Banalne rzeczy których wasi faceci nie ogarniają. :)

[shure]

Witam dziewczyny.
Pogrzebalam troche w forum i nie znalazlam watku w ktorym dziewczyny opisywaly by to co dla nich wydaje sie banalne a dla Tz-ow jest to czarna magia.(nie chodzi mi o makijaz czy tego typu rzeczy)
Na wstepie mowie (pisze) ze ten watek nie ma na celu przedstawienia ich jako kompletnych "gamoni" wrecz przeciwnie.
Chodzi mi o pozytywne emocje.

Mam nadzieje ze dolaczycie

Zaczne od tego ze moj Tz:
*nie ogarnia w zadnym nawet najmniejszym stopniu mojego telefonu (htc wildfire s ) biedny nawet nie umie go odblokowac.
*laptop jest plastikowa ksiazka do sprawdzania wynikow meczu.nic poza tym ..
* j. angielski jest dla niego zupelnie nie do nauczenia (chodz pisal z niego mature)

[Madzik_2905]

-nie potrafi obsługiwać pralki przypuszczam, że białe włożyłby z ciemnymi i czarnymi i wszystkim co się da

[paulina3553]

spódnica-sukienka jedno i to samo
z białymi skarpetkami i podkoszulkami do pralki wsadził zielony ręcznik, wszystko było zielone i oczywiście zdziwienie dlaczego, przecież ten ręcznik nigdy nie farbował
ale pralkę obsłużyć umie

[kalincia]

Moj facet ostatnio: "mam straszny apetyt tej jesieni. Nawet już się zastanawiałem, czy nie iść z tym do lekarza." Ja: "czemu, le się czujesz?", on:"no, nie, ale niech mi da jakiś środek, przecież można się strasznie roztyć z takim apetytem". Ja: "a nie pomyślałeś, żeby mniej jesć?" On: "Jak mniej jeść, jak jestem głodny'. To było zupełnie serio z jego strony.
Kobieta, prawie każda zaprawiona w bojach o odchudzanie, dobrze wie, że trzeba po prostu zacisnąć zęby i coś z sobą zrobić. On nie wie, jak może nie zjeść szóstej kromki, skoro jest głodny...

[_Marta_M_]

Mój nie umie odpalać piekarnika gazowego i prasować też niezbyt potrafi, jak go ostatnie zagnałam to mi spalił koszulę

[neia]

* nie potrafi obierać ziemniaków
* nie może zapamiętać, który przycisk w kuchence jest od którego palnika. Dodam, że rysunki obok w niczym nie pomagają - i tak zawsze włączy ten niewłaściwy.

[Baddream]

OBSŁUGA PRALKI - to jest ewidentnie na pierwszym miejscu
Potem prasowanie ( on w ogóle nie prasuje, uważa, że jego ciuchy same sie prostują- ja tego nie zauważyłam)
Nie umie też nosić/podnosić naszej świnki morskiej, cytuje " Bo ja nie wiem jak to złapać..."

[visionAM]

* średnio sobie radzi z prasowaniem, ale jak trzeba to jakoś wyprasuje tylko zajmuje mu to 10 razy więcej czasu niż mi
* nie potrafi poukładać ubrań w szafie, położyć prosto koca na łóżko, położyć obrus na stół... po prostu robi to tak sobie, nie przykłada zbytnio do tego wagi... a ja wolę żeby wszystko było równo z każdej strony

[Sztywniaaraa]

z gotowaniem i rozpoznawaniem narzędzi do makijażu

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

- wg niego nadmiaru kalorii można się pozbyć tylko przez bieganie lub siłownię - jedzenie mniejszych porcji, spacery, taniec itp. nie dają wg niego spadku masy ciała
- potrafi wrzucać do pralki różnokolorowe ubrania i do tego snieżnobiałe, kiedy ja proponuję, że je posegreguję, on odpowiada "kochanie, ja już posegregowałem"
- nie wie, co jest zdrowe lub niezdrowe do jedzenia - panicznie boi się łykać tabletki na pusty żołądek, ale potrafi zalać go z rana puszką coli
- ciężko mu było pojąć, że tanie rzeczy np. do mieszkania, też mogą być fajne, trzeba tylko umieć szukać
- nie bardzo rozumie skąd biorą się choroby i jak je leczyć, wg niego sama wizyta u lekarza sprawia, że człowiek staje się zdrowy
- nie rozumie, że trzymanie zupy latem w ciepłym pomieszczeniu przez kilka dni sprawia, że ona się psuje, nawet jeżeli nadal ładnie pachnie
- kompletnie nie potrafi odczytywać niewerbalnych komunikatów

