Tel. do innej... wykręcanie się, co zrobić?

[szukajacszczescia]

Mam dylemat, nie wiem jak się zachować w obecnej sytuacji...

Jakiś miesiąc temu mój TŻ dostał SMS, akurat byliśmy w sklepie - jego reakcja bardzo mnie zdziwiła, bo zaczeły mu ręce się trząść i szybko schował tel. do kieszeni. Pytam się kto to? Mówi - a SMS od operatora, myślę sobie no na pewno i taka reakcja? Nic sie nie odzywałam, w domu mówie a pokażesz mi tego SMS? Nieee, juz skasowałem! Jednak ja upracie sprawdziłam, był sms w stylu Cześć to Krzysiu odezwij się... Ja mówie i to ten sms od operatora sieci? Oznajmił mi, że to jakaś pomyłka... Pomyłką okazała się dziewczyna od nas z miasta, która nie ma najlepszej opini - mówmy po imieniu jest strasznie puszczalska i pracuje w burdelu ;-)) Dopadłam tą dziewczyne i chciałam wypytać, ona oznajmiła że nić ją z moim TŻ nie łączy i spotkała jakiegoś kolege na miescie, który poprosił ją o wysłanie SMS z jej tel. Powiedziałam to mojemu TŻ, który powiedział, że jak ja w ogóle mógłam mierzyć go taką miarką, że on by spojrzał na taką kobiete, z taka opinią. Że nawet do niej nie oddzwaniał pod ten nr bo myślał, że to pomyłka... Jednak kobiecia intuicja mówiła mi, że coś jest nie tak! Sprawdziałm biling jego tel (wiem, nie powinnam tego robić) i okazało się, że za nim ja się dowiedziałam o tej sytuacji on do niej wykonywał kilka telefonów, większość było po 3 sekundy tak jakby łapała go poczta. Lecz były 2 rozmowy... jedna trwała prawie 3 minuty, druga minutę!

Nie wiem co mam zrobić, okłamal mnie! Wiem, że on się do niczego nie przyzna, a ona też ładnie kłamie...Wiem, że ona mówiła naszej wspólnej znajomej, że nic jej z moim TŻ nie łączy... więc po co oby dwoje tak kłamią?

Jakbyście zachowały się w mojej sytuacji? Jeszcze idą święta, nie wiem czy robić aferę i psuć te święta czy przeczekać...


Jesteśmy w związku 7 lat... On ma 30 lat, ja 24

[Milka199]

Napisane przez szukajacszczescia

Mam dylemat, nie wiem jak się zachować w obecnej sytuacji...

Jakiś miesiąc temu mój TŻ dostał SMS, akurat byliśmy w sklepie - jego reakcja bardzo mnie zdziwiła, bo zaczeły mu ręce się trząść i szybko schował tel. do kieszeni. Pytam się kto to? Mówi - a SMS od operatora, myślę sobie no na pewno i taka reakcja? Nic sie nie odzywałam, w domu mówie a pokażesz mi tego SMS? Nieee, juz skasowałem! Jednak ja upracie sprawdziłam, był sms w stylu Cześć to Krzysiu odezwij się... Ja mówie i to ten sms od operatora sieci? Oznajmił mi, że to jakaś pomyłka... Pomyłką okazała się dziewczyna od nas z miasta, która nie ma najlepszej opini - mówmy po imieniu jest strasznie puszczalska i pracuje w burdelu ;-)) Dopadłam tą dziewczyne i chciałam wypytać, ona oznajmiła że nić ją z moim TŻ nie łączy i spotkała jakiegoś kolege na miescie, który poprosił ją o wysłanie SMS z jej tel. Powiedziałam to mojemu TŻ, który powiedział, że jak ja w ogóle mógłam mierzyć go taką miarką, że on by spojrzał na taką kobiete, z taka opinią. Że nawet do niej nie oddzwaniał pod ten nr bo myślał, że to pomyłka... Jednak kobiecia intuicja mówiła mi, że coś jest nie tak! Sprawdziałm biling jego tel (wiem, nie powinnam tego robić) i okazało się, że za nim ja się dowiedziałam o tej sytuacji on do niej wykonywał kilka telefonów, większość było po 3 sekundy tak jakby łapała go poczta. Lecz były 2 rozmowy... jedna trwała prawie 3 minuty, druga minutę!

