"Powinnaś/Powinieneś...", czyli ludzie wiedzą od nas lepiej :D

[Olkaaaa_s]

Czytam Wizaż i lektura forum zainspirowała mnie do założenia takiego wątku

Otóż, w moim otoczeniu jest parę osób, wg których ich cenne rady mogą odmienić moje życie Top Five najczęstszych stanowią:

1. Powinnaś znaleźć sobie faceta- mam 19 lat i jakoś zupełnie nie po drodze byłoby mi być w związku. Na powodzenie nie narzekam, ale wolę mieć teraz kumpli niż chłopaka. Ale jak tak można?!

2. Powinnaś się opalić- mam jasną karnację, dość łatwo się opalam, bez oparzeń, ale... Nie podobam się sobie w wersji opalonej. Mam lalkowatą urodę(buzia okrągła, lecz delikatnie w kształcie serca, duże oczy, ciemna, wyrazista oprawa oczu) i taka karnacja mi pasuje. Jednak moją rodzinę/koleżanki(nie przyjaciółki/przyjaciele- dalsze koleżanki ) mają z tym problem.

3. Powinnaś jeść więcej mięsa- nie lubię większość potraw z mięsem, nie smakują mi. Ale kogo to obchodzi, mam jeść i tyle

4. Powinnaś iść na politechnikę- no jasne, skoro zdawałam matematykę rozszerzoną, to wiadomo- tylko polibuda. A kogo to obchodzi, że ja chcę na prawo/FiR

5. Powinnaś rozczesać i wyprostować włosy- mam fale, i nie mam zamiaru ich ani rozczesywać(nie mam kołtunów/buszu na głowie ), ani prostować.

Oczywiście, moi przyjaciele nie przejmują się takimi głupotami i mi nie moralizują. Takie rzeczy słyszę tylko od "życzliwych" koleżanek lub od trochę dalszej(ciotki/wujkowie/kuzynostwo) rodziny. Nie przykładam do nich aż tak dużej wagi, ale jednak denerwują, zwłaszcza, gdy są powtarzane do znudzenia

Macie w swoim otoczeniu ludzi, którzy sypią takimi dobrymi radami? Jeśli tak, to piszcie

[bedeliciuos]

u mnie powtarza się Twoja 2 i 3

a poza tym:
-powinnaś częściej wychodzić na imprezy
-powinnaś podpinać sobie grzywkę żeby Ci nie leciała na oczy niestety nie mogę tego robić, bo wyglądam wtedy na 12 lat, a mam 21 ale wiadomo, że babci/dziadkowi podoba się ich mała wnuczusia z przed lat

[Andriejewna]

Ha ha, super wątek

Mnie najbardziej wkurza rodzina
Jestem wśród nich czarną owcą, bo nie daję robić z siebie posługaczki / dojnej krowy, a jak kogoś nie lubię, to mówię mu to wprost.
Wobec powyższego:
-bo z chłopem, to trzeba tak i srak. To ty jesteś od prania mu skarpetek, robienia obiadów, sprzątania, bo facet to lubi mieć czysto jak wraca do domu.
A ja nie lubię nie no a tak serio to jak tylko powiem, że moim zdaniem brudzimy po równo, to raz, dwa, że bozia rączki i nóżki dała i wreszcie - może komuś pasować bycie kurą domową, ale nie mnie. I co słyszę?
- Oooooo, to jak tak będziesz robić to cię zostawi.

