zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-05-13, 15:07   #1
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15

zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?


Witajcie dziewczęta Piszę, ponieważ po wczorajszym dniu i n-tym pytaniu znajomej "a kiedy zaręczyny?" witki opadły mi kompletnie...
Jestem ze swoim TŻ 7 lat, oboje mamy po 25, nie mieszkamy jeszcze razem z uwagi na to, że mam niepewną sytuację z pracą. Jakiś czas temu albo posypały się zaręczyny wśród znajomych, albo część już jest po ślubie, planują, są w ciąży bądź mają już dzieci. Od tamtej pory co spotkam kogoś znajomego to dopytują mnie kiedy ślub, kiedy zaręczyny itp? Odpowiadam, że nieprędko, bo nam się nie spieszy do ołtarza, ale ileż można? Zaczyna mnie to już na serio irytować.... czy jest jakiś wymóg, że skoro jesteśmy razem długo to powinnam mieć już ten cholerny pierścionek? i dlaczego do cholery pytają mnie? przecież to nie ja kupuję pierścionek i nie ja będę się oświadczać! Przez takie akcje sama już zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim, czy może on rzeczywiście nie jest mnie pewien? Czy może nie zasłużyłam sobie na ten pierścionek? Wiem, że to chore, ale już nie mam siły na te głupie zaczepki.... co mam odpowiedzieć, żeby im w pięty poszło?
Dodam jeszcze, że pytanie:kiedy zaręczyny? jest kompletnym idiotyzmem, ponieważ wg mnie zaręczyny powinny być niespodzianką a nie wydarzeniem z wyznaczoną datą i o zgrozo może jeszcze wybranym przez samą siebie pierścionkiem....nie chcę też wymuszonym zaręczyn, chcę, żeby to wyszło od niego, było z jego inicjatywy a nie, że już wypada, bo znajomi się pozaręczali...


edit. w poście 67 pokrótce napisałam co się u mnie zmieniło

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-12-10 o 20:01
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:13   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Mów, że nie chcesz na ten temat mówić i tyle; ucinaj rozmowy, nie tłumacz; tyle że dla mnie związek 7-letni bez jakichkolwiek uzgodnień, co dalej; jaki następny krok, wygląda na związek przechodzony- facet nic nie musi, po prostu jest; widzisz wokoło siebie, jak zmieniają się związki znajomych, niby cię to wkurza, ale sama czujesz, ze po 7 latach to jednak jakieś ustalenia być powinny, a nie wieczne "chodzenie".
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:17   #3
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
Witajcie dziewczęta Piszę, ponieważ po wczorajszym dniu i n-tym pytaniu znajomej "a kiedy zaręczyny?" witki opadły mi kompletnie...
Jestem ze swoim TŻ 7 lat, oboje mamy po 25, nie mieszkamy jeszcze razem z uwagi na to, że mam niepewną sytuację z pracą. Jakiś czas temu albo posypały się zaręczyny wśród znajomych, albo część już jest po ślubie, planują, są w ciąży bądź mają już dzieci. Od tamtej pory co spotkam kogoś znajomego to dopytują mnie kiedy ślub, kiedy zaręczyny itp? Odpowiadam, że nieprędko, bo nam się nie spieszy do ołtarza, ale ileż można? Zaczyna mnie to już na serio irytować.... czy jest jakiś wymóg, że skoro jesteśmy razem długo to powinnam mieć już ten cholerny pierścionek? i dlaczego do cholery pytają mnie? przecież to nie ja kupuję pierścionek i nie ja będę się oświadczać! Przez takie akcje sama już zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim, czy może on rzeczywiście nie jest mnie pewien? Czy może nie zasłużyłam sobie na ten pierścionek? Wiem, że to chore, ale już nie mam siły na te głupie zaczepki.... co mam odpowiedzieć, żeby im w pięty poszło?
Dodam jeszcze, że pytanie:kiedy zaręczyny? jest kompletnym idiotyzmem, ponieważ wg mnie zaręczyny powinny być niespodzianką a nie wydarzeniem z wyznaczoną datą i o zgrozo może jeszcze wybranym przez samą siebie pierścionkiem....nie chcę też wymuszonym zaręczyn, chcę, żeby to wyszło od niego, było z jego inicjatywy a nie, że już wypada, bo znajomi się pozaręczali...

