2012-07-16, 21:38 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4
|
seks na początku związku - problem
witam wszystkie użytkowniczki,
niestety rozpoczynam przygodę z wizażem od prośby o radę w następującej sprawie: jestem z chłopakiem dwa miesiące, mamy po 20 lat. Obydwoje w sprawach seksu jesteśmy niedoświadczeni. O ile petting opanowaliśy bardzo dobrze, o tyle ja boję się pójść krok dalej.. powoli przełamuję się do pieszczenia czlonka tża ręką, wiem, że prawdziwy seks jest kwestią niedalekiej przyszłości, jednak póki co, krępuje mnie moja własna (choć w zasadzie nasza..) nagość, czuję, że po prostu muszę się do tego wszystkiego przyzwyczaić. mój tż dość mocno naciska na rozpoczęcie współżycia, chyba średnio do niego dociera, że to dla mnie odrobinę za wcześnie, że muszę oswoić się z naszymi ciałami podczas zbliżeń. używa czasem nawet stwierdzeń typu "na pewno chcesz to ze mną zrobić? a może jednak nie?" ,czy WYRAŹNIE daje mi odczuć rozczarowanie, kiedy np. mam okres i pierwszy seks znów jest odwlekany. rozmawiałam z nim, mówiłam wyraźnie, że nie jestem gotowa i że przecież nam się nie spieszy, niby rozumie, ale widzę, że pieszczoty mu nie wsytarczaja.. co dziwne, widze, ze powstrzymuje wytrysk, co jest dla mnie dziwne (no i pewnie poteguje jego frustracje), tak jakby, nie wiem, głupio mu było??? kurcze, wiem, ze bycie niegotowa po 2 miesiacach zwiazku nie jest niczym dziwnym, ale zaczynam CZUĆ się jak jakis anormalny przypadek. może już powinnam byc gotowa na coś więcej? naprawde racjonalnie sadze, ze przelamywanie sie do spraw, ktore jeszcze niedawno byly dla mnie abstrakcja, idzie mi w miarę sprawnie, ale emocjonalnie lapie sie na obawach, ze "w moim wieku" >>nalezy<< być juz bardziej swobodna w aspekcie seksu. nie mam zadnych oporow jesli chodzi o rozmowę o seksie, ale do pewnych czynnosci musze sie przekonać... przeszkadza mi też, prawde mowiac, ze tż także jest niedoświadczony. Przez to boję się, że pierwsze współżycie bedzie klapą, że coś nie wyjdzie, albo że obydwoje nie bedziemy wiedziec co i jak. mam wrażenie, że z doświadczonym facetem moglabym uprawiać seks po tygodniu bo to jest bardziej tak, że ja "odczuwam" zażenowanie mojego tż-a i fakt, że tego wszystkiego doświadcza po raz pierwszy, nie jest przyzwyczajony itd. jeśli niezbyt ściśle to określiłam, to wyjaśnię. oczekuję w zasadzie chyba potwierdzenia, że nie jestem nienormalna :P i rad, jak szybciej się przełamywać - o ile to konieczne Waszym zdaniem. pozdrawiam ciepło. |
2012-07-17, 10:41 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 479
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Po pierwsze: Nic wbrew sobie! , po drugie: Bycie nieobeznaną w sprawach w tym wieku, nie jest żadnym wstydem! po prostu nie trafiłaś jeszcze na odpowiedniego faceta a po trzecie: Do niczego się nie zmuszaj!
Pogadaj z nim jeszcze, powiedz co Cie dręczy, jak będzie Ci robił jakieś wyrzuty olej faceta. Owszem seks jest ważny, ale wszystko w swoim czasie. Co do odwlekania wytrysku, mój TŻ też tak robi, ale to dlatego, żeby przedłużyć sobie przyjemność. Może o to chodzi? Po prostu go zapytaj. Jeżeli bedziesz się tak przejmować pierwszym razem, to masz rację będzie klapa, nie planujcie, tylko po prostu jak poczujesz że to jest ten dzień, będzie juz gorąca atmosfera to pozwól mu na krok dalej, oczywiście z zabezpieczeniami!
