(nie)Samodzielność dziecka - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem

Notka

Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-05, 19:45   #1
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997

(nie)Samodzielność dziecka


A tak pod wpływem rozpaczy przyjaciółki. Dostała 1 klasę, i właśnie relację zdaje - grupa dzieci niepotrafiących butów wiązać, założyć prawidłowo koszulki na wf (30 minut stracone na samo rozbieranie/ubieranie się), nie rozróżniają prawej/lewej strony, większość nie potrafi z plecaków wyjąć książek a część nawet nie potrafi plecaka otworzyć

I teraz pytanie - skąd takie, wręcz bym napisała, kalectwo życiowe?

Same 7latki - co te dzieci wyniosły z domu, ALE i z przedszkola? Co wasze dzieci robią, czego uczą się z praktycznych rzeczy w przedszkolu?

Szczerze mówiąc, jestem w szoku lekkim. A taka tencencja widzę już od kilku lat jest - do szkoły przychodzą słabiutkie, słabiuteńkie dzieci. Nie tylko pod względem rozwoju intelektualnego, ale także społecznego właśnie.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:11   #2
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

W szoku jestem jak to czytam,
bo mi się wydawało, że teraz dzieci są takie "do przodu".
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:15   #3
Mirabilka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirabilka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 636
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

wydaje mi się, że na przedszkole nie ma co "zwalac" ale bardziej na to co wyniosły z domu - widocznie rodzice wyręczają we wszystkim.


Jestem ten tydz na urlopie - mieszkam na ulicy gdzie podstawówka - mamusie odprowadzają dzieci pod samą bramę / rozumiem jak daleko, niebezpieczne przejście/ ale z drugiej str do podstawówki miałam dalej i może przez pierwszy m-c ktoś mnie zaprowadzał a tak to kilka osób i tak szło do szkołu to się szło z nimi /- niosą plecaki, inne duperelki, soczki, dzieci wystrojone jak na rewię - widocznie teraz strój się liczy...
__________________

Mirabilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:17   #4
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

O właśnie, krew mnie zalewa gdy widzę rodzica z plecakiem.
I kurcze, czasem w plecaku naprawdę nie ma wiele, dużo mniej niż ja nosiłam.
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:26   #5
iizabelaa
Zakorzenienie
 
Avatar iizabelaa
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

W sumie to coraz częściej spotykam nadopiekuńczych rodziców.
Nie umiejących przeciąć pępowiny.
Coraz częściej też ludzie decydują się na jedno dziecko, i ono jest takie "wychuchane".

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Cytat:
Napisane przez Mirabilka Pokaż wiadomość
wydaje mi się, że na przedszkole nie ma co "zwalac" ale bardziej na to co wyniosły z domu - widocznie rodzice wyręczają we wszystkim.


Jestem ten tydz na urlopie - mieszkam na ulicy gdzie podstawówka - mamusie odprowadzają dzieci pod samą bramę / rozumiem jak daleko, niebezpieczne przejście/ ale z drugiej str do podstawówki miałam dalej i może przez pierwszy m-c ktoś mnie zaprowadzał a tak to kilka osób i tak szło do szkołu to się szło z nimi /- niosą plecaki, inne duperelki, soczki, dzieci wystrojone jak na rewię - widocznie teraz strój się liczy...

Ja też mam podstawówkę pod nosem,
u nas większość podwozi dzieci samochodem, choć nasze osiedle wcale nie jest duże
__________________
iizabelaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:30   #6
Mirabilka
Zakorzenienie
 
Avatar Mirabilka
 
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 6 636
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

mi wzrok nie sięga z domu pod samą bramę - tyle co z obserwacji jak idą chodnikiem - ale w sumie racja - natężenie ruchu przed 8 większe - a myślałam, że objazd zrobili a tu proszę - pewnie z powodu szkoły
__________________

Mirabilka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 20:38   #7
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Ha u nas pod szkołą to jak komis samochodowy

