Problem z zadowoleniem dziewczyny

[bauerr]

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja mam 20 lat ona 16,5. Wszystko jest fajnie, gra wstepna jest, gdy chce zaczac juz ja piescic, jest fajnie nawilzona wiec w jakims stopniu jest podniecona. Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P i gdy jezdze palcem przy tym punkcie, to po oddechu slysze ze jej serce zaczyna bic szybciej itd. pieszcze, slysze ze jest fajnie juz zaczyna sie robic coraz lepiej i tu nagle BOOM ten punkt zanika i wszystko przechodzi, gdy dalej pieszcze nie czuje juz podniecenia... I tak jest kurcze praktycznie zawsze, ani razy nie zdolalem jej zadowolic bo gdy juz sie zaczyna robic ciekawie, juz sie zaczyna powoli pręzyc to kicha. Najgorsze ze trudno jest jej powiedziec gdzie czuje dobrze, sama probowala sie zadowolic zeby poznac siebie to bylo tak samo. Ma taka jakby blokade. Myslalem o kupnie jakichs zeli wzmagajacych doznania. myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego. Sprobowalismy stosunku pochwowego i rowniez nie potrafie jej zadowolic... ponoc w kazdym stosunku jest lepiej... odczuwa juz wiecej przyjemnosci to i tak nie daje mi to spokoju ze jej nie zadowalam. i chyba przez to ona stracila chec zeby to dalej robic no bo wkoncu nie ma z tego korzysci... i jak kiedys potrafilismy probowac 10 dni w miesiacu zeby sie zadowolic. to teraz zblizenia nie bylo przez 3 tygodnie... Moze problem tkwi w ksztalcie mojego penisa, jest on jak banan, zagiety w dol, ma 16 cm... Dodam ze nie namawiam ja do niczego, nawet nie wspominalem o tym zeby uprawiac seks, bo chce zebysmy robili to wtedy kiedy ona chce i nie chce ja do niczego zmuszac. Poprosze o wszelkie rady przepraszam za tak dluga wiadomosc ale sie troszke spiesze...

[tamistra]

Napisane przez bauerr

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja mam 20 lat ona 16,5. Wszystko jest fajnie, gra wstepna jest, gdy chce zaczac juz ja piescic, jest fajnie nawilzona wiec w jakims stopniu jest podniecona. Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P i gdy jezdze palcem przy tym punkcie, to po oddechu slysze ze jej serce zaczyna bic szybciej itd. pieszcze, slysze ze jest fajnie juz zaczyna sie robic coraz lepiej i tu nagle BOOM ten punkt zanika i wszystko przechodzi, gdy dalej pieszcze nie czuje juz podniecenia... I tak jest kurcze praktycznie zawsze, ani razy nie zdolalem jej zadowolic bo gdy juz sie zaczyna robic ciekawie, juz sie zaczyna powoli pręzyc to kicha. Najgorsze ze trudno jest jej powiedziec gdzie czuje dobrze, sama probowala sie zadowolic zeby poznac siebie to bylo tak samo. Ma taka jakby blokade. Myslalem o kupnie jakichs zeli wzmagajacych doznania. myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego. Sprobowalismy stosunku pochwowego i rowniez nie potrafie jej zadowolic... ponoc w kazdym stosunku jest lepiej... odczuwa juz wiecej przyjemnosci to i tak nie daje mi to spokoju ze jej nie zadowalam. i chyba przez to ona stracila chec zeby to dalej robic no bo wkoncu nie ma z tego korzysci... i jak kiedys potrafilismy probowac 10 dni w miesiacu zeby sie zadowolic. to teraz zblizenia nie bylo przez 3 tygodnie... Moze problem tkwi w ksztalcie mojego penisa, jest on jak banan, zagiety w dol, ma 16 cm... Dodam ze nie namawiam ja do niczego, nawet nie wspominalem o tym zeby uprawiac seks, bo chce zebysmy robili to wtedy kiedy ona chce i nie chce ja do niczego zmuszac. Poprosze o wszelkie rady przepraszam za tak dluga wiadomosc ale sie troszke spiesze...

