|
|
#1 |
|
Raczkowanie
|
Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi- doświadczenia i pogaduchy stosujących :)
Witam , właśnie znalazłam artykuł naszego ulubionego doktora Berardi, piszącego o intermittent fasting. Oryginał można znaleźć :
http://www.prweb.com/releases/2011/10/prweb8874352.htm Wyniki 6 miesięcznego eksperymentu ( są tam przykładowe jadłospisy, zestawy ćwiczeń , dokładny opis popularnych głodówek jak Leangains, 24h fast i inne ) jest dostępny : http://www.precisionnutrition.com/intermittent-fasting Generalna opinia dr Berardi jest : Dane pokazują, że głodówka może pomóc przedłużyć życie, wyrównać poziom glukozy we krwi, kontrolować poziom lipidów we krwi, kotrolować wagę, zwiększyć ( zachować ) masę mięśniową oraz wiele innych .... Dr Berardi schudł o 20 funtów ( 9 kg ) , zredukował poziom tkanki tłuszczowej z 10% do 4% , i wywnioskował że IF jest dobrą metodą , ale nie dla wszystkich. Trzeba być w miarę zdrowym, no i to nie jest łatwe mentalnie ( w/g mnie to główna przeszkoda dla większości ) To wszystko jest po angielsku, ale jak to bywa po polsku mało co jest dostępne o IF. Sama jestem przykładem , że na mnie to działa, i nie wyobrażam sobie powrotu do typowego jedzenia
|
|
|
|
|
#2 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
joanna!
jestem ciekawa co z tego watku wyniknie! w koncu Dr Berardi to znany, lubiany i uznany autorytet... skoro on to przetestowal, to moze to nie takie straszne..? artykul fajny! Edytowane przez poldzik Czas edycji: 2012-03-03 o 10:37 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#3 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
hmmm... nikomu sie nie chce czytac artykulu po angielsku...?
|
|
|
|
|
#4 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Hej. Jestem w trakcie czytania e-booka. Ale już mi się podoba. Coś dla mnie, bo nigdy nie lubiłam jedzenia "na czas". Już w liceum potrafiłam pół dnia nic nie jeść i paluchami mnie wytykano
Podoba mi się ten kawałek: "But even if you don’t lose extra fat by fasting, I promise you will lose something important: that ridiculous, unarticulated fear of not eating every few hours. And damn it, that’s liberating." ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
Cytat:
"Niech pożywienie będzie Twoim lekarstwem..." Edytowane przez akot80 Czas edycji: 2012-03-06 o 21:54 |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Hej , pozdrawiam wszystkie panie, które to zainteresowało, ale i również te , które uważają to za bzdurę
![]() Lekki artykuł po angielsku ( wybaczcie )http://www.theiflife.com/the-2-meal-philosophy/ Chciałam coś znaleźć po polsku dla Was, ale jest problem. O ile jest mnóstwo pozytywnych artykułów , blogów itd po ang, na naszych stronach przeważnie uważa się to za duże beeee. Co ciekawe jest też dużo odnośników do badań , ale ..... we wszalakich negatywnych polskich artykułach jakoś nikt nie odnosi się do nich. |
|
|
|
|
#7 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Joanna, zanim doczytam do końca: co z metabolizmem? Nie zwalnia przez post? Gdzieś niedawno czytałam, że dopiero po 3 dniach niejedzenia zwalnia. Prawda to?
|
|
|
Najlepsze Promocje i Wyprzedaże
|
|
#8 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Gdzieś to badali, i metabolizm zwalnia znacząco, ale po o wiele dłuższym okresie typu tygodnie totalnego obniżenia kalorii, w typowych tzw głodówkach np całodziennych to nie występuje. Organizm właśnie po to ma mechanizmy aby poprzez obniżenie poziomu insuliny czerpać energię ze zgromadzonych zapasów. Jak chcesz, mogę poszukać gdzie to było, bo czytałam o tym.