Ok czasami też podwożę (podwoziłam) jak mała była mniejsza :P

Ogólnie.
W przedszkolu nie uczą: zawiązywania butów,zapinania kurtki, ubierania się itp.
Pomagają - owszem, żeby było szybciej.
Pewnie to samo robią rodzice. Ja dostawałam nerwicy jak młoda uczyla się wiązania butów

Dlaczego rodzice odprowadzają dzieci?? hm... u nas akurat dość ruchliwe skrzyżowanie, częste wypadki. Poza tym są grupy dzieci starszych które dokuczaja młodszym. Wg przepisów w klasach I-III dziecko powinno byc odbierane ze szkoły przez dorosłego.
Na zebraniu podpisuje się zgodę, jeśli rodzice chcą, żeby chodziło samo.

Moja w zeszłym roku zaczęłam paradować sama, siła wyższa. Teraz sama chodzi, czasami po nią wdepnę, żeby mieć informacje świeże od Pani. Jesteśmy w III klasie
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-05, 20:50   #8
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

A u mnie w przedszkolu uczyli

Nie mam pojęcia, ile lat miałam - 5? tak jakoś. Pamiętam jak dzisiaj - siedzieliśmy w takiej dużej sali do wspólnej zabawy, w kole, nie wiem czemu nie tylko z moją grupą - może to własnie jakieś wspólne zajęcia były? I każdy wiążał sobie buty, a pani do każdego podchodziła i pokazywała. Zresztą, z tego samego dnia mam inne wspomnienie - jak inteligentnie wsadziłam sobie grosek w nos na szczęście umiałam sama go wyjąć i nikomu nie powiedziałam
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 21:03   #9
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

To ja się wypowiem z punktu widzenia nauczyciela przedszkola... próbowałam uczyć wiązania butów i dzieciaki miały przy tym super zabawę (wszyscy się dobrze bawiliśmy), moje trzylatki nauczyły się posługiwać nożem i widelcem (oczywiście co twardsze pomagałam kroić), same odstawiały po sobie talerzyki, składały swoje kocyki, i próbowały samodzielnie się przebierać na gimnastykę, ale trzeba było pomagać...itd...czterolat ki - te same dzieci rok starsze- nakrywały samodzielnie do stołu, dokładki nakładały sobie samodzielnie i sprzątały same po swoim jedzeniu i już rzeczywiście samodzielnie jadły nożem i widelcem, same się ubierały i przebirały (również w zimie - wtedy pomagałam tylko przy szalikach i rękawiczkach)pięciolatki same potrafiły nalać sobie zupę, nałozyć drugie danie i nalać kompot, uczyły się wiązania butów (tylko jedno dziecko na grupę miało sznurowane buty, wszystkie poza tym miały buciki na rzepy) i samodzielnie w całości potrafiły się ubrać wychodząc na spacer i samodzielnie przebierały się na gmnastykę łącznie ze składaniem ubranek w kostkę. Oczywiście każdą z tych czynności najpierw dokładnie pokazywałam, opisywałam i ćwiczyłam z każdym dzieckiem po kolei... i dawało radę, choć wymagało mnóstwo cierpliwości...
Ale któregoś dnia przyszedł do mnie rodzic i powiedział, że On ma takie życzenie, że to ja mam nakładać synkowi posiłki, bo On tyle płaci za przedszkole (prywatna placówka - 310zł czesne), że Jego dziecko "ma być obsłużone"...
Historia skończyła się tym, że ja mając tak samodzielne dzieci zaczęłam rzeczywiście "obsługiwać" tego chłopca... aż któreś z dzieci zapytało dlaczego On nie może czegoś sam zrobić i stwierdziło, że zachowuje się jak dzidziuś... Od tamtego czasu obsługiwane dziecko gdy tylko się zbliżałam mówiło "ja sam potrafię"...
To taki przykład, ale podobnych sytuacji było kilka i stwierdziłam, że nie będę się kłócić z rodzicami - wszak Oni lepiej wiedzą co jest dla Ich dziecka dobre - ale dziecko samo po jakimś czasie dostrzegało, że fajnie jest być samodzielnym... Choć nie powiem, jedni rodzice zrezygnowali z naszego przedszkola, bo ja za dużo wymagałam... cóż nigdy nie krzyczałam i do niczego nie zmuszałam moich dzieciaków a teraz od koleżanek pracująch w szkole wiem, że świetnie sobie radzą...
Ale tu baaaaardzo dużo jednak zależy od postawy rodziców... i od chęci naczycielek w przedszkolu również (choć chyba w mniejszym stopniu)
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 21:28   #10
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Szkoda że nie bylaś w naszym przedszkolu

