Dziewczynka z Zespołem Downa modelką

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102...lem_Downa.html

Co sądzicie?

Ja, szczerze mówiąc, mam uczucia mieszane.
Bo nie wydaje mi się, by dziewczynka została wzięta do reklamy z czystej dobroci serca raczej - tak trochę jak małpka traktowana, przyciągnie uwagę, bo chora, więc i sprzedaż większa będzie...

Z drugiej strony, patrząc z punktu widzenia rodziców, na pewno pieniądze się przydadzą, bo jednak dzieciaki z ZD obciążone są różnymi chorobami, wymagającymi nieraz kosztownego leczenia...

[aa2]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35687790]http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102...lem_Downa.html

Co sądzicie?

Ja, szczerze mówiąc, mam uczucia mieszane.
Bo nie wydaje mi się, by dziewczynka została wzięta do reklamy z czystej dobroci serca raczej - tak trochę jak małpka traktowana, przyciągnie uwagę, bo chora, więc i sprzedaż większa będzie...

Z drugiej strony, patrząc z punktu widzenia rodziców, na pewno pieniądze się przydadzą, bo jednak dzieciaki z ZD obciążone są różnymi chorobami, wymagającymi nieraz kosztownego leczenia...[/QUOTE]

pierwszy raz jak zobaczyłam to pomyślałam -super że ktoś sie odważył
a teraz jak napisałaś o tym ze byc może chwyt marketingowy to faktycznie coś może w tym być, jednak jeśli choc przez chwile mama i jej rodzice poczuli sie wyróżnieni i wazni to może ten chwyt przyniósł jakiś pożytek(jeszcze jak kasowo wyszło na plus to na pewno pozytecznie)


dodatkowo chwyt -chwytem, ale może jakby większość nawet komercyjnie takie rzeczy robiła to i może społeczeństwo przywykło by do widoku chorych dzieci i nie byłoby czegoś takiego jak teraz, że widząc chore dziecko jest nie fajne i niezdrowe zainteresowanie, patrzenie itd-nawet ja z boku jako obserwator jestem takim zachowaniem zniesmaczona, a co dopiero rodzic z takim dzieckiem, kiedy widzi te spojrzenia itd

[hecate]

Rozczulila mnie jej buzia i usmiech

Powiem tak, wiadomo - biznes jest biznes, nie wierze, ze to wszytsko z dobroci serca, ale uwazam, ze chyba moze zdzialac troche dobrego.

Ot szerzenie swiadomosci - tak sa dzieci z ZD, az tak sie od innych dzieci nie roznia, tez moga wystepowac w roli modeli/modelek.

Co do wieku - czy za mloda, taka kwestia to juz rodzicow decyzja - dziecka z ZD czy bez. Nie wierze, ze wiele dzieci przybiega do rodzicow i oznajmia 'dajemy na casting, chce dorobic do domowego budzetu i rozpoczac juz ma kariere'.
O ile nie cierpi na tym dziecinstwo, dziecko nie spelnia chorych ambicji rodzicow, to chyba ok.

[_vixen_]

Widziałam temat na gazetowym forum e-mamy.

Teraz dziecko jest małe, słodkie, ale przecież dorośnie i już takie nie będzie. Z tym, że nie mieszka w Polsce, więc życie też będzie miała inne niż polskie upośledzone dziecko.

Komentarze pod artykułem też są rózne:


Brzydkie, jak każde dziecko z downem. Chory pomysł na kampanią reklamową. A już najbardziej kuriozalne są te zachwyty. Słodkie pierdzenie. Żadna nie chciałaby mieć w domu takiego "słodziaczka". Żadna nie pójdzie i nie adoptuje downa. Zakłamane pindy.


To nie jest żadna akcja uświadamiająca tylko reklama, która ma przynieść zysk. Niektórzy chyba o tym zapomnieli. Nie chodzi o pokazanie "jaka śliczna jest dziewczyna z ZD" tylko o sprzedaż kostiumów kąpielowych.
Nie podoba mi się wykorzystywanie do tego chorego dziecka i przy okazji manipulacja emocjami.
W wieku 10 miesięcy nie widać w zasadzie różnicy między nią, a innym zdrowym dzieckiem, ale to niedługo się zmieni i to diametralnie.



