2012-12-21, 08:45 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
|
Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Witam. Pisałam już w różnych sprawach, jednak jeszcze ten jeden raz zwracam się do Was Kochane Wizazanki o poradę. Nie wiem co mysleć o mojej sytuacji. Postaram się jak najkrócej opisać sprawę. Mam 21 lat, jestem z Tżtem ponad 2 lata. Mam również parę kłopotów, które chciałabym rozwiązać. Moi rodzice są bardzo bardzo wierzący.Chodzą do koscioła codziennie,a mnie zmuszają do chodzenia w niedziele, święta i pierwsze piątki. Bardzo mi z tym ciężko, ponieważ ja nie czuję takiej potrzeby i nienawidzę chodzic do koscioła właśnie przez to zmuszanie.Gdy byłam młodsza matka kazała mi się modlić rano i wieczorem przy niej i też tego nienawidziłam. Nie docierają do nich żadne argumenty. Rozmowa nic nie daje. Nie pozwalają mi również nocować u Tzta mimo że jego rodzice nie mają nic przeciwko. Widzimy się tylko w weekendy i mam dość tego ze muszę zawsze pilnować godziny i wrócić o określonej porze. Kilka razy zostałam u niego na noc, zrobili mi wtedy awanture na temat tego co jego rodzice sobie o nich pomyślą,ze nasza rodzina jest niemoralna itd. Męczyłam się z tym 2 lata, już nie daję rady. Odmówiłam nawet pójścia na sylwestra bo nie mam na to ochoty i siły. Znowu zaczęła się rozmowa że muszę wrócić do domu spać. Na razie pracuję dorywczo i studiuję,ale postanowiłam że po nowym roku znajdę sobie lepszą pracę i wynajmę mieszkanko w mieście. Widziałam na uczelni dużo ogłoszeń. Mam trochę oszczędności,więc może nie jest to takie nierealne. Niestety tż gdy o tym usłyszał zagroził że mnie zostawi. Stwierdził że mamy inne plany życiowe skoro ja chcę mieszkanie a on planował że wybudujemy sobie dom. Chcę tego ale te plany będziemy mogli zrealizować dopiero za parę lat o ile w ogóle się to uda. Stwierdził że jestem naiwna i dziecinna i mam przestać myśleć o takich głupotach bo on też ma problemy a nie tylko ja. Wiem o tym że nie tylko ja mam problemy,ale chcę je rozwiązać,coś zmienić w życiu, zwłaszcza że jestem chora. Mam bulimię, myślałam że już się wyleczyłam, mimo że nadal mam obsesję na punkcie sowojej wagi,to potrafię się opanować gdy nadchodzi atak spowodowany myślami o mojej sylwetce. Mam jednak bardzo słabą psychikę i gdy ostatnio wymiotuję codziennie po kilka razy,nie przez myśli o wadze tylko właśnie przez tą napięta sprawę z rodzicami. Uświadomiłam sobie że wymiotuję przez to że mam zszarpane nerwy,nie umiem sobie inaczej poradzic ze stresem. Wystarczy że porozmawiam chwilę z moja matką,wspomna mi np. o kościele np. że „do kościółka trzeba chodzić jak grzeczni i normalni ludzie”, a rodzi się we mnie taka złosć,że od razu mam ochotę wszystko z siebie wyrzucić i wymiotować. Czuję się po okropnie po tej sprzeczce.Nie wiem już co mam robić. Wiem że inni ludzie mają o wiele większe problemy,nie chcę niczego wyolbrzymiać,po prostu proszę o porady w tej sprawie.
