Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-21, 09:58   #1
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773

Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach


A więc po krótce:

wczoraj rozmawialiśmy o tym jak siebie widzimy za rok w perspektywie do 10 lat - facet powiedział mi o swoich planach zawodowo-naukowych nie wspominając przy tym o mnie - zagadnięty czy na ten moment widzi nas razem za jakiś czas- czy sobie to wyobraża, że w przyszłości moglibyśmy stworzyć dom, rodzinę, zamieszkać razem - CZY BY TEGO CHCIAŁ ZA KLIKA LAT- po dłuższych wykrętach powiedział mi, że NIE.

I ok, jego święte prawo.

Tyle, że ja WIDZĘ nas razem i chciałabym stabilizacji - mieszkam sama i już mi się to znudziło - ON nie jest na to gotowy (tak mi powiedział)
przyszłości wspólnej również nie widzi

wiec proste- mijamy się w oczekiwaniach.

Się jeszcze spytałam - po co marnuje ze mną czas?

ja nie chce deklaracji, oświadczyn i "kamienia na palcu"
ja chciałam wiedzieć czy On nasz związek ( niedługo 2 lata) traktuje poważnie - On mi mówi, że tak, ale razem nas nie widzi za rok czy to jest odległy termin?? ja się nie pytałam czy tak będzie, bo chłopina jasnowidzem przeca nie jest, ale czy by chciał - a on mi na to NIE WIEM

No kurde ja wiem, że bym chciała, nei wiem czy wyjdzie, ale marze...

spytałam po co w takim razie marnuje czas- przecież będąc ze mną może gdzieś jest osoba, z którą by wiedział, że chce spróbować - ja myślę, że to się czuje - czy się marzy czy nie..

ja myślę, że nie ma co dalej być razem, bo wyobrażenia i oczekiwania mamy różne, a .... może ja przesadzam?

powiedział mi, że kocha, ale nie myślał co będzie dalej z Nami, że jemu odpowiada tak jak jest (mieszkać z Mamusią i przychodzić wtedy kiedy jemu wygodnie i się o nic nie martwić)

czy ja przesadzam?

dziewczyny doradźcie
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !

Edytowane przez polny mak
Czas edycji: 2011-11-21 o 10:00
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:06   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez polny mak Pokaż wiadomość
A więc po krótce:

wczoraj rozmawialiśmy o tym jak siebie widzimy za rok w perspektywie do 10 lat - facet powiedział mi o swoich planach zawodowo-naukowych nie wspominając przy tym o mnie - zagadnięty czy na ten moment widzi nas razem za jakiś czas- czy sobie to wyobraża, że w przyszłości moglibyśmy stworzyć dom, rodzinę, zamieszkać razem - CZY BY TEGO CHCIAŁ ZA KLIKA LAT- po dłuższych wykrętach powiedział mi, że NIE.

I ok, jego święte prawo.

Tyle, że ja WIDZĘ nas razem i chciałabym stabilizacji - mieszkam sama i już mi się to znudziło - ON nie jest na to gotowy (tak mi powiedział)
przyszłości wspólnej również nie widzi

wiec proste- mijamy się w oczekiwaniach.

Się jeszcze spytałam - po co marnuje ze mną czas?

ja nie chce deklaracji, oświadczyn i "kamienia na palcu"
ja chciałam wiedzieć czy On nasz związek ( niedługo 2 lata) traktuje poważnie - On mi mówi, że tak, ale razem nas nie widzi za rok czy to jest odległy termin?? ja się nie pytałam czy tak będzie, bo chłopina jasnowidzem przeca nie jest, ale czy by chciał - a on mi na to NIE WIEM

No kurde ja wiem, że bym chciała, nei wiem czy wyjdzie, ale marze...

spytałam po co w takim razie marnuje czas- przecież będąc ze mną może gdzieś jest osoba, z którą by wiedział, że chce spróbować - ja myślę, że to się czuje - czy się marzy czy nie..

ja myślę, że nie ma co dalej być razem, bo wyobrażenia i oczekiwania mamy różne, a .... może ja przesadzam?

powiedział mi, że kocha, ale nie myślał co będzie dalej z Nami, że jemu odpowiada tak jak jest (mieszkać z Mamusią i przychodzić wtedy kiedy jemu wygodnie i się o nic nie martwić)

czy ja przesadzam?

dziewczyny doradźcie
Po ile Wy macie lat, jak intensywny jest ten związek (piszesz, że to niecałe 2 lata), czy zarabiacie na siebie i są to stabilne, pewne pieniądze?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:19   #3
Weronikapr
Wtajemniczenie
 
Avatar Weronikapr
 
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 2 155
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Wg mnie nie trzeba mieć zaplanowanej przyszłości w szczegółach, ale jeśli jest się z kimś w związku, to naturalnym wydaje mi się to, że przyszłość widzimy z partnerem. Nie konkretnie, że za 3 lata ślub, potem dzieci i wspólny kredyt, ale ogólny zarys: będziemy się rozwijać zawodowo, życiowo itp itd ale RAZEM. Plus jakieś wspólne marzenia typu "fajnie by było kiedyś pojechać razem na Madagaskar, jak będzie kasa".