Ostatnio spotkalam się ze znajoma i ona mówi że w naszym coraz gorzej. Czas wolny dzieci spędzają na bajkach o graniu na komputerze - szok
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 21:33   #11
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Katarzynko, to co w 1 poście podałam - dzieci typowo państwowe
0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-05, 21:48   #12
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Szaja, może i racja, że w państwowych jakoś tak inaczej to wygląda... ale szczerze mówiąc, to ja się dziwię, bo w prywatnym pracuję 7h+1h na przygotowanie zajęć w domu i tak naprawdę na przygotowanie zajęć często potrzebuję więcej czasu... a w państwowym jednak pracuje się troszkę krócej,,, i tak sobie myślę, że gdybym pracowała dwie godziny mniej, to naprawdę miałabym więcej siły i zapału, żeby coś robić z dzieciakami...
Ehh... moja Hanka ma 4,5 miesiąca i mam nadzieję, że nie stanę się takim rodzicem jak Ci, na których narzekam
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-05, 22:06   #13
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36347678]A tak pod wpływem rozpaczy przyjaciółki. Dostała 1 klasę, i właśnie relację zdaje - grupa dzieci niepotrafiących butów wiązać, założyć prawidłowo koszulki na wf (30 minut stracone na samo rozbieranie/ubieranie się), nie rozróżniają prawej/lewej strony, większość nie potrafi z plecaków wyjąć książek a część nawet nie potrafi plecaka otworzyć

I teraz pytanie - skąd takie, wręcz bym napisała, kalectwo życiowe?

Same 7latki - co te dzieci wyniosły z domu, ALE i z przedszkola? Co wasze dzieci robią, czego uczą się z praktycznych rzeczy w przedszkolu?

Szczerze mówiąc, jestem w szoku lekkim. A taka tencencja widzę już od kilku lat jest - do szkoły przychodzą słabiutkie, słabiuteńkie dzieci. Nie tylko pod względem rozwoju intelektualnego, ale także społecznego właśnie.[/QUOTE]

Dziecko moje, gdy szło do szkoły dostaliśmy karteczkę co dziecko powinno potrafić zrobić.
W formie obrazkowej- żeby móc z dzieckiem to i owo omówić.
Mówi tu dzieciach sredniej wieku 5 lat.
Na jednym z obrazków był trening czystości i odpieluchowywanie w czasie dnia.

W przedszkolu mały ćwiczył jedzenie sztućcami, znaczy usprawniał technikę
Zdejmowanie i zakładanie odziezy wierzchniej, ale już nie codziennej.
Skąd takie kalectwo, ze dzieci nie umieją podstaw? Z zaniedbania w większości przypadków. Rodziców, przedszkola, a moze wynik tego, że każde myślało, ze to inna instytuacji ma sprawę załatwić.

Dziecko moje czasami chodzi do szkoły pieszo 20-25 minut, jedzie rowerem lub jest podwożone samochodem. Prawdą jest jednak, ze wiekszość przyjeżdza samochodami. Dzieci mieszkające bliżej korzystają z rowerów czy hulajnogi.

