starszy partner o 20 lat...

[problematicgirl]

Cześć dziewczyny..wiem,że pewnie część osób mnie potępi albo stwierdzi,że coś mi się uzbdurało w tym moim móżdżku i powinnam dac sobie spokój,ale ja nie jestem przekonana.Poznalam ostatnio o 20lat starszego od siebie faceta,do pewnego momentu nie wiedziałam ile ma lat,myslalam,ze jest mlodszy,a po drugie chcialam ocenić naszą relacje bez względu na wiek.Wszystko jest w porządku,wydaje sie być normalnym facetem,tylko problem w tym,że ja mam 18lat a on 38 ;/ i dzieli nas trochę lat...Ja zawsze czulam sie na wiecej niz mam i lepiej dogaduje sie ze starszymi ode mnie osobami niż z rówieśnikami.Myślicie,że jest szansa na miłość,czy związek? Oboje bardzo przypadliśmy sobie do gustu i póki co wszystko jest okey...niby wiek nie gra roli w miłości,ale myślicie,że mozna stworzyć szcześliwy zwiążek po mimo takiej różnicy wieku? Proszę pomózcie Może ktoś ma z tym związane jakieś doświadczenia.

[madana]

Wiesz, masz dokładnie tyle lat, ile miała moja przyjaciółka (dawno temu), uwierzyła w wieeeelką miłość; facet rozwiódł się dla niej, zostawił żonę i 3 dzieci i w tym przypadku tą wygraną okazała się eks żona,wygrała los na loterii, pozbywając się go z domu.

Poza tym, NA TYM AKURAT ETAPIE (czyli 2/3 klasa liceum i dojrzały mężczyzna) twoje życia to dzieli was przepaść. Ma w tym wieku też pewnie jakieś życie osobiste, ważne cz kawaler, czy żonaty , czy rozwodnik, wdowiec, czy są dzieci....

[lady17]

Napisane przez problematicgirl

Cześć dziewczyny..wiem,że pewnie część osób mnie potępi albo stwierdzi,że coś mi się uzbdurało w tym moim móżdżku i powinnam dac sobie spokój,ale ja nie jestem przekonana.Poznalam ostatnio o 20lat starszego od siebie faceta,do pewnego momentu nie wiedziałam ile ma lat,myslalam,ze jest mlodszy,a po drugie chcialam ocenić naszą relacje bez względu na wiek.Wszystko jest w porządku,wydaje sie być normalnym facetem,tylko problem w tym,że ja mam 18lat a on 38 ;/ i dzieli nas trochę lat...Ja zawsze czulam sie na wiecej niz mam i lepiej dogaduje sie ze starszymi ode mnie osobami niż z rówieśnikami.Myślicie,że jest szansa na miłość,czy związek? Oboje bardzo przypadliśmy sobie do gustu i póki co wszystko jest okey...niby wiek nie gra roli w miłości,ale myślicie,że mozna stworzyć szcześliwy zwiążek po mimo takiej różnicy wieku? Proszę pomózcie Może ktoś ma z tym związane jakieś doświadczenia.

A wiesz cokolwiek o nim? Znasz jego przeszłość? Samotny facet w tym wieku? Może mieć dzieci i być rozwodnikiem. Albo i nie - będziesz tą trzecią. Poza tym facet pod 40 interesujący się małolata- mało ciekawie się zapowiada.

[problematicgirl]

Heh..no wiem tyle,że jest sam,domyślam się,że miał kogoś,pewnie jest po rozwodzie...aż tak dobrze go nie poznałam...Chce właśnie poznać jak to wygląda,ale sama już nie wiem czy to ma sens...

Madano,a co masz na myśli,że eks żona wygrała los na loterii?

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Z tym facetem musi byc cos nie tak. Pochodzicie z roznych swiatow, glownie mentalnych. Zaden normalny, dorosly facet nie zainteresuje sie nastolatka.
Im szybciej to pojmiesz tym lepiej dla Ciebie. Zaoszczedzisz sobie wielu problemow i emocjonalnych dramatow godzac sie z tym faktem.