Gdyby mi chłop powiedział, że mnie nie widzi w swojej przyszłości, bo nie widzi i już, to poczułabym się conajmniej dziwnie. Ale nie ma to nic wspólnego z deklaracjami "tak kochanie weźmiemy ślub przed 30, a dzieci wyślemy do tej szkoły koło szpitala".
Weronikapr jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:22   #4
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez Weronikapr Pokaż wiadomość
Wg mnie nie trzeba mieć zaplanowanej przyszłości w szczegółach, ale jeśli jest się z kimś w związku, to naturalnym wydaje mi się to, że przyszłość widzimy z partnerem. Nie konkretnie, że za 3 lata ślub, potem dzieci i wspólny kredyt, ale ogólny zarys: będziemy się rozwijać zawodowo, życiowo itp itd ale RAZEM. Plus jakieś wspólne marzenia typu "fajnie by było kiedyś pojechać razem na Madagaskar, jak będzie kasa".

Gdyby mi chłop powiedział, że mnie nie widzi w swojej przyszłości, bo nie widzi i już, to poczułabym się conajmniej dziwnie. Ale nie ma to nic wspólnego z deklaracjami "tak kochanie weźmiemy ślub przed 30, a dzieci wyślemy do tej szkoły koło szpitala".
dokładnie

ja jak już napisałam deklaracji nie oczekuje - ja chciałam wiedzieć czy On uwzględnia Nas w swoich marzeniach na przyszłość i cóż- usłyszałam to co uslyszałam.

I tak jest mi dziwnie, nawet bardzo.

Bo jak się kocha to się marzy. On nie marzy. Ja tak to widzę.
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:23   #5
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

A odpowiesz na moje pytania?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:24   #6
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Po ile Wy macie lat, jak intensywny jest ten związek (piszesz, że to niecałe 2 lata), czy zarabiacie na siebie i są to stabilne, pewne pieniądze?
w przyszłym roku stuknie nam 25lat, obydwoje zarabiamy, kończymy studia etc.

związek jest bardzo intensywny.

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A odpowiesz na moje pytania?
przepraszam- nei umiem cytować po wiele postów i chciałam to w edycji zrobić
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:26   #7
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Może to jest taki typ co żyje z dnia na dzień nie zastanawiając się nad przyszłością.

No cóż tez bym się nie co dziwnie poczuła jakby mi facet powiedział, że nie widzi nas w przyszłości razem. Troche dziwne to jego podejście.
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-21, 10:27   #8
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez polny mak Pokaż wiadomość
ja myślę, że nie ma co dalej być razem, bo wyobrażenia i oczekiwania mamy różne, a .... może ja przesadzam?
Nie przesadzasz. Skoro nie widzi Cię w SWOJEJ przyszłości, to Cię zwyczajnie nie kocha.
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:28   #9
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez Weronikapr Pokaż wiadomość
Wg mnie nie trzeba mieć zaplanowanej przyszłości w szczegółach, ale jeśli jest się z kimś w związku, to naturalnym wydaje mi się to, że przyszłość widzimy z partnerem. Nie konkretnie, że za 3 lata ślub, potem dzieci i wspólny kredyt, ale ogólny zarys: będziemy się rozwijać zawodowo, życiowo itp itd ale RAZEM. Plus jakieś wspólne marzenia typu "fajnie by było kiedyś pojechać razem na Madagaskar, jak będzie kasa".

Gdyby mi chłop powiedział, że mnie nie widzi w swojej przyszłości, bo nie widzi i już, to poczułabym się conajmniej dziwnie. Ale nie ma to nic wspólnego z deklaracjami "tak kochanie weźmiemy ślub przed 30, a dzieci wyślemy do tej szkoły koło szpitala".
Ano. Ja bym się mimo jego "kocham" poczuła niekochana i myślę, że miałoby to większe pokrycie w rzeczywistości niż czułe słówka.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:29   #10
Eleanor Rigby
Raczkowanie
 
Avatar Eleanor Rigby
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 208
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Przykre to jest co Ci powiedział. Jesteście chyba na innych etapach życia. Musisz spojrzeć realnie na jego podejście do Waszego związku i ocenić czy to Ci odpowiada. Czekanie i marzenie, że mu się zmieni... nie polecam.
__________________
Życie to sztuka wyboru.
Eleanor Rigby jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:33   #11
loottie
Raczkowanie
 
Avatar loottie
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 343
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

hm.... nieciekawie to wygląda. Bo w ten sposób możesz czekać na Pana księcia do usranej śmierci. Szczerze... nie wiem ile masz lat... ale jeśli jesteś koło mojego wieku czyli przekrój 25-30, to bym zaczęła się zastanawiać nad rozstaniem. Bez psychozy nt. ślubu i dzieci, ale jest to taki czas, kiedy rozpoczyna się dorosłe samodzielne życie i dobrze by było wiedzieć, czy uwzględniać w planach druga połówkę czy nie. Czy liczyć tylko na siebie? Ale co to wtedy za związek? Ja osobiście w tym momencie życia podziękowałabym wszystkim "Piotrusiom Panom".
loottie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:39   #12
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

tak właśnie się poczułam - jako niekochana i powiedziałam mu to, że ja jego słowa w ten sposób rozumiem -usłyszałam w zamian - nie, nie oczywiście, że Cię kocham i bal bla

ana pytanie czy traktuje mnie (Nas) poważnie - zapewnił, że tak

ale szczerze mówiąc ja nie wierzę, bo tak jak piszecie- jest to dziwne kiedy 2 osoba najważniejsza w świecie nie uwzględnia Cię w swoich jakiś tak wyobrażeniach
nei wiem, jakoś mi się to w pale nie miejści
ale może ja jakaś staroświecka jestem??

