Ja, TŻ i pieniądze

[klempaa]

Potrzebuję rady, bo juz sama nie wiem co robic.

Mały wstęp dla nakreślenia sytuacji.
Ja mam 22 lata, studiuję i dorabiam (fotografia + wizaż), TŻ 30 lat, ma swoje studio fotograficzne, zajmuje się również grafiką. Nie mieszkamy razem (jeszcze, mam nadzieję, ze za niezbyt długo to się zmieni), jesteśmy ze sobą prawie 2 lata. Układa się między nami super.

Teraz taka sytuacja: TŻ dostaje głównie zlecenia reklamowe, i w jakiejś części są to ubrania i dodatki. No i wtedy zazwyczaj to wyglada tak (nie zawsze), że ja mu z tym pomagam- poukładać, powypychać plecaki itd itp. Robię to zupełnie z własnej woli i w zasadzie z przyjemnością- tak, on mnie o to czasem poprosi, ale zazwyczaj to jest takie logiczne po prostu, ze pomogę. I tu ważne: mi to odpowiada. Teraz TŻ będzie miał duże zlecenie, własnie z ubraniami- no i stwierdził, że fajnie byłoby, gdybym mu pomogła. Ja oczywiscie powiedziałam, ze super, jak najbardziej - a on na to, ze mam w takim razie podac cene tej mojej pomocy. Ergo -> chce mi za to zapłacić.

I teraz moja rozkmina: głupio mi brać od niego pieniążki. On mi zrobił stronę internetową, pomagamy sobie w bardzo różnych kwestiach- nawzajem. A nie za pieniądze... Kurczaki pieczone, z jednej strony nie chcę by mi płacił (jak mówię - głupio mi), z drugiej- nie mam żadnego sensownego argumentu dlaczego nie. A on się uparł



Szczerze mówiąc zaczęłam się zastanawiac- może faktycznie nie mam racji w tym swoim upieraniu sie?

Doradzicie?

[201607110949]

Też by mi było głupio brać pieniądze. Jak będzie się upierał, może zaproponuj, żeby Ci zamiast tego zrobił jakiś prezent w ramach podzięki

[Cristinedeville]

Napisane przez SALIX

Też by mi było głupio brać pieniądze. Jak będzie się upierał, może zaproponuj, żeby Ci zamiast tego zrobił jakiś prezent w ramach podzięki

Wlasnie mialam to napisac

Dobry pomysl

[klempaa]

Niestety. Uparł się na wliczenie mojej pracy w koszta (tzn po prostu podanie ceny większej o moją pracę zleceniodawcy).
Uparciuch

[Narrhien]

Ja bym kasy nie brała, tez byloby mi glupio, natomiast skoro facet się upiera, to zaproponowalabym inny sposób wynagrodzenia, np. fajną kolacje w restauracji, wyjazd na weekend, dzień w spa czy tam co sobie jeszcze wymyślisz Nie na zasadzie "Zabierz mnie na drogą kolację!" tylko coś w stylu "Kochanie, niezręcznie jest mi brac od ciebie pieniądze. Pomagam ci z wlasnej woli, nie oczekuję za to zapłaty, ale jeśli już koniecznie chcesz mi wynagrodzić tę pomoc i nie nakłonię cię do zmiany zdania, to chętnie przyjme np. zaproszenie na fajna kolację"

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

Napisane przez klempaa

Niestety. Uparł się na wliczenie mojej pracy w koszta (tzn po prostu podanie ceny większej o moją pracę zleceniodawcy).
Uparciuch

To podaj mu jakąs astronomiczna sumę

Nie no, ja rozumiem, ze glupia sytuacja, ale też nie ma się co za bardzo przejmować. On się uparł, za to ty możesz się uprzeć i nie podać ceny. Wtedy on może albo sam wyliczyc twoja pracę (co będzie z kolei dla niego niezręczne) albo zrezygnować z pomyslu.