Pewnie, bo chłop to dobro najwyższe i trzeba traktować go jak księcia i jeszcze całować po łapkach za tę wspaniałomyślność, że ze mną jest :rolleyes;
-a X to w twoim wieku to i tamto, a Y też lepiej robi. Ale ja jestem ja i kupa mnie obchodzi, czy, kiedy i jakie ktoś robił studia, gdzie pracował i jak żył i jeśli mam gryźć ściany to będę je gryźć sama, a nie z połową rodziny.
-a X to taaak mamie pomaga, a cioci to i tamto przywiozła. A ja cioci nie lubię i nie będę nikomu w włazić bo mie to do szczęścia niepotrzebne. I jeśli X lubi regularnie sprzątać po rodzeństwie i rodzicach i przygotowywać im obiadki to niech to robi, ale mnie do takiej postawy nikt nie zmusi.
-No idź i zabaw się z kuzynki dzieckiem! Niech se niańkę zamówi albo mi zapłaci, bo ja dzieciaków nie znoszę i wali mnie to, że ktoś oczekuje ode mnie rozpływania się nad wrzeszczącym robiącym pod siebie dzieciakiem.

Dziękuję, wylałam swoje frustracje

[a298662d510bb0f537bc3b0c2466fe273199e5e8_64a898f2369c4]

Napisane przez Andriejewna

-bo z chłopem, to trzeba tak i srak. To ty jesteś od prania mu skarpetek, robienia obiadów, sprzątania, bo facet to lubi mieć czysto jak wraca do domu.
A ja nie lubię nie no a tak serio to jak tylko powiem, że moim zdaniem brudzimy po równo, to raz, dwa, że bozia rączki i nóżki dała i wreszcie - może komuś pasować bycie kurą domową, ale nie mnie. I co słyszę?
- Oooooo, to jak tak będziesz robić to cię zostawi.

No kropka w kropkę jak u mnie!
Wyjechałam na parę miesięcy bez niego i słyszę:
"Zobaczysz, zostawi cię, ile można bez żony w domu wytrzymać, ani nie upierze, ani nie ugotuje, na pewno jakaś sąsiadka będzie chętna, zobaczysz że do rozwodu dojdzie"

Jakby mnie miał z takiego powodu zostawić, to niech to zrobi jak najszybciej, co bym czasu nie traciła

[khloe]

Napisane przez Andriejewna

-bo z chłopem, to trzeba tak i srak. To ty jesteś od prania mu skarpetek, robienia obiadów, sprzątania, bo facet to lubi mieć czysto jak wraca do domu.
A ja nie lubię nie no a tak serio to jak tylko powiem, że moim zdaniem brudzimy po równo, to raz, dwa, że bozia rączki i nóżki dała i wreszcie - może komuś pasować bycie kurą domową, ale nie mnie. I co słyszę?

u mnie to samo- ze strony babci zwłaszcza rzygać mi się chce na taką gadkę

i słowa mojego chrzestnego (szczęsliwie widuję go raz na kilka lat) :" powinnaś iść na prawo, tak jak ci mówiłem"

[Andriejewna]

Napisane przez khloe

u mnie to samo- ze strony babci zwłaszcza rzygać mi się chce na taką gadkę

i słowa mojego chrzestnego (szczęsliwie widuję go raz na kilka lat) :" powinnaś iść na prawo, tak jak ci mówiłem"

No łaaaa, mentor się, urwa, znalazł
U mnie ciotka i matka (!), ale to i tak stare pokolenie no, na pewno mentalnie

[1=a298662d510bb0f537bc3b0 c2466fe273199e5e8_64a898f 2369c4;34979142]No kropka w kropkę jak u mnie!
Wyjechałam na parę miesięcy bez niego i słyszę:
"Zobaczysz, zostawi cię, ile można bez żony w domu wytrzymać, ani nie upierze, ani nie ugotuje, na pewno jakaś sąsiadka będzie chętna, zobaczysz że do rozwodu dojdzie"

Jakby mnie miał z takiego powodu zostawić, to niech to zrobi jak najszybciej, co bym czasu nie traciła [/QUOTE]
Haha, dokładnie

[catlady]

