na ile genetyczna jest gęstość?

[katusek]

przez pierwsze 18 lat miałam bardzo gęste włosy. Moje włosy są z natury dość grube. Obecnie mam ok. 30% mniej włosów niż kiedyś, a ich gęstość jest powiedziałabym przeciętna (nie zwracają na siebie uwagi ani jako rzadkie, ani gęste). Od 3 lat nie wypadają nadmiernie (wypadają tyle, co jak miałam gęściejsze).

Ogólnie jestem z nich zadowolona. Błyszczące ok. 70 cm. Co dwa miesiące podcinam 2-3 cm także nie mają ani rozdwojonych, ani połamanych końców. Średni przyrost to 2 cm (ze wspomagaczami rosły 3-3.5).

Obecnie pielęgnacja nie jest jakaś rozbudowana. myję szamponem i używam odżywki po myciu z kwiatowym propolisem, raz w tyg. olejuję i na co dzień używam chi to zabezpieczenia końcówek.

Czy ktoś wie na ile prawdopodobne, że wyhoduję w te 2-3 lata włosy gęściejsze od tzw. baby hair?

[XminorXlosX]

Przy obecnej pielęgnacji to szanse masz na przeciętną ilość baby hairów, musiałabyś coś konkretnego w tym kierunku podziałać (suplementy, wcierki) baby hairy da się wyhodować w 3 tygodnie, wyzwaniem będzie doprowadzić je do długości Twoich włosów

[katusek]

Napisane przez XminorXlosX

Przy obecnej pielęgnacji to szanse masz na przeciętną ilość baby hairów, musiałabyś coś konkretnego w tym kierunku podziałać (suplementy, wcierki) baby hairy da się wyhodować w 3 tygodnie, wyzwaniem będzie doprowadzić je do długości Twoich włosów

chyba nie zrozumiałyśmy się


jednym zdaniem - czy skoro miałam przez 3/4 życia gęściejsze włosy i problemy z wypadaniem ustały od trzech lat, to z dużym prawdopodobieństwem (jeśli nie wystąpi nadmierne wypadanie, a włosy będą rosły 2-3 cm na miesiąc) jest to do zrobienia pielęgnacją, bo mam predyspozycje do gęściejszych włosów?

liczyłam, że ktoś może ma doświadczenie albo wiedzę na ten temat nie jestem jakimś totalnym laikiem, wiem co mniej więcej na mnie działa (jaka wcierka na porost, jakie zioła, co wewnętrznie).

[chimay]

Napisane przez katusek

jednym zdaniem - czy skoro miałam przez 3/4 życia gęściejsze włosy i problemy z wypadaniem ustały od trzech lat, to z dużym prawdopodobieństwem (jeśli nie wystąpi nadmierne wypadanie, a włosy będą rosły 2-3 cm na miesiąc) jest to do zrobienia pielęgnacją, bo mam predyspozycje do gęściejszych włosów?

Tak, to jest możliwe, tym bardziej że wcześniej miałaś gęste włosy. To jest możliwe nawet u osób, które mają przez większość życia mało włosów.

Z tego co widzę, częściej zdarza się zagęszczenie włosów niż przyśpieszenie porostu.

[XminorXlosX]

Napisane przez katusek

chyba nie zrozumiałyśmy się


jednym zdaniem - czy skoro miałam przez 3/4 życia gęściejsze włosy i problemy z wypadaniem ustały od trzech lat, to z dużym prawdopodobieństwem (jeśli nie wystąpi nadmierne wypadanie, a włosy będą rosły 2-3 cm na miesiąc) jest to do zrobienia pielęgnacją, bo mam predyspozycje do gęściejszych włosów?

liczyłam, że ktoś może ma doświadczenie albo wiedzę na ten temat nie jestem jakimś totalnym laikiem, wiem co mniej więcej na mnie działa (jaka wcierka na porost, jakie zioła, co wewnętrznie).