---------- Dopisano o 11:39 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Cytat:
Napisane przez loottie Pokaż wiadomość
hm.... nieciekawie to wygląda. Bo w ten sposób możesz czekać na Pana księcia do usranej śmierci. Szczerze... nie wiem ile masz lat... ale jeśli jesteś koło mojego wieku czyli przekrój 25-30, to bym zaczęła się zastanawiać nad rozstaniem. Bez psychozy nt. ślubu i dzieci, ale jest to taki czas, kiedy rozpoczyna się dorosłe samodzielne życie i dobrze by było wiedzieć, czy uwzględniać w planach druga połówkę czy nie. Czy liczyć tylko na siebie? Ale co to wtedy za związek? Ja osobiście w tym momencie życia podziękowałabym wszystkim "Piotrusiom Panom".

no i wlaśnie o to mi chodzi ... o jakieś ogólne wyobrażenie czy mogę na niego liczyć... ale ciągle mam w głowie jakieś durne rady rodem z poradników, że na misia-pysia naciskać nie wolno, bo miś-pyś ucieknie gdzie pieprz rośnie i stąd moje wahanie

ale kurczę ja wiem czego chcę i mam prawo to w życiu mieć- widocznie ja i On to nie jedna drużyna

ja tak to widzę
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:44   #13
xzora
Zakorzenienie
 
Avatar xzora
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 7 557
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

facet może być typem, który nie lubi planować, gdybać itp, może twoje pytanie go zaskoczyło i nie wiedział co odpowiedzieć

ja bym spróbowała jeszcze raz spokojnie i już bardziej konkretnie podejść do tematu wspólnej przyszłości
zapytałabym go, jak sobie wyobraża kolejne lata waszego życia - czy dalej mieszkanie osobno, czy jednak wspólne mieszkanie, czy widzi jakieś etapy rozwoju waszego związku (wspólne mieszkanie, ślub, dzieci) i poprosiła go, aby się zastanowił nad odpowiedzią i jak będzie gotowy, to żeby mi odpowiedział (może być za tydzień, za miesiąc).

ile macie lat?
xzora jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:45   #14
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez polny mak Pokaż wiadomość
w przyszłym roku stuknie nam 25lat, obydwoje zarabiamy, kończymy studia etc.

związek jest bardzo intensywny.
(...)
A może mu się nie widzi ten schemat pt. kończymy studia, więc wypada coś tam postanowić i najlepiej planować ślub? Może on to tak widzi?

Zadałabym mu wprost pytanie "czy chcesz ze mną zamieszkać"? Po takim czasie, w tym wieku, jeżeli zarabiacie, a się kochacie, jest dobrze, to z takim krokiem w stronę wspólnej przyszłości nie powinno być wielkiego problemu. Potem dopiero planować kolejne kroki w związku.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 10:48   #15
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
facet może być typem, który nie lubi planować, gdybać itp, może twoje pytanie go zaskoczyło i nie wiedział co odpowiedzieć

ja bym spróbowała jeszcze raz spokojnie i już bardziej konkretnie podejść do tematu wspólnej przyszłości
zapytałabym go, jak sobie wyobraża kolejne lata waszego życia - czy dalej mieszkanie osobno, czy jednak wspólne mieszkanie, czy widzi jakieś etapy rozwoju waszego związku (wspólne mieszkanie, ślub, dzieci) i poprosiła go, aby się zastanowił nad odpowiedzią i jak będzie gotowy, to żeby mi odpowiedział (może być za tydzień, za miesiąc).

ile macie lat?

myślę, że to bardzo dobra rada.

Rocznikowo po 25

---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A może mu się nie widzi ten schemat pt. kończymy studia, więc wypada coś tam postanowić i najlepiej planować ślub? Może on to tak widzi?

Zadałabym mu wprost pytanie "czy chcesz ze mną zamieszkać"? Po takim czasie, w tym wieku, jeżeli zarabiacie, a się kochacie, jest dobrze, to z takim krokiem w stronę wspólnej przyszłości nie powinno być wielkiego problemu. Potem dopiero planować kolejne kroki w związku.
Doris kocham Twoje rady jakich udzielasz, ale chyba nie doczytałaś- jak już pisałam ja nie chciałam deklaracji i powiedziałmu mu, ze ja nie chce ślubu teraz, dzieci - ja sie spytałam czy ON Nas widzi razem za rok, za 10 lat - kiedyś - czy widzi wspólne mieszkanie razem, bo i tak u mnie przesiaduje itd itd...
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2011-11-21, 10:50   #16
eos50
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 149
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
facet może być typem, który nie lubi planować, gdybać itp,
Ale swoje plany 'zawodowo-naukowe' snuje.
Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
może twoje pytanie go zaskoczyło i nie wiedział co odpowiedzieć
Nad prawdą nie musimy się zastanawiać i wiemy co powiedzieć.