|
|
|
|
|
#9 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Na razie nie ma potrzeby. Najpierw muszę zapoznać się z tym wszystkim, co do tej pory wkleiłaś.
|
|
|
|
|
#10 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
A jednak znalazłam źródło . Poddano badaniom test 72 godzinnej głodówki mężczyzn i kobiet. Warunki laboratoryjne. Wykazano, że metabolizm zmieniał się, ale nie tak znacząco jak to się ogólnie mówi , a dokładnie to było :
głodówka ---- metabolizm ( kJ/min ) ----- poziom cukru (mmol/l) 12 h ------------4.60 ----------------------------4.48 36 h ------------4.88 ---------------------------3.81 72 h ------------4.72 --------------------------- 3.10 Generalnie w czasie głodowania wzrasta metabolizm, który potem nieznacznie spada, ale i tak jest wyższy niż na początku głodówki . Opracowanie tłumaczy to energią potrzebną na glukogenezę i ketogenezę ( czyli w skrócie organizm brał energię z tłuszczu ). Poziom cukru dodałam dla informacji dla tych dla których to istotneWięc , żadne 2, 3, 6 czy 10 posiłków dzienne tego nie zmienia, co wykazały powyższe badania. Oto ten eksperyment : Webber J, Macdonald IA, The cardiovascular, metabolic and hormonal changes accompanying acute starvation in men and women. British journal of nutrition 1994; 71:437-447. Edytowane przez joanna_ba Czas edycji: 2012-03-06 o 23:48 Powód: formatowanie tabelki |
|
|
|
|
#11 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Dzięki, Joanna. A był w tym eksperymencie badany też metabolizm i poziom cukru po zakończeniu głodówki? Chodzi mi o to, czy poziom ich wraca do tego sprzed głodówki.
|
|
|
Okazje i pomysły na prezent
|
|
#12 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Nie ma nic , nie badali tego. Jak mniemam,poziom cukru na pewno wzrośnie , ale to też zależy od tego co się je.
|
|
|
|
|
#13 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
ooo nie bylo mnie dwa dni i prosze, jest dyskusja
czesc akot80![]() po polsku jest tutaj tlumaczenie artykulow Martina Berkhana (zalozyciela www.leangains.com) http://ruskiniedzwiedz.wordpress.com...ych-obalonych/ http://ruskiniedzwiedz.wordpress.com...-po-leangains/ http://ruskiniedzwiedz.wordpress.com...roscie-miesni/ aha, co do poziomu cukru i metabolizmu... nie jestem teraz w stanie podac zrodel, ale czytalam, ze glodowki powoduja wzrost wrazliwosci insulinowej.. tzn ze po glodowce jak zjemy weglowodany to nasz organizm bedzie umial sobie z nimi lepiej radzic.. a tak wogole to dwa kontrowersyjne "mity" dietetyczne (cwiczenie na czczo i nie jedzenie po 18) w swietle IF sie calkiem inaczej prezentuja... bo mozna cwiczyc na czczo (a nawet trzeba wg leangains) - wazny odpowiedni posilek PO treningu. i ustawiajac "okno karmienia" np 10-18 (jesli komus akurat byloby tak wygodnie, dla mnie bez sensu) mozna tez "nie jesc po 18" taka dygresyjka..
Edytowane przez poldzik Czas edycji: 2012-03-07 o 11:33 Powód: dopisek. |
|
|
|
|
#14 | |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Jestem ciekawa z jakich zrodel korzysta się na dietetyce. Bo to co znajduje się w tak szanowanym medycznym British journal of nutrition, nijak się ma do porad licencjonowanych dietetykow.