cytuję dla potomności

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Mów, że nie chcesz na ten temat mówić i tyle; ucinaj rozmowy, nie tłumacz; tyle że dla mnie związek 7-letni bez jakichkolwiek uzgodnień, co dalej; jaki następny krok, wygląda na związek przechodzony- facet nic nie musi, po prostu jest; widzisz wokoło siebie, jak zmieniają się związki znajomych, niby cię to wkurza, ale sama czujesz, ze po 7 latach to jednak jakieś ustalenia być powinny, a nie wieczne "chodzenie".

i zgadzam się z wnioskami madany
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:20   #4
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Mów, że nie chcesz na ten temat mówić i tyle; ucinaj rozmowy, nie tłumacz; tyle że dla mnie związek 7-letni bez jakichkolwiek uzgodnień, co dalej; jaki następny krok, wygląda na związek przechodzony- facet nic nie musi, po prostu jest; widzisz wokoło siebie, jak zmieniają się związki znajomych, niby cię to wkurza, ale sama czujesz, ze po 7 latach to jednak jakieś ustalenia być powinny, a nie wieczne "chodzenie".
tyle, że to nie jest tak, że my o tym nie rozmawiamy. Mówimy o wspólnej przyszłości, na pytanie o zaręczyny mój TŻ odpowiada, że wszystko w swoim czasie i żebym się nie martwiła, bo też się doczekam (a może tylko mnie tak zbywa?) póki co nie czuje się jakaś gorsza z tego powodu, że mi się jeszcze nie oświadczył
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:21   #5
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

a jak dla mnie zareczyny to wcale nie musi byc w 100% niespodzianka. przeciez kobieta ma prawo porozmawiac na temat swojej przyszlosci z partnerem. skoro cie to meczy to dlaczego nie zapytasz, jak widzi wasza wspolna przyszlosc?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:25   #6
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a jak dla mnie zareczyny to wcale nie musi byc w 100% niespodzianka. przeciez kobieta ma prawo porozmawiac na temat swojej przyszlosci z partnerem. skoro cie to meczy to dlaczego nie zapytasz, jak widzi wasza wspolna przyszlosc?
no pewnie, że ma prawo rozmawiać o swojej przyszłości i wiedzieć na czym stoi, chodziło mi raczej o to, że ja bym nie chciała tak oficjalnie wiedzieć, że np. w czerwcu mi się oświadczy...

w ogóle chyba niepotrzebnie się zapędziłam z tym pisaniem, bo chodziło mi raczej o porady co można odpowiedzieć trującym mi głowę znajomym

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 15:27
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:27   #7
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
tyle, że to nie jest tak, że my o tym nie rozmawiamy. Mówimy o wspólnej przyszłości, na pytanie o zaręczyny mój TŻ odpowiada, że wszystko w swoim czasie i żebym się nie martwiła, bo też się doczekam (a może tylko mnie tak zbywa?) póki co nie czuje się jakaś gorsza z tego powodu, że mi się jeszcze nie oświadczył

Nie wiem jak madana, ale ja miałam na mysli to, że mając po 25 i bedąc w związku od 7 lat Wy nadal jestescie na etapie randkowania... krok w przód to nie muszą być od razu oświadczyny, tylko choćby wspólne zamieszkanie - a co, jesli niepewną sytuację z pracą będziecie mieć przez następne 10lat?


Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a jak dla mnie zareczyny to wcale nie musi byc w 100% niespodzianka. przeciez kobieta ma prawo porozmawiac na temat swojej przyszlosci z partnerem. skoro cie to meczy to dlaczego nie zapytasz, jak widzi wasza wspolna przyszlosc?