[201608251020]

takie związki są zazwyczaj dla mnie trochę nie halo... facet pod 40stkę interesujący się podlotkiem w wieku maturalnym... nie uważasz że coś z nim nie tak? normalny zdrowy gość nie zainteresowałby się nastolatką. no chyba że przelotnie na gorący romans...

[skazana_na_bluesa]

mysle, ze na tym etapie zycia - nie warto sie angazowac w te znajomosc.

[spritfire]

Nie wyobrażaM SOBIE SPOTYkanie sie z takim facetem - mój jest starszy o 8 lat i szczerze mówiąc widać między nami przepaść- w podchodzeniu do pewnych spraw, on chcce się już ustatkować ja niekoniecznie, on ma duże doświadczenie w związkach, sporo przeżył i jego poglądy różnią się nie kiedy od mojego jeszcze naiwnego podejścia.
I zadaj sobie pytanie , dlaczego facet w wieku 40 lat jest singlem?jak na to zareaguje Twoja rodzina? bo chyba nie chcesz sie ukrywać z nim po katach
Dla mnie byłoby to jak umawianie się z własnym ojcem

[Chatul]

Napisane przez problematicgirl

Cześć dziewczyny..wiem,że pewnie część osób mnie potępi albo stwierdzi,że coś mi się uzbdurało w tym moim móżdżku i powinnam dac sobie spokój,ale ja nie jestem przekonana.Poznalam ostatnio o 20lat starszego od siebie faceta,do pewnego momentu nie wiedziałam ile ma lat,myslalam,ze jest mlodszy,a po drugie chcialam ocenić naszą relacje bez względu na wiek.Wszystko jest w porządku,wydaje sie być normalnym facetem,tylko problem w tym,że ja mam 18lat a on 38 ;/ i dzieli nas trochę lat...Ja zawsze czulam sie na wiecej niz mam i lepiej dogaduje sie ze starszymi ode mnie osobami niż z rówieśnikami.Myślicie,że jest szansa na miłość,czy związek? Oboje bardzo przypadliśmy sobie do gustu i póki co wszystko jest okey...niby wiek nie gra roli w miłości,ale myślicie,że mozna stworzyć szcześliwy zwiążek po mimo takiej różnicy wieku? Proszę pomózcie Może ktoś ma z tym związane jakieś doświadczenia.

20 lat różnicy to w tym wieku przepaść. Ty dopiero powoli wchodzisz w dorosłe życie, a on od iluś lat jest już dorosły. Najprawdopodobniej ma/miał żonę, być może ma też dzieci (i to gdzieś w Twoim wieku). Do tego on ma już swoje przyzwyczajenia, swoje życie... Ileś doświadczeń za sobą. I do tego inne oczekiwania. Nawet gdyby połączyło Was jakieś uczucie to podejrzewam, że by nie wystarczyło. Bo do związku potrzeba czegoś więcej.
Inna sprawa, że moim zdaniem z 38-latkiem interesującym się 18-latką jest coś nie tak

[Mikadoo]

Ja bym uważała na tego faceta, myślę że jego zainteresowanie Tobą jest raczej uwarunkowane chęcią zaliczenia 18-tki ;/

[bsia]

może facet przechodzi kryzys wieku średniego
a tak na serio - Ty masz 18 lat, PO CO Ci 40-latek?

[velara]

Dziewczyno ocknij się Czego 38latek może szukać u 18latki? Nie znasz go dobrze, a już wyobrażasz sobie wielką miłość.

[Mahdab]

Może poprostu jest flirciarzem, bez jakichkolwiek złych zamiarów. Bo jakoś mi trudno sobie wyobrazić mojego 23 letniego faceta z nastolatką, a co tu mówić 4o latka.

