|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2012-08-04, 11:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Jak pomóc koleżance?
Witam.
Nie wiedziałam, gdzie umieścić ten wątek, wydaje mi się, że to jest najodpowiedniejsze miejsce. Moja sąsiadka idzie po wakacjach do I klasy gimnazjum, więc ma 13 lat. Jest dla mnie bardziej jak młodsza siostra, znamy się od jej urodzenia. Ona bardzo mi ufa i wie, że nigdy nie wygadałbym niczego, co mi powiedziała jej rodzicom, ani nikomu innemu. Jest szczupła, powiedziałabym nawet, że chuda, waży 48 kg przy wzroście ok. 178/180 cm. Mimo to uważa, że jest za gruba. Z obrzydzeniem pokazuje mi swoje szczupłe uda, ściska skórę na brzuchu mówiąc: 'patrz ile mam tłuszczu!'. Nic nie dają żadne tłumaczenia i porównywania do mnie przed lustrem (jestem od niej ok 5 cm niższa i 12 kilo cięższa, mam 'kobiece' kształty, aczkolwiek za gruba nie jestem- ona twierdzi że wyglądam od niej szczuplej, a wiem, że obiektywnie tak nie jest.) Koledzy w klasie mówili na nią 'anorektyczka', a ona się z nich śmiała i tłumaczyła mi potem: 'przecież jestem gruba'. Myślę, że wiele dziewczyn ma taki okres w swoim życiu, że nie akceptuje swojego ciała, czy próbuje się odchudzać, ale u niej trwa to już jakiś czas i jest trochę niepokojące. Opowiada mi, że potrafiła wstać w nocy, żeby trochę poćwiczyć, że próbowała parę razy zwymiotować. Mówi, że BMI to głupstwo wymyślone kiedyś przez jakiegoś dziwaka. Pokazuje mi zdjęcia anorektyczek i się nimi zachwyca. Czytała (nie wiem, czy dalej czyta) blogi pro-ana. Tłumaczę jej, że chłopaków nie kręcą wieszaki, ale ona mówi, że chce być chuda dla siebie. Nie dociera do niej, że organizm spala określoną ilość kalorii dziennie. Mówi, że anoreksja to nie choroba. Wczoraj zapytała mnie, czy z jej wiekiem może kupić w aptece środek przeczyszczający. Powiedziałam, że nie sądzę i żeby nawet nie próbowała. Ona tylko się śmiała pokazując mi swój płaski brzuch. Czy ona już jest chora, czy tylko jej to grozi? A może to minie z czasem? Chciałabym jej pomóc, bo czuję się za nią odpowiedzialna, jak za siostrę, tyle już ją znam i jest dla mnie ważna. Proszę o pomoc, nie wiem co mam robić... Pozdrawiam i proszę o szybką odpowiedź, Gosia
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
2012-08-04, 11:55 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Wydaję mi się, że jest chora. Powinnaś porozmawiać z jej rodzicami. Sama nic nie zdziałasz. Poza tym ona w ogóle Cie nie słucha.
|
2012-08-04, 11:59 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Tyle, że ona chybaby mnie znienawidziła, a poza tym nie chciałabym robić afery. Czy na pewno ja nie mogę nic zrobić?
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
2012-08-04, 14:34 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Nie wiem co mogłabyś zrobić, skoro z nią już teraz rozmawiasz a to nic nie daje. Pewnie masz rację, żeby Cię znienawidziła, ale sama jej nie pomożesz. Zresztą ona chyba też tego musi chcieć... Możesz porozmawiać z jej rodzicami i poprosić o dyskrecję. Przecież oni też mają oczy i nie widzą co dzieje się z ich córką? Jeżeli naprawdę nie widzą to otworzysz im te oczy a koleżanka wcale nie musi wiedzieć, że z nimi rozmawiałaś. To dla jej dobra.
|
2012-08-04, 14:36 | #5 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Cytat:
Zabrzmiało to trochę jakbyś miała wziąć odpowiedzialność za to co się dzieje, ale to nie miało tak zabrzmieć. Po prostu wiem, że może być tak że przyjaciółka w przyszłości mogłaby Ci wyrzucić to że jej nie pomogłaś. |
|
2012-08-04, 14:41 | #6 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Jeżeli na prawdę Ci na Niej zależy- nie masz wyjścia, MUSISZ kogoś powiadomić . Czterdzieści kilka kg na 180 cm wzrostu to już zagrożenie życia !!! Ja również znam anoreksję aż za dobrze. Zaczyna się niewinnie, a nim się obejrzysz- jesteś w tym bagnie po same uszy ! Wszelkie próby pomocy kończą się zazwyczaj na początku niepowodzeniem- najważniejsze, żeby Ona zrozumiała, że ma problem. Jeśli będziesz zwlekać z pomocą- może być za późno ! Sama przez to przechodziłam i gdy osiągnęłam podobną ilość kg na 180 cm wzrostu TRAFIŁAM SKRAJNIE WYKOŃCZONA DO SZPITALA ! Jak każda dziewczyna zatracona w tym świecie . Postaraj się, chociaż, do tego nie dopuścić- to piekło !
|
2012-08-04, 14:55 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Dzięki za odpowiedzi.
