Studia w Paryżu

[jst_]

Witam wszystkich ! Wiem, że bardzo dużo Polaków studiuje w Paryżu, głównie na Sorbonie, a sama planuję zacząć studia na Universite Paris Diderot. Może któraś z was też się wybiera do Paryża od września? Do tych którzy juz tam są: Podoba wam sie w Paryzu ? Jak z utrzymaniem ?

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Moja przyjaciółka jest na Erasmusie w Paryżu i najtańsze lokum, jakie znalazła, to pokój w akademiku u polskich sióstr zakonnych, dwuosobowy, warunki takie sobie, 300 euro od osoby. Wynajęcie mieszkania to jeszcze większe koszta.

[jst_]

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;40865456]Moja przyjaciółka jest na Erasmusie w Paryżu i najtańsze lokum, jakie znalazła, to pokój w akademiku u polskich sióstr zakonnych, dwuosobowy, warunki takie sobie, 300 euro od osoby. Wynajęcie mieszkania to jeszcze większe koszta.[/QUOTE]

Ohh wiem, mieszkania w Paryżu to jest koszmar, normalny pokój w mieszkaniu studenckim zaczyna się od 600 euro na szczęście będę miała stypendium + CAF, więc na mieszkanie przynajmniej starczy. Druga kwestia też to to mieszkanie znaleźć A jak wrażenia twojej przyjaciółki ? Już zakochana w Parużu ?

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

CAF też dostała, ale nie pamiętam, jakiej wysokości. Niestety przyjaciółka jest zakochana w Paryżu po uszy i boję się, że nie wróci do szarej Polski Zresztą byłam ją odwiedzić i Paryż zrobił na mnie niesamowite wrażenie, ale koszta życia mnie przerażają. Dużo taniej jest na południu Francji, na przykład w Montpellier (też byłam, moja siostra tam pojechała na Erasmusa), ale widzę, że Ty już jesteś zdecydowana na Paryż

[Lazurowewybrzeze]

Na poludniu jest troche taniej... Po Paryzu najdrozsze we Francji jest wlasnie poludnie... Duzo taniej jest np. w Poitiers, gdzie studiuje duzo studentow z zagranicy, jest to znany ze studenckiej wymiany uniwersytet we Francji. Ogolnie tak naprawde taniej jest poza Paryzem, ale w kierunku polnocnym, nie poludniowym...

[leszczynska]

Ja chciałabym wyjechać na magisterium do Francji. Czy osoba, która tam studiuje mogłaby napisać jak wyglądają formalności? od czego zacząć krok po kroku?
Dodam, że nie interesuje mnie wymiana studencka typu: erasmus, umowa bilateralna itd., tylko typowy wyjazd na studia : )

[jst_]

Napisane przez leszczynska

Ja chciałabym wyjechać na magisterium do Francji. Czy osoba, która tam studiuje mogłaby napisać jak wyglądają formalności? od czego zacząć krok po kroku?
Dodam, że nie interesuje mnie wymiana studencka typu: erasmus, umowa bilateralna itd., tylko typowy wyjazd na studia : )

Formalności są w zasadzie są żadne. Po prostu w czerwcu/ lipcu wysyła się dossier wraz z przetłumaczonym dyplomem i kilkoma innymi załącznikami - zależy od szkoły i kierunku. Prościzna, w zasadzie każdy ma łatwy start by studiować na uniwersytecie we Francji. Jednak udaje się to tylko niewielu osobom, ponieważ przecietny Polak bez dobrej pracy na pełen etat czy stypendium nie jest w stanie się tam utrzymać. Ogólnie są dwie opcje. Pierwsza to rzucić się na głęboką wodę, przyjechać do Paryża, samemu toczyć wojnę o pokój/studio i przy odrobinie szczęścia znaleźć malutkie studio na ostatnim pietrze za w miarę rozsądną cenę około 600 euro. Potem trzeba szybko szukać pracy na miejscu, roznosić CV, pytać się znajomych, oczywiście bez dobrego francuskiego raczej nie ma szans. Jak juz ma się prace i miejsce do życia, przychodzi zmartwienie jak to pogodzić ze studiami, ponieważ studia we Francji wyglądają mniej więcej jak w Polsce. Zajęcia powiedzmy od 10-13 potem od 16-19 itd. Druga opcja to starać się o stypendium socjalne. W tym celu trzeba jednak przebywac we Francji co najmniej rok ( ja w momencie wysyłania podania mieszkałam we Francji od 8 miesiecy więc chyba przymykają oko jesli troche zbraknie) i pzrez ten czas pracować lub studiować. Ogólnie jak się uprzesz studia we Francji to jest marzenie do spełnienia, jednak to wymaga dużo pracy i dużo samozaparcia.

[leszczynska]

Napisane przez jst_

Formalności są w zasadzie są żadne. Po prostu w czerwcu/ lipcu wysyła się dossier wraz z przetłumaczonym dyplomem i kilkoma innymi załącznikami - zależy od szkoły i kierunku. Prościzna, w zasadzie każdy ma łatwy start by studiować na uniwersytecie we Francji. Jednak udaje się to tylko niewielu osobom, ponieważ przecietny Polak bez dobrej pracy na pełen etat czy stypendium nie jest w stanie się tam utrzymać. Ogólnie są dwie opcje. Pierwsza to rzucić się na głęboką wodę, przyjechać do Paryża, samemu toczyć wojnę o pokój/studio i przy odrobinie szczęścia znaleźć malutkie studio na ostatnim pietrze za w miarę rozsądną cenę około 600 euro. Potem trzeba szybko szukać pracy na miejscu, roznosić CV, pytać się znajomych, oczywiście bez dobrego francuskiego raczej nie ma szans. Jak juz ma się prace i miejsce do życia, przychodzi zmartwienie jak to pogodzić ze studiami, ponieważ studia we Francji wyglądają mniej więcej jak w Polsce. Zajęcia powiedzmy od 10-13 potem od 16-19 itd. Druga opcja to starać się o stypendium socjalne. W tym celu trzeba jednak przebywac we Francji co najmniej rok ( ja w momencie wysyłania podania mieszkałam we Francji od 8 miesiecy więc chyba przymykają oko jesli troche zbraknie) i pzrez ten czas pracować lub studiować. Ogólnie jak się uprzesz studia we Francji to jest marzenie do spełnienia, jednak to wymaga dużo pracy i dużo samozaparcia.

