Jak allegro traktuje swoich klientów cz.II

[onanowaa]

Link do poprzedniego wątku :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=682987

A więc w sprawie Pani która kupiła torebkę i "wyrwała zapięcie".
Tak jak napisałam w poprzedniej notce Pani napisała że zwróci przedmiot (tj torebkę)
Owszem , torebkę otrzymałam po ok 3-4 dniach
Otwieram przesyłkę a tu... cała torebka , zapięcie w porządku , nienaruszone ... UWAGA .. otwieram torebkę a tam pół opakowania gum do żucia , chusteczki , jakieś paprochy , okruszki , śmieci (jak normalna użytkowa torebka) , zamykam torebkę a w oczy rzuca mi się ... UWAGA ! rozdarcie u dołu torebki a wręcz dziura na podstawie ! której nie ma mowy żeby była bo torebka była nowa dosłownie nie używana (po za tym jak wysyłałam torebkę to ją oglądałam i takiej dziury by się przegapić nie dało...) , napisałam "uprzejmie" to tej Pani że nie ma mowy o zwrocie pieniędzy a torebkę odsyłam na jej koszt bo ja nie prowadzę usług wypożyczalni torebek i jeżeli chciała już stać przy swoim to mogła chociaż wyczyścić torebkę w środku z "pozostałości" , i do tego dodałam że torebka ma dziurę u podstawy gdzie mały palec może spokojnie wejść .. a tej dziury nie było , więc ona ją uszkodziła .... w odpowiedzi dostałam uwaga ..... "to ja cały czas mowiłam że torebkę odsylam bo ma dziurę na dole , a torebki nie używałam Pani chce wyłudzić moje pieniadze, podaje Panią do sądu" noż to ja myślę , czekajcie czekajcie ... czyż to nie ta sama "Pani" przez 1,5 tyg groziła mi policją że mam jej oddać pieniądze bo wysłałam jej torebkę w wyrwanym zapięciem ? owszem ta sama , powiedziałam że torebkę odsyłam na jej koszt zaraz po odpowiedzi i bez dyskusji , i żeby ogarnęła się w swoich kłamstwach ...
No więc tak czekałam 3 dni na odpowiedź , a w odpowiedzi dostałam.... wezwanie do sądu rejonowego w Krakowie
Pani zgłosiła również sprawę do allegro które nawet po moich kilometrowych wypocinach zrobiło co? zablokowało mi konto i naniosło na nie opłatę 300 zł które mam uiścić do końca miesiąca .
Nie wspominając że tej Pani do końca tygodnia mam zwrócić 180 zł albo nie anuluje wezwania do sądu .

[Annaluka]

Ale to jest prawdziwe wezwanie do sądu, czy sama sobie sporządziła jakiś kwitek?
Co jest na tym wezwaniu? W jakich charakterze jesteś wezwana?

Nie rozumiem po co kazałaś jej odsyłać tę torebkę? Dla mnie to też by było jednoznaczne z tym, że przyjmujesz mój zwrot i oczekuję oddania pieniędzy. Pomijam oczywiście fakt, że baba prawdopodobnie nosiła i uszkodziła torebkę. Ale skoro Ci ją odesłała to teraz faktycznie jest taki moment, że masz i kasę i torebkę.

Allegro za co naniosło opłatę? Za prowadzenie konta i sprzedaż? To normalne opłaty.

Strasznie chaotycznie piszesz i bez konkretów.

[201604250957]

po co założyłaś II część skoro pierwsza ma raptem 30 postów??? nowe części zakładane są po przekroczeniu 5000 postów

[kleineKrokodil]

Kobieta jest niepoważna. Powinnaś pójść do jakiegoś adwokata i przedstawić całą sytuację...

Co do sądu to jednak potrafią szybko działać, moja sprawa o odszkodowanie trwa już ponad 2 lata i końca nie widać.

