|  2011-12-15, 12:42 | #1 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 |   Rottweilery - WĄTEK ZBIORCZY
			
			Witajcie!   Kupilam dzis szczeniaka rottweilera  w sumie wyglada kundlowato  ale nie o tym. Chcialam Was spytac o wszelkie doswiadczenia zwiazane z ta rasa; mam jej przedstawiciela po raz pierwszy. Jak zywilyscie, czy suplementowalyscie? I jak przebiegalo wychowywanie?  nasza sunia poki co sie mnie boi... Dziwi mnie to troche, ale tez rozumiem jej stres zwiazany z przeprowadzka. Poki co smiejemy sie z Tztem, ze musze byc straszna zolza, skoro nawet rottek sie mnie boi  Nie chcialabym tylko porad, moim marzeniem jest, by watek sie rozrosl i zrzeszyl posiadaczy i milosnikow tej rasy. Pozdrawiam i zapraszam do pisania   
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 13:09 | #2 | 
| Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 20 298
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Gratulacje zakupu   Wzięłaś na siebie ogromną odpowiedzialność  Mówi Ci to właścicielka Rottków od 10 lat  W razie pytań służę doświadczeniem  Z jakiej hodowli masz psiaka ? 
				__________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". Edytowane przez Dagunia Czas edycji: 2011-12-15 o 13:24 | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 14:56 | #3 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-10 
					Wiadomości: 299
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			 chyba z żadnej  Dagunia zazdroszczę, Rottki (no dobra, jeden by mi wystarczył  ) to moje psie marzenie  Olivvek a maluch ile ma? może po prostu tęskni za rodzeństwem 
				__________________ kliknij i pomóż wilkom: http://www.care2.com/click-to-donate/wolves/  _____________________ http://youtu.be/t3DPCQjlanM Moja inspiracja.   Edytowane przez Caraxa Czas edycji: 2011-12-15 o 15:03 | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 14:59 | #4 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2011-07 
					Wiadomości: 169
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Miłośniczką jestem ja   Jako dziecko miałam 2 Rotki mamę i synka. Super psiaki, ale chorowite jak to rasowe (teraz mam kundelka i jest różnica). Są to psy bardzo przywiązujące się do swojej rodziny i będą jej bronić przed obcymi. Myślę, że możecie udać sie do szczenięcego przedszkola (żeby psina się socjalizowała i żeby w przyszłości nie było problemów z agresją w stosunku do innych psów (tzn raczej suk  ) możecie też jeśli wiecie jak nauczyć jej prostych komend lub iśc na kurs PT lub później PO. To wspaniałe psy i boli mnie jak ludzie wygadują bzdury o nich. 
				__________________ Moja córeczka   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 16:31 | #5 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Dobrze piszecie, hodowla krzak   Babka mowila, ze jej rodzice z rodowodem, ale szczeniakom nie robila (nie mam zielonego pojecia jak to sie odbywa, wiec przyjelam do wiadomosci). Szczerze mowiac nie dbam o to, a kupilam tak naprawde za bezcen. Mowila tez kobita, ze nie ma czasu sie szczeniakami zajmowac i to widac- chude to to, biedne takie, z lupiezem  szkoda mi jej. Rozni sie troche postura od pieskow ze stron hodowli  troche sie zaczelam bac co to z niej wyrosnie, tym bardziej, ze uslyszalam, zeby jej moczyc sucha karme bo "gubi zeby" (pies w wieku 9 tygodni?!) i zastanawiam sie, czy dalam sie pieknie nabic w butelke i to jakis starszy kundelek zmieniajacy zeby, czy jest az tak niedozywiona ze ma tak slabe te zabki  Jedno jest pewne, wychowanie bedzie przebiegalo identycznie jak u rasowych rottkow bo w kasze sobie nie da dmuchac  matka dzisiaj podniosla na nia glos i zostala obwarczana i obszczekana  Jednego psa juz wychowalam, nadpobudliwego. Swietne doswiadczenie  tak ze z tym nie bedzie problemu, a i mam swietny poradnik jak amatorsko szkolic psy  A z psow ludzie robia mordercow. Ale przeciez nasz gatunek choruje na kompleks wyzszosci, wiec wszystko wina zwierzat. Zalosne. 