Super, dziękuję za bardzo wnikliwe informacje, na pewno wszystko zapamiętam! : ) mój francuski jest bardzo słaby. Uczyłam się w liceum w klasie francuskiej, jednak, jeśli coś jest na przymus, wówczas chęci są mniejsze, stąd mój francuski jest na niskim poziomie.. ;/ teraz, mimo że jestem na 2gim roku studiów, to już myślę o magistrze, początkowo padło na stany, jednak podjęcie tam studiów jest makabrycznie trudne, więc stanęło na europie. Z tego co wiem Francja wlaśnie daje ogromne możliwości studentom, a słyszałam, że nie najtrudnej jest się też dostać, na przykład na sorbone. Myślałam też o studiach w monako, niestety nie znalazłam żadnych informacji od polskich studentów. A jak myślisz, czy wyjazd na francuską uczelnię z wykładowym angielskim ma w ogóle sens??

[jst_]

Napisane przez leszczynska

Super, dziękuję za bardzo wnikliwe informacje, na pewno wszystko zapamiętam! : ) mój francuski jest bardzo słaby. Uczyłam się w liceum w klasie francuskiej, jednak, jeśli coś jest na przymus, wówczas chęci są mniejsze, stąd mój francuski jest na niskim poziomie.. ;/ teraz, mimo że jestem na 2gim roku studiów, to już myślę o magistrze, początkowo padło na stany, jednak podjęcie tam studiów jest makabrycznie trudne, więc stanęło na europie. Z tego co wiem Francja wlaśnie daje ogromne możliwości studentom, a słyszałam, że nie najtrudnej jest się też dostać, na przykład na sorbone. Myślałam też o studiach w monako, niestety nie znalazłam żadnych informacji od polskich studentów. A jak myślisz, czy wyjazd na francuską uczelnię z wykładowym angielskim ma w ogóle sens??

Nie ma za co Sama ponad rok temu przeszukiwałam fora o studiach we Francji dniami i nocami Jeśli naprawdę zależy ci na Francji odpuść sobie Paryż przede wszystkim. To jest taka trochę miejska dżungla, ciężko w niej przeżyć. Nawet Francuzi na forach studenckich piszą, że nigdy nie byłoby ich stać na studia w Paryżu. Ja o Monaco nic nie wiem, ale całe Lazurowe Wybrzeże, Prowansja jest jak z bajki. Czasem nie rozumiem zachwytów wszystkich nad Paryżem skoro południe jest takie magicznie piękne. Na wszystkie uniwersytety we Francji bardzo łatwo się dostać, wręcz można powiedzieć że jeśli dostarczyłaś wszystkie dokumenty, możesz już czuć się przyjęta. Tak samo jest z Sorboną. Jeśli marzą ci się studia za granicą to faktycznie, we Francji jest to najbardziej możliwe. Pomijając, że uniwersytety są za darmo ( jedynie opłata za rekrutację na początku to 250 euro na poziomie Master), to każdy młody człowiek otrzymuje dodatek mieszkaniowy CAF, jego wysokość zależy od tego ile płacimy za mieszkanie, ale ogólnie waha się w granicach 100 euro, w Paryżu około 150 euro. Poza tym są stypendia socjalne, które należą się obcokrajowcom, studentom, pracownikom, którzy mają mniej niż 26 lat (nie jestem pewna) i mieszkają przynajmniej rok we Francji. Ja mogę ci zaproponować najprostszą ścieżkę- jak najszybciej zapisz się na kurs francuskiego w swoim mieście, najlepiej intensywny kurs. Z własnego doświadczenia powiem ci, że nie żałuj sił na naukę francuskiego, nawet kosztem zajęć na uniwersytecie. Dzisiejszy papierek polskiego uniwersytetu nie znaczy kompletnie nic, ja do dziś żałuję, że jedynie zmarnowałam 3 lata, podczas których mogłam robić ciekawsze rzeczy. Po licencjacie wyjedź na program au pair - na forum jest specjalny wątek, mnóstwo osób się udziela tam i generalnie wyjazdy au pair są teraz tak popularne jak Erasmus. Pod koniec roku jako au pair złóż papiery o stypendium socjalne. Potem wystarczy składać papiery na uniwersytet. Ja dostałam najwyższy poziom stypendium, bo jednak dochody rodziców po przeliczeniu na euro wyszły śmiesznie małe. Teraz czekam na tłumaczenie dyplomu i składam dossier do Paryża i do Aix en Provence. A co do studiów po angielsku, sama chcę tu studiować literaturę angielską i większość zajęć będę miała właśnie po angielsku, ale będą również tłumaczenia angielsko- francuskie, poza tym kursy francuskiego obowiązkowe dla obcokrajowców plus rozmowy z Francuzami na uniwersytecie i każdego dnia na zakupach, poczcie itp. Poza tym tutaj, ze stypendium będzie mi się żyło dużo łatwiej pod względem finansowym niż w Polsce, więc jak mam do wyboru studiować fil. angielską w szarej Polsce i studia w słonecznej Prowansji i bycie bilingual francuski-angielski po 2 latach to odpowiedź jest prosta

[leszczynska]

