|
|||||||
| Notka |
|
| Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#1 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cześć Kochane,
Wczoraj coś we mnie pękło... A mianowicie, chciałam się wreszcie komuś zwierzyć... dłużej w sobie tego trzymać nie mogę. Sprawa wygląda tak, jesteśmy z Tż 4 lata i 6 msc, przez cały ten czas myślałam, że pasujemy do siebie jak dwie krople wody, nigdy nie było większych kłótni między nami, nasi znajomi, uważają nas za parę idealną, ale ja od jakiegoś czasu jednak widzę wiele różnic między nami. Ale do rzeczy, bo to jakoś jeszcze da się pogodzić. Chodzi mi o to, że nie czuje, że mojemu Tż na mnie nie zależy, ba wydaje mi się, że jest ze mną z przyzwyczajenia, chociaż gdy go o to pytam oczywiście zaprzecza. Nie czuje się jak kobieta w związku, czuje jakby była to relacja na stopie przyjacielskiej. Mój Tż od jakiegoś czasu nie powiedział mi żadnego komplementu, a wiadomo jak każda z nastego potrzebuje, nie chodzi mi o jakieś wielkie wyznanie, wystarczyła by mi jakaś mała rzecz... Rozmawialiśmy na ten temat wiele razy, zawsze jest to samo, zmienię to. Ok czekami nic. Na początku listopada mieliśmy kryzys, to była nasza pierwsza większa kłótnia, po której naprawdę nie chciałam tego ciągnąć, no ale po długiej rozmowie daliśmy sobie szansę. Niby Tż się stara wymyśla coś nowego, a to wypad chińskie jedzenie a to jakiś fim ściągnie z internetu, ten który lubie, ale wczoraj jak wyżej pisałam coś we mnie pękło. Zdałam sobie sprawę, że tak naprawdę, chyba nie wierzę w tą jego zmianę, a mianowicie posprzeczaliśmy sie no i od słowa do słowa, on do mnie teksty typu jesteś głupia itp, może się czepiam ale wcześniej byliśmy dla siebie inni. Cały wieczór oczywiście już miałam zepsuty, a on uznał, że to nic, a dobranoc napisał mi sms typu słodkich snów królewno, a ja do niego najjpierw mnie wyzywasz a teraz takie coś, zdecyduj się. I echo... Przepraszam , że się tak rozpisałam , może szukam dziury w całym, ale ostatnio nie czuje się szczęśliwa, nie czuje motylków w brzuchu tak jak było do tej pory ale dostrzegam coraz więcej wad. Może wina leży po mojej stronie... Może wy obiektywnym okiem spojrzycie na ta sytuację... Jemu zależy,czy nie?
|
|
|
|
|
#2 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 458
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
A może to Tobie przestaje zależeć i podobać się w tym związku, hm? Może potrzebujesz jakiejś zmiany? A może dopadła Was rutyna (jesień, sporo czasu razem etc)? Popatrzyłaś na to wszystko przez pryzmat swojej osoby - może to nie on się zmienia, a zmieniają się Twoje potrzeby?
To smutne, że po ponad 4 latach zastanawiasz się, co to za relacja.
__________________
"So hit me with music!" Edytowane przez coffee_candy Czas edycji: 2012-11-22 o 11:03 Powód: nowa myśl |
|
|
|
|
#3 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 70
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Po takim czasie może już się wkraść jakaś rutyna, ale to tylko od was zależy czy ją wypędzicie. 4, 5 roku to już poważny związek, jakby mu nie zależało to myślę, że by nie był z Tobą. Skoro mało się kłócicie to myślę, że pasujecie do siebie. A wiadomo, że związek wkracza na stopę przyjacielską po pewnym czasie, bo co to za miłość bez przyjaźni. A ile macie lat?