- Jesteś za chuda, powinnaś przytyć - co z tego, że jest mi bardzo blisko do nadwagi? Oczywiście autorką tych słów jest babcia.
- Powinnaś nosić szpilki - to od chłopaka, doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jak dla mnie to nie jego brocha jakie obuwie powinnam nosić, bo to chodzi o mój kręgosłup i moją wygodę. Wie doskonale z jaką łatwością kaleczą mi się stopy i że wciąż nie wiem co z moim kręgosłupem.
- Powinnaś jeść więcej warzyw (w domyśle przeważnie chodzi o sałatę) - zjem, ale tylko te warzywa które lubię.
- A córka/wnuczka mojej sąsiadki to... - przeważnie wymysły, że ktoś wybrał sobie LICEUM o profilu prawniczym (pierwsze słyszę), a że ktoś na polibudę. Fajnie, a ja będę bezrobotna po filologii polskiej i jakoś dobrze mi z tym.

[CremaCatalana]

Powinnaś skończyć magisterkę. Nie skończę, bo nie mam czasu i do niczego mi nie jest potrzebna już.

Powinnaś wrócić do Polski. Nie ma mowy.

Powinnaś wyjść za mąż, mieć dzieci. Bez komentarza, bo to klasyk

[Olkaaaa_s]

Napisane przez khloe

i słowa mojego chrzestnego (szczęsliwie widuję go raz na kilka lat) :" powinnaś iść na prawo, tak jak ci mówiłem"

To u mnie jest powinnaś składać na budownictwo, po prawie pracy nie ma. Co z tego, że moja wyobraźnia przestrzenna ogranicza się do przekrojów ze stereometrii, a z fizyki jestem cienka jak barszcz. Takie bym projekty robiła, ze hej. A ile kasy bym z tego miała

[Sondrina]

1. Powinnaś chodzić na dyskoteki, bo ci życie ucieka... Jakby nie można z niego korzystać inaczej, chociażby na koncertach ulubionych zespołów, a nie wśród łubudubu i podchmielonych kolesi szukających laski do zaliczenia.
2. Powinnaś się opalić. Naturalnie jestem blada i lubię wyglądać jak królewna śnieżka. Nie uważam, że wyglądam wówczas na chorą.
3. Powinnaś prostować włosy, bo wtedy wyglądasz schludniej. Tak, na pewno lepiej je przysmażać niż zostawić kręcone i ładnie pospinać.
4. Powinnaś jeść mięso, bo nigdy nie zajdziesz w ciążę.
5. Powinnaś ubierać się na kolorowo, bo życie przecieka ci między palcami i jesteś niewyraźna. To akurat jest mistrzostwo świata, padło z ust mojej promotorki, która stwierdziła, że ubrałam się zbyt mrocznie na konferencję
6. Powinnaś tuszować rzęsy, bo to podstawa. Ja nie potrzebuję ich tuszować i o ile lubię się pomalować, to nie przepadam za męczeniem rzęs tuszami, które zazwyczaj je sklejają. Poza tym mam za każdym razem wrażenie, że moje rzęsy są za mocno podkreślone.

[Varicella]

Myśli, myśli...
Odnoszę wrażenie, że wytwarzam mur, dystans na odległość jednej ręki, bo nie słyszę takich troskliwych rad.
Sporo na forum czytałam o radach n/t związków - o tym, że są lub ich nie ma. Nikt w żadnej okoliczności nie prawił mi takich uwag. Dziwne.
Możliwe, że panuje u mnie deficyt czułych ludzi lub wiedzą oni, że ich zmrożę.

Myślę jednak, że to bardzo nieznośne.