Cóż, to może być STRES - miałam podobnie; to nie o to chodzi, że dziewczyna stresuje się Twoją obecnością, ale samym faktem, że NIE MOŻE dojść. To jest tak, że im bardziej, obsesyjnie wręcz, chce się dojść, tym gorzej z osiągnięciem tego. Musicie dużo rozmawiać na ten temat, swobodnie, by się nie krępowała i nie czuła, że ma jakiś "problem" z tego tytułu... i przede wszystkim - spraw, żeby była wyluzowana i odprężona. Upewnij się, czy nic jej nie rozprasza (aby mogła się skupić na przyjemności - na moim przykładzie: rozprasza mnie praktycznie wszystko wokół - niedomknięte drzwi, cicho grające radio w drugim pokoju, głosy sąsiadów zza ściany... wtedy po prostu nie mogę dojść, bo myślę o zupełnie czym innym ). Poza tym - może mów do niej po cichu, aby ją trochę nakręcić itd. - trzeba być cierpliwym, orgazm nie zawsze przychodzi po kilku minutach - trzeba się go NAUCZYĆ, a to zajmuje czasami nawet kilka lat; biorąc pod uwagę wiek Twojej partnerki - może to jeszcze nie pora .

I jeszcze jedno - czy gdy Twoja Dziewczyna bawiła się sama - udało jej się dojść? Może ona wie, co robić, by było jej dobrze, tylko nie umie Ci tego przekazać?

[bober111]

Napisane przez bauerr

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja m

To nie twoja wina po prostu niektóre kobiety tak mają jedne muszą być trochę starsze żeby mieć pełna przyjemność, inne nauczyć się, inne urodzić dziecko a inne mają tak do końca życia. A jeśli ma 16cm to na pewno nie wina rozmiaru zwłaszcza że ma 16lat i jest ciasna.

[apows]

Napisane przez bauerr

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja mam 20 lat ona 16,5. Wszystko jest fajnie, gra wstepna jest, gdy chce zaczac juz ja piescic, jest fajnie nawilzona wiec w jakims stopniu jest podniecona. Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P i gdy jezdze palcem przy tym punkcie, to po oddechu slysze ze jej serce zaczyna bic szybciej itd. pieszcze, slysze ze jest fajnie juz zaczyna sie robic coraz lepiej i tu nagle BOOM ten punkt zanika i wszystko przechodzi, gdy dalej pieszcze nie czuje juz podniecenia... I tak jest kurcze praktycznie zawsze, ani razy nie zdolalem jej zadowolic bo gdy juz sie zaczyna robic ciekawie, juz sie zaczyna powoli pręzyc to kicha. Najgorsze ze trudno jest jej powiedziec gdzie czuje dobrze, sama probowala sie zadowolic zeby poznac siebie to bylo tak samo. Ma taka jakby blokade. Myslalem o kupnie jakichs zeli wzmagajacych doznania. myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego. Sprobowalismy stosunku pochwowego i rowniez nie potrafie jej zadowolic... ponoc w kazdym stosunku jest lepiej... odczuwa juz wiecej przyjemnosci to i tak nie daje mi to spokoju ze jej nie zadowalam. i chyba przez to ona stracila chec zeby to dalej robic no bo wkoncu nie ma z tego korzysci... i jak kiedys potrafilismy probowac 10 dni w miesiacu zeby sie zadowolic. to teraz zblizenia nie bylo przez 3 tygodnie... Moze problem tkwi w ksztalcie mojego penisa, jest on jak banan, zagiety w dol, ma 16 cm... Dodam ze nie namawiam ja do niczego, nawet nie wspominalem o tym zeby uprawiac seks, bo chce zebysmy robili to wtedy kiedy ona chce i nie chce ja do niczego zmuszac. Poprosze o wszelkie rady przepraszam za tak dluga wiadomosc ale sie troszke spiesze...

