Kobiety na plaży

[Miami]

Witajcie Nie wiedziałam jaki dać tytuł, więc niech zostanie taki.
Ostatnio podczas upałów byłam kilka razy nad wodą i stwierdziłam, że jakieś 3/4 kobiet na plaży ma zaniedbane ciała (nie biorę tu pod uwagę emerytek, ale nastolatki, 20, 30 czy 40latki). Zaawansowany cellulit, obwisła skóra, nadwaga. Nijak to wszystko ma się do kultu ciała, który niby jest tak propagowany przez media. Zdziwiło mnie to, że widziałam tak mało zgrabnych, wysportowanych dziewczyn.
A jakie Wy macie spostrzeżenia?

Żeby nie było:
1. Nie jeżdżę na plażę po to by siedzieć i się gapić na ludzi, obgadywać itd. Po prostu podczas opalania się obserwowałam ludzi na plaży i tyle.
2. Ja też mam cellulit.
3. Nie mam z tym jakiegoś problemu, nie komentuję niczyjego wyglądu, nie wymyślam od wielorybów (zdarzyło mi się słyszeć na plaży takie obgadywanie otyłych osób).

Jeszcze pytanie do starszych wizazanek - czy wydaje wam się, że dawniej (10-20 lat temu) było mniej otyłych osób, w tym dzieci?

[Stace]

Nie zwróciłam na to uwagi, bo podczas opalania nie patrzę na ludzi (leżąc na plecach nie otwieram oczu, bo mam wrażliwe na słońce i ledwo wytrzymuję z zamkniętymi, leżąc na brzuchu mam głowę skierowaną w dół )

[a34]

To samo można niestety powiedzieć o mężczyznach.

[antidotum89]

zdecydowanie zgadzam sie w 100% , szczególnie z fr. o dzieciach. Byłam w sobotę na basenie i obok mnie siedział, jak ja to nazwałam, mały budda.Chłopiec na oko 9 letni, CIAGLE cos wsuwał, ciagle! Chipsy, lody, frytki, hamburgery, paczki, pepsi. Całe 7h widziałam go z czyms do jedzenia, jego o kilka lat starsza siostra tez robila sie powoli okragla, a rodzice? 2 otyłych ludzi popijajacyh piwo i podsuwajacych tylko nowe smakolyki dzieciaczkowi. Dla mnie dramat i porazka wychowawcza. Nie mam figury modelki, ale nosza rozmiar S/M staram sie dbac o siebie na tyle zeby wygladac w miare ok ale nie odmawiac sobie wszystkiego, staram sie cwiczyc łaczac przyjemne z pozytecznym,ale teraz sadze ze jest jakas plaga otyłosci zaniedbania i jednym slowem dramatu.
Młode dziewczyny, juz nawet 12latki maja cellulit. Ich ciała nie wygladaja jak ciala dzieci jeszcze kilka lat wstecz, lecz są obwiśniete, zaokraglane i takie pulchne. Czasami az zal patrzec, bo wiem ze za pare lat taka pannica wpadnie w kompleksy bo zewsząd będzie ją atakowac wyidealizowany obraz szczupłej sylwetki.

[khloe]

Napisane przez Miami

A jakie Wy macie spostrzeżenia?

ja mam takie spostrzeżenia.
Większość dziewczyn (co mnie śmieszy niemiłosiernie) na plaży udają gwiazdy- pełen makijaż, sztuczne rzęsy, idealnie wyczesane fryzury.
Żeby było śmieszniej ich imidż "dopełniają": zaniedbane stopy, popękane pięty, pediciure, który woła o pomstę do nieba- poddpryskiwany lakier, widoczne na głowie odrosty

cellulit ma prawie każda dziewczyna. Ludzie z nadwagą zawsze byli, są i będą, zresztą, czemu im odmawiać prawa do chodzenia w kostiumach kąpielowych?

poza tym trzeba zauważyć, że nadwaga dla niektórych jest efektem ubocznym choroby

[Ashaai]