I jest w nich sporo prawdy.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez aa2

dodatkowo chwyt -chwytem, ale może jakby większość nawet komercyjnie takie rzeczy robiła to i może społeczeństwo przywykło by do widoku chorych dzieci i nie byłoby czegoś takiego jak teraz, że widząc chore dziecko jest nie fajne i niezdrowe zainteresowanie, patrzenie itd-nawet ja z boku jako obserwator jestem takim zachowaniem zniesmaczona, a co dopiero rodzic z takim dzieckiem, kiedy widzi te spojrzenia itd

Tylko wiesz, to chyba u nas osoba z ZD czy jakąkolwiek inną chorobą jest dziwem. Koleżanka w IRL urodziła córę z ZD, nie zamierza tu nigdy wracać, bo jak mówi - tu jak małpa w zoo, a tam - nikogo nie dziwi, że chory człowiek np. w sklepie sprzta czy pakuje towar. U nas - nierealne.

Napisane przez hecate

Rozczulila mnie jej buzia i usmiech

Powiem tak, wiadomo - biznes jest biznes, nie wierze, ze to wszytsko z dobroci serca, ale uwazam, ze chyba moze zdzialac troche dobrego.

Ot szerzenie swiadomosci - tak sa dzieci z ZD, az tak sie od innych dzieci nie roznia, tez moga wystepowac w roli modeli/modelek.

Co do wieku - czy za mloda, taka kwestia to juz rodzicow decyzja - dziecka z ZD czy bez. Nie wierze, ze wiele dzieci przybiega do rodzicow i oznajmia 'dajemy na casting, chce dorobic do domowego budzetu i rozpoczac juz ma kariere'.
O ile nie cierpi na tym dziecinstwo, dziecko nie spelnia chorych ambicji rodzicow, to chyba ok.

No ale to 10miesieczna dziewczynka, więc czy chora czy nie to i tak nie przyjdzie

Napisane przez _vixen_

Widziałam temat na gazetowym forum e-mamy.

Teraz dziecko jest małe, słodkie, ale przecież dorośnie i już takie nie będzie. Z tym, że nie mieszka w Polsce, więc życie też będzie miała inne niż polskie upośledzone dziecko.

Ano właśnie

Komentarze pod artykułem też są rózne:


Brzydkie, jak każde dziecko z downem. Chory pomysł na kampanią reklamową. A już najbardziej kuriozalne są te zachwyty. Słodkie pierdzenie. Żadna nie chciałaby mieć w domu takiego "słodziaczka". Żadna nie pójdzie i nie adoptuje downa. Zakłamane pindy.


Tu nie. ALe np. w Niemczech adopcja chorego dziecka dziwna nie jest, osobiście znam przypadek, z tego, co słyszę, nie jedyny.
Co prawda nie ZD, teoretycznie dziecko zdrowe intelektualnie, ale śmiem twierdzić, że ogólnie choroba gorsza.

To nie jest żadna akcja uświadamiająca tylko reklama, która ma przynieść zysk. Niektórzy chyba o tym zapomnieli. Nie chodzi o pokazanie "jaka śliczna jest dziewczyna z ZD" tylko o sprzedaż kostiumów kąpielowych.
Nie podoba mi się wykorzystywanie do tego chorego dziecka i przy okazji manipulacja emocjami.
W wieku 10 miesięcy nie widać w zasadzie różnicy między nią, a innym zdrowym dzieckiem, ale to niedługo się zmieni i to diametralnie.



I jest w nich sporo prawdy.

Ano właśnie... Dlatego takie rozdarcie.

Aczkolwiek dziewczynka naprawde urocza i radosna

[_vixen_]

Tam też sporo fotoszop zadziałał.

[julka910]

Nie wnikam kto ile na tym zarobił, jak wielkie ma znaczenie zysk dla pomyslodawcow, czy dziewczynka rozumie co sie dzieje, czym kierowali sie rodzice...Czy to tylko marketing czy jeszcze coś wiecej. Mnóstwo dzieci pracuje przy reklamach, gra w filmach i serialach.

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam to pomyślałam ze ktoś chce pokazać ze dzieci z ZD tez mogą brać udział w kampaniach, żyć miedzy ludźmi, ze takie dzieci są.

I pomyślałam ze dziewczynka mimo wszystko jest śliczna i urocza

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Julka, no wybacz, bez względu na to czy zdrowa czy nie, 10miesięczna dziewczynka nie będzie rozumiała, co się dzieje w kwestii reklamy, rzecz jasna

[taka_sobie_jedna]

ja też nie umiem się do tego jednoznacznie odnieść. "Przeciw" jest tylko to, że może rzeczywiście być to zwyczajnym chwytem marketingowym, natomiast "za" jest cała reszta.
Nie mam dziecka z ZD, ale jestem matką i kocham swoje dziecko najmocniej na świecie. Dlatego właśnie chciałabym, żeby moje dziecko mogło robić to samo, co inne dzieci, nie musiało być "gorsze", czyli brzydko i dosadnie mówiąć "nie nadające się do reklamy przez chorobę".

