2011-08-18, 15:31 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 25
|
prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Hej dziewczyny, być może ten wątek wyda wam się śmieszny, ale to dla mnie ważne, żeby sprawdzić co sądzą na ten temat inne dziewczyny. Pokłóciłam się wczoraj z moim facetem, bo nie toleruję jak przy mnie pryka. Mówiłam mu to już kilkanaście razy, a on nic. rozumiem, że czasem nie ma możliwości wyjścia i musi to zrobić- ale on robi to nawet leżąc ze mną w łóżku, podczas oglądania filmów na przykład. On nie widzi żadnego problemu, dla mnie problem jest i to duży. Jak to jest z Wami? Dzięki za informacje
|
2011-08-18, 15:38 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
PRYKA? Juz wiem od czego pochodzi okreslenie "Stary Pryk"
|
2011-08-18, 15:39 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 33
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Ja tego nie toleruje ale nigdy nie mialam z tym problemu... jeszcze zaden chlopak przy mnie tak nie 'postepowal' jednak moim braciom nie przeszkadza to gdy sa z dziewczyna/zona a co dziwniejsze im tez nie...
|
2011-08-18, 15:51 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 736
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Rozumiem, ze ktoś może mieć jakiś problem z układem trawiennym i nie da rady, ale jak on to robi, bo nie chce mu się iść do łazienki czy coś, to jest to dla mnie niedopuszczalne. A co do bekania, to jeszcze przejdzie.
|
2011-08-18, 15:59 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: pl
Wiadomości: 1 335
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
podpisuję się pod tym.
__________________
“I know what I have to do, and I’m going to do whatever it takes. If I do it, I’ll come out a winner, and it doesn’t matter what anyone else does.” -Florence Griffith Joyner- |
2011-08-18, 15:59 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
ps. prykanie- slowo na dzis
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
|
2011-08-18, 16:07 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: z daleka :)
Wiadomości: 1 982
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Prykanie- hit tegorocznych wakacji Zawsze mnie to słowo śmieszy
Żaden z moich facetów perfidnie przy mnie nie bekał, o prykaniu nie wspomnę, wiadomo czasem się wymsknie, trzeba zrozumieć
__________________
Kto pierwszy ten lepszy, ale... druga mysz bierze serek. Moje dzieła Preferencje https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=858471 Książkowy wątek |
2011-08-18, 16:07 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
hm, mnie to wkurza jak chol***, uważam to za brak kultury i już.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy |
2011-08-18, 16:12 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Nowhere
Wiadomości: 2 486
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Dla mnie tak samo - zupełny brak kultury. Rozumiem, że czasem się zdarzy (to dopuszczam, nie da się kontrolować cały czas i czasem jakiś odgłos wyjdzie tą czy inną stroną wystarczy "przepraszam" i można obrócić wszystko w żart), ale takie bekanie czy pierdzenie z premedytacją przy partnerce uważam za przegięcie i zupełny brak wychowania, fuj.
__________________
"La curiosidad mató al gato." - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - [ Nie kupuję nowych zanim nie zużyję starych ] [ Biegam ] 10 - 15 - 20 - hM - 30 - M |
2011-08-18, 16:14 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 628
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
.
Edytowane przez 794f4f7fd0b0868ccd574eb97c8ebd94d2e43545_60bea4f1edd75 Czas edycji: 2011-08-28 o 21:42 |
2011-08-18, 16:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: kraków!
Wiadomości: 236
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Mi to w ogóle nie przeszkadza, moim zdaniem fajnie, że czujemy się razem swobodnie i nie musimy się ograniczać.
|
2011-08-18, 16:16 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 452
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Nie przeszkadza mi to, byle nie za często.
|
2011-08-18, 16:16 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 165
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Jakbyśmy mieli cały dzień i noc się kontrolować to albo wybuchły by nam brzuchy albo byśmy siedzieli cały czas w toalecie
|
2011-08-18, 16:18 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 1 972
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
jedna osoba z mojej rodziny, tak beka przy gościach i pierdzi bez skrępowania. Nie wypada mi zwrócić uwagi bo ta osoba jest starsza .A co myślę? Że zachowuje się jak świnia przydałoby się trochę kultury.