[201706190936]

pranie: segregacja idzie mu średnio, nie nauczyło go nawet to że wrzucił swoją śnieżnobiałą koszulę do pralki razem z moją czerwoną sukienką, w efekcie jego koszula zrobiła się obrzydliwie różowa

gotowanie/pieczenie; nie umie ogarnąć sterowania piekarnika (mamy piekarnik sterowany sensorycznie) , dla niego to strasznie skomplikowane

moja komórka (Xperia arc s) to dla niego kosmos

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja fajnego męża mam, domowe rzeczy ogarnia nieraz lepiej ode mnie

ALE sytuacja sprzed chwili: kompletnie nie jest w stanie ręką wyczuć, czy dziecko ma temp. podwyższoną czy nie, paniki narobił (po raz kolejny) że młoda na pewno gorączkę ma, ja dotykam - czoło zimniuteńkie! wzięłam termometr - 36,1.... Ja nie mam pojęcia, gdzie on tę temperaturę wyczuwa

[english_blackberry]

Mój Tż standardowo nie rozróżnia sukienki od spódnicy i wszystko dla niego jest 'spódnicą'. Mimo, że potrafi sam skonstruować auto terenowe off-road, lubi czasem zaskoczyć mnie jakąś rewelacja Najmocniejsze było jego przemyślenie na temat :'skąd biorą się kurczęta w jajkach'. Bidula, myślał, że żeby kurczak się wykluł z jaja musi usiąść na tym jajku kogut. Bo przecież ptaki nie umieją kopulować!

[Capresse]

Mój TŻ nie rozumie, że jak się spóźnia na obiad (godzinę czy więcej...) to ma on prawo wystygnąć, a czasami danie traci cały swój urok. Dziwne nie, godzinę stoi i zimne... kto by pomyślał.

[minimini333]

mój mężulek zupełnie nie ogarnia naszego samochodu
ma jechać i tyle, więcej go nie interesuje, ja zajmuje się dbaniem o terminy wymiany oleju, filtrów itp, za to świetnie radzi sobie z pracami domowymi, sprzątanie zmywanie gotowanie-no problem

[alekziz]

Napisane przez minimini333

mój mężulek zupełnie nie ogarnia naszego samochodu
ma jechać i tyle, więcej go nie interesuje, ja zajmuje się dbaniem o terminy wymiany oleju, filtrów itp, za to świetnie radzi sobie z pracami domowymi, sprzątanie zmywanie gotowanie-no problem

[cochonnetta]

Fajny wątek

Chociaż szczerze trudno mi było coś wymyślić, ale przyszły mi do głowy trzy rzeczy:
* Ma kiepską orientację w terenie, w każdym razie dużą gorszą ode mnie. Jak mówi, że trzeba iść w którąś stronę to zazwyczaj wiem, że jest to ta druga
* Nie orientuje się w smartfonach, od paru dobrych lat ma swój stary poczciwy telefon, który już ledwo żyje i ledwo przez niego słychać, ale upiera się, że jak już kupi sobie lepszy to taki najlepszy, a skoro na najlepszy go nie stać to woli zostać przy starym
* Nie potrafi ogarnąć płacenia rachunków tzn. zamiast zrobić sobie polecenie zapłaty to co miesiąc zapomina o zapłaceniu czegoś, przez to praktycznie miesiąc w miesiąc coś mu odłączają, a to telefon, a to telewizor, a w tym miesiącu internet

[cholernarejestracja]

Mój też nie ogarnia samochodu raczej odstawia go raz na rok do mechanika i prosi o wymianę wszystkich płynów.

Ale już koło zmieni i ciśnienie w nim potrafi ustawić.

Nie ogarnia....warzyw do studiów myślał, że brokuły rosną w postaci tych takich małych różyczek i wyrastają z ziemi, a jak wyglądają szparagi dowiedział się pół roku temu - wcześniej myślał, że szparagi wyglądają jak cukinia, czy coś w tym guście. Ostatnio zapytał mnie, pokazując palcem, czym jest cykoria. Nie rozróżnia sałat i kapust (pekińska i lodowa to dla niego jeden pieron).

[_ema_]

Tak czytam, to z mojego wychodzi jakiś robochłop - sprzety obsłuży, komputer, samochód, telefon to żadna dla niego zagadka, spódnice od sukienki odróżnia - ba nawet rajstopy od leginsów Sam sobie pierze, i ugotować by coś łatwego dał radę - musze go zacząć doceniać
Ale żeby takiej sielanki nie było - nie kuma, że dezodorant, antyperspirant i perfumy to różne rzeczy - nie ważne co to, ważne że psiuka i ładnie pachnie, więc można ciuchy wypsiukać

[Capresse]

Przypomniało mi się o stosunku mojego TŻ do leków i lekarzy. Tabletka- nie, bo to trucizna. Totalnie nie ogarnia tego jaki lek jest na co i co czym się leczy. Lekarze - "przecież pierwotni nie mieli żadnej służby zdrowia i sobie radzili, a Ty to... jesteś hipochondryczką". Ostatnio się dowiedziałam, że nigdy nie był u dentysty - co prawda ma piękne, zdrowe zęby ale chłop nie wie jak wizyta u stomatologa wygląda Jak mu opowiadam o tym co u jakiego lekarza jest i jak to wygląda, to słucha jakbym mu opowiadała o podróżach w kosmos.

