Wstydliwe sytuacje.

[Anisia5554]

Jak reagujecie, kiedy wasz partner dość kolokwialnie mówiąc puści przy was bąka? Zdarzają się takie sytuacje? Nie mówię tu o notorycznym robieniu tego, ale od czasu do czasu. Czy to świadczy o braku szacunku? Kilka dni temu miałam taką sytuację. On leżał na łóżku, ja leżałam obok, w pewnym momencie podniosłam się i siadłam na jego brzuchu, może to się wydaje śmieszne ale trochę mnie to uraziło bo ja jestem przeczulona na takie rzeczy, sama nigdy się w ten sposób nie zachowuję i dla mnie byłoby to nie do pomyślenia. Ja się tylko uśmiechnęłam bo przeprosił i nie chciałam robić żadnej afery, zwłaszcza że zdarzyło się to po raz pierwszy, ale kto wie co będzie dalej. A może przesadzam? Sama już nie wiem. Jestem trochę przewrażliwiona na punkcie kultury.

[Ashaai]

Napisane przez Anisia5554

Jak reagujecie, kiedy wasz partner dość kolokwialnie mówiąc puści przy was bąka? Zdarzają się takie sytuacje? Nie mówię tu o notorycznym robieniu tego, ale od czasu do czasu. Czy to świadczy o braku szacunku? Kilka dni temu miałam taką sytuację. On leżał na łóżku, ja leżałam obok, w pewnym momencie podniosłam się i siadłam na jego brzuchu, może to się wydaje śmieszne ale trochę mnie to uraziło bo ja jestem przeczulona na takie rzeczy, sama nigdy się w ten sposób nie zachowuję i dla mnie byłoby to nie do pomyślenia. Ja się tylko uśmiechnęłam bo przeprosił i nie chciałam robić żadnej afery, zwłaszcza że zdarzyło się to po raz pierwszy, ale kto wie co będzie dalej. A może przesadzam? Sama już nie wiem. Jestem trochę przewrażliwiona na punkcie kultury.

Skoro nie zdarza mu się to , to chyba nie zrobił tego specjalnie. Po prostu się wymskło.
Wszyscy jesteśmy ludźmi i to nic nienormalnego.
"Jestem człowiekiem i nic co ludzkie nie jest mi obce". Nie wiem jak w ogóle możesz być urażona tym. Gdyby to było perfidne i notoryczne to zrozumiałabym, ale tak?

[Hikaru]

O matko, to co on, puścił go z premedytacją, że tak Cię tym uraził? o_O

[chwast]

Był taki temat kiedyś czy bekanie, pierdzenie i dłubanie w nosów to coś tam coś tam... I było dużo kłótni. Otóż dla jednych w związku to normalne, dla innych wręcz nie do pomyślenia.
Jesli dla Ciebie jest to nie do pomyślenia - to mu to powiedz.

I żadna ze "stron" tzn zwolenniczek puszczania bąków przy partnerach czy przeciwniczek nie powinna mówić, że coś jest nie tak bo to zależy od człowieka i w jednego pojmowaniu jest nie tak, w drugiego nie

[katty77]

.

[yoona]

oczywiscie, ze przesadzasz.

[kalincia]

Przesadzasz. To się zdarza. Problem jest, gdy ktoś to robi często, bo uważa, że to normalne, że się to robi przy kochanej osobie. Albo uważa to za śmieszne, żartuje, robiąc to - to prostactwo i najgorszy rodzaj dowcipu. Jak się zdarzy niechcący - nie ma powodu do robienia afery. Rzuca się przepraszam i po sprawie.

[klada]

Ja myślę, że przesadzasz trochę
Wymsknęło mu się, przeprosił i tyle. W końcu to jest ludzkie... A nawet nie miał jak wyjsc z pokoju jak już, bo siedziałaś mu na brzuchu

[sandrina]

Napisane przez klada

Ja myślę, że przesadzasz trochę
Wymsknęło mu się, przeprosił i tyle. W końcu to jest ludzkie... A nawet nie miał jak wyjsc z pokoju jak już, bo siedziałaś mu na brzuchu

otóż to
skoro nie zrobił tego specjalnie i nie jest to jego codzienne zachowanie to w czym problem

[Czikitaaaa]

A jakby Tobie się takie coś zdarzyło? Przeprosiłabyś i po sprawie
Każdemu może się zdarzyć Przesadzasz .