|
2012-12-21, 08:57 | #2 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: z pępka świata
Wiadomości: 1 427
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Wykończysz się, jesli nie poszukasz pomocy u psychologa. Czy kiedykolwiek powiedzialaś wprost: mamo nie chcę być zmuszana do chodzenia do kościoła? źle się z tym czuję. Czy Twoja rodzina wie o bulimii? |
|
2012-12-21, 09:08 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 538
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
magicdream3364
Po pierwsze naprawdę współczuję Ci sytuacji z rodzicami, którzy nie tyle są wierzący, ile zwyczajnie zakłamani (choćby argumenty w stylu "co ludzie powiedzą"). Znam taki typ ludzi z własnego doświadczenia i niestety, ale tu żadna rozmowa nic nie da. Ty będziesz mówić swoje, a oni dalej swoje, będąc przekonanymi o własnej nieomylności. Jedyne wyjście to wyprowadzka, tym bardziej, że i tak już masz problemy ze zdrowiem. Druga sprawa to Twój chłopak. Wygląda na to, że niespecjalnie interesują go Twoje problemy; zastanów się czy masz ochotę z kimś takim budować ten jego wymarzony dom, zwłaszcza, że w trakcie budowy dopiero potrafią wyleźć problemy w związku - kwestie pieniężne, brak czasu, zmęczenie, nerwy. |
2012-12-21, 09:12 | #4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Dziękuję za odpowiedź Rodzice nie wiedzą, nie chcę żeby wiedzieli bo wtey byłaby jeszcze bardziej nerwowa. Wiem że to tylko pogorszyłoby sytuację. Tak próbowałam z nimi porozmawiać na spokojnie,ale oni cały czas swoje, tzn ze "nie ma ulgi, muszę chodzić do kościoła" że "kochamy Pana Jezusa" itd. słyszałam również takie wypowiedzi z ich strony że to wpływ mojego Tżta, co jest nieprawdą,ale oni wiedzą lepiej. Nie chcę zeby go o to oskarżali. Tż ma rację, naprawdę jestem bardzo dziecinna i nieporadna,staram się to zmienić ale wszystko robię źle. Chciałabym być normalna, tak jka inni. Mają masę problemów,a jednak dają sobie rade w życiu,a ja nawet najmniejszych kłopotów nie potrafię sama rozwiązać. Brzydzę się sama sobą.
|
2012-12-21, 09:15 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Faktycznie masz problem, bo osoby, które powinny być dla Ciebie najbliższe... po prostu mają Cię gdzieś. Nie masz 10 lat, a 21 - więc zmuszanie do chodzenia do Kościoła
Twój pomysł o wynajęciu mieszkania jest jedynym dobrym rozwiązaniem. A jakby Twoi rodzice zareagowali na wieść o tym, ze chcesz się wyprowadzić? Druga, imo gorsza sprawa (bo rodziców sobie nie wybieramy, ale partnerów już tak) - to twój chłopak. Widać, że albo nie rozumie twoich problemów, albo jest na tyle wyrachowany, ze robi to specjalnie. Czyli jest albo tępy (przepraszam, ale nic innego mi się nie nasuwa na myśl) albo po prostu podły. Wykańczasz się psychicznie, nerwy cię zjadają, nie masz życia swojego. A on Ci jeszcze grozi rozstaniem?? W głowie mi się nie mieści. Radziłabym porozmawiać z rodzicami i chłopakiem i zrealizować swój pomysł z wynajmem. Jeżeli tego nie będą w stanie pojąc... to już ich problem. Przede wszystkim powinnać walczyć o siebie. A jak na razie to tylko spełniasz chore zachcianki innych i dajesz sterowac swoim życiem, ludziom, których specjalnie nie obchodzisz. |
2012-12-21, 09:23 | #6 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
|
|
2012-12-21, 09:28 | #7 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
|
|
2012-12-21, 09:29 | #8 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 6
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Sarrai,Tak szczerze to nie mam pojęcia jak by zareagowali. Albo by sie z tym pogodzili albo po prostu by mi tego zabronili. Była juz raz jedna taka sytuacja. Chciałam się wyprowadzić bo miałam studiować w Krakowie. Ojciec się zgodził ale matka powiedziałą że to nie dla mnie bo jak się tam przeprowadzę to będę tam płakać,nie dam sobie rady, jak się rozchoruję to kto mi pomoże i pewnie skończy się na tym że będą musieli po nocy po mnie jechać powrotem tylko kłopotu narobię |
|
2012-12-21, 09:38 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;3823675 1]Moge Ci tylko tyle powiedzieć - wiem co czujesz Pomimo że mam dziś 39C gorączki, bół gardła i tak musze iść do kościółka się wyspowiadac i na msze jeszcze Moja matka tez taka jest, na szczęście tylko matka.[/QUOTE]
O rany, jestem tym przerażona! Czy to nie powinno być tak, że wyznanie, podejście do boga to sprawa indywidualna? To straszne, że rodzice przymuszają do takich rzeczy. Zwłaszcza do spowiedzi! Myślałam, że to zależy od tego, czy ktoś załuje, a nie jak mama rozkaże.... Dla mnie to taka hipokryzja.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
2012-12-21, 10:18 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 1 812
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Baro dobrze, dasz radę, na początek choć pokoju poszukaj. Najważniejsze wyprowadzić się z domu toksycznych wariatów. Przepraszam, ale inaczej Twoich rodziców nazwać się nie da. Przede wszystkim zadbaj o siebie, bo Cię ta bulimia do reszty zeżre. Tego nie rozumiem. On jest głupi, czy tylko udaje. Decyzja o podjęciu pracy, wynajmie mieszkania to jest dziecinada? Ten facet ma zdecydowanie coś nie tak z głową. Nie wspiera Cię, olewa Twoje problemy. Po co Ci ktoś taki?
