Dlaczego każdy traktuje mnie jak zabawkę?

[Helianka]

Dlaczego wszyscy faceci traktuja mnie jak zabawke, nie umieja porozmawiac zazwyczaj i chca tylko jednego Wykorzystują mnie przez co mam do nich uraz. Ok czasem cos sama zepsuje, ale jak mi mowia ze im zalezy na tym albo chociaz to pokazuja to ja od razu udaję taka niedostepna, a pozniej siedze i zaluje, ale nie umiem tego zmienic.

Ja chyba nigdy nie bede miec nikogo na dluzej na stale.

[bluecream]

Może trafiasz na nieciekawych facetów.
A może przestań udawać trudną i niedostępną.

[xTync]

Moze tak sie zachowujesz zachowaniem np. ze mysla ze jestes z typu dzieweczek .

[201803290936]

Napisane przez Helianka

Dlaczego wszyscy faceci traktuja mnie jak zabawke, nie umieja porozmawiac zazwyczaj i chca tylko jednego Wykorzystują mnie przez co mam do nich uraz. Ok czasem cos sama zepsuje, ale jak mi mowia ze im zalezy na tym albo chociaz to pokazuja to ja od razu udaję taka niedostepna, a pozniej siedze i zaluje, ale nie umiem tego zmienic.

Ja chyba nigdy nie bede miec nikogo na dluzej na stale.

Jeżeli "wszyscy" faceci, których spotykasz na swojej drodze są tacy, to zastanów się, czy nie wybierasz (np. na randki) określonego, dennego typu facetów lub nie obracasz się w jakimś dziwnym środowisku. Jak to w ogóle wygląda? Rozmawiasz z kimś przypadkowo poznanym i od razu proponuje Ci seks? Umawiasz się na spotkanie / randkę z facetem i wtedy to następuje (że Cię namawia "na jedno", próbuje macać, czy co?)?

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

.

[limonka1983]

Napisane przez Helianka

Dlaczego wszyscy faceci traktuja mnie jak zabawke, nie umieja porozmawiac zazwyczaj i chca tylko jednego Wykorzystują mnie przez co mam do nich uraz. Ok czasem cos sama zepsuje, ale jak mi mowia ze im zalezy na tym albo chociaz to pokazuja to ja od razu udaję taka niedostepna, a pozniej siedze i zaluje, ale nie umiem tego zmienic.

Ja chyba nigdy nie bede miec nikogo na dluzej na stale.

To dlaczego dajesz się "wykorzystywać", jeśli widzisz, że facetowi chodzi tylko o jedno? Zacznij robić selekcję na początku. Nie każdy facet musi być gadułą, bo zdarzają się też mega nieśmiali, który nie powiedzą swobodnie i sami od siebie kilku zdań, ale jak widzisz, że chłop niekoniecznie chce rozmawiać, za to z miejsca by się chciał przytulać i nie tylko, od razu sobie daruj (jeśli oczywiście sama chcesz czegoś więcej, niż "przytulanki", a chyba chcesz). Wiesz... Jak facet mówi, o co mu chodzi, a Ty zrobisz się niedostępna, to nie masz czego żałować, bo najprawdopodobniej właśnie ominął Cię kolejny "zawód". Po prostu masz dowód na to, że byłabyś na raz lub kilka razy i tyle. Bądź niedostępna (oczywiście, w ramach rozsądku) już na początku. Wtedy rozpoznasz tych, którzy chcieliby Cię jednak poznać nie tylko "od wewnątrz". Przytulanki i inne takie zachowaj sobie na później.
Podobny temat przerabiam aktualnie z koleżanką. Dziewczyna ma bardzo pozytywne podejście do życia i w każdym widzi coś dobrego. A jak już się jej pomoże, gdy ma problem, to człowieka prawie całuje po stopach. I poznała chłopaka. Wpadli sobie w oko od razu, on po tygodniu pomógł jej w przeprowadzce (przewiózł meble i coś tam pozałatwiał), więc już był ŚWIETNYM FACETEM. Do tego od początku mówił, że szuka stałego związku i takie tam. No więc co? Po tygodniu znajomości seksik w samochodzie, a potem ciągle nie miał czasu się spotkać. Ona zdołowana, bo przecież mówił, że szuka laski na stałe. Ok, ale nie powiedział, że ją bierze pod uwagę, a poza tym szukać może całe lata, a w tym czasie świetnie się bawić, prawda? To jest kolejna historia "miłosna" z tej serii, bo z poprzednim facetem było tak samo. Tu jest w czymś pomógł, więc już miał same walory, a po zaliczeniu nagle miał mnóstwo zajęć. Pozwól facetowi najpierw się poznać i jak widzisz, że chłopak nie chce z Tobą rozmawiać, ale chętnie poszedłby do łóżka, podziękuj panu. A niedostępna wcale nie oznacza, że masz mieć muchy w nosie, udawać, że masz głęboko jakiegoś faceta, itd. Śmiej się, baw, flirtuj, ale wyznacz granice. Jeśli na wstępnie usiądziesz facetowi na kolanach lub dasz się jakoś ostro dotykać, to facet może poczuć, że ma furtkę otwartą na coś więcej. A wtedy nie sądzę, by chciał rozmawiać np. o sztuce.