Napisane przez jst_

Nie ma za co Sama ponad rok temu przeszukiwałam fora o studiach we Francji dniami i nocami Jeśli naprawdę zależy ci na Francji odpuść sobie Paryż przede wszystkim. To jest taka trochę miejska dżungla, ciężko w niej przeżyć. Nawet Francuzi na forach studenckich piszą, że nigdy nie byłoby ich stać na studia w Paryżu. Ja o Monaco nic nie wiem, ale całe Lazurowe Wybrzeże, Prowansja jest jak z bajki. Czasem nie rozumiem zachwytów wszystkich nad Paryżem skoro południe jest takie magicznie piękne. Na wszystkie uniwersytety we Francji bardzo łatwo się dostać, wręcz można powiedzieć że jeśli dostarczyłaś wszystkie dokumenty, możesz już czuć się przyjęta. Tak samo jest z Sorboną. Jeśli marzą ci się studia za granicą to faktycznie, we Francji jest to najbardziej możliwe. Pomijając, że uniwersytety są za darmo ( jedynie opłata za rekrutację na początku to 250 euro na poziomie Master), to każdy młody człowiek otrzymuje dodatek mieszkaniowy CAF, jego wysokość zależy od tego ile płacimy za mieszkanie, ale ogólnie waha się w granicach 100 euro, w Paryżu około 150 euro. Poza tym są stypendia socjalne, które należą się obcokrajowcom, studentom, pracownikom, którzy mają mniej niż 26 lat (nie jestem pewna) i mieszkają przynajmniej rok we Francji. Ja mogę ci zaproponować najprostszą ścieżkę- jak najszybciej zapisz się na kurs francuskiego w swoim mieście, najlepiej intensywny kurs. Z własnego doświadczenia powiem ci, że nie żałuj sił na naukę francuskiego, nawet kosztem zajęć na uniwersytecie. Dzisiejszy papierek polskiego uniwersytetu nie znaczy kompletnie nic, ja do dziś żałuję, że jedynie zmarnowałam 3 lata, podczas których mogłam robić ciekawsze rzeczy. Po licencjacie wyjedź na program au pair - na forum jest specjalny wątek, mnóstwo osób się udziela tam i generalnie wyjazdy au pair są teraz tak popularne jak Erasmus. Pod koniec roku jako au pair złóż papiery o stypendium socjalne. Potem wystarczy składać papiery na uniwersytet. Ja dostałam najwyższy poziom stypendium, bo jednak dochody rodziców po przeliczeniu na euro wyszły śmiesznie małe. Teraz czekam na tłumaczenie dyplomu i składam dossier do Paryża i do Aix en Provence. A co do studiów po angielsku, sama chcę tu studiować literaturę angielską i większość zajęć będę miała właśnie po angielsku, ale będą również tłumaczenia angielsko- francuskie, poza tym kursy francuskiego obowiązkowe dla obcokrajowców plus rozmowy z Francuzami na uniwersytecie i każdego dnia na zakupach, poczcie itp. Poza tym tutaj, ze stypendium będzie mi się żyło dużo łatwiej pod względem finansowym niż w Polsce, więc jak mam do wyboru studiować fil. angielską w szarej Polsce i studia w słonecznej Prowansji i bycie bilingual francuski-angielski po 2 latach to odpowiedź jest prosta

ja też nie szczególnie jestem fanką samego Paryża, ładne urokliwe miasto, ale południe robi dopiero piorunujące wrażenie WOW : )
Co do wyjazdu au pair, przyznam, że trochę się tym interesowałam ale nie mam żadnego doświadczenia i co najważniejsze nie lubię dzieci.
Myślę żeby zapisać się właśnie na jakiś intensywny kurs zaczynając od tych wakacji do końca przyszłego roku akademickiego, potem wyjechać gdzieś do francji na dodatkowy kurs językowy przy okazji popracować w Polsce i zarobić jakieś pieniądze na takie studia i dopiero po tym składać papiery. Boję się tylko, że się pogubię w tych wszystkich formalnościach
Ale Twój pomysł z tą literaturą jest bardzo ciekawy, fajny plan na przyszłość, co w Polsce pewnie by Ci się nie udało, albo zajęło milion lat.
Bardzo Ci dziękuję za te wszystkie informacje, na pewno nie tylko mi się przydadzą, jakby Ci coś jeszcze przyszło do głowy, to będę wdzięczna )

[Magda1310]