Edytowane przez 201606201122 Czas edycji: 2011-08-18 o 16:20 |
2011-08-18, 16:31 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
co innego przy gościach, co innego sam na sam np. z partnerem dla którego nie jest to problemem -> przy gościach ewidentne chamstwo; a nie wyobrażam sobie np. mieszkając z TŻtem, ze mam każdego pierda (pryknięcie ) wstrzymywac, ewentuanie natychmiast biec do łazienki. nie dałabym rady psychicznie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-08-18, 16:39 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Prykanie oznacza puszczanie bąków?
Mnie to ogólnie nie przeszkadza u ludzi, może dlatego,że wychowałam się z koleżanką, która miała jakieś tam choroby układu trawiennego od dziecka i bardzo często puszczała głośne bąki, nie mogła tego kontrolować. Więc się człowiek przyzwyczaił. Ale mój TŻ tego przy mnie nie robi. Szczerze mówiąc aż mnie to dziwi. Natomiast NIENAWIDZĘ bekania głośnego, kiedyś zerwałam z chłopakiem TYLKO dlatego, ze to robił. Okropne to jest. Co innego, jak się komus odbije po jedzeniu, trzeba zasłonić buzię i przeprosić. Ale takie potężne beknięcie z otwartą buzią a jeszcze potem zadowolone rechot, bo to było taaaakie zabawne... borze zielony, jakiż burak był z tego gościa ---------- Dopisano o 17:39 ---------- Poprzedni post napisano o 17:39 ---------- Cytat:
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
|
2011-08-18, 16:40 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
tylko że później to już wchodzi w nawyk - skoro na co dzień można, to dlaczego nie przy gościach?
Oczywiście nie chodzi o to, żeby linczować, ale litości... savoir vivre nikomu jeszcze nie zaszkodził.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy |
2011-08-18, 16:42 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 235
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Dopoki jestesmy sam na sam to nie widze problemu... samej by mi sie nie chcialo wybiegac z pokoju co chwile jak mam 'wietrzny' dzien. Nie uwazam tego za niekulturalne. Tym bardziej ze zawsze jest 'przepraszam' i po sprawie.
Co innego towarzystwie. Za to bym zabila:P PS- nie wiem czy do tematu: od zawsze uwazam ze w zwiazku jest tzw. etap bakow- w ktoryms momencie przestajemy sie krepowac siebie i zaczyna sie nowy etap hehe zawsze tak mialam:P EDIT: Cytat:
A dla mnie 'przepraszam' starczy w ramach savoir vivre. I nie czuje sie rpzez to niekulturalna osoba. Edytowane przez Cristinedeville Czas edycji: 2011-08-18 o 16:45 |
|
2011-08-18, 16:51 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 2 718
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Mnie takie zachowanie zniesmacza .
Moi faceci jakoś zawsze to wyczuwali ponieważ nigdy się nie zdarzyło aby którykolwiek się tak przy mnie zachowywał.
__________________
"People dont tell you who you are, you tell them !"
|
2011-08-18, 16:52 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
2011-08-18, 17:05 | #21 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Cytat:
Cytat:
Też tak uwazam!!!! i też tak zawsze miałam
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
||
2011-08-18, 17:12 | #22 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 554
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
no właśnie o tym mówię
a "nie musimy się w związku kontrolować" brzmi... kontrowersyjnie. Ale to tylko ja - unne fille française.