Cytat:
Napisane przez xzora Pokaż wiadomość
ja bym spróbowała jeszcze raz spokojnie i już bardziej konkretnie podejść do tematu wspólnej przyszłości
zapytałabym go, jak sobie wyobraża kolejne lata waszego życia - czy dalej mieszkanie osobno, czy jednak wspólne mieszkanie, czy widzi jakieś etapy rozwoju waszego związku (wspólne mieszkanie, ślub, dzieci) i poprosiła go, aby się zastanowił nad odpowiedzią i jak będzie gotowy, to żeby mi odpowiedział (może być za tydzień, za miesiąc).
Przecież pytała: 'czy sobie to wyobraża, że w przyszłości moglibyśmy stworzyć dom, rodzinę, zamieszkać razem - CZY BY TEGO CHCIAŁ ZA KLIKA LAT' i otrzymała konkretną, jasną i precyzyjną odpowiedź: 'NIE!'
eos50 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:01   #17
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Facet ma 25 lat. Nie jest dzieckiem. Pracuje. Za niedługo będzie całkiem samodzielny, jak odpadną studia. Jest z Tobą dwa lata i na pytanie czy widzi was razem za rok i czy wyobraża sobie waszą przyszłośc mówi NIE.

Dla mnie, jesteś dla niego dziewczyną na teraz, natomiast nie jesteś TĄ dziewczyną. Gdybyś była, wiedziałby to.

Sądzę, że jak spotka TĄ to mając warunki już po pół roku czy roku będzie się palił do zamieszkania z nią.

Przykre, ale chyba prawdziwe, zdarza się dośc często.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:02   #18
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Autorko, ja ten twój "związek" widzę jako taki twór w rodzaju "przyjaciele do sexu" + będę dla niej miły to dłużej mi będzie dawać
wybacz...ale takie miałam pierwsze skojarzenie, już tłumaczę dlaczego- otóż mam znajomego, który właśnie w takim układzie żyje ze swoją "dziewczyną"
On jest wobec niej całkowicie szczery- mówi jej prosto z mostu, że ona nie jest jego przyszłością, że NA RAZIE jest z nią, bo jest miła, sympatyczna, bo zrobi mu loda, bo ma z kim iść do kina i na wesele i nikt z rodziny mu doopy nie truje,ze gość ma 30 lat i jest bez dziewczyny...ale on nie chce tej kobiety za żonę, matkę swoich dzieci, za prawdziwą partnerkę.
Po prostu spotyka się z nią (na codzień zupełnie jak taka klasyczna para) jest miło i wesoło, trzymają sie za rączki, on nie spotyka się z nią tylko dla sexu, ale też dla tej całej "związkowej" otoczki...jednak dziewczyny nie bajeruje i od początku mówi jej, ze nie ma co liczyć na wspólna przyszłość- że po prostu nie jest własciwą osobą.
I on też, podobnie jak twój facet mówi jej miłe rzeczy np. ze mu zalezy na niej, że bardzo lubi z nią spędzac czas, ze jest pociagająca, ładna, sexowna...bla bla bla...
natomiast dziewczyna widzi ten związkopodobny twór jako coś przejściowego- on na razie jest nieokreślony, ale sie określi, poczekam, bedę dla niego miła, bede mu gotować obiadki i mocno tuszować rzęsy na spotkania- wtedy na pewno w końcu bedziemy parą, bo facet przecież zachowuje sie jak zakochany! On tylko nie mówi "kocham" i nie mówi o wspólnej przyszłości...
no i powiem tak- dziewczyna trwa w takim posranym układzie już jakieś pół roku, czasem ma akcje zazdrości i złości, niby z nim kończy znajomość, potem sama się prosi o spotkania...żenuła.
Ale facet jest stały w tym co mówi- to panna nie ogarnia, że gość z nią nie chce być na powaznie.
Obawiam się (oby nie) że w przypadku Twojego zwiazku, jest analogicznie
Facet jasno mówi- sorry baby, to nie ty będziesz moją żoną...
a ty sobie roisz, że "no niby mówi że nie ma dla nas przyszłości, ale mnie kocha, więc ja wiem ze jest"...
facet powiedział ci wprost- nie ma dla ciebie miejsca w jego planach, albo jego plany nie łaczą się z twoimi, nie uwzględnia ciebie w swojej wizji przyszłości.
Więc zastanów się czy chcesz ciągnąć taki "pseudozwiązek" jeszcze jakiś czas, bo np. nudzi ci się, nie masz z kim innym iść na sylwestra, lubisz sex z tym panem, albo z tysiąca innych powodów...albo zakończ to, jesli emocjonalnie nie poradzisz sobie ze świadomością,że jesteś w układzie bez happy endu (no przynajmniej bez " i żyli razem długo i szczęśliwie"..)
ja nie lubie być traktowana jak koło zapasowe...ale przez pewien czas dobrze mi się żyło w takim układzie, więc ja osobiście ani nie potępiam, ani nie będę cię nakręcać,żebyś dalej w tym trwała.
Sama się zastanów co dla ciebie będzie najlepsze (nie dla was, ale dla CIEBIE)
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:03   #19
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Mądrość gdzieś zasłyszana: pytania o przyszłość, nie powinny wybiegac dalej, niż staż związku. I coś w tym jest. Jesteś z facetem 2 lata, nie wymagaj, że powie ci, jak was widzi za 10 No chyba że poczynione zostały kroki typu: wspólne mieszkanie/małzeństwo/narzeczeństwo - bo to już jasne deklaracje, że powinno się planować wspólną przyszłość.