---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ---------- Cytat:
Dzięki. |
|
|
|
|
|
#15 | ||
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Cytat:
Ja na razie spróbuję wersji niejedzenia po 18. Pierwszy posiłek rano muszę ustawić na 8:30. Ale będę próbować go przesunąć na późniejszą godzinę. Dla powątpiewających: ja, odkąd pamiętam, a w sumie odkąd sama zaczęłam decydować co jeść, kiedy i ile, jadałam właśnie podobnie do IF. Potrafiłam przez pół dnia nic nie mieć w ustach. Pierwszy posiłek to często był obiad w domu późnym popołudniem. Nigdy nie miałam problemów zdrowotnych (prócz nie do końca zdiagnozowanego IBS, ale to inna bajka). Poza tym moja waga w tamtych czasach zawsze była w granicach 50- 53 kg przy wzroście 157 cm.
__________________
Cytat:
"Niech pożywienie będzie Twoim lekarstwem..." Edytowane przez akot80 Czas edycji: 2012-03-08 o 08:27 |
||
|
|
|
|
#16 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
akot- u mnie podobnie, przez większą część życia nieświadomie byłam na IF
a "śniadanie jako najważniejszy posiłek dnia" jakoś nigdy mnie nie przekonywało prawdziwą sprawność umysłu i energię miałam zwykle na czczo potem większość z nas natrafia na tą propagandę idealnego systemu dla wszystkich: 5-6 posiłków, obowiązkowe śniadanie, niejedzenie po 18.-największy błąd i grzech itp...itd... stek bzdur ![]() skoro są "skowronki"i "sowy"-to niby nie może być, że ktoś lubi zjeść rano porządne śniadanie za to woli wieczorem iść spać o pustym żołądku, za to kto inny czuje się dobrze rano "na pusto", lubi natomiast porządnie zjeść w późniejszej części dnia? jeden system, idealny dla wszystkich? tak jakby wszyscy byli tacy sami a nie są, dobrze to wiemy zwykle się to po prostu czuje, że wdrażanie na siłę propagowanych systemów komuś zwyczajnie nie pasuje, nie czuje się z tym dobrze od tego mamy jakiś tam swój instynkt, jak każde inne zwierzę-by go słuchać bo gdy go zagłuszymy-nic z tego dobrego nie będzie a ci wszyscy, którzy tak namiętnie wykrzykują i powtarzają w kółko te wytarte puste pseudoprawdy? niech sobie je stosują-na sobie komu "śniadanie-najważniejszy posiłek dnia" komu "owsianka-królewskie śniadanie" komu jedzenie białkowej kolacji tuż przed snem komu małe porcyjki z plastikowych pojemników, co 2-3h kto jedząc tak czuje się dobrze i takie jedzenie sprawia przyjemność-niech sobie to praktykuje ale darujmy sobie wciskanie innym własnego systemu na siłę, bo to absurd nawet nie ma długiej tradycji i jeszcze się okaże, jak wpływa na zdrowie w historii nigdy ludzie tak nie jedli, więc chyba nie ma to uzasadnienia są zwierzęta, które jedzą co 2-3h, są inne które 1 czy 2 xdziennie, albo i rzadziej bo-każde ma inny metabolizm, inny organizm i zwykle przestawione na siłę na karmienie inaczej-nie są tak sprawne jak wcześniej, nie czują się dobrze, tyją, mają zaburzoną psychikę, różnie "podkręcanie metabolizmu" dużą ilością posiłków? myslę, że jeszcze parę lat poczekamy, aż się dowiemy, jak to naprawdę wpływa na zdrowie bo skoro mózg nie jest w stanie być bez przerwy aktywny, potrzebuje odpoczynku ciało nie jest w stanie, też potrzebuje pauz za to nasz żołądek to może pracować na okrągło, jelita też..? oj, raczej przyjdzie czas się zmierzyć w efektami przedwczesnego przepracowania organów też ![]() cóż, ciało każdy ma swoje, własne może sobie z nim robić co chce ja mojemu daję prawo do odpoczynku, żołądkowi też daję też sobie prawo do zjedzenia smacznego, ciepłego posiłku w normalnych ilościach, zaspokajających apetyt a nie normy winikające z podziału na 5-6 w ciągu dnia daję sobie też prawo zgłodnieć, bo to naturalny stan i