Spróbuj też zwyczajnie i na spokojnie z nim porozmawiać, powiedziałaś mu szczerze i wprost, że krępuje cię taka sytuacja, jest ci głupio, niezręcznie i nie chcesz tych pieniędzy? Jeśli tak, a on się nie przejmuje tym, że wprawia cię w taki nastrój, to byłabym chyba na niego zła.

[feelsotight]

heh jak cie to krepuje, chociaz nie wiem dlaczego, jezeli myslicie byc razem to musialoby to nastapic to policz sobie tyle ile dostalalbys za ta prace u kogokolwiek innego skasuj go i dla uspokojenia sumienia zapros gdzies, zaplac i po problemie

[pomaranczkav]

Napisane przez klempaa

Niestety. Uparł się na wliczenie mojej pracy w koszta (tzn po prostu podanie ceny większej o moją pracę zleceniodawcy).
Uparciuch

jeśli tak się ma sytuacja to w takim razie bym brała!! bo to nie on CI płaci tylko ten kto go wynajmuje skoro wziąłby za to więcej kasy o Twoją gaże a pewnie kasa Ci się przyda bierz !! a to, że mu pomagasz w innych sprawach za darmo to nic dziwnego ale w tej sytuacji proponuje CI dobry układ nie z jego kasy tylko dodatkowej

[klempaa]

Napisane przez Narrhien

Nie no, ja rozumiem, ze glupia sytuacja, ale też nie ma się co za bardzo przejmować. On się uparł, za to ty możesz się uprzeć i nie podać ceny. Wtedy on może albo sam wyliczyc twoja pracę (co będzie z kolei dla niego niezręczne) albo zrezygnować z pomyslu.

Spróbuj też zwyczajnie i na spokojnie z nim porozmawiać, powiedziałaś mu szczerze i wprost, że krępuje cię taka sytuacja, jest ci głupio, niezręcznie i nie chcesz tych pieniędzy? Jeśli tak, a on się nie przejmuje tym, że wprawia cię w taki nastrój, to byłabym chyba na niego zła.

Jak mu ceny nie podam, to sam wyliczy i tyle.
Wg niego to, ze mi zrobił stronę to było dla mnie- a ja pracuję na coś, za co on dostaje pieniążki. I tu widzi różnice.

Ok- ja w pewnym sensie też. Nie mówię, ze nie docierają do mnie jego argumenty- bo są jak najbardziej logiczne. Nie bedzie mi odejmował z tego, co by dostał, tylko dostanie dodatkową kasę za mnie, to duże i długoterminowe zlecenie, itd itp.... aj

Napisane przez feelsotight

jak cie to krepuje, chociaz nie wiem dlaczego, jezeli myslicie byc razem to musialoby to nastapic

ee....? a mogę po polsku?
my JESTEŚMY razem, to po pierwsze
po drugie- czemu to musiałoby nastąpić?




Kurde, w ogóle tak na logikę, to sprawa byłaby prostsza gdybysmy mieszkali razem (i wtedy pewnie byłoby mi łatwo mu to wytłumaczyc) - bo wtedy te pieniążki by szły na wspólne konto i tyle. A tak brakuje mi argumentów

[wisienka_na_torcie]

Właściwie też byłoby mi może nie tyle głupio, ale jakoś dziwnie bym się czuła, biorąc od niego te pieniądze. Z drugiej strony, wykonujesz normalną pracę. Popieram pomysł Narrhien, żebyście te pieniądze przeznaczyli np. na jakiś fajnie spędzony czas, wyjazd, cokolwiek

[dawidowskasia]

ciężka sprawa
Z jednej strony bym nie wzęła, bo kiedyś też będziesz potrzebować pomocy (albo znów on) i wtedy co? Znów płacenie sobie wzajemnie. Bo jeśli teraz tak to czemu później nie
A z drugiej strony, on dostaje zlecenie, więc uważa,że skoro będziecie je razem wykonywać to Ci się należy

