TANIE odchudzanie, zwłaszcza do biura

[Ilta]

Co możecie zaproponować osobie

a)która od 8 do 16 siedzi w biurze (i jest to dla mnie zmora, bo nigdy tyle nie siedziałam ),

b)nie ma budżetu pozwalającego jej na takie szaleństwa, jak ryby z warzywami i dużo owoców (ceny ryb, warzyw i owoców poza jabłkami to jakaś makabra - przynajmniej w okresie zimowym) ?

Póki co opieram się na planie od mojego dietetyka sprzed 2 lat, ale mimo wszystko tam są te przeklęte warzywa i ryby A chcę to jeść tylko raz w tygodniu.

Teraz na śniadanie mam ciemny chleb (2 kromki) z plastrem chudego sera białego i pomidorem + małe ciastko (bez cukru na śniadanie się nie obedę) + kawa bez mleka i cukru

II śniadanie - duży jogurt

Obiad - i tu mam problem. Póki co jem na stołówce przy biurze takie rzeczy jak spaghetti z tuńczykiem, zupa jarzynowa, pierogi etc.

Podwieczorek - duży owoc

Kolacja - 2 kromki ciemnego pieczywa - jedna z plastem sera, drugi z szynką + herbata bez cukru.

Do tego pół godziny kręcenia hula hopem dziennie i pół godziny śpiewu (to też solidne ćwiczenie ), raz w tygodniu 2 godziny kółka i trochę więcej śpiewu.

Cel z 60,5 na 58kg. I to ma być trwałe, a nie że tylko wyleje z siebie 2kg wody Mało, ale ja wolę zrzucić od razu małą nadwyzkę, niż potem ciężko pracować nad 6-10 kilogramami.

[Kallla]

Napisane przez Ilta

Co możecie zaproponować osobie

a)która od 8 do 16 siedzi w biurze (i jest to dla mnie zmora, bo nigdy tyle nie siedziałam ), wiekszość osób tak pracuje i dają sobie radę

b)nie ma budżetu pozwalającego jej na takie szaleństwa, jak ryby z warzywami i dużo owoców (ceny ryb, warzyw i owoców poza jabłkami to jakaś makabra - przynajmniej w okresie zimowym) ? ryby możesz zastąpić chudym drobiem, jak kupisz kilo piersi z kurczaka czy pół kilo mięsa mielonego z indyka masz porcję na kilka obiadów (z 0,5 kg miesa mielonego robię obiad na dwie osoby na dwa dni więc sie opłaca), owoców szukaj na targach bo teoretycznie mogą być tańsze, ja jak jestem bez kasy to szukam promocji po biedronkach, mówią, że chemiczne to warzywa i owoce ale jak sie nie ma co się lubi

Póki co opieram się na planie od mojego dietetyka sprzed 2 lat, ale mimo wszystko tam są te przeklęte warzywa i ryby A chcę to jeść tylko raz w tygodniu. ryba raz w tygodniu, przez reszte dni chudy drób ew. makrela czy tuńczyć

Teraz na śniadanie mam ciemny chleb (2 kromki) z plastrem chudego sera białego i pomidorem + małe ciastko (bez cukru na śniadanie się nie obedę) + kawa bez mleka i cukru śniadanie ma Ci dać kopa na caly dzień, musisz się najeść - polecam owsiankę z różnymi dodatkami, syci i rozgrzewa, calkiem inaczej jedzie się wtedy do pracy

II śniadanie - duży jogurt jaki jogurt ? i sam jogurt to przekaska, dodaj do tego jabłko, nawet kanapkę ze sniadania z duża ilością warzyw

Obiad - i tu mam problem. Póki co jem na stołówce przy biurze takie rzeczy jak spaghetti z tuńczykiem, zupa jarzynowa, pierogi etc. maczne rzeczy out no chyba, że z mąki pełnoziarnistej, spaghetti ok ale na oliwie z oliwek i z makaronem pełnoziarnistym, zupa ok byle nie zabielana śmietana

Podwieczorek - duży owoc z owocami na podwieczorek trzeba uważać bo po południu spada metabolizm i organizm wolniej trawi a owoce zawierają fruktozę czyli cukier, no chyba, że chudniesz na tym to ok. Ja stawiam tu na białko i NNKT czyli np serek wiejski i mieszankę orzechów



Kolacja - 2 kromki ciemnego pieczywa - jedna z plastem sera, drugi z szynką + herbata bez cukru. chleb z kolacji out, na redukcji kolacja ma być lekka i białkowa : jajka, twaróg połtłusty, wieśniak i oczywiście warzywa

Do tego pół godziny kręcenia hula hopem dziennie i pół godziny śpiewu (to też solidne ćwiczenie ), raz w tygodniu 2 godziny kółka i trochę więcej śpiewu.

Cel z 60,5 na 58kg. I to ma być trwałe, a nie że tylko wyleje z siebie 2kg wody Mało, ale ja wolę zrzucić od razu małą nadwyzkę, niż potem ciężko pracować nad 6-10 kilogramami.

j.w

[Ilta]

Dzięki za odpowiedź Zwłaszcza jeśli chodzi o drób - właśnie zakupiłam.
A generalnie widzę, że pójdzie mi to szybciej, niż myślałam, bo po 2 dniach staję na wagę...a tu 59,3
Nie to że się nie cieszę, ale to trochę dziwne...Może mi się woda zatrzymała czy co ?

No w każdym razie i tak muszę zmienić nawyki żywieniowe na nieco skromniejsze przez siedzacy tryb pracy i doszlifować ten 1,3kg na stałe Więc porady bardzo się przydadzą - nawet i na przyszłość (cooooraz bliżej święta, cooooraz bliżej święta ).

[domciatko]

ja bym jeszcze dodała do tych kurczaków i indyków warzywa, sałatki zielone, skropione cytryną i przyprawami, kiełki plus pomidory, papryki i więcej zieleniny (szpinak, jarmuż, różne sałaty) , zamiast jabłko czy inny owoc na przekąskę to miska warzyw, pokrojone rzodkiewki, seler, marchewka, ogórek.

[Ilta]

Ja też, ale warzywa są po prostu za drogie, zwłaszcza w zimie (JUŻ są drogie a ok. lutego osiągną apogeum). Ratuje się mrożonkami.

[Hipnagogia]

Dobry temat, ogólnie by zdrowo się odżywiać trzeba wydawać dużo kasy :/
Najgorzej mam z obiadami, nie wiem co mam jeść Ryby lubię ale innego mięsa nie lubię i nie jadam. A przecież nie będę jeść codziennie ryb Poza tym nie mam czasu by gotować codziennie. A na mieście potrafię najeść się jedynie w Green Way, ale to tez nie dam rady tam żywić się dzień w dzień

Ogólnie to na kolacje polecam coś z dukanowej diety, ja lubie robić z serka i jajka placki do tego otręby i przyprawy. Dobre i tanie

[Ilta]

Tyle się mówi o tym, że mięso z ryb najlepsze i w ogóle, to czemu by nie jeść codziennie ? A tak serio to musiałabyś popróbować po trochę każdego mięsa i wybrać sobie jakieś. Może te najdeliaktniejsze Ci przypadną do gustu ? Widziałam np. parówki z szynki (90% mięsa) z Sokołowa. Bardzo delikatne w smaku. Albo indyk.