Nie wiem co mam zrobić, okłamal mnie! Wiem, że on się do niczego nie przyzna, a ona też ładnie kłamie...Wiem, że ona mówiła naszej wspólnej znajomej, że nic jej z moim TŻ nie łączy... więc po co oby dwoje tak kłamią?

Jakbyście zachowały się w mojej sytuacji? Jeszcze idą święta, nie wiem czy robić aferę i psuć te święta czy przeczekać...


Jesteśmy w związku 7 lat... On ma 30 lat, ja 24

Na moje oko łączy ich przygodny seks. Rozmowy z nim raczej nic nie dadzą bo i tak się nie przyzna. Po prostu postaw go przed faktem dokonanym. Powiedz że sprawdziłaś bilingi rozmów i chcesz szczerych wyjaśnień.

[Metamfetaminax]

Dziwna sytuacja.. Zamurowało mnie... :/
Nie byłoby w tym nic dziwnego,gdyby nie to,że te połączenia wychodzące były... Ale po 7 latach związku oszukiwać ukochaną osobę dla jakieś kur..
Nie uważam,że to zbieg okoliczności.

[szukajacszczescia]

I własnie to mnie boli, bo on się nie przyzna. To jest taki typ faceta, że nie potrafi przyznać się do błędu... A właśnie w tym czasie co dzwonił do niej kilka razy mielismy kryzys i nie kochaliśmy się z dobre 3 miesiące.

Ostatnio też była już próba roztania, z mojej strony... On mnie tak zapewniał, że bardzo mnie kocha, że nie może poradzić sobie z myślami, że może mnie stracić. Że nigdy mnie nie oszukał, ani nie zdradził....

Uwierzyłam mu...A tu taki psikus...

[gazowane lody]

fajny scenariusz.. przydałoby się to jakoś ładnie rozmieścić w wordzie ale sama tresc jest ok..
napisz maila do "Dlaczego ja?"
moze pracę dostaniesz

[szukajacszczescia]

Wolałabym do TRUDNE SPRAWY...

[Metamfetaminax]

To po co Ci facet,który się nie będzie przyznawać jak coś nawali?

[syklamen]

Skoro go sprawdziłaś i okazało się, że dzwonił to po coś dzwonić musiał. A chyba nie po to, żeby miło pogawędzić, po koleżeńsku. Tym bardziej, że jak mówisz wtedy kryzys mieliście i nie było seksu. Też mi się coś wydaje, że może na jakieś numerki się umawiali.
Z tym, że piszesz iż myślałaś nad rozstaniem już, nawet nie z tego powodu więc ja bym się teraz nie zastanawiała tylko go zostawiła.
Oczywiście wcześniej powiedz, co odkryłaś, zobaczysz przynajmniej jakie zwinne kłamstwo wymyśli.

[ewa102]

Skoro wiesz czym się panna zajmuje to wiesz też na co sie umawiali,skoro to nie jego zwykła koleżanka zawsze możesz się pocieszać,że skoro twierdzi że Cie nie zdradził to faktycznie tak było i dziewczyna tylko loda mu robiła - zrobienie loda dla niektórych panów to taka niepełna zdrada [ironia]

Swoją droga co to za kryzys przechodziliście? Jakie były powody?

[chwast]

Jak dla mnie oni się ze sobą przespali.
Nie wiem dlaczego, ale mam takie wrażenie, po prostu. Ale tego się nie dowiesz :P

[szukajacszczescia]

Haha rozbawiła mnie ta ironia, chociaż zupełenie nie powinna ;-))

Kryzys mieliśmy, ponieważ ja zaczełam chcieć czegoś innego, monotonia doprowadzała mnie do szału, on ciągle spał, nic nie robiliśmy oprócz oglądania telewizora. Chciała wychodzić z kolezankami on mi nie pozwalał, albo mówił z kim mogę się spotykać z kim nie...