Napisane przez Miami

Witajcie Nie wiedziałam jaki dać tytuł, więc niech zostanie taki.
Ostatnio podczas upałów byłam kilka razy nad wodą i stwierdziłam, że jakieś 3/4 kobiet na plaży ma zaniedbane ciała (nie biorę tu pod uwagę emerytek, ale nastolatki, 20, 30 czy 40latki). Zaawansowany cellulit, obwisła skóra, nadwaga. Nijak to wszystko ma się do kultu ciała, który niby jest tak propagowany przez media. Zdziwiło mnie to, że widziałam tak mało zgrabnych, wysportowanych dziewczyn.
A jakie Wy macie spostrzeżenia?

Jeszcze pytanie do starszych wizazanek - czy wydaje wam się, że dawniej (10-20 lat temu) było mniej otyłych osób, w tym dzieci?

Mnie to nie dziwi. Są ludzie, którzy mają naturalnie piękna ciała. A są ludzie, którzy maja duże trudności ze swoją figurą. Nie każdy musi się katować dietami, ćwiczeniami itd.
Jak ktoś to lubi-ok. Ale nie można zmusić każdego by lubił zdrowy, sportowy styl życia tylko dlatego że taki kult promowany jest przez media.

Swoją drogą ja uważam, że wiele dziewczyn ma piękne ciała. Nawet jak patrzę po znajomych, czy dziewczynach na uczelni- większość z nich to bardzo zgrabne kobiety. Mało jest tych otyłych.

Cellulit, rozstępy- nie u każdego działa to tak samo. Są ludzie bardzo na nie podatni oraz tacy, którzy nigdy nie będą mieli.

A czemu kiedyś było inaczej? ( o ile faktycznie było)- myślę, że głownie przez żywność. Teraz dużo żywności przetworzonej, chemii, fastfoodów, tzn dań w proszkach itd. To ma olbrzymi wpływ na kondycję naszego ciała.

[visionAM]

Napisane przez khloe

ja mam takie spostrzeżenia.
Większość dziewczyn (co mnie śmieszy niemiłosiernie) na plaży udają gwiazdy- pełen makijaż, sztuczne rzęsy, idealnie wyczesane fryzury.
Żeby było śmieszniej ich imidż "dopełniają": zaniedbane stopy, popękane pięty, pediciure, który woła o pomstę do nieba- poddpryskiwany lakier, widoczne na głowie odrosty

cellulit ma prawie każda dziewczyna. Ludzie z nadwagą zawsze byli, są i będą, zresztą, czemu im odmawiać prawa do chodzenia w kostiumach kąpielowych?

poza tym trzeba zauważyć, że nadwaga dla niektórych jest efektem ubocznym choroby

Zgadzam się z tym. Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że jakieś 80-90% kobiet ma cellulit

Napisane przez Ashaai

Mnie to nie dziwi. Są ludzie, którzy mają naturalnie piękna ciała. A są ludzie, którzy maja duże trudności ze swoją figurą. Nie każdy musi się katować dietami, ćwiczeniami itd.
Jak ktoś to lubi-ok. Ale nie można zmusić każdego by lubił zdrowy, sportowy styl życia tylko dlatego że taki kult promowany jest przez media.

Swoją drogą ja uważam, że wiele dziewczyn ma piękne ciała. Nawet jak patrzę po znajomych, czy dziewczynach na uczelni- większość z nich to bardzo zgrabne kobiety. Mało jest tych otyłych.

Cellulit, rozstępy- nie u każdego działa to tak samo. Są ludzie bardzo na nie podatni oraz tacy, którzy nigdy nie będą mieli.

A czemu kiedyś było inaczej? ( o ile faktycznie było)- myślę, że głownie przez żywność. Teraz dużo żywności przetworzonej, chemii, fastfoodów, tzn dań w proszkach itd. To ma olbrzymi wpływ na kondycję naszego ciała.