PS zawsze możesz powiedzieć,że chcesz za swój wkład 3,50gr

[bluebluesky]

Napisane przez klempaa

[FONT=Century Gothic]

Nie bedzie mi odejmował z tego, co by dostał, tylko dostanie dodatkową kasę za mnie, to duże i długoterminowe zlecenie, itd itp.... aj

W takim razie, ja bym wziela. Skoro jego zleceniodawca przeznaczy pewnien fundusz dla Ciebie, a nie umniejszy to zaplaty Twojego chlopaka, nie bedzie w tym absolutnie nic zlego. Po prostu twoja pomoc zostanie wynagrodzona

Ciekawy ten projekt? Ot tak sobie pytam.

[klempaa]

Napisane przez wisienka_na_torcie

Właściwie też byłoby mi może nie tyle głupio, ale jakoś dziwnie bym się czuła, biorąc od niego te pieniądze. Z drugiej strony, wykonujesz normalną pracę. Popieram pomysł Narrhien, żebyście te pieniądze przeznaczyli np. na jakiś fajnie spędzony czas, wyjazd, cokolwiek

Hm, może rzeczywiscie spróbuję jeszcze raz z nim tak pogadac. Znając go- obawiam sie ze moze kręcic nosem bo pracujesz ze mną, bo ci sie należy itd.... ale spróbuje

Napisane przez dawidowskasia

ciężka sprawa
Z jednej strony bym nie wzęła, bo kiedyś też będziesz potrzebować pomocy (albo znów on) i wtedy co? Znów płacenie sobie wzajemnie. Bo jeśli teraz tak to czemu później nie
A z drugiej strony, on dostaje zlecenie, więc uważa,że skoro będziecie je razem wykonywać to Ci się należy

PS zawsze możesz powiedzieć,że chcesz za swój wkład 3,50gr

Ta... nie z moim TŻtem takie numery niestety

---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Napisane przez bluebluesky

W takim razie, ja bym wziela. Skoro jego zleceniodawca przeznaczy pewnien fundusz dla Ciebie, a nie umniejszy to zaplaty Twojego chlopaka, nie bedzie w tym absolutnie nic zlego. Po prostu twoja pomoc zostanie wynagrodzona

Ciekawy ten projekt? Ot tak sobie pytam.

czy ja wiem.... średniawo ale ja z nim lubie nawet nudne rzeczy robić

[feelsotight]

Napisane przez klempaa

ee....? a mogę po polsku?
my JESTEŚMY razem, to po pierwsze
po drugie- czemu to musiałoby nastąpić?

no pisalem o jakims sformalizowaniu tego powiedzmy co bedzie jak juz zrobicie krok do przodu
jak czemu ? sluchaj, powiedzmy robicie w podobnych branzach, niech wam sie trafi cos wspolnego, kolejnego wiekszego, zdjecia wizaz, grafika strona kompleks tego co robicie ? dalej nie bedziesz chciala wycenic tego co zrobilas ? przeciez to glupota, dlaczego ma dawac Ci kieszonkowe odwdzieczac sie w jakistam sposob skoro najzwyczajniej w swiecie pracujesz ? raz jezeli jest taki w porzadku to zdejmujesz mu problem z glowy bo bedzie kombinowal jak sie odwdzieczyc inaczej, a po co ? a dwa to troche siebie ubezwłasnowolniasz ;]

[klempaa]

Napisane przez feelsotight

no pisalem o jakims sformalizowaniu tego powiedzmy co bedzie jak juz zrobicie krok do przodu
jak czemu ? sluchaj, powiedzmy robicie w podobnych branzach, niech wam sie trafi cos wspolnego, kolejnego wiekszego, zdjecia wizaz, grafika strona kompleks tego co robicie ? dalej nie bedziesz chciala wycenic tego co zrobilas ? przeciez to glupota, dlaczego ma dawac Ci kieszonkowe odwdzieczac sie w jakistam sposob skoro najzwyczajniej w swiecie pracujesz ? raz jezeli jest taki w porzadku to zdejmujesz mu problem z glowy bo bedzie kombinowal jak sie odwdzieczyc inaczej, a po co ? a dwa to troche siebie ubezwłasnowolniasz ;]