podoba mi się uczucie prawdziwej chęci jedzenia, prawdziwego "smaka", apetytu na coś, gdy się czuje, że ciało tego naprawdę potrzebuje, ma ochotę, chce i jest przygotowane na przyjęcie go i właściwe wykorzystanie nie tylko dlatego, że wybiła godzina w sztucznie ustalonym systemie całe szczęście że wreszcie się o tym znowu mówi/pisze, że można tak, ale nie musowo że nie ma to jakiegoś mega uzasadnienia bo te "nowatorskie" rozwiązania wpędzały tylko w bezsensowne poczucie winy ludzi, którzy od zawsze czuli, że coś w tych propagowanych "prawdach" jest nie tak, że może i jest jakiś sens, ale nie są dla każdego
__________________
######################### |
|
|
|
|
#17 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Jak zwykle, Macerata, ubrałaś pięknie w słowa wszystko co ja chciałam napisać
![]() Dodam jeszcze, że śniadania (na siłę) zaczęłam jeść w ciąży za sprawą zbesztania mnie przez moją ginekolożkę za niejedzenie śniadań. Od prawie 5 lat jem te śniadania, ale za każdym razem, gdy muszę po nie sięgnąć czuję się tak samo źle, że to na siłę, że to wbrew mnie. Muszę ustawiać sobie alarm w telefonie, bo jak dotąd nie mogę organizmu przyzwyczaić do automatycznego jedzenia rano. Mój mąż je codziennie ok. 6:30 śniadanie składające się z 5 ogromnych kanapek, waży 109 kg przy 187 cm. I niby osoby jedzące śniadanie są szczuplejsze od tych niejedzących śniadań
|
|
|
|
|
#18 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
może po części dlatego, że te jedzące śniadanie to często również te nie-jedzące po 18/19 itd.?
bo zwykle tak się to naturalnie składa, że jak ktoś ma apetyt od rana do im później tym ma go mniej jak i często osoby zaczynające wcześniej dzień wcześniej chodzą spać tak było, bo dzisiejsze życie ma nieco inny rytm, często sypia się mało i je o każdej porze, bez ładu i składu, bo stres, bo zmęczenie itp. o tych badaniach o jedzeniu śniadań to też już było sporo napisane, że nie miały zbyt solidnych podstaw nie brało się pod uwagę nawyków żywieniowych, ilości i jakości jedzenia tylko sam fakt spożywania lub nie śniadania co niczego nie przedstawia a wiadomo, że często różne "złe nawyki" chodzą parami więc i powszechnie uważany "zły nawyk" niejedzenia śniadania idzie często w parze ze śmieciowym jedzeniem, przejadaniem się o innej porze dnia czy na wieczór i w ogóle tzw.mało higienicznym trybem życia co nie znaczy, że nie można zarazem i nie jeść śniadania, i się dobrze, jakościowo odżywiać, i w rozsądnych ilościach, świadomie, i prowadzić aktywny higieniczny tryb życia (higieniczny tryb życia to oczywiście nie korzystanie z prysznica(to też ), ale regularność, umiarkowana lecz regularna aktywność fiz., czas na wypoczynek, oddzielenie pracy od czasu wolnego, itp.) zresztą jest równie wiele osób, które śniadania jedzą chętnie, za to nie mają zbytnio apetytu pod koniec dnia i te również często spotykają się z naganą ze strony wielce oświeconych mesjaszy, że to źle bo przecież można wyczytać we wszystki kolorowych gazetach, że źle kolorowe internetowe stronki/artykuły dla wiecznie odchudzających się kobietek też piszą, że źle no, niech piszą całe szczęście wiedza nie kończy się na tego typu źródłach na wiedzę składają się też badania, obserwacje, jak i przyjrzenie się tradycji, własne przemyślenia i obserwacja własnego ciała itp. np.ajurveda dzieli osoby na 3 typy(dosze), pod względem budowy, cech charakteru też, tendencji do problemów zdrowotnych oczywiście są też typy pośrednie, mieszane i potem ma dla nich różne zalecenia, również dot.zalecanych rodzajów aktywności czy diety nie zgłębiałam zbytnio tematu, ale-co ciekawe-żadnemu z typów