Lecz myślałam, że już zaczeliśmy to jakoś naprawiać, ale musiałam powrócić do tej sprawy z lutego bo nie dawała mi spokoju. Sprawdzając biling mówiłam sobie ej mała nic nie będzie, spokojnie a tu pojawiło mi się kilka polączeń. Nie było ich nie wiadomo ile, ale jednak były. Gdzie oni mnie zapewniali, że nie mają ze sobą nic wspólnego i nigdy nie rozmawiali itp itd. Gdyby on miał jaja, albo on zachowała się jakoś w stosunku do mnie fer i powiedzieli o co im chodziło to byłoby mi lżej.

Najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo, a ja dalej się łudzę, że jest jakieś tego wytłumaczenie. On zapewne będzie mi mówił, że to jakaś pomyłka, albo wymyśli jakieś głupie wytłumaczenie. Porozmawiam z nim dziś chociaż nic się na pewno nie dowiem, przekreślać przez to cały związek? Jak się zachować jak on mi nic nie będzie chciał powiedzieć i będzie szedł w zaparte, że nic między nimi nie było?

[201803290936]

Obstawiam dwie rzeczy:
1. miał z panną dłuższy lub krótszy romans (zdradził Cię innymi słowy) i ona teraz szuka z nim kontaktu, może szantażuje, może chce, aby Ci powiedział prawdę (on sam, bo ona nie ma np. odwagi powiedzieć Ci tego wprost);
2. Twój TŻ coś nawywijał (długi chociażby), rzeczywiście unika jakiegoś kolegi (lub "kolegi") i facet próbował się z nim skontaktować przez tą dziewczynę, a nerwowa reakcja stąd, że się boi, był zaskoczony. Z drugiej strony to "Krzysiu" trochę tu nie pasuje, bo facet do faceta by raczej nie "Krzysiował".

[ewa102]

Napisane przez szukajacszczescia

Haha rozbawiła mnie ta ironia, chociaż zupełenie nie powinna ;-))

Kryzys mieliśmy, ponieważ ja zaczełam chcieć czegoś innego, monotonia doprowadzała mnie do szału, on ciągle spał, nic nie robiliśmy oprócz oglądania telewizora. Chciała wychodzić z kolezankami on mi nie pozwalał, albo mówił z kim mogę się spotykać z kim nie...

Lecz myślałam, że już zaczeliśmy to jakoś naprawiać, ale musiałam powrócić do tej sprawy z lutego bo nie dawała mi spokoju. Sprawdzając biling mówiłam sobie ej mała nic nie będzie, spokojnie a tu pojawiło mi się kilka polączeń. Nie było ich nie wiadomo ile, ale jednak były. Gdzie oni mnie zapewniali, że nie mają ze sobą nic wspólnego i nigdy nie rozmawiali itp itd. Gdyby on miał jaja, albo on zachowała się jakoś w stosunku do mnie fer i powiedzieli o co im chodziło to byłoby mi lżej.

Najgorsza prawda jest lepsza niż kłamstwo, a ja dalej się łudzę, że jest jakieś tego wytłumaczenie. On zapewne będzie mi mówił, że to jakaś pomyłka, albo wymyśli jakieś głupie wytłumaczenie. Porozmawiam z nim dziś chociaż nic się na pewno nie dowiem, przekreślać przez to cały związek? Jak się zachować jak on mi nic nie będzie chciał powiedzieć i będzie szedł w zaparte, że nic między nimi nie było?

Najpierw zapytaj się go że "ostatnio myślałam i mogę być pewna kochanie,że nigdy z tą laską nie rozmawiałeś ani się nie umawiałeś gdy mieliśmy kryzys [- o kryzysie mowic nie musisz]?" On powie,że nie a Ty się go słodko zapytasz -" to dlaczego w bilingach widnieje jej numer?" a jak powie,że to pomyłka to dalej " to o pomyłce rozmawialeś z nią przez ponad 3 minuty? a innym razem przez minute? z kim jej numer pomyliles,ze się do niej dodzwoniłeś? możesz mi pokazać kto ma tak podobny ?

Poza tym przejrzyj raz jeszcze te bilingi i sprobuj sobie przypomniec czy wy sie wtedy mieliście widzieć czy też on gdzieś nie miał jechać,lub mówil ze sie widzi z kolegami na piwo itd. i ile razy do niej dzownił i kiedy.