__________________
"Bynajmniej" nie znaczy "przynajmniej" Bazarek na rzecz Azylu dla świń "Chrumkowo" |
|
2012-12-21, 10:54 | #11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Nie oglądaj się ani na nich, ani na niego tylko rób to co uważasz za najlepsze dla siebie. Znajdź lepszą pracę, wynajmnij pokój w mieście, ochłodź kontakty ze świętoj****wą rodzinką, a facetowi każ się pocałować - stać Cię na kogoś kto widzi więcej niż tylko czubek własnego nosa.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
|
2012-12-21, 10:54 | #12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Nie obraź się, ale wydaje mi się, że podejście Twoich rodziców zbyt dużo wspólnego z prawdziwą wiarą nie ma. Można mówić o wartościach, pokazywać, ale nie zmuszać. Najsmutniejsze, że nie widzą, że Cię tym krzywdzą.
Zawalcz o siebie. Decyzja o wyprowadzce jest bardzo dobra - odetchniesz trochę. A i rodzice nie będą ingerować w to, jak wierzysz, jak praktykujesz. Zobaczysz, że być może zmniejszą się zaburzenia odżywiania. Powodzenia A chłopak - trzymam kciuki, żeby zmądrzał. Powinien znać Twoją sytuację i wspierać Cię w tej decyzji. Wynajmowanie mieszkania nie jest decyzją na całe życie, nie wyklucza to przecież posiadania domu w przyszłości. Nie daj się szantażom, jeśli on ucieka się do takich zagrywek to nie za dobrze świadczy.
__________________
Once I wanted to be the greatest
|
2012-12-21, 11:13 | #13 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Jesteś tak podporządkowana, jakbyś była w jakiejś sekcie, a nie w rodzinie.
Masz 21 lat, a własnego zdania zero - co by się na dobrą sprawę stało, gdybyś odmówiła udziału w tym wszystkim, albo robiła po swojemu? Dlaczego myślisz o uczuciach wszystkich wokół siebie, tylko nie o sobie i o swoich?
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-12-21, 12:34 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 69
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Dziewczyno! Kopnij w doopę tego swojego Tż, wynajmij pokój, znajdz pracę, wrzuć na luz z rodzicami i przede wszystkim umów się na wizytę u psychologa. Zacznij żyć dla siebie a nie pod dyktando durnego Tż i swięto☠☠☠liwych hipokrytów.
|
2012-12-21, 12:38 | #15 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 2 235
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Autorko, przepraszam za offtop w Twoim wątku. Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami Wizażanek, powinnaś wziąć życie w swoje ręce. Może łatwo się pisze, a trudniej robi, ale powinnaś się uwolnić Tylko czemu Twój Tż tego nie rozumie? |
|
2012-12-21, 12:49 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
[1=6291cc2e5cca5cd6ab177e5 efe4c5e0758342977;3823981 7]Niepokojące dla mnie jest, ze moja matka reaguje wręcz histerią jezeli nie mogę/nie chcę iść. Ma mnie za jakiegos satanistę chyba
Autorko, przepraszam za offtop w Twoim wątku. Zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami Wizażanek, powinnaś wziąć życie w swoje ręce. Może łatwo się pisze, a trudniej robi, ale powinnaś się uwolnić Tylko czemu Twój Tż tego nie rozumie?[/QUOTE] Ale to jest jej reakcja, nie bój się, do zawału jej tym nie doprowadzisz. To wszystko w 99% to jest manipulacja z jej strony.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2012-12-21, 12:50 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 818
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Po pierwsze dobry psycholog!!! Bulimia to choroba i nie ma co zwlekać z leczeniem.