Z tym także się zgadzam. Ale moim zdaniem teraz jest porównywalnie jak kiedyś tylko po prostu wtedy media nie były tak rozpowszechnione i niewiele zostało pozostałości z dawnych okresów, więc niby jak to mamy porównać?

[Miami]

Napisane przez khloe

cellulit ma prawie każda dziewczyna. Ludzie z nadwagą zawsze byli, są i będą, zresztą, czemu im odmawiać prawa do chodzenia w kostiumach kąpielowych?

poza tym trzeba zauważyć, że nadwaga dla niektórych jest efektem ubocznym choroby

ja nikomu nie odmawiam chodzenia w kostiumie kąpielowym ze względu na wagę, jak dla mnie na plaży mogą sobie siedzieć 150kilogramowe osoby i mnie nic do tego.

nadwaga jako skutek choroby to chyba jakiś niewielki % otyłych osób.

kiedyś na plaży siedziała obok mnie rodzinka z 2-3 letnią córką, dziecko takie pulchniutkie, a na kocu 2 wielkie paki chipsow

---------- Dopisano o 16:40 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez Ashaai

A czemu kiedyś było inaczej? ( o ile faktycznie było)- myślę, że głownie przez żywność. Teraz dużo żywności przetworzonej, chemii, fastfoodów, tzn dań w proszkach itd. To ma olbrzymi wpływ na kondycję naszego ciała.

+ [wg mnie] kwestia braku komputerow/internetu

[visionAM]

Ale to są właśnie uroki cywilizacji, świat się zmienia to i my, ludzie się zmieniamy.
Otyłość to nie jest jedyna choroba cywilizacyjna i moim skromnym zdaniem nie dotknęła jeszcze jakoś szczególnie Polski, bo ja widuję więcej szczupłych osób niż grubych i to w różnych zakątkach naszego kraju jest podobnie. Bardziej rzucające się w oczy są problemy ze wzrokiem i wzrost liczby osób noszących okulary albo soczewki kontaktowe Jeszcze 20-30 lat temu nie było tylu osób z problemami wzroku.

[khloe]

Napisane przez Miami

kiedyś na plaży siedziała obok mnie rodzinka z 2-3 letnią córką, dziecko takie pulchniutkie, a na kocu 2 wielkie paki chipsow

to już mnie nawet nei zadziwwia

kiedyś byłam dosłownie zszokowana, bo koło mnie leżała rodzina z może 4 letnią córką i wiecznie jej wciskali jedzenie- ciastka, kurczaka, wafelki, cukierki... mała nie byłą głodna, bo im uciekała, marudziła, że głodna nie jest a końcu rozwścieczona matka do niej rzuciła tekstem: jak nie będziesz jadła, to nie pójdziesz do wody!"

rodzice od dzieciństwa pasą swoje dzieci nie zdając sobie sprawy, że komórki tłuszczowe namnażają się w zastraszającym tempie właśnie w dzieciństwie, i zlikwidować ich się nie da... można je conajwyżej w dorosłym życiu zmniejszyć, ale nie zlikwidować

ja myślę, że osób z nadwagą jest więcej- to widać zwłaszcza pośród małych dzieci ale jak widzę ich jadłospis to się nie dziwię- tylko tłuszcz i węglowodany. No i zero ruchu (jak ja byłam mała, to prawie całe dnie spędzałąm na dworze z dzieciakami) a teraz tylko dzieci w domu przed kompem siedzą

[blekitne_niebo]

Ja to dostrzegam nie tylko na plaży, ale przede wszystkim na ulicy. Najczęstsze problemy:
- braki w higienie - np. brudne paznokcie, uszy, szyja, pięty
- okropny stan uzębienia
- zaniedbane, suche stopy
- brak depilacji
- niewyregulowane brwi
- widoczna bielizna w zbyt małym rozmiarze

Sama waga to nie wszystko. Mało kobiet dba o odpowiednią "jakość" swojego ciała. Często dziewczyna jest szczupła, ale ma miękkie, obwisłe, trzęsące się ciało. Przydałyby się ćwiczenia.