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 17:30 | #6 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 809
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			No to jak się nie ma pojęcia jak wygląda proceder przyznawanie rodowodu to się albo doinformowuje we własnym zakresie albo rezygnuje z zakupu. Fajnie by było jakbyś zdałą sobie sprawę z tego, że napędziłaś właśnie interes pseudohodowcy. Zachęcam do przeglądnięcia tych zdjęć na dogo (uwaga drastyczne) http://www.dogomania.pl/threads/2192...otrzebna-pomoc jak traktowane są zwierzęta w pseudohodowlach. I nie, nie masz rottweilera-co najwyżej mieszańa w typie rasy. W najlepszym wypadku-jak dorośnie będzie wyglądał inaczej niż przedstawiciele rasy. W najgorszym-w wyniku różnych mieszanek genetycznych w pseudohodowli pies może przejawiać agresję, być lękliwy itd lub może być obciążony genetycznie różnymi chorobami jak np dysplazją stawów biodrowyc czy różnymi nowotworami-szkoda psiaka... 
				__________________ Bloguję o perfumach: https://olfaktoryczna-swiatynia.blogspot.com/ *** ADOPT! SAVE A LIFE! Life saved: 2  Milka  Draka  Dwie syberian husky | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 18:30 | #7 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Ale ja NIE CHCE miec psa po super hiper championach. To juz nie mam prawa miec psa? W typie danej rasy? Jak Cie stac to spoko, ale ja nie mam pieciu tysi na szczeniaka. A dysplazja jest przypadloscia po prostu duzych ras, wiec nie wciskaj mi kitu. Mowi babka ze nie upilnowala rodzicow to jej wierze, nie mam jeszcze manii weszenia wszedzie teorii spiskowych. A swiata i tak nie zbawie. Charakter zwierzecia zalezy w najwiekszym stopniu od wychowania. Naprawde myslisz, ze jak nie znam procedur przyznawania rodowodow to w innych psich aspektach tez jestem taka idiotka? Niestety... ---------- Dopisano o 18:30 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ---------- I przykre to, ze chcialam normalnie pogadac o psach, a juz zostalam nicniewiedzacym bydleciem napedzajacym pseudohodowle. Zaraz sie pewnie dowiem, ze nie mam rottka po championach, to nie mam prawa sie odzywac w ogole   
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 18:33 | #8 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: R. 
					Wiadomości: 5 182
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			autorko świetny wybór psiaka, ja miałam Rottka - 12 lat, zdechł mi w tym roku ale był najwspanialszym psem, wierny jak żaden inny.. bardzo nas bronił - domowników i do tego był tak przywiązany i tak kochany, że brak mi słów   po prostu wspaniały pies  co prawda miał swoje humorki, miał trudny charakter chciał dominować ale jak mu się pokazało raz czy dwa, kto tu rządzi to później nie było problemów, jednak nie mozna pokazać mu, że ma władzę. tylko musisz mieć tą przysłowiową mocną rekę   
				__________________ 
 31.08.2006  Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec  odwyk Edytowane przez Asiaa90 Czas edycji: 2011-12-15 o 18:34 | ||
|     |   | 
|  2011-12-15, 18:50 | #9 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: Kraków 
					Wiadomości: 809
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Mylisz się-charakter psa jest w ogromnej mierze zależny od genetyki-wychowanie można tylko taki a nie inny charakter wyostrzyć albo hamować-a nie zmienić. Dysplazja jest często przypadłością duzych ras-to fakt. Ale prawdziwi hodowcy wykonują swoim zwierzętom badania genetyczne, odsuwają od rozrodu zwierzęta chore, które mogłyby przekazać niepożądane cechy. Hodowcy szukają psów do krycia coraz dalej, często za granicą, studiują dokładnie linię genetyczną aby miot był jak njazdrowszy i posiadał cechy pożądane u danej rasy. Pseudohowdy często krzyżują ze sobą psy blisko spokrewnione, ciagle te same-co samo w sobie (kazirodztwo) jest powodem wystąpienia wielu chorób genetycznych. A koszt psa z rodowodem to nie widzimi się hodowcy-to cena za szczepienia, utrzymanie i wykarmienie miotu, badanie miotu przez wet, często asystę wet przy porodzie suki, opłaty w związku kynologicznym, opłaty za wyrobienie metryki itd-hodowca w zasadzie na tym nie zarabia. Poza tym rottweilery z rodowodem nie kosztują wcale 5 tysięcy. Jeśli kogoś nie stać to lepiej dłużej składać pieniądze, kupić pieska z hodowli z rodowdoem a bez praw hodowlanych! (tańsze o 50% i więcej), często hodowle dają możliwość nabycia u nich psa na raty. Można też zawsze wziąć pieska ze schroniska albo adoptować psa danej rasy. Z problemu pseudohodowli warto zdawać sobie sprawę-bo płacisz im za psa (niby mało-ale to całość zysku dla nich, nie opłacają zwiąkzu, nie płacą za krycie championa itd)=napędzasz im interes. I dopóki będzie im się to opłacać to będą produkować masowo szczeniaki na łatwy zarobek. A wiem jak wyglądają suczki wyrwane, odkupione z pseudohodowli. Traktowane jak maszynki do rodzenia szczeniąt-co cieczkę. mam tylko nadzieję, że teraz będziesz na tyle odpowiedzialna, że wysterylizjesz swoją suczkę. 
