Moi wierni, kolorowi przyjaciele!

Danusia53 · 2012-04-02, 15:09

Moja kosmetyczka, mój niezbędnik, to nierozłączna część mojego ja, dająca mi poczucie bezpieczeństwa i piękna, przypomina mi czasami kolorowy superkram, interesujący misz-masz zawierający kosmetyczne priorytety, aż po zastanawiające swoim kształtem i przeznaczeniem przedmioty, których świetne czasy dawno minęły. Ale co tam... skoncentruję się na moich priorytetach... spokojnych i cierpliwych przyjaciołach, którzy zawsze w pogotowiu naprawią, pokolorują i wydobędą to co najpiękniejsze

Zatem:
Twarz: najchętniej używam żelu do zmywania twarzy, chociaż zmuszam się - bo to najlepsze - by używac płynu micelarnego. Zatem także płyn micelarny – teraz firmy Ziaja. Po cudownym orzeźwieniu podaruję sobie kolejną dawkę cudownego orzeźwienia i nawilżenia spryskując twarz wodą termalną. Zatem kolejny must have to woda termalna! Po wniknięciu mgiełki, otarciu twarzy z ewentualnego nadmiaru serwuję skórze krem... teraz Ziaja Ulga. Mam wymagajacą, delikatną skórę, zarazem mieszaną skłonną do różnego rodzaju niespodzianek. Ten krem jednak póki co swietnie radzi sobie z moją niesforną skórą

Jeśli chodzi o oczy... mój kolejny cichy przyjaciel... niczym elf skrada się i napina, odżywia skórę.... po czym szybko znika bez poczucia osaczenia

– to krem pod oczy elixine... delikatny, a zarazem świetnie nawilża i odżywia skórę wokół oczu, polecam!

Moja kosmetyczka dośc obszerna zawiera w sobie tajemnicze przegródki, przeznaczone na mazidła, pełne naturalnych składników. Dla mnie niezbędnikiem są maseczki, które sama robię ze składników domowych, ale także mieszam specjalne eliksiry z wcześniej zakupionych składników – pozdrawiam Biochemię Urody!

Muszę jednak jeszcze napomknąć o Tołpie... która to marka od lat towarzyszy mojej urodzie zarówno w maskach, pellingach, ale także kremach i balsamach.

A teraz opowiem Wam o tym co kocham robić, a mianowicie makijażu. Myślę, że nie wychodzi mi najgorzej, ponieważ mam już spore doświadczenie w tej kwestii. Teraz niezbędnikiem w mojej kosmetyczce jest podkład firmy Paese, do tego puder w kamieniu rozświetlający tej samej firmy oraz promyki słońca... muśnięcie policzków , brody i czoła pudrem w kulkach firmy Avon. Tak, to wspaniałe uwieńczenie! Oczy standardowo maskara – obecnie firmy eveline, brązowa kredka do oczu, lub eyeliner... i cienie... przeróżne, od brązów poczynając, po taniec fioletów, iskierki zieleni i szarości!
Moje usta najbardziej kochają błyszczyki delikatne, ponieważ oczy wiodą prym w moim makijażu. Nie mogłabym nie wspomnieć o absolutnym moim must have bez którego nie ruszam się dosłownie nigdzie-bezbarwna pomadka do ust!

Włosy: ostatnio używam polskie szampony np. firmy Joanna, który swoim składem nie osacza mojego włosa, a powoduje, że jest czysty i lekki. W moim niezbędniku kosmetycznym nie może zabraknąć elfa, który ujarzmi niesforne kosmetyki, nawilży je i odbuduje łuskę włosa, a jest nim odżywka do włosów ze spłukiwaniem – Pantene.

Stopy: kocham pieszczotę stóp pellingami, kremami... Pellingi Farmony, potem masaż z użyciem kremu Z Apteczki babuni... działa cuda dla mojego samopoczucia. Wzbudza we mnie spokój, szczęście i radość

W mojej magicznej kosmetyczce bez dna nie może zabraknąć balsamu do ciała, samoopalacza, pęsety i żelu antybakteryjnego do rąk.

Mając cały ten las elfów przy sobie nic mi nie może grozić, a tylko mnie wyswobodzić z napięcia i stresu całego dnia!
Po kąpieli maseczką całe ciało utuli, ukoi duszę i kropelką Jadore skusi...