zgadzam się ja nie dość, ze wiedziałam kiedy (mniej więcej, wiedziałam, że w czasie wyjazdu w góry i obstawiałam, że na najwyższym zdobywanym przez nas szczycie - trafiłam ), to jeszcze mniej więcej wiedziałam jaki dostanę pierścionek (bo po prostu TŻ mnie pytał, co lubię - i dobrze!). Takie rzeczy trzeba wcześniej omówić (moim zdaniem).
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-05-13, 15:27   #8
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Mów, że nie chcesz na ten temat mówić i tyle; ucinaj rozmowy, nie tłumacz; tyle że dla mnie związek 7-letni bez jakichkolwiek uzgodnień, co dalej; jaki następny krok, wygląda na związek przechodzony- facet nic nie musi, po prostu jest; widzisz wokoło siebie, jak zmieniają się związki znajomych, niby cię to wkurza, ale sama czujesz, ze po 7 latach to jednak jakieś ustalenia być powinny, a nie wieczne "chodzenie".
Zgadzam się.

nie wiem, czy Ci to faktycznie nie przeszkadza, czy tylko tak próbujesz siebie samą przekonywać, bo facet powiedział Ci, że się doczekasz, więc nie chcesz naciskać i czekasz cierpliwie, choć gdzieś tam w środku już byś chciała mieć ten "cholerny pierścionek"?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie wiem jak madana, ale ja miałam na mysli to, że mając po 25 i bedąc w związku od 7 lat Wy nadal jestescie na etapie randkowania... krok w przód to nie muszą być od razu oświadczyny, tylko choćby wspólne zamieszkanie - a co, jesli niepewną sytuację z pracą będziecie mieć przez następne 10lat?


zgadzam się ja nie dość, ze wiedziałam kiedy (mniej więcej, wiedziałam, że w czasie wyjazdu w góry i obstawiałam, że na najwyższym zdobywanym przez nas szczycie - trafiłam ), to jeszcze mniej więcej wiedziałam jaki dostanę pierścionek (bo po prostu TŻ mnie pytał, co lubię - i dobrze!). Takie rzeczy trzeba wcześniej omówić (moim zdaniem).
tutaj też się zgadzam
Ja nie przeżyłam jeszcze zaręczyn, ale wiem, że coś się szykuje w tym roku. Nie wiem kiedy dokładnie i to jest fajne, ale fajne jest też to, że jednak wiem, że jest taki zamiar. Nie chciałabym takiej kompletnej niespodzianki.
Pierścionka nie wiem jaki dostanę, ale pokazywałam jakie mniej więcej mi się podobają więc zobaczymy
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs

Edytowane przez Arya90
Czas edycji: 2012-05-13 o 15:30
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:28   #9
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez Arya90 Pokaż wiadomość
Zgadzam się.

nie wiem, czy Ci to faktycznie nie przeszkadza, czy tylko tak próbujesz siebie samą przekonywać, bo facet powiedział Ci, że się doczekasz, więc nie chcesz naciskać i czekasz cierpliwie, choć gdzieś tam w środku już byś chciała mieć ten "cholerny pierścionek"?

jak to mawia mój TŻ - pierdzionek
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:31   #10
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
no pewnie, że ma prawo rozmawiać o swojej przyszłości i wiedzieć na czym stoi, chodziło mi raczej o to, że ja bym nie chciała tak oficjalnie wiedzieć, że np. w czerwcu mi się oświadczy...

w ogóle chyba niepotrzebnie się zapędziłam z tym pisaniem, bo chodziło mi raczej o porady co można odpowiedzieć trującym mi głowę znajomym
- nic, tłumaczą się winni; ucinaj rozmowy na ten temat. Przynajmniej ja tak bym robiła; zastosowałam tę metodę skutecznie, gdy po ślubie oczekiwano, ze teraz powinien pojawić się oczekiwany dzidziuś, no "bo jak to bez dziecka". Ucinałam, nie tłumaczyłam.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:33   #11
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

jak to mawia mój TŻ - pierdzionek
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-13, 15:36   #12
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie wiem jak madana, ale ja miałam na mysli to, że mając po 25 i bedąc w związku od 7 lat Wy nadal jestescie na etapie randkowania... krok w przód to nie muszą być od razu oświadczyny, tylko choćby wspólne zamieszkanie - a co, jesli niepewną sytuację z pracą będziecie mieć przez następne 10lat?