				__________________ Bloguję o perfumach: https://olfaktoryczna-swiatynia.blogspot.com/ *** ADOPT! SAVE A LIFE! Life saved: 2  Milka  Draka  Dwie syberian husky | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 18:52 | #10 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
  utwierdzilas mnie w przekonaniu, ze to byla dobra decyzja  chcialam psa o silnym charakterze, bo jestem bardzo stanowcza w wychowaniu zwierzaka  mialam kiedys suczke tak ulegla i strachliwa, ze nie dalo sie nic z nia zrobic... Przy kazdym slowie rozplaszczala sie na ziemi i tyle z tego bylo  A moja obecna juz sie rozkreca  fajne to to sie robi, ruchliwe takie i merdajace  tylko kot mi ja terroryzuje  agresor jeden   
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | |
|     |   | 
|  2011-12-15, 19:05 | #11 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: R. 
					Wiadomości: 5 182
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			super, zazdroszczę Ci   ja tak bardzo chciałabym mieć rotka kolejnego Ale jednak jak to mówią nie powinno kupować się 2 tych samych ras pod rząd więc będziemy się rozglądać za jakimś innym  pokaż zdjęcie   
				__________________ 
 31.08.2006  Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec  odwyk | ||
|     |   | 
|  2011-12-15, 19:17 | #12 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Lady Kala- tak tak, wiem, na czym polegaja pseudohodowle. I napawa mnie to obrzydzeniem. Babka mowi, ze miala wpadke. Pokazuje zdjecia swoich psow, ich szczeniakow itd. Nie wiem, czy chcialoby jej sie robic taka szopke. No, w kazdym razie psa juz mam i nie zamierzam go oddawac   co do zachowania- genetyka, owszem. Ale nigdy nie widzialam, nie slyszalam i nie czytalam, zeby pies sam z siebie byl agresywny, z lekliwym spotkalam sie tylko raz. Reszta to otoczenie... Dzis wlasnie widzialam oferte rottka za 5 tysi. Zdaje sobie sprawe, jakie sa koszty utrzymania. Ale nie kreca mnie ani troche psy z hodowli- wymuskane, wydelikacone. Wole silniejsze mieszance tylko o danym wygladzie. O sterylizacji zadecydowalam zanim jeszcze do nas sunia przybyla, ale zobacze czy nie zmienie zdania. Jak bedzie zdrowa i wyrosnie na to na co ma to czemu nie powiekszyc rodziny  ---------- Dopisano o 19:17 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ---------- Asiaa, wysmiejecie mnie  moze jak troche cialka piesio nabierze bo teraz to rottkowato ubarwione kundello na zdjeciu wypadnie  O, pierwsze slysze  a czemu nie dwa razy ta sama rasa? To moze teraz dobek?   
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 19:19 | #13 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2010-09 Lokalizacja: R. 
					Wiadomości: 5 182
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			nie podobają mi się dob.   a słyszałam od weterynarzy i od osób, które miały psy tej samej rasy, że jednak porównuje się je za bardzo tzn. nowy zrobi coś źle to się mówi a tamten by tak nie zrobił itp i to krzywdzące może być dla pieska więc lepiej uniknąć tego  poka poka zdjęcie ! już się napaliłam   
				__________________ 
 31.08.2006  Góra 23.04.2012 Dół 16.07.2012 24.03.2014 koniec  odwyk | ||
|     |   | 
|  2011-12-15, 19:27 | #14 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-02 
					Wiadomości: 18 401
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
 btw jak bierzesz szczeniaka ktory wydaje sie byc lekliwym rottkiem z pseudo to GRATULACJE. nie mozna zrobic wiekszej glupoty. 
