Usne,ustne..

[smerfna11]

Witam! Otwieram wątek, bo chcę zebrać tylko i wyłącznie wypowiedzi o ustnych

Jest się czym stresować? Trudniejszy ten nowy angielski I może podajcie pytanie jakie Wam zadawali na polskim dla przykładu

Jako osoba bardzo nieśmiała, obawiam się tego o wiele bardziej niż pisemnych i nie wiem czy dam radę.

[breathe0808]

Nie masz się co przejmować ustnymi będzie dobrze.
Egzaminatorzy z polskiego często pytają o autora, trochę faktów z jego/jej życia, motywy w książkach, Twoją opinię o np. wierszu, obrazie, jeśli masz jakiś, etc.
A z angielskiego pytania są różne, ale zazwyczaj powiązane z tematem Pamiętam, że musiałam opisać obrazek, na którym kobieta przygotowywała się do ślubu. Pytali mnie o najważniejszy dzień w moim życiu

[nina3595]

Matura ustna to czysta formalność. Z polskiego w zależności o czym pisałaś prezentacje jeśli masz jakieś fragmenty utworów to przygotuj się z nich ( ja miałam fragment z chłopów i pytali mnie kim była Maryna) Jeżeli chodzi o angielski to zależy co wylosujesz (rozmowa o wynajem mieszkania, relacja z urodzin siostry, negocjacja miejsca realizacji zadania domowego oraz zdjęcie pary na tle zamku. To były moje pytania z ustnego)

[anekania]

Ja jako osoba bardzo nieśmiała powiem Ci , że nie ma się czego bać!
Wprawdzie maturę zdawałam 4 lata temu, to wspominam bardzo miło, u nas chyba nikogo nie oblali na ustnych, a angielski pamiętam był jakiś mega prosty!
Ważne jest, żeby być na początku w miarę nie pod koniec, bo Ci narasta stres i słuchasz głupot wychodzących i się nakręcasz.

Powodzenia!

[Maladive]

Ja może nie jestem nieśmiała, ale mało wygadana. Boję się, że jak komisja zada mi pytanie to ja nie będę widziała co powiedzieć.
Natomiast jeśli chodzi o angielski to jestem strasznie cienka i mogę nie zdać, bo prawie nic nie rozumiem co kto do mnie mówi...

[Anonimka1992]

nie martw sie ja zdałam ustny niemiecki na 73 % a bylam bardzo zestresowana i gadalam głupoty wiec napewno tobie tez sie uda

[Maladive]

U mnie problem polega na tym, że ja nie umiem słówek, więc nawet jak chciałabym cokolwiek powiedzieć to nie wiem co, bo ich nie znam...

[MaDziA=]]

o matko, miałam we wtorek angielski! tak mnie zestresowali, że przez drogę do sali (jakieś 2-3m!) prawie dowód połamałam :P

stres mnie zjadł, nie byłam w stanie nic sensownego powiedzieć, chociaż w głowie miałam zdania poukładane

a pytania miałam eee dziwne :P
-czy chciałabym pracować w niebezpiecznym zawodzie?
-według mnie w jakim wieku powinno przechodzić się na emeryturę i dlaczego
-jaka jest moja ulubiona potrawa i dlaczego?
-jaki jest mój ulubiony sport i dlaczego? (pytanie na rozgrzewkę, a później trafiłam to samo pod obrazkiem )
-jak się nazywa moja przyjaciółka i co z nią robię
-jak spędzam wolny czas

więcej nie pamiętam dla mnie koszmar, dobrze, że mam za sobą

[Maladive]

ile dostałas pkt?

[MaDziA=]]

ledwo, co zdałam w ogóle dziwie się, że zdałam, bo naprawdę nic nie mogłam z siebie wydusić ;o 30%, czyli 9pkt

[Anonimka1992]

tak naprawde wszystko zalezy od szczescia co sie wylosuje

[dobrusia8e]

Ja zdaję niemiecki, egzamin mam 18.05 i o tyle, ile jestem dobra w piśmie, to jak ktoś do mnie po szwabsku zajedzie, to mnie już nie ma.
Liczę na jakiś łatwy zestaw i na to, że kobita, która mnie nie lubi, będzie jednak chciała się mnie pozbyć. Wchodzę pierwsza, zobaczymy co to będzie...

[willy_nilly]

Napisane przez anekania

Ja jako osoba bardzo nieśmiała powiem Ci , że nie ma się czego bać!
Wprawdzie maturę zdawałam 4 lata temu, to wspominam bardzo miło, u nas chyba nikogo nie oblali na ustnych, a angielski pamiętam był jakiś mega prosty!
Ważne jest, żeby być na początku w miarę nie pod koniec, bo Ci narasta stres i słuchasz głupot wychodzących i się nakręcasz.

U mnie w LO zdarzały się przypadki oblewania na ustnych. Ale na palcach jednej ręki można je wyliczyć... Ale poza tym - nie ma się czego bać. Zawsze coś wymyślisz... ja też się strasznie bałam, bo mam blokadę językową, ale nie było tak źle...