Czesc,
wtrace sie troche i napisze jakie sa moje doswiadczenia i moje zdanie o zyciu w Paryzu
od 3 lat mieszkam w Paryzu, a studiuje od 2. Przez pierwszy rok postanowilam nie studiowac, poniewaz chcialam oswoic sie jeszcze bardziej z jezykiem no i sprawdzic czy odpowiada mi zycie tutaj. DO tego chcialam zarobic troche pieniedzy, bo wiedzialam , ze na pierwszym roku studiow nie dam rady studiowac i pracowac jednoczesnie. Mysle, ze bardzo dobrze zrobilam. DZieki temu nie musialam w momencie przyjazdu zajmowac sie praca, szkola, mieszkaniem, bankiem i wszystkimi innymi sprawami organizacyjnym. Jezeli nie szkoda Ci roku na nauke jezyke, to szczerze polecam Ci wyjazd do pracy do Francji i nauke jezyka tutaj na miejscu . Wtedy sama zdecydujesz czy chcesz tu studiowac, czy czujesz sie na silach i czy nadal podoba Ci sie Paryz
Moja szkola to UPMC (Université Pierre et Marie Curie). Jest to ogromna uczelnia (ponad 30 tys studentow), ktora specjalizuje sie w kierunkach scislych. Ja studiuje kierunek cos miedzy mechanika, fizyka a matematyka. Gdy przyjechalam znalam jezyk bardzo dobrze, jednak roznica programow miedzy liceum w polsce a liceum we fracji byla ogromna. mialam straszne braki z fizyki i matematyki, mimo ze mature zdalam bardzo dobrze i nigdy nie mialam zadnych problemow z nauka:/ Myslalam , ze skoro dostalam sie bez problemu na 3 uczelnie w Paryzu, to dam sobie jakos rade,jednak pozniej zrozumialam ze na uniwersytet przyjmuja wszystkich (tych co pisali scisla mature we fr, albo wszystkich obcokrajowcow), a dopiero na egzaminach robia selekcje. Do tego sposob nauczania na uniwersytecie jest nie zawsze latwy . Studenci sa zostawieni sami sobie i tylko od nich zalezy czy beda pracowac czy nie. Znam duzo osob ktore sa w szkolach (nie uniwersytetach) i tam sa bardzo dobrze prowadzeni przez nauczycieli. Co prawda siedza od rana do wieczora w szkole, ale jezeli ktos wie, ze nie ma motywacji do samodzielnej nauki na uniwersytecie, to lepiej isc do szkoly. Wiec tu tez rozeznaj sie czy moze wlasnie 'szkola' odpowiadala by ci bardziej od uniwersytetu
Jesli chodzi o utrzymanie, to jest bardzo ciezko . Ja mam szczescie, ze dostaje pieniadze od rodzicow, co pozwala mi oplacic mieszkanie, rachunki itp. Do tego mam CAF (207 euro miesiecznie). Przez pierwszy rok gdy tu przyjechalam pracowalam , co pozwolilo mi na odlozenie pewnej kwoty na studia. Jednak nie moge sobie pozwolic na wielkie zakupy, wyjscia itp. Raczej zyj od 1 do 1. Jesli chcialabys pracowac i studiowac w tym samym czasie, musisz wiedziec, ze studenci nie moga pracowac wiecej niz 20h w tygodniu (jesli pracujesz legalnie, np w jakims sklepie albo restauracji). Prace dla studentow mozna dostac nawet w mac donaldzie, gdzie placa ok 9 euro na godzine. wiec mysle ze mozna z tego wyzyc. i sa dosyc spoko jesli chodzi z planningiem, bo to ty podajesz w jakich godzinach kiedy masz czas pracowac.
Jesli boisz sie o jezyk, to mozesz sprobowac znalezc prace przez kosciol polski . Ja wywiesilam tam ogloszenie i kilka dni pozniej nawiazalam kontakt z polska rodzina. Dlugo u nich nie pracowalam, ale pozwolilo mi to na zarobienie kilku euro na poczatek. Musialam tylko troche sprzatac, albo zajac sie dzieckiem. Duzo jest rowniez rodzicow, ktorzy szukaja kogos kto odbierze ich dziecko ze szkoly i zaprowadzi do domu (rodzice koncza prace pozniej niz dzieci szkole).
Jesli chodzi o zapisy na studia, to nie jest to super skomplikowane, ale kosztowne. Mimo, ze uniwesytet jest 'darmowy' treba za niego zaplacic 200 euro + 200 euro za ubezpiecznie. Do tego, trzeba przetlumaczyc wyniki z matury + swiadectwa wsyztskich klas z liceum. niestety tlumaczenie musza pochodzic od tlumacza przysieglego. Ja za to placilam jakies 800 zlotych :/ Musisz sie tez zorientowac, czy szkola, ktora cie interesuje, nie organizuje testow jezykowych dla obcokrajowcow. Ja takiego nie musialam zdawac, aczkolwiek, wiem ze w innych szkolach takie byly i dosyc wczesniej (jakos w marcu).
Pisalas tez o mieszkaniach. Nie jest latwo znalezc mieszkanie zwlaszcza w paryzu. Wlasciciele mieszkan wymagaja od potencjalnego lokatora tysiaca gwarancji . Trzeba im dac kopie dowodu, rodzic musi wypisac papier ze jezeli ty nie placisz to on sie podejmuje, do tego rodzic musi wykazac ile ma na koncie, rozliczenia podatkowe i pelno takich papierkow. Nastepnie trzeba wplacic 2 miesiace kaucji plus czynsz za pierwszy miesiac. wiec juz na pierwszy miesiac trzeba wylozyc ok 1800 euro (liczac, ze znajdzie sie mieszkanie za 600 euro, co tez nie jest pewne). no i jesli zaden z twoich rodzicow nie mieszka we francji, to nie moze byc ta gwarancja. MASAKRA !!! ja poprosilam rodzicow mojego chlopaka (ktorzy sa francuzami) i to oni recza za mnie. Niestety troche to skomplikowane, ale jak sie wie to wszystko z wyprzedzeniem to troche to moze ulatwic

Osobiscie kocham Paryz i nie zaluje ani jednego dnia spedzonego tutaj, aczkolwiek jest to miasto strasznie meczace. Paryz na weekendy jest super, ale codzienne dojazdy zatloczonym metrem, tysiace samochodow , a w sezonie letnim rowniez turystow, sa nie do zniesienia . Przez te 3 lata bardzo mi sie podobalo, jednak teraz staram sie przeniesc do Tuluzy i tam kontynuowac studia. Jest to miasto typowo studenckie, ta cala atmosfera panuja wt ym miescie odpowiada mi duzo bardziej . Zycie jest tansze, zwlaszcza mieszkanie. (dla porownania, w paryzu za jakies 10m² na 7 pietrze bez windy placi sie 550 euro, a w tuluzie z mieszkanie 40 m² jakies 500 euro i to w samym centrum).