[urodzona3maja]

Napisane przez onanowaa

Link do poprzedniego wątku :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=682987

A więc w sprawie Pani która kupiła torebkę i "wyrwała zapięcie".
Tak jak napisałam w poprzedniej notce Pani napisała że zwróci przedmiot (tj torebkę)
Owszem , torebkę otrzymałam po ok 3-4 dniach
Otwieram przesyłkę a tu... cała torebka , zapięcie w porządku , nienaruszone ... UWAGA .. otwieram torebkę a tam pół opakowania gum do żucia , chusteczki , jakieś paprochy , okruszki , śmieci (jak normalna użytkowa torebka) , zamykam torebkę a w oczy rzuca mi się ... UWAGA ! rozdarcie u dołu torebki a wręcz dziura na podstawie ! której nie ma mowy żeby była bo torebka była nowa dosłownie nie używana (po za tym jak wysyłałam torebkę to ją oglądałam i takiej dziury by się przegapić nie dało...) , napisałam "uprzejmie" to tej Pani że nie ma mowy o zwrocie pieniędzy a torebkę odsyłam na jej koszt bo ja nie prowadzę usług wypożyczalni torebek i jeżeli chciała już stać przy swoim to mogła chociaż wyczyścić torebkę w środku z "pozostałości" , i do tego dodałam że torebka ma dziurę u podstawy gdzie mały palec może spokojnie wejść .. a tej dziury nie było , więc ona ją uszkodziła .... w odpowiedzi dostałam uwaga ..... "to ja cały czas mowiłam że torebkę odsylam bo ma dziurę na dole , a torebki nie używałam Pani chce wyłudzić moje pieniadze, podaje Panią do sądu" noż to ja myślę , czekajcie czekajcie ... czyż to nie ta sama "Pani" przez 1,5 tyg groziła mi policją że mam jej oddać pieniądze bo wysłałam jej torebkę w wyrwanym zapięciem ? owszem ta sama , powiedziałam że torebkę odsyłam na jej koszt zaraz po odpowiedzi i bez dyskusji , i żeby ogarnęła się w swoich kłamstwach ...
No więc tak czekałam 3 dni na odpowiedź , a w odpowiedzi dostałam.... wezwanie do sądu rejonowego w Krakowie
Pani zgłosiła również sprawę do allegro które nawet po moich kilometrowych wypocinach zrobiło co? zablokowało mi konto i naniosło na nie opłatę 300 zł które mam uiścić do końca miesiąca .
Nie wspominając że tej Pani do końca tygodnia mam zwrócić 180 zł albo nie anuluje wezwania do sądu .

Z chęcią bym poszła do tego sadu,już rozprawę wytoczyła ? To sądy nie maja nic lepszego do roboty? Adwokata już wynajęła ? Nic tylko czekaj serio,napisz ze z miła przyjemnością wstawisz się w sadzie lol

Do Allegro napisalabym list na twoim miejscu opisując cała sprawę z datami,wydrukiem listów tej pani i wysłała. Szczyt.

[Ćwirka]

Napisane przez kashmirka

po co założyłaś II część skoro pierwsza ma raptem 30 postów??? nowe części zakładane są po przekroczeniu 5000 postów

To po pierwsze, a po drugie co ma allegro do sytuacji między stronami umowy sprzedaży? To nie Allegro jakoś tam "traktuje" tylko ludzie siebie nawzajem.

[af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc]

Napisane przez Ćwirka

To po pierwsze, a po drugie co ma allegro do sytuacji między stronami umowy sprzedaży? To nie Allegro jakoś tam "traktuje" tylko ludzie siebie nawzajem.

jakbyś przeczytała pierwszą część to byś wiedziała co ma do tego allegro
zresztą i w tym wątku jest o tym zdanie

Autorko, ale to wezwanie do sądu przyszło Ci pocztą oczywiście?
Ja bym poszła bez problemu 8) Mam nadzieję, że zrobiłaś zdjęcia torebki po jej otrzymaniu? I że masz zachowane wszystkie maile?

[anekania]

Patologia! Współczuję Ci!

[201803290936]

Czemu część II wątku, który miał raptem 3 strony?

Jeżeli masz korespondencję z tą kupującą, to myślę, że masz się czym przejmować. Do Allegro wystosuj jakieś oficjalne pismo - zażalenie w sprawie takiego potraktowania Cię.

[simsa22]

Czytałam poprzedni wątek autorki i bardzo współczuję tej sytuacji.