Jeszcze chciałabym dodać, że ona się jakoś szczególnie nie głodzi, tylko bardzo mało je ani nie wymiotuje regularnie, ale tak nabija sobie głowę tymi świństwami, że kto wie, co będzie dalej. Jeżeli mówicie, że to takie poważne... Może poproszę moją mamę, żeby pogadała z jej rodzicami, bo oni się dobrze znają. Dziękuję bardzo za pomoc
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
2012-08-04, 15:16 | #8 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Zrób tak . Ja też nigdy się nie głodziłam. Jadłam malusieńkie posiłki kilka razy dziennie, nie przekraczając 1000,800, 600, 300 itd... Nikt się nie orientował dopóki nie zemdlałam na wuefie . NIKT . Tak sprytnie to ukrywałam . Miej ją na oku, jest źle, skoro już osiągnęła tak fatalnie niską wagę.
|
2012-08-04, 15:29 | #9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 4
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Jeżeli teraz nic nie zrobisz, to będziesz tego już zawsze żałowała, wierz mi. Znałam kiedyś taką dziewczynę. Wtedy uznalam, że nie jestem z nią wystarczająco blisko, żeby interweniować. Nikt nie zareagował, rodzice zorientowali się zdecydowanie za późno. Wyszła z tego, ale drogo zapłaciła. Incydent miał miejsce dwa lata temu, a ona nadal nie może ustabilizować wagi przez spowolniony metabolizm i skłonność do otyłości w rodzinie (z kilkunastu kg niedowagi przeszła do kilkunastu kg nadwagi), ma zniszczoną cerę, włosy i zęby. Na szczęście mimo tego wydaje się szczęśliwa, jest teraz o wiele bardziej towarzyska, jedzenie sprawia jej przyjemność. Wtedy nie znalyśmy się za bardzo, teraz bardzo się lubimy i nie mogę pozbyć się wrażenia, że gdybym wtedy zainterweniowała, byłoby teraz lepiej.
Niestety anoreksja to nie pomysł na życie. Każdy prędzej czy później ląduje w szpitalu a spowolniony (czy raczej powiedzmy: "zatrzymany") metabolizm oraz wszystkie lekarstwa niezbędne do powrotu do normy doprowadzają do napuchnięcia ciała. Czyli na końcu i tak dziewczyna jest albo gruba albo sześć stóp pod ziemią. :/ |
2012-08-04, 21:25 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
to bardzo miłe, autorko, że jesteś tak empatyczna, ale przede wszystkim - uważaj na siebie.
Jesteś kobietą, mamy takie a nie inne czasy i możesz nawet nie zauważyć, że zachowania koleżanki typu "zaśmiała się i pokazała swój płaski brzuch" zaczynają Ci szkodzić i że sama powoli ograniczasz jedzenie i dostrzegasz niedoskonałości swojej sylwetki. Anoreksją można się "zarazić", niestety. Zwłaszcza, że jesteście obydwie młodziutkie i wkraczacie w trudny wiek. polecam dział: http://glodne.pl/forum/dla-bliskich-...f748d18680f8c0 powiadomienie rodziców jest jak najbardziej zasadne, dalsze działanie należy do nich. i jeszcze jedno: NIE JESTEŚ ODPOWIEDZIALNA ZA SWOJĄ KOLEŻANKĘ. Jeśli zauważysz, że cokolwiek w jej zachowaniu Ci szkodzi, masz święte prawo pomyśleć o sobie i ograniczyć z nią kontakt. Zrób wszystko, co możesz czyli powiadom rodziców (radziłabym Ci zrobić to przez wychowawczynię w szkole, choć obecnie to trudne ze względu na wakacje), a w rozmowach z koleżanką nie poruszaj tematów jedzenia/ ćwiczeń / wagi, bo to tylko nakręca i wciąga, a nie przynosi żadnych korzyści. Poczytaj forum, którego adres Ci podałam. [np. wątek http://forum.glodne.pl/viewtopic.php?t=1066 ]
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
Edytowane przez iza_wiosenna Czas edycji: 2012-08-04 o 21:27 |
2012-08-05, 12:43 | #11 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Dziękuję za odpowiedzi
Cytat:
Przez wychowawczynię nie da rady, bo jestem od niej starsza i nie chodzimy do tej samej szkoły, do tego ona właśnie zaczyna gimnazjum więc tym bardziej nie znam jej nauczycieli. Ale napewno spróbuję pogadać z moją mamą, żeby zwróciła uwagę jej rodziców na ten problem. Co do mnie, to w pełni akceptuję siebie i okres odchudzania mam już dawno za sobą, więc bez obaw I dziękuję za linki, są bardzo pomocne. Mam nadzieję, że uda mi się odciągnąć ją od tego bagna tak, czy inaczej.