[kolorowatecza]

Dla mnie czysta biologia.
I chyba lepiej robić z tego żart, niż traktować śmiertelnie poważnie i siedzieć obrażonym?
Nigdy tego nie zrozumiem

[Bananalama]

Oczywiście, że nie przesadzasz! Jak mojemu się to zdarzyło, sypnęłam mu w oczy piachem z doniczki. W chwili gdy on nie widział, przykułam go do kaloryfera, wymierzyłam 20 batów, a na koniec się rozstaliśmy.

[_LATYNOS_]

po co trzymać baka w d.... niech polata po chałupie


No bez przesady to ludzka rzecz, facet poprostu czuje sie przy Tobie swobodnie a nie sztucznie ( co mial sie zerwac z łozka jak poparzony i leciec na balkon ? ) fakt że chamskie i niekulturalne to by bylo gdyby tego typu rzeczy bekanie pierdzenie itd. odbywalo sie notorycznie i wtedy to bylby problem wymagajacy interwencji, ale tak to zupelnie co innego nie spinac sie i obrocic w zart.

A wam dziewczyny/kobiety nie zdazaja sie takie rzeczy? Korki tam macie ?

[Kaja-ja]

Przesadzasz.
Wszyscy puszczamy bąki, tak samo jak wszyscy robimy kupki
Jeśli przeprosił, to nie ma problemu. A usiadłaś mu na brzuchu kobieto! Gdyby w Tobie się kotłowało, a on "czule" by Ci usiadł na brzuchu, jestem pewna że by Cię wypsnęło, tak samo jak jemu!
Nie ma o co robić afery, zwłaszcza, że nie robi tego notorycznie i z premedytacją.

[Lea_ny]

Przesadzasz i to ostro Gdyby zrobił to specjalnie, to mogłabyś czuć się urażona - ale w opisanej przez Ciebie sytuacji, Twoja rozkmina wydaje mi się śmieszna: przecież to naturalne, że czasem puści się bąka niechcący (zwłaszcza jak ktoś Ci siada na brzuchu i naciska na jelita ).

[magda88]

Napisane przez kalincia

Przesadzasz. To się zdarza. Problem jest, gdy ktoś to robi często, bo uważa, że to normalne, że się to robi przy kochanej osobie. Albo uważa to za śmieszne, żartuje, robiąc to - to prostactwo i najgorszy rodzaj dowcipu. Jak się zdarzy niechcący - nie ma powodu do robienia afery. Rzuca się przepraszam i po sprawie.

podpisuję się rękami i nogami

[LastTime]

Jasne, że przesadzasz. Puszczanie gazów to rzecz normalna. Każdemu się może wymsknąć

[Anisia5554]

Wcześniej często tak robiłam, że wskakiwałam na niego i nic podobnego nie miało miejsca.
A jestem lekka, ważę równe 45 kilo więc aż taki ciężar to nie jest.
Ale macie rację, może przesadzam, wyrzutów o takie coś na pewno nie miałabym czelności robić, zwłaszcza że on jakiś czas temu sprzątał po mnie jak zwymiotowałam kiedy byłam chora i przynosił mi do łóżka herbatę (ale to na własne życzenie, bo ja stanowczo się zarzekałam), ale w tym wypadku trudno żebym wypominała ten incydent.
Po prostu zastanawiało mnie, czemu do tej pory tak nie reagował ale może niepotrzebnie.

[kalincia]

To nie on zareagował, tylko jego organizm - on nie miał z tym nic wspólnego. Nie rób z igły widły.

[Czikitaaaa]

Napisane przez Anisia5554

Wcześniej często tak robiłam, że wskakiwałam na niego i nic podobnego nie miało miejsca.
A jestem lekka, ważę równe 45 kilo więc aż taki ciężar to nie jest.
Ale macie rację, może przesadzam, wyrzutów o takie coś na pewno nie miałabym czelności robić, zwłaszcza że on jakiś czas temu sprzątał po mnie jak zwymiotowałam kiedy byłam chora i przynosił mi do łóżka herbatę (ale to na własne życzenie, bo ja stanowczo się zarzekałam), ale w tym wypadku trudno żebym wypominała ten incydent.
Po prostu zastanawiało mnie, czemu do tej pory tak nie reagował ale może niepotrzebnie.

zawstydził się ....

[Anisia5554]

Napisane przez Czikitaaaa

zawstydził się ....

Niby czego?
Że mu usiadłam na brzuch? No chyba nie, bo nie takie rzeczy robiliśmy.

[Nutella_1]

Według mnie rzeczywiście troszkę przesadzasz
Nie zrobił tego specjalnie, przeprosił - po sprawie. Zrozumiałabym gdyby zrobił to umyślnie i jeszcze by go to bawiło. Każdy to inaczej odbiera, ma inne 'granice' kultury, ale taka jest natura człowieka i niektórych sytuacji nie jesteśmy w stanie zapobiec
A Tu ten wątek o którym już wspomniano : https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...highlight=gazy

[Czikitaaaa]

Chodziło że puścił bąka i zawstydził się. Każdy chyba czuł by się nie komfortowo prawda ?