[Hejnarka]

Napisane przez onanowaa

Link do poprzedniego wątku :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=682987

A więc w sprawie Pani która kupiła torebkę i "wyrwała zapięcie".
Tak jak napisałam w poprzedniej notce Pani napisała że zwróci przedmiot (tj torebkę)
Owszem , torebkę otrzymałam po ok 3-4 dniach
Otwieram przesyłkę a tu... cała torebka , zapięcie w porządku , nienaruszone ... UWAGA .. otwieram torebkę a tam pół opakowania gum do żucia , chusteczki , jakieś paprochy , okruszki , śmieci (jak normalna użytkowa torebka) , zamykam torebkę a w oczy rzuca mi się ... UWAGA ! rozdarcie u dołu torebki a wręcz dziura na podstawie ! której nie ma mowy żeby była bo torebka była nowa dosłownie nie używana (po za tym jak wysyłałam torebkę to ją oglądałam i takiej dziury by się przegapić nie dało...) , napisałam "uprzejmie" to tej Pani że nie ma mowy o zwrocie pieniędzy a torebkę odsyłam na jej koszt bo ja nie prowadzę usług wypożyczalni torebek i jeżeli chciała już stać przy swoim to mogła chociaż wyczyścić torebkę w środku z "pozostałości" , i do tego dodałam że torebka ma dziurę u podstawy gdzie mały palec może spokojnie wejść .. a tej dziury nie było , więc ona ją uszkodziła .... w odpowiedzi dostałam uwaga ..... "to ja cały czas mowiłam że torebkę odsylam bo ma dziurę na dole , a torebki nie używałam Pani chce wyłudzić moje pieniadze, podaje Panią do sądu" noż to ja myślę , czekajcie czekajcie ... czyż to nie ta sama "Pani" przez 1,5 tyg groziła mi policją że mam jej oddać pieniądze bo wysłałam jej torebkę w wyrwanym zapięciem ? owszem ta sama , powiedziałam że torebkę odsyłam na jej koszt zaraz po odpowiedzi i bez dyskusji , i żeby ogarnęła się w swoich kłamstwach ...
No więc tak czekałam 3 dni na odpowiedź , a w odpowiedzi dostałam.... wezwanie do sądu rejonowego w Krakowie
Pani zgłosiła również sprawę do allegro które nawet po moich kilometrowych wypocinach zrobiło co? zablokowało mi konto i naniosło na nie opłatę 300 zł które mam uiścić do końca miesiąca .
Nie wspominając że tej Pani do końca tygodnia mam zwrócić 180 zł albo nie anuluje wezwania do sądu .

dostałaś to wezwanie pocztą? co na nim jest? Jeżeli masz od niej e-maile to sprawa jest jasna, groziła Ci, twierdziła że zapięcie jest zepsute, a odesłala z dziurą. A tak na marginesie skąd się biorą tacy po*******ni ludzie, marnują czyjś czas i pieniądze.

[201705250955]

A mnie wkurza formuła wypłaty z tego Płacę z Allegro czy jak to się nazywa (chyba zmieniło nazwę)
Mam 2 konta, jedno prywatne, z którego sprzedaję część swoich książek, drugie to jest takie 'rodzinne'. Ostatnio sprzedawałam 2 lata temu książki, teraz wraz z postanowieniem noworocznym ogarnięcia książek, których nie potrzebuję, sprzedałam trochę swoich książkowych dzieci. W sumie kilkanaście książek za 400 zł. Nie potrzebowałam kasy, więc nie musiałam szybko przelewać. Wchodzę ostatnio, chciałam przelać kasę, a okazało się, że mam tam podane stare, zlikwidowane konto. I żeby przelać kasę muszę zaktualizować nr konta. Ale forma tej aktualizacji jest co najmniej kontrowersyjna. Mam wysłać ich papier z podanym nickiem, nr konta i KSERO dowodu osobistego. Mam wątpliwości co do słuszności operacji, ale nie mam innego wyboru (w sensie np. nie mogę zapłacić tą kasą za nic przez allegro). Gdybym wiedziała o tej sytuacji to sprzedałabym te książki z innego konta. Co o tym sądzicie?

[Ćwirka]

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;3998448 6]jakbyś przeczytała pierwszą część to byś wiedziała co ma do tego allegro
zresztą i w tym wątku jest o tym zdanie[/QUOTE]

Przeczytałam (dosyć pobieżnie) i dalej nie rozumiem. Na autorkę zostały nałożone opłaty za wystawianie aukcji, Allegro wykryło, że ktoś podbijał aukcję z powiązanego konta (z sufitu tego nie biorą) i dało ostrzeżenie. Nie może usunąć konta, bo są nieuregulowane opłaty - a to zaskoczenie. Normalne działania serwisu, nie widzę jakiegoś karygodnego traktowania.