Po drugie olej ich wszystkich!!!! Zadbaj wreszcie o siebie!!!
__________________
"Możesz mnie okraść, zagłodzić, zbić a nawet zabić, ale mnie nie zanudzaj"
|
2012-12-21, 12:58 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Mam kolezanki wychowane w wierzącym domu tylko,ze one jeszcze mają sprany mózg tym
Jak kiedyś powiedziałam,ze pierwsze co zrobie jak poznam jakiegos chlopaka to wezme na impreze i pozwole by się spił i zobacze jak zacznie sie zachowywac - jak bedzie agresywny,chetny do bijatyk,wyzywac lub lepic sie do kazdej napotkanej laski to mu od razu podziekuje za znajomość Usłyszałam w odpowiedzi: - No wiesz co?! Jak możesz! Przecież on wtedy nie jest SOBĄ! Jakiś ksiądz im powiedział,że nie wolno oceniac pijanych ludzi A autorka niech napisze coś wiecej o chlopaku - jaki ma stosunek do wiary,jak daleko od siebie mieszkają, czy prace ma tam gdzie studia czy kolo domu ? Czy jest w stanie zrobic cos dla siebie i się wyprowadzic?
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
2012-12-21, 13:30 | #19 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 383
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Powiem tyle
po 1 . masz rodziców którzy nie są chorzy na katolicyzm a są chorzy na wiele innych wad typu - nie akceptują wyborów swojego dziecka,które jest już dorosłe!! po 2. Twój chłopak jest MEGA dziecinny. Z tego co opisałaś te dwie sprawy powinnaś sobie poukładać i się zastanowić nad przyszłością z tym facetem. I na Twoim miejscu natychmiast na nfz poszłabym do lekarza(Nie musisz nosić żadnych zaświadczeń od rodziców) i powiedziała jak się sprawy mają. Jesteś mocno zestresowana i się wykończysz jak nie rozwiążesz tej sprawy. ---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:26 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 14:27 ---------- Cytat:
Poza tym dziewczyna jest już dorosła i to są jej wybory. U mnie też rodzice swojego czasu by okazali niezadowolenie gdybym nie poszła do kościoła,ale u mnie chodzi się zwyczajowo co niedzielę a tutaj ? CODZIENNIE.. I szkoda,bo nic z tej nauki nie wyciągają.Chcą żeby córka zwracała uwagę na pewne wartości, a sami się mocno w tym wszystkim pogubili..
__________________
> and I'm like... and I'm like... and I'm like... 'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !
<3 |
||
2012-12-21, 13:32 | #20 | ||
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
-> idz na terapie do psychologa, najlepiej do osoby, ktora sie zna na zaburzeniach odzywiania
-> kopnij faceta w dupe, bo nie jest nic warty -> szukaj pracy, wynajmij pokoj sama i ratuj sie z chorego domu. Cytat:
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
||
2012-12-21, 13:33 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 63
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Jesteś dorosła! Chodzisz do kościoła bo rodzice każą, nie wyprowadzisz się, bo chłopak nie pozwolił...A gdzie w tym wszystkim jesteś TY?
Dostrzegam poważny problem z zależnością i stawianiem granic. Wydaje mi się, że wymiotujesz, bo jest to dla Ciebie jedyny sposób na zdobycie kontroli nad swoim życiem, nad jakimś jego aspektem (waga) i właśnie, jak sama zauważyłaś - wyrzucenie z siebie złości, skierowanej na ludzi, którzy próbują ukraść Ci Twoje życie. Tylko w ten sposób robisz największą krzywdę sobie. Absolutnie konieczny będzie psycholog! |
2012-12-21, 13:36 | #22 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Co by się stało, oprócz udawanej histerii matki, gdybyś zdecydowała, że nie będziesz chodzić do kościoła? Masz prawo do wolności wyznania. Moja matka też histeryzowała, gdy odmawiałam jako nastolatka chodzenia do kościoła. Przeszło jej, gdy widziała moją nieugiętą postawę. Argumentów do tej pory słyszeć nie chce i podejrzewam, że po prostu mnie nie rozumie .