A jeśli chodzi o koleżankę, to na pewno jak wrzesień minie, będzie o wiele lepiej.
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 05:54   #14
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Znajome nauczycielki to samo obserwują.

Cytat:
Napisane przez iizabelaa Pokaż wiadomość
W szoku jestem jak to czytam,
bo mi się wydawało, że teraz dzieci są takie "do przodu".
"Do przodu" owszem...bo komputer włączą, tv obsłuzą, dvd.
Ale już proste czynności manualne u wielu dzieci szwankują. Nie potrafią np. trzymać nożyczek, wycinać. Rodzicom się nie chce uczyć, wolą włączyć tv czy komputer i mają święty spokój od dziecka.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 06:33   #15
karolinaP103
Zadomowienie
 
Avatar karolinaP103
 
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Górny Śląsk
Wiadomości: 1 313
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez aja1 Pokaż wiadomość
Szkoda że nie bylaś w naszym przedszkolu

Ostatnio spotkalam się ze znajoma i ona mówi że w naszym coraz gorzej. Czas wolny dzieci spędzają na bajkach o graniu na komputerze - szok
Ostatnio moją 4,5 letnią córkę zmuszono do ogladania scooby doo mówiła,że nie chce, że sie boi.. ale pani nie odpuściła..
karolinaP103 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 07:33   #16
Patrilla
Zakorzenienie
 
Avatar Patrilla
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

ale w przedszkolu bajki puszczają na TV przecież nie wolno! u nas kilka lat temu była mega afera z tym związana
Pola teraz chodzi do państwowego przedszkola, nie widzę różnicy z prywatnym, dzieci starają się same wszystko zrobić koło siebie ale fakt za mało praktyki jest jak dla mnie można by zrobić zajęcia z wiązania, czesania się - robienia kitek gotowanie proste mieli w zeszłym roku

a pamiętacie był wątek o wypuszczaniu dzieci samodzielnie na plac zabaw itp i większość wypowiadała się, że będzie to robić w późnym wieku dziecka lub wcale - znajdywało sie 1000 powodów - i czego Wy się wobec tego dziwicie podwożeniu, strojeniu ...
z mojego osiedla tylko połowa dzieci wychodzi na plac zabaw reszta kisi się w domach lub łaskawie z rodzicem na spacer wyjdzie
ja staromodna jestem i wyrodna w tych kwestach ...
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011'
Patrilla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 07:49   #17
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;36347678]A tak pod wpływem rozpaczy przyjaciółki. Dostała 1 klasę, i właśnie relację zdaje - grupa dzieci niepotrafiących butów wiązać, założyć prawidłowo koszulki na wf (30 minut stracone na samo rozbieranie/ubieranie się), nie rozróżniają prawej/lewej strony, większość nie potrafi z plecaków wyjąć książek a część nawet nie potrafi plecaka otworzyć

I teraz pytanie - skąd takie, wręcz bym napisała, kalectwo życiowe?

Same 7latki - co te dzieci wyniosły z domu, ALE i z przedszkola? Co wasze dzieci robią, czego uczą się z praktycznych rzeczy w przedszkolu?
[/QUOTE]

Ja nie wiem czy to kwestia przedszkola.

Moje dziecko (dwa lata i 4 mce), z jakimiś tam zaburzeniami rozwojowymi, potrafi rozpiąć zamek, rozpina i zdejmuje sweter, buty, skarpetki, pieluchę, spodnie jeśli nie są na guzik też.
Dzieci same robią takie rzeczy, od jakiegoś tam czasu i na pewno nie jest to wiek 7 lat.

Osobiście nie mam pojęcia jak to możliwe, by 7 latek nie potrafił rozpinać plecaka.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------

Cytat:
Napisane przez gkatarzynka Pokaż wiadomość
Ale któregoś dnia przyszedł do mnie rodzic i powiedział, że On ma takie życzenie, że to ja mam nakładać synkowi posiłki, bo On tyle płaci za przedszkole (prywatna placówka - 310zł czesne), że Jego dziecko "ma być obsłużone"...
Muszę sobie przetrzeć okulary, bo albo mam mocno brudne, albo czas na okulistę...