Wszystkie przykłady podane przez autorkę wątków są opisane chaotycznie. Sprzedaję od lat na Allegro, od lat również kupuję i nie spotkałam się nigdy z takim cyrkiem. "Naciąganie klientów" - wątpię, żeby używali tego typu zwroty.

Fakt, że kupująca trafiła się szurnięta, ale jeśli dyskusja prowadzona jest w takim tonie i stylu jak posty tutaj, jeśli autorka wątków nie próbowała odpowiadać bazując na rozwiązaniach jakie niesie prawo, to nie dziwi mnie taki finał tych sytuacji.

[201705250955]

Napisane przez Ćwirka

Przeczytałam (dosyć pobieżnie) i dalej nie rozumiem. Na autorkę zostały nałożone opłaty za wystawianie aukcji, Allegro wykryło, że ktoś podbijał aukcję z powiązanego konta (z sufitu tego nie biorą) i dało ostrzeżenie. Nie może usunąć konta, bo są nieuregulowane opłaty - a to zaskoczenie. Normalne działania serwisu, nie widzę jakiegoś karygodnego traktowania.

Wszystkie przykłady podane przez autorkę wątków są opisane chaotycznie. Sprzedaję od lat na Allegro, od lat również kupuję i nie spotkałam się nigdy z takim cyrkiem. "Naciąganie klientów" - wątpię, żeby używali tego typu zwroty.

Fakt, że kupująca trafiła się szurnięta, ale jeśli dyskusja prowadzona jest w takim tonie i stylu jak posty tutaj, jeśli autorka wątków nie próbowała odpowiadać bazując na rozwiązaniach jakie niesie prawo, to nie dziwi mnie taki finał tych sytuacji.

Niekiedy biorą z sufitu. Ja też kupuję od lat, sprzedaję rzadko, ale również, u mnie było ok zawsze. Ale jeden raz bliska znajoma opowiadała mi o tym, jak ją załatwiło Allegro (w telegraficznym skrócie także chodziło o podbijanie aukcji, rzecz dosyć kosztowna, bo była to sprzedaż drogiego wtedy aparatu fotograficznego).
Pomijam jednak fakt, że mi też ciężko uwierzyć w jakieś prowizje z kosmosu, nienależne kwoty, które nie mają odniesienia w kosztach aukcji itd. Albo brak rozmowy ze strony Allegro.
Sama zastanawiam się, czy do nich nie napisać, choć zapewne tylko odniosą się do regulaminu. Po co im mój dowód? Jestem przewrażliwiona? Pesel to pikuś, adres też, ale nr dowodu wraz ze zdjęciem? Dla mnie lekka przesada.

Edycja: może uściślę, moim zdaniem Allegro nieraz za bardzo polega na zdaniu/opinii przesłanej przez innych użytkowników, nie mając namacalnych dowodów. Teraz widzę, że chociaż np. w sporze jest możliwość dodania załączników, np. potwierdzenia wysyłki przedmiotu, paragonu - to dobry kierunek. Sugerowanie coś, bo XXX zgłosił to, bez dowodu, jest słabe.

[Ćwirka]

Napisane przez asia_aisa

Niekiedy biorą z sufitu. Ja też kupuję od lat, sprzedaję rzadko, ale również, u mnie było ok zawsze. Ale jeden raz bliska znajoma opowiadała mi o tym, jak ją załatwiło Allegro (w telegraficznym skrócie także chodziło o podbijanie aukcji, rzecz dosyć kosztowna, bo była to sprzedaż drogiego wtedy aparatu fotograficznego).
Pomijam jednak fakt, że mi też ciężko uwierzyć w jakieś prowizje z kosmosu, nienależne kwoty, które nie mają odniesienia w kosztach aukcji itd. Albo brak rozmowy ze strony Allegro.
Sama zastanawiam się, czy do nich nie napisać, choć zapewne tylko odniosą się do regulaminu. Po co im mój dowód? Jestem przewrażliwiona? Pesel to pikuś, adres też, ale nr dowodu wraz ze zdjęciem? Dla mnie lekka przesada.

