"dziurki w twarzy" co to jest?

[fifthavenuee]

mam na całych policzkach takie jakby..dziurki. malenkie dziurki. nie wiem co to jest i jak to sklasyfikować, nie znam się na tym i nie wiem co mam na to zastosować. czy to są te tzw otwarte pory? czy zaskórniki? pomóżcie mi to jakoś uzgodnić i może doradźcie proszę jakiś dobry kosmetyk. dziekuję

[8d6bb8e295b6f8a6661e98cda8040e22ff42086f_6577a3bfbbbd4]

rozszerzone pory w celu ich zmniejszenia stosuje się odpowiednie kosmetyki lub zabieg u kosmetyczki

[fifthavenuee]

znasz coś skutecznego, głownie chodzi mi o kosmetyk,który mogłabyś mi polecić?

[kaczucha89]

Ja też chętnie dowiedziałabym się coś na temat preparatów walczących z rozszerzonymi porami. Moje są olbrzymie i w żaden sposób nie mogę ich zamknąć.
Poniżej foto
P10203641.jpg

[fifthavenuee]

mam dokładnie to samo co koleżanka powyżej...

[trythis]

żeby wyeliminować pojawianie się rozszerzonych porów, trzeba pamiętać żeby przy pielęgnacji stosować tonik, który pory domknie

[Ada0602]

Mam to samo próbowałam już wielu środków ale niezbyt pomogły teraz planuje zastosowanie nowej serii Garniera Fruit Energy słyszałam już pozytywne opinie więc sama też przetestuję i mam nadzieję że pomoże .

[kaczucha89]

Napisane przez trythis

żeby wyeliminować pojawianie się rozszerzonych porów, trzeba pamiętać żeby przy pielęgnacji stosować tonik, który pory domknie

Kochana, teraz to mnie rozbawiłaś. Toniku używam od podstawówki, a skończyłam ją ponad dekadę temu. Moje koleżanki toniku nie używają, a nie borykają się z takim problemem jak ja.

[magdaxxx]

Napisane przez kaczucha89

Kochana, teraz to mnie rozbawiłaś. Toniku używam od podstawówki, a skończyłam ją ponad dekadę temu. Moje koleżanki toniku nie używają, a nie borykają się z takim problemem jak ja.

Widocznie używasz złego toniku
Mi właśnie tonik pomógł, autorce wątku polecam używać po uprzednim oczyszczeniu twarzy żelem ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ja.html&next=1 lub ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ej.html&next=1. Musisz sama popróbować, niestety czasem bywa tak, że coś co jednemu pomoże na drugiego nie zadziała wcale.

Pomocne też są maseczki z zielonej glinki.

[8d6bb8e295b6f8a6661e98cda8040e22ff42086f_6577a3bfbbbd4]

https://wizaz.pl/Pielegnacja/ABC-pie...erzonych-porow

[kaczucha89]

Napisane przez magdaxxx

Widocznie używasz złego toniku
Mi właśnie tonik pomógł, autorce wątku polecam używać po uprzednim oczyszczeniu twarzy żelem ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ja.html&next=1 lub ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...ej.html&next=1. Musisz sama popróbować, niestety czasem bywa tak, że coś co jednemu pomoże na drugiego nie zadziała wcale.

Pomocne też są maseczki z zielonej glinki.

Taaak peelingi, maseczki, ja to wszystko stosuję. A przez 10 lat to liczbę zużytych toników liczę w setkach w tym proponowanego przez Ciebie Avonu, który przesusza skórę i powoduje wytwarzanie sebum ze zdwojoną siłą . Z pewnością nic mocno wysuszającego i na bazie alkoholu nie pomoże . Pozdrawiam ekspertkę od toników

[magdaxxx]

Napisane przez kaczucha89

Taaak peelingi, maseczki, ja to wszystko stosuję. A przez 10 lat to liczbę zużytych toników liczę w setkach w tym proponowanego przez Ciebie Avonu, który przesusza skórę i powoduje wytwarzanie sebum ze zdwojoną siłą . Z pewnością nic mocno wysuszającego i na bazie alkoholu nie pomoże . Pozdrawiam ekspertkę od toników

No jak "z pewnością nie pomoże" jak piszę przecie, że mi właśnie pomogło? I u mnie nie było żadnego wysuszenia skóry o_O Z tego co czytałam opinie na KWC też mało komu wysuszyło, zdecydowana większość to pozytywne opinie. I znowu cię zaskoczę, bo mi tonik dodatkowo matuje buźkę, nie powoduje "wytwarzania sebum ze zdwojoną siłą".

Co do twojego problemu z rozszerzonymi porami, to jestem niemalże pewna, że popełniasz jakiś błąd w pielęgnacji, skoro przez 10 lat używałaś różnych toników i żaden nie pomógł ci zmniejszyć porów.