Jak dla mnie: nie dziwi mnie jego odpowiedź. Jesteście ze sobą dwa lata, ale nie mieszkacie ze sobą, nie dzielicie szarej codzienności, do tego pewnie facet nie należy do tych, co lubią gadki "pogadajmy o naszej przyszłości, Skarbie". Pewnie pomyślał, że skoro kobieta oczekuje szczerości, to szczerze odpowie. I, nic dziwnego, jego odpowiedź wywowała lawinę domysłów i pytań ze strony autorki.

Facet pewnie pomyśli, że go ciśniesz (nawet jak zaprzeczasz), chcesz wymusić deklaracje, a szczerym to on być nie może, bo zaraz pojawią się pytania "no jak to, nie kochasz mnie?!".

Ja bym wrzuciła na luz i dała mu czas. Skoro jest wam dobrze, to może skupcie się na teraźniejszości? Może on nie widzi was za jakiś czas razem, bo... nie pasuje mu coś teraz? Może zamiast snuć gadki o tym, czy kiedyś razem zamieszkacie "bo i tak siedzisz u mnie!", po prostu zaproponuj wspólne mieszkanie?
A jak okaże się, że facet po prostu nie jest zaangażowany, to niech się buja. Jeśli ty chcesz już odpowiedzi takich, a nie innych, a on nie staje na wysokości zadania, to się nie męcz. Może rzeczywiście nie jest dla ciebie.

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2011-11-21 o 11:09
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-21, 11:09   #20
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez la'Mbria Pokaż wiadomość
Autorko, ja ten twój "związek" widzę jako taki twór w rodzaju "przyjaciele do sexu" + będę dla niej miły to dłużej mi będzie dawać
wybacz...ale takie miałam pierwsze skojarzenie, już tłumaczę dlaczego- otóż mam znajomego, który właśnie w takim układzie żyje ze swoją "dziewczyną"
On jest wobec niej całkowicie szczery- mówi jej prosto z mostu, że ona nie jest jego przyszłością, że NA RAZIE jest z nią, bo jest miła, sympatyczna, bo zrobi mu loda, bo ma z kim iść do kina i na wesele i nikt z rodziny mu doopy nie truje,ze gość ma 30 lat i jest bez dziewczyny...ale on nie chce tej kobiety za żonę, matkę swoich dzieci, za prawdziwą partnerkę.
Po prostu spotyka się z nią (na codzień zupełnie jak taka klasyczna para) jest miło i wesoło, trzymają sie za rączki, on nie spotyka się z nią tylko dla sexu, ale też dla tej całej "związkowej" otoczki...jednak dziewczyny nie bajeruje i od początku mówi jej, ze nie ma co liczyć na wspólna przyszłość- że po prostu nie jest własciwą osobą.
I on też, podobnie jak twój facet mówi jej miłe rzeczy np. ze mu zalezy na niej, że bardzo lubi z nią spędzac czas, ze jest pociagająca, ładna, sexowna...bla bla bla...
natomiast dziewczyna widzi ten związkopodobny twór jako coś przejściowego- on na razie jest nieokreślony, ale sie określi, poczekam, bedę dla niego miła, bede mu gotować obiadki i mocno tuszować rzęsy na spotkania- wtedy na pewno w końcu bedziemy parą, bo facet przecież zachowuje sie jak zakochany! On tylko nie mówi "kocham" i nie mówi o wspólnej przyszłości...
no i powiem tak- dziewczyna trwa w takim posranym układzie już jakieś pół roku, czasem ma akcje zazdrości i złości, niby z nim kończy znajomość, potem sama się prosi o spotkania...żenuła.
Ale facet jest stały w tym co mówi- to panna nie ogarnia, że gość z nią nie chce być na powaznie.
Obawiam się (oby nie) że w przypadku Twojego zwiazku, jest analogicznie
Facet jasno mówi- sorry baby, to nie ty będziesz moją żoną...
a ty sobie roisz, że "no niby mówi że nie ma dla nas przyszłości, ale mnie kocha, więc ja wiem ze jest"...
facet powiedział ci wprost- nie ma dla ciebie miejsca w jego planach, albo jego plany nie łaczą się z twoimi, nie uwzględnia ciebie w swojej wizji przyszłości.
Więc zastanów się czy chcesz ciągnąć taki "pseudozwiązek" jeszcze jakiś czas, bo np. nudzi ci się, nie masz z kim innym iść na sylwestra, lubisz sex z tym panem, albo z tysiąca innych powodów...albo zakończ to, jesli emocjonalnie nie poradzisz sobie ze świadomością,że jesteś w układzie bez happy endu (no przynajmniej bez " i żyli razem długo i szczęśliwie"..)
ja nie lubie być traktowana jak koło zapasowe...ale przez pewien czas dobrze mi się żyło w takim układzie, więc ja osobiście ani nie potępiam, ani nie będę cię nakręcać,żebyś dalej w tym trwała.
Sama się zastanów co dla ciebie będzie najlepsze (nie dla was, ale dla CIEBIE)
dziękuję za mądre słowa- jednakże zabolało mnie, ze nie przeczytałaś dokładnei tego co napisalam- a mianowicie, ze ja nie uważam, że się zmieni i że jak ja będę na cyckach stawać to on pokocha i zapragnie na ślubnym kobiercu po wieki wieków amen