__________________
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności |
2012-07-17, 11:00 | #3 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Nie wolno Ci robić niczego z przymusu, niczego wbrew sobie. Jeśli nie jesteś gotowa nie bój się o tym mówić, nie bój się powiedzieć "nie".
Dwa miesiące związku to niewiele. Jeśli facet zacznie na Ciebie naciskać, zacznie robić aluzje z serii seks albo ja, to olej gościa. |
2012-07-17, 11:56 | #4 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cytat:
Nie sluchaj ze on ma frustracje, jakies pretensje- to jego problem. Uwierz.... tego naprawde trzeba byc pewnym. Jesli chcesz sprawdzic wlasnie, jak bardzo mu na tobie zalezy, powiedz ze chcialabys poczekac jeszcze z pare miesiecy. ZObaczysz ze albo pojdzie w swoja strone i cie zostawi (dobrze dla cibeie) albo poczeka (tez plus dla ciebie) Jestescie ze soba 2 miesiace dopiero- to minus, podobnie jak to, ze jestescie jeszcze oboje bardzo mlodzi. Nie ma sie naprawde co spieszyc. Seks to piekna sprawa, ale gdy naprawde sie tego chce, a nie robi z przymusu. |
|
2012-07-17, 12:01 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 346
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cytat:
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
|
|
2012-07-17, 12:14 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cytat:
otóż to POza tym... niedoświadczenie obojga partnerów to zawsze wieksze ryzyko ciazy. On na odpwoiedzialnego i rozsadnego nie wyglada z tego co piszesz, wiec lepiej sie zastanow, z kim idziesz do lozka. |
|
2012-07-17, 12:55 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: seks na początku związku - problem
zgadzam sie z kolerzankami, przemyls powarznie czy warto
|
2012-07-17, 13:02 | #8 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: seks na początku związku - problem
|
2012-07-17, 13:19 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: seks na początku związku - problem
|
2012-07-17, 13:28 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 25 017
|
Dot.: seks na początku związku - problem
generalnie facet zachowuje się żałośnie, nie jesteś gotowa, a ten wywiera na Tobie presje i jakimiś głupimi pytaniami zarzuca, masakra
ja bym takiego gościa rzuciła w pi*du: nie jesteś gotowa a on nie potrafi tego uszanować, zaczekać. Jak kocha to poczeka (i nie będzie robił głupich aluzji jak to 'mu się chce' ) Zastanów się czy po tym jak spróbujecie nie ucierpi na tym Wasz związek, bo wydaje się, że facet chce tylko jednego
__________________
|
2012-07-17, 13:50 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi, niektóre dość dosadne
to nie jest tak, że mój TŻ mnie nie kocha... wręcz przeciwnie, czuję, że jest bardzo zakochany, choć - przyznaję, kiedy spotykamy się u mnie, to rzadko pijemy herbatkę a wielokrotnie to właśnie na to mam ochotę - posiedzieć, pogadać, niekoniecznie całować się i uprawiać prawie-seks. to chyba normalne? Oczywiście mówię to TŻowi, aaleee kurczę, widzę, że on się męczy, więc czasem wbrew sobie robię coś, na co nie miałam początkowo ochoty (bo potem zwykle jej nabieram, mimo wszystko). tż to naprawdę wartościowy facet, mamy mnóstwo tematów do rozmowy, świetnie się dogadujemy, ale przez jego pośpiech w sprawie seksu, czuję się jak jakaś cnotka lub dziewczyna totalnie zacofana w stosunku do swoich rówieśniczek. Jako nastolatka byłam baardzo nieśmiała, otworzyłam się dopiero na studiach i tak wyszło, że to mój pierwszy związek. jako że jego też, przez to 'naciskanie' czy wyrazy rozczarowania, kiedy "znowu" nie chcę, choćby iść z nim pod prysznic ( gdybym sie przelamala, to bym powiedziala i on o tym wie), odniosłam