[201604181004]

powinnaś schudnąć - jesteś młoda a masz cellulit, a piersi monstrualne
powinnaś przytyć - no po co tyle chudłaś, wystarczyło trochę
powinnaś się opalić - wyglądasz jak córka młynarza
powinnaś się nie opalać - przecież to szkodzi skórze
powinnaś wrócić do naturalnych włosów - są takie piękne
powinnaś pofarbować odrosty - odrosty sa takie brzydkie
powinnaś ochrzcić dzieci - bez komentarza
powinnaś wziąć ślub kościelny
powinnaś traktować faceta inaczej
powinnaś się mniej malować
powinnaś się pomalować - bo wyglądasz jakoś blado jakbyś była chora
powinnaś uczyć się innego języka - tego który studiujesz używa tak mało ludzi
powinnaś go lubić, to twoja rodzina
powinnaś jeździć komunikacją miejską, żeby odkorkować ulice, poza tym to eko
powinnaś jeździć samochodem, od tego go masz
powinnaś jeździć rowerem, to zdrowsze
powinnaś jeść więcej pieczywa
powinnaś jeść smażone
powinnaś pić alkohol - dieta i sport to twoja wymówka?


słowo powinnaś wymieniłam tyle razy że brzmi jakoś śmiesznie.
no ludzie dużo wiedzą generalnie co powinnam.

[Chatul]

Napisane przez catlady

- Powinnaś nosić szpilki - to od chłopaka, doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jak dla mnie to nie jego brocha jakie obuwie powinnam nosić, bo to chodzi o mój kręgosłup i moją wygodę. Wie doskonale z jaką łatwością kaleczą mi się stopy i że wciąż nie wiem co z moim kręgosłupem.

Twój własny chłopak Ci coś takiego mówi? Czy o jakiegoś kolegę chodzi?

[mhm0808]

Dziewczyny, nie przejmujcie się - wszyscy przez to przechodzą; na pocieszenie powiem, że im dłużej człowiek żyje, tym tematy są coraz poważniejsze

Chyba najgorsze są życzliwe "porady" w kwestii wychowywania dzieci.
A już najgorsze z najgorszych: zauważyłam, i propaguję tą teorię już dość długo - zwróćcie uwagę, czy nie macie podobnych obserwacji - najwięcej do powiedzenia w danym temacie mają osoby, które z jakichś powodów same mają z tym problem.
Na przykład dzieci mieć nie mogą. Albo mają dzieci super hiper problematyczne, niegrzeczne, zaburzone.

Im mniej człowiek jest kompetentny, tym więcej ma do powiedzenia Tylko nadal nie mogę dojść, z czego to wynika.

[lapida]

Napisane przez Andriejewna

-bo z chłopem, to trzeba tak i srak. To ty jesteś od prania mu skarpetek, robienia obiadów, sprzątania, bo facet to lubi mieć czysto jak wraca do domu.
A ja nie lubię nie no a tak serio to jak tylko powiem, że moim zdaniem brudzimy po równo, to raz, dwa, że bozia rączki i nóżki dała i wreszcie - może komuś pasować bycie kurą domową, ale nie mnie. I co słyszę?
- Oooooo, to jak tak będziesz robić to cię zostawi.

Pewnie, bo chłop to dobro najwyższe i trzeba traktować go jak księcia i jeszcze całować po łapkach za tę wspaniałomyślność, że ze mną jest :rolleyes;

haha kropka w kropkę - moja mama

i jeszcze czasem dodawała: "Jak twój facet zobaczy, że nie sprzątasz po braciach (dawno pełnoletni), to cię zostawi, bo po co mu taka leniwa?!"

Taa... bo nie godzę się na bycie służącą

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

"powinnaś mieć dzieci, póki jeszcze nie jest za późno" - a co jeśli nie chcę w ogóle? To mnie dobija bo wszyscy czują się w obowiązku przypominac mi że 30 lat to w zasadzie już prawie ostatni dzwonek na "zdrowe" dziecko, potem to już czekają mnie tylko upośledzone. I że powinnam korzystać z okazji. problem w tym, że ja nie chcę, w ogóle no ale jak to tak, nie mieć dziecka?