nie zaleca 5 małych posiłków, jedzenia zaraz po wstaniu z łóżka czy na krótko przed snem ![]() komuś tam tylko 2 posiłki dziennie, komuś 2-3, innemu 3-4(max) za to mniejsze w sumie nikomu nie zaleca śniadań, bodaj tylko jeden typ może je jadać bezkarnie pory posiłków wyznaczać wg.tej teorii powinien rytm dnia, czyli największy "ogień trawienia" w okolicach południa (12-14) a wraz z końcem dnia (zachodem słońca) powinno się miskę ograniczać lub kończyć teoria dobra jak każda inna, ale funkcjonowała przez wieki do tego-jeśli jesteśmy pod wpływem emocji-powinniśmy posiłek ominąć ![]() (łojojo.. ominąć posiłek..toż to kolejny wielki grzech, spowolnienie metabolizmu przecież czyha za progiem i tylko na to czeka, bo zaprowadzić ciężkie do odwrócenia fatalne zmiany w funkcjonowaniu organizmu, oczywiście na minus )jeść wyłącznie w spokoju, wyciszeniu, odpowiednich warunkach nigdy pod wpływem stresu, strachu, smutku itp. (też nie przed komputerem czy tv, bo wtedy nie skupiamy się na jedzeniu, nie możemy poświęcić mu właściwej uwagi, ani towarzyszom stołu, jeśli są oczywiście różnie bywa, ale nie można temu odmówić słuszności) takie stare, a przecież wcale nie głupie widać nie trzeba było wielkich badań i nowych teorii by przez wieki funkcjonowały z dobrym skutkiem zalecenia w efekcie których ludzie żyli przeciez chyba dość długo i w stosunkowo dobrym zdrowiu
__________________
######################### |
|
|
|
|
#19 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
macerata
![]() joanna, szukam innych stron po polsku ale jakos nie widac... chyba bedziemy sie musialy wziac za tlumaczenie dla rzesz nieanglojezycznych wizazanek
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Mnie zastanawia dlaczego Dr Berardi przy eksperymencie z IF zmniejszył podaż kaloryczną? Czemu nie sprawdził skuteczności IF bez zmniejszania ilości kalorii? Bo przecież skoro obciął kalorie to wiadomo, że chudł.
|
|
|
|
|
#21 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Akot: no bo jego celem treningowym/dietetycznym w tym momencie bylo chudniecie.. wiec obcial kalorie.
w IF tak ogolnie wcale nie chodzi o odchudzanie. chodzi o SPOSOB JEDZENIA, nasze cele moga byc rozne i w zaleznosci od tego ustawiamy ilosc kalorii, proporcje B/T/W. zalozenie jest takie: IF jest rownie dobre (jesli nie lepsze dla niektorych) jak jedzenie 5-6 malych posilkow. post ma dobry wplyw na organizm. i juz. mozna na tym chudnac jesli jemy mniej i ograniczamy wegle. mozna utrzymywac wage, dazac do rownoczesnego spalania tluszczu i zwiekszania masy miesniowej (rekompozycja). mozna wreszcie zwiekszac mase (ang. bulk) - i zwykle chodzi o mase miesniowa oczywiscie. jak ktos chce to moze nawet tyc (nabierac tluszczu) stosujac IF (w "porze karmienia" jemy wszystko co nam sie nawinie lacznie z fst foodami i slodyczami hihi) tylko chyba tego nikt nie chce? tutaj jest bardzo fajny kalkulator ktory oblicza wartosci BMR, B/T/W w zaleznosci od celu treningowo-dietowego (body recomp=rekompozycja, powiedzmy "utrzymanie", cutting = "wycinka" taki zargon.. odchudzanie, bulk= "pakowanie" czyli nabieranie masy). http://www.fatceliac.com/calculator/macroswomen.html (jedno co to trzeba podac wzrost i mase ciala w stopach i funtach.. do przeliczenia tu: http://www.angielski.host.sk/kalkulat.html potem daje wartosci b t w w gramach) Edytowane przez poldzik Czas edycji: 2012-03-09 o 11:34 Powód: dopisek |
|
|
|
|
#22 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
w sumie ja sprawdzilam, przy 2000 kcal spokojnie się chudnie, przynajmniej dla mnie. Strach co by było Gdybym zjachala do 1000. Sam mój lunch to 1000 kcal.