				__________________ Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. | |
|     |   | 
|  2011-12-15, 19:32 | #15 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2010-07 
					Wiadomości: 1 002
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Ja miałam Rottweilera. Najukochańsze psy na świecie. Bardzo wierne, posłuszne.. Niestety moja kochana psina odeszła już dobre 3 lata temu ze starości.. Niesamowity pies!
		
		 | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 20:11 | #16 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2009-12 
					Wiadomości: 1 692
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Szkoda jedynie, że swoim zakupem wsparłaś pseudohodowców. I skoro piesek nie ma rodowodu, to nie jest rotteilerem- co najwyżej psem w typie.
		
		 
				__________________ 2 more months... | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 20:19 | #17 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: UK 
					Wiadomości: 7 289
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
 Rottka zawsze można adoptować, przynajmniej ma się pewność, że psiaki żyją w dobrych warunkach i nikt ich nie krzywdzi. link do fundacji http://www.rottka.pl/pl/adopcja/adopcje/1,.html Poza tym, pies może urodzić się agresywny/nieobliczalny i w takich sytuacjach nieunikniona jest eutanazja (ludzie też rodzą się psychicznie chorzy) | |
|     |   | 
|  2011-12-15, 20:30 | #18 | 
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2011-08 
					Wiadomości: 1 378
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Polecam wizytę w najbliższym schronisku. Jeśli kochasz psy, to będziesz chciała przygarnąć prawie wszystkie i wylecą Ci z głowy te bzdety o "mocnym, silnym psie w typie danej rasy"    | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 21:03 | #19 | |||||||
| Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 20 298
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
  Cytat: 
  Czyli sprostowanie - nie masz rottweilera. Co najwyżej psa w typie rasy. Współczuje nieodpowiedzialności. Cytat: 
  Cytat: 
 Cytat: 
  Cytat: 
  Ja mam już drugiego Rottweilera. Nawet drugą suczkę  Fakt, że się porównuje ale też bez przesady. Cytat: 
   
				__________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". | |||||||
|     |   | 
|  2011-12-15, 22:04 | #20 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			ach, ten wizaz... Oczywiscie, wiekszosc wie lepiej. Taa, wzielam katowanego psa, napedzajac pseudobiznes, bede karmic go chlebem i woda a o wecie nawet nie mysle. Aha, i jeszcze bedzie pukac ja pol wioski bo przeciez kretynka Oliv nie slyszala o sterylizacji. A potem te szczeniaki zezra mnie zywcem, boc to zadne krwi bestie z wykolejona psychika beda! Wiecie co, moze wystrzelajcie wszystkich, co nie maja psa bez rodowodu? I kundelki tez, bo przeciez bog jeden wie co to sie urodzi nastepne! A potem zostancie psycholozkami, nadajecie sie. A na starosc juz widze wiecej niz wszystkowiedzace mohery. Mial byc plotkowy watek, jak widac, nie da sie. Wiecej nie bede sie udzielac bo jeszcze Wam zylka peknie, czy cos. Pozdrawiam  ---------- Dopisano o 22:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Ach i przepraszam wszystkich, ktorzy chcieli normalnie popisac  Nie mam niestety cierpliwosci ignorowac tych wszystkich najmadrzejszych. 
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 22:21 | #21 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 17 881
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			I oczywiscie zapewne wszystkie wizazanki, ktore wyrazily swoja dezaprobate, maja psy rodowodowe   Tez przechodzilam przez podobne akcje na watku psiakowym na wizoozu kilka lat temu. Myslalam, ze mnie tam zezra zywcem, jak napisalam, ze mam psa bez rodowodu. 
				__________________ Lubię siłę czerni, i nieużywania słów. Wszystkiego, co niezmienne, w nicości za oknem, gdy budzą się mgły... | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 22:45 | #22 | |
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
  swoja droga- jestes dziecko szczescia, ze jeszcze zyjesz i mialas/ masz  normalnego przyjaciela. a zapomnialam dodac, ze ta moja babka sobie pewnie wille wybuduje za te 6 stow, ktore zarobila  bez kitu, sama chyba zaloze taki interes, zysk na 102! 