Troche sie rozpisalam, ale mam nadzieje, ze przydadza Ci sie te informacje (albo komus innemu, kto moze przypadkiem na to trafi). Jezeli masz jeszcze jakies inne pytania to pisz Ja jak przyjechalam do Francji nie mialam sie kogo o to pytac, poza moim chlopakiem Francuzem, jednak on tez nie zawsze mogl mi pomoc, bo on nie musial nigdy zalatwiac tych wszystkich problemow administracyjnych .

Pozdrawiam serdecznie

[jst_]

Napisane przez Magda1310

Czesc,
wtrace sie troche i napisze jakie sa moje doswiadczenia i moje zdanie o zyciu w Paryzu
od 3 lat mieszkam w Paryzu, a studiuje od 2. Przez pierwszy rok postanowilam nie studiowac, poniewaz chcialam oswoic sie jeszcze bardziej z jezykiem no i sprawdzic czy odpowiada mi zycie tutaj. DO tego chcialam zarobic troche pieniedzy, bo wiedzialam , ze na pierwszym roku studiow nie dam rady studiowac i pracowac jednoczesnie. Mysle, ze bardzo dobrze zrobilam. DZieki temu nie musialam w momencie przyjazdu zajmowac sie praca, szkola, mieszkaniem, bankiem i wszystkimi innymi sprawami organizacyjnym. Jezeli nie szkoda Ci roku na nauke jezyke, to szczerze polecam Ci wyjazd do pracy do Francji i nauke jezyka tutaj na miejscu . Wtedy sama zdecydujesz czy chcesz tu studiowac, czy czujesz sie na silach i czy nadal podoba Ci sie Paryz
Moja szkola to UPMC (Université Pierre et Marie Curie). Jest to ogromna uczelnia (ponad 30 tys studentow), ktora specjalizuje sie w kierunkach scislych. Ja studiuje kierunek cos miedzy mechanika, fizyka a matematyka. Gdy przyjechalam znalam jezyk bardzo dobrze, jednak roznica programow miedzy liceum w polsce a liceum we fracji byla ogromna. mialam straszne braki z fizyki i matematyki, mimo ze mature zdalam bardzo dobrze i nigdy nie mialam zadnych problemow z nauka:/ Myslalam , ze skoro dostalam sie bez problemu na 3 uczelnie w Paryzu, to dam sobie jakos rade,jednak pozniej zrozumialam ze na uniwersytet przyjmuja wszystkich (tych co pisali scisla mature we fr, albo wszystkich obcokrajowcow), a dopiero na egzaminach robia selekcje. Do tego sposob nauczania na uniwersytecie jest nie zawsze latwy . Studenci sa zostawieni sami sobie i tylko od nich zalezy czy beda pracowac czy nie. Znam duzo osob ktore sa w szkolach (nie uniwersytetach) i tam sa bardzo dobrze prowadzeni przez nauczycieli. Co prawda siedza od rana do wieczora w szkole, ale jezeli ktos wie, ze nie ma motywacji do samodzielnej nauki na uniwersytecie, to lepiej isc do szkoly. Wiec tu tez rozeznaj sie czy moze wlasnie 'szkola' odpowiadala by ci bardziej od uniwersytetu
Jesli chodzi o utrzymanie, to jest bardzo ciezko . Ja mam szczescie, ze dostaje pieniadze od rodzicow, co pozwala mi oplacic mieszkanie, rachunki itp. Do tego mam CAF (207 euro miesiecznie). Przez pierwszy rok gdy tu przyjechalam pracowalam , co pozwolilo mi na odlozenie pewnej kwoty na studia. Jednak nie moge sobie pozwolic na wielkie zakupy, wyjscia itp. Raczej zyj od 1 do 1. Jesli chcialabys pracowac i studiowac w tym samym czasie, musisz wiedziec, ze studenci nie moga pracowac wiecej niz 20h w tygodniu (jesli pracujesz legalnie, np w jakims sklepie albo restauracji). Prace dla studentow mozna dostac nawet w mac donaldzie, gdzie placa ok 9 euro na godzine. wiec mysle ze mozna z tego wyzyc. i sa dosyc spoko jesli chodzi z planningiem, bo to ty podajesz w jakich godzinach kiedy masz czas pracowac.
Jesli boisz sie o jezyk, to mozesz sprobowac znalezc prace przez kosciol polski . Ja wywiesilam tam ogloszenie i kilka dni pozniej nawiazalam kontakt z polska rodzina. Dlugo u nich nie pracowalam, ale pozwolilo mi to na zarobienie kilku euro na poczatek. Musialam tylko troche sprzatac, albo zajac sie dzieckiem. Duzo jest rowniez rodzicow, ktorzy szukaja kogos kto odbierze ich dziecko ze szkoly i zaprowadzi do domu (rodzice koncza prace pozniej niz dzieci szkole).
Jesli chodzi o zapisy na studia, to nie jest to super skomplikowane, ale kosztowne. Mimo, ze uniwesytet jest 'darmowy' treba za niego zaplacic 200 euro + 200 euro za ubezpiecznie. Do tego, trzeba przetlumaczyc wyniki z matury + swiadectwa wsyztskich klas z liceum. niestety tlumaczenie musza pochodzic od tlumacza przysieglego. Ja za to placilam jakies 800 zlotych :/ Musisz sie tez zorientowac, czy szkola, ktora cie interesuje, nie organizuje testow jezykowych dla obcokrajowcow. Ja takiego nie musialam zdawac, aczkolwiek, wiem ze w innych szkolach takie byly i dosyc wczesniej (jakos w marcu).
Pisalas tez o mieszkaniach. Nie jest latwo znalezc mieszkanie zwlaszcza w paryzu. Wlasciciele mieszkan wymagaja od potencjalnego lokatora tysiaca gwarancji . Trzeba im dac kopie dowodu, rodzic musi wypisac papier ze jezeli ty nie placisz to on sie podejmuje, do tego rodzic musi wykazac ile ma na koncie, rozliczenia podatkowe i pelno takich papierkow. Nastepnie trzeba wplacic 2 miesiace kaucji plus czynsz za pierwszy miesiac. wiec juz na pierwszy miesiac trzeba wylozyc ok 1800 euro (liczac, ze znajdzie sie mieszkanie za 600 euro, co tez nie jest pewne). no i jesli zaden z twoich rodzicow nie mieszka we francji, to nie moze byc ta gwarancja. MASAKRA !!! ja poprosilam rodzicow mojego chlopaka (ktorzy sa francuzami) i to oni recza za mnie. Niestety troche to skomplikowane, ale jak sie wie to wszystko z wyprzedzeniem to troche to moze ulatwic