[Paszczurek666]

Miłość nie patrzy na wiek. Czy jakoś tak.
Tylko, że Ty masz osiemnaście lat. Świat leży u Twych stóp, a Ty akurat sobie starego dziada upatrzyłaś

[bluebluesky]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;29994064]Z tym facetem musi byc cos nie tak. Pochodzicie z roznych swiatow, glownie mentalnych. Zaden normalny, dorosly facet nie zainteresuje sie nastolatka.
Im szybciej to pojmiesz tym lepiej dla Ciebie. Zaoszczedzisz sobie wielu problemow i emocjonalnych dramatow godzac sie z tym faktem.[/QUOTE]

Calkowicie sie zgadzam. Krotko i na temat.

[majasonia]

Pomijając już czy z facetem wszystko ok, to zdecydowanie odradzałabym taki związek. 20 lat to zawsze duża różnica wieku, a w Twoim przypadku - niemal pół życia, pan już dawno pewne rzeczy jak pracę, wykształcenie ma ustabilizowane, Ty dopiero wkraczasz w dorosłe życie.

//Zdarzają się oczywiście udane związki z dużą różnicą wieku... Ale ja osobiście myśląc o znacznie od siebie dojrzalszych panach, nie mogłam oprzeć się myśli, że kto wie, może oni akurat pisali maturę lub mieli swój pierwszy raz w momencie gdy ja zagaworzyłam "ma-ma" ;/ Sorry nie mogłam się powstrzymać. Ale to chyba dobrze podkreśla różnicę życiowego doświadczenia...//

[Narrhien]

Napisane przez Paszczurek666

Miłość nie patrzy na wiek. Czy jakoś tak.
Tylko, że Ty masz osiemnaście lat. Świat leży u Twych stóp, a Ty akurat sobie starego dziada upatrzyłaś

Nie no, trochę szacunku - facet 38 lat starym dziadem? Twój ojciec pewnie jest starszy od niego, miło by ci było, gdyby go ktoś tak nazwał?
Dziewczyny, hamujmy się trochę.


Ja uważam, że na tym akurat etapie życia taki związek nie bardzo ma szanse. Co innego, gdy dziewczyna skończy szkołę, wyprowadzi się z domu, pójdzie do pracy, stanie się po prostu samodzielna - wtedy można próbować, związki z dużą różnicą wieku istnieją i też mogą być szczęśliwe, tutaj nie ma reguły, że jak młodszy, to będzie super, a jak starszy, to pusci kantem. Młodszy facet też może mieć żonę i dzieci, czy być po rozwodzie - nie ma reguły, aczkolwiek oczywiście zawsze trzeba to sprawdzić.

Ale nastolatka, mieszkająca z rodzicami, utrzymywana przez nich, chodząca jeszcze do szkoły, niesamodzielna - to niestety za duża różnica - moim zdaniem.

Autorko, poczekaj kilka lat. Poczekaj, aż się usamodzielnisz, zdasz maturę i jeszcze trochę dojrzejesz. Myślę, że to nie jest odpowiedni czas na taki związek.

[201803300917]

facet mógłby spokojnie być twoim ojcem
nie wiem moim zdaniem w tym wieku taka różnica to nie jest najlepszy pomysł. no i też uważam, ze normalny facet przed 40tka nie interesuje się ( a w kazdym razie nie na poważnie) nastolatkami

[andzia1989r]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;29994064]Z tym facetem musi byc cos nie tak. Pochodzicie z roznych swiatow, glownie mentalnych. Zaden normalny, dorosly facet nie zainteresuje sie nastolatka.
Im szybciej to pojmiesz tym lepiej dla Ciebie. Zaoszczedzisz sobie wielu problemow i emocjonalnych dramatow godzac sie z tym faktem.[/QUOTE]


Dokładnie.

Poza tym 20 lat róznicy. Teraz on może byc jeszcze w miarę atrakcyjnym 40-latkiem. Za 20 lat on będzie nieco może niedołężnym już starszym człowiekiem, a ty aktywną 38 latką. Wyobrażasz sobie to? Bo ja totalnie nie.

W chwili obecnej, jeśli jest zadbany to może byc atrakcyjny. Może Cię rajcowac, że taki doświadczony och i ach. Ale to minie.