|
|
|
|
|
#23 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
bo przy takim sposobie jedzenia organizm lepiej wykorzystuje dostarczony pokarm, a tym samym realne zapotrzebowanie się zmniejsza
nie ma to nic wspólnego ze spowalnianiem metabolizmu po prostu jeśli dostarczasz jedzenia na okrągło to organizm wykorzystuje tylko jego część, natomiast wyposzczony organizm wykorzystuje maximum wartości z dostarczonego posiłku więc zwykle nie potrzeba go tyle ilościowo na przykładzie przyswajalności białka: uważało się, że można przyswoić 20-30g to nie prawda, organizm przyswoi tyle, ile mu potrzeba, oraz w zależności jaką ilością enzymów dysponuje by je "rozpracować" jeśli jesz 5-6 posiłków rezerwy enzymów są uszczuplone przez ciągłe trawienie i brak czasu na regenerację, odbudowę tych rezerw, więc rzeczywiście może być tak, że zjesz np.300g mięsa, a przyswoi się 25-30% albo i mniej z tego białka, gdyż organizm nie jest gotowy, nie ma enzymów lub tego białka nie potrzebuje, więc teoretycznie zjadłaś 300-500kcal, ale większość z tego jest wydalona/zmagazynowana/lub zalega w postaci toksyn, różnie natomiast podczas postu zapasy enzymów rosną, zapotrzebowanie organizmu na posiłek (makroskładniki, witaminy, minerały etc.) staje się bardziej realne i jest on przygotowany do lepszego wykorzystania pokarmu, więc może być i tak że przyswoi maximum tego białka i in., więc i energia tracona na trawienie, rozkład, wydalanie zbędnych produktów-jest mniesza tym samym i realne zapotrzebowanie-mniejsze nijak się to ma do metabolizmu, po prostu organizm może wykorzystać pozostałą energię (zaoszczędzoną tym sposobem) w innym celu (na regenerację, pracę umysłową, fizyczną, ogrzanie organizmu, do tego, do czego naprawdę powinien wykorzystać, zamiast marnować na nieuzasadnione trawienie zbędnych produktów) widzisz-kolorie kaloriom nie równe, to wiadomo jakość jedzenia jest znacznie ważniejsza niż ilość na przykład 1kg mąki to będzie pewnie jakieś 3,5tys kcal, ale ile wartości? żadnych jakiś zjełczały tłuszcz, po witaminach pozostało tylko wspomnienie, może zaplącze się jakiś minerał przez pomyłkę, ale nakład pracy organizmu na strawienie owej mąki będzie ogromny, za to korzyść-żadna, wręcz prawdopodobnie zostanie on zubożony o własne rezerwy witamin, enzymów i czego tam jeszcze, potrzebne do "przerobienia" takiego "pokarmu" zmęczony do tego przy okazji naprodukuje toksyn, które zwiążą się z tłuszczem, wodą i odłożą w postaci dodatkowych kg, a efekt końcowy-większe niedożywienie niż przed takim posiłkiem, bo więcej trawienie go kosztowało niż przyniosło pożytku, co w realu z czasem będzie owocowało dalszym głodem, apetytem, mimo nadmiaru wręcz dostarczonych