[eos50]

Poplątałyście wszystko, że aż miło. Ale po kolei:

1. Są sprawy, które nam totalnie wiszą, i do których nie przywiązujemy wagi, bo liczy się skutek. Tu można zaliczyć nieodróżnianie spódnic od sukienek, bo dla nas liczy się efekt - kobieta wygląda ślicznie w tym czymś (niezależnie jak to nazwać), a jeszcze piękniej bez tego czegoś.

2. Są sprawy, które naprawdę nie mają dla nas żadnego znaczenia takie, jak sposób ułożenia obrusa na stole. To taki bzdet, że nie zasługuje na naszą uwagę zajętą w dodatku całkiem czymś innym.

3. Są sprawy, które przerastają pewną grupę facetów i jasnym jest, że może być trudno jakiemuś filozofowi humaniście ogarnąć klawiaturę pralki, ale ... wystarczy popatrzeć czy posługuje się sprawnie klawiaturą ... pilota do telewizora. Umie tzn., że i pralki byłby się w stanie nauczyć, ale ... nie chce.

4. Dzisiaj faceci mogą się bezkarnie tłumaczyć, że nie umieją, bo ... nie macie dowodów, że może być inaczej. Nie to co kiedyś. Opowiem Wam bajkę, to zobaczycie, że nowe czasy znów dały Wam w kość:

Dawno, dawno temu był czas, że państwo kazało każdemu zdrowemu facetowi iść do wojska, a tam zastawiało na niego sto tysięcy pułapek, których pokonanie miało sprawić, że facet miał stać się mężczyzną. Skutkiem ubocznym jego rozwoju było to, że stawał się mężczyzną mającym wszystkie zadatki na prawdziwego partnera kobiety. Pułapki były przykładowo takie:

- chciał wyjść na przepustkę i pojechać do swojej kobiety? Musiał elegancko wyprasować mundur, wyczyścić buty, ogolić się, zaliczyć fryzjera, a jakakolwiek plamka na mundurze dyskwalifikowała go i z jednostki nie wyszedł. Więc jak łatwo się domyśleć pranie również mu obce nie było;
- jak chciał sobie po obiedzie poleżeć, to później musiał posłać kojo 'w kancik', a jak tego nie umiał, to ćwiczył, ćwiczył, ćwiczył, aż się nauczył albo ... nie leżał po obiedzie;
- jak chciał mieć wieczorem odrobinę wolnego, to musiał wysprzątać rejony na glanc;
- jak sprzątanie szło mu opornie lub coś przeskrobał, to rejon poszerzał mu się o latryny.

Jednym słowem facet stawał się nie dość, że mężczyzną to jeszcze robił się z niego mężczyzna przydatny kobiecie, który w dodatku nie mógł już nigdy powiedzieć, że ... nie umie prać, prasować, sprzątać. A jak do tego miał jeszcze dyżury w kuchni, to i z obierania ziemniaków wykpić się już nigdy nie mógł. Ale na szczęście dla nas było to baaaardzo, baaardzo dawno temu w czasach jak najbardziej słusznie minionych.

Tak więc Miłe Panie nie róbcie z nas idiotów niebędących w stanie ogarnąć paru klawiszy na pralce. Na to zgody nie ma. Co innego nasze wrodzone lenistwo, ale na to z kolei dziś już dowodów nie macie. Poza tym same przecież umiecie wszystko lepiej, to po się będziemy wcinać i narażać Was na stres?

[JanePanzram]

^ haha, post pełen oburzenia. Zamiast z dystansem podejść do tego lekkiego z założenia wątku, to znów wlatujesz z misją uświadamiającą o tym, jak to baby głupie, ograniczone, że "prostyh faktuf nie załuwarzajom".
Mniej napięcia, więcej rozluźnienia i dystansu!

nie róbcie z nas idiotów niebędących w stanie ogarnąć paru klawiszy na pralce

a ty nie pitol co wątek o głupocie kobiet. Trollujesz aż miło, a jak jest wątek, który twoim krucjatom przeczy - to o mało się nie zachłyśniesz. Czemu bierzesz ten wątek tak do siebie?
Nikt tutaj z chłopów kretynów nie robi - naprawdę. Ale nie zauważasz tego. Tylko dotknąć szpilką, a balon napięcia zaraz pęknie

[paula78]

Pytanie czy oni tego nie ogarniają czy nie ogarniają wg naszych babskich standardów?