__________________
Jeżeli twierdzisz, że natura zaprojektowała Cię abyś jadł mięso, to najpierw zabij własnoręcznie to co zamierzasz zjeść. Zrób to, uzbrojony jednak tylko w to, w co wyposażyła Cię natura, bez pomocy noża, tasaka czy topora. Kot przybity do drzwi urzędu. Poszukuję sprawcy |
2011-08-18, 17:21 | #23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 188
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
|
2011-08-18, 17:25 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: pomorskie, Gdynia.
Wiadomości: 160
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
"Nic, co ludzkie... "
Już ktoś wyżej wspomniał - jeśli nei robi tego nagminnie i z pełną premedytacją - mogę przeżyć. W innym wypadku - cóż, brak kultury.
__________________
"Trzyma w rękach wróbelka ze złamanym skrzydłem, własne pieniądze na podróż daleką i długą, tasak do mięsa, kompres i kieliszek czystej. Dokąd tak biegnie, czy nie jest zmęczona. Ależ nie, tylko trochę, bardzo, nic nie szkodzi..." _________ cząstka mnie. |
2011-08-18, 17:45 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Polska:)
Wiadomości: 372
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Może to nie jest sweetaśne ale Mojemu TŻ się zdarza czasem , mnie zresztą też ... i nie widzę w tym nic złego :/ jeśli nie jesteśmy w miejscu publicznym tylko w domu ... Przed tzw. pryknięciem przeważnie towarzyszy okrzyk - pula ... a gazy czy beknięcie to rzecz normalna ... nie wyobrażam sobie być kiedyś po ślubie i kontrolować jak nie wiem co by to było ...
|
2011-08-18, 17:50 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Nic dodać, nic ująć
|
2011-08-18, 17:50 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
a mnie z kolei to odrzuca, pod warunkiem, że facet robi to z premedytacją. z eksem często się o to sprzeczaliśmy, bo uważam to za brak kultury.
__________________
|
2011-08-18, 17:53 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
prykanie w swoim towarzystwie nam się baaardzo rzadko zdarza, przez te 2,5 roku może łącznie ze 3 razy. jak muszę, to wychodzę z pokoju, nie jest to dla mnie problemem.
i nie bekam, a jak mi się ma odbić, to z zamkniętą buzią i jeszcze zasłaniam usta dłonią; tż na moją prośbę nauczył się robić to samo, ewentualnie wychodzi i beka tak, żebym nie widziała i nie słyszała bo obrzydza mnie to i jakby tak bekał przy mnie, to chyba nabrałabym obrzydzenia do całowania go, yh znam pary, które bez problemu siedzą sobie razem i radośnie popiardują, to jest obleśne |
2011-08-18, 17:57 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 25
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Aha, czyli jest różnie z tego co widzę. Oczywiście, ja też tak uważam, że nie możemy się siebie krępować skoro chcemy spędzić ze sobą całe życie, że przez "etap bąków" już przeszliśmy i czujemy się bardzo swobodnie, ale właśnie, tu nie chodzi o fakt wstydu, krępacji, czy nie wiem czego jeszcze, ale o brak kultury. Nie chcę, żeby czuł się przy mnie źle i musiał wychodzić za każdym razem, ale chcę, żeby przeważnie to robił. Wiadomo, czasem najadło się fasolki, albo cokolwiek innego i nie można non stop biegać do toalety, ale prykanie (nie znałyście tego słowa? ) pod kołdrą jest obrzydliwe!
|
2011-08-18, 18:04 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 869
|
Dot.: prykanie, bekanie faceta- co wy na to?
Wiadomo są sytuacje, kiedy się nie da inaczej, ale generalnie obrzydza mnie takie zachowanie.
Swego czasu, jak jeszcze do liceum chodziłam, to nawet koledzy nauczyli się przepraszać, jeśli zdarzyło im się beknąć w mojej obecności, bo widzieli moją zniesmaczoną minę
__________________
"-Widzisz naszą kuchnię? Pod kuchnią wygasło. Zapomniałeś dołożyć drewna. Myślałeś, że tylko ja od tego jestem". |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:44.