[***luna]

Szczerze mówiąc to ja problematycznej kwestii w tej kampanii nie widzę.
Jest biznes- jest zysk. A tutaj w dodatku zysk przelamywania tabu.Co do komentarzy związanych z wyglademdziecka; o gustach się nie dyskutuje.

Mnie się podoba o wiele bardziej wyglad tej małej niż tych straszących sztucznoscią maluchów bioracych udział w konkursach pięknosci.

[ilonkaczapela]

Mam wrażenie, że wszystkich odrzuca marketingowa część przedsięwzięcia.
Ale czasami bywa i tak, że obie te rzeczy - zysk i dobro społeczne potrafią iść w parze. I nie ma co odrzucać takiego rozwiązania tylko dlatego, że komuś przyniesie zysk.
Moim zdaniem to bardzo dobrze, że dzieci chore zaczęłyby pojawiać się na równi z innymi na plakatach i w reklamach i dobrze też, że ktoś dodatkowo coś zarobi.
Ja nie mam nic przeciwko komercji i marketingowi - tak już jest i będzie.
Ważne teraz, żeby przy okazji coś dobrego z tego wyszło.

A świadomość społeczna się poszerzy, mimo wielu przykrych komentarzy, które z resztą zdarzają i zdarzać się będą zawsze, niezależnie od tematu.

[201607291951]

byle to się nie skończyło tak jak z mackim z klanu ,idealny przykład jak z choroby mona zrobić pośmiewisko

[iizabelaa]

Jaka słodka
Smutne, że dzieci dotykają takie chory


Ogólnie to zgadzam się z julką, sporo dzieci gra w reklamach, filmach itp, ich rodzice zarabiją na tym, producenci zarabiją jeszcze więcej,
to że dziewczynka ma ZD nie znaczy, że nie może w tym uczestniczyć.

[Marijuana]

Pomijając fakt zarabiania pieniędzy na własnych dzieciach , uważam , że taka dziewczynka w reklamie to dobry pomysł na przełamanie barier , pokazanie , że Ci ludzie też mogą normalnie żyć. A ta mała jest naprawde przeurocza

[Bafi@Home]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35687790]http://www.edziecko.pl/rodzice/1,102...lem_Downa.html

Co sądzicie?

Ja, szczerze mówiąc, mam uczucia mieszane.
Bo nie wydaje mi się, by dziewczynka została wzięta do reklamy z czystej dobroci serca raczej - tak trochę jak małpka traktowana, przyciągnie uwagę, bo chora, więc i sprzedaż większa będzie...

Z drugiej strony, patrząc z punktu widzenia rodziców, na pewno pieniądze się przydadzą, bo jednak dzieciaki z ZD obciążone są różnymi chorobami, wymagającymi nieraz kosztownego leczenia...[/QUOTE]

Ja myślę, że może autorom tej reklamy zależy, by przełamać bariery i pokazać, że nawet dziecko z ZD może wiele. Niestety w naszym kraju, w dalszym ciągu, chore dzieci izoluje się od społeczeństwa jak i chorych ludzi. Zauważyłam, że dopiero od niedawna powstają zintegrowane przedszkola, do których uczęszczają zarówno dzieci chore jak i zdrowe.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Słońce, nie zintegrowane, tylko integracyjne - i nie od niedawna, a od blisko 20 lat w PL są tak samo jak szkoły integracyjne.

[Bafi@Home]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35704338]Słońce, nie zintegrowane, tylko integracyjne - i nie od niedawna, a od blisko 20 lat w PL są tak samo jak szkoły integracyjne.[/QUOTE]

Szajajaba, przepraszam za moje zintegrowane wiedziałam, że coś pomąciłam ale mózg mi się skurczył od mojej ciąży (autentycznie)
Wiesz, w naszym mieście są całe dwa na ponad 300 tyś mieszkańców i zaczęły się reklamować od nie dawna. Więc jak dla mnie to słaby wynik.

To samo ze szkołami całe dwie i długo nazywane szkołami specjalnymi potocznie zwanymi "chilwami" cokolwiek to słowo znaczy. Trafiały tam dzieci niepełnosprawne i dzieci mające trudności z nauką w normalnej szkole. Niestety nie miały dobrej opinii co jest bardzo smutne. Nie wiem w jakim mieście mieszkasz, ale może u Was szybciej zaczęto ten problem rozwiązywać dając równe szanse wszystkim dzieciom.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

O Gliwicach piszesz? tam 3 przedszkola i 3 podstawówki, jak ponadpodstawowe to nie wiem.