Mój ogarnia pranie, prasowanie, zmywarkę, itp ale po swojemu.
Auto podstawowe rzeczy zrobi, rachunki jak najbardziej, sprzet rtv -super.

Nie ogarnia portali społ.np. fejsbuk -dla mnie to tez czarna magia, zupelnie nie intuicyjna rzecz

Nie ogarnia co mnie wpienia na maksa, gdy jedzenie podane a on czeka na nie wiadomo co, a wiadomo, żeby zupa była dobra musi być odpowiednio ciepła

Cholera, łatwiej byłoby mi napisac czego ja nie ogarniam niż mój perfekcyjny mąż

[eos50]

Napisane przez JanePanzram

^ haha, post pełen oburzenia. Zamiast z dystansem podejść do tego lekkiego z założenia wątku, to znów wlatujesz z misją uświadamiającą o tym, jak to baby głupie, ograniczone, ...

Z tego zacietrzewienia względem mojej osoby, to już Cię Jane nawet kobieca intuicja opuszcza.

[paula78]

Napisane przez eos50

Skutkiem ubocznym jego rozwoju było to, że stawał się mężczyzną mającym wszystkie zadatki na prawdziwego partnera kobiety. Pułapki były przykładowo takie:

?

Tiaa, jasne wojsko robi mężczyznę, wojsko rozwijało ? jakby o byciu partnerem decydowały wyprasowane gacie.
Wojsko zasadnicze często krzywdziło, a zawodowe- no cóż, uważam, że mundurowi opócz straży nie są zdrowymi ludżmi.
Po raz kolejny się nie zgadzam.

[JanePanzram]

Mój bratuszek na przykład - rozłoży kompa na czynniki pierwsze, naprawi, wie, gdzie błąd i tak dalej. Ale maila nie umie wysłać i to od lat
Nie uważam go za kretyna z tego powodu. Ale i tak Eos dławi się... "a ty niedobra, napisałaś coś złego o facetach".
No tylko "lol" jest dobry jako komentarz

[201604181004]

Mój facet mnie zabił... Kupiłam nowe firanki na okno. Prosiłam tydzień żeby je powiesił.
Powiesił... jedną, bo ona taka szeroka że starczy na całe okno! I tak dynda ta jedna firanka...

---------- Dopisano o 11:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:19 ----------

O i prasowanie to jest dramat, on próbował jedną koszulę gładzić godzinę, ja zrobiłąm to w 3 minuty - bo do wyjścia byłam w proszku, musiałam się pomalować zrobić włosy, on musiał koszulę uprasować. Ja uwinęłam się ze wszystkim a on jeszcze miał pomiętą koszulę

[eos50]

Napisane przez paula78

Tiaa, jasne wojsko robi mężczyznę, wojsko rozwijało ? jakby o byciu partnerem decydowały wyprasowane gacie.
Wojsko zasadnicze często krzywdziło, a zawodowe- no cóż, uważam, że mundurowi opócz straży nie są zdrowymi ludżmi.
Po raz kolejny się nie zgadzam.

Ja nie twierdziłem, że rozwijało tylko, że uczyło prasować.

[201604181004]

A i orientacja w terenie jest tragiczna. Przejechaliśmy całą Polskę, ja ostatnio na stronie z najbrzydszymi stworami budowlanymi zauważyłam taki budynek TABEX z Ostrowca Świętokrzyskiego i mówię - o patrz, byliśmy tam, po drugiej stronie ulicy był kebab, a wcześniej był McDonald z McCafe
A on -co... gdzie... niee...
Ja po dwóch tygodniach wracania tą samą trasą orientowałam się jako tako - jakieś punkty odniesienia, postoje, przystanki, poruszanie się po warszawie z punktu a do b - dzień wcześniej sprawdziłam na google maps jak dojechać, prosta trasa. On się zgubił. Nie wiem, mamy chyba jakiś inny rodzaj pamięci

[201803090921]

Napisane przez paula78

Tiaa, jasne wojsko robi mężczyznę, wojsko rozwijało ? jakby o byciu partnerem decydowały wyprasowane gacie.
Wojsko zasadnicze często krzywdziło, a zawodowe- no cóż, uważam, że mundurowi opócz straży nie są zdrowymi ludżmi.
Po raz kolejny się nie zgadzam.

Tjaaa...tylko po wyjściu z woja te wszystkie umiejętności czarodziejsko znikały, więc jaka to różnica czy kiedykolwiek istniały

Wszystko się sprowadza do tego, że jeśli jest taka konieczność to człowiek jest w stanie nauczyć się wszystkiego i wszystko zrobić. Nieważne, facet czy kobieta. A jak nie ma potrzeby to po cóż się męczyć?