Yyy no tak, ja też nie zaznaczyłam, że zakładam, że skoro kiedyś było ich więcej to da się je odzyskać

[201801220933]

Witam. Sądzę, że to pytanie jest własnie do mnie. Nie jestem włosową ekspertką, ale byłam/jestem w sytuacji podobnej do Twojej.
Całe życie miałam mega gęste włosy, potem z różnych przyczyn wypadały przez okres 3-4 lat, cały ten czas traciłam je, potem ratowałam i tak w kółko. Straciłam przez ten czas więcej niż połowę włosów, i nie wyolbrzymiam, były bardzo przerzedzone, tragiczne.
U mnie kluczem do odzyskania włosów była odżywka Jantar. Rozpisuję się o niej tutaj co chwila i nie chcę zapełniać forum kolejną identyczną wiadomością, ale takie są fakty, możesz poczytac moje wypowiedzi na temat tego środka. Tylko dzięki niej odzyskuję swoje dawne włosy. Więc odpowiedź na Twoje pytanie brzmi - oczywiście, że możesz odzyskać swoją dawną gęstość, wystarczy być konksekwentnym w stosowaniu metody, która jest dla Ciebie najlepsza (Jantar stosuję od marca 2012), chociaz w sprawach odrastania długich włosów konsekwentne działania musimy rozłożyć na baardzo długi czas, liczony w latach, więc nie jest to takie proste. Ważne, aby dobrac komponenty tak aby:
-spowodować odrost wszystkich włosów, pobudzić te, które nie chcą rosnąć
-przyśpieszyć wzrost
-nie bać się podcinania (ja mam do ścięcia jeszcze ok 10 cm starych strączków, obecnie nakręciłam się i podcinam co miesiąc),w ten sposób szybciej osiągniesz ładne, gęste na całej długości włosy

Mi pomagają w tym też suplementy, ale wcześniej również je brałam non stop, a gęstość nie wracała (jedynie hamowały wypadanie), więc u mnie kluczem była wcierka. Ja trafiłam na to przypadkiem, ale nastaw się na to, że poszukiwania czegoś co pobudzi Twoje włosy mogą trochę potrwać. Oczywiście absolutna podstawa do posiadania ładnych włosów to normalne odżywianie, żadnych diet czy eksperymentów. Wiadomo, że samo odżywianie nie spowoduje odrostania włosów, ale bez odpowiedniej ilości kalorii nie pomogą żadne cuda typu wcierki czy suplementy.

Żeby przeprowadzić taką kurację, trzeba być baardzo zdeterminowanym, ja byłam mając na głowie kilka strąków na krzyż nienadających się do noszenia w żaden sposób, nawet do związania w kucyk, nie miałam nawet ochoty o nie dbać, nosiłam roztrzepane, napuszone, tragedia. Ty natomiast jesteś zadowolona ze swoich włosów, więc będziesz potrzebowała więcej samozaparcia, aby odzyskać gęstość.

[katusek]

U mnie kluczem do odzyskania włosów była odżywka Jantar. Rozpisuję się o niej tutaj co chwila i nie chcę zapełniać forum kolejną identyczną wiadomością, ale takie są fakty, możesz poczytac moje wypowiedzi na temat tego środka. Tylko dzięki niej odzyskuję swoje dawne włosy.

A jak stosujesz Jantar? tak jak producent zaleca na opakowaniu? Ja najdłużej stosowałam 9 tygodni. w tym czasie urosły 7 cm, więc na mnie chyba też działa. u mnie jantar raczej na porost. wysyp był po seboradinie i kozieradce.

chociaz w sprawach odrastania długich włosów konsekwentne działania musimy rozłożyć na baardzo długi czas, liczony w latach, więc nie jest to takie proste.

wiem ale tak sobie policzyłam, że skoro przeciętnie bez wspomagania po miesiącu mam 2 cm odrost wtedy 70 cm to ok. trzy lata, a przy drożdżach/niektórych wcierkach 3,5-4 wychodzi 2,5 roku (bo wiadomo, że nie zawsze tyle rosną).