kalorii dlaczego? bo są to puste kalorie, nie zaspokajają potrzeb organizm głód jakościowy, w tym wypadku ilościowy-jeśli by było za mało energii drugi przykład: np.ziemniak, trochę szpinaku, marchewki(przykładowo, warzywa wszelkie, ważna różnorodność) +2 jaja(wątróbka/kawałek ryby/mięsa) -pełnowartościowy posiłek, kalorii-malutko; są wszelkie witaminy, sporo minerałów, trochę dobrego błonnika, same wartościowe i łatwo przyswajalne produkty, dobrze przswajalne białko, dobrej jakości tłuszcz, organizm wzbogacony, nie zubożony w ten sposób(sposób nr2.) organizm nie potrzebuje ogromu kcal, bo nie ma pustych zapychaczy, nie powinien też magazynować-bo nie ma pustych kalorii, wszystko jest wartościowe, wartośc energetyczna rozsądna, gęstość odżywcza(b.ważna sprawa, czyli stosunek dostarczonych kalorii do realnej wartości produktu) wysoka to nie sztuka dostarczać dużo kcal i się cieszyć, ze możemy dużo zjeść ![]() sztuka dostarczać ich mądrze i w takiej ilości, w jakiej organizm potrzebuje (kwestia wyczucia organizmu, bardziej niż powszechne zalecenia) tak jak się mówi, że do ok.2h po treningu można jeść w sumie co i ile się chce, bo organizm nie jest nastawiony na magazynowanie tylko odbudowę za to warto jeść wartościowo, bo to czas gdy wszelkie wartości org.wykorzysta do maximum (dobre ukrwienie, dotlenienie etc.) podobnie jest po poście, a co dopiero po poście i jeszcze ćw. prawie nic się nie marnuje ale-organizm nasycony wartościowym pożywieniem we właściwym momencie-nie potrzebuje ilości, jakich potrzebował dokarmiany na siłę w innym systemie, kiedy nie miał możliwości realnego wykorzystania części tych "ilości" nie wiem, czy wiele wyjaśniłam tym słowotokiem, mam nadzieję, że choć zarysowałam problem ![]() ---------- Dopisano o 11:54 ---------- Poprzedni post napisano o 11:47 ---------- poldzik - a nie jest tak, że na leangains liczy się podstawową przemianę materii i to od niej odejmuje ewentualny deficyt/dodaje nadwyżkę?że nie dolicza się już tego "współczynnika aktywności"? tak mi się kojarzy, ale nie jestem pewna.. i czy BTW liczy się od całej wagi, czy od beztłuszczowej? (tak pytam, ja tego wszystkiego nie liczę, jem sobie instynktownie, nie jestem sportowcem więc się nie spinam ![]() ale coś mi się kojarzy tego typu i nie wiem, czy to tak, czy inaczej?) ---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:54 ---------- w sumie teraz spojrzałam na ten kalkulator on uwzględnia %tł np., więc może coś w tym jest? ja nie umiem przeliczać na te ang.jednostki(no, pewnie gdybym chciała to bym się naumiała, nieważne ewidentnie idę na łatwiznę )..ale jak wam wychodzi? jeśli chodzi o porównanie z popularnymi kalkulatorami?