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
Po drugie- to, że nie prawi ci komplementów ani nie czujesz motylków- nie oznacza, że jemu nie zależy na tobie. Mój TŻ nie umie mówić komplementów (nikomu, nie tylko mi) jak coś powie, to wyjdzie mu koślawo np. do koleżanki powiedział kiedyś "ty masz takie płodne-szerokie biodra" Motylki w brzuchu, excytacja itp to element przejściowy w związku, po pewnym czasie to się kończy i już. Przychodzi wtedy coś nowego. Związki też mają różne etapy, a początkowa fala zauroczenia po jakimś czasie sie rozmywa i zostaje przyzwyczajenie, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa dawane przez partnera. Miłość jako taka, to nie muszą być nakręcone do granic możlwości emocje, to bardziej poczucie, ze ci dobrze z daną osobą, że mozesz na tą osobę liczyć, że lepiej ci z nią, niż bez niej. Jeśli nie masz takiego poczucia-nie masz miłości do danej osoby i wtedy trzeba się rozstać...albo zawalczyć o związek (jesli uważasz,że z jakichś powodów warto i że jest szansa na wzbudzenie tego uczucia) I jeszcze jedno z mojego doświadczenia życiowego- skoro rozmowa nie przynosi skutku (odnoszę się teraz do textu "zmienię to" twojego TŻa), to najpewniej była to źle przeprowadzona rozmowa. Co z tego że se pogadałaś, skoro nic się nie zmieniło?! Wiesz, spróbuj do tego tematu podejść z innej strony- co byś chciała, żeby się zmieniło? Chcesz, żeby ci prawił komplementy- ty mu je zacznij mówić, często, aż do usrania Chcesz kwiatka dostać- kup mu coś miłego (nie wiem co tam lubi, słodycze jakieś, piwko czasem, ciastko?) chcesz żeby mył podłogi w waszym domu- myj przy nim-niech widzi, że ty to robisz. Chcesz żeby gotował- gotuj i angażuj go w proste czynności typu "obierz ziemniaki" Jeśli jest w miarę ogarnięty- po pewnym czasie sam dojdzie do tego, że przyjemnie będzie się zrewanżować. A jeśli nie dojdzie sam do takich wniosków- to po dłuższym czasie "rozpieszczania" możesz poinformować, że oczekujesz od niego, ze będzie cię traktował tak, jak ty go traktujesz- dosłownie. I wtedy-albo zmieni (bo będzie jasno miał pokazane czego oczekujesz), albo oleje twoje potrzeby i oczekiwania- wtedy będziesz wiedziała, ze nie ma szansy na zmianę i trzeba gościa zostawić. Związek to dawanie też od siebie- więc jesli czegoś oczekujesz od partnera, najpierw sama mu to daj. I poinformuj, ze właśnie takich zachowań oczekujesz też od niego w zamian, zeby dobrze czuć się w związku.Samo gadanie to za mało, no i poza tym- czemu facet ma robić coś czego od niego oczekujesz jesli w zamian nie dajesz mu nic od siebie?! Związek to transakcja wiązana- bierzesz partnera z całym "dobytkiem inwenatrza", bierzesz dobre i złe cechy, dobre- trzeba podkreślać i nagradzać- zeby się nie zmieniły, złe- starać się wyeliminować. Działa to nie tylko wobec partnera, ale też wobec ciebie.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#5 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Mamy po 22 lata.
---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ---------- Cytat:
Hmm... też już kiedyś o tym pomyślałam i zaczęłam to stosować tj. prawiłam mu komplementy, zgadzałam się np. na oglądanie filmów, które on lubi a ja nie i nic nie mówiłam, ponieważ chciałam zrobić mu przyjemność, kupywałam ulubione jedzonko, z chęcią wymyślałam dla niego coś dobrego, wiem co lubi dlatego jakieś np zwykłe kanapki czarowałam w coś fajnego np. kanapka z serem z namalowanym ketchupem sercem, sprawiałam mu przyjemności, on dziękował widziałam, że mu sie podoba i co? nie dostałam nic w zamian... czasem nawet robiłam podchody żeby powiedział mi coś miłego to on albo robił sobie żarty, albo odp kocham Cię, miłe to jest owszem, ale ja chce np ładnie dziś wyglądasz , zauwazyłam, że dla niego powiedzenie takiego czegoś jest trudne, chociaż na poczatku było całkiem inaczej, dlatego nie wiem co stało się teraz.... ;/ Przepraszam za nie schlujne pisanie, ale piszę z pracy . |
|
|
|
|
|
#6 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
A jak wyglądały wasze rozmowy na ten temat? Powiedziałaś mu konkretnie czego Ci brakuje? Np. że mógłby Ci czasem powiedzieć, że ładnie dziś wyglądasz, albo dać kwiatka bez okazji, itp. Czasem trudno odgadnąć, co ktoś ma na myśli mówiąc ,,za mało się starasz", może zrozumiał przez to coś innego? Poza tym, to jest facet, on ma prawo nie wiedzieć, jak wielką radość sprawia nam drobny upominek lub szczery komplement. No chyba, że już mu o tym mówiłaś, a on to zignorował. Związek bez obustronnych starań chyba nie ma sensu?