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
|
2012-08-05, 18:32 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: K-ce/Ch-ów
Wiadomości: 15 816
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
popieram kolezanki wyzej-powiedziec jak najszybciej to najlepsza droga!!!
ja mialam 12 lat jak zaczelam...,15jak trafilam do szpitala... moze gdyby wczesniej zareagowano to dzis w wieku 26 bylabym zdrowa.. mozesz pokazac Jej mamie forum ktore polecila Iza bo pewnie matka bedzie rownie zagubiona jak Ty..
__________________
Życie bez pandzi to nie to samo |
2012-08-06, 11:34 | #13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
No więc zebrałam się w sobie i próbowałam powiedzieć mamie, że koleżanka coraz bardzej przegina. Mama powiedziała, że niedawno rozmawiała już z jej rodzicami i oni powiedzieli, że wiedzą, że ich córka przegląda strony typu pro-ana i że kontrolują jej jedzenie. I twierdzą że ona je normalnie i mają to pod kontrolą.
Jeszcze jedna rzecz. Moja koleżanka zawsze dobrze się uczyła, miała dobre relacje z rówieśnikami i rodzicami, jednym słowem takie bezstresowe życie. Ona lubi pokazywać, że jest silna, robić wszystkim na przekór. Nie wiem, czy ten szał odchudzania to kolejny jej wymysł, próba zwrócenia na siebie uwagi, czy coś poważnego. Nie chciałabym robić afery...
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
2012-08-07, 21:32 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
180 cm wzrostu i 48 kg wagi - choćby ten wynik jest już wskaźnikiem do robienia afery
btw, zdradzisz na czym ono miałoby polegać ?
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2012-08-08, 16:13 | #15 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 241
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Afera? Byłaby wtedy, gdybym opowiedziała jej rodzicom o tych środkach przeczyszczających na które zasadza się koleżanka. Polegałaby na tym, że Ona by mnie znienawidziła, nie odzywałaby się do mnie i wgl. Przeżyłabym to, gdyby to było konieczne, ale skoro jej rodzice mówią, że mają to pod kontrolą, a ona na razie jeszcze żadnych środków nie przyjmuje... W sumie Ona zawsze była chuda i mało jadła. Nie wiem. Mam już mętlik w głowie.
__________________
Wszystko co dobre jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie. |
2012-08-08, 17:26 | #16 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 281
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
Cytat:
-"uważa, że jest za gruba" - "z obrzydzeniem pokazuje mi swoje szczupłe uda, ściska skórę na brzuchu mówiąc: 'patrz ile mam tłuszczu!" - " ona twierdzi że wyglądam od niej szczuplej, a wiem, że obiektywnie tak nie jest" - "Koledzy w klasie mówili na nią 'anorektyczka', a ona się z nich śmiała" - "potrafiła wstać w nocy, żeby trochę poćwiczyć, że próbowała parę razy zwymiotować" - "Czytała (nie wiem, czy dalej czyta) blogi pro-ana." - "Mówi, że anoreksja to nie choroba" - "Wczoraj zapytała mnie, czy z jej wiekiem może kupić w aptece środek przeczyszczający" To jest kontrola? Przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś o koleżance i zadaj sobie pytanie "czy to jest normalne zachowanie". I jeszcze jedno, powiedziałaś mamie to WSZYSTKO co nam tutaj? Jestem pewna, że jej rodzice coś widzą, ale nie widzą wszystkiego, nei widza tego najgorszego. A Ty nawet nie wyobrażasz sobie jak dziewczyny z ED potrafią kłamać, udawać. To poważna sprawa, porozmawiaj z jej rodzicami i powiedz dokładnie to samo co napisałaś w pierwszym poście. Powiedz też że jej rodzice mogą jej pomóc - to jest wyleczalne, tylko ona będzie musiała tego chciec, a skoro z tego co widze jest na etapie że "jara" ją to że jest chuda, jest tak 'silna' że nie musi jeść to za wszelka cene będzie wmawiać wszystkim dookoła że wszytsko jest ok. Pisze to żebys się na to przygotowała i może przygotowała też jej rodziców, bo może być tak że dziewczyna zamydli wam oczy, wy jej uwierzycie a ona będzie brnęła dalej w to bagno. Życzę powodzenia i trzymam kciuki Edytowane przez martabeata Czas edycji: 2012-08-08 o 17:27 |
|
2012-08-23, 15:43 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 50
|
Dot.: Jak pomóc koleżance?
hej hej koniecznie porozamwiaj z jej rodzicami tak jak dziweczyny ci radza takie gadanie moze prowadzic do anoreksij bulimii i innych
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:56.