Na plaży natomiast wiele wad widocznych jest jak na talerzu. Niekomfortowo bym się czuła gdybym miała zaawansowany cellulit i paradowała w skąpych majteczkach, ale jak komuś to nie przeszkadza to czemu nie

[visionAM]

Mnie przeraża widok małych dzieci w Mc Donaldzie albo KFC

[blekitne_niebo]

Napisane przez visionAM

Ale to są właśnie uroki cywilizacji, świat się zmienia to i my, ludzie się zmieniamy.
Otyłość to nie jest jedyna choroba cywilizacyjna i moim skromnym zdaniem nie dotknęła jeszcze jakoś szczególnie Polski, bo ja widuję więcej szczupłych osób niż grubych i to w różnych zakątkach naszego kraju jest podobnie.

Ja z kolei widuje mnóstwo grubych dzieci. To mnie najbardziej przeraża. I terror rodziców w stylu nie wstaniesz od stołu póki nie skończysz albo masz to zjeśc, bo inaczej nie pójdziesz się bawić. Szaleństwo.

[visionAM]

Nie zwracam na dzieci uwagi, więc nie wiem dokładnie
Tylko jak mam z nimi bliższy kontakt np. jadę w pociągu w tym samym przedziale to owszem... spotkałam się niedawno z wciskaniem jedzenia na siłę. Dziewczynka miała odruch wymiotny, coś strasznego :/ A matka się na nią darła, że ma jeść i koniec.
I właśnie jak widzę w sieciach fast food jakieś dzieci jedzące frytki i hamburgery to mam ochotę wytłuc ich rodziców. Nie mam tu na myśli dzieci, które same chodzą do szkoły, mają jakieś kieszonkowe i rodzic nie zawsze jest ich w stanie upilnować, ale dzieci małe. Takie nawet 4-5 letnie wpieprzające kurczaki z Kfc...

[czekoladniczka]

Też to zauważyłam na plaży .. coraz więcej otyłych, a co gorsza są to dzieci i młodzież.
Poza tym ostatnio spotkałam się z sytuacją, kiedy to matka karmiła swoje - no nie wiem może 6-8 miesięczne dziecko HAMBURGEREM !!
Miałam ochotę podejść do niej i strzelić jej w twarz ! Sama wyglądała jak wieloryb, wraz z resztą jej rodziny - i chyba dąży do tego, żeby to maleństwo też tak wyglądało. Rodzice nie mają pojęcia jaką krzywdę wyrządzają swoim dzieciom !! Okey, rozumiem, rozpieszczanie, słodkości czasami - ale bez przesady - żeby robić kaleki z WŁASNYCH dzieci.

Po prostu, za przeproszeniem, ŻAL DUPĘ ŚCISKA !

[blekitne_niebo]

Napisane przez visionAM

Nie zwracam na dzieci uwagi, więc nie wiem dokładnie
Tylko jak mam z nimi bliższy kontakt np. jadę w pociągu w tym samym przedziale to owszem... spotkałam się niedawno z wciskaniem jedzenia na siłę. Dziewczynka miała odruch wymiotny, coś strasznego :/ A matka się na nią darła, że ma jeść i koniec.
I właśnie jak widzę w sieciach fast food jakieś dzieci jedzące frytki i hamburgery to mam ochotę wytłuc ich rodziców. Nie mam tu na myśli dzieci, które same chodzą do szkoły, mają jakieś kieszonkowe i rodzic nie zawsze jest ich w stanie upilnować, ale dzieci małe. Takie nawet 4-5 letnie wpieprzające kurczaki z Kfc...

Ja zwracam z racji zajęć w szpitalach dziecięcych
Rodzice są coraz głupsi, niestety. Taka dieta to dla niektórych standard.