Nie, nie, czekaj. To inaczej jest

Zdarza nam się robić sesje wspólnie -> wtedy mi normalnie za wizaż płacą (np. modelki czy kto tam sesje ma - jak jakieś firmy również). Jak ja chcę zrobić sesję u niego - on dostaje pieniążki za wynajem studia (nie ode mnie- od mojego zleceniodawcy). Tu sprawa jest jasna.

To chyba troche tak, że głupio mi brać pieniązki za coś tak... hm trywialnego, jak ukladanie ciuchów na manekinie czy wypychanie plecaka różnymi rzeczami, co by ładnie wyglądał


ps. formalizowania nie planujemy... więc cóz

[jagodowa90]

Niestety. Uparł się na wliczenie mojej pracy w koszta (tzn po prostu podanie ceny większej o moją pracę zleceniodawcy).

Gdyby TŻ chciał Ci zapłacić ze swoich własnych pieniędzy to oczywiście, że nie chciałabym tego przyjąć.

Ale w tej sytuacji (zacytowany fragment) nie płaci osobiście TŻ, tylko o soba dla której ten projekt robicie.
W takiej sytuacji wyceniłabym swój wkład, może nie jakoś ogromnie, ale jednak i po prostu wliczycie to w koszty. To jednak jest poświęcony Twój czas i Twoja praca. I nie będziesz w tym momencie pracowała DLA TŻ, tylko dla tego właśnie zleceniodawcy.

[klempaa]

No tak, to juz go nawet nie bedę mogła postraszyc nigdy, ze zapytam na wizażu i na pewno kobity przyznają mi rację


Moze i macie rację.
Tylko jak to wycenić? (taaak, sierota jestsem )

[soulsweeper]

Napisane przez jagodowa90

Gdyby TŻ chciał Ci zapłacić ze swoich własnych pieniędzy to oczywiście, że nie chciałabym tego przyjąć.

Ale w tej sytuacji (zacytowany fragment) nie płaci osobiście TŻ, tylko o soba dla której ten projekt robicie.
W takiej sytuacji wyceniłabym swój wkład, może nie jakoś ogromnie, ale jednak i po prostu wliczycie to w koszty. To jednak jest poświęcony Twój czas i Twoja praca. I nie będziesz w tym momencie pracowała DLA TŻ, tylko dla tego właśnie zleceniodawcy.

Ja również pracuję w branży reklamowej i czasami zdarza się, że przy projekcie potrzebna jest pomoc osoby nie zatrudnionej na stałe w naszej firmie (np. tłumacza). W takich sytuacjach zlecenie dostaje nieraz czyjaś żona/dziewczyna i oczywiste jest, że jej praca zostaje normalnie wyceniona i do niej trafia wypłata.
Moim zdaniem niepotrzebnie się krępujesz. Nieważne, że praca jest "banalna" - to jest Twój czas poświęcony dla zleceniodawcy i jak najbardziej zasługujesz na wynagrodzenie.

Napisane przez klempaa

Moze i macie rację.
Tylko jak to wycenić? (taaak, sierota jestsem )

Zastanów się, ile czasu Ci to zajmie i przyjmij jakąś stawkę godzinową rzędu kilkudziesięciu złotych netto. Trudno powiedzieć, jaką dokładnie - dobrze byłoby się zorientować, jakie stawki obowiązują w Twojej okolicy.