zgadzam się ja nie dość, ze wiedziałam kiedy (mniej więcej, wiedziałam, że w czasie wyjazdu w góry i obstawiałam, że na najwyższym zdobywanym przez nas szczycie - trafiłam ), to jeszcze mniej więcej wiedziałam jaki dostanę pierścionek (bo po prostu TŻ mnie pytał, co lubię - i dobrze!). Takie rzeczy trzeba wcześniej omówić (moim zdaniem).
a moim zdaniem nie trzeba, można, ale nie trzeba...
a mówiąc o niepewnej sytuacji z pracą miałam na myśli to, że dopiero kończę studia i teraz jestem tylko na stażu, więc na wspólne mieszkanie nas zwyczajnie nie stać. Jak tylko coś się zmieni to planujemy coś wynająć a póki co nie chcę być na jego utrzymaniu...

Cytat:
Napisane przez Arya90 Pokaż wiadomość
Zgadzam się.

nie wiem, czy Ci to faktycznie nie przeszkadza, czy tylko tak próbujesz siebie samą przekonywać, bo facet powiedział Ci, że się doczekasz, więc nie chcesz naciskać i czekasz cierpliwie, choć gdzieś tam w środku już byś chciała mieć ten "cholerny pierścionek"?
nie mam parcia, by go mieć, jeżeli się zdarzy, że mi się oświadczy w najbliższym czasie to pewnie, że się ucieszę i przyjmę

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 15:42
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:40   #13
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie wiem jak madana, ale ja miałam na mysli to, że mając po 25 i bedąc w związku od 7 lat Wy nadal jestescie na etapie randkowania... krok w przód to nie muszą być od razu oświadczyny, tylko choćby wspólne zamieszkanie - a co, jesli niepewną sytuację z pracą będziecie mieć przez następne 10lat?




zgadzam się ja nie dość, ze wiedziałam kiedy (mniej więcej, wiedziałam, że w czasie wyjazdu w góry i obstawiałam, że na najwyższym zdobywanym przez nas szczycie - trafiłam ), to jeszcze mniej więcej wiedziałam jaki dostanę pierścionek (bo po prostu TŻ mnie pytał, co lubię - i dobrze!). Takie rzeczy trzeba wcześniej omówić (moim zdaniem)
.
poczekaja az sytuacja sie ustabilizuje pozniej zamieszkaja razem i beda czekac na kolejny przelom finansowy, zeby sie zareczyc. a pozniej bedzie kolejna zdesperowana, ktora zazdrosci kolezankom pierdzionka i olaboga, co ona ma zrobic, zeby dac mu do zrozumienia... blablabla.

moim zdaniem tez powinno sie omowic. co jesli jedna ze stron nie jest gotowa na slub? po co byc rozczarowanym, bo np. pierscionek sie nie podoba etc? rozne kwiatki mozna na forum przeczytac.

nie mowie o pytaniu faceta, dokladnie, co do dnia i godziny, kiedy chce sie oswiadczyc. ale chodziloby mi, zeby orientacyjnie wiedziec, czy to ten rok czy za 5 lat dopiero.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:44   #14
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
a moim zdaniem nie trzeba, można, ale nie trzeba...
a mówiąc o niepewnej sytuacji z pracą miałam na myśli to, że dopiero kończę studia i teraz jestem tylko na stażu, więc na wspólne mieszkanie nas zwyczajnie nie stać. Jak tylko coś się zmieni to planujemy coś wynająć a póki co nie chcę być na jego utrzymaniu...



nie mam parcia, by go mieć, jeżeli się zdarzy, że mi się oświadczy w najbliższym czasie to pewnie, że się ucieszę i przyjmę

No cóż, chyba jednak jakieś pieniażki zarabiasz?
Poza tym - skoro kasy nie ma, to jak się utrzymujesz?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:46   #15
Amitri
Zadomowienie
 
Avatar Amitri
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 002
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Oni chyba dlatego pytają bo widzą, że sama nie wiesz na czym stoisz. A Ty jesteś zła o to, bo w sumie chciałabyś żeby już były (choć i bez nich tragedii nie ma). Wtedy takie pytania są irytujące. Brak zaręczyn po siedmiu latach u ludzi, którzy deklarują, że chcą wziąć ślub jest rzeczywiście trochę podejrzany i nie ma się co dziwić, że ludzie pytają z ciekawości. To nie powód, żeby ich od razu za to zjeżdżać.