__________________
######################### Edytowane przez macerata Czas edycji: 2012-03-09 o 12:01 |
|
|
|
|
#24 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
macerata:
tak tak, leangains wogole jest bardzo "bodybuilderowe" wiec troche przegiete pod wzgledem obliczen, ja licze bardziej "na oko" wedlug tych wytycznych: http://rippedbody.jp/2011/10/23/how-...ngains-macros/ (niezla strona tak w ogole) kalkulator uzwglednia poziom tluszczu BF (musisz go wpisac) i wlasnie liczy zapotrzebowanie dla masy beztluszczowej.. liczy BMR i potem dodaje i odejmuje, w zaleznosci od celu, oczywiscie.. jedyna roznica ze zasada jest zawsze taka sama: w dni treningowe jest zawsze nadwyzka kalorii (nawet przy redukcji, niewielka nadwyzka typu 10%, przy masie 40%) a nietreningowe deficyt (nawet przy masie: niewielki deficyt..), liczy sie ogolnie dla tygodnia: przy rekompozycji powinno wyjsc na zero, przy redukcji ujemnie, przy masie dodatnio.. ja troche licze bo jak nie licze to jem za malo, a teraz staram sie "robic mase" jakby to glupio i "pudzianowo" nie brzmialo raz wrzucilam dane do kalkulatora zeby miec jakies pojecie ile wogole powinnam jesc no i teraz mniejwiecej sie orientuje.. |
|
|
|
|
#25 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 102
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
mi się w ogóle to liczenie makroskładników w stosunku bo beztł.m.c. wydaje znacznie bardziej logiczne
bo przecież nikomu nie zależy, by dokarmiać tłuszcz ![]() ale jak czytam fora to jednak sporo się pisze, że kalkulator to jakiś tam punkt wyjścia, jednak potem obserwacja ciała to podstawa i dalsze modyfikacje już na bazie tych obserwacji bo komuś np.więcej białka czy więcej węgli może posłużyć, a inny organizm ma inną specyfikę i może się okazać, że białka ciut mniej a czegoś tam więcej, albo w ogóle że musi deficyt w dnt robić większy lub większą różnicę w kcal w dt/dnt, różnie też są różne typy budowy, ekto, mezo, endo i na każdego co innego działa jak i zaleca się trening siłowy, a co drugi dzień nic, sama obcinka kcal jednak niektórzy potrzebują dodatkową, niewielką dawkę aereo mimo wszystko itp.itd. więc wszelkie kalkulatory i zalecenia to takie wskazówki, a potem już trzeba samemu szukać najwłaściwszej drogi do osiągnięcia oczekiwanych rezultatów a tak w ogóle dzięki za odp.
__________________
######################### |
|
|
|
|
#26 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: Sycylia
Wiadomości: 1 746
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
macerata
ja wlasnie wciagnelam chyba z kilogram roznych owocow mialam niesamowita ochote... i tak sobie teraz mysle dlaczego i chyba wiem... bo wczoraj wieczorem pilam wino = alkohol = utrata wody z organizmu = wzmozone zapotrzebowanie na sole mineralne = wzmozony apetyt na owoce? hmmm... kto wie... kazdy powod jest dobry, byly pyszne
|
|
|
|
|
#27 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
Wczoraj zajadałam się marchewkami + likier kawowy ( parę kieliszków ) i nie mam z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia
. W końcu coś sie od życia należy. Wracając do IF, niesamowite jak waga spada, a je się naprawdę sporo. Testuję na Sobie co i jak, więc zauważyłam że zasadnicze są dwie sprawy : - zdrowe jedzenie ( naprawdę zdrowe , a nie jakieś wytwory fabryczne ) - czas głodówki - długość , okno może być rano , albo wieczorem , to nie ma znaczenia Te które nie mogą schudnąć innymi metodami, polecam chociaż na tydzień spróbować, nic nie tracą. Zawsze mogą napisać nam, że to im nic nie dało. |
|
|
|
|
#28 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
To czemu on dowiódł eksperymentując z IF? Temu, że da radę?
|
|
|
|
|
#29 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
|
|
|
|
|
#30 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: gdzieś pod stolicą ;)
Wiadomości: 1 791
|
Dot.: Intermittent Fasting by Dr John M. Berardi
No, tak, w sumie wyniki badań niewiele się zmieniły, metabolizm się nie zmniejszył, a masa mięśniowa zwiększyła.
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Dietetyka
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:58.














)