Chciałaś z facetem zerwać bo weszła między wami monotonia ale mając dowody na to,że Cie okłamał i prawdopodobnie zdradził to nie zerwiesz?

[szukajacszczescia]

ewa102 dzięki Ci bardzo! Pomagasz mi na prawdę! Porozmawiam z nim dzis, napisze jak wróce do domu...

rozmowy były w godzinach rannych 9:30... my nie mieszkamy razem, spedzam z nim czas do 19-20 pozniej ma rękę wolną, tzn moze wyjsc z domu a ja i tak się nie dowiem.

[kennedy]

Napisane przez szukajacszczescia

I własnie to mnie boli, bo on się nie przyzna. To jest taki typ faceta, że nie potrafi przyznać się do błędu... A właśnie w tym czasie co dzwonił do niej kilka razy mielismy kryzys i nie kochaliśmy się z dobre 3 miesiące.

Ostatnio też była już próba roztania, z mojej strony... On mnie tak zapewniał, że bardzo mnie kocha, że nie może poradzić sobie z myślami, że może mnie stracić. Że nigdy mnie nie oszukał, ani nie zdradził....

Uwierzyłam mu...A tu taki psikus...

Napisane przez szukajacszczescia

ewa102 dzięki Ci bardzo! Pomagasz mi na prawdę! Porozmawiam z nim dzis, napisze jak wróce do domu...

rozmowy były w godzinach rannych 9:30... my nie mieszkamy razem, spedzam z nim czas do 19-20 pozniej ma rękę wolną, tzn moze wyjsc z domu a ja i tak się nie dowiem.

wydrukuj biling.
zrob herbatke
poloz biling na stole ( telefony na jej numer maja byc podkreslone na czerwono)
zapytaj DLACZEGO dzwonil do tej laski .
czarno na bialym masz wiec jak moze sciemiac...

[ewa102]

Moja złota zasada - nie przyznawaj się,że o czymś wiesz dopóki nie poznasz jego wersji wydarzeń
dajesz mu wtedy zawsze szanse na wybronienie się lub... na pogrążenie

poza tym ja jestem podła i lubie ogladac jak ktoś się męczy próbując kłamac no i przy okazji dowiaduje się do jakich kłamstw jest druga osoba zdolna...

z wydrukowaniem bilingów dobry pomysł

[GrumpyCat]

Napisane przez ewa102

Moja złota zasada - nie przyznawaj się,że o czymś wiesz dopóki nie poznasz jego wersji wydarzeń
dajesz mu wtedy zawsze szanse na wybronienie się lub... na pogrążenie

poza tym ja jestem podła i lubie ogladac jak ktoś się męczy próbując kłamac no i przy okazji dowiaduje się do jakich kłamstw jest druga osoba zdolna...

z wydrukowaniem bilingów dobry pomysł

O taaak też tak mam Z przyjemnością słucham kłamstw gdy znam prawdę
Wg mnie to facet ewidentnie ściemnia i ma coś na sumieniu:P Mówisz co zrobić jak się nie przyzna... hmmm dowody masz w postaci tych bilingów, wiec to jest "większa prawda" niż jego fałszywe słowo honoru nie poparte żadnymi dowodami przemawiającymi za tym, że jednak mówi prawdę... Wiesz takie "nie zrobiłem tego, bo nie" to może sobie wsadzić...

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez szukajacszczescia

Dopadłam tą dziewczyne i chciałam wypytać (...)

Na takich ludzi jak Ty gaz pieprzowy wymyslili .


Szanuj sie dziewczyno.

[new woman in town]

Facet cię okłamał. Dwa razy - pierwszy, kiedy ściemniał, że smsy jest od operatora, drugi, kiedy twierdził, że nigdy się z tym numerem nie kontaktował. Czyli ściemnia z jakiegoś powodu.

Chcesz żeby się łaskawie przyznał? Nie licz na to, nie przyzna się do niczego, chyba, że mu udowodnisz, przedstawisz dowody. W innym przypadku będzie szedł w zaparte, wypierał się wszystkiego i ściemniał. A że ty bardzo chcesz w tą ściemę uwierzyć i nie masz dowodów na to, że cię zdradził, w końcu dasz spokój i zapomnisz o tym, że facet ściemniał jak najęty.