Tonik nakładasz zawsze po demakijażu + umyciu twarzy żelem (spłukaniu go oczywiście zimną wodą, żeby zamknąć te nieszczęsne pory) i najpierw przemywasz twarz wacikiem, a potem dodatkowo wklepujesz? I regularnie, rano i wieczorkiem???

[prettysimple]

Porów nie da się pozbyć... Sama mam ten problem i wg mnie to kwestia genetyki i nieodpowiedniej pielęgnacji w wieku uhuhu dojrzewania... Osobiście próbowałam mikrodermabrazji - miałam chyba z 4 zabiegi i oczywiście nic nie pomogło, zwyczajna strata kasy. Peeling kawitacyjny jest za słaby. Myślę, że rozwiązaniem może być laser, ale też krążą różne opinie w internecie na jego temat. No i dochodzi kwestia kosztów. Fakt, glinka zielona, hydrolat oczarowy, peelingi enzymatyczne, produkty z kwasem salicylowym mogą pomóc, ale LEKKO zwęzić pory lub MOCNO zwęzić w przypadku minimalnego rozszerzenia, natomiast gdy się ma KRATERY to nie ma co liczyć na cud.

Opisałam parę sposobów na rozszerzone pory tu:
http://wieczniemloda.com/sposoby-na-...zone-pory-986/
Jednak tak jak mówię, cały czas czekam na nastanie cudu, może producenci kosmetyków wymyślą w końcu coś skutecznego

[kaczucha89]

Napisane przez magdaxxx

No jak "z pewnością nie pomoże" jak piszę przecie, że mi właśnie pomogło? I u mnie nie było żadnego wysuszenia skóry o_O Z tego co czytałam opinie na KWC też mało komu wysuszyło, zdecydowana większość to pozytywne opinie. I znowu cię zaskoczę, bo mi tonik dodatkowo matuje buźkę, nie powoduje "wytwarzania sebum ze zdwojoną siłą".

Co do twojego problemu z rozszerzonymi porami, to jestem niemalże pewna, że popełniasz jakiś błąd w pielęgnacji, skoro przez 10 lat używałaś różnych toników i żaden nie pomógł ci zmniejszyć porów.

Tonik nakładasz zawsze po demakijażu + umyciu twarzy żelem (spłukaniu go oczywiście zimną wodą, żeby zamknąć te nieszczęsne pory) i najpierw przemywasz twarz wacikiem, a potem dodatkowo wklepujesz? I regularnie, rano i wieczorkiem???

Cieszę się, że u Ciebie tonik był lekarstwem na całe zło ja jednak zgadzam się z prettysimple i uważam, że tonik z czymś takim sobie nie poradzi. Widocznie Twój problem nie był tak złożony jak nasz. Liczyłam na sugestie naprawdę skutecznych specyfików przeznaczonych konkretnie do tego problemu. Tonik dla mnie jest preparatem, który oczyszcza, odświeża cerę oraz przywraca jej właściwe pH. Codziennie przemywam nim cerę, jednak gdybym oprócz standardowego przetarcia wacikiem jeszcze zaczęła go wklepywać to uschłabym na wiór ( nawet po bezalkoholowym ).

Swego czasu używałam takiej miękkiej szczoteczki do mycia twarzy i przy regularnym stosowaniu pory były troszkę mniejsze, potem dałam sobie spokój, ale chyba znów muszę do tego wrócić.

Porów nie da się pozbyć... Sama mam ten problem i wg mnie to kwestia genetyki i nieodpowiedniej pielęgnacji w wieku uhuhu dojrzewania... Osobiście próbowałam mikrodermabrazji - miałam chyba z 4 zabiegi i oczywiście nic nie pomogło, zwyczajna strata kasy. Peeling kawitacyjny jest za słaby. Myślę, że rozwiązaniem może być laser, ale też krążą różne opinie w internecie na jego temat. No i dochodzi kwestia kosztów. Fakt, glinka zielona, hydrolat oczarowy, peelingi enzymatyczne, produkty z kwasem salicylowym mogą pomóc, ale LEKKO zwęzić pory lub MOCNO zwęzić w przypadku minimalnego rozszerzenia, natomiast gdy się ma KRATERY to nie ma co liczyć na cud.

Opisałam parę sposobów na rozszerzone pory tu:
http://wieczniemloda.com/sposoby-na-...zone-pory-986/
Jednak tak jak mówię, cały czas czekam na nastanie cudu, może producenci kosmetyków wymyślą w końcu coś skutecznego

Chętnie zaraz zajrzę do Ciebie i poczytam, ale też nadal czekam na cud... Myślałam o mikrodermabrazji, ale skoro mówisz, że jest mało skuteczna to nie ma sensu wywalać pieniędzy w błoto. Co do błędów w okresie dojrzewania... no właśnie ja uważam, że używałam zbyt mocno wysuszających toników ( jak chwalony po niebiosa clearskin ), u którego w składzie przeważał alkohol nad wodą, do tego peelingi, szorowanie, wyciskanie ( tak tak, niestety to robiłam ) i mamy efekt choć wiem, że inne dziewczyny do 18 roku życia nie wiedziały co to peeling, tonik itp. a też mają całkiem duże porzyska. Kłania się genetyka...