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   | |
|     |   | 
|  2011-12-15, 23:20 | #23 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-03 
					Wiadomości: 303
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Olivvek, rottki są super. moja ciocia jest ich miłośniczką i najwięcej miała 6 dorosłych piesków, jako, że mam z nimi kontakt od dłuższego czasu to powiem, że to wspaniałe psy, nie wiedzieć czemu brane za agresywne - może z powodu wyglądu, ale w kontakcie z nimi nie zauważam cienia agresji czy dominacji. dla mnie to miłe, potulne "krówki". gratuluje wyboru rasy  co do pseudohodowli - kupowanie z takich miejsc to nienajlepszy wybór, zwłaszcza, że jest to rasa dość popularna i naprawdę nietruno znaleźć wspaniałego przyjaciela w schronisku. to nie jest tak, że wszyscy Cię oceniają z tego powodu, po prostu kupowanie tańszych psiaków często wynika z tego, że ktoś znajomy właśnie kupił i z psem wszystko ok, więc czemu przepłacać. rodowód to nie tylko potwierdzenie tego, że Twój pies wygląda jak rottek, to także często świadectwo zdrowia - zarówno psychicznego(co jest bardzo ważne w przypadku takich ras) i fizycznego(kupujesz psa po zdrowych rodzicach, którzy mieli badania pod kątem chorób genetycznych poczynając od dysplazji a kończąc na niektórych złośliwych! rodzajach raka - jesteś w stanie to stwierdzić, bo masz wgląd w kilka pokoleń wstecz). do hodowli wybiera się osobniki najlepsze w rasie, a przynajmniej taki jest zamysł, w każdym razie nie każdy pies/suka dostaje uprawnienia hodowlane(czyli jej szczeniaki maja rodowód). no i wreszcie przygotowanie do wystaw: wymaga wiele pracy, wystawy kosztują, tak samo jak obowiązkowe badania, prześwietlenia. masz gwarancję, że pies jest zrównoważony - właściciele nauczyli go podstawowych komend, chodzenia po ringu, zsocjalizowali(i wiedzieli jak to zrobić) - nie do pomyślenia jest, żeby pies był agresywny i na wystawie np rzucał się na inne psy, nawet te małe czy na sędziów i innych ludzi. wreszcie ciąża, poród to kolejne wydatki - dobra karma(tak jak ludzie starają się lepiej odżywiać będąc w ciąży, nie jedzą byle czego i dużo łatwiej o niedobory witamin), kontrole u weterynarza(usg, badania, czasem cesarskie cięcie) - to wszystko kosztuje, w przypadku tak dużych psów niemało - wszystko to przekłada się na cenę psa. poza tym szczeniaki tak jak dzieci - uczą się już od najmłodszych lat, właściciel ma 3 miesiace, zeby przygotowac szczeniaka na pojście w świat. przede wszystkim socjalizacja, czyli zadbanie o to, żeby pies nie bał się samochodów, odkurzacza, innych ludzi; zła socjalizacja powoduje później wiele kłopotów z psem np. agresja, lęki itd itp. w hodowli szczeniaki już od najmłodszego uczą się kontaktów z ludźmi, innymi zwierzętami, hodowcy mają wiedzę, jakiej nie ma pani, której zdarzyła się wpadka; uczą się współpracy, swojego miejsca 'w stadzie'. sama piszesz, że psiak się Ciebie boi, więc coś jest nie tak. szczeniaki jak dzieci - powinny być ciekawe świata, a nie się go bać od maleńkości, bo z tego nie będzie nic dobrego. ja powiem tak: miałam dwa psy 'bezrodowodu po rodowodowych rodzicach', nowofundlandkę dostałam na 18 i nie miałam pojęcia, co to rodowód. wyrosła na wspaniałego psa. dałam za nią 800 zł, kilka miesięcy później były rodowodowe po 1200 zł - zwyczajnie dałam się naciągnąć i ktoś sobie zarobił, bo ja chciałam zaoszczędzić później rodzice kupili sobie owczarka niemieckiego za 300 zł, pies - fakt - piękny, ale po przyjeździe jak wypuścili go już z samochodu to nie dał w ogóle do siebie podejść - tak się bał, a facet miał 6 pięknych, wielkich dorosłych owczarków o doskonałym eksterierze, włosie, po prostu wzorcowe - tylko co z tego?? mnie zastanawia jak wielka