Ja nie chcę ślubu, znajomi to wiedzą, więc nikt mnie nie pyta o zaręczyny. TŻ za to kiedyś chciałby przestać żyć na kocią łapę i jego koledzy ciągle się pytają kiedy się zaręczy (najczęściej przy okazji ślubów i zaręczyn innych osób). Ale to nie jest powód, żeby od razu się tym denerwować
__________________
Ciekawostka na dziś
Amitri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:49   #16
Arya90
Zakorzenienie
 
Avatar Arya90
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Wielkopolska
Wiadomości: 11 001
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
poczekaja az sytuacja sie ustabilizuje pozniej zamieszkaja razem i beda czekac na kolejny przelom finansowy, zeby sie zareczyc. a pozniej bedzie kolejna zdesperowana, ktora zazdrosci kolezankom pierdzionka i olaboga, co ona ma zrobic, zeby dac mu do zrozumienia... blablabla.

moim zdaniem tez powinno sie omowic. co jesli jedna ze stron nie jest gotowa na slub? po co byc rozczarowanym, bo np. pierscionek sie nie podoba etc? rozne kwiatki mozna na forum przeczytac.

nie mowie o pytaniu faceta, dokladnie, co do dnia i godziny, kiedy chce sie oswiadczyc. ale chodziloby mi, zeby orientacyjnie wiedziec, czy to ten rok czy za 5 lat dopiero.
no dokładnie, bo co facet mnie nawet nie podpyta oświadczy się dajmy na to jutro, a ja jeszcze w życiu nie myślę o tym, żeby za niego wyjść. Ba! nie planuję tego na najbliższe 5 lat. i trochę beznadziejnie wtedy- przyjąć oświadczyny i być wiecznym narzeczeństwem albo odmówić i sprawić mu przykrość. Bezsensu.
Trzeba rozmawiać i omawiać takie ważne rzeczy.
__________________
Żonka 6.08.2016
Wegetarianka 1.02.2017


6cs
Arya90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:51   #17
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 803
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Mów, że nie chcesz na ten temat mówić i tyle; ucinaj rozmowy, nie tłumacz; tyle że dla mnie związek 7-letni bez jakichkolwiek uzgodnień, co dalej; jaki następny krok, wygląda na związek przechodzony- facet nic nie musi, po prostu jest; widzisz wokoło siebie, jak zmieniają się związki znajomych, niby cię to wkurza, ale sama czujesz, ze po 7 latach to jednak jakieś ustalenia być powinny, a nie wieczne "chodzenie".
dokładnie tak
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:55   #18
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No cóż, chyba jednak jakieś pieniażki zarabiasz?
Poza tym - skoro kasy nie ma, to jak się utrzymujesz?
bo mam rodziców z którymi jeszcze mieszkam? bo pracowałam jak dotąd w wakacje a teraz na stażu, małe, no ,ale jednak jakieś tam pieniądze mam?
czyżbym wyczuwała w Twoim pytaniu niepotrzebną ironię?

Cytat:
Napisane przez Arya90 Pokaż wiadomość
no dokładnie, bo co facet mnie nawet nie podpyta oświadczy się dajmy na to jutro, a ja jeszcze w życiu nie myślę o tym, żeby za niego wyjść. Ba! nie planuję tego na najbliższe 5 lat. i trochę beznadziejnie wtedy- przyjąć oświadczyny i być wiecznym narzeczeństwem albo odmówić i sprawić mu przykrość. Bezsensu.
Trzeba rozmawiać i omawiać takie ważne rzeczy.
rany...przecież ja nigdzie nie napisałam, że my o tym w ogóle nie rozmawiamy. Właśnie dlatego do tej pory tych oświadczyn nie było, bo wiedzieliśmy, że najpierw chcemy skończyć studia, złapać jakąś stabilizacje finansową i zamieszkać razem a dopiero później myśleć o ślubie...