[feelsotight]

Napisane przez klempaa

Nie, nie, czekaj. To inaczej jest

Zdarza nam się robić sesje wspólnie -> wtedy mi normalnie za wizaż płacą (np. modelki czy kto tam sesje ma - jak jakieś firmy również). Jak ja chcę zrobić sesję u niego - on dostaje pieniążki za wynajem studia (nie ode mnie- od mojego zleceniodawcy). Tu sprawa jest jasna.

To chyba troche tak, że głupio mi brać pieniązki za coś tak... hm trywialnego, jak ukladanie ciuchów na manekinie czy wypychanie plecaka różnymi rzeczami, co by ładnie wyglądał


ps. formalizowania nie planujemy... więc cóz

szczerze to ja nie widze roznicy i nie rozumiem po co spedzac ilestam czasu na przekomarzaniu sie ? mnie by szlag trafil, chyba ze za kazdym razem ladujecie w lozku, inaczej bez sensu jezyk strzepic :p
wez te pieniadze kup mu jakas perfume powiedz ze chcesz by w koncu ladnie pachnial, ze zrobilas to dla siebie i tyle

[klempaa]

Napisane przez soulsweeper

Zastanów się, ile czasu Ci to zajmie i przyjmij jakąś stawkę godzinową rzędu kilkudziesięciu złotych netto. Trudno powiedzieć, jaką dokładnie - dobrze byłoby się zorientować, jakie stawki obowiązują w Twojej okolicy.

kilkadziesiąt złotych za godzinę serio mam tyle policzyc?

Napisane przez feelsotight

szczerze to ja nie widze roznicy i nie rozumiem po co spedzac ilestam czasu na przekomarzaniu sie ? mnie by szlag trafil, chyba ze za kazdym razem ladujecie w lozku, inaczej bez sensu jezyk strzepic :p

po 1- to pierwsza nasza rozmowa na ten temat
po 2- wg mnie nie bez sensu, bo szczera rozmowa nigdy nie jest bez sensu ale co kto lubi...
po 3- jak juz napisałam- rozmowa, a nie przekomarzanie się

[sasasanka]

Dobry wydaje się pomysł przeznaczenia tych pieniędzy na jakiś wspólny cel. My tak zazwyczaj robimy. Albo przysługa za przysługę. Ja robię coś dla Niego, a On robi coś dla mnie. Wiadomo, jak się razem żyje to jest wiele sytuacji,w których się sobie wzajemnie pomaga.

[jagodowa90]

kilkadziesiąt złotych za godzinę serio mam tyle policzyc?

Może to taka branża

Wydaje mi się, że najlepiej z TŻ porozmawiasz na temat tej stawki, on w tym "siedzi" bardziej więc możliwe, że się orientuje ile mogłabyś oczekiwać.

[soulsweeper]

Napisane przez klempaa

kilkadziesiąt złotych za godzinę serio mam tyle policzyc?

Ja bym tyle klientowi policzyła, tzn. kilkadziesiąt może bliżej 30-40 zł, niż stówy Najlepiej porozmawiaj na ten temat z TŻ i weź pod uwagę, jaka minimum kwota jest dla Ciebie opłacalna. To znaczy, ile mogłabyś zarobić w tym samym czasie wykonując jakąś inną pracę?
Nie traktuj tego po prostu w kategorii przysługi, business is business.

[201705250955]

Napisane przez klempaa

Niestety. Uparł się na wliczenie mojej pracy w koszta (tzn po prostu podanie ceny większej o moją pracę zleceniodawcy).
Uparciuch

Też pewnie nie wzięłabym tych pieniędzy, ale jeśli tak się sprawa ma (czyli nie płaci Ci Twój TŻ) to zaproponuj, że niech sam przedstawi stawkę i wydacie to na coś razem, np. na kolację itp. Albo na cokolwiek innego.

[jagodowa90]

Ja bym tyle klientowi policzyła, tzn. kilkadziesiąt może bliżej 30-40 zł, niż stówy Najlepiej porozmawiaj na ten temat z TŻ i weź pod uwagę, jaka minimum kwota jest dla Ciebie opłacalna. To znaczy, ile mogłabyś zarobić w tym samym czasie wykonując jakąś inną pracę?