krzywda mogła spotkać tego szczeniaka, że aż tak bał się ludzi. na szczęście mieszkamy na wsi, po jakimś miesiącu spędzania czasu z psem non stop, dając mu ciągle coś smacznego mogliśmy spokojnie razem żyć, natomiast wizyta w mieście u weterynarza - przejście przez pasy pośród ludzi to była masakra, pies się skulił i wycofywał 'rakiem', aż żal było patrzeć. niestety owczarek został albo skradziony albo zwyczajnie uciekł, czymś przestraszony, nie wiem. w każdym razie do dziś zastanawiam się gdzie trafił i czy ktoś ma tyle cierpliwości i samozaparcia, co ja będzie z nim w ogóle jakkolwiek pracował nad lękiem. kilkumiesięczny szczeniak to nie duży problem, ale 50kg pies to problem ogromny. teraz mam psiaka ze schroniska - rasy leonberger - po przejściach. nie zamieniłabym go na żadnego rodowodowego lub bez rodowodu, ale wiem, że jak będę kupować następnego psa to będzie już z rodowodem. zresztą nie ma chyba, co 'żydzić'. psa kupujesz raz na kilka/kilkanaście lat podziel ten czas przez 2 000 zł, nie wychodzi dużo, a masz gwarancję, że pies nie jest obciążony wadami genetycznymi, że w każdym momencie jego życia otrzymasz poradę dotyczącą wychowania(bo spróbuj zadzwonić do tej babki i spytać, co masz robić jak pies się Ciebie boi na 99% Ci nie pomoże, o ile w ogóle odbierze - takie są niestety realia) od osoby doświadczonej, a tak musisz sobie radzić sama ewentualnie wydać kupę kasy na trenera, który w razie problemów doprowadzi Twojego psa do porządku. także kupić taniej, wcale nie oznacza, że tanio, do tego mnóstwo takich psów ląduje w schronisku. a 'wpadka' do częsta wymówka takich 'hodofczyń', nie zawsze oznacza to, że nie kochają swoich psów, ale nie kochają psów mądrze - dla niektórych po prostu frajdą jest, że im szczeniaki biegają po domu, nie zdając sobie sprawy, że część tych psów może wylądować w schronisku. poza tym 'wpadka' równie dobrze mogła być z psem jakoś blisko spokrewnionym - nie jesteś w stanie tego sprawdzić. no i jak miała 'wpadke' to ogólnie rzecz biorąc sa to kundelki rasopodobne, czemu nie oddała ich za darmo skoro tak kocha swoje psy?? a jeśli chodzi o Twoje pytania to: kup dobra karmę dla szczeniaków-molosów, jeśli chodzi o suplementacje to dobrze by było podawać coś na stawy(jest ryzyko dysplazji), ale jedno i drugie najlepiej skonsultować z dobrym weterynarzem - czasem dobra karma wystarczy, bo wiekszość sama w sobie zawiera suplementy na stawy. jeśli mieszkasz w dużym mieście to koniecznie zapisz psa do psiego przedszkola - nauczycie się podstawowych komend, w razie jakiś problemów behawioralnych masz tam trenerów, którzy szybko wyłapią problem i jest szansa naprawienia psa. jeśli nie - zadbaj o to by szczeniak miał jak najwięcej kontaktu z otoczeniem, on boi się Ciebie, bo jesteś dla niego 'obca'. nie był przyzwyczajany do nowych ludzi i z tego to wynika, jednak może się to przerodzić w agresję. także zabieraj go dosłownie wszędzie, noś ze sobą smakołyki, poproś znajomych, żeby go karmili - w ten sposób skojarzy ludzi z czymś przyjemnym, czego nie trzeba się bać. jeśli chodzi o komendy to ja polecem szkolenie pozytywne, możesz kupić książkę i się 'pobawić'. wychowanie psa od szczeniaka nie jest jakoś strasznie trudne, a poza tym to fajna sprawa. moim zdaniem umiejętności takie jak przychodzenie na zawołanie i od małego uczenie, żeby nie ciągnąć na smyczy(ja swojej nowofundlandki nie uczyłam, zaczęłam dopiero jak ważyła więcej ode mnie i było to duże wyzwanie) są najważniejsze. trochę długie to wszystko wyszło, ale po prostu nie oburzaj się, że ludzie mają zdanie takie, a nie inne o psach rasowych, zwyczajnie mają rację. życzę oczywiście, żeby piesek rósł zdrowo, ale często bywa inaczej. ja właśnie wróciłam dziś od weta z drugim psem i jesteśmy umówieni na wycięcie nowotworu, pies ma 6 lat, też ktoś go kupił, może miał dobre chęci, jest piękny, prawdopodobnie był psem kryjącym-reproduktorem, jednak ktoś sobie z nim nie poradził, skrzywdził psychicznie i oddał do schroniska. mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze, ale właśnie tak kończy się zabawa genetyką przez ludzi, którzy nie mają o tym pojęcia. | 