Ja podałam, że w PL od blisko 20 lat są placówki integracyjne, a że nie wszędzie to wiadomo. Wiesz, póki nie masz potrzeby, to się tym nie interesujesz

Jak najbardziej jestem za "oswajaniem" z chorobami, natomiast nie wiem, czy akurat kampania reklamowa, która robi na niepełnosprawności kasę, jest najlepszym przykładem

[julka910]

Szajka ok, 10 miesięczne dziecko na pewno nie rozumie że bierze udział w kampani reklamowej ale na pewno zauważyło zamieszanie, to, że ktoś jej robi zdjęcia, to że dzień wygląda inaczej

co do "zarabiania na własnych dzieciach" to moim zdaniem nie ma co oceniać z góry. bo jeśli dziecku nie dzieje się krzywda a taka kampania może dać środki rodzicom na jakąś specjalistyczną opiekę, edukację, cokolwiek co jest potrzebne to dlaczego nie?

Co innego gdy ktoś zarabia wykorzystując dzieci wbrew ich woli lub robi to w sposób po prostu niewłaściwy - wtedy mówie stanowczo nie

[***luna]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35705016]O Gliwicach piszesz? tam 3 przedszkola i 3 podstawówki, jak ponadpodstawowe to nie wiem.

Ja podałam, że w PL od blisko 20 lat są placówki integracyjne, a że nie wszędzie to wiadomo. Wiesz, póki nie masz potrzeby, to się tym nie interesujesz

Jak najbardziej jestem za "oswajaniem" z chorobami, natomiast nie wiem, czy akurat kampania reklamowa, która robi na niepełnosprawności kasę, jest najlepszym przykładem [/QUOTE]

Nie bardzo rozumiem dlaczego.
Jeśli generalnie założenie jest takie: dziecko zdrowe czy chore może się uczyć/ biegać/ zarabiać/ chodzić do szkoły.
To ta kampania to włąśnie pokazuje: nie tylko pokazując, jaka ta mała jest sliczna czy słodka, ale również pokazując, że jest traktowana podobnie jak inne dzieci występujące w reklamach.

Poza tym nie postrzegam, by ta kampania robiła na niepełnosprawnoości kasę. Raczej na wyjatkowości tego dziecka, sposobie tej wyjątkowości przedstawienia.

[julka910]

Bo tu nie należy patrzeć przez pryzmat zarabiania pieniędzy.

[katakumba]

pokazalam dzis w gazecie mojemu konkubentowi ta mala nic nie mowiac. a on do mnie, ze co fajne dziecko. nie zauwazyl ze dziewczynka ma ZD ta mala ma blond wloski, jest dzieckiem uroczym, zupelnie inaczej wyglada niz ludzie z ZD w swiadomosci ludzkiej
ja pracuje z chorobami zdrowia psychicznego wiec widze, ale ktos kto nie ma tego na codzien moze nawet nie zauwazyc

a poza tym, to do kogo skierowana jest ta kampania? do ludzi ktorycyh stac na ubrania tego pana, najtanszy to on nie jest
w srodowisku z familokow to nawet nie zaistnieje dyskusja na ten temat

[dawidowskasia]

jak dla mnie fajny pomysł - nieważne jaki był cel autora.
SKORO ZDROWE DZIECI BIORĄ UDZIAŁ W REKLAMACH I NIKT HALO NIE ROBI TO CZEMU TERAZ TAKI SZUM?

Dziewczynka jest słodka i bardzo dobrze,że takie reklamy będą sie pojawiać.
Może wielu ludzi oswoi sie w końcu z widokiem chorych na ZD

[ilonkaczapela]

Ja w ogóle nie rozumiem co jest złego w zarabianiu pieniędzy? czemu robi to różnice, ze jest to kampania reklamowa a nie społeczna?
W sumie różnice robi- bo kampania reklamowa jest przyjmowana przez społeczeństwo bardziej naturalnie a społeczna jednak sprawia, ze na ten problem patrzymy mimo wszystko jak na problem.

[kropka75]

Napisane przez _vixen_

Komentarze pod artykułem też są rózne:

Brzydkie, jak każde dziecko z downem. Chory pomysł na kampanią reklamową. A już najbardziej kuriozalne są te zachwyty. Słodkie pierdzenie. Żadna nie chciałaby mieć w domu takiego "słodziaczka". Żadna nie pójdzie i nie adoptuje downa. Zakłamane pindy.