---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Z tym podwożeniem to ja nie bardzo wiem o co Wam chodzi....

Wszystkie szkoły obok mnie wymagają, by dziecko było odprowadzane, w niektórych dotyczy to klasy I, w innych klas od I do III.

Mam znajomą, która próbowała uzyskać zgodę na to, by jej syna lat 7 mógł odbierać drugi syn lat 10, skoro razem kończą i tamten już idzie sam do domu, a po drodze nawet nie mają ulicy, bo idą skrótem przez duży park i moje osiedle. Nie wyrażono zgody.
__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 08:48   #18
***luna
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 8 190
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez karolinaP103 Pokaż wiadomość
Ostatnio moją 4,5 letnią córkę zmuszono do ogladania scooby doo mówiła,że nie chce, że sie boi.. ale pani nie odpuściła..
Jestem w szoku.
U nas wogóledzieci nei oglądały bajek
__________________
Blogi są dwa
blogowo: poradnik emigranta nowy post:
14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali
blogowo:
aktywnie
nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici
***luna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 08:55   #19
ego_ego
Wtajemniczenie
 
Avatar ego_ego
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Góra Kalwaria/Piaseczno
Wiadomości: 2 349
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez gkatarzynka Pokaż wiadomość
Ale któregoś dnia przyszedł do mnie rodzic i powiedział, że On ma takie życzenie, że to ja mam nakładać synkowi posiłki, bo On tyle płaci za przedszkole (prywatna placówka - 310zł czesne), że Jego dziecko "ma być obsłużone"...
po pierwsze to brawo dla Ciebie za takie podejscie do pracy i dzieci rzadko się to spotyka
to co wytłuszczone, to omg, jacy rodzice są różni i dziwni

co do chodzenia samemu do szkoły, to ja chodziłam sama 2,5 km do szkoły z kluczem od domu na szyi, ale to były inne czasu, samochód przejeżdżał jeden na pół h, a teraz? z każdej małej uliczki zrobią sobie autostradę i strach puścić dzieci, mniej było (albo mniej się słyszało) o pedofilii, narkomanii i rozbojach
mój chrześniak (teraz lat 8) do przedszkola prawie wcale nie chodził, bo w 4 -latkach więcej chorował niż był i poszedł dopiero do zerówki w szkole, ale umiał w sumie wszystko sam, bo rodzice uczyli no i starszy brat, bo dla jego mamy, to było naturalne nauczyć dziecko samodzielności, ale są dzieci, które w I klasie nosiły buty na rzepy, bo nie umiały wiązać, ale za to na komputerze umiały grać w każdą grę

ja mam nadzieję, ze mój będzie samodzielny, że będzie łatwo przyswajał przekazywaną mu wiedzę teraz chodzi do żłobka i mam nadzieję, że czegoś się tam nauczy
ego_ego jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-06, 08:56   #20
gkatarzynka
Zadomowienie
 
Avatar gkatarzynka
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 1 597
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez kropka75 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem czy to kwestia przedszkola.

Moje dziecko (dwa lata i 4 mce), z jakimiś tam zaburzeniami rozwojowymi, potrafi rozpiąć zamek, rozpina i zdejmuje sweter, buty, skarpetki, pieluchę, spodnie jeśli nie są na guzik też.
Dzieci same robią takie rzeczy, od jakiegoś tam czasu i na pewno nie jest to wiek 7 lat.

Osobiście nie mam pojęcia jak to możliwe, by 7 latek nie potrafił rozpinać plecaka.

---------- Dopisano o 08:44 ---------- Poprzedni post napisano o 08:39 ----------


Muszę sobie przetrzeć okulary, bo albo mam mocno brudne, albo czas na okulistę...