[201605091007]

Zawsze wychodzę z założenia, że jesteś traktowana tak, jak sama pozwalasz się traktować.

[paulin_bee]

Napisane przez Doris1981

Jeżeli "wszyscy" faceci, których spotykasz na swojej drodze są tacy, to zastanów się, czy nie wybierasz (np. na randki) określonego, dennego typu facetów lub nie obracasz się w jakimś dziwnym środowisku. Jak to w ogóle wygląda? Rozmawiasz z kimś przypadkowo poznanym i od razu proponuje Ci seks? Umawiasz się na spotkanie / randkę z facetem i wtedy to następuje (że Cię namawia "na jedno", próbuje macać, czy co?)?

No właśnie, jak to się dzieje, bo ciężko mi sobie wyobrazić, że z jednej strony jesteś niedostępna, a z drugiej, że chcą od Ciebie 'tylko jednego'

[Unex]

Napisane przez M917

Zawsze wychodzę z założenia, że jesteś traktowana tak, jak sama pozwalasz się traktować.

całkowicie sie zgadzam

i kradnę do podpisu

[Helianka]

Nie zachowuje sie prowokująco, zawsze sie smieje, normalnie rozmawiam, trzymam na dystans i wgl ale oni zawsze wchodza w rozmowie na seks, jakies glupie podteksty. Okej może było paru, którzy tam się trochę też martwili co u mnie, chcieli pomóc, ale byli to starsi faceci. Przyznam się, że bywwało tak, że dochodziło do seksu i to szybko moja wina wiem, ale poźniej mi bylo za to glupio czulam po tym wstyd i zlosc na siebie i uciekalam, nie odzywalam sie pozniej itd. A moge pisac teraz troche niezrozumiale nie wwiem ale nie spalam w nocy i dalej mi sie nie chce przez stres.

[201607110949]

Napisane przez Helianka

Nie zachowuje sie prowokująco, zawsze sie smieje, normalnie rozmawiam, trzymam na dystans i wgl ale oni zawsze wchodza w rozmowie na seks, jakies glupie podteksty. Okej może było paru, którzy tam się trochę też martwili co u mnie, chcieli pomóc, ale byli to starsi faceci. Przyznam się, że bywwało tak, że dochodziło do seksu i to szybko moja wina wiem, ale poźniej mi bylo za to glupio czulam po tym wstyd i zlosc na siebie i uciekalam, nie odzywalam sie pozniej itd. A moge pisac teraz troche niezrozumiale nie wwiem ale nie spalam w nocy i dalej mi sie nie chce przez stres.

czemu piszesz, że to facetom z Twojego otoczenia chodzi tylko o jedno skoro to nie oni ale TY się zachowujesz tak, jak by o jedno chodziło

[ARAKSJEL]

Napisane przez Helianka

Nie zachowuje sie prowokująco Przyznam się, że bywwało tak, że dochodziło do seksu i to szybko moja wina wiem, ale poźniej mi bylo za to glupio czulam po tym wstyd i zlosc na siebie i uciekalam, nie odzywalam sie pozniej itd.

Ot tak wyszło dobrze że nie odzywałaś się póżniej ,wybacz ale żaden facet godny uwagi nie będzie traktował cię poważnie ..............tylko jak zabawkę .

[Helianka]

Nie wiem może jestem idiotką, która nadaje się tylko do jednego. Na to wygląda.