Trudno nie zobaczyć w tym ziarna prawdy. Nawet dość sporego ziarna, bym powiedziała...

[_vixen_]

Napisane przez kropka75

Trudno nie zobaczyć w tym ziarna prawdy. Nawet dość sporego ziarna, bym powiedziała...

Czyli zgadzasz się z tym komentarzem?
Bo ja w sumie tak.

Zwłaszcza po naszym narodzie widać, jak dzieci z ZD są dla ludzi słodkie. Byłam świadkiem sceny w autobusie: dziadek (chyba, w każdym razie starszy pan) jechał z chłopcem ZD. Czyści, porządni, uśmiechnięci...a niektorzy się od chłopca ze wstrętem odsuwali, i to młode osoby.
Przykro mi było jak cholera.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Też się zgadzam.

Zapytajcie jakiegokolwiek rodzica dowolnie niepełnosprawnego dziecka: mogą kochać, ubóśtwiać, a nie zmieni to faktu, że chcieliby, by dziecko było zwyczajnie zdrowe.

Ja w ogóle nie rozumiem co jest złego w zarabianiu pieniędzy? czemu robi to różnice, ze jest to kampania reklamowa a nie społeczna?

Ależ nie, w samym zarabianiu nic złego - tyle tylko, że tu ewidentnie dla mnie widać to, że firma większą kasę zarobi na chorym dziecku niż na zdrowym i nie mówcie, że firma taka altruistyczna

[Klarissa]

Ja nie mam nic przeciwko, jak zobaczyłam te zdjęcia, to zdawało mi się, że coś jest z dzieckiem nie tak, ale nie wiedziałam co - dopiero potem przeczytałam opis, że to ZD.

Akurat ZD jest specyficzną chorobą, szkodzącą na "urodę" ale nie oznacza, że ludzi z nią należy izolować. Miałam koleżankę z ZD, była przeciętnie inteligenta, taka zwyczajna, chodziła do normalnej SP i do średniej zawodowej, a potem 3-letniego technikum. Zawsze ubolewała nad tym, że jest brzydka - niska, krępa, grubokoścista, twarz miała akurat normalną jak na tę chorobę. Ale żyła normalnie. Jej starsza siostra nie miała tyle szczęścia, upośledzenie było w tak znacznym stopniu, że musiała mieć zapewnioną opiekę non stop.

[ilonkaczapela]

Ale ja nie mówię, ze firma nie robi tego dla większego zysku, ze jest altruistyczna. Dla mnie ma różnicy czy przy tym zarobi wiecej czy mniej. Dlaczego niby miałaby być altruistyczna? Każda firma chce zarobić- to normalne (tak jak ze sprzedawcami na Allegro, którzy zawyzaja ceny niektórych produktów) i ja nie widzę w tym nic złego. Dopóki ktoś nie krzywdzi innych niech zarabia i krocie. A krzywdy dziecka w tym nie widzę. Wiec wszystko git.
Co do reakcji ludzi na Macka z Klanu, to niestety uważam ze sporo winy za sytuacje ponoszą scenarzysci i reżyser, bo dają mu głupie sceny do odegrania. Idioci nabijajacy sie zawsze sie znajda, ale nie powinno sie im dawać dodatkowych powodów.
Za to w tej reklamie nie widzę żadnych dodatkowych powodów do "nabijania sie" z dzieci z zd niż standardowe powody potrzebne idiotom do wysmiewania czyli sam fakt choroby.

[***luna]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;35724210]Też się zgadzam.

Zapytajcie jakiegokolwiek rodzica dowolnie niepełnosprawnego dziecka: mogą kochać, ubóśtwiać, a nie zmieni to faktu, że chcieliby, by dziecko było zwyczajnie zdrowe.



Ależ nie, w samym zarabianiu nic złego - tyle tylko, że tu ewidentnie dla mnie widać to, że firma większą kasę zarobi na chorym dziecku niż na zdrowym i nie mówcie, że firma taka altruistyczna [/QUOTE]

To by świadczyło o lekkim odhcyleniu od normy, gdyby rodzic chciał, by jego dziecko było chore lub cierpiało na jakąś niepełnosprawność.
Co do rodzin adoptujących dzieci niepełnosprawne: nie jest ich niewiadomo jak duzo, ale są.


Nie widzę sprzeczności mdzy zachwytem małą dziewczynką, a tym, że ktoś chce mieć zdrowe dziecko.