---------- Dopisano o 08:49 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ----------

Z tym podwożeniem to ja nie bardzo wiem o co Wam chodzi....

Wszystkie szkoły obok mnie wymagają, by dziecko było odprowadzane, w niektórych dotyczy to klasy I, w innych klas od I do III.

Mam znajomą, która próbowała uzyskać zgodę na to, by jej syna lat 7 mógł odbierać drugi syn lat 10, skoro razem kończą i tamten już idzie sam do domu, a po drodze nawet nie mają ulicy, bo idą skrótem przez duży park i moje osiedle. Nie wyrażono zgody.
Co do odprowadzania, to rzeczywiście i u nas tak jest, że do I klasy dziecko ma być odprowadzone przez rodzica (opiekuna - w każdym razie kogoś dorosłego), a rodzicom wygodniej jest podrzucić dziecko samochodem... i nic w tym dziwnego jeśli w tym czasie jedzie się też do pracy więc po drodze odwozi się dziecko...
Co do "obsługiwania" dzieci w przedszkolu, to niestety ale coraz częściej się podobne wymagania choć rodzice nie wyrażają ich aż tak dosadnie. Szkoda tylko, że nie widzą, jaką krzywdę robią dziecku. Miałam też taką sytuację, że dziecko (4latek) przyszedł do przedszkola i nie umiał gryźć - mama karmiła słoiczkami, przecierkami a chleb wkruszała do przecierków czy mleka
gkatarzynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 09:03   #21
houseofcolours
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2004-10
Wiadomości: 1 852
GG do houseofcolours
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

A mi się wydaje, że największy problem to pośpiech. Dziecko za wolno zawiązuje buciki, to mama szybko wiąże za niego bo nie ma czasu na guzdranie się. Za wolno się ubiera? Tata szybko pozapina i wychodzimy. Za długo je, no to babcia kroi kotleta na pięćdziesiąt kawałków. Bo dziecko musi szybko wyjść na naukę tańca, angielski, karate i nie ma czasu na naukę samodzielności. Takie jest moje zdanie.
houseofcolours jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 09:27   #22
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez houseofcolours Pokaż wiadomość
Bo dziecko musi szybko wyjść na naukę tańca, angielski, karate i nie ma czasu na naukę samodzielności. Takie jest moje zdanie.
Nieprawda, nie wszystkie dzieci są z takich rodzin, gdzie dzieci się wozi na zajęcia dodatkowe. W Superniani był kiedyś taki chłopczyk, lat 4, nożyczek w ręce trzymać nie umiał, za to na laptopie grał jak stary.
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 09:27   #23
kropka75
Zakorzenienie
 
Avatar kropka75
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Ślunsk :)
Wiadomości: 27 535
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez gkatarzynka Pokaż wiadomość
Miałam też taką sytuację, że dziecko (4latek) przyszedł do przedszkola i nie umiał gryźć - mama karmiła słoiczkami, przecierkami a chleb wkruszała do przecierków czy mleka
Ja się zabiję...

__________________

"Masz świra to go hoduj."



kropka75 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe

REKLAMA
Stary 2012-09-06, 09:40   #24
aganieszkab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez houseofcolours Pokaż wiadomość
A mi się wydaje, że największy problem to pośpiech. Dziecko za wolno zawiązuje buciki, to mama szybko wiąże za niego bo nie ma czasu na guzdranie się. Za wolno się ubiera? Tata szybko pozapina i wychodzimy. Za długo je, no to babcia kroi kotleta na pięćdziesiąt kawałków. Bo dziecko musi szybko wyjść na naukę tańca, angielski, karate i nie ma czasu na naukę samodzielności. Takie jest moje zdanie.
W pełni się zgadzam
Taka mieporadność to wina tylko i wyłącznie rodziców