Ja bym się tak bardzo plaży nie czepiała, serio Od widoku cellulitu jeszcze nikt nie umarł

[kennedy]

Napisane przez Miami

Witajcie Nie wiedziałam jaki dać tytuł, więc niech zostanie taki.
Ostatnio podczas upałów byłam kilka razy nad wodą i stwierdziłam, że jakieś 3/4 kobiet na plaży ma zaniedbane ciała (nie biorę tu pod uwagę emerytek, ale nastolatki, 20, 30 czy 40latki). Zaawansowany cellulit, obwisła skóra, nadwaga. Nijak to wszystko ma się do kultu ciała, który niby jest tak propagowany przez media. Zdziwiło mnie to, że widziałam tak mało zgrabnych, wysportowanych dziewczyn.
A jakie Wy macie spostrzeżenia?

Żeby nie było:
1. Nie jeżdżę na plażę po to by siedzieć i się gapić na ludzi, obgadywać itd. Po prostu podczas opalania się obserwowałam ludzi na plaży i tyle.
2. Ja też mam cellulit.
3. Nie mam z tym jakiegoś problemu, nie komentuję niczyjego wyglądu, nie wymyślam od wielorybów (zdarzyło mi się słyszeć na plaży takie obgadywanie otyłych osób).

Jeszcze pytanie do starszych wizazanek - czy wydaje wam się, że dawniej (10-20 lat temu) było mniej otyłych osób, w tym dzieci?

brzydcy ludzie tez chca isc na plaze i korzystac z wody i slonca.
mowie to jako osoba ktora ma cellulit ( z ktorym walcze ) rozstepy i blizny po operacjach.
skoro nie masz z tym problemu to po co watek? sami pieni tylko na fashion tv.

---------- Dopisano o 17:05 ---------- Poprzedni post napisano o 17:03 ----------

Napisane przez visionAM

Nie zwracam na dzieci uwagi, więc nie wiem dokładnie
Tylko jak mam z nimi bliższy kontakt np. jadę w pociągu w tym samym przedziale to owszem... spotkałam się niedawno z wciskaniem jedzenia na siłę. Dziewczynka miała odruch wymiotny, coś strasznego :/ A matka się na nią darła, że ma jeść i koniec.
I właśnie jak widzę w sieciach fast food jakieś dzieci jedzące frytki i hamburgery to mam ochotę wytłuc ich rodziców. Nie mam tu na myśli dzieci, które same chodzą do szkoły, mają jakieś kieszonkowe i rodzic nie zawsze jest ich w stanie upilnować, ale dzieci małe. Takie nawet 4-5 letnie wpieprzające kurczaki z Kfc...

najgorsza rzecz jaka mozna dziecku zrobic.
byl o tym fajny odcinek superniani. rodzice mieli trojaczki tak ok 4 lat. matka caly czas miksowala im jedzenie i wpychala na sile. dzieci uciekaly a ona im sila do buzi wkladala...

---------- Dopisano o 17:06 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Napisane przez blekitne_niebo

Ja to dostrzegam nie tylko na plaży, ale przede wszystkim na ulicy. Najczęstsze problemy:
- braki w higienie - np. brudne paznokcie, uszy, szyja, pięty
- okropny stan uzębienia
- zaniedbane, suche stopy
- brak depilacji
- niewyregulowane brwi
- widoczna bielizna w zbyt małym rozmiarze

Sama waga to nie wszystko. Mało kobiet dba o odpowiednią "jakość" swojego ciała. Często dziewczyna jest szczupła, ale ma miękkie, obwisłe, trzęsące się ciało. Przydałyby się ćwiczenia.

Na plaży natomiast wiele wad widocznych jest jak na talerzu. Niekomfortowo bym się czuła gdybym miała zaawansowany cellulit i paradowała w skąpych majteczkach, ale jak komuś to nie przeszkadza to czemu nie

problem ze szok...

[Miami]

Napisane przez kennedy

brzydcy ludzie tez chca isc na plaze i korzystac z wody i slonca.
mowie to jako osoba ktora ma cellulit ( z ktorym walcze ) rozstepy i blizny po operacjach.
skoro nie masz z tym problemu to po co watek? sami pieni tylko na fashion tv.

watek po to zeby wymienic sie spostrzezeniami.
ja nie mowie tu o brzydkich osobach, tylko o tym, ze kobiety nie dbaja o swoje cialo, czesto z lenistwa.