"powinnaś czesać włosy tak żeby miały wiecej objętości" - no niestety, są cienkie, nie trzymają długo uczesania wiec nie widze powodu żeby je stroszyć bogwiejak codziennie z rana tylko po to żeby ktoś nie musiał oglądać mojej "płaskiej" fryzury zresztą, aż tak zle nie jest a ja już się do nich przyzwyczaiłam

a tak to już nikt mi nic więcej nie powtarza, bo tak jak któras wizażanka juz napisała, staram się wytworzyć dystans, nie lubię spoufalania się zbytniego i jak ktos stara się mi "dobrze radzić" w ten sposób to szybko ustawiam taką osobę do pionu

[isabelka00]

"powinnaś się ogarnąć "

[Kura Nioska]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3498200 9]"powinnaś mieć dzieci, póki jeszcze nie jest za późno" - a co jeśli nie chcę w ogóle? To mnie dobija bo wszyscy czują się w obowiązku przypominac mi że 30 lat to w zasadzie już prawie ostatni dzwonek na "zdrowe" dziecko, potem to już czekają mnie tylko upośledzone. I że powinnam korzystać z okazji. problem w tym, że ja nie chcę, w ogóle no ale jak to tak, nie mieć dziecka? [/QUOTE]
Otóż to. Dziadek się nas obraził, jak zamieszkał z nami pies. Oburzenie niektórych członków rodziny nie znało granic, bo powinniście mieć już dziecko! A my na to kichamy.

[Angel_00]

o kurcze na moje "powinnaś" to by miejsca nie wystarczyło :Brzydal:
ogólnie czasami zlewam a czasami płaczę, bo ile można słuchać rzeczy które w niektórych przypadkach są prawdą i tylko ranią słysząc coś po raz kolejny od kolejnej życzliwej osoby?!

[a40adf61f4fa839fc99377457d0e94ddcb8a5d57]

Napisane przez Varicella

Myśli, myśli...
Odnoszę wrażenie, że wytwarzam mur, dystans na odległość jednej ręki, bo nie słyszę takich troskliwych rad.

Ćwierć wieku słuchałam tego i owego, co powinnam a co nie powinnam... zaczynając od tego jak powinna się zachowywać a dziewczynka... a to że nastolatka już gotować powinna umieć, albo właśnie - że opalić się powinnam, ślub kościelny wziąć, dziecko ochrzcić choćby dla picu "bo tak się powinno robić"! I tak dalej i tak dalej...

W końcu chyba ostatecznie otoczenie me doszło do wniosku, że uparta jak osioł jestem, zawzięta prze okrutnie, a na dobre rady reaguję (o zgrozo) tocząc pianę z pyska Od jakiegoś czasu już nic takiego nie słyszę

[Ayrine]

u mnie Mentorem od Spraw Wszelakich, bijącym na głowę wszystko i wszystkich, jest moja mama

powinnam się opalić, bo blado wyglądam, i w ogóle jakaś taka brzydka jestem. - na to mam aż ochotę odpowiedzieć, że nie chcę w wieku 44 lat wyglądać jak ona, spalona na wiór; niestety mamuśka jest ogromną maniaczką opalania, potrafi siedzieć po 6-8 godzin na słońcu, bez żadnego kremu z filtrem, i to kilka dni z rzędu jak ma akurat tak wolne ustawione.
powinnam w tym wieku (21 lat) facetów zmieniać co miesiąc, no góra dwa, a tak to głupia jestem, że od 3 lat jestem w związku z jednym facetem. - ale mojego TŻa to uwielbia, P. to, P. tamto, czasami się zastanawiam, czy przypadkiem jego nie kocha bardziej ode mnie
powinnaś chodzić w kręconych włosach, bo w prostych wyglądasz jak mimoza. - WTF? to nic, że w prostych włosach chodzę raz na ruski rok
Weź sobie nie rób takich czarnych krech na oczach, bo wyglądasz, jakby (CYTAT!) ptak Ci nasrał. - tekst roku po prostu nie wiem, co czarne kreski na górnej powiece mają wspólnego z ptasim kakalcem
Nie maluj się tak, bo wyglądasz brzydko jak masz twarz ściśniętą tapetą. - jak zmyję, to będę wyglądać jeszcze gorzej
WYŻSZYCH OBCASÓW NIE BYŁO?! - niestety, mama nie rozumie mojego uwielbienia dla szpilek 12+ cm
Ale chudo wyglądasz, powinnaś przytyć. - tak, to nie babcia, tylko mama ale w końcu sama się przyznała, że mi zazdrości