Edycja: może uściślę, moim zdaniem Allegro nieraz za bardzo polega na zdaniu/opinii przesłanej przez innych użytkowników, nie mając namacalnych dowodów. Teraz widzę, że chociaż np. w sporze jest możliwość dodania załączników, np. potwierdzenia wysyłki przedmiotu, paragonu - to dobry kierunek. Sugerowanie coś, bo XXX zgłosił to, bez dowodu, jest słabe.

Nie wiem, może lata bycia moderatorem na Wizażu i słyszane od lat tłumaczenia "nie jestem klonem zbanowanego użytkownika, nigdy nie miałam innego konta tutaj!/ktoś mi się włamał na konto i łamał regulamin, mam wredną siostrę" tak na mnie wpływają Są pewne systemy, które powiązują nie tylko na podstawie IP takie rzeczy, ale kilku innych, nieco bardziej skomplikowanych, trudno mi uwierzyć, że biorą dwa konta zupełnie obcych sobie osób

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez urodzona3maja

Do Allegro napisalabym list na twoim miejscu opisując cała sprawę z datami,wydrukiem listów tej pani i wysłała. Szczyt.

Napisane przez Doris1981

Jeżeli masz korespondencję z tą kupującą, to myślę, że masz się czym przejmować. Do Allegro wystosuj jakieś oficjalne pismo - zażalenie w sprawie takiego potraktowania Cię.

Allegro jej odpisze że przykro im ale nie mogą jej pomóc, bo to sprawa między nią a kupującym.

Napisane przez asia_aisa

A mnie wkurza formuła wypłaty z tego Płacę z Allegro czy jak to się nazywa (chyba zmieniło nazwę)
Mam 2 konta, jedno prywatne, z którego sprzedaję część swoich książek, drugie to jest takie 'rodzinne'. Ostatnio sprzedawałam 2 lata temu książki, teraz wraz z postanowieniem noworocznym ogarnięcia książek, których nie potrzebuję, sprzedałam trochę swoich książkowych dzieci. W sumie kilkanaście książek za 400 zł. Nie potrzebowałam kasy, więc nie musiałam szybko przelewać. Wchodzę ostatnio, chciałam przelać kasę, a okazało się, że mam tam podane stare, zlikwidowane konto. I żeby przelać kasę muszę zaktualizować nr konta. Ale forma tej aktualizacji jest co najmniej kontrowersyjna. Mam wysłać ich papier z podanym nickiem, nr konta i KSERO dowodu osobistego. Mam wątpliwości co do słuszności operacji, ale nie mam innego wyboru (w sensie np. nie mogę zapłacić tą kasą za nic przez allegro). Gdybym wiedziała o tej sytuacji to sprzedałabym te książki z innego konta. Co o tym sądzicie?

Ja zmieniałam sobie nr konta w payU bez żadnych listów i kser dowodów. Zwyczajnie podałam nowy nr i zatwierdziłam.
Wystarczy posiadać kod z staniej wypłaty. ja miałam sprzed roku i bez problemu można znaleźć też starsze. Wszystko jest w historii konta.

[201705250955]

Napisane przez Ćwirka

Nie wiem, może lata bycia moderatorem na Wizażu i słyszane od lat tłumaczenia "nie jestem klonem zbanowanego użytkownika, nigdy nie miałam innego konta tutaj!/ktoś mi się włamał na konto i łamał regulamin, mam wredną siostrę" tak na mnie wpływają Są pewne systemy, które powiązują nie tylko na podstawie IP takie rzeczy, ale kilku innych, nieco bardziej skomplikowanych, trudno mi uwierzyć, że biorą dwa konta zupełnie obcych sobie osób

Tylko teoretycznie jaki problem w dzisiejszych czasach mieć inne IP? Ciężko mi uwierzyć w te inne systemy (a może za mało informatyki znam). Dla mnie takie pisanie, że ktoś podbija na podstawie byle jakich przesłanek jest słabe. Moja znajoma na szczęście w ogóle nie sprzedała towaru, powiedzmy, że XXX licytował za 3500, YYYY za 4 tysiące, a towar był warty 4500. Kilka lat temu te 5 stów to był majątek. Na szczęście w ogóle nie doszło do sprzedaży via allegro, dogadała się z YYY poza.

---------- Dopisano o 11:56 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;3998585 5]Allegro jej odpisze że przykro im ale nie mogą jej pomóc, bo to sprawa między nią a kupującym.