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
o to mi własnie chodzi, ale nie przejmuj się, też to przechodziłam, wszak nawet do związku trzeba dorosnąć (i nie mówię o chęci bycia w związku, ale o codzienności wspólnej- trzeba sie tego nauczyć). Spróbuję w ten sposób ci to wyjaśnić- wiesz o co chodziło z psem Pawłowa? Pawłow zapala lampkę- pies się ślini. Czemu pies się ślini skoro lampka nie jest jadalna? Bo Pawłow go tego nauczył To oczywiście taki megaśny skrót myślowy na twoje potrzeby Teraz ty jesteś Pawłow, pies- to twój TŻ, ślina- to komplement....brakuje nam "lampki" ![]() Skoro twierdzisz, że rozmowy się odbyły i nic nie dały (nie sprawdziły się jako dobry bodziec), musisz szukać dalej, kolejnego bodźca, który zadziała na twojego faceta, tak, zeby zachowywał się w oczekiwany sposób. Chłop to nie pies, więc będzie trochę bardziej skomplikowanie, ale dasz radę ja podpowiadam co zadziałało na mojego- wzajemność i komunikowanie swoich potrzeb. Wzajemność= robienie tego czego oczekujesz od partnera. Komunikowanie potrzeb= informowanie partnera o tym, ze czego oczekujesz ( w tym wypadku-wzajemności). u ciebie była wzajemność, nie było komunikowania. A przecież chłop nie wróżka- nie wywróży z kart, że chceszz tego samego co mu dajesz. MASZ MU TO POWIEDZIEĆ wprost. -Chopie! dostajesz kanapki z serduszkami i innymi pierdułkami- oczekuję tego samego. Wtedy będę zadowolona. Wiesz kiedy będe zadowolona? - i niech ci chłopina odpowie swoimi słowami (to mu się utrwali).... Komunikacja w ten własnie sposób działa, nie wystarczy tylko zrobić coś dla partnera i czekać az się domyśli, trzeba jeszcze mówić o swoich oczekiwaniach.
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria Czas edycji: 2012-11-22 o 11:38 |
|
|
|
|
|
#8 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
Mówiłam mu to kilkakrotnie, jeden raz bez rezultatów, widocznie źle mnie zrozumiał, za drugim razem powiedział, że do niego trzeba mówić, bo on się nie domyśla, w takim razie stwierdziłam okey , więc mu powiedziałam, że nawet może skłamać, ale żeby coś miłego powiedział, i wynikło to z tego, że pamiętał o tym przez może 2 dni i wtedy rzeczywiście było fajnie, a teraz znowu. Ja sobie mówię postaram sie z całych sił, nie będe przekreslać związku błahymi sprawami, ale za jakiś czas mnie to przerastaa , czuję , że dłużej nie mogę, chodzą mi myśli po głowie typu jak pisałam wyzej, że jemu nie zależy , że mu się nie podobam,traktuje mnie jak przyjaciółkę. Jestem w strasznej rozterce, nie wiem co mam robić. Właśnie napisałam mu smsa, że może byśmy dzisiaj od siebie odpoczęli, a on, że ok skoro chcesz - normalnie kiedyś by się starał teraz na to , że tak powiem kolokwialnie leje. Napisał mi też żebyśmy ograniczyli sms ( rzeczywiście piszemy ciągle) , w tym ma rację, że piszemy ciągle więc wszystko wiemy a jak się spotykamy nawet nie ma o czym pogadać. |
|
|
|
|
|
#9 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Jeżeli Cie kocha, to na pewno zależy mu na Twoim szczęściu. Może Twoja reakcja na jego działania (o ile je w końcu wymusisz) będzie dla niego motywacją? Na początku związku mój TŻ usłyszał, jak podczas rozmowy z koleżanką mówię coś w stylu ,,to tylko jeden drobny kwiatek, a cieszy jak milion złotych!". Spróbował, przyniósł mi później bez okazji kwiatka, a jak widział jak się cieszę, to do teraz co jakiś czas dostaję taką miłą niespodziankę i słyszę, że uwielbia, jak się cieszę
Może jeśli zobaczy, jaką reakcje wywołują w Tobie drobne gesty, to będzie widział głębszy sens w spełnianiu Twoich oczekiwań?