|     |   | 
|  2011-12-15, 23:36 | #24 | ||
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: ;) 
					Wiadomości: 1 571
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
  Nie rozumiecie czym są pseudohodowle ? Nie wiecie w jakich warunkach trzymane są te zwierzęta ? Zdjęcia z dogomanii to za mało ? Olivvek, zapłaciłaś 6 stów za kundelka ! Uważasz że to mało ? Załóżmy że urodzi się 6 psów - 3600 to mało praktycznie za nic ?  Jaki to wysiłek dla pseudohodowcy, dopuścić psa do suki ? A dajmy na to ma ich kilka i każda rodzi 6 szczeniąt - dla Ciebie to mało kasy tak ? Brak mi słów na Waszą nieodpowiedzialność. Ważne tylko to że ma się malutką puchatą kuleczkę, a to że suka możliwie ledwo żyje po ciągłych porodach to już Was nie obchodzi.  Ulinkaaa ja mam kundelka. Tak, kupiłam go. Na targu, za 40 zł. A miałam wtedy uwaga, uwaga - 11 lat, więc moje pojęcie o pseudohodowlach itp. było równe zeru   
				__________________ "Sumienie nie powstrzymuje od grzechów, przeszkadza tylko cieszyć się nimi." Jean Cocteau Edytowane przez Ejniacz Czas edycji: 2011-12-15 o 23:41 | ||
|     |   | 
|  2011-12-16, 03:28 | #25 | ||
| Konto usunięte Zarejestrowany: 2007-06 
					Wiadomości: 7 274
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
 Nic się nie urodzi bo mój kundel zostanie wykastrowany. I kundle dziewczyn tak samo. BTW, nie ma takiego zawodu jak psycholożka. Ale rozumiem, że chodziło ci o psychologów. To jakaś ujma być psychologiem? Masz jakiś uraz? Cytat: 
 ![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif) Wcale nie wychylasz się z tłumu. Po prostu robisz tak, jak masa ludzi, którzy nie rozumieją prostych, logicznych wywodów popartych argumentami   Edytowane przez 201604190949 Czas edycji: 2011-12-16 o 03:29 | ||
|     |   | 
|  2011-12-16, 07:11 | #26 | |||
| Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 20 298
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
   Cytat: 
   Cytat: 
  Jeszcze jedno-ostatnie pytanie do autorki: Czy widziałaś "na żywo" matkę swojego szczeniaka ? 
				__________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". | |||
|     |   | 
|  2011-12-16, 08:07 | #27 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-07 Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :) 
					Wiadomości: 1 326
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Karolaine- dziękuję za wartościowego i przede wszystkim SPOKOJNEGO posta   Wściekłam się jak nie wiem za tę nagonkę, bo czy ja to do cholery specjalnie zrobiłam?? Larum jak nie wiem, a ostatecznie nie jestem jasnowidzem, żeby wiedzieć, jakie ktoś ma zamiary. I jeszcze jedna kwestia- ja jestem fair wobec innych, więc zawsze zakładam, że inni też tacy są. Idealny pogląd żeby się przejechać. Poza tym znam wiele osób, które miały sytuację z taką "wpadką" i nie próbowały kręcić. Pewnie dlatego też tak pięknie uwierzyłam miłej pani. Sunia już przestała być nieufna, aczkolwiek jeszcze jest czujna, kiedy podnosimy rękę, żeby ją pogłaskać. Zastanawiam się, czy nie dostała parę razy po głowie  biedne zwierzę. Zobaczymy, jak dalej będzie się zachowywać bo teraz to sobie mogę jedynie pogdybać w kwestii jej psychiki. Za tydzień wybieramy się do weta i wtedy na pewno więcej się dowiem na temat tego, co kupiłam. I jeszcze w kwestii kupna- niejasno napisałam. Mówiąc o 6 