ja npisałam, ze się mijamy i że uważam, że szkoda naszego czasu tylko pytałam, czy nie przesadam

i Twój post mi to uświadomił poniekąd, że mam rację i o swoje prawo do szczęścia i swoje wyobrażenia, marzenia trzeba walczyć, dziękuję

Andzia ja uważam dokładnie tak samo jak Ty- jak się wie, ze to ta osoba to się wie i już i nie ma tu gadania, że nie jest się gotowym czy coś - ok może nie byc faktycznie bo nop studia czy coś, ale powinien wiedzieć czy tego chce choćby i za ten głpi rok
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:10   #21
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

A co Ci odpowiedział na pytanie, "po co marnuje z Tobą czas"? Po co z Tobą jest?
__________________
nasz dzień
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:12   #22
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez polny mak Pokaż wiadomość
(...)
Doris kocham Twoje rady jakich udzielasz, ale chyba nie doczytałaś- jak już pisałam ja nie chciałam deklaracji i powiedziałmu mu, ze ja nie chce ślubu teraz, dzieci - ja sie spytałam czy ON Nas widzi razem za rok, za 10 lat - kiedyś - czy widzi wspólne mieszkanie razem, bo i tak u mnie przesiaduje itd itd...
Jak najbardziej doczytałam, ale między tym, co Ty mówisz, a co on słyszy, to wiesz - może być spora przepaść. Plus nie zawsze to, co mówimy, jest tym co MÓWIMY swoim ciałem, gestami. On może to całkiem inaczej odbierać.

Pogadaj z nim konkretniej zamiast jakichś "gdzie się widzisz za 10 lat i czy ze mną?".
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:13   #23
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
A co Ci odpowiedział na pytanie, "po co marnuje z Tobą czas"? Po co z Tobą jest?
usłyszałam, że mu dobrze tak jak jest i że mu pasuje i nie myślał nigdy o tym co będzie - tyle, że ja nie pytałam go co będzie tylko co by chciał żeby było- jak mu na to zwróciłam uwagę to konkretnej odpowiedzi nie uzyskałam
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:17   #24
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez rochelle_ Pokaż wiadomość
Mądrość gdzieś zasłyszana: pytania o przyszłość, nie powinny wybiegac dalej, niż staż związku. I coś w tym jest. Jesteś z facetem 2 lata, nie wymagaj, że powie ci, jak was widzi za 10 No chyba że poczynione zostały kroki typu: wspólne mieszkanie/małzeństwo/narzeczeństwo - bo to już jasne deklaracje, że powinno się planować wspólną przyszłość.
A ja twierdzę, że pytania o przyszłośc są niezbędne. Dlaczego? Wiesz czy Twoja wizja pokrywa się z wizją partnera. A nie... para razem 6-7 lat, ona ciągle myśli o tym by razem zamieszkali chociaż, a on wcale. Dlaczego? Bo nigdy o tym nie pogadali, gdyby pogadali to by wiedziała, że on np. ślubu nie chce brac nigdy, dziecka miec nie chce, mieszkanie razem może po 30-stce.

Rozmowy o przyszłości są niezbędne. Bo będąc z kimś, kto ma inne plany na życie niż nasze własne będziemy nieszczęśliwi. Więc moim zdaniem nie warto poświęcac lat życia i zaangażowania dla kogoś, kto mnie w swoim życiu nie widzi, kto ma odmienne priorytety czy zdanie w kwestiach fundamentalnych i niekompromisowych: dzieci ślub.

Po to właśnie rozmawia się o przyszłości i poglądach, by uniknąc późniejszych rozczarowań.

Cytat:
Jak dla mnie: nie dziwi mnie jego odpowiedź. Jesteście ze sobą dwa lata, ale nie mieszkacie ze sobą, nie dzielicie szarej codzienności, do tego pewnie facet nie należy do tych, co lubią gadki "pogadajmy o naszej przyszłości, Skarbie". Pewnie pomyślał, że skoro kobieta oczekuje szczerości, to szczerze odpowie. I, nic dziwnego, jego odpowiedź wywowała lawinę domysłów i pytań ze strony autorki.
No zdaniem jej faceta za kilka lat (około 30 stki) też nie chce z nią zamieszkac. Więc cóż...