Widocznie ma jakąś blokadę albo wstydzi się pójść do punktu kulminacyjnego. Spróbuj nauczyć się wychwycić u swej dziewczyny bardzo specyficzny punkt G, który powoduje wyjątkowe doznania, ale to ona powinna Cię nakierować na ten punkt. Zlokalizowany jest tuż przy wejściu do pochwy, lekko uniesiony. Wiek dziewczyny też robi swoje, może nie potrafi sie jeszcze otworzyć, może faktycznie potrzeba czasu i cierpliwości. Im bardziej będziecie o tym myśleć, by osiagnąć orgazm, tym gorzej. Seks powinien być uniesieniem, czymś przyjemnym a nie ciągłym myśleniem, kiedy się zaspokoimy. Życzę cierpliwości

[bauerr]

sama rowniez nie moze sie zaspokoic, dochodzi do tego momentu co zawsze i lipa... probowalem wychwycic ten punkt G, ona rowniez probowala mnie na ten punkt doprowadzic ale nieudanie Ogolnie jest tak ze probowalismy ostatnio, pierw palcami stymulowalme lechtaczke, to powiedziala ze bylo najprzyjemniej jak dotad, tak samo bylo pozniej ze stosunkiem pochwowym, nie podnieca ja az tak bardzo, jest jej poprostu przyjemnie. Bardzo ja kocham i chcialbym zeby czerpala z tego taka przyjemnosc jak ja czerpie Ale chyba bedzie tak Tamistra mowi, ze sie stresuje lub "za bardzo chcemy to osiagnac"
Porozmawiam z nia i mysle ze malymi kroczkami damy rade Dziekuje wszystkim

[otoMati]

pamietaj ze u kobiety orgazm zaczyna sie w glowie ...

[pasarolka]

Napisane przez bauerr

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja mam 20 lat ona 16,5. Wszystko jest fajnie, gra wstepna jest, gdy chce zaczac juz ja piescic, jest fajnie nawilzona wiec w jakims stopniu jest podniecona. Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P i gdy jezdze palcem przy tym punkcie, to po oddechu slysze ze jej serce zaczyna bic szybciej itd. pieszcze, slysze ze jest fajnie juz zaczyna sie robic coraz lepiej i tu nagle BOOM ten punkt zanika i wszystko przechodzi, gdy dalej pieszcze nie czuje juz podniecenia... I tak jest kurcze praktycznie zawsze, ani razy nie zdolalem jej zadowolic bo gdy juz sie zaczyna robic ciekawie, juz sie zaczyna powoli pręzyc to kicha. Najgorsze ze trudno jest jej powiedziec gdzie czuje dobrze, sama probowala sie zadowolic zeby poznac siebie to bylo tak samo. Ma taka jakby blokade. Myslalem o kupnie jakichs zeli wzmagajacych doznania. myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego. Sprobowalismy stosunku pochwowego i rowniez nie potrafie jej zadowolic... ponoc w kazdym stosunku jest lepiej... odczuwa juz wiecej przyjemnosci to i tak nie daje mi to spokoju ze jej nie zadowalam. i chyba przez to ona stracila chec zeby to dalej robic no bo wkoncu nie ma z tego korzysci... i jak kiedys potrafilismy probowac 10 dni w miesiacu zeby sie zadowolic. to teraz zblizenia nie bylo przez 3 tygodnie... Moze problem tkwi w ksztalcie mojego penisa, jest on jak banan, zagiety w dol, ma 16 cm... Dodam ze nie namawiam ja do niczego, nawet nie wspominalem o tym zeby uprawiac seks, bo chce zebysmy robili to wtedy kiedy ona chce i nie chce ja do niczego zmuszac. Poprosze o wszelkie rady przepraszam za tak dluga wiadomosc ale sie troszke spiesze...

chłopaku! wyluzuj... wszystko jest w jak najlepszym porzadku ona musi miec czas ty tez. jak sie bedziecie stresowac to nic wam nie wyjdzie

[ama4]

Napisane przez bauerr

myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego.

Wydajesz się być fajnym i wrażliwym chłopakiem, ale z biologią to trochę kiepsko chyba? Po przerwaniu błony nic się bardziej nie unerwia.