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 16:00
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 15:56   #19
bubus900
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: dom
Wiadomości: 3 687
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

W tym temacie łatwo przegiąć, bo albo dziewczyny nalegają na zaręczyny mając lat 20 i pół roku związku, albo nie mówią nic w ogóle i potem, kiedy już faktycznie jest czas i można to jest klops. Nie wierzę Ci, że nie chciałabyś deklaracji z jego strony. Zresztą, uważam, że robisz błąd, że nie rozwijacie tego związku. 7 lat i nic? Wy, nie jesteście szczeniakami, naprawdę, już od dłuższego czasu powinnaś wiedzieć na czym stoisz. Dziewczyno ogarnij sie...
__________________
Jest git
bubus900 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-05-13, 16:00   #20
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
bo mam rodziców z którymi jeszcze mieszkam? bo pracowałam jak dotąd w wakacje a teraz na stażu, małe, no ,ale jednak jakieś tam pieniądze mam?
czyżbym wyczuwała w Twoim pytaniu niepotrzebną ironię?

Tak, bo ja tego nie rozumiem.
Rodzice Cię utrzymują - jest ok.
Mieszkałabyś z facetem to moglibyście sie wydatkami podzielić proporcjonalnie do zarobków - przynajmniej dla mnie to byłoby logiczne. Nie trzeba od razu wynajmować 4 pokoi w centrum dużego miasta i wozić się taksówkami... No ale mieszkanie z facetem juz ok nie jest, mimo, ze jak mówisz planujecie wspólną przyszłość.

A co, jeśli po stażu znajdziesz pracę za taką samą pensję?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:09   #21
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Tak, bo ja tego nie rozumiem.
Rodzice Cię utrzymują - jest ok.
Mieszkałabyś z facetem to moglibyście sie wydatkami podzielić proporcjonalnie do zarobków - przynajmniej dla mnie to byłoby logiczne. Nie trzeba od razu wynajmować 4 pokoi w centrum dużego miasta i wozić się taksówkami... No ale mieszkanie z facetem juz ok nie jest, mimo, ze jak mówisz planujecie wspólną przyszłość.

A co, jeśli po stażu znajdziesz pracę za taką samą pensję?
Ty chyba nie wiesz co piszesz....
po 1. na stażu dostaje się 780 zł, wynajęcie zwykłej kawalerki i to wcale nie w dużym mieście wraz z opłatami to koszt jakieś 800-900 zł a wiadomo, że jedzenie też tanie nie jest...
po 2. jeżeli po stażu znajdę pracę to z całą pewnością za większą pensję
po 3. wg mnie być na częściowym utrzymaniu rodziców a TŻ to jest różnica....

więc Twoje argumenty do mnie nie trafiają

Cytat:
Napisane przez bubus900 Pokaż wiadomość
W tym temacie łatwo przegiąć, bo albo dziewczyny nalegają na zaręczyny mając lat 20 i pół roku związku, albo nie mówią nic w ogóle i potem, kiedy już faktycznie jest czas i można to jest klops. Nie wierzę Ci, że nie chciałabyś deklaracji z jego strony. Zresztą, uważam, że robisz błąd, że nie rozwijacie tego związku. 7 lat i nic? Wy, nie jesteście szczeniakami, naprawdę, już od dłuższego czasu powinnaś wiedzieć na czym stoisz. Dziewczyno ogarnij sie...
jak już pisałam, na pewno bym się ucieszyła, ale nie mam zamiaru na niego naciskać. No pewnie, że nie będę czekać kolejnych 7 lat, albo wóz albo przewóz a póki co dobrze nam tak jak jest, nie myślę po nocach "kiedy on mi się w końcu oświadczy"

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 16:16
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:16   #22
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

a do mnie nie trafia argument, ze trzeba wynajac od razu kawalerke, zeby zaczac wspolne zycie -_-
po drugie - zebys sie nie zdziwila swoimi zarobkami po stazu.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:22   #23
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
Ty chyba nie wiesz co piszesz....
po 1. na stażu dostaje się 780 zł, wynajęcie zwykłej kawalerki i to wcale nie w dużym mieście wraz z opłatami to koszt jakieś 800-900 zł a wiadomo, że jedzenie też tanie nie jest...