Cytat:
Napisane przez polny mak Pokaż wiadomość
Andzia ja uważam dokładnie tak samo jak Ty- jak się wie, ze to ta osoba to się wie i już i nie ma tu gadania, że nie jest się gotowym czy coś - ok może nie byc faktycznie bo nop studia czy coś, ale powinien wiedzieć czy tego chce choćby i za ten głpi rok
Moja kuzynka miała przyjaciółkę. Z facetem od 20 roku życia. Facet 4 lata starszy. Byli razem 8 lat. Ona ciągle liczyła, że może zamieszkają razem, już o ślubie nie wspominając. Ona miała 28 lat on 32, pracę itd. On... najpierw mówił nie, potem, że jak weźmie kredyt na mieszkanie, jak większe kupi, jak w pracy mu się coś wyprostuje. Po tych 8 latach zostawił ją dla innej. Po pół roku razem zamieszkali, po 2 latach wzięli ślub, rok po ślubie mieli dziecko. Nagle facet był gotowy na wszystko.

Dlatego moim zdaniem jeśli ktoś Cię nie widzi w swoim życiu za kilka lat to mówi prawdę. I raczej nie ma co się łudzic, że mu się zmieni. Skoro 2 lata intensywnego związku, dorosłych ludzi nie wyrobiły w nim uczucia, że tak, to osoba, z którą chcę spędzic życie, zestarzec się, to marne szanse, że mu się zmieni po kolejnych 2-ch 3-ch czy 5-ciu.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:20   #25
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Autorko nie chcę Cię martwić ale wydaje mi się, że jesteś alternatywą z którą fajnie spędza się czas po prostu. Jesteś w zanadrzu jakby coś spartoliło się po drodze, taka asekuracja a nie zdecydowana i pewna partnerka. Moim zdaniem powinnaś przeprowadzić akcję o kryptonimie "Wiesz ostatnio dużo myślałam o tamtej naszej rozmowie i chyba to nie ma sensu". Mówisz to i czekasz na reakcję faceta. Jeśli przyjmie ją spokojnie i się z Tobą zgodzi - to wiesz wszystko. Jeśli zacznie się starać i brać Ciebie na poważnie to wtedy popracujecie nad tym (choć istnieje ryzyko też, że mógłby bajerować).

No i poza tym trzeba się zastanowić: być naiwną czy nie? czekać na cud czy nie? tracić czas z kimś niepewnym czy nie?
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:21   #26
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
A ja twierdzę, że pytania o przyszłośc są niezbędne. Dlaczego? Wiesz czy Twoja wizja pokrywa się z wizją partnera. A nie... para razem 6-7 lat, ona ciągle myśli o tym by razem zamieszkali chociaż, a on wcale. Dlaczego? Bo nigdy o tym nie pogadali, gdyby pogadali to by wiedziała, że on np. ślubu nie chce brac nigdy, dziecka miec nie chce, mieszkanie razem może po 30-stce.

Rozmowy o przyszłości są niezbędne. Bo będąc z kimś, kto ma inne plany na życie niż nasze własne będziemy nieszczęśliwi. Więc moim zdaniem nie warto poświęcac lat życia i zaangażowania dla kogoś, kto mnie w swoim życiu nie widzi, kto ma odmienne priorytety czy zdanie w kwestiach fundamentalnych i niekompromisowych: dzieci ślub.

Po to właśnie rozmawia się o przyszłości i poglądach, by uniknąc późniejszych rozczarowań.
(...)
Moja kuzynka miała przyjaciółkę. Z facetem od 20 roku życia. Facet 4 lata starszy. Byli razem 8 lat. Ona ciągle liczyła, że może zamieszkają razem, już o ślubie nie wspominając. Ona miała 28 lat on 32, pracę itd. On... najpierw mówił nie, potem, że jak weźmie kredyt na mieszkanie, jak większe kupi, jak w pracy mu się coś wyprostuje. Po tych 8 latach zostawił ją dla innej. Po pół roku razem zamieszkali, po 2 latach wzięli ślub, rok po ślubie mieli dziecko. Nagle facet był gotowy na wszystko.

Dlatego moim zdaniem jeśli ktoś Cię nie widzi w swoim życiu za kilka lat to mówi prawdę. I raczej nie ma co się łudzic, że mu się zmieni. Skoro 2 lata intensywnego związku, dorosłych ludzi nie wyrobiły w nim uczucia, że tak, to osoba, z którą chcę spędzic życie, zestarzec się, to marne szanse, że mu się zmieni po kolejnych 2-ch 3-ch czy 5-ciu.
Tu masz jak najbardziej rację - nie ma co tracić czasu na związek pt. zobaczymy za rok, no może za dwa, no daj mi jeszcze 3 lata na zastanowienie się, nadal nie czuję się gotowy, po 30-tce zobaczymy etc. Jednak oni są ze sobą niecałe dwa lata, są młodzi. Snucie jakichś wizji "co będzie za 10 lat" jest wg mnie trochę nieporozumieniem. Warto natomiast porozmawiać o tym, co jest tu i teraz i o planie na np. najbliższy rok.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:23   #27
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Moja kuzynka miała przyjaciółkę. Z facetem od 20 roku życia. Facet 4 lata starszy. Byli razem 8 lat. Ona ciągle liczyła, że może zamieszkają razem, już o ślubie nie wspominając. Ona miała 28 lat on 32, pracę itd. On... najpierw mówił nie, potem, że jak weźmie kredyt na mieszkanie, jak większe kupi, jak w pracy mu się coś wyprostuje. Po tych 8 latach zostawił ją dla innej. Po pół roku razem zamieszkali, po 2 latach wzięli ślub, rok po ślubie mieli dziecko. Nagle facet był gotowy na wszystko.