Poza tym nie ma on przypadkiem żony, dzieci itd?

Weź się ogarnij, że tak powiem i oszczędź sobie rozczarowań.

[madana]

Napisane przez problematicgirl

Heh..no wiem tyle,że jest sam,domyślam się,że miał kogoś,pewnie jest po rozwodzie...aż tak dobrze go nie poznałam...Chce właśnie poznać jak to wygląda,ale sama już nie wiem czy to ma sens...

Madano,a co masz na myśli,że eks żona wygrała los na loterii?

- bo dziewczyna przeżyła z nim piekło, miała totalne klapki na oczach, nie słuchała rad, próśb bliskich; pan zafundował jej piekło na ziemi, odeszła 8 lat później, z dzieckiem jako schorowana kobieta. A miała tylko 18 lat, gdy go poznała. Cóż, za złość matce, która ją ostrzegała, odmroziła sobie uszy. Do czerwoności.

I mimo że to duża różnica, rozumiałabym ją w wykonaniu kobiety po 30, ale nie tak młodej dziewczyny, która dorosłe życie zaczyna. Nie ten etap życia na związek z tak dużą różnicą wieku, no chyba że facet będzie twoim tymczasowym kochankiem, wtedy - korzystaj z doświadczenia do woli. Tylko upewnij się, czy gdzieś nie ma żony , która - w takich wypadkach to standardowy tekst- "nie rozumie".

[Salomeasoul]

Ciężko jest mi sobie wyobrazić, że mój TŻ, jego koledzy, czy moi w wieku ok 26 lat zadali by się z nastolatką. Na pewno nie byłoby to dobrze postrzegane.
I o ile Ciebie autorko, można jeszcze zrozumieć, jako zauroczoną dziewczynę, tak zachowania tego Pana absolutnie nie pojmuję.

[Miikunia21]

Powinnaś uważać. Nie rozumiem miłości pomiędzy ludźmi,których dzieli taka różnica wieku,ale może dlatego,że nigdy nie interesowałam się tak dużo starszymi mężczyznami ... jednak zastanów się.

[paulinika]

Ja zyje z facetem 19 lat starszym odemnie, nie byl zonaty ani nie mial dzieci. W przyszlym roku slub. Poznalam go majac ja 17 on 37 i gdybym sie nie zapytala ile ma lat w zyciu bym nie powiedziala ze ma 37. Kocham go nad zycie mimo iz nikt nam szansy nie dawal.
Nad takim zwiazkiem musisz sie bardzo gleboko zastanowic.

[Madzialenka_21]

A pytasz tak czysto hipotetycznie, czy może była między wami jakaś rozmowa na temat ewentualnego związku? Bo jeśli nie było to skąd wiesz, że on w ogóle chciałby czegoś więcej niż zwykłej znajomości? Bo to, że przypadliście sobie do gustu jeszcze o niczym nie świadczy

[Kohnelia20]

Napisane przez paulinika

Ja zyje z facetem 19 lat starszym odemnie, nie byl zonaty ani nie mial dzieci. W przyszlym roku slub. Poznalam go majac ja 17 on 37 i gdybym sie nie zapytala ile ma lat w zyciu bym nie powiedziala ze ma 37. Kocham go nad zycie mimo iz nikt nam szansy nie dawal.
Nad takim zwiazkiem musisz sie bardzo gleboko zastanowic.

podziwiam serio a zastanawialas sie jak wasz zwiazek będzie wyglądał za 10, 20 lat

[paulinika]

Napisane przez Kohnelia20

podziwiam serio a zastanawialas sie jak wasz zwiazek będzie wyglądał za 10, 20 lat

Tak zastanawialam sie i dalej sie zastanawiam zyje tu i teraz dzien za dniem to co ma byc jutro za tydzien za 20 lat bedzie co ma byc.
Jak narazie jestem szczesliwa i chyba to sie liczy nie?