Facet... Szkoda gadać. Wsparcie jak cholera. Teraz musisz myśleć o sobie, nie o nim. A Tobie dobrze zrobi wyprowadzka od tych ludzi.
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2012-12-21, 13:46 | #23 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 003
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Bo to czy sobie wierzysz czy nie,mnie nie interesuje,dopóki nie zaczniesz twierdzic,ze Twoja religia to jedyna słuszna droga do zbawienia ale o wierze jest osoby wątek.
__________________
Akcja "pokaż kolana!" czas: do maja cel: ćwiczyć,ćwiczyć,ćwiczyć ! 15km |
|
2012-12-21, 13:55 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Wyprowadź się. Po prostu uciekaj. A teksty TŻ są BARDZO niepokojące, świadczą o bardzo złych skłonnościach TŻ. Co to znaczy, że masz się męczyć z rodzicami aż wybudujecie sobie dom?! Że on Ci mówi, że jesteś dziecinna, umniejsza Twoją wartość, Twoją zdolność do podejmowania decyzji? CZERWONA LAMPKA.
Co do rodziców, to to jest bardzo przykre, bo przez brak respektowania tego, że wiara to także bardzo intymna i prywatna część życia i MUSI istnieć wolność w tym zakresie prawdopodobnie zniszczyli Ci Twoją własną wiarę. Boga każdy musi poznawać na własnych warunkach, mając własne wątpliwości, zadając własne pytania, MOGĄC to wszystko robić. I piszę to jako osoba wierząca i praktykująca. Rodzice bardzo Cię skrzywdzili i jest to haniebne. Wprost haniebne. Mogę Ci tylko życzyć, żebyś kiedyś odkryła inne oblicze wiary.
__________________
27.08.2016 |
2012-12-21, 15:04 | #25 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Sikiem prostym olałabym i rodziców i faceta - przepraszam że tak buracko i dosadnie ale nie mieści mi się w głowie to co twój facet wyrabia podczas gdy ty w domu jesteś nieszczęśliwa. I zawsze rozwalają mnie takie chłopki co to ledwo się od cycka oderwały a już domy chcą stawiać a samodzielność to dla nich fanaberia.
|
2012-12-21, 15:17 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: stolica
Wiadomości: 833
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Dziewczyno, uciekaj stamtąd póki możesz! nie patrz na to co mówi Twój chłop. On naprawdę myśli, że mając lat 25 czy 27 będzie Was stać na budowę domu?! Sprowadź go lepiej na ziemię. A co do rodziców, to brak słów. Znajdź lepszą pracę, wynajmij pokój i żyj własnym życiem. Tak jak Ty uważasz. Trzymam za Ciebie kciuki
|
2012-12-21, 15:20 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
|
|
2012-12-21, 15:39 | #28 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: 3 Planeta od Słońca
Wiadomości: 781
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Przede wszystkim idź do psychologa. Pomoże Ci poradzić sobie z całą resztą, jedli naprawdę tego chcesz. 3mam
|
2012-12-21, 16:15 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 955
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
Nie musisz być ani normalna, ani nienormalna. Masz być sobą, ze swoim zdaniem, życiem, zajęciami, zainteresowaniami. Wydajesz się rozsądną, choć zahukaną dziewczyną. Myśl przede wszystkim o sobie. Nigdy nie będziesz podobać się wszystkim; nie jesteś milionem dolarów, tylko człowiekiem. |
|
2012-12-21, 17:25 | #30 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Zbyt wierzący rodzice-kilka moich kłopotów,proszę o poradę
Cytat:
I w sytuacji autorki musiałoby mnie zdrowo porypać, żeby akurat w tym chłopie upatrywać jakiegoś wyzwoliciela z domowej sytuacji czy chociażby wsparcia. Bo autorka nie ma wsparcia, tylko przechodzi bezwolnie z jednej strony na drugą, służy to jednej, to drugiej stronie bez cienia własnego zdania.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:06.