przez chwilę wrażenie, że mu glupio ze w wieku niemal 21 lat jest prawiczkiem i chce szybko mieć to za sobą. nie że potem mnie zostawi, tylko po prostu - byle szybko, byle nie czuc sie zazenowanym sobą na tle kolegów. czy wg Was jestem egoistką? w sensie, w łóżku? pomimo tego, że ,jak pisałam - do "robótek ręcznych" przełamuję się POWOLI (ale skutecznie ) , staram się, żeby TŻowi było ze mną dobrze, choćby takimi głupotami jak masaże czy wyprobowywanie (jeszcze w bieliznie) jakichs fajnych pozycji na nasz przyszly seks. nie jestem przerażoną dziewicą, to wszystko jest dla mnie nowe, ciekawe i fajne, ALE miejscami również stresujące - mysle ze wiekszosc kobiet (i mezczyzn) wlasnie tak dosyc ambiwalentnie przezywa pierwsze doswiadczenia seksualne ? |
2012-07-17, 14:09 | #12 | |
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: seks na początku związku - problem
To już nie pierwsze posty z ortografią na wysokim poziomie, rozumiem, ja tez sie czasem mylę, ale to wyglada już abstrakcyjnie
Plus kobitko: nie wiem co to za facet,ale on absolutnie nie powinien na ciebie naciskac! To ma byc coś pieknęgo dla was dwojga, z wlasnej checi a nie z przymysu bo "misiaczek jest sfrustrowany " i co ? nie może powstrzymać popędu seksualnego? Proszę Cię Ja nie rozumiem trochę dlaczego przeszkadza Ci, ze facet jest niedoświadczony ? ja bym byla szczesliwa gdyby moj facet nie mial zbyt wielu kobiet w swoim zyciu, albo w ogole nie mial - bylibysmy tylko my dla siebie, no ale co czlowiek to inne preferencje
__________________
Cytat:
10/06/14
|
|
2012-07-17, 14:24 | #13 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: seks na początku związku - problem
po dwóch miesiącach Cię kocha ?
|
2012-07-17, 14:27 | #14 | |
bez kija nie podchodz
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 9 126
|
Dot.: seks na początku związku - problem
__________________
Cytat:
10/06/14
|
|
2012-07-17, 14:36 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: seks na początku związku - problem
O to samo chciałam zapytać
Autorko, moim zdaniem facet zachowuje się jak burak. Dwa miesiące to bardzo krótko, osobiście nie zdecydowałabym się na seks po takim czasie, chyba, że byłabym partnera naprawdę pewna, ufała mu i wiedziała, że w naszej relacji nie chodzi tylko o jedno. U Ciebie niestety tak to wygląda, że facet nie za bardzo umie dać du.pie radę i, naciskając na Ciebie sprawia wrażenie, przynajmniej z boku, jakby seks był najważniejszy. A co do braku doświadczenia, to naprawdę nie jest problem, a przynajmniej nie zawsze |
2012-07-17, 15:09 | #16 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cytat:
przed wejściem w oficjalny związek i taki, w którym zaczęłam czuć, że jestem dla niego ważna i chce ze mną być, spotykaliśmy się z 1,5 miesiąca bez zobowiązań. jakieś spacerki, czasem buziaki, pocałunki... byłam głupia, bo zakochana i wolałam mieć namiastkę jego niż wcale. kiedy już byłam zdecydowana, że kończę taką znajomość, bo chcę zachować resztki szacunku do siebie, wyszło tak, że on też się zakochał, dwa miesiące temu określił się (że chce i że na poważnie), co rowniez jest dla mnie nową sytuacją i oswajam się z byciem w związku zarówno emocjonalnie jak i fizycznie. może teraz to "kocha mnie" brzmi bardziej adekwatnie. |
|
2012-07-17, 15:39 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 18
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Ja z kolei stanę po stronie chłopaka. Ponieważ miałam dość podobną sytuację wiem jak się czujesz. Tylko nie możesz oczekiwać że po gimnastyce w bieliźnie i 'sprawdzaniu pozycji dla waszego przyszłego seksu' on nie będzie chciał popychać sprawy na przód.