[Kohnelia20]

Ja bym się w taki zwiazek nie pakowala 20lat to sporo mógłyby być ojcem twoim ale wiadomo ciezko mowic co by było gdyby... a nie jest...

badz dalej szczesliwa tego ci życzę

[sine.ira]

Boże, dziewczyno. Jak będziesz w jego wieku, to on już będzie powoli się do emerytury szykował.
Daj sobie z nim spokój, co to rówieśnicy ci wymarli, czy jak ? Co to za życie ze starym grzybem u boku ? Im dalej będzie w latach, tym gorzej, ty dojrzejesz, to on się zestarzeje.
Daj sobie spokój. I do książek marsz

---------- Dopisano o 13:47 ---------- Poprzedni post napisano o 13:45 ----------

Napisane przez madana

I mimo że to duża różnica, rozumiałabym ją w wykonaniu kobiety po 30,

Jako kobieta chwilę po 30tce nie chciałabym partnera w wieku mojego ojca. 20 lat to jest przepaść po prostu.

[andzia1989r]

Napisane przez paulinika

Tak zastanawialam sie i dalej sie zastanawiam zyje tu i teraz dzien za dniem to co ma byc jutro za tydzien za 20 lat bedzie co ma byc.
Jak narazie jestem szczesliwa i chyba to sie liczy nie?

Dziecko masz z partnerem czy wpadło przed 17 urodzinami?

Było planowane czy wpadki?

Wiesz, moim zdaniem nad takimi kwestiami warto się zastanawiac. Bo taka różnica wieku jest ogromna. Ty teraz powinnaś cieszyc się poznawaniem powoli dorosłego życia, iśc może na studia, chodzic na imprezy, robic sobie babskie wieczorki przy winku, szukac pracy.

A nie miec dziecko, 40 letniego partnera i podejście: nie myślę o przyszłości jakoś to będzie.

Biorąc pod uwagę średnią życia to mając ok 40 lat będziesz miała męża staruszka a przed 50-tką zostaniesz najlewniej sama (a 70 lat to i tak słuszny wiek).

To może nieco egoistyczne, ale to jeden z głównych czynników przez, które skleślam takie związki. 20 lat starszy człowiek umrze o wiele szybciej ode mnie. Jasne zdarzają się wypadki, zawały, że i 26 latek umrze. Prawdopodobieństwo jednak mniejsze.

Plus moim zdaniem takie relacje nie są do końca normalne. Bo żaden z mi znanych kolegów. Zaledwie mężczyzn około 30-stki, nie zainteresowałby się nastolatką. A Ci którzy się interesują... cóż... zwykle nie są w stanie zainteresowac i utrzymac przy sobie kobiety w mniej więcej swoim wieku.

[sine.ira]

Napisane przez andzia1989r

Biorąc pod uwagę średnią życia to mając ok 40 lat będziesz miała męża staruszka a przed 50-tką zostaniesz najlewniej sama (a 70 lat to i tak słuszny wiek).

To może nieco egoistyczne, ale to jeden z głównych czynników przez, które skleślam takie związki.

Ja też. Miłość miłością ale zanim rozkwitnie i rozhula się na dobre, warto się zastanowić co w przyszłości. Trudno w sumie tego wymagać od 18 latki, dlatego ten starszy od niej facet powinien się nad tą kwestią pochylić
Mam dwie znajome rówieśnice, ktore są w związku z facetami znacznie od siebie starszymi (coś koło 20 lat właśnie) i mimo, że obu panom daleko do stanu stetryczałego grzyba w kapciach (przeciwnie - obaj aktywni zawodowo, biznesmeni), to widzę, że koleżanki coraz tęskniej spoglądają w kierunku rówieśników, bo jest taki obszar życia, z którego one dopiero co nauczyły się czerpać pełnymi garściami, a ich znacznie starsi partnerzy nie są już w stanie dotrzymać im kroku. Jeśli wiesz co chcę powiedzieć. No niestety, życie to nie je bajka, a biologia ma swoje reguły i prawa.