[201607110949]

jak dla mnie dziewczyna ma ewidentnie problem z intymnością - bardzo jej pragnie ale tak samo się jej boi. Przeleci jakiegoś faceta, bo jest na głodzie intymności ale zaraz potem ucieka, bo przeraża ją bliskość większa, niż okazjonalny seks.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez Helianka

Nie wiem może jestem idiotką, która nadaje się tylko do jednego. Na to wygląda.

nie rób z siebie ofiary, bo w wielu wypadkach pewnie ofiarą jest facet, którego po wykorzystaniu olewasz

[ARAKSJEL]

Napisane przez Helianka

Nie wiem może jestem idiotką, która nadaje się tylko do jednego. Na to wygląda.

Idiotką z pewnością nie jesteś skoro widzisz problem .

[7808db1bb82aa4847b78eb7501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3aac83c]

[Helianka]

[1=7808db1bb82aa4847b78eb7 501a3e60a0e3c1e7e_5ddc6b3 aac83c;36577137]Z tego co napisałaś, wynika że albo wyrobiłaś sobie łatkę puszczalskiej, bo nie wiem jak inaczej miałabym interpretować "i to szybko".[/QUOTE]

Na pewno nie chodzi o to, bo tak się dzieje nawet tam gdzie mnie nikt nie zna.
Zresztą zawsze po oni chcą ze mną rozmawiać, ale ja wtedy chce od nich tylko uciec i wstyd mi wtedy im spojrzec prosto w oczy, a pózniej jak juz uciekne to czuje do siebie żal, jestem wsiekła, że poszłam sobie i myśle wtedy, że źle zrobiłam. Tylko, że później głupio mi się odezwać.

[ARAKSJEL]

[QUOTE=SALIX;36576848]jak dla mnie dziewczyna ma ewidentnie problem z intymnością - bardzo jej pragnie ale tak samo się jej boi. Przeleci jakiegoś faceta, bo jest na głodzie intymności ale zaraz potem ucieka, bo przeraża ją bliskość większa, niż okazjonalny seks.

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------



/QUOTE]Może wprost przeciwnie ,seks jest drogą do osiągnięcia celu ,tylko cel zawsze nie taki ,dla mnie zaburzone relacje córka ...ojciec.

[Helianka]

No tak nie umiem się dogadać z ojcem czego troche mi brakuje, ale nie wiem czy w tym problem.

[new woman in town]

Napisane przez Helianka

Dlaczego wszyscy faceci traktuja mnie jak zabawke, nie umieja porozmawiac zazwyczaj i chca tylko jednego Wykorzystują mnie przez co mam do nich uraz. Ok czasem cos sama zepsuje, ale jak mi mowia ze im zalezy na tym albo chociaz to pokazuja to ja od razu udaję taka niedostepna, a pozniej siedze i zaluje, ale nie umiem tego zmienic.

Ja chyba nigdy nie bede miec nikogo na dluzej na stale.

Być może pora aby nauczyć się interpretować pewne zachowania i niewerbalne sygnały spotykanych facetów? W ciągu całej "swojej" kariery trafiałam na różne typy mężczyzn - od tych chcących stałego związku, przez tych liczących wyłącznie na przyjaźń aż po pragnących stałego związku. Ale nie wierzę, że faceta trzeba wstawić w ramy - bo każdy z nich na pewnym etapie swojego życia z konkretną dziewczyną chce czegoś innego. Np. "Adaś" z koleżanką Autorki może chcieć wyłącznie seksu, ale z Autorką już nie bo się zakocha na całe życie. Problemem jest tylko to jak odróżnić intencje chłopaka. A można je zweryfikować bardzo szybko i nie bać się natychmiastowego ucinania relacji przed seksem a nie po - ze wstydu. Wtedy to można jedynie płakać w poduszkę, jeśli jest się mimo wszystko wrażliwym. Zupełnie nie rozumiem jak ktoś nie umie uczyć się na własnych błędach - ok., jeden facet był w stanie oszukać - ale wszyscy?

Naucz się szanować siebie, własne ciało. Naucz się być w pełni wystarczalna i czuć się dobrze z samą sobą. Spraw aby "męskie spodnie" nie były ci potrzebne do szczęścia a ich posiadanie lub nie nie określało twojej osoby i sensu życia.

Naprawdę fajnie można się realizować w życiu będąc singlem - lepsze to niż kolejne porażki i wieczna rola materaca.