Napisane przez MaDziA=]

o matko, miałam we wtorek angielski! tak mnie zestresowali, że przez drogę do sali (jakieś 2-3m!) prawie dowód połamałam :P

Ale szyyyybko... Ja miałam angielski 23 i 25 maja!

Co do polskiego, to mnie pani z komisji pytała głównie o treść lektury, a także kazała mi ocenić, jak lektura ma się do historii moim zdaniem (miałam temat o wojnie) - w sensie czy uważam, że takie sytuacje mogły się zdarzyć bla bla. O autorów nie pytała, bo trzech miałam mało znanych, a o dwóch gadałam przy okazji pytań o treść...

Nie bój się! Będzie dobrze!!!

[MaDziA=]]

u mnie nie zdały dwie- jedna wyszła w połowie, druga nic nie powiedziała

polski mam 24 maja! mam czas na ogarnięcie

[Madziunia93]

Miałam dziś ustny niemiecki i muszę stwierdzić, że mają strasznie dziwne obrazki Wyniki miałam po niecałych 2 godzinach, więc postanowiłam poczekać w szkole i rozmawiałam z każdym kto wychodził i wszyscy mówili, że nie wiedzieli, co powiedzieć na temat obrazków z ostatniego zadania
No ale komisję miałam strasznie sympatyczną i co najważniejsze - dało się zrozumieć co mówią, chociaż zawsze miałam z tym problem I udało się - mam 30 pkt A zdali wszyscy i to z dosyć dobrymi wynikami, chociaż strasznie narzekali, właściwie tylko ja wyszłam z sali zadowolona

[PinkSlip]

Ja źle wspominam moją maturę z angielskiego. Jak dostałam obrazek to tak się nim zestresowałam że zapomniałam odczytać rozmowy sterowane (Miałam obrazek z kobietą w roboczych ciuchach siedzącą na krawężniku a w tyle za nią trwały prace budowlane - dużo koparek, dźwig, walec itp. ). Z rozmów miałam powiedzieć kelnerowi w restauracji że pomylił zamówienie, negocjować z kolegą co kupimy koleżance na urodziny i coś takiego że musiałam opisać moje miasto i zaprosić do niego koleżankę. Dawno to było ale te nerwy do dzisiaj pamiętam
W grupie która zdawała ze mną (jakieś 15 osób) jedna nie zdała.

[moniaa5478]

ja przedwczoraj zdawałam ustny polski i muszę powiedzieć, że nie było tak źle jak myślałam wchodziłam prawie na końcu i zdążyłam się już nasłuchać jakie to kosmiczne pytania zadawali i na pewno nikt nie zdał. Mnie pytali głównie z treści lektur, z jakiej pochodzą epoki i jaki to gatunek. Za tydzień mam angielski i przyznam, że ze wszystkich egzaminów najbardziej się tego obawiam. Mam nadzieję, że ze względu na to, iż dopiero pierwszy rok jest ta nowa matura będziemy traktowani trochę łagodniej

[chwast]

A jak myślicie, ktoś kto wchodzi pierwszy ma lepiej czy gorzej?

[nelciak]

Chyba lepiej, bo komisja jeszcze mniej zjechana egzaminowaniem Ja wchodizlam chyba jako druga na ktoras mature - szybko mialam z glowy

[shanonnowa]

Jako tegoroczna maturzystka, ustny polski mam za sobą, miałam w zeszlym tygodniu w środę. Uzyskałam 20pkt na 20. Czyli 100%. Jak weszlam na wyniki, to aż popłakałam się ze szczęścia, nie moglam uwierzyc, że dostałam 20pkt
Zadali mi 3 pytania i na te trzy pytania odpowiedzialam, ogolnie siedzialam jakies 25minut bo gadalam, gadalam i gadalam
Miałam lekturę "Kordian" i pytali mnie co to znaczyło, że Kordian miał chorobę zwaną " jaskółczy niepokój". Mialam także lekturę "Przedwiosnie" i "Ludzie bezdomni". z "Ludzi bezdomnych" pytali mnie o tytuł co metaforycznie znaczy tytuł "ludzie bezdomni" co oznaczało w lekturze slowo "bezdomni", pytali mnie czego pragnęła Joanna z "ludzi bezdomnych" etc, jednymi slowy z pracy i oczywiscie lektur
co do angielskiego, mam jutro. Od 14 zaczynają sie, a ja jestem jedenasta na liscie. Boje się jak cholera, bo slaba jestem z angielskiego

[jogowita]

Czy ktoś kto już miał ustny angielski może powiedzieć mi w jaki sposób ogłaszane są wyniki? Wywieszają jakąś kartkę czy się wchodzi jeszcze raz do sali?

[smieszka250]

Napisane przez jogowita

Czy ktoś kto już miał ustny angielski może powiedzieć mi w jaki sposób ogłaszane są wyniki? Wywieszają jakąś kartkę czy się wchodzi jeszcze raz do sali?