Ja zmieniałam sobie nr konta w payU bez żadnych listów i kser dowodów. Zwyczajnie podałam nowy nr i zatwierdziłam.
Wystarczy posiadać kod z staniej wypłaty. ja miałam sprzed roku i bez problemu można znaleźć też starsze. Wszystko jest w historii konta.[/QUOTE]

Tylko właśnie nie mam kodu wypłaty, ja miałam te dane wypełnione zaraz na początku funkcjonowania tego systemu, pewnie z 2 lata temu właśnie. Tylko wtedy przysyłali mi kasę na konto Nie mam nr wypłaty, bo najzwyczajniej w świecie jej nie robiłam przez ten twór.

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez asia_aisa

T
Tylko właśnie nie mam kodu wypłaty, ja miałam te dane wypełnione zaraz na początku funkcjonowania tego systemu, pewnie z 2 lata temu właśnie. Tylko wtedy przysyłali mi kasę na konto Nie mam nr wypłaty, bo najzwyczajniej w świecie jej nie robiłam przez ten twór.

no to faktycznie inaczej jak piszesz się nie da.
I tak będziesz musiała zmienić nr konta, bo ktoś może wpłacić przez payU nawet jeśli zaznaczysz w aukcji że wpłata tylko na konto.

[201705250955]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;3998601 4]no to faktycznie inaczej jak piszesz się nie da.
I tak będziesz musiała zmienić nr konta, bo ktoś może wpłacić przez payU nawet jeśli zaznaczysz w aukcji że wpłata tylko na konto.[/QUOTE]

Domyślam się, ale to głupie. Nie podoba mi się to i chyba im też napiszę o tym w mailu - i tak pewnie to zleją. W zasadzie czemu nie można wysłać maila. Trochę to przesada i wydłużenie procedury.

[lza_slonca]

po 3 dniach wezwanie do sądu...? jeny szokuś. Zazdroszczę tej Pani takich szybkich rozpraw w dodatku z taką kwotą..

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez lza_slonca

po 3 dniach wezwanie do sądu...? jeny szokuś. Zazdroszczę tej Pani takich szybkich rozpraw w dodatku z taką kwotą..

Dla mnie to niemożliwe.
Może z e- sądu?

[onanowaa]

Napisane przez lza_slonca

po 3 dniach wezwanie do sądu...? jeny szokuś. Zazdroszczę tej Pani takich szybkich rozpraw w dodatku z taką kwotą..

Wezwanie zostało wysłane dużo wcześniej , tzn złożyła sprawę do sądu zanim odesłała mi torebkę (czyli to była kwiestia +/- 13-15 dni) ...... z miłą chęcią bym się stawiła i nawet bym przyprowadziła świadka gdyby nie to że nie mieszkam w Krakowie tylko za przeproszeniem w uj setek kilometrów od niego :/

A co do pozostałych , te pieniądze to nie są prowizje z allegro , prowizje opłacam zawsze i rozliczenie przychodzi 1 dnia miesiąca a opłatę należy uiścić do 14 dnia miesiąca , po za tym moje saldo wynosi teraz 10 zł na + ... więc .. allegro wytłumaczyło to w ten sposób że nakłada na mnie coś w stylu "odszkodowania" (nie moge znaleźć na to słowa) za to że okradam klientów i naraziłam serwis na złą opinie ... jak juz pisałam wysłałam allegro scany rozmów z tą "Panią" tłumaczyłam in wszystko setki razy , nawet do nich dzwoniłam ! (a bynajmniej próbowałam bo zawsze mnie zbywali) a w odpowiedzi zawsze otrzymywałam że to nie ich sprawa tylko miedzy mna a kupujacym oni sie nie wtracaja mamy sie dogadać .

[Annaluka]

Ale do sądu musisz się stawić, bo będziesz miała jeszcze większe kłopoty. Dostaniesz zwrot za przejazd pewnie. W jakim charakterze jesteś wzywana i co konkretnie jest na wezwaniu?

[kleineKrokodil]

Właśnie, podaj jakieś szczegóły tego wezwania. Kontaktowałaś się z jakimś adwokatem?