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nieprawda, nie wszystkie dzieci są z takich rodzin, gdzie dzieci się wozi na zajęcia dodatkowe. W Superniani był kiedyś taki chłopczyk, lat 4, nożyczek w ręce trzymać nie umiał, za to na laptopie grał jak stary.
Widziałam ten odcinek
i to też była wina tylko i wyłącznie matki!
aganieszkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 09:53   #25
_vixen_
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez aganieszkab Pokaż wiadomość
Widziałam ten odcinek
i to też była wina tylko i wyłącznie matki!
No i może ojca

Dzieciak zajęty grami, rodzice mieli święty spokój. A takie wycinanki, kolorowanki, lepienie z plasteliny itp, to wiadomo, trzeba czas poświęcić, potem sprzątnąć bajzel. Więc lepiej kompa włączyć, niech gra.
A jacy niektórzy rodzice są dumni, że ich maluch potrafi już komputer obsłużyć, dvd włączyć
_vixen_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:13   #26
żurawinka
Zakorzenienie
 
Avatar żurawinka
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Czytam i włosy mi stają dęba normalnie Z drugiej strony z wątku o nietrafionych pomysłach rodzica mozna dowiedzieć się też ciekawych rzeczy ...
Podejrzewam że problem tkwi też w ubezwłasnowolnieniu dziecka. Wspomniane "szybciej, szybciej zawiązuj, a wiesz, zrobię to za ciebie" plus " nie ruszaj, nie brudź się, nie idź, nie dotykaj" w wersji zatrwozonych babć czy też już bardziej dziwne mam.
Czy z nami się tak pieścili kiedyś ( mam na mysli pokolenie 30+ ) ? Nie przypominam sobie.
W moim przedszkolu dzieci uczyły się zawiązywania butów od starszych dzieci, bo chciały być takie jak one " już duże i mądre" Dzieciaki pojęcie juz miały, tylko szkoliły sie w pętelkach.
Jedzenie widelcem i nożem wynosiło się z domu, podobnie zapinanie suwaków ( czy były wtedy suwaki? )

Ale skoro nie pozwala się dziecku na samodzielność i widzę dzieci w wieku 3 lat prowadzane po całym placu za rączkę, i traktowane jak wymagające 24godzinnej asysty no to nie wiem ...

A puszczanie w przedszkola tv to co za pomysł
żurawinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:23   #27
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 5 514
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
A puszczanie w przedszkola tv to co za pomysł
w przedszkolu zajęcia edukacyjne są do godz. 13

potem dzieci oglądają bajki, które przyniosły z domu,

albo bawią się same, syn rysował litery od szablonu, a nikt mu nie powiedział, że odwrotnie trzyma szablon

kwiatki i autka do laurek wycinał nauczyciel, dzieci tylko przyklejały
749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:24   #28
aganieszkab
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 323
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
Podejrzewam że problem tkwi też w ubezwłasnowolnieniu dziecka. Wspomniane "szybciej, szybciej zawiązuj, a wiesz, zrobię to za ciebie" plus " nie ruszaj, nie brudź się, nie idź, nie dotykaj" w wersji zatrwozonych babć czy też już bardziej dziwne mam.
Czy z nami się tak pieścili kiedyś ( mam na mysli pokolenie 30+ ) ? Nie przypominam sobie.
Niestety problem nie dotyczy tylko dzisiejszych czasów
Mam kuzynkę / sąsiadkę (teraz po 30-tce), ona zawsze była pięknie ubrana w piękne sukienki i dlatego nie mogła się niczym bawić - bo się przecież pobrudzi, nie mogła się bawić w domu np klockami - bo to jest bałagan, lalkę miała jedną i też nie mogła się nią bawić - bo to jest lalka na auto na wesele , ja w wieku 10 lat poszłam do szkoły muzycznej więc jej rodzice kupili jej organy (popularne klawisze - bo przecież nie jest gorsza) ale te po 2 tygodniach wylądowały w meblościance za szybą - bo ona tak gra że popsuje...
pomimo tego że głupia nie jest miała wielkie trudności z nauką w szkole - trudność sprawiało jej myślenie
aganieszkab jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:31   #29
aja1
Zakorzenienie
 