Osobiscie kocham Paryz i nie zaluje ani jednego dnia spedzonego tutaj, aczkolwiek jest to miasto strasznie meczace. Paryz na weekendy jest super, ale codzienne dojazdy zatloczonym metrem, tysiace samochodow , a w sezonie letnim rowniez turystow, sa nie do zniesienia . Przez te 3 lata bardzo mi sie podobalo, jednak teraz staram sie przeniesc do Tuluzy i tam kontynuowac studia. Jest to miasto typowo studenckie, ta cala atmosfera panuja wt ym miescie odpowiada mi duzo bardziej . Zycie jest tansze, zwlaszcza mieszkanie. (dla porownania, w paryzu za jakies 10m² na 7 pietrze bez windy placi sie 550 euro, a w tuluzie z mieszkanie 40 m² jakies 500 euro i to w samym centrum).

Troche sie rozpisalam, ale mam nadzieje, ze przydadza Ci sie te informacje (albo komus innemu, kto moze przypadkiem na to trafi). Jezeli masz jeszcze jakies inne pytania to pisz Ja jak przyjechalam do Francji nie mialam sie kogo o to pytac, poza moim chlopakiem Francuzem, jednak on tez nie zawsze mogl mi pomoc, bo on nie musial nigdy zalatwiac tych wszystkich problemow administracyjnych .

Pozdrawiam serdecznie

Twój post jeszcze bardziej utwierdził mnie w przekonaniu żeby dać sobie spokój z Paryżem Dostałam stypendium 4700 euro na rok akademicki ale wychodzi na to, ze ledwo co mogłabym z tego opłacać mieszkanie, może razem z CAF-em by dało radę. Plus przeraża mnie strasznie to szukanie mieszkania, bo raczej szans na akademik nie ma, więc już widzę jak przyjeżdżam przed studiami sama do Paryża, kompletnie nie znając miasta i uganiam się za mieszkaniem, walcząc z resztą Francuzów i śledząc każde ogłoszenie w gazecie Znów Pani z Uniwersytetu w Aix-en-Provence odpisała mi, że wątpi, że przyjmą mnie na magisterką z angielskiego, skoro w Polsce skończyłam licencjat z zarządzania. Jedyną moją nadzieję jest to, że mam Toefla, na poziomie około C1. Więc ogólnie jestem w kropce, a było tak pięknie Ale będę walczyć, bo jednak studia we Francji to było moje marzenie od zawsze.

[Terefere31000]

"Jednak udaje się to tylko niewielu osobom, ponieważ przecietny Polak bez dobrej pracy na pełen etat czy stypendium nie jest w stanie się tam utrzymać."

Coz prawda, jezeli zarabia sie w zlotowkach to nie mozna sie utrzymac we FR, a i slyszalem ze te stypendia z PL starczaja na waciki.
Natomiast sprytny Polak zrobi tak : popracuje troche np. z dyplomem inz. , nabedzie praw , a nastepnie zrobi magisterke za ktora urzad pracy zaplaci mu 1200 E miesiecznie. Na szczescie nasi w PL tego nie wiedza, inaczej byla by inwazja

[Lazurowewybrzeze]

No i po co to piszesz chcesz, zeby byla inwazja?

[malinowysok]

Witam serdecznie,
Od przyszłego semestru mam rozpocząć studia w Université Paris 12 Val de Marne (erasmus), chciałam tu podpytać, czy koś coś wie na temat tej uczelni? Kierunek, który mam studiować to historia. Może ktoś coś wie na temat tamtejszych wykładowców?
Chciałabym też dowiedzieć się jak nawiązaliście kontakt z kościołem polskim w Paryżu, szukając zakwaterowania. Myślę, że akademika z uczelni nie dostanę, a nie mam żadnego innego pomysłu na szukanie lokum. Mieszkanie nie wchodzi w grę, bo za drogie.
Będę wdzięczna za wszystkie informacje.
Pozdrawiam.

[malinka9191]

Napisane przez malinowysok

Witam serdecznie,
Od przyszłego semestru mam rozpocząć studia w Université Paris 12 Val de Marne (erasmus), chciałam tu podpytać, czy koś coś wie na temat tej uczelni? Kierunek, który mam studiować to historia. Może ktoś coś wie na temat tamtejszych wykładowców?
Chciałabym też dowiedzieć się jak nawiązaliście kontakt z kościołem polskim w Paryżu, szukając zakwaterowania. Myślę, że akademika z uczelni nie dostanę, a nie mam żadnego innego pomysłu na szukanie lokum. Mieszkanie nie wchodzi w grę, bo za drogie.
Będę wdzięczna za wszystkie informacje.
Pozdrawiam.

co do szkoły to nie pomogę niestety, ale jeśli chodzi o polski kościół i kontakt z nim to podsyłam stronę z wszelkimi informacjami. Znajdziesz tam zarówno kontakt do parafii(e-mail oraz nr telefonów do proboszcza i biura parafialnego) jak i informacje na temat noclegów
http://www.paris.parafia.info.pl/?p=main&what=220

[wioletal]

Witam. Mam pytanie czy Studium przy Polskim Kościele w Paryżu jest prowadzone po polsku? Ile kosztuje?