Tylko nie bierz pod uwagę wykładania towaru w markecie etc bo 40 zł spadnie do 5 zł Ja patrzyłabym raczej na stawki dotyczące akurat tej branży.
To co będziesz robiła to normalna praca, normalne zlecenie, więc nie ma co się cackać, bo nie pracujesz dla TŻ tylko dla kogoś zupełnie obcego. A nie ma co komuś prezentów robić w postaci pół-darmowej pracy.

[klempaa]

Napisane przez soulsweeper

Ja bym tyle klientowi policzyła, tzn. kilkadziesiąt może bliżej 30-40 zł, niż stówy Najlepiej porozmawiaj na ten temat z TŻ i weź pod uwagę, jaka minimum kwota jest dla Ciebie opłacalna. To znaczy, ile mogłabyś zarobić w tym samym czasie wykonując jakąś inną pracę?
Nie traktuj tego po prostu w kategorii przysługi, business is business.

Wiesz, ciężko mi porównać to np. do robienia zdjęć- gdy biorę znacznie więcej niz bym wzięła za to
Nie pracuję na stałę, dorabiam- więc tak naprawdę za każdą kwotę mi się opłaca

ale porozmawiam dzis z TŻtem jeszcze raz

[soulsweeper]

Napisane przez klempaa

Wiesz, ciężko mi porównać to np. do robienia zdjęć- gdy biorę znacznie więcej niz bym wzięła za to
Nie pracuję na stałę, dorabiam- więc tak naprawdę za każdą kwotę mi się opłaca

ale porozmawiam dzis z TŻtem jeszcze raz

Wierzę, ale lepiej nie myśleć w ten sposób. Trzeba od początku mieć szacunek do swojej pracy i swojego czasu, nie przyzwyczajać zleceniodawców do śmiesznie niskich stawek, bo później ciężko z tego wyjść.

Napisane przez jagodowa90

Tylko nie bierz pod uwagę wykładania towaru w markecie etc bo 40 zł spadnie do 5 zł Ja patrzyłabym raczej na stawki dotyczące akurat tej branży.

Hehe, tak, miałam na myśli branżę lub inne prace wykonywane aktualnie przez autorkę

[klempaa]

Napisane przez soulsweeper

Wierzę, ale lepiej nie myśleć w ten sposób. Trzeba od początku mieć szacunek do swojej pracy i swojego czasu, nie przyzwyczajać zleceniodawców do śmiesznie niskich stawek, bo później ciężko z tego wyjść.



Hehe, tak, miałam na myśli branżę lub inne prace wykonywane aktualnie przez autorkę

Ja wiem, tylko widzisz- wiesz, jakie sa ceny np. za sfotografowanie wesela - jakby to podzielić na godziny... to by wyszło znacznie ponad 100zł/h

Pogadam z TŻtem i chyba mu przyznam rację tylko jeszcze jakos to bedziemy musieli logicznie policzyc. Nie ukrywam- pieniążki mi się przydadzą..


dzięki, że mi myślenie naprostowałyscie

[201803080934]

Napisane przez klempaa

Tylko jak to wycenić? (taaak, sierota jestsem )[/FONT]

pogadaj z tż-tem, niech on wyceni

[bluebluesky]

Napisane przez Grin

pogadaj z tż-tem, niech on wyceni

Zrobilabym tak samo Nie bedzie stresu, ze sie przeceniasz, a jestem pewna, ze postara sie, zebys dostala komfortowa stawke

[klempaa]

Napisane przez Grin

pogadaj z tż-tem, niech on wyceni

Napisane przez bluebluesky

Zrobilabym tak samo Nie bedzie stresu, ze sie przeceniasz, a jestem pewna, ze postara sie, zebys dostala komfortowa stawke

No i tak zrobię