Avatar aja1
 
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: z domu :)
Wiadomości: 4 644
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

Cytat:
Napisane przez _vixen_ Pokaż wiadomość
Nieprawda, nie wszystkie dzieci są z takich rodzin, gdzie dzieci się wozi na zajęcia dodatkowe. W Superniani był kiedyś taki chłopczyk, lat 4, nożyczek w ręce trzymać nie umiał, za to na laptopie grał jak stary.
widziałam ten odcinek, masakra

Cytat:
Napisane przez żurawinka Pokaż wiadomość
Czytam i włosy mi stają dęba normalnie Z drugiej strony z wątku o nietrafionych pomysłach rodzica mozna dowiedzieć się też ciekawych rzeczy ...
Podejrzewam że problem tkwi też w ubezwłasnowolnieniu dziecka. Wspomniane "szybciej, szybciej zawiązuj, a wiesz, zrobię to za ciebie" plus " nie ruszaj, nie brudź się, nie idź, nie dotykaj" w wersji zatrwozonych babć czy też już bardziej dziwne mam.
Czy z nami się tak pieścili kiedyś ( mam na mysli pokolenie 30+ ) ? Nie przypominam sobie.
W moim przedszkolu dzieci uczyły się zawiązywania butów od starszych dzieci, bo chciały być takie jak one " już duże i mądre" Dzieciaki pojęcie juz miały, tylko szkoliły sie w pętelkach.
Jedzenie widelcem i nożem wynosiło się z domu, podobnie zapinanie suwaków ( czy były wtedy suwaki? )

Ale skoro nie pozwala się dziecku na samodzielność i widzę dzieci w wieku 3 lat prowadzane po całym placu za rączkę, i traktowane jak wymagające 24godzinnej asysty no to nie wiem ...

A puszczanie w przedszkola tv to co za pomysł
Haha suwaków w butach wtedy nie było
Ja miałam boskie buty do wiązania - juniorki
Mało tego nie było okresu adaptacji w przedszkolu, zaprowadzili na 7 odbierali o 15 i było ok.

Co do "nie ruszaj itd.."
Dzieci dzielą się na ładnie ubrane i szczęśliwe
moje są z kategorii "szczęśliwe"

Co do cierpliwości: szlak mnie czasami trafiał, jak stałam nad starszą i czekałam, i czekałam i czekalam i wychodziłyśmy

Co do Tv- dużo puszczają za naszej kadencji nie było kompa, ale odbierałam koleżanki córkę i byłam przerazona jak zobaczyłam i to jeszcze jakaś bijatyka
__________________
Moja Kasia 02.02.2004
Moja Basia 17.04.2011

Mój Aniołek 30.12.2016
aja1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-06, 10:59   #30
stokrotka_to_ja
Zakorzenienie
 
Avatar stokrotka_to_ja
 
Zarejestrowany: 2004-03
Wiadomości: 11 425
GG do stokrotka_to_ja
Dot.: (nie)Samodzielność dziecka

kopara mi opadła

Moje dziecię -15 m-cy - plecak potrafi rozpiąć i zapiąć,butki zdjąć ,zakładać tez próbuje sama (tylko ciężko jej stopę prawidłowo umieścić i dobrać but do nogi ) ,podobnie z czapką,bluzą -próbuje załozyć sama. Nie jest jakąś jednostką wybitną,wydaje mi się,ze każde dziecko w podobnym wieku próbuje robić te rzeczy samo ,więc jakim cudem nie potrafi ich 7-latek?
__________________
...i jest

Dziecko grzeczne/niegrzeczne to stan umysłu matki a nie dziecka.


POMOC dla dzieci z Tanzanii https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=675684
stokrotka_to_ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Być rodzicem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:04.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.