[Kaja-ja]

Napisane przez Anisia5554

[I]Wcześniej często tak robiłam, że wskakiwałam na niego i nic podobnego nie miało miejsca.
( . . . )
Po prostu zastanawiało mnie, czemu do tej pory tak nie reagował ale może niepotrzebnie.

To, że wcześniej nie miało miejsca, to tym bardziej to był incydent. A to, że ważysz 45 kg i jesteś lekka, nie zmienia faktu, że jeśli coś zjadł i miał "sensacje" brzuszkowe, to przywaliłaś mu 45 kg na brzucho!!! Ty wiesz ile to jest? To są dwa pustaki z betonu komórkowego (słownie: sztuk dwie)... Jakby Tobie ktoś po obfitym posiłku, niekoniecznie kompatybilnym z Twoim organizmem przylutował na brzuch dwoma pustakami, to na pewno by Ci się wymsknęło

[Narrhien]

Napisane przez Anisia5554

Wcześniej często tak robiłam, że wskakiwałam na niego i nic podobnego nie miało miejsca.
A jestem lekka, ważę równe 45 kilo więc aż taki ciężar to nie jest.
Ale macie rację, może przesadzam, wyrzutów o takie coś na pewno nie miałabym czelności robić, zwłaszcza że on jakiś czas temu sprzątał po mnie jak zwymiotowałam kiedy byłam chora i przynosił mi do łóżka herbatę (ale to na własne życzenie, bo ja stanowczo się zarzekałam), ale w tym wypadku trudno żebym wypominała ten incydent.
Po prostu zastanawiało mnie, czemu do tej pory tak nie reagował ale może niepotrzebnie.

Dziewczyno, to że 45kg w kontekście ludzkiej wagi to nie jest wiele nie oznacza, że 45 kilo to ogólnie nie jest wielki ciężar.

Może weź sobie kiedyś do rąk 45 kilogramów i ponoś, zobaczymy, czy nie uznasz tego za ciężar.



A co do sprawy - wkoczyłaś mu na brzuch, jemu mogło coś tam się kotłować, przy nagłym ucisku wylazło, niezależnie od niego. To, że wcześniej wskakiwałaś i nic się nie działo niczego nie oznacza, bo nie w każdym momencie życia człowiek ma gazy. Czasem są, czasem nie ma, do tej pory ci sie udawało, a tym razem trafiłaś na moment, gdy się nie udało, tak już bywa.
Chłopak kulturalnie przeprosił, dla mnie sprawa zamknięta

[Dorix]

Napisane przez Anisia5554

Wcześniej często tak robiłam, że wskakiwałam na niego i nic podobnego nie miało miejsca.
A jestem lekka, ważę równe 45 kilo więc aż taki ciężar to nie jest.
Ale macie rację, może przesadzam, wyrzutów o takie coś na pewno nie miałabym czelności robić, zwłaszcza że on jakiś czas temu sprzątał po mnie jak zwymiotowałam kiedy byłam chora i przynosił mi do łóżka herbatę (ale to na własne życzenie, bo ja stanowczo się zarzekałam), ale w tym wypadku trudno żebym wypominała ten incydent.
Po prostu zastanawiało mnie, czemu do tej pory tak nie reagował ale może niepotrzebnie.

Masz rację, 45kg skaczące po brzuchu to rzeczywiście nie jest aż taki wielki ciężar i na pewno nie miało wpływu na jego wnętrzności.

[Bananalama]

Która na brzuch siada chłopu,
tę dźwięk pierda zbija z tropu,
tak ludowa mądrość głosi,
dobry chłop to ten, co przeprosi.

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Bananalama

Która na brzuch siada chłopu,
tę dźwięk pierda zbija z tropu,
tak ludowa mądrość głosi,
dobry chłop to ten, co przeprosi.

Kawałek pięknej poezji

[Ashaai]

Napisane przez Bananalama

Która na brzuch siada chłopu,
tę dźwięk pierda zbija z tropu,
tak ludowa mądrość głosi,
dobry chłop to ten, co przeprosi.

GENIALNE !

[madzia0007]

A co jesli chlop pierdzi non stop i z premedytacja? Pytam bo sama mam ten problem. Na szczescie nie smierdzi, ale zaczyna mnie to wkurzac, a wrzaski i zwracanie uwagi nie pomagaja.