stowach, miałam na myśli 6 stow za wszystkie szczeniaki, bo jedynie 100 za nie chciała. Oczywiście rodziców nie oglądałam  jedynie zdjęcia miała, które zresztą można ściągnąć z netu na potrzeby przekrętu. Siedziałam wczoraj długo i przeglądałam zdjęcia rottków i nie znalazłam takich, jak ona miała. Wiecie co, ja chcę wierzyć, że nie zostałam tak na 100% oszukana. Póki co nadal nie wiem, co o tym wszystkim myśleć, bo mam argumenty i za, i przeciw. Liczę, że wizyta u wetka coś rozjaśni. I nie mogę się doczekać aż się wreszcie dowiem, co za cudak z psa wyrośnie  Co do żywienia- chcemy jej kupić karmę Husse dla dużych ras lub Eukanubę. Co o tym myślicie? Ach, jeszcze mi się przypomniało- psycholożka była ironią  nie napiszę, co mi się robi i gdzie, gdy ludzie wokół wiedzą lepiej ode mnie czym się kieruję. I skoro jestem taka sama jak wielu ludzi, nie zdających sobie sprawy tudzież nie wierzący, że problemy, o których się pisze w gazetach mogą dotknąć ich samych, to czemu chcecie mnie zjeść żywcem? Po każdym tak jeździcie jak ma psa bez rodowodu? To gratuluję mocnych nerwów i informuję, że takie odzywki odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego, bo nikt nie będzie zwracał uwagi na wartość merytoryczną Waszych wypowiedzi tylko na fakt, że naskakujecie i wypnie się tyłem. Proponuję wziąć przykład z Karolaine. Gdyby mi od razu ktoś tak napisał, byłoby kilka niefajnych postów mniej z mojej strony. 
				__________________ Przeniosłam się na nowe konto   Edytowane przez Olivvek Czas edycji: 2011-12-16 o 08:18 | 
|     |   | 
|  2011-12-16, 08:15 | #28 | 
| Komplikatorka Zarejestrowany: 2009-04 
					Wiadomości: 20 298
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			No właśnie... widzisz że mamy racje. Dobrze, że podeszłaś do tego na spokojnie i przemyślałaś całą sytuacje. Jedyne co możesz teraz zrobić to dbać o jej prawidłowy rozwój, wychowywać oraz wysterylizować- to koniecznie !  Polecam psie przedszkole    Co do karmy to moja je najchętniej Purine, trochę mniej ale również zje Josere. ---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 08:14 ---------- No i pokaż fotki tego malucha   
				__________________ "Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości". | 
|     |   | 
|  2011-12-16, 08:33 | #29 | |
| Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2008-02 
					Wiadomości: 2 426
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 Cytat: 
   a opinie obcych to wsadze sobie w 4 litery  Rotki mi sie nie podobaja , wole bullteriery (słodkie owieczki) | |
|     |   | 
|  2011-12-16, 08:40 | #30 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-09 Lokalizacja: UK 
					Wiadomości: 7 289
				 | 
				
				
				Dot.: Rottweilery. Porozmawiamy? ;)
				
			 
			
			Gdzie tutaj ktokolwiek napisał, że trzeba mieć tylko psy z rodowodem? Poproszę o cytat.  Jeśli takiego nie ma, to radzę nauczyć się czytać ze zrozumieniem.  Na serio tak ciężko kierować się empatią? Postawić się na ich miejscu? Pseudohodowla to tylko biznes, suki to fabryki do rodzenia szczeniaków, traktuje się je gorzej niż rzeczy. One mają jeden cel zarabiać na swojego pana. Gdyby faktycznie to była wpadka, to Ci ludzie oddaliby je za darmo, albo za przysłowiową złotówkę, żeby się lepiej chowały. Jeśli chcesz mieć psiaka w typie, możesz skontaktować się z fundacją, pójść do schronu i adoptować. Pseudo tylko poszerza bezdomność psiaków w naszym kraju. P.S Radze Ci żebyś udała się z nim wcześniej do weta, psiak może być strasznie zarobaczony, a w najgorszych przypadkach kończy się to śmiercią. Edytowane przez Merys Czas edycji: 2011-12-16 o 09:06 | 
|     |   | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:23.
 
                












 