Daj jej czas. Ona ma DOPIERO 16 lat. Uczy się swojego ciała, swoich reakcji, dopiero zaczyna wchodzić w świat intymności. Daj jej ten czas i powiedz jej wprost, że:
- cieszysz się, że jest jej przyjemnie z Tobą - tak po prostu, nie musicie przeżywać orgazmów stulecia i spokojnie na to czekając, na pewno to przyjdzie
- podoba Ci się
- lubisz jej pieszczoty
- lubisz jej sprawiać przyjemność
- kochasz ją dokładnie taką, jaką jest na ten moment i wszystko jest w porządku

[Serenely]

Napisane przez bauerr

Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P

Maj gad, czy Ty w ogóle wiesz co to łechtaczka? 20 lat, a podstaw biologii brak.

Jeśli dziewczyna nigdy sama się pieszcząc, nie doszła do orgazmu, to jak ma magicznie osiągnąć go z Tobą, jeśli nie zna reakcji własnego ciała? Psychika to raz, bo pewnie denerwuje się, że tyle czasu nie może szczytować, ale jeśli sam widzisz, że ona jest blisko orgazmu i nagle wszystko obraca się w niwecz, to tylko utwierdza w przekonaniu, że ona nie potrafi zapanować nad swoim ciałem i skupić się na przyjemności.

[Nussbeisser]

Napisane przez bauerr

Witam, otoz problem polega na tym ze nie moge zadowolic dziewczyny i nie wiem co robie zle. Jestesmy ze soba juz poltora roku, ja mam 20 lat ona 16,5. Wszystko jest fajnie, gra wstepna jest, gdy chce zaczac juz ja piescic, jest fajnie nawilzona wiec w jakims stopniu jest podniecona. Zaczynam piescic lechtaczke i jakby to opisac.<mysli> jest tam takie miejsce, ktore rosnie, taki guziczek:P i gdy jezdze palcem przy tym punkcie, to po oddechu slysze ze jej serce zaczyna bic szybciej itd. pieszcze, slysze ze jest fajnie juz zaczyna sie robic coraz lepiej i tu nagle BOOM ten punkt zanika i wszystko przechodzi, gdy dalej pieszcze nie czuje juz podniecenia... I tak jest kurcze praktycznie zawsze, ani razy nie zdolalem jej zadowolic bo gdy juz sie zaczyna robic ciekawie, juz sie zaczyna powoli pręzyc to kicha. Najgorsze ze trudno jest jej powiedziec gdzie czuje dobrze, sama probowala sie zadowolic zeby poznac siebie to bylo tak samo. Ma taka jakby blokade. Myslalem o kupnie jakichs zeli wzmagajacych doznania. myslalem ze moze dlatego ze jest dziewica i po stosunku cos sie zmieni, abrdziej sie unerwi lub cos takiego. Sprobowalismy stosunku pochwowego i rowniez nie potrafie jej zadowolic... ponoc w kazdym stosunku jest lepiej... odczuwa juz wiecej przyjemnosci to i tak nie daje mi to spokoju ze jej nie zadowalam. i chyba przez to ona stracila chec zeby to dalej robic no bo wkoncu nie ma z tego korzysci... i jak kiedys potrafilismy probowac 10 dni w miesiacu zeby sie zadowolic. to teraz zblizenia nie bylo przez 3 tygodnie... Moze problem tkwi w ksztalcie mojego penisa, jest on jak banan, zagiety w dol, ma 16 cm... Dodam ze nie namawiam ja do niczego, nawet nie wspominalem o tym zeby uprawiac seks, bo chce zebysmy robili to wtedy kiedy ona chce i nie chce ja do niczego zmuszac. Poprosze o wszelkie rady przepraszam za tak dluga wiadomosc ale sie troszke spiesze...

Daj sobie czas i jej też.

[lovemetwotimes]

Napisane przez ama4

Wydajesz się być fajnym i wrażliwym chłopakiem, ale z biologią to trochę kiepsko chyba?