po 2. jeżeli po stażu znajdę pracę to z całą pewnością za większą pensję
po 3. wg mnie być na częściowym utrzymaniu rodziców a TŻ to jest różnica....

więc Twoje argumenty do mnie nie trafiają



jak już pisałam, na pewno bym się ucieszyła, ale nie mam zamiaru na niego naciskać. No pewnie, że nie będę czekać kolejnych 7 lat, albo wóz albo przewóz a póki co dobrze nam tak jak jest, nie myślę po nocach "kiedy on mi się w końcu oświadczy"

800zł wynajem, czyli dzieląc po równo 400zł od osoby. Zostaje prawie 400 - to mało? Bo ja mam znajomych, którzy za 700-800zł sobie dają radę Ani dzieci nie macie, ani nic - naprawdę 800zł (bo rozumiem, ze on miałby dołożyc drugie tyle) na życie w sytuacji, gdy nie ma się zobowiązań to tak mało? Tak w ogóle to mozna wynająć kilkupokojowe mieszkanie z innymi ludźmi - i jeszcze mniej wyjdzie....


A co Ci tę pewnosć daje?
A jeśli pracy nie znajdziesz w zawodzie, tylko na kasie za śmieszne pieniądze?
A jesli nie znajdziesz pracy wcale?


No tego to ja troche nie rozumiem, bo my np. wychodzimy z założenia że kasa jest wspólna i nikt na niczyim utrzymaniu nie jest


jeśli faktycznie - to cóż, niezbyt to dobrze świadczy o waszym związku jak dla mnie... i nie mówię o zaręczynach.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:22   #24
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a do mnie nie trafia argument, ze trzeba wynajac od razu kawalerke, zeby zaczac wspolne zycie -_-
po drugie - zebys sie nie zdziwila swoimi zarobkami po stazu.
hmmm jednak nawet przy najniższej to te 300 czy 400 zł więcej to jednak jakaś jest różnica? nie napisałam przecież, że będę zarabiać kokosy, więc sobie daruj...

i tak w ogóle skończmy może temat wspólnego mieszkania, bo nie prosiłam o rady w tej kwestii

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 16:24
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:26   #25
Nuova
( ͡° ͜ʖ ͡°)
 
Avatar Nuova
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 5 437
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Autorka chciała porady, jak odpowiadać wścibskim znajomym, a dostała po łebku od wścibskich Wizażanek
Nuova jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:28   #26
rochelle_
Mów mi Rosia :)
 
Avatar rochelle_
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 364
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Nie będę wchodzić w jakieś rozważania, czy powinnaś już oczekiwać deklaracji czy nie - nie moja brocha i nie chcesz porady odnośnie tego. Zatem: odnośnie tych znajomych - mamy podobnie. Na początku przyjmowaliśmy takie zaczepki z uśmiechem i brnęliśmy w rozmowy. Potem zaczęliśmy ucinać temat, bo jedna para znajomych (prawie 2 lata po swoim ślubie) stali się... nieznośni. Nie ma spotkania, podczas którego nie padłoby "to jak, macie już salę? Widziałam ostatnio jedną w (bla bla - mówi ona", na co on "złoto spadło, jest przecena (bla bla). I weź tu człowieku pij w spokoju piwko.

Jedyna rada - ucinaj temat, to w końcu nie jest ich sprawa, kiedy tż ci się oświadczy. Ja powiedziałam na ostatnią "zaręczynową" zaczepkę "spokojnie kochana, wiadomość cię nie ominie - zaproszenie na ślub z pewnością dostaniesz".

Edytowane przez rochelle_
Czas edycji: 2012-05-13 o 16:30
rochelle_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:31   #27
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

ale skad masz pewnosc, ze od razu po studiach znajdziesz prace? na plotkowym jest watek dziewczyn, ktore bezskutecznie jej szukaja od X czasu.
Cytat:
Napisane przez calzedonia87 Pokaż wiadomość
hmmm jednak nawet przy najniższej to te 300 czy 400 zł więcej to jednak jakaś jest różnica? nie napisałam przecież, że będę zarabiać kokosy, więc sobie daruj...

i tak w ogóle skończmy może temat wspólnego mieszkania, bo nie prosiłam o rady w tej kwestii
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:35   #28
calzedonia87
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 15
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

800zł wynajem, czyli dzieląc po równo 400zł od osoby. Zostaje prawie 400 - to mało? Bo ja mam znajomych, którzy za 700-800zł sobie dają radę Ani dzieci nie macie, ani nic - naprawdę 800zł (bo rozumiem, ze on miałby dołożyc drugie tyle) na życie w sytuacji, gdy nie ma się zobowiązań to tak mało? Tak w ogóle to mozna wynająć kilkupokojowe mieszkanie z innymi ludźmi - i jeszcze mniej wyjdzie....