Ustawiając wysoko poprzeczkę sobie i potencjalnym adoratorom można doskonale odsiać ziarno od plew. Mów jasno, że nie w głowie ci przygodny seks i jałowe znajomości. Odstraszaj na samym początku a jeśli spotkasz kogoś na kim będzie ci zależeć bardziej to postaraj się dać czas aby ta znajomość się rozwinęła. Jeśli największym twoim problemem jest łóżko ustaw żelazną granicę seksu po 3 miesiącach znajomości, po deklaracjach mających pokrycie w czynach.

W większości przypadku trwałego związku nie można zacząć "od dupy strony".

[Oliwiabb]

Napisane przez Helianka

Dlaczego wszyscy faceci traktuja mnie jak zabawke, nie umieja porozmawiac zazwyczaj i chca tylko jednego Wykorzystują mnie przez co mam do nich uraz. Ok czasem cos sama zepsuje, ale jak mi mowia ze im zalezy na tym albo chociaz to pokazuja to ja od razu udaję taka niedostepna, a pozniej siedze i zaluje, ale nie umiem tego zmienic.

Ja chyba nigdy nie bede miec nikogo na dluzej na stale.

Miałam dokładnie tak samo. Pewnie dlatego, ze jestem bardzo atrakcyjna osoba i do tego pewna siebie a faceci często na sale partnerki wybierają szare myszki

Ja wcale nie byłam puszczalska, nie sypialam z facetami po kilku randkach, nigdy nie zachowywalam się w prowokujacy sposób, po prostu byłam sobą, pewna siebie i zająca swoją wartość osoba. Myślałam, ze to ze mną jest problem, nawet starałam się udawać bardziej nieśmiała ale takie udawanie ktoś kim się nie jest to bez sensu i oszukuje się sama siebie.

Naprawdę juz miałam dosc, każdy facet z którym się spotkałam bardzo szybko zaczął naciskać na seks, właściwie było widać, ze na niczym innym mu nie zależy, śmiało mogę powiedzieć ze takich facetów w ciagu roku spotkałam ok 5 aż w końcu poznałam mojego TZ, który ma jeszcze większy temperament ode mnie.
Doszłam do wniosku ze to nie ze mną był problem tylko po prostu miałam strasznego pecha, na takich facetòw trafialam, którzy myśleli ze skoro jestem ładna, pewna siebie to szybko się z nimi przespie.

Dodam,ze 2 z tych faćetow po pewnym czasie zaczęło żałować, ze tak mnie postrzegali, nawet dzwonili do mnie, mówili ze teraz wiedza kogo stracili, przepraszali i proponowali randki. (nie)stety juz za późno

[201607110949]

Napisane przez Oliwiabb

Miałam dokładnie tak samo. Pewnie dlatego, ze jestem bardzo atrakcyjna osoba i do tego pewna siebie a faceci często na sale partnerki wybierają szare myszki

Wiesz, czemu do związku często wybierane są szare myszki? Nie są tak zarozumiałe

[new woman in town]

Napisane przez Oliwiabb

Miałam dokładnie tak samo. Pewnie dlatego, ze jestem bardzo atrakcyjna osoba i do tego pewna siebie a faceci często na sale partnerki wybierają szare myszki

Ale nie uogólniajmy

Są faceci, którym imponują pewne siebie, zadbane kobiety ( specjalnie piszę zadbane bo atrakcyjność jest sprawą indywidualną w myśl zasady, że nie to piękne co piękne, lecz co się komu podoba) a są tacy, którzy pewniej czują się przy szarych myszach, teoretycznie gwarantujących wierność aż po grób.

Każda z tych "grup" ma swoje zalety i wady a za swoje niepowodzenia u facetów można winić wyłącznie samą siebie

[Oliwiabb]

Napisane przez SALIX

Wiesz, czemu do związku często wybierane są szare myszki? Nie są tak zarozumiałe

No tak, napisać na tym forum ze jest sie atrakcyjnym to zaraz zjedzą Cię żywcem...bo wiadomo najlepiej pisać ze jest się brzydka i nieśmiała żeby resztę leczyć z kompleksów.


Nigdy nie byłam uważana za osobę zrozumiała, przeciwnie. Zreszta nie ma co dyskutować na ten temat.

A co do autorki to jestem pewna, ze w końcu znajdzie tego jedynego, teraz o ile nie widzi w swoim zachowaniu nic prowokujacego i złego to po prostu trafia na złych faćetow oczywiście to nie zmienia faktu, ze zwiazku " od dupy strony " się nie zaczyna i jeśli szybko pakuje się im do łóżka to pózniej nie rozumiem czemu się dziwi, ze nikt jej nie chce na stałe.

