Jak usunąć brzydki zapach z ubrań?

[camy90]

Mam kilka ładnych ciuchów, które są jeszcze w dobrym stanie, ale... mają okropną woń ; / Nie wiem, czy to od pralki, czy po prostu te rzeczy były za dużo razy prane, nie mam pomysłu, ale gdy tylko je ubiorę, po godzinie zaczyna się wydzielać okropny zapach, jakby "starych szmat" Szkoda mi tych ubrań, bo są naprawdę ładne. Może Wy znacie jakieś sposoby, żeby ten odór usunąć?
Z góry dziękuję

[Heledore]

wrzuć do zamrażarki na 24 godziny. Zimno zabija pozbyłam się tak paru smrodków z rożnych rzeczy

jednak nie wszystkie zapachy da się tak usunąć np. jeszcze nie słyszałam o skutecznej metodzie na zapach "chińskiego sklepu" , albo zapach potu po zażywaniu niektórych leków (nic nie pomagało, pranie, gotowanie, mrożenie... bluzka śmierdziała jak dawno niewietrzona sala gimnastyczna, fuj )

[513900e90b83d91c2e26787f916d5639aed43c42]

Może spróbuj dodać do prania olejek z drzewa herbacianego.

[truskawkowawiosna]

Polecam dodać do prania nakrętkę odplamiacza do kolorów np. Oxy z Biedronki. Ubrań nie zniszczy, spokojnie

[TheKey]

Też mam problem z jednymi spodniami z Camaieu, śliczne są, ale zapachu nie potrafię się pozbyć. Pranie nie pomogło, płyn do płukania też nie. Wypsikałam je dezodorantem i też nic. Muszę wypróbować Waszych metod.

[travis]

gdzies czytalam ze do prania nalezy dodac denaturatu ale NIE PPROBOWALAM wiec nie wiem jaki efekt

[DariaKom]

Napisane przez camy90

Mam kilka ładnych ciuchów, które są jeszcze w dobrym stanie, ale... mają okropną woń ; / Nie wiem, czy to od pralki, czy po prostu te rzeczy były za dużo razy prane, nie mam pomysłu, ale gdy tylko je ubiorę, po godzinie zaczyna się wydzielać okropny zapach, jakby "starych szmat" Szkoda mi tych ubrań, bo są naprawdę ładne. Może Wy znacie jakieś sposoby, żeby ten odór usunąć?
Z góry dziękuję

Być może te rzeczy zgniły? Tak dzieje się, jak pranie suszy się w zbyt wilgotnym pomieszczeniu i zamiast normalnie wysychać za długo pozostaje wilgotne i gnije. Jeśli tak jest to proponuję przed praniem dobrze wymoczyć te rzeczy w płynie do prania tak z 2h...wyprać i dobrze przypilnować suszenia, jak w domu nie schnie pranie, to daj je na grzejnik.

[truskawkowawiosna]

Napisane przez TheKey

Też mam problem z jednymi spodniami z Camaieu, śliczne są, ale zapachu nie potrafię się pozbyć. Pranie nie pomogło, płyn do płukania też nie. Wypsikałam je dezodorantem i też nic. Muszę wypróbować Waszych metod.

Koniecznie spróbuj z odplamiaczem. Można też najpierw ciuch w nim zamoczyć, a potem do pralki z płynem do prania i jeszcze jedną porcją odplamiacza. Świetnie sprawdza się też szare mydło do prania, można natrzeć na mokro przed praniem najbardziej zaśmierdnięte partie materiału, a potem do pralki Szare mydło to mydło potasowe, Biały Jeleń nie jest szarym mydłem wbrew powszechnej opinii

Napisane przez travis

gdzies czytalam ze do prania nalezy dodac denaturatu ale NIE PPROBOWALAM wiec nie wiem jaki efekt

Alkohol z barwnikami na ciuchy, które lubimy? To już lepiej się wykosztować i kupić spirytus.

Nieprzyjemne zapachy ubrań to głównie efekt działania bakterii, trzeba je potraktować albo wyższą temp prania (powyżej 60stC) albo dobić chemią

---------- Dopisano o 23:34 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Napisane przez DariaKom

Być może te rzeczy zgniły? Tak dzieje się, jak pranie suszy się w zbyt wilgotnym pomieszczeniu i zamiast normalnie wysychać za długo pozostaje wilgotne i gnije. Jeśli tak jest to proponuję przed praniem dobrze wymoczyć te rzeczy w płynie do prania tak z 2h...wyprać i dobrze przypilnować suszenia, jak w domu nie schnie pranie, to daj je na grzejnik.

Płyn do prania może być za słaby na przesiąknięte zapachem wilgoci ciuchy

[seledine]

jeśli czuć zatęchliznę, najlepiej wyprać w wyższej temperaturze z dobrym proszkiem. jeśli chodzi o zapieranie pach to najlepiej przed wrzuceniem odzieży do pralki zaprać z najzwyklejszym szarym mydłem.

i uważaj na sposób suszenia, polecam ciepłe miejsca, dużo przewiewu i wieszanie mokrych rzeczy na wieszakach, na pewno nie w łazience, gdzie panuje duża wilgoć i nic nie schnie.

[DariaKom]

Jak jesteśmy już przy temacie zawilgłych ciuchów, czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić pewien fenomen na moim osiedlu? Jak jeszcze paliłam, to lądowałam na balkonie przy każdym fajku i siłą rzeczy zrobiłam pewne obserwacje. Cała masa ludzi mimo np. niskiej temperatury i ogólnie brzydkiej pogody, tzn. deszczowo/mgliście zostawiała pranie na balkonie nawet na noc...nie rozumiem. Ja muszę się nieźle ukombinować, żeby mi pranie nie zawilgło i wyschło zanim zgnije w mieszkaniu a inni mimo ewidentnej wielkiej wilgoci w powietrzu trzymają całymi dniami pranie na balkonie....Czy im to wysycha? Przecież to pranie musi koszmarnie śmierdzieć?

[Jane_Rizzoli]

Napisane przez truskawkowawiosna

Polecam dodać do prania nakrętkę odplamiacza do kolorów np. Oxy z Biedronki. Ubrań nie zniszczy, spokojnie

Koniecznie muszę wypróbować...u mnie cuda wianki się dzieją, na jedno pranie potrafią mi śmierdzieć tylko 2-3 wybrane rzeczy, a reszta pachnie ładnie...

[meggykotka]

Ja też zostawiam pranie na noc na balkonie - tzn popołudniu, wieczorem wieszam, przez noc się porządnie przewieje, a rano wstawiam takie lekko wilgotne do mieszkania. Zazwyczaj wtedy dosycha w przeciagu 2-3h.
To, że mgliście czy deszczowo, nie ma znaczenia, bo przecież na balkonie na ubrania nie pada - a przynajmniej u mnie. Wiruję na najmniejszych obrotach, żeby ciuchy się za bardzo nie pogniotły, to takie mokre, bardziej mokre od pozostawania na świeżym powietrzu nie będą

Zdarzyło mi się wejść do znajomych a tam zapaszek suszącego się 2-3dni prania. Myślę że zapach "kiszonych" ciuszków jest zdecydowanie gorszy od wystawienia na balkon.

A na brzydki zapach albo właśnie wymrożenie albo wypranie w wysokie temperatzurze z dodatkową chemią (mocny proszek, wybielacz czy inny detergent) i szybkie suszenie.

[dittela]

W lato dobrze takie ciuchy wystawić na Słońce.

Ja mam problem tylko z 1 rzeczą. Mam sweter który przesiąkł zapachem siarki (dermatolog postawił błędną diagnozę). Nie czuć już mocno ale jakieś ślady pozostały. Macie na to sposób?

[taka_sobie_jedna]

Pranie z sodą oczyszczoną trochę neutralizuje zapachy. Wyczytałam kiedyś, że to super sposób, że ubrania są jak nowe, bla bla bla. Wypróbowałam, jak wylicytowałam córce kombinezonik zimowy, który miał być "po jednym dziecku, jak nowy, wyprany w proszku dziecięcym" a okazał się zatęchły.. Soda poradziła sobie średnio, szału nie było, no ale jakaś lekka poprawa była zauważalna.

[soffka]

Namoczyć ubrania przed praniem w wodzie z proszkiem i szklanką octu .
Woda nie może być gorąca.
Potem uprać i wysuszyć na zewnątrz, na powietrzu !

[_Matilde_]

Napisane przez dittela

W lato dobrze takie ciuchy wystawić na Słońce.

Ja mam problem tylko z 1 rzeczą. Mam sweter który przesiąkł zapachem siarki (dermatolog postawił błędną diagnozę). Nie czuć już mocno ale jakieś ślady pozostały. Macie na to sposób?

Maść siarkowa? też parę ciuchów miałam tym upapranych. Po prostu trzeba prać do skutku, w końcu nie będzie śladu zapachu
Dokładnie, najlepiej suszyć na zewnątrz, w jednej linii, ja się powiesi w kilku rzędach to ta wilgoć zalega pomiędzy ubraniami. Na słońcu, na wietrze ciuchy schną ładnie i giną bakterie. O tej porze roku warto je wywiesić żeby centralnie zamarzły, potem na grzejniku schną szybciej

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Prasowałaś te rzeczy?

Napisane przez DariaKom

Jak jesteśmy już przy temacie zawilgłych ciuchów, czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić pewien fenomen na moim osiedlu? Jak jeszcze paliłam, to lądowałam na balkonie przy każdym fajku i siłą rzeczy zrobiłam pewne obserwacje. Cała masa ludzi mimo np. niskiej temperatury i ogólnie brzydkiej pogody, tzn. deszczowo/mgliście zostawiała pranie na balkonie nawet na noc...nie rozumiem. Ja muszę się nieźle ukombinować, żeby mi pranie nie zawilgło i wyschło zanim zgnije w mieszkaniu a inni mimo ewidentnej wielkiej wilgoci w powietrzu trzymają całymi dniami pranie na balkonie....Czy im to wysycha? Przecież to pranie musi koszmarnie śmierdzieć?

Jak jest na minusie, to pranie na dworze zamarza, a po wniesieniu do domu i rozmrożeniu są najwyżej lekko wilgotne i ładnie pachną.

[DariaKom]

Napisane przez meggykotka

Ja też zostawiam pranie na noc na balkonie - tzn popołudniu, wieczorem wieszam, przez noc się porządnie przewieje, a rano wstawiam takie lekko wilgotne do mieszkania. Zazwyczaj wtedy dosycha w przeciagu 2-3h.
To, że mgliście czy deszczowo, nie ma znaczenia, bo przecież na balkonie na ubrania nie pada - a przynajmniej u mnie. Wiruję na najmniejszych obrotach, żeby ciuchy się za bardzo nie pogniotły, to takie mokre, bardziej mokre od pozostawania na świeżym powietrzu nie będą

Zdarzyło mi się wejść do znajomych a tam zapaszek suszącego się 2-3dni prania. Myślę że zapach "kiszonych" ciuszków jest zdecydowanie gorszy od wystawienia na balkon.

A na brzydki zapach albo właśnie wymrożenie albo wypranie w wysokie temperatzurze z dodatkową chemią (mocny proszek, wybielacz czy inny detergent) i szybkie suszenie.

No tak...ale jak pada deszcz to w powietrzu jest wilgoć i pranie nie schnie raczej w wilgoci tylko właśnie gnije i śmierdzi potem. Nie wiem...tak na chłopski rozum tak to widzę...
[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;37979247]Prasowałaś te rzeczy?



Jak jest na minusie, to pranie na dworze zamarza, a po wniesieniu do domu i rozmrożeniu są najwyżej lekko wilgotne i ładnie pachną. [/QUOTE]
Z tym się zgadzam..

[alkaxy]

Napisane przez DariaKom

Jak jesteśmy już przy temacie zawilgłych ciuchów, czy ktoś jest mi w stanie wyjaśnić pewien fenomen na moim osiedlu? Jak jeszcze paliłam, to lądowałam na balkonie przy każdym fajku i siłą rzeczy zrobiłam pewne obserwacje. Cała masa ludzi mimo np. niskiej temperatury i ogólnie brzydkiej pogody, tzn. deszczowo/mgliście zostawiała pranie na balkonie nawet na noc...nie rozumiem. Ja muszę się nieźle ukombinować, żeby mi pranie nie zawilgło i wyschło zanim zgnije w mieszkaniu a inni mimo ewidentnej wielkiej wilgoci w powietrzu trzymają całymi dniami pranie na balkonie....Czy im to wysycha? Przecież to pranie musi koszmarnie śmierdzieć?

Raczej im nie wysycha. Ostatnio zrobiłam tak ze ścierkami do podłogi, nakładką na mopa itp., wystawiłam po praniu na balkon - następnego dnia rano wstawiłam do mieszkania i niestety całość prałam jeszcze raz - przeszło chyba wszytkimi możliwymi zapachami wokół, takie zatęchłe było.

[DariaKom]

Napisane przez alkaxy

Raczej im nie wysycha. Ostatnio zrobiłam tak ze ścierkami do podłogi, nakładką na mopa itp., wystawiłam po praniu na balkon - następnego dnia rano wstawiłam do mieszkania i niestety całość prałam jeszcze raz - przeszło chyba wszytkimi możliwymi zapachami wokół, takie zatęchłe było.

No właśnie...ja w lecie czy na wiosnę też mam pranie na balkonie, ale w jak np. cały dzień leje, wilgotność powietrza jest duża a sąsiadka już 2 dobę ma np. ręczniki i jeansy na balkonie...- nic mi do tego, każdy ma swoje patenty na suszenie...tylko po co prać jak po praniu te ciuchy śmierdzą bardziej niż przed praniem

[hanusia505]

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;37979247]

Jak jest na minusie, to pranie na dworze zamarza, a po wniesieniu do domu i rozmrożeniu są najwyżej lekko wilgotne i ładnie pachną. [/QUOTE]

A czy takie zamarzniete ubrania sie nie polamia? Kiedys w Galileo byla mowa o suszeniu ubran chyba na Syberii i zamarzniete ciuchy latwo bylo przypadkiem zlamac.
Moj sposob na suszenie ciuchow poza latem to suszarka bebnowa Problemem pozostaje jednak suszenie ubran pranych recznie bo takich i do suszarki nie mozna wkladac, np swetrow ktore nie jestem w stanie tak wycisnac w rekach, zeby z nich nie kapalo przez kilka godzin

[DariaKom]

Napisane przez hanusia505

A czy takie zamarzniete ubrania sie nie polamia? Kiedys w Galileo byla mowa o suszeniu ubran chyba na Syberii i zamarzniete ciuchy latwo bylo przypadkiem zlamac.
Moj sposob na suszenie ciuchow poza latem to suszarka bebnowa Problemem pozostaje jednak suszenie ubran pranych recznie bo takich i do suszarki nie mozna wkladac, np swetrow ktore nie jestem w stanie tak wycisnac w rekach, zeby z nich nie kapalo przez kilka godzin

Ja pamiętam, że kiedyś przez 4 m-ce używałam takiej suszarki, ale okropnie niszczyła ubrania...choć fajnie było mieć tak szybko wszystko suche....problemu nie mam, nie miałabym gdzie wstawić

[_Matilde_]

Napisane przez hanusia505

A czy takie zamarzniete ubrania sie nie polamia? Kiedys w Galileo byla mowa o suszeniu ubran chyba na Syberii i zamarzniete ciuchy latwo bylo przypadkiem zlamac.
Moj sposob na suszenie ciuchow poza latem to suszarka bebnowa Problemem pozostaje jednak suszenie ubran pranych recznie bo takich i do suszarki nie mozna wkladac, np swetrow ktore nie jestem w stanie tak wycisnac w rekach, zeby z nich nie kapalo przez kilka godzin

Polska to raczej nie Syberia jednak, minus dwadzieścia to tam norma a u nas niemalże ekstremum. Jak się delikatnie zdejmie ze sznurka i przeniesie do domu w takiej samej pozycji jak schły to bardzo szybko odmarzają
swetry się powinno suszyć na leżąco, ja mam taką siatkę na wannę, że sweter sobie na niej leży jak w hamaku i się odsącza, a potem dosuszam na grzejniku. Latem i tak je wieszam na dworze, choć ryzykuję że się porozciągają

[hanusia505]

Napisane przez _Matilde_

Polska to raczej nie Syberia jednak, minus dwadzieścia to tam norma a u nas niemalże ekstremum. Jak się delikatnie zdejmie ze sznurka i przeniesie do domu w takiej samej pozycji jak schły to bardzo szybko odmarzają
swetry się powinno suszyć na leżąco, ja mam taką siatkę na wannę, że sweter sobie na niej leży jak w hamaku i się odsącza, a potem dosuszam na grzejniku. Latem i tak je wieszam na dworze, choć ryzykuję że się porozciągają

Gdzie taka siatke mozna kupic?

[_Matilde_]

W sklepie z takimi pierdółkami do domu agd i te sprawy, popytaj, u mnie jest taki sklep DAO (Dom Auto Ogród) i tam kupiłam ale to chyba taka regionalna mini sieć. W każdym razie w tego typu sklepach popytaj. Na allegro też widziałam jak wpisałam w google

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez hanusia505

A czy takie zamarzniete ubrania sie nie polamia? Kiedys w Galileo byla mowa o suszeniu ubran chyba na Syberii i zamarzniete ciuchy latwo bylo przypadkiem zlamac.
Moj sposob na suszenie ciuchow poza latem to suszarka bebnowa Problemem pozostaje jednak suszenie ubran pranych recznie bo takich i do suszarki nie mozna wkladac, np swetrow ktore nie jestem w stanie tak wycisnac w rekach, zeby z nich nie kapalo przez kilka godzin

ale u nas nie ma temperatur rzedu -40 - -60st. C :P

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

U mnie tak się zdarza, gdy pralka średnio dokładnie wypłucze ubrania a dodałam płynu do płukania. Teraz zaczęłam 2 razy płukać - czyli normalne pranie z płukaniem + po zakończeniu włączam jeszcze raz opcję płukania, kilka dodatkowych minut.

[hanusia505]

Zdaje sobie sprawe, ze u nas jest troche cieplej Jednak zamazrzniete ciuchy sa zamarzniete czy to w -30 czy -5 stopniach
No ale nie bede ciagnac off topu.
Dziekuje za wskazowki odnosnie siatki do suszenia, poszukam jej.

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Napisane przez hanusia505

Zdaje sobie sprawe, ze u nas jest troche cieplej Jednak zamazrzniete ciuchy sa zamarzniete czy to w -30 czy -5 stopniach
No ale nie bede ciagnac off topu.
Dziekuje za wskazowki odnosnie siatki do suszenia, poszukam jej.

Nigdy nic nie połamałam, po prostu ciuchy są trochę sztywne, jakby woda między włóknami zamarzła, ale "łamiąc" ubranie łamie się raczej tylko te małe kawałeczki lodu, a nie tkaninę.

[_Matilde_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;37984116]U mnie tak się zdarza, gdy pralka średnio dokładnie wypłucze ubrania a dodałam płynu do płukania. Teraz zaczęłam 2 razy płukać - czyli normalne pranie z płukaniem + po zakończeniu włączam jeszcze raz opcję płukania, kilka dodatkowych minut.[/QUOTE]
Też tak często robię, bo bardzo łatwo u mnie o uczulenie na chemię