A co Ci tę pewnosć daje?
A jeśli pracy nie znajdziesz w zawodzie, tylko na kasie za śmieszne pieniądze?
A jesli nie znajdziesz pracy wcale?


No tego to ja troche nie rozumiem, bo my np. wychodzimy z założenia że kasa jest wspólna i nikt na niczyim utrzymaniu nie jest


jeśli faktycznie - to cóż, niezbyt to dobrze świadczy o waszym związku jak dla mnie... i nie mówię o zaręczynach.
tak, dla mnie mało, wynajmowanie pokoju w mieszkaniu z innymi mnie nie satysfakcjonuje, osobiście źle bym się czuła, gdyby TŻ (który właśnie nie jest jeszcze nawet moim narzeczonym) musiał na mnie łożyć kasę...z resztą nie będę się tłumaczyć ze swoich poglądów na wspólne życie...

Cytat:
Napisane przez Nuova Pokaż wiadomość
Autorka chciała porady, jak odpowiadać wścibskim znajomym, a dostała po łebku od wścibskich Wizażanek
a no dostało mi się

Edytowane przez calzedonia87
Czas edycji: 2012-05-13 o 16:45
calzedonia87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:35   #29
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

moim zdaniem jak po 7 latach bycia razem i w wieku 25 lat nie umie Ci się oświadczyć to ma z tym problem i tyle, ja bym nie była zachwycona , widywałam już takich, co odwlekali nie wiadomo jak w lata a potem szast prast i szybciutko zawijali do portu z inną panną. I nie było jakoś wtedy miejsca na dorabianie zbędnej jak dla mnie filozofii do oświadczyn.
A znajomym odpowiadaj, że nie do Ciebie pytania, bo to Twój lower powinien działać a nie Ty.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-05-13, 16:39   #30
jagodowa90
Raczkowanie
 
Avatar jagodowa90
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 465
Dot.: zaręczyny-jak sobie poradzić z natrętnymi pytaniami znajomych?

A ja nie rozumiem niektórych tekstów w stronę autorki.

Są ze sobą taki długi czas, kochają się, łączą ich wspólne sprawy, planują razem zamieszkać. Dlaczego więc niby autorka ma nie wiedzieć na czym stoi? Pierścionek na palcu, czy zaplanowanie ślubu to jakaś wielka deklaracja? Zaręcznyny można zerwać a i po ślubie rozwód to nie problem. To jest ten "rozwój" związku?

A jeśli chodzi o mieszkanie, to po stażu autorka może pracy nie mieć jakiś czas, więc skoro nie odpowiada jej bycie na utrzymaniu faceta to jest tylko i wyłącznie jej sprawa. Oczywiście, że można już teraz coś wynająć i płacić po połowie, nie będzie tego dużo, ale po pierwsze - gdyby utrzymywać mieszkanie miał tylko jej facet to mogliby nie dać rady, jeśli jego zarobki nie są duże, a po drugie - pali się gdzieś? nie ma musu, żeby już w tej chwili szybko szukać sobie mieszkania, bo przecież to już 7 lat! Ustabilizuje swoją sytuację finansową i będą mogli na spokojnie myśleć o mieszkaniu.

Autorko, pozostaje Ci ucinać ten temat, nie ma sensu nikomu nic tłumaczyć.
__________________
Klik, Klik !
[reebok_a]863331[/reebok_a]
Wszyscy wiedzą, że czegoś nie da się zrobić, aż znajduje się taki jeden, który nie wie, że się nie da, i on to robi.
jagodowa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-02-13 12:52:33


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:56.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.