[motyla]

Napisane przez Oliwiabb

Miałam dokładnie tak samo. Pewnie dlatego, ze jestem bardzo atrakcyjna osoba i do tego pewna siebie a faceci często na sale partnerki wybierają szare myszki

dla mnie to bzdura jakaś.

pierwsze słyszę, żeby sama atrakcyjność kobiety i jej pewność siebie były jedynym powodem, dla których facet chce ją ciągle zaciągnąć do łóżka. jeszcze kilka innych rzeczy jest tu moim zdaniem niezbędnych.

z tego co ja widzę, to równie często wybierają pewne siebie babki na partnerki, co szare myszki. nie widzę też za specjalnie, żeby bali się pewnych siebie atrakcyjnych babek i żeby tak koniecznie zależało im głównie na zaciąganiu ich do łóżka.

[201607110949]

Napisane przez Oliwiabb

No tak, napisać na tym forum ze jest sie atrakcyjnym to zaraz zjedzą Cię żywcem...bo wiadomo najlepiej pisać ze jest się brzydka i nieśmiała żeby resztę leczyć z kompleksów.


Nigdy nie byłam uważana za osobę zrozumiała, przeciwnie. Zreszta nie ma co dyskutować na ten temat.

bo widzisz, jeśli ktoś prezentuje pogląd, że jego uroda jest tak olśniewająca iż faceci nie są skłonni dojrzeć niczego więcej, to twierdzę, że skoro charakter nie jest się w stanie przebić, to z nim coś nie tak - nie z facetami. Oczywiście, że można trafić na dupką, który tylko o jednym myśli, ale na całą serię? Szczerze wątpię.

[kangu]

jesli chcesz stworzyc długotrwały związek to odkładaj seks w czasie, jak facetowi zalezy to poczeka. w tym czasie zdażycie się poznać i przywiązac .
no i dlaczego tak boisz sie rozmów i nawiązania bliskości emocjonalnej?

[201605091007]

Napisane przez Unex

całkowicie sie zgadzam

i kradnę do podpisu

ależ proszę bardzo

Napisane przez kangu

jesli chcesz stworzyc długotrwały związek to odkładaj seks w czasie, jak facetowi zalezy to poczeka.

Z tym, że facet poczeka się zgadzam, ale nie zaryzykowałabym stwierdzenia, że czekanie z seksem buduje długotrwały związek.
Z obecnym TŻ przespałam się zanim nawet zaczęliśmy być razem i nie sądzę, zeby czekanie miało cokolwiek zmienić.
Ale zdaje sobie sprawę, że to też zależy od tego, na kogo się trafi

[Helianka]

Napisane przez kangu

jesli chcesz stworzyc długotrwały związek to odkładaj seks w czasie, jak facetowi zalezy to poczeka. w tym czasie zdażycie się poznać i przywiązac .
no i dlaczego tak boisz sie rozmów i nawiązania bliskości emocjonalnej?

Boje sie poprostu, że będę zraniona, odrzucona. Chce miłości, brakuje mi bardzo tego by się do kogoś przytulić, poleżeć przy tej osobie i idę zawsze myśląc, że tylko sobie z facetem pogadam, może wyżale się jak znajomy, ale później wychodzi na to, że zaczyna robić podteksty. Czasem tacy, których bym o to nie podejrzewała zaczynają mi coś sugerować.

[kangu]

jak zaczynaja robic podteksty to sie więcej nie umawiaj z nimi.
sama napisalas czego potrzebujesz i czego szukasz, skup sie na tym, że szukasz wartościowego mężczyzny, który zapewni ci bezpieczeńśtwo i miłość, uwierz mi, że sa tacy mężczyźni.
ja dwa lata temu miałam ten sam problem co ty, tzn trafiałam na takich, którzy chcieli tylko jednego, w końcu stwierdziłam, że przecież są wartościowi mężczyźni i ja takiego chce, zaczęłam robić selekcje no i sie udało.
Myśle, że podstawą jest żeby zdać sobie sprawę z tego jakiego mężczyzny szukasz, bo widzę, że mocno potrzebujesz miłości i bliskości, trochę cię to oślepia, w końcu facet musi spełniac twoje wymagania emocjonalnie i psychicznie.