2012-04-02, 15:09	#1
Danusia53 Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-09 Wiadomości: 1	Moi wierni, kolorowi przyjaciele! Moja kosmetyczka, mój niezbędnik, to nierozłączna część mojego ja, dająca mi poczucie bezpieczeństwa i piękna, przypomina mi czasami kolorowy superkram, interesujący misz-masz zawierający kosmetyczne priorytety, aż po zastanawiające swoim kształtem i przeznaczeniem przedmioty, których świetne czasy dawno minęły. Ale co tam... skoncentruję się na moich priorytetach... spokojnych i cierpliwych przyjaciołach, którzy zawsze w pogotowiu naprawią, pokolorują i wydobędą to co najpiękniejsze Zatem: Twarz: najchętniej używam żelu do zmywania twarzy, chociaż zmuszam się - bo to najlepsze - by używac płynu micelarnego. Zatem także płyn micelarny – teraz firmy Ziaja. Po cudownym orzeźwieniu podaruję sobie kolejną dawkę cudownego orzeźwienia i nawilżenia spryskując twarz wodą termalną. Zatem kolejny must have to woda termalna! Po wniknięciu mgiełki, otarciu twarzy z ewentualnego nadmiaru serwuję skórze krem... teraz Ziaja Ulga. Mam wymagajacą, delikatną skórę, zarazem mieszaną skłonną do różnego rodzaju niespodzianek. Ten krem jednak póki co swietnie radzi sobie z moją niesforną skórą Jeśli chodzi o oczy... mój kolejny cichy przyjaciel... niczym elf skrada się i napina, odżywia skórę.... po czym szybko znika bez poczucia osaczenia – to krem pod oczy elixine... delikatny, a zarazem świetnie nawilża i odżywia skórę wokół oczu, polecam! Moja kosmetyczka dośc obszerna zawiera w sobie tajemnicze przegródki, przeznaczone na mazidła, pełne naturalnych składników. Dla mnie niezbędnikiem są maseczki, które sama robię ze składników domowych, ale także mieszam specjalne eliksiry z wcześniej zakupionych składników – pozdrawiam Biochemię Urody! Muszę jednak jeszcze napomknąć o Tołpie... która to marka od lat towarzyszy mojej urodzie zarówno w maskach, pellingach, ale także kremach i balsamach. A teraz opowiem Wam o tym co kocham robić, a mianowicie makijażu. Myślę, że nie wychodzi mi najgorzej, ponieważ mam już spore doświadczenie w tej kwestii. Teraz niezbędnikiem w mojej kosmetyczce jest podkład firmy Paese, do tego puder w kamieniu rozświetlający tej samej firmy oraz promyki słońca... muśnięcie policzków , brody i czoła pudrem w kulkach firmy Avon. Tak, to wspaniałe uwieńczenie! Oczy standardowo maskara – obecnie firmy eveline, brązowa kredka do oczu, lub eyeliner... i cienie... przeróżne, od brązów poczynając, po taniec fioletów, iskierki zieleni i szarości! Moje usta najbardziej kochają błyszczyki delikatne, ponieważ oczy wiodą prym w moim makijażu. Nie mogłabym nie wspomnieć o absolutnym moim must have bez którego nie ruszam się dosłownie nigdzie-bezbarwna pomadka do ust! Włosy: ostatnio używam polskie szampony np. firmy Joanna, który swoim składem nie osacza mojego włosa, a powoduje, że jest czysty i lekki. W moim niezbędniku kosmetycznym nie może zabraknąć elfa, który ujarzmi niesforne kosmetyki, nawilży je i odbuduje łuskę włosa, a jest nim odżywka do włosów ze spłukiwaniem – Pantene. Stopy: kocham pieszczotę stóp pellingami, kremami... Pellingi Farmony, potem masaż z użyciem kremu Z Apteczki babuni... działa cuda dla mojego samopoczucia. Wzbudza we mnie spokój, szczęście i radość W mojej magicznej kosmetyczce bez dna nie może zabraknąć balsamu do ciała, samoopalacza, pęsety i żelu antybakteryjnego do rąk. Mając cały ten las elfów przy sobie nic mi nie może grozić, a tylko mnie wyswobodzić z napięcia i stresu całego dnia! Po kąpieli maseczką całe ciało utuli, ukoi duszę i kropelką Jadore skusi...

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)