[Mitsukki]

Byłam kiedyś w macu z przyjaciółką. Obok nas siedziała rodzinka z dzieckiem jeszcze w pieluchach, pakująca w niego frytki...

Co do plaży :d W sumie nie zwróciłam uwagi
Nie będę udawać, że otyłość jest fajna (zresztą często widać róznicę miedzy problemami hormonalnymi a stołowaniem się w macu), ale w praktyce każde ciało może być ładne. Ciężko mi uwierzyć, że ktoś świetnie się czuje będąc otyłym (i nie chodzi mi tu o patrzenie się w lustro tylko prozaiczne rzeczy, problemy zdrowotne, szybsze męczenie się), ale niech sobie będzie - taka osoba też może mieć zadbane ciało.
A jak patrzę na piękne dziewczęta z odpadającym lakierem, brudnymi zaniedbanymi stopami, to jakoś tak... Nie ogarniam.

[czekoladniczka]

Napisane przez Miami

watek po to zeby wymienic sie spostrzezeniami.
ja nie mowie tu o brzydkich osobach, tylko o tym, ze kobiety nie dbaja o swoje cialo, czesto z lenistwa.

masz rację ale niewyregulowane brwi czy odrosty nie muszą świadczyć o tym, że kobieta nie dba o siebie - bez przesady .
zresztą odrosty są teraz modne

[blekitne_niebo]

Napisane przez kennedy

problem ze szok...

Dla mnie to nie problem, tylko uważam to za nieestetyczne i świadczące o zaniedbaniu.

Napisane przez Miami

watek po to zeby wymienic sie spostrzezeniami.
ja nie mowie tu o brzydkich osobach, tylko o tym, ze kobiety nie dbaja o swoje cialo, czesto z lenistwa.

Bo prościej jest kupić nowy ciuch niż rzetelnie zabrać się za pielęgnacje i ćwiczenia. Ponadto wiele osób ma problem z systematycznością.

[kennedy]

Napisane przez Miami

watek po to zeby wymienic sie spostrzezeniami.
ja nie mowie tu o brzydkich osobach, tylko o tym, ze kobiety nie dbaja o swoje cialo, czesto z lenistwa.

ty to najlepiej wiesz. nie kazdy chce sie poddawac terrorowi gazet i tv.

wymienilas rzeczy na ktore czesto nie ma sie wplywu.

[blekitne_niebo]

Napisane przez czekoladniczka

masz rację ale niewyregulowane brwi czy odrosty nie muszą świadczyć o tym, że kobieta nie dba o siebie - bez przesady .

A o czym to świadczy?

[kennedy]

Napisane przez blekitne_niebo

A o czym to świadczy?

o tym ze nie lubi, nie bylo kosmetyczki, czeka jak odrosna zeby wyrownac...

[czekoladniczka]

Napisane przez kennedy

o tym ze nie lubi, nie bylo kosmetyczki, czeka jak odrosna zeby wyrownac...

dokładnie to chciałam napisać poza tym, plaża to nie wybieg dla modelek - to miejsce dla odpoczynku, a nie lansu. .

[visionAM]

Napisane przez czekoladniczka

masz rację ale niewyregulowane brwi czy odrosty nie muszą świadczyć o tym, że kobieta nie dba o siebie - bez przesady .
zresztą odrosty są teraz modne

Nie każdy musi regulować brwi, to akurat kwestia indywidualna. Natomiast co do odrostów - dla mnie są formą zaniedbania. Odrost powyżej 1,5cm WIDAĆ i jak ktoś myśli, że nie to się myli. Widać to tak samo jak widać suche pięty i brud na stopach Jeśli już się ktoś decyduje na farbowanie włosów to niech zadba o to, aby było to robione systematycznie. Chociaż fakt, niektóre dziewczyny wracają do naturalnego koloru - ok... ale można wtedy stonować kolor do przybliżonego do naturalnych.