[puci_puci]

Napisane przez prettysimple

Porów nie da się pozbyć... Sama mam ten problem i wg mnie to kwestia genetyki i nieodpowiedniej pielęgnacji w wieku uhuhu dojrzewania... Osobiście próbowałam mikrodermabrazji - miałam chyba z 4 zabiegi i oczywiście nic nie pomogło, zwyczajna strata kasy. Peeling kawitacyjny jest za słaby. Myślę, że rozwiązaniem może być laser, ale też krążą różne opinie w internecie na jego temat. No i dochodzi kwestia kosztów. Fakt, glinka zielona, hydrolat oczarowy, peelingi enzymatyczne, produkty z kwasem salicylowym mogą pomóc, ale LEKKO zwęzić pory lub MOCNO zwęzić w przypadku minimalnego rozszerzenia, natomiast gdy się ma KRATERY to nie ma co liczyć na cud.

Opisałam parę sposobów na rozszerzone pory tu:
http://wieczniemloda.com/sposoby-na-...zone-pory-986/
Jednak tak jak mówię, cały czas czekam na nastanie cudu, może producenci kosmetyków wymyślą w końcu coś skutecznego

W przypadku poszerzonych porów naajlepszy efekt da peeling laserowy laserem Q swich. Zmniejszy pory i rozjaśni cere, zlikwiduje przebarwienia i wygładzi. Cena takiego zabiegu to około 800 zł ze znieczuleniem,a zabiegów najlepiej zrobic 3 w odstepach 6-8 tyg. i najlepiej jesienia lub zima żeby nie narażać skóry na nadmierna ekspozycję na słońce. Wiem,że cena jest wysoka, ale porównajcie to z kosztami kosmetyków, może sie okazać, że wcale nie jest tak duża.W Krakowie taki zabieg można zrobic w Centrum Medycyny Estetycznej na pl. Szczepańskim.

[prettysimple]

Napisane przez kaczucha89

Chętnie zaraz zajrzę do Ciebie i poczytam, ale też nadal czekam na cud... Myślałam o mikrodermabrazji, ale skoro mówisz, że jest mało skuteczna to nie ma sensu wywalać pieniędzy w błoto. Co do błędów w okresie dojrzewania... no właśnie ja uważam, że używałam zbyt mocno wysuszających toników ( jak chwalony po niebiosa clearskin ), u którego w składzie przeważał alkohol nad wodą, do tego peelingi, szorowanie, wyciskanie ( tak tak, niestety to robiłam ) i mamy efekt choć wiem, że inne dziewczyny do 18 roku życia nie wiedziały co to peeling, tonik itp. a też mają całkiem duże porzyska. Kłania się genetyka...

Wiesz, wszystko chyba zależy od stopnia "rozszerzenia" Twoich porów. Ja mam naprawdę spooore :P na nosie i okolicach, na brodzie nie mam, a na czole mam takie średnie. Może i mikrodermabrazja Ci pomoże, w przeciwieństwie do mnie - ja podobny efekt uzyskałam zwykłym peelingiem. W moim wypadku pomógł troszkę właśnie peeling kwasem salicylowym, ale ile można katować swoją buzię kwasami? Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taki zabieg (ja robię w domu), ale potem i tak skóra przyzwyczaja się do kwasów. A preparatów z witaminą A (retinoidów) nie próbowałam, może kiedyś...

[kaczucha89]

Napisane przez prettysimple

Wiesz, wszystko chyba zależy od stopnia "rozszerzenia" Twoich porów. Ja mam naprawdę spooore :P na nosie i okolicach, na brodzie nie mam, a na czole mam takie średnie. Może i mikrodermabrazja Ci pomoże, w przeciwieństwie do mnie - ja podobny efekt uzyskałam zwykłym peelingiem. W moim wypadku pomógł troszkę właśnie peeling kwasem salicylowym, ale ile można katować swoją buzię kwasami? Raz na jakiś czas można sobie pozwolić na taki zabieg (ja robię w domu), ale potem i tak skóra przyzwyczaja się do kwasów. A preparatów z witaminą A (retinoidów) nie próbowałam, może kiedyś...

Moje pory są na zdjęciu kilka postów wyżej. Mam je na całym nosie i na policzkach

[prettysimple]

Hmm no to ja mam ciut większe... Więc na mnie dermabrazja nie podziałała. Możesz spróbować, wiadomo, ale efekty mogą być marne... W moim wypadku może podziałałaby seria 10 zabiegów, ale mnie na to nie stać .