Czy Marilyn Monroe była gruba?

[kalafiorrr]

Dwie moje znajome uproczywie w każdej rozmowie twierdzą, że Marilyn Monroe była gruba, a co za tym idzie nieatrakcyjna. Ja uważam że miała piękną, kobiecą sylwetkę.

A co z kobietami takimi jak Nigelia Lawson (przed schudnięciem jak się okazuje)?. Czy ja jestem ostatnią osobą która uważa że takie kształty są ładne?

Bardzo ciekawią mnie wasze opinie na ten temat. Dołączam zdjęcia dla porównania

[Pani Barokowa]

Marilyn nie była gruba, miała ładne, kobiece kształty. Ale wiadomo, każdy powie co innego, ludzie różnie postrzegają określenie "gruby". Poza tym, są różne gusta, jednym podobają się szczupłe modelki, innym kobiety takie jak Marilyn, seksowne, z krągłościami.

[dbff611010d7beb2d6d465dd69f947a5f4eb32a8]

według mnie o o nikim nie powinno się mówić gruby, bo jest to określenie o negatywnym zabarwieniu, a osoba "gruba" to dla nie ktoś kto ma sporą nadwagę utrudniającą mu normalne funkcjonowanie, a Marylin...no gdzie z której strony ona gruba była!!!!

[LadyBeatta]

podobno nosila rozmiar 40/42. rzeczywiscie, grubaska jakich malo

[wieczna_urlopowiczka]

Dwie moje znajome uproczywie w każdej rozmowie twierdzą, że Marilyn Monroe była gruba, a co za tym idzie nieatrakcyjna.

i mają rację, wg mnie oczywiście

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez LadyBeatta

podobno nosila rozmiar 40/42. rzeczywiscie, grubaska jakich malo

Ostatnio sprzedała się sukienka MM w rozmiarze 36

[an-gi]

na 1 foto wygląda trochę kształtnie ale sama jestem podobnych kształtów , no może ciut mniejszych ale uważam , że nie była gruba , jakby nie patrzeć była i nadal jest uważana za ikonę piękna

[Nigella damascena]

na pewno nie nazwałabym jej grubą. Raczej umiarkowaną . Jak dla mnie , gdyby miała te 5 kg mniej, to byłoby super.
A tak poza tym miała bardzo ładne kształty

[201706121151]

Każdy uważa Marilyn za symbol seksu, ale wielu facetów czy nawet dziewczyn widząc dziś dziewczynę o identycznym rozmiarze nazwałoby ją grubą. Trochę to dziwne.

[Nigella damascena]

i mimo wszystko nie uważam jej za symbol seksu
Nie odpowiada mi z twarzy, ale to inna bajka

[Pampalini]

Nie, nie była gruba. miała normalną, całkiem fajną sylwetkę.

I chyba należę do wyjątków, bo nigdy nie zachwycałam się zbytnio jej urodą, jak dla mnie - nic wyjątkowego. absolutnie nie nazwałabym jej symbolem seksu, tu się zgadzam z Nigella damascena, no ale nie o tym wątek

[layla_lbn]

Napisane przez LaFleurBlanche

Każdy uważa Marilyn za symbol seksu, ale wielu facetów czy nawet dziewczyn widząc dziś dziewczynę o identycznym rozmiarze nazwałoby ją grubą. Trochę to dziwne.

[LadyBeatta]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;36437734]Ostatnio sprzedała się sukienka MM w rozmiarze 36 [/QUOTE]

zle slyszalam widac choc w sumie predzej wyglada na te 40 niz 36 (?)
edit : cos takiego znalazlam: http://www.zapytanko.pl/2009/07/29/j...arylin-monroe/

[Nigella damascena]

a czy numerki w ogóle mają jakiejkolwiek znaczenie ?

Marylin miała zaledwie 166 cm wzrostu ( podobno ). Wysoka dziewczyna, szczupła może nosić nawet rozmiar 40, a przy kości, ale niska 36. Tym nie należy się sugerować.

[Hadassah]

1. Moim zdaniem grubość nie świadczy o nieatrakcyjności czy atrakcyjności.

2. Moim zdaniem, tak, MM była gruba .

[201703061232]

Wg mnie była gruba i miała brzydką twarz. Nie wiem dlaczego ludzie się nią podniecają.

[solll]

nie wiem, w którym miejscu Wy widzicie, że ona jest gruba? Nie mówię, że zaszkodziłoby jej schudnąć, ale na pewno nie była gruba.

[Precious things]

Gwoli ścisłości to cierpiała podobno na bulimię, i mała wahania wagi ok +- 10/12 kg ( różne różne źródła podają, tak samo jeśli chodzi o wzrost ). , co dla osoby o takim wzroście jednak robi różnicę.
Rozumiem, że mamy się wypowiedzieć nt. dołączonych zdjęć.

Jeśli chodzi o moją opinię to grubą bym jej raczej nie nazwała.

[agniesikk]

Jak dla mnie to kobieta o pełnych kształtach, gruba to wg mnie jest Grycanka (sorrryyy za porownanie ).

[Agnieszka987]

Wcale nie była gruba. Myslę, że gdyby obliczyła swoje BMI to wszystko byłoby w porządku Nadmiaru tuszy nie widzę...

[pani-jesień]

Gruba nie była. Ale szczupła też nie.
Ot, przeciętna

[wieczna_urlopowiczka]

ja wolę najdżellę bo np. pierwsze foto MM to gigantyczne pupsko, które dla mnie jest aseksualne, tak samo mam z Kim K. i Nicki Minaj

ale zaraz wyskoczycie pewnie, że zazdroszczę tej "ikonie stylu", klasy i luku i w ogóle

[201604181004]

Ważyła pewnie niemało (w sensie: nie miała niedowagi) ale ona akurat ma figurę. Tak jak nigella. Figura a waga to dwie różne rzeczy. Ja ważąc tyle wyglądam jak tocząca się kula bez talii.