Wiem bo robiłam ten sam błąd. Myślałam że trochę pieszczot zaspokoi oczekiwania mojego TŻ a tymczasem on napalał się coraz bardziej. Teraz widzę, że moje zachowanie było takie typowo dziewicze 'chciałaby a boi się'. Jeżeli wierzysz że on Cię kocha (nie kwestionuję tego bo Ty wiesz najlepiej, wg mnie można kochać po 1 dniu znajomości) i co najważniejsze TY KOCHASZ JEGO to nie ma naprawdę problemu. Uważam też, że nie masz się co nastawiać na to że za pierwszym razem wszytko pójdzie gładko i bezproblemowo. Jeżeli Ciebie w pewien sposób krępuje to że on też nie jest doświadczony (napisałaś że z facetem z doświadczeniem mogłabyś iść do łóżka po tygodniu - żart) to zastanów się czego tak naprawdę oczekujesz od niego i od samego seksu. |
2012-07-17, 15:55 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Może i bardziej, ale moim zdaniem, nie zmienia faktu, ze ciężko nawet i po trzech miesiącach o prawdziwą miłość, czyli o "kochanie". Zwyczajnie trochę za szybko, co oczywiście nie zmienia faktu, że duża dawka uczuć i emocji zawsze się w tym okresie pojawia. Po prostu, jak ktoś mówi "kocham" po takim czasie, to (moim zdaniem) nie jest do końca świadomy tego, co właściwie to słowo oznacza.
Cytat:
|
|
2012-07-17, 16:31 | #19 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Wizażanka, którą cytujesz, dość często zapomina, że nie tylko rz , ale równiez ż istnieje w polskiej mowie. W wielu wątkach roi się od różnych rzyć i uwarzam
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
2012-07-17, 16:38 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 141
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cóż, jestem młodsza, ale według mnie peeting po dwóch miesiącach to za wcześnie. Przynajmniej dla mnie, ale jeśli Ty nie czujesz tego, to ok.
Nie powinnaś nazywać go TŻ, to nie jest wymarzona partia dla Ciebie Uważam, że to zwykły cham i prostak. Skoro ma 20 lat to pewnie tysiące razy robił sobie dobrze ręką. Nie podnieca go to. Oczekuje raczej na to, aż będziesz go pieścić ustami. W ogóle jest jakiś dziwny. Młody chłopak, który nie wie nic o życiu seksualnym i wstrzymuje wytrysk? Moim zdaniem ma jakieś konkretne problemy z członkiem, bo mój partner, 22 lata, 5 dziewczyn za sobą a i tak nie umie czegoś takiego, jak wstrzymać wytrysk. Nie da się Nie podoba mi się też stwierdzenie 'prawdziwy seks'. Chyba zaczynasz mimowolnie powtarzać jego głupią gadkę. Seks, to seks. Oralny, waginalny - każdy jest piękny. Nie jesteś ewidentnie gotowa na to. Pierwszy raz to kwestia ogromnego zaufania i całkowitego oddania się partnerowi. Powinien być wyrozumiały i Cię kochać, a na pewno czuć coś więcej. Nie naciskać. Skoro wstydzisz się swojego ciała, to znaczy, że tak na prawdę nie chcesz, żeby je widział. Krępuje Cię. Nie ufasz mu. Jeśli na Ciebie naciska to go rzuć. Z tego co widzę, to jakoś szaleńczo w nim zakochana nie jesteś. Po co marnować czas, który mogłabyś spędzić z kimś całkiem innym? W ogóle wychodzicie z domu? Czy tylko przyjeżdża do Ciebie, nastawia film, a potem się dobiera i naciska na coraz to więcej? Jeśli znowu zapyta się, czy na pewno chcesz z nim to zrobić, to zamiast się tłumaczyć, powiedz, że NIE. Nie w tym momencie, nie chcesz w ogóle. Jak kocha to zrozumie, jak nie to powtarzam: rzuć to coś. A w ogóle poza tym, że Ty starasz się w miarę swoich możliwości robić mu dobrze, to odwdzięcza się jakoś w ogóle? Nie czuj się dziwnie. Seks to poważna sprawa. Czekać do ślubu to głupota, ale tak bez uczuć? Na siłę? Marnie to widzę. Myślę, że jeśli to prawda, że jest prawiczkiem, to jest po prostu sfrustrowany swoim zerowym doświadczeniem. Widzi Cię tylko w jednej roli - roli kochanki. Mówiąc krótko chce Cię zaliczyć jak najszybciej. A raczej spróbować, bo za pierwszym razem, o ile uda mu się w ogóle, będzie tylko ból. Słusznie się obawiasz. Twoje pierwsze współżycie to będzie klapa. Z tym partnerem. Doświadczony facet wiec co i jak, a na pewno, jeśli chce kobietę zaciągnąć do łóżka, to nie szantażuje jej emocjonalnie. Nazywajmy rzeczy po imieniu. Przemyśl to sobie. Wybacz, że tak się rozpisałam, ale szkoda mi Cię. Gdybyś miała kochającego, czułego partnera, to chwila sama by przyszła. Nie miałabyś takich problemów. Nigdy by nie było tego pytania. Pozdrawiam.
__________________
I cel: 70-69-68-67-66-65 II cel: 64-63-62-61-60 III cel: 59-58-57-56-55 Start: 16 listopada 2012 Meta: 1 kwietnia 2013. Zero słodyczy, zero alkoholu, zero napojów słodkich. Biust: 90 Talia: 94 Biodra: 102 Uda: 59 Łydki: 41 |
2012-07-17, 16:48 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 295
|
Dot.: seks na początku związku - problem
ja okrok czekałam i nie byłam gotowa jakos tak mam ze powoli do wszystkiego dojrzewam,otwieram sie,Tz nie naciskał,tak jakby wiedział ze chce zaczekac...cierpliwy jest eh takze jak kocha to poczeka nie rob nic na siłe
|
2012-07-17, 17:08 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 4 010
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Cytat:
|
|
2012-07-17, 17:22 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Powiedziałabym raz i dosadnie, że nie chcę byc naciskana.
To wszystko jest dla Ciebie nowe i normalne jest, że musisz oswoić się z każdą rzeczą/czynnością - nagością, dotykiem, musisz poczuć się pewnie, nie czuć wstydu itd. Tego nie da się przyspieszyć. Ja rozumiem, że facetowi się chce, ale przyspieszenie kolejnego kroku wbrew sobie nie przyniesie Ci nic dobrego. Myślę nawet, że nie tylko Tobie, a całemu Waszemu związkowi - poczujesz się przymuszona, będziesz mieć żal do chłopaka. Przynajmniej ja tak bym się czuła. Także tak jak pisałam wyżej - powiedziałabym chłopakowi bardzo wyraźnie, że ma nie naciskać, bo to wcale nie sprawia, że chcesz bliskości bardziej, a podejrzewam, że wręcz przeciwnie. |
2012-07-17, 18:21 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 6 333
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Autorko
odpowiedz sobie na pytanie, jedno zasadnicze. Jestes na tyle silna psychiczna, żeby przełkną gorycz, gdy tenże zakochany na zabój chłopak po tym pierwszym, wybłaganym przez niego razie, Cię rzuci? Jaks ie bedziesz czuła sama ze soba? Poczytaj o tym. Może przemowi ci to do rozsądku. Temat bardzo podobny, choc autorka tego watku wykazala sie ogromna naiwnoscia, ty mozesz sie tego ustrzec. https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=630555
__________________
Edytowane przez sweetish Czas edycji: 2012-07-17 o 18:43 |
2012-07-17, 22:51 | #25 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 246