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 6 977
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
dziewczyno, sama mu wprost mówisz, żeby się nie spotkać, a on robi dokładnie tak jak go poprosiłaś i to jest olewanie?! Gdzie?? Olewaniem byłoby nie liczenie sie z twoim zdaniem, olewał by cię, gdyby ci nie odpisał, strzelił focha, albo nachalnie sie wpraszał do ciebie. Koleś zrobił tak jak go poprosiłaś, więc nie rozumiem o co ci chodzi?! Przecież sama nie chcialaś się z nim widzieć. no...a jesli jednak chciałas się z nim widzieć, a napisałaś z nadzieją, ze on będzie cię prosił o spotkanie- to wybacz, ale takie zachowania są gówniarskie. Po prostu tak się zachowują niedoświadczone gimnazjalistki a nie 22-letnia kobieta w prawie 5 letnim związku. Ogarnij się, bo komunikacja u was w związku (przynajmniej z twojej strony) leży na chodniku i kwiczy jak zarzynane prosie facet zachował się w porządku, nie naciskał, nie fochał się, po prostu powiediał "ok, niech będzie"-zobacz, ze on to robi dla ciebie, sam ci napisał, że skoro chcesz to się nie będziecie widzieć. W takim zdaniu są dwie informacje- pierwsza- zgadzam się na to żeby się nie widzieć z tobą. Druga- robię to, bo ty tak chcesz, a nie dlatego, ze mi się nie chce widzieć.Przemyśl sprawę Orzeszku
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
A jakiej reakcji oczekiwałaś? Że będzie stawał na rzęsach, żebyś tylko zmieniła zdanie? Skoro zaproponowałaś ,,odpoczynek", to chyba dlatego, że sama tego chciałaś? Więc nic złego w tym, że on również czuję taką samą chęć. A może jednak trochę swobody i tęsknoty dobrze Wam zrobi...
|
|
|
|
|
#12 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Moj TZ tez tak ma tylko w polu lozkowym, ja mu codziennie nawijam, codziennie mu susze lepetyne bo inaczej to by tez zapomnial...zreszta on sam przyznal ze on zrobi wszystko co chce tylko musze mu pokazac palcem inaczej nie wpadnie na to sam
__________________
|
|
|
|
|
#13 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Dokładni, facetowi chyba jak się nie powie wprost czego się chce, to on na to sam nie wpadnie.
|
|
|
|
|
#14 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
A kiedy ostatnio zmieniłaś coś w swoim wyglądzie, kupiłaś sobie jakiś fajny ciuch, umalowałaś się inaczej? Mój chłop właśnie na takie rzeczy reaguje komplementami. No ale co się dziwić, jak ja go widuję w stałych stylizacjach i nagle zobaczę inaczej - też mu mówię, że świetnie wygląda
|
|
|
|
|
#15 | ||
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
Chyba jednak za bardzo wyolbrzymiam sprawę. No ale czasami czlowiekowi same myśli po głowię ciągle chodzą i nie da się ich odpędzić.---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ---------- Cytat:
na niego bardziej działają sprawy takie jak, że np kupie nowy biustonosz to odrazu zauwazy nie trzeba mu pokazywać. To jest chłop, który widzi tylko biust, pupę itp. Na takie sprawy narzekać nie mogę.
|
||
|
|
|
|
#16 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
|
|
|
|
|
#17 | |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 1 149
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
__________________
Zapraszam na mój blog http://podwierzba.blogspot.com/ |
|
|
|
|
|
#18 | |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 15
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#19 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
to wykorzystaj sytuację i spytaj go dlaczego, skoro widzi w Tobie coś więcej niż biust i pupę, chwali tylko to i nic innego...
|
|
|
|
|
|
#20 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 821
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
A TY go komplementujesz? TY się starasz? Robisz niespodzianki, zabierasz go gdzieś, zaskakujesz?
|
|
|
|
|
#21 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: U.K.
Wiadomości: 7 016
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
Cytat:
__________________
|
||
|
|
|
|
#22 |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 021
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Ale jednak facet, który "jest uważny" na partnerkę, sam widzi i potrafi pokazać, że mu się kobieta podoba. Nie trzeba mu tłumaczyć, jak krowie na miedzy, czego się chce. Na tym polega przyjemność. Co fajnego w tym, że ja mu przypomnę, że ma mi powiedzieć coś miłego, nawet nieprawdę. Mnie się podoba, że jemu się coś we mnie spodoba, zauważy, więc powie, a nie że powie, bo ja tego chcę. Chcę, żeby chciał, a nie, żeby musiał, bo ja chcę.
|
|
|
|
|
#23 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 41
|
Dot.: Co to za relacja? Czy jemu na mnie zależy?
Cytat:
|
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Intymnie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:24.



Jemu zależy,czy nie?



Jeśli jest w miarę ogarnięty- po pewnym czasie sam dojdzie do tego, że przyjemnie będzie się zrewanżować.
jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...





facet zachował się w porządku, nie naciskał, nie fochał się, po prostu powiediał "ok, niech będzie"-zobacz, ze on to robi dla ciebie, sam ci napisał, że skoro chcesz to się nie będziecie widzieć. W takim zdaniu są dwie informacje- pierwsza- zgadzam się na to żeby się nie widzieć z tobą. Druga- robię to, bo ty tak chcesz, a nie dlatego, ze mi się nie chce widzieć.