[cava]

[/QUOTE]


Jeszcze pytanie do starszych wizazanek - czy wydaje wam się, że dawniej (10-20 lat temu) było mniej otyłych osób, w tym dzieci?[/QUOTE]

Nie wydaje tylko było DUŻO mniej.
Poza sporadycznymi przypadkami, dzieciaki w większości były chude lub wręcz tragicznie chude. Dziecko lekko pulchne już odstawało wyglądem od reszty - dziś uznane by było za " normalnie szczupłe".
W mojej klasie w podstawówce, a potem w średniej szkole ( jeszcze stary system 8 kl. podstawowe + 4lub5 średnia szkoła) nie było ani jednej otyłej osoby. Na całą szkołę średnią były takie osoby... 2 (dwie) i 1 była chora i leczona ståd duża otyłość - co roku na wakacje ježdziła do sanatorium a 2ga nie wiem.

A teraz obserwuję koleżanki moich dzieci i widzę jak dużo dzieci zaczyna bardzo nabierać masy wraz z dojściem do okresu dojrzewania. I to nie jest skutek chorób, tylko nadmiernego objadania się śmieciowym żarciem i przede wszytkim BRAKIEM RUCHU.
Teraz wolny czas spędzają dzieci siedząc przed tv i komputerem, a do kolegów się smsuje albo gada przez komunikatory.
Wtedy program w Tv zaczynał sie chyba o 16tej, telefon stacjonarny miał mało kto, komputera nie było, a do kolegi trzeba było sobie pójść na piechotę albo rowerem.


Jedzenie nie było wyszukane i nikt się nie natrząsał że je schabowego w panierce na smalcu i ziemniaki z tłuszczem, czy pierogi z białej mąki i biały chleb z masłem i dzemem.
Po prostu nie jadło się aż tyle.
Słodycze były na kartki, cocacolę sie znało z filmów kinowych, nie było chipsów, soków z kartona, dietetycznych płatków śniadaniowych i całej reszty jedzenia "light" które podejrzewam o napędzanie otyłości ani fastfoodów.

[new_me]

Ja tam nie widze i nie widzialam wielkiej liczby otylych, zaniedbaych ludzi na plazach; raczej odwrotnie, nie moge sie nadziwic tym szczuplym zgarbnym matkom biegajacym za maluszkami jak dla mnie wiekszosc kobiet ma piekny duzy biust czego przyznaje sie bez bicia cholerni e zazdroszcze:p bardziej niz cellulit dzowi mnie ten pelen makijaz i kg bizuteri

[visionAM]

W mojej klasie w podstawówce, a potem w średniej szkole ( jeszcze stary system 8 kl. podstawowe + 4lub5 średnia szkoła) nie było ani jednej otyłej osoby. Na całą szkołę średnią były takie osoby... 2 (dwie) i 1 była chora i leczona ståd duża otyłość - co roku na wakacje ježdziła do sanatorium a 2ga nie wiem.

u mnie było to samo - podstawówka i gimnazjum to zaledwie ze dwie grubsze osoby. W liceum już zdarzyło się ich pewnie więcej, ale też niezbyt dużo. A ja kończyłam LO w 2007 roku.

[blekitne_niebo]

Napisane przez kennedy

o tym ze nie lubi, nie bylo kosmetyczki, czeka jak odrosna zeby wyrownac...

Napisane przez czekoladniczka

dokładnie to chciałam napisać poza tym, plaża to nie wybieg dla modelek - to miejsce dla odpoczynku, a nie lansu. .

Dziewczyny ja nie pytałam o pobudki Zupełnie nie chodziło mi o szukanie usprawiedliwień.
Równie dobrze kobieta może nie lubić golić nóg albo mieć skrajnie wysuszone pięty - bo nie lubi używać kremu. Ma prawo, owszem. A ja mam prawo nazwać taką kobietę zaniedbaną.