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Dla faceta bycie prawiczkiem w wieku 21 lat naprawdę może być pewnym problemem psychicznym... jeśli jest z tych bardziej uległych to chociażby presja rówieśnicza w szkole mogła mieć na niego duży wpływ. A niedojrzali nastolatkowie jakich pełno na tym świecie wiadomo, przechwalają się czego oni to już nie robili, bywa że i śmieją się z tych jeszcze niedoświadczonych, co tych słabszych psychicznie boli. I to zostaje w tym człowieku. Mój ex tak miał - też się bardzo palił do seksu, i pomijając wszystkie naturalne powody, ponaglała go ta świadomość że cholera ma 19 lat a z żadną dziewczyną jeszcze nie spał. Ale kochał, i poczekał, czekał tak sobie ponad rok
Cytat:
|
|
2012-07-19, 00:36 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Kornwalia (Anglia)
Wiadomości: 92
|
Dot.: seks na początku związku - problem
mialam podobna historie
mialam 16 lat, on 20, jak dla mnie facet wymarzony, przystojny, madry, wesoly i bym mogla tak dlugo (dla mnie ideal) bylismy 8 m-cy, po 2 zaczal nalegac na seks, wrecz pare razy bylismy juz, juz, ale ja zaczynalam plakac i jednak nie............. wiem glupie, ale czulam ze nie jestem jeszcze gotowa, czasem czulam ze tego chce, dlatego" probowalismy", po fakcie uswiadamialam sobie, ze chcialam jego uszczesliwic, spelnic wymagania(?????) w koncu chyba milosci mojego zycia() odechcialo sie czekac, w miedzyczasie zdradzil mnie, podobno tylko raz, a ja mloda i glupia......... i sobie odszedl, ot tak z dnia na dzien,..... podobno nie dlatego, ze nie chcialam czekac.... pol roku pozniej poznalam Chlopaka(przez DUZE C) czekal, nigdy nie zmuszal, nie sugerowal, starczalo mu to, co mial, nie nalegal, i co??? sama poszlam do lekarza przepisalam tabletki i mojemu CH zrobilam suprajsa, cieszyl sie jak dziecko ja z reszta tez warto czekac...... nie zmuszaj sie, TY JESTES NAJWAZNIEJSZA, MYSL O SOBIE porozmawiaj z nim, jesli nalega to jestem pewna ze czujesz sie osaczona i postawiona pod murem to ma byc Twoj pierwszy raz, najwazniejszy powodzenia |
2012-07-19, 09:25 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Bez presji, sama poczujesz kiedy jesteś gotowa. Jak kocha,to poczeka - przysłowie stare jak świat,ale prawdziwe. mój czekał 4 miesiące
|
2012-07-19, 09:44 | #28 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Niektórzy męzczyźni sa czasem tak wyrozumiali, że czekają do ślubu (mimo że sami nie mają takich przekonań, ale partnerka ma takie pragnienie). Szukaj takiego, który uszanuje Twoją decyzję, a nie będzie myślał tylko penisem.
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
2012-07-19, 20:20 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 100
|
Dot.: seks na początku związku - problem
|
2012-07-19, 20:52 | #30 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: seks na początku związku - problem
Wiesz, dysleksja dysleksją, ale można pisać ze słownikiem, to nic nie kosztuje, a to nie pierwszy raz, kiedy robisz takie błędy. Nie mówię tego złośliwie, tylko raczej dają dobrą radę Pozdrawiam!
__________________
http://pustamiska.pl/ JESTEŚ PIĘKNIEJSZA NIŻ CI SIĘ WYDAJE-klik to słowo(nie "te słowo") bynajmniej=wcale, w ogóle |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:58.