[miss kitsch]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3498200 9]"powinnaś mieć dzieci, póki jeszcze nie jest za późno" - a co jeśli nie chcę w ogóle? To mnie dobija bo wszyscy czują się w obowiązku przypominac mi że 30 lat to w zasadzie już prawie ostatni dzwonek na "zdrowe" dziecko, potem to już czekają mnie tylko upośledzone. I że powinnam korzystać z okazji. problem w tym, że ja nie chcę, w ogóle no ale jak to tak, nie mieć dziecka? [/QUOTE]

Skandal !!! A 5 kotów to się ma !!!

Ja jeszcze nie słyszałam, że powinnam dzieci mieć, ale czekam na coś takiego z niecierpliwością

( Poza tym hive five Kocie, ja również dzieci nie chcę mieć w ogóle.
No, może sobie na 40stkę zafunduję adopcję ^.^)



Ale tak na serio to nikt mi rad nie udziela ...

[Tilluviel]

Mnie od dawna nikt nie upomina bo w rodzinie już się nauczyli, że jestem wredna małpa i zamiast grzecznie spuścić wzrok to zawsze coś odpowiem - no co poradzę, taki mam charakterek
Ja uważam, że dawanie pseudo-dobrych rad dorosłej osobie jest poniżej pewnego poziomu i dlaczego miałabym tego nie powiedzieć osobom, które robiły to kiedyś nagminnie?

Nie chce mi się nawet rozwodzić nad tym kto daje najwięcej takich dobrych rad, bo wszyscy wiemy jak to wygląda.

[ulinkaaa]

mam złotą rodzinę, od nikogo z nich nigdy żadnych "złotych rad" nie słyszałam

[fe414c2710b8060c6dec8506e8442112fb575cc4]

Napisane przez miss kitsch

Skandal !!! A 5 kotów to się ma !!!

Ja jeszcze nie słyszałam, że powinnam dzieci mieć, ale czekam na coś takiego z niecierpliwością

( Poza tym hive five Kocie, ja również dzieci nie chcę mieć w ogóle. No, może sobie na 40stkę zafunduję adopcję ; D )



Ale tak na serio to nikt mi rad nie udziela ...

kocham moje koty i nie zamienię ich na żadne dziecko, chociaż POWINNAM bo pewnie jak byłabym w ciąży, zaraz pojawiłyby sie rady że POWINNAM pozbyć sie kotów bo toksoplazmoza i inne syfy. Niech się wszyscy wypchają

[winklepicker]

Powinnaś iść do innej szkoły, nie miałabyś problemów - po tym tekście NIGDY więcej nic nie powiedziałam na temat szkoły/studiów tej osobie , a to było ponad 5 lat temu
Powinnaś przytyć - kiedy byłam gruba
Powinnaś chudnąć - kiedy byłam chudsza
I HIT - Nie powinnaś chudnąć, chociaż ostatnio przytyłaś -> to było po tym jak chudłam 10 kg...
Powinnaś więcej jeść
Powinnaś jeść wołowinę i wieprzowinę
Powinnaś zjeść ciasto
Powinnaś jeść smalec i smażone
Powinnaś mieć/szukać chłopaka
Powinnaś mieć mniejsze wymagania
Powinnaś oszczędzać, a nie wydawać kasę na głupoty (wycieczka o której marzyłam, rozrywka...I to nie były kosmiczne sumy, wręcz niskie)
Powinnaś nie wyprowadzać się z mieszkania, bo przeprowadzka to kłopot
Nie powinnaś zapuszczać włosów (wciąż się waham czy to było szczerze powiedziane)
Powinnaś napisać/zaprosić X na randkę/spotkanie
Powinnaś sobie zrobić operację plastyczną piersi, skoro Ci nie pasują - usłyszałam to od siostry, która żaliła się, że ma zbyt obwisłe piersi, a jej powiedziałam, że przynajmniej ma duże. Nie ogarniam ludzi.