[GrumpyCat]

Strzelam: facet powie że to kolega z jego telefonu do niej dzwonił;p na bank

[_ema_]

W takiej sytuacji bym zagrała standardowo:
Daj mu bilingi, powiedz 'sprawdziłam Twoje rozmowy, jak widać miałam nad czym się zastanawiać. Ale nie martw się odbyłam dzisiaj bardzo interesującą rozmowę z kimś kogo znasz, więc możesz oszczędzić sobie tłumaczenia. Masz coś do dodania, czy już mam Cię pakować?'. Jedyne co to liczyć na to, ze się wysypie sam.

[aagusiaa88]

Napisane przez GrumpyCat

Strzelam: facet powie że to kolega z jego telefonu do niej dzwonił;p na bank

albo że dzwonil na jej numer do kolegi, bo jego tel. się akurat rozładował

[ajah]

Tylko po co szpiegowac, dociekac, bilingi drukowac?
Po to by uslyszec kolejne klamstwa?
W ogole uwierzylabys w jakiekolwiek jego wytlumaczenie w tej sytuacji ?

[nie ma niku]

Mnie jedno zastanawia, spojrzałas na numer i wiedziałaś że należy do niej? Troche to dziwne, bo pewnie żadna z nas nie zna numerów dziewczyn z burdelu

[prettysimple]

Ale to można ot tak sobie sprawdzać czyjeś bilingi telefonu? Wydawało mi się, że trzeba mieć na to zgodę policji?

[kennedy]

Napisane przez prettysimple

Ale to można ot tak sobie sprawdzać czyjeś bilingi telefonu? Wydawało mi się, że trzeba mieć na to zgodę policji?

Ja mam na internecie i moge wydrukowac.

[Clemence]

Napisane przez Milka199

Na moje oko łączy ich przygodny seks. Rozmowy z nim raczej nic nie dadzą bo i tak się nie przyzna. Po prostu postaw go przed faktem dokonanym. Powiedz że sprawdziłaś bilingi rozmów i chcesz szczerych wyjaśnień.

Racja.
I albo Ci powie o co chodzi albo ja bym odeszła.
Bez zaufania.. nie ma związku.

[chwast]

Napisane przez prettysimple

Ale to można ot tak sobie sprawdzać czyjeś bilingi telefonu? Wydawało mi się, że trzeba mieć na to zgodę policji?

można


ale wiecie strata takiego faceta który mówi z kim mogę się widywać a z kim nie, wydaje się raczej na plus.............. na dodatek tak mówi a sam pisze i dostaje dziwne smski hehe
pewnie się boi, że zostanie zdradzony.. ciekawe dlaczego.

[Lui1234]

Napisane przez szukajacszczescia

I własnie to mnie boli, bo on się nie przyzna. To jest taki typ faceta, że nie potrafi przyznać się do błędu... A właśnie w tym czasie co dzwonił do niej kilka razy mielismy kryzys i nie kochaliśmy się z dobre 3 miesiące.

Ostatnio też była już próba roztania, z mojej strony... On mnie tak zapewniał, że bardzo mnie kocha, że nie może poradzić sobie z myślami, że może mnie stracić. Że nigdy mnie nie oszukał, ani nie zdradził....

Uwierzyłam mu...A tu taki psikus...

Kłamczuszek, ale 7 lat to długa znajomosc.... Szkoda tak ją psuć.
Pogadaj z nim, powiedz ze wszystko wiesz i spytaj sie co dalej?
Jesli zdradził ( a tez myslę ze tak) to jesli przyjmiesz uzasadnienie - albo mu wybaczysz albo nie... A zalezy Ci na nim bardzo? Brak zaufania to poważny minus, zle to rokuje na przyszłość....
Sama musisz podjąć decyzję czy wybaczyć czy nie i czy wierzyć , ze to się juz nie powtórzy.
Ale jesli sprawdziłaś mu telefon to jednak nie do konca mu ufasz...

[Hiyori]

Mówisz, że ona pracuje w tej konkretnej branży...to może jest tak, że on jej płaci za seks, dlatego oboje się kryją. A tak poważnie, jeśli ona jest dziwką to musicie się zbadać...