[Hadassah]

Napisane przez agniesikk

Jak dla mnie to kobieta o pełnych kształtach, gruba to wg mnie jest Grycanka (sorrryyy za porownanie ).

Ja nie uważam że gruby równa się otyły, po prostu 'duży', także: dla mnie MM była gruba . Zależy który podawany wzrost i wagę przeliczymy, ale nadwagę miała (lub miewała - wahania wagi), większość zdjęć (na niektórych wygląda szczupło!) sklasyfikowałabym jako 'gruba'. Tyle .

[platekrozy]

Chyba należę do nielicznych , bo ja nie widzę w MM nic specjalnego. Moja siostra ma jej nawet portrety,a ja?Jak do niej przychodzę to mówię "znowu mnie straszysz Marilyn?"
Dla mnie nie była ani chuda ani gruba,ale symbolem sexu dla mnie to ona też nie jest. Twarz brzydka,do tego ubior tzw. wszystko na wierzchu.

[agniesikk]

Napisane przez platekrozy

Chyba należę do nielicznych , bo ja nie widzę w MM nic specjalnego. Moja siostra ma jej nawet portrety,a ja?Jak do niej przychodzę to mówię "znowu mnie straszysz Marilyn?"
Dla mnie nie była ani chuda ani gruba,ale symbolem sexu dla mnie to ona też nie jest. Twarz brzydka,do tego ubior tzw. wszystko na wierzchu.

No jesli chodzi o twarz, to moim zdaniem pieknosc to nie jest. Moze kiedys robila szal, ale kanony piekna sie zmieniaja przeciez. Dla mnie pieknoscia starego kina jest Audrey Hepburn, delikatna uroda, sliczna.

[eyo]

sądzę, że mówiąc o MM warto pamiętać, że ona nie istniała przez rok a 36 lat i tak samo można znaleźć jej zdjęcia kiedy była raczej szczupła jak i zdjęcia kiedy miała nieco więcej ciała
w każdym bądź razie nigdy nie nazwałabym jej grubą bo jeżeli wziąć pod uwagę, że przez całe swoje życie to nie była 15 letnia panna to raczej mieściła się w standardzie który widać na ulicach


chudzinką nigdy nie była - bo i nie miała ciała które mogłoby być chudziutkie
np. ekstremalnie szczupła Anja Rubik wcale nie ma - biorąc pod uwagę to jak bardzo jeszcze szczupła i w porównaniu do całej sylwetki - specjalnie wąskich bioder czy ud. Fakt faktem jest szczupła ale chociażby taka Miranda Kerr która wydaje się jakaś taka pełniejsza sylwetkę ma smuklejszą wizualnie.

Myślę, że gdyby MM była lżejsza to już nie byłaby taka kobieca, przy jej "rozstawie" kości by zaczęły wystawać a ona wcale by się smukła nie wydawała. Z drugiej strony ktoś może mieć drobną budowę i wcale nie musi być specjalnie szczupły żeby smukło wyglądać.

Inna sprawa, że była kompletnie niewysportowana moim zdaniem. Uważam, że jej sylwetka wyglądała by lepiej gdyby ćwiczyła niż gdyby schudła. Jakaś taka "maślana" była. Tak samo np. nie podobają mi się też szczupłe "otluszczone" dziewczyny - no bo co z tego, że ktoś wchodzi w rozmiar 36 jak % tłuszczu w organizmie wysoki? Oczywiście nie mówię tutaj o kulturystyce, ot takim uprawianiu sportu żeby to i owo ujędrnić i trzymać w ryzach.

A fanką jej specjalną nie jestem. Jej twarz do mnie jakoś nie przemawia i w ogóle cała ta otoczka.


Kolejna sprawa ostatnio widać bardzooo wyraźny trend krytykowania właśnie kobiet z tamtych lat. Najwyraźniej mamy okazję doświadczyć zmiany światopoglądu - i o ile do niedawna to szło dość opornie i powoli to myślę, że w tym momencie dosyć widocznie cała sprawa przyspieszyła.

[karolynka90]

Zależy co znaczy gruba.
Szczupła to ona nie była, taka se przy kości, powiedziałabym.
Nie mój typ zarówno jeśli chodzi o twarz jak i sylwetkę.
Nie rozumiem zachwytów nad jej urodą.

[narcyzowa]

Warto właśnie zwrócić uwagę na to, że Marilyn cierpiała na zaburzenia odżywiania, a co za tym idzie, w ciągu życia jej waga dosyć mocno się wahała
"Gruba" to mimo wszystko pojęcie, które nie ma jasno określonych granic. Jak dla mnie gruba nie była, chociaż chuda oczywiście też nie. No i przede wszystkim miała to szczęście, że tłuszcz nie odkładał jej się na brzuchu czy talii, dzięki czemu nawet w swoich "najgrubszych" okresach miała raczej seksowne, kobiece krągłości.

Jakoś nie rozumiem ogólnej podniety jej osobą, bo ja postrzegam ją głównie jako kobietę nieszczęśliwą, targaną zaburzeniami emocjonalnymi.

[201604181004]

ktoś słusznie zauważył zaburzenia odżywiania jej waga się wahała dość znacznie i nietrudno o zdjęcia gdy była chudziutka i o takie gdzie była krąglejsza...