Ważne, aby dobrac komponenty tak aby:
-spowodować odrost wszystkich włosów, pobudzić te, które nie chcą rosnąć
-przyśpieszyć wzrost
-nie bać się podcinania (ja mam do ścięcia jeszcze ok 10 cm starych strączków, obecnie nakręciłam się i podcinam co miesiąc),w ten sposób szybciej osiągniesz ładne, gęste na całej długości włosy

a jak podcinasz? ja ostatnio 8 cm skróciłam, ale ta standardowo to ok. 3 cm co dwa miesiące.

Żeby przeprowadzić taką kurację, trzeba być baardzo zdeterminowanym, ja byłam mając na głowie kilka strąków na krzyż nienadających się do noszenia w żaden sposób, nawet do związania w kucyk, nie miałam nawet ochoty o nie dbać, nosiłam roztrzepane, napuszone, tragedia. Ty natomiast jesteś zadowolona ze swoich włosów, więc będziesz potrzebowała więcej samozaparcia, aby odzyskać gęstość.

ja mam trochę inaczej mam raczej skłonność do ulepszania i pracowania nad tym, co ma potencjał i tymi kilkunastoma rzeczami, które mi się podobają, a na rzeczy słabsze totalnie typu grube uda macham ręką ale rozumiem jakie straszne musiała być dla Ciebie taka sytuacja...

właściwie to właśnie takie posta potrzebowałam. Bo wiem, że łatwo nie będzie dziękuję za odpowiedź

[201801220933]

Napisane przez katusek

A jak stosujesz Jantar? tak jak producent zaleca na opakowaniu? Ja najdłużej stosowałam 9 tygodni. w tym czasie urosły 7 cm, więc na mnie chyba też działa. u mnie jantar raczej na porost. wysyp był po seboradinie i kozieradce.

Staram się tak jak zaleca producent. Raz zrobiłam sobie miesięczną przerwę, bo bałam się, że w końcu zacznie podrażniać (alkohol w składzie), albo dojdzie do przyzwyczajenia i zmniejszenia skuteczności, teraz też zdarza mi się zrobić sobie 2 tygodniowe przerwy w stosowaniu jeśli mam wyjątkowego lenia.


wiem ale tak sobie policzyłam, że skoro przeciętnie bez wspomagania po miesiącu mam 2 cm odrost wtedy 70 cm to ok. trzy lata, a przy drożdżach/niektórych wcierkach 3,5-4 wychodzi 2,5 roku (bo wiadomo, że nie zawsze tyle rosną).

zazdroszczę długości

a jak podcinasz? ja ostatnio 8 cm skróciłam, ale ta standardowo to ok. 3 cm co dwa miesiące.

w moim przypadku, aby drastycznie nie zmniejszać długości, wybrałam comiesięczne podcinanie o 1 cm, a to i tak dla mnie trudne,zmuszam się do tego, teraz powinnam to zrobić ale strasznie się wzbraniam, mimo, że te rzadkie końce kompletnie nie pasują do reszty włosów, chyba przez tyle lat zapuszczania (mało owocnego, ale zawsze) obawa przed podcinaniem weszła mi w nawyk :p

ja mam trochę inaczej mam raczej skłonność do ulepszania i pracowania nad tym, co ma potencjał i tymi kilkunastoma rzeczami, które mi się podobają, a na rzeczy słabsze totalnie typu grube uda macham ręką ale rozumiem jakie straszne musiała być dla Ciebie taka sytuacja...

właściwie to właśnie takie posta potrzebowałam. Bo wiem, że łatwo nie będzie dziękuję za odpowiedź

Jeśłi masz jeszcze jakieś pytania, chętnie odpowiem. Teraz staram się dbać o stan włosów też od wewnątrz oraz nakładam olejki i maski na całą długość, żeby już nigdy nie dopuścić do tragedii na głowie, jaką przeżywałam jeszcze rok temu.