[ula2689]

i

Napisane przez asia_aisa

A mnie wkurza formuła wypłaty z tego Płacę z Allegro czy jak to się nazywa (chyba zmieniło nazwę)
Mam 2 konta, jedno prywatne, z którego sprzedaję część swoich książek, drugie to jest takie 'rodzinne'. Ostatnio sprzedawałam 2 lata temu książki, teraz wraz z postanowieniem noworocznym ogarnięcia książek, których nie potrzebuję, sprzedałam trochę swoich książkowych dzieci. W sumie kilkanaście książek za 400 zł. Nie potrzebowałam kasy, więc nie musiałam szybko przelewać. Wchodzę ostatnio, chciałam przelać kasę, a okazało się, że mam tam podane stare, zlikwidowane konto. I żeby przelać kasę muszę zaktualizować nr konta. Ale forma tej aktualizacji jest co najmniej kontrowersyjna. Mam wysłać ich papier z podanym nickiem, nr konta i KSERO dowodu osobistego. Mam wątpliwości co do słuszności operacji, ale nie mam innego wyboru (w sensie np. nie mogę zapłacić tą kasą za nic przez allegro). Gdybym wiedziała o tej sytuacji to sprzedałabym te książki z innego konta. Co o tym sądzicie?

Miałam podobną sytuację,musiałam wysyłać do nich polecony,pieniądze mogłam wypłacic dopiero po tygodniu.

[lza_slonca]

Napisane przez onanowaa

Wezwanie zostało wysłane dużo wcześniej , tzn złożyła sprawę do sądu zanim odesłała mi torebkę (czyli to była kwiestia +/- 13-15 dni) ...... z miłą chęcią bym się stawiła i nawet bym przyprowadziła świadka gdyby nie to że nie mieszkam w Krakowie tylko za przeproszeniem w uj setek kilometrów od niego :/

A co do pozostałych , te pieniądze to nie są prowizje z allegro , prowizje opłacam zawsze i rozliczenie przychodzi 1 dnia miesiąca a opłatę należy uiścić do 14 dnia miesiąca , po za tym moje saldo wynosi teraz 10 zł na + ... więc .. allegro wytłumaczyło to w ten sposób że nakłada na mnie coś w stylu "odszkodowania" (nie moge znaleźć na to słowa) za to że okradam klientów i naraziłam serwis na złą opinie ... jak juz pisałam wysłałam allegro scany rozmów z tą "Panią" tłumaczyłam in wszystko setki razy , nawet do nich dzwoniłam ! (a bynajmniej próbowałam bo zawsze mnie zbywali) a w odpowiedzi zawsze otrzymywałam że to nie ich sprawa tylko miedzy mna a kupujacym oni sie nie wtracaja mamy sie dogadać .

i znów mam szoka, bo jak ja zakładałam sprawę cywilną babce z Poznania to tam musiałam jechać

dodatkowo..zrobiłaś zdjęcia otrzymanej torebki?

[Kisame]

o kurde, totalnie współczuję sytuacji...

[Wolha]

Dziwna sprawa.
Jeśli faktycznie masz wezwanie do sądu opisz sprawę na forum prawniczym, skontaktuj się z prawnikiem, skontaktuj się z rzecznikiem konsumenta.

A Allegro schodzi na psy niestety. Nie są w porządku ani wobec kupujących ani sprzedających.

[malbar]

Hej. Tak czytam i aż włos się jeży. Sama sprzedaję na Allegro, ale nie miałam takich "przygód". Czytam i stwierdzam: kupujmy na Allegro i ciągnijmy kasę od sprzedających, bo według tego co tu pisze, w świetle serwisu, będziemy "święte krowy" nie do ruszenia. Będziemy mieć towar i jeszcze kasę. Super.
Ale tak na poważnie. Na miejscu sprzedającej napisałabym do Allegro, że zgłaszam sprawę do Urzędu Ochrony Konsumentów, bo Allegro dosłownie ją olało, a na dodatek wyciągało pieniądze jak tylko szło i za co szło, na każde "pierdnięcie" kupującej, a jak miało stanąć po stronie sprzedającej, to kazali się dogadać. Trzymaj wszystkie maile, jako dowód i zarządaj zwrotu niesłusznie pobranych pieniędzy. Ja bym nie odpuściła. Dziewczyny dobrze ci radzą, spróbuj się zgadać z jakimś prawnikiem. Może tylko samo nastraszenie ich wystarczy... Ja ci życzę powodzenia.

[An Ka]

Nie sadziłam, że kupująca do tego sie posunie