[mwad]

Hej wam wszystkim!
Chcę zacząc magistra w Paryzu od wrzesnia. Kierunek - amerykanistyka /anglistyka, ewentualnie czy jest kierunek godny polecenia? - nauki humanistyczne, jezyki - jak najbardziej, gdyz mozgiem scislym nie jestem. wciaz sie zastanawiam i opinia osob trzecich bardzo by się przydala.

Czekam na opinie i z gory dziekuje!

[Lazurowewybrzeze]

Z tego co mi wiadomo, we Francji przyjma cie na magisterke tylko z kierunku, ktory studiowalas w Polsce, jak to zupelnie inny kierunek, niz wyzej przez ciebie wymienione, to studia bedziesz musiala raczej zaczac tu od poczatku.

Na niektorych uniwersytetach sa testy jezykowe dla obcokrajowcow, przed przyjciem na studia organizowane przewaznie wiosna, wiec powinnas sie wczesniej zorientowac, czy przez ciebie wybrany to robi, czy nie. Ten test jest bardziej w celach infrmacyjnych dla studenta, zby mogl zobaczyc, czy jego francuski jest na poziomie umozliwiajcym mu studiowanie we Francji.

I powinnas myslac tu o studiach jednak znac bardzo dobrze francuski, nawet jak zajecia beda tylko po angielsku. Wiec radze najpierw uregulowac te kwestie, a najlepiej francuskiego nauczyc sie we Francji. Jak nie masz innej mozliwsci uczyc sie francuskiego we Francji, to polecam np. wyjazd na Au Pair. Bo na kursach w Polsce, nawet na prywatnych korepetycjach tylko stacisz rok i pieniadze i niewiele sie nauczysz, a tutaj na Au Pair po roku bedziesz biegle wladac tym jezykiem.

Dostac na studia na uniwersytecie jest tu latwo, oprocz kierunkow medycznych, na ktore trzeba miec b. dobra srednia z matury, plus na niektore kierunki medyczne, sa egzaminy wstepne i duzy przesiew juz na egzaminie, na reszte wpisowe od kazdego wezma , (trzeba miec tylko tu we Francji, zdany odpowiedni do kierunku studiow typ matury, czyli jak chcesz studiowac kierunki scisle, w tym i medyczne, to matura musi byc z przedmiotow scislych, ale to dotyczy Francuzow, nie wiem jak jest z obcokrajowcami) tylko skonczyc potem trudno. Wiekszosc szczegonie obcokrajowcow wylauje juz na pierwszym roku.

We Francji jest b. wysoki poziom, trudny program, w szkolach i liceach, szczegolnie przedmioty scisle sa na b. wysokim poziomie. Corka porownywala z kolezankami w Polsce, czego uczyly sie w tej i tej klasie i byla duza roznica, szczegole wlasnie z przedmiotow scislych.

Poza tym bardzo dobre licea we Francji maja bardzo dobre kursy przygotowyawcze do studiowania na roznych kierukach, szczegolnie scislych, medyczych itp. I na dobrych uczelniach, czy ogolnie dobrych kierunkach z reguly utrzymuja sie, glownie ci ktorzy robili te kursy.

Poza tym sa to czesto osoby po bardzo dobrych gimnazjach i liceach prywatnych, oraz renomowanych panstwowych. Do, ktorych juz od podstawowki jest silna selekcja, bo do takich gimnazjow przyjmuja tylko tych z najlepsza srednia z podstawowki, a do takich liceow tylko tych z najlepsza srednia z gimnazjum, szczegonie na egzamine koncowym z gimnazjum tzw. brevet de college. Wiec placenie za prywatne jest tu drugorzedne, nawet jak rodzice moga i chca placic, to jak dziecko ma za slaba srednia, to nie przyjma. Do prywatnych i renomowanych panstwowych trzeba miec tu srednia minimum 16/20, a czasem i tyle nie wystarczy.

Potem tak, studia sa darmowe jest CAF, ktora doplaca do mieszkan studentom, ile w zaleznosci od ich dochodow, sa stypendia socjalne, Francja jest krajem gdzie socjal jest b. dobry, wiec pod tym wzgledem studiwac tu jest latwo. Tyle, ze same studia sa bardzo trudne.

Nauczyciel angielskiego w prywatnym gimnazjum corki, ktory przez wiele lat uczyl francuskiego na uniwerysytetach w Londynie, mowil, ze Francuz jak przjezdza na studia do UK, to ne ma zadnego problemu ze studiowaniem, a studiujacy we Francji Anglik, ma bardzo duzo problemow ze studiami, bo np. Anglicy w porownaniu z Fancuzami maja bardzo slaba culture générale. Uwazam ze pod tym wzgledem Francja nie jest latwa do studiowania, ale mozesz sprobowac, zawsze to przez rok tu pomieszkasz, zobaczysz inny kraj, bedziesz bogatsza o nowe doswiadczenia.

I jeszcze uwaga z miejscami w akademikach tzw. foyer étudiant tu b. ciezko. Mozesz probowc szukac czegos w Adomie http://www.adoma.fr/adoma/Accueil/p-3-Accueil.htm , oni maja i studenckie i nie tylko studenckie, ale bardzo ciezko je dostac.

Wiec pozostaje raczej wnajmowanie kawalerek, czy pokoi u kogos, prywatnie. I tu uwaga wymagania b. duze, stala umowa o prace, plus czynsz musi miescic sie 3 razy w poborach. U studenta to jest niemozliwe, bo to by trzeba bylo juz normalnie pracowac, a nie na 1/2 etatu max. 20 godzin jak maja prawo tu studenci, poza tym kiedy inaczej by studiowal? Wiec w takich wypadkach jak tego nie ma to potrzebny jest zyrant, tzw. tu garant , ktory musi miec stala umowe i dochody 3,5 raza czynsz, jak nie to trzeba 2 zyratow i zyrant chyba raczej powinien mieszkac we Francji.