Dlatego moim zdaniem jeśli ktoś Cię nie widzi w swoim życiu za kilka lat to mówi prawdę. I raczej nie ma co się łudzic, że mu się zmieni. Skoro 2 lata intensywnego związku, dorosłych ludzi nie wyrobiły w nim uczucia, że tak, to osoba, z którą chcę spędzic życie, zestarzec się, to marne szanse, że mu się zmieni po kolejnych 2-ch 3-ch czy 5-ciu.
Ja ostatnio dowiedziałam od znajomych męża, że on zawsze był przeciwnikiem ślubów i generalnie wszyscy byli w ogromnym szoku na wieść, że się żeni - i to po pół roku związku. Wniosek: jak się trafi na kogoś odpowiedniego to się jest na wszelkie plany i zobowiązania gotowym. Już nie wspominając o marzeniach.
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:28   #28
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Tu masz jak najbardziej rację - nie ma co tracić czasu na związek pt. zobaczymy za rok, no może za dwa, no daj mi jeszcze 3 lata na zastanowienie się, nadal nie czuję się gotowy, po 30-tce zobaczymy etc. Jednak oni są ze sobą niecałe dwa lata, są młodzi. Snucie jakichś wizji "co będzie za 10 lat" jest wg mnie trochę nieporozumieniem. Warto natomiast porozmawiać o tym, co jest tu i teraz i o planie na np. najbliższy rok.
Ja na miejscu autorki zapytałabym go jakie ma plany dotyczące naszego związku. Powiedziałabym mu: kończymy studia, usamodzielnimy się, za powiedzmy rok chciałabym razem coś wynając, zamieszkac razem. Chcę wiedziec czy myślisz podobnie, czy widzisz mnie jako osobę, z którą chcesz spędzic życie, zamieszkac jak będziemy mieli ku temu warunki, w przeciagu roku 1,5. Jak ty to widzisz.

Porozmawiac KONKRETNIE, bo nie mają po 15 lat i taka rozmowa jest jak najbardziej na miejscu.

A potem, w zależności od tego co usłyszy, podjąc jakąś decyzję dotyczącą tego związku.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:30   #29
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Autorko nie chcę Cię martwić ale wydaje mi się, że jesteś alternatywą z którą fajnie spędza się czas po prostu. Jesteś w zanadrzu jakby coś spartoliło się po drodze, taka asekuracja a nie zdecydowana i pewna partnerka. Moim zdaniem powinnaś przeprowadzić akcję o kryptonimie "Wiesz ostatnio dużo myślałam o tamtej naszej rozmowie i chyba to nie ma sensu". Mówisz to i czekasz na reakcję faceta. Jeśli przyjmie ją spokojnie i się z Tobą zgodzi - to wiesz wszystko. Jeśli zacznie się starać i brać Ciebie na poważnie to wtedy popracujecie nad tym (choć istnieje ryzyko też, że mógłby bajerować).

No i poza tym trzeba się zastanowić: być naiwną czy nie? czekać na cud czy nie? tracić czas z kimś niepewnym czy nie?
No ja bym własnie tak zrobiła. Jak facetowi będzie zależało to będzie się domagał wyjaśnień, co jak i dlaczego, a jeżeli będzie miał to na końcu witki to zapewne skwituje : skoro tak sądzisz to ok...
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-21, 11:32   #30
polny mak
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 773
Dot.: Ha ha poraz KOLEJNY- Mijamy się z TŻ-tem w oczekiwaniach

Cytat:
Napisane przez andzia1989r Pokaż wiadomość
Ja na miejscu autorki zapytałabym go jakie ma plany dotyczące naszego związku. Powiedziałabym mu: kończymy studia, usamodzielnimy się, za powiedzmy rok chciałabym razem coś wynając, zamieszkac razem. Chcę wiedziec czy myślisz podobnie, czy widzisz mnie jako osobę, z którą chcesz spędzic życie, zamieszkac jak będziemy mieli ku temu warunki, w przeciagu roku 1,5. Jak ty to widzisz.

Porozmawiac KONKRETNIE, bo nie mają po 15 lat i taka rozmowa jest jak najbardziej na miejscu.

A potem, w zależności od tego co usłyszy, podjąc jakąś decyzję dotyczącą tego związku.

dziewczyny ja z nim rozmawialam - i jak juz pisalam - powiedzialam mu ze chce z nim zamieszkac - powiedzial mi ze nienejst na to gotowy teraz!! i w njablizszym czasie rowniez nie bedzie
__________________
ćwiczę

zdrowo się odżywiam

dbam o siebie i swoich bliskich

ZJEDZ TĘ ŻABĘ !
polny mak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:25.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.