[miss kitsch]

[1=fe414c2710b8060c6dec850 6e8442112fb575cc4;3498902 5]kocham moje koty i nie zamienię ich na żadne dziecko, chociaż POWINNAM bo pewnie jak byłabym w ciąży, zaraz pojawiłyby sie rady że POWINNAM pozbyć sie kotów bo toksoplazmoza i inne syfy. Niech się wszyscy wypchają [/QUOTE]

Jakie syfy ??? Nie wiesz, że koty po nocach dzieci MORDUJĄ ??? W domu, w łóżeczku i pod nosem właścicieli !!!

[rzapek]

Powinnas jesc wiecej, moglabys przytyc - mama i kilka osob oczywiscie wage mam w normie, bmi 19,5
Nie powinnas sie tak wszystkim przejmowac i tlumaczyc, byc za dobra, cackac sie - a to juz kilka osob, nawet nie wiedzialam, ze tak mnie ktos moze odbierac, w sumie zwroce na to uwage
Nie powinnas byc taka impulsywna i placzliwa - a to to racja akurat, ale ciezko
Powinnas poukladac ciuchy w szafce i powyrzucac niepotrzebne/stare/zniszczone - mama, ups, moze jutro
Powinnas uczyc sie angielskiego - tata, i tu ma racje akurat.
Powinnas czesciej chodzic w okularach - TŻ i mama. Ale ja wole soczewki
Nie powinnas prostowac wlosow, lepsze napuszone - mama... oj, moje nie

[Krystaliczne szczescie]

Teraz ja...
- Powinnas przytyc! Masz nozki jak patyczki,taka chudzina z Ciebie... ( sorry,odpowiada mi waga 51kg)

-Powinnas sie opalic! Wyjdz troche na slonce przeciez! Wszyscy tacy opaleni a ty taka blada... Nie przeszkadza ci to? (nie.mam duzo pieprzykow i innych oznak wskazujacych na to,ze ze sloncem powinnam uwazac)

-Powinnas sciac wlosy! Lepiej wygladalabys w krotkich...

jak mi sie przypomni jeszcze to dopisze

[irene adler]

- powinnaś być milsza/bardziej uprzejma - nie daję sobą pomiatać, ale z zachowuję się z wymaganą kulturą
- powinnaś przytyć - nawet jak zaczęłam ważyć trochę za dużo, to wciąż to słyszałam
- powinnaś znaleźć chłopaka i nie wybrzydzać - hit od koleżanki, która jest z chłopakiem, którego nie kocha , bo jak to powiedziała: "lepszy wróbel w garści....."
- powinnaś ubierać się bardziej młodzieżowo - moja mama pokazując na jakąś zsolaryzowaną blondi w majtkach, a nie spódnicy
- powinnaś zacząć jeść mięso - od lat samopoczucie i badania w normie
- nie powinnaś się przeprowadzać - to tylko problemy
- nie powinnaś narzekać - od siostry, która wciąż narzeka
- powinnaś wydorośleć - patrz dół
- powinnaś wyluzować - patrz góra
- jako dziewczyna nie powinnaś tyle pić - żadna ze mnie alkoholiczka

Rzadko proszę o rady, a jak nie proszę, to ich nie słucham i nawet nie dziękuję. Gdybym w swoim życiu kierowała się mądrościami dobrych ludzi, to nie wiem gdzie bym skończyła. Zawsze jak próbowałam robić coś wbrew sobie, wychodziło mi to na złe. Sama też nikogo radami nie obdarowuję, jeżeli o nie nie prosi.