U mnie było tak, że jak juz wszyscy byli po, to zaprosili nas wszystkich jeszcze raz do sali i ogłoszono wyniki. Ale to chyba zależy od szkoły i od liczby zdających. Np na polskim u nas wyniki są co 5 osób

[Anonimka1992]

Napisane przez jogowita

Czy ktoś kto już miał ustny angielski może powiedzieć mi w jaki sposób ogłaszane są wyniki? Wywieszają jakąś kartkę czy się wchodzi jeszcze raz do sali?

nas zapraszali do klasy i dawali nam karteczki z wynikami wiec mozna powiedziec ze takie poufne bylo

[chwast]

Napisane przez smieszka250

U mnie było tak, że jak juz wszyscy byli po, to zaprosili nas wszystkich jeszcze raz do sali i ogłoszono wyniki. Ale to chyba zależy od szkoły i od liczby zdających. Np na polskim u nas wyniki są co 5 osób

u mnie co 3 osoby

[gwiazdka93]

Ja angielski ustny mam już za sobą, zdawałam w poniedziałek. Jestem osobą nieśmiałą, dodatkowo zawsze strasznie się denerwuję. Wszelkie rozmówki w klasie na angielskim były dla mnie koszmarem, bo nauczycielka zawsze się mnie czepiała i wiele razy mi podkreślała, że na maturze trzeba mówić (a mnie w klasie stres zjadał). Maturę zdałam na 86 % (26/30 pkt.), drugi wynik w grupie, byłam bardzo zaskoczona. Moja rada dla tych stresujących się, nieśmiałych: zachowajcie spokój (wiem, dobrze się mówi, ale kilka głębokich wdechów przed wejściem pomaga), a w czasie egzaminu budujcie proste zdania, żeby się nie zamotać Poza tym mówcie dużo podczas rozmowy wstępnej, robiąc dobre pierwsze wrażenie Będzie dobrze... (i kto to mówi- os., która przeżywa jutrzejszy ustny polski)

[dzoana11]

Ja dzisiaj zdałam ustny polski na 90%, natomiast angielski zdałam na 100% 7. maja.
Nie ma się czym stresować. (Wiem, dobrze mi się mówi bo mam to już za sobą.) Najważniejsze to opanować stres i nie panikować. Ja przed angielskim, który umiem dość dobrze, stresowałam się od rana (egzamin miałam o 14.50), ale jak weszłam do sali, wybrałam zestaw i zadano mi warm-up questions to wrzuciłam na zupełny luz. Mówiłam pewnie, swobodnie, nie używałam podstawowych słówek (np. nice, good, funny), ale też co drugie słowo to nie był phrasal verb czy jakiś idiom; kiedy nie byłam pewna jak dane słowo wypowiedzieć albo czy na pewno oznacza ono to, co chcę powiedzieć to po prostu używałam zamiast niego jakiegoś innego. Na polskim też przed wejściem do sali się stresowałam i nie wiedziałam co ze sobą zrobić, ale jak się rozłożyłam z lapkiem przed komisją to ogarnął mnie jakiś dziwny spokój. Myślę, że to jest klucz do sukcesu - mówić swobodnie i pewnie, tak żeby komisja widziała, że rozumiesz to o czym mówisz, a nie że wykułaś prezentację czy 500 słówek na pamięć.
Powodzenia i trzymam kciuki za wszystkich, którzy dopiero będą zdawać ustne!

[messior]

Ja miałam ustny polski we wtorek, byłam mega zestresowana i w trakcie mówienia raz się solidnie zacięłam. Ale Panie były wyjątkowo miłe. A pytania polegały głównie na tym, że przewodnicząca podawała mi kontrargumenty do mojej tezy a ja miałam je bronić. I tak z nią dość sporo o tym rozmawiałam. I mam 95% z tego ustnego i jestem BARDZO zadowolona. Byłam pewna, ze nie dam rady nic powiedzieć! Teraz tylko angielski w piątek i koniec z maturami wreszcie. (;

[gwiazdka93]

Gratuluję wyniku!
Ale Ci zazdroszczę Ja się boję tego jutra

[chwast]

Napisane przez gwiazdka93

Gratuluję wyniku!
Ale Ci zazdroszczę Ja się boję tego jutra

Ja ze stresu spać nie mogłam, zasnelam o drugiej a wstalam o piątej żeby się nauczyć zakończenia, później też się bałam, a jak już weszlam do tej klasy to luzik

Sent from my SK17i using Tapatalk

[messior]

Napisane przez chwast

Ja ze stresu spać nie mogłam, zasnelam o drugiej a wstalam o piątej żeby się nauczyć zakończenia, później też się bałam, a jak już weszlam do tej klasy to luzik

Sent from my SK17i using Tapatalk

Ja miałam tak samo! Ja w ogóle jestem nerwową osobą to położyłam się spać po drugiej a już koło piątej wstałam by sobie zrobić parę prób generalnych. A poza tym wchodziłam pierwsza na 8:00