Potem jak wynajmujesz, to jest 1 miesiac kaucji (2 miesiace a nawet 3 byly kiedys, ale juz od dluzszego czasu zostaly zniesione i zakazane) i miesiac czynszu z gory, i jak mieszkanie wynajmowne przez agencje obrotu nieruchomosciami, to jeszcze oplata dla agencji w wysokosci najczesciej miesiaca czynszu, ale moze byc tez sporo wiecej, jak mieszkanie bardzo atrakcyjne jakosciowo w stosunku do ceny, lub troche mniej, jak mieszkanie mniej atrakcyjne. Wiec sa problemy z tym i ciesze sie, ze mieszkam w miescie gdzie wszystkie studia sa na miejscu, ewentualnie w pobliskim Aix en Provance, gdzie dojezdzac nie problem.

Potem jak uda ci sie wynajac mieszkanie, to bedziesz miala za co placic czynsz i sie utrzymac, bo jak bardzo niskie dochody, w stylu jestes tu tylko na stypendium socjalnym, nie masz innych dochodow, to wtedy ta doplata do cznszu z CAF, bedzie tak wysoka, ze bardzo malo z kieszeni bedziesz do czynszu doplacac.

Tak jest w calej Francji w tym i Paryzu, z tym, ze w Paryzu mieszkania najrozsze i najtrudniej jest je znalezc, a gdzie indziej duzo taniej i latwiej jest cos wynajac, oprocz poludnia ktore jest tez b. drogie i gdzie tez trudno znalezc, ale zawsze tansze nz Paryz. A z kierunkow np. w Aix en Provence jest polonistyka, na ktorej studiuje sporo Polakow moze by cie to interesowalo? Jak interesuje cie tylko Paryz, raczej powinien byc ten kierunek i w Paryzu.

[mwad]

Dzieki wielkie za tak obszerna odpowiedź!
Mieszkanie juz mam zaklepane, mam mase znajomych w Paryzu. Pytam tylko i wylacznie o studia, gdyz moja siostra tam jest, studiuje, ale na innych kierunkach. I male sprostowanie - to nie prawda, ze przyjmuja tylko na kierunki, które studiowałas w Polsce. Jesli chcę przyjsc na M1 to mogę wybrac jaki chce kierunek, zdac egzamin jezykowy i jest szansa, ze sie dostane. - przynajmniej na sorbonie tak jest.

Nie interesuje mne inne miasto niz Paryz, tak jak mowilam, zakwaterowanie, utrzymanie to w moim przypadku nie jest wiekszy problem, podobnie jak i jezyk.

A jest moze ktoś, kto studiował na sorbonnie i moze sie wypowiedziec? i chodzi mi tylko o studia, reszte już doskonale znam

[Lazurowewybrzeze]

Tzn. jak np. studiowalas fizyke, to na rok magisterski M1, czyli ten co jest tu po licencjacie, mozesz zapisac sie z na filologie angielska? Tak? Ja zawsze myslalam, ze musi byc jakas ciaglosc, zgodnosc z kierunkiem. I, ze ktos z licecjatem np. z fizyki, nie moze zapisac sie na rok M1 np. z prawa.

[mwad]

Dokladnie tak, mozesz zapisac sie na co chcesz.
Poza tym na m1 nie dostaniesz sie z licencjatem polskim, bo musi byc 4 lata minimum studiowania, wiec tylko z magistrem mozesz startowac na M1/2. Mialam nadzieje, ze ktoś może wypowiedziec sie nt. samych studiow

[cranberry juice]

Napisane przez jst_

Dzisiejszy papierek polskiego uniwersytetu nie znaczy kompletnie nic

IMO smutne jest to, że papierek uniwersytetu francuskiego znaczy we Francji jeszcze mniej. W Polsce może się jeszcze da jakoś przebić, ale we Francji nie - z jednym wyjątkiem medycyny, absolwent uniwersytetu zawsze, do emerytury, będzie drugą kategorią wobec absolwenta grande ecole. Taka prawda. Więc to, że we Francji tak łatwo zacząć studia na uniwerku i że nie ma wysokich opłat, to wbrew pozorom wada uniwersytetów, nie zaleta.

[Lazurowewybrzeze]

Napisane przez cranberry juice

IMO smutne jest to, że papierek uniwersytetu francuskiego znaczy we Francji jeszcze mniej. W Polsce może się jeszcze da jakoś przebić, ale we Francji nie - z jednym wyjątkiem medycyny, absolwent uniwersytetu zawsze, do emerytury, będzie drugą kategorią wobec absolwenta grande ecole. Taka prawda. Więc to, że we Francji tak łatwo zacząć studia na uniwerku i że nie ma wysokich opłat, to wbrew pozorom wada uniwersytetów, nie zaleta.

Papierek uniwersytetu francuskiego zawsze lepszy we Francji niz uniwersytetu polskiego , bo polski nie liczy sie we Francji wcale. I podejrzewam, ze papierek uniwersytetu francuskiego, a szczegolnie z takiej Sorbony w Polsce tez sie lepiej liczy, niz papierek uniwersytetu polskiego.

Tak jak teraz wszedziej lepiej, latwiej jest po scislch kierunkch, a wiec to prawda, ze absolwent grande école, lub ktos po kierunku medycznym bedzie mial lepiej szczegolnie na starcie.

Ale nieprawda, ze ten co skonczy tu humaistyczne nic z tego nigdy miec nie bedzie, moze miec na poczatku gorzej, np. nauczyciel francuskiego w gimnazjum corki, zