![]() |
#1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Porozmawiajmy o granicach w miłości
Nie cierpię mitu miłości bezgranicznej. Moim zdaniem miłość - jakakolwiek - czy mówimy o miłości rodzicielskiej, partnerskiej, wobec przyjaciół - opiera się na właściwie postawionych granicach.
Granice mają chronić nas, oraz mają pozwalać nam wyrażać miłość wobec partnera w zdrowy sposób, a także chronić jego. Akceptowanie wszystkiego nie jest objawem miłości wobec drugiej osoby, moim zdaniem. Do tematu zainspirowała nie setka wątków o związkach przemocowych na wizażu. Umiecie stawiać granice w związkach z innymi ludźmi? Są jakieś relacje (z dziećmi, rodzicami, partnerem, współlokatorkami, przyjaciółmi) w których macie problem w stawianiu granic? Kiedy nauczyłyście się stawiać granice? Kto Was tego nauczył? Czy w Waszej rodzinie stawiało się właściwie granice w relacjach z nowymi ludźmi? Jakie dokładnie granice nakreślacie? Co myślicie o micie miłości bezgranicznej? Zapraszam do dyskusji.
__________________
27.08.2016 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Zgadzam się z tym, co napisałaś w 100%: mam prostą w sumie zasadę, sprawdzoną, więc wiem, ze działa: kocham = nie krzywdzę i nie daję się krzywdzić. - ważna jest też zasada wzajemności: kocham i TAKŻE oczekuję tego samego: żadne tam: "serce bym wyrwała i dała "ukochanemu" , który spuszcza regularny oklep (dziś wisi tu wątek "jak odejść od kata" i o tym wyrwanym sercu jest "urocze" zdanie). I nic więcej nie trzeba.
Życie to ja mogę oddać za moje dziecko lub część siebie, gdyby ono było chore- zdrowa miłość (a tylko taka da satysfakcję i szczęście) nie wymaga żadnego "wyrywania serca" dla ukochanego. Aha, kiedy się tego nauczyłam? Obserwując nieudane małżeństwo moich rodziców, gdzie mama była tą, która "kocha za bardzo" i "życia sobie nie wyobraża"- wiedziałam zawsze jedno: nie chcę tak. Do tego dochodzi wrodzony rozsądek (może dlatego tak lubię cytat z psalmu 16 "Błogosławię Pana, który dał mi rozsądek"). Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-12-11 o 15:33 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 296
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Hmm zgadzam się, są granice i trzeba o nich zawsze pamiętać. Również jak wyżej przykładem byli moi rodzice, ojciec wypruwał sobie flaki dla matki, a matka manipulatorka miała to głęboko w poważaniu i to wykorzystywała. Osobiście nie wierze w miłość bezgraniczną do końca życia < być może dlatego że jeszcze takiej nie spotkałam. Miłość miłością ale trzeba się szanować i dbać o siebie nawzajem bo jeżeli jedna osoba w związku ma 'większe' prawa to już dupa że tak to ujme.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 142
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Ten temat o tym "wyrwaniu serca" to w sumie dobry temat na postawienie pytania - Czy jestem w stanie oddać życie za drugą osobę. Wydaję mi się, że to też jedna z granic. Mój tata tak bardzo kochał moją mamę, że gdy dowiedział się, że go zdradza to zrezygnował z leczenia i poddał się chorobie (miał raka) bo stwierdził, że jego życie już nie ma sensu. Według mnie źle postapił. Gdyby się wyleczył mógłby przecież na nowo sobie życie ułożyć.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 366
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
nie robię niczego wbrew sobie - dlatego nie wybaczyłabym zdrady,przemocy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]()
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Polska/Szwecja
Wiadomości: 6 498
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Miłość bezgraniczna może być tylko do psa . Ja stawiam granice, (w zwiazku) , okrutne
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Światełko w tunelu
Wiadomości: 163
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]()
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]()
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Zależy co przez to rozumieć. Bo chyba logiczne, że nikt nie da faktycznego przyzwolenia drugiej osobie na zdradę.
A o oddaniu życia za kogoś - też nie jestem w stanie określić bo nie jestem w takiej sytuacji. Chociaż gdybym miała wybrać np w ciąży - ja czy moje dziecko - wybrałabym siebie. Już kiedyś usłyszałam na to zarzut, że potwór ze mnie. Trudno ![]() Miłość bezgraniczna istnieje, ale to głupota. Dla mnie taka miłość jest wtedy kiedy druga osoba pozwala się krzywdzić, zostaje w związku mimo, że jego większość to łzy. Co innego miłość bezwarunkowa, ale bezgraniczna... Często obserwuję np rodziców, których dzieci robią wszystko. Okradają ich, biją, a rodzice zamias powiedzieć "wyprowadzamy cię" i wystawiają mu walizki, odkupują im to co sprzedali. Tylko tu jest jednak trudniej powiedzieć sobie "koniec z tym" bo to jednak twoje własne dziecko, jest to wg mnie cięższe niż powiedzenie tego jakiemuś partnerowi. Ale ja mam takie zdanie, że jeśli ktoś Cię nie szanuje - jego też nie możesz szanować. I nie zapominać o szanowaniu samego siebie ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#12 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 47
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Nie potrafię stawiać granic w związku, tzn. wyrażam swoje zdanie w wielu kwestiach, ale nie we wszystkich, bo boje się kłotni i odejścia partnera. Łatwo mną zmanipulować, wystarczy powiedzieć 'spierd.', a później, przepraszam, jesteś całym moim życiem, kocham Cie, nie chciałem. Wtedy wpadam w chorą miłość.
Stawianie granic jest bardzo trudne, ciężko mi wyjść po uslyszeniu przykrych slow, bo mysle sobie "co będzie jak jemu jednak nie zalezy, nie napisze, rozstaniemy się". Cytat:
Teraz, mimo tego że byłam w innym chorym związku, od jakiś 6 miesiecy zaczęłam stawiać na siebie, na swój rozwój, zaczęłam się kształcić, studiuje, mam dodatkowe zajęcia w weekendy, pracuje dorywczo, dbam o siebie. Po tym rozstaniu zostalo mi bardzo poranione serce, ale nie tylko to, osiągnęłam coś dla siebie w czasie związku, i z tego się cieszę i jestem dumna, bo coś zmieniłam. Przynajmniej nie mam do siebie pretensji, że każdego dnia latałam za misiem, gotowałam obiady, pralam mu, tylko robilam to jak mialam czas, na pierwszym miejscu byla moja nauka i praca. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
http://www.tolle.pl/pozycja/sztuka-mowienia-nie oraz http://www.tolle.pl/pozycja/granice-...ch-malzenskich Bardzo polecam, są tam bardzo dobre przykłady (nie tylko o związkach) i dobre rady, jak nauczyć się stawiać granice. Szczerze mówiąc nie znam lepszej pozycji (chrześcijańskiej lub nie) na ten temat. ---------- Dopisano o 19:46 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ---------- Mi najbardziej chodzi o "drobne rzeczy", nie o takie kwestie jak oddanie życia, zdrada czy nawet przemoc fizyczna. Chodzi mi o umiejętność mówienia, co możesz, czego nie możesz zrobić dla drugiego człowieka, o wymaganie szacunku w tonie głosu czy języku, o stawianie granic w tym, że nie wyręczasz kogoś w obowiązkach, o umiejętności odseparowania się od toksycznych (nie przemocowych, toksycznych) relacji w życiu. Mi się wydaje, że jeżeli chodzi o związki, to nie mam z tym problemu w tej chwili. Aczkolwiek muszę dodać, że wiele rzeczy jest wypracowanych: jestem z natury osobą ciepłą w relacji plus mam wysokie umiejętności komunikacyjne, a to sprawia, że czasami ciężej mi wyznaczyć granice, kiedy ktoś np. obraża się, nie odzywa lub wychodzi. Największy problem mam jednak z relacją z rodzicami, zwłaszcza ojcem, moi rodzice nie mieszkają ze sobą, ja nie mieszkam z żadnym z nich, jednak nadal szukam w nich pewnego rodzaju akceptacji i pochwały, co sprawia, że mam wciąż niezaspokojone oczekiwania wobec ich miłości i ciągle czuję się raniona. Moja mama z kolei nie umie stawiać granic: ma oczekiwania i uważa, że każdy będzie jasnowidze, jednak wyręcza ludzi wokół siebie, nie jest konsekwentna, przez co niestety żadna z jej relacji nie jest w stanie trwać ani być zdrowa i normalna.
__________________
27.08.2016 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zadomowienie
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Miałam kiedyś w związku taki moment, że musiałam powiedzieć "Kocham cie bardzo, ale nie mogę z tobą być jeśli to i to się nie zmieni, bo mnie to krzywdzi i nie czuję się szczęsliwa".
Szacunek do siebie przede wszystkim. Można kochać bardzo, ale nie można tego uczucia stawiać ponad wszystko. Bo wtedy nie zostanie nam nic. Poczucie własnej wartości szlag trafi, jeśli pozwolimy na zdradę czy przemoc i imię miłości. Inna sprawa, że gdybym raz dostała od faceta, albo gdyby mnie zdradził to miłość ulotniłaby się w sekundę. Tego jestem pewna.
__________________
Aka kiiro himawari...
Daidai konjou ajisai... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 47
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
Właśnie największy problem mam z poczuciem winy, strachem przed wyznaczaniem granicy, ale tylko w relacjach z facetami, bo boje się odejścia drugiej osoby. Z rodzicami nie mam takiego problemu, mama często o mnie mówiła, że jestem uparta i zawzięta, że jak coś postanowię to koniec. Więc dlaczego nie umiem tego przenieść na relację z facetem? Teraz mi się udało powiedzieć nie, w miarę spokojnie, bez obwiniania, kłotni, ale powinnam była to zrobić po miesiącu naszej znajomości. Jednak nie zrobiłam i nie rozumiem dlaczego. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
Jest taka niesamowita książka niemieckiego Żyda, filologa Wiktora Klemperera"Linqua tertii imperii" (Język III Rzeszy), w której pokazuje , jak język i jego zmiana (na początku tylko drobna zmiana w semantyce) wpływa na człowieka, na jego myślenie, na agresję także. On przeżył wojnę właśnie w III Rzeszy, Dlatego chociaż sama używam języka dosadnego, nie mam problemu z takim czy innym przekleństwem, nie jestem w stanie użyć go wobec kochanej osoby- tylko jako ekspresywizm; bezwzględnie nigdy nie pozwalałam też, aby do mnie ktoś wulgarnie, źle się odnosił słownie. Nie wiem, ale to bardzo ważne; za wiem, ze nie wszyscy mają takie podejście. Edytowane przez madana Czas edycji: 2012-12-11 o 20:44 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Honolulu
Wiadomości: 520
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
jestem tego samego zdania
__________________
M. : *
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
Ale jeśli spotka się właściwego człowieka, to wtedy "miłość (..) wszystko znosi, (...) we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma." O ile stawiam granice jeśli chodzi o przemoc (słowną i fizyczną) i tym podobne, to raczej nie stawiam granic w poświęceniu i miłości, kiedy kochana osoba potrzebuje pomocy. W tym wypadku mam w sobie raczej mninimalną dawkę tzw zdrowego egoizmu, jestem w stanie poświęcić prawie wszystko np dla ratowania kochanej osoby lub dzieci.
__________________
Nie jestem na tyle młody żeby wiedzieć wszystko J.M. Barrie Afazja, darmowa strona z cwiczeniami! |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Miłość to uczucie skierowane do osoby połączone z pragnieniem dobra i szczęścia.
![]() Nie kocham tych co mnie krzywdzą (nie pałam do nich "miłością"), obojętni mi są Ci, których NIE ZNAM (aczkolwiek też chciałbym aby ludzie byli szczęśliwi), kocham tych co kochają mnie i okazują mi należyty szacunek. Tak szacunek dla mnie wyznacza granice w "miłości". Poza tym trzeba odróżnić miłość masochistyczną od tej szczerej prawdziwej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 479
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Na początku mojego obecnego związku myślałam: "och mogła bym mu wybaczyć zdradę, przecież by żałował i wszystko by się poukładało", i była bym największą idiotką gdybym tak zrobiła (dla ścisłości, facet mnie oczywiście nie zdradził, kiedyś właśnie rozmawialiśmy o takich granicach). Dla mnie takimi podstawową granicą jest zdrada i przemoc fizyczna-tu nie ma o czym rozmawiać, zaszła by jedna z tych rzeczy =koniec związku, bez żadnej dyskusji. A granice takie bardziej przyziemne to brak szacunku, chociaż tu zależy w jakim stopniu, jeżeli np. raz facet podczas kłótni powie mi coś niemiłego (nie mówie tu oczywiście o "spierdalaj" czy o wyzywaniu!, bo to przegięcie), mogę o tym pogadać, wybaczyć itp, tak samo olanie mnie raz dla kumpli, raz jestem w stanie o tym pogadać, jeśli by się to ciągnęło i czuła bym się mniej ważna to też koniec
__________________
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 142
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
A mnie zastanawia czy poświęcanie się, bądź nie poświęcanie dla drugiej osoby ma coś wspólnego z egoizmem ? Takie dwa przykłady mi się nasunęły na myśl.
1 - osoba potrafi dla ukochanej/ukochanego zrezygnować np z wyjścia ze znajomymi, bo ta druga osoba się rozchorowała. Potrafi zrezygnować np z oglądania tv, bo drugą osobę głowa boli. Potrafi np znaleźć czas, by coś załatwić dla tego kogoś mimo natłoku własnych obowiązkow. 2 - osoba nie potrafi dla ukochanej/ukochanego zrezygnować z czegokolwiek bo mimo, że twierdzi, że kocha to na pierwszym miejscu są dla niej jej własne plany i potrzeby. Czy 1 przykład Waszym zdaniem to poświęcenie czy naturalna rzecz w miłości ? Czy 2 przykład to egoista czy nie ? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 912
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
1. Pierwsze to naturalna rzecz nie w miłości, tylko kiedy ci na tej osobie zależy.
Przykład z chorobą - nie umiem się odnieść Przykład z bólem głowy: jeśli ciebie bolała by głowa, to albo bym ściszyła telewizor, albo go wyłączyła. Jakby to był ból migrenowy, to bym wyłączyła i tyle. To trzecie to sprawa ogarnięcia. Ogarnięty człowiek mimo natłoku obowiązków - znajdzie czas i na to ![]() Chyba, że to zupełnie wbrew twoim planom staje. 2. Jak jest to ci tak osoba obojętna, że nie jesteś w stanie w żaden sposób się nią przejąć, to ja nie wiem - na cholerę taki związek? Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2012-12-11 o 23:13 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 47
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
2 przykład - myślę że zdrowy egoizm jest dobry, nie można robić wszystkiego dla drugiej osoby, kosztem swojego życia. Bo w przeciwnym razie po rozstaniu nie pozostanie nam nic. Aczkolwiek jeśli facet nie byłoby w stanie zrezygnować dla mnie z czegokolwiek, np. wolałby poleżeć na kanapie zamiast mi pomóc to pewnie poczułabym się mocno zawiedziona i sama z problemami. A chyba po to jest związek żeby sobie pomagać. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 439
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]() Co do pogrubionego, pewnie postąpiłabym podobnie, jednak na 100 procent pewna być nigdy nie mogę, dopóki sytuacja taka się nie zdarzy(oby nie zdarzyła). Dziecko można mieć drugie - nawet z adopcji, a jeśli dziecko miałoby przeżyć i żyć(hipotetycznie) wychowując się z jednym rodzicem do tego mocno obciążonym psychicznie to dla mnie lepsza jest opcja: ja. Cytat:
Kiedy nie potrafimy dać z siebie nic, kiedy druga osoba tego potrzebuje, to jest egoizm. Warto kochać siebie i nie zatracać się całkowicie w związku, ale jeśli popadamy w czysty egoizm to co dostanie od nas ta druga osoba i jaki sens ma wtedy związek?
__________________
"Ludzie, którzy odnoszą sukcesy na tym świecie,sami szukają odpowiadających im okoliczności, a jeśli nie mogą ich znaleźć, to je tworzą."
Blog o życiu w Walii z przymrużeniem oka: #23. Cieszę się ze złej pogody i wrzucam moje motywujące linki! http://blondiewales.blogspot.co.uk/ |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
![]() Mówię na podstawie własnego doświadczenia w długoletnim, udanym ( ![]() 2. Jak już powiedziałam nie jestem wielką fanką rezygnowania. Najróżowiej byłoby dążyć do kompromisu tak, żeby nikt nie musiał się jakoś szczególnie poświęcać. Dlatego dobrze, jeśli człowiek, z którym się wiążemy ma podobne priorytety i poglądy na życie. ![]() ![]() PS Przeczytałam kiedyś w Internecie, że miłość jest wtedy, kiedy zawsze dajesz ukochanemu większego kotleta. I z tym też się nie zgadzam. ![]() ![]()
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Uważam,ze miłość nie zna granic, nie ma ich po prostu.
Tak jak miłość do dziecka, matki , czy osoby, której wiele zawdziećzamy. Nie twierdzę,że miłość = związek , czy wspólna relacja. Co to to nie. Można kochać rodzica, który był toksyczny, dziecko, które jest kryminalistą - chodzi o to,żeby umieć sie odciąć, nazwać rzeczy po imieniu, ale kochac można nadal. Jest milion czynnikówi sytuacji, które trudno zaszufladkować... Sama chciałabym móc kochac większość ludzi, wybaczac im ich błędy, zło, które jest w nich (żli ludzie są nieszczęśliwi najczęściej), ale nie umiem. |
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#28 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 | |||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 2 581
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
[QUOTE=tyene;38081817]
Cytat:
![]() ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
![]() Poza tym, kieruję się w życiu prostą zasadą " don't go an extra mile for someone who isn't even worth the run" i altruizmem odwzajemnionym. Jeśli wkładam wiele starań w jakąś relację międzyludzką (przyjaźń, miłość, stosunki służbowe), to oczekuję wzajemności i dbam o zachowanie symetrii. Jeśli druga strona nie rewanżuje się tym samym, to ja również przestaję dbać o tę relację albo w ogóle ją sobie odpuszczam w zależności od sytuacji. To najlepszy patent, który chroni przed uwikłaniem się w chorą i asymetryczną relację dawca-biorca. Cytat:
Myślę, że to złośliwy wirus, który toczy bezkrytyczne i podatne umysły, stępiając instynkt samozachowawczy i wiodąc człowieka do masochizmu, a w skrajnych przypadkach nawet do samozagłady. Ten mit został nadmiernie rozdmuchany przez kulturę (martyrologiczny kult Matki Polki), literaturę (wystarczy przytoczyć choćby Cierpienia Młodego Wertera), media (począwszy od ckliwych piosenek w stylu "miłość Ci wszystko wybaczy" a kończąc na łzawych telenowelach przedstawiających wiecznie zasmarkane, inteligentne inaczej bohaterki, wzdychające do zimnych drani, którzy na końcu przechodzą cudowną przemianę pod wpływem uczucia ![]() ![]()
__________________
Życie jest za krótkie, żeby pić marne wino. Życie jest za krótkie, by miłości dać zginąć. Życie jest za krótkie, żeby się nie spieszyć. Życie, jest za krótkie, by się nim nie cieszyć. ![]() |
|||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: Porozmawiajmy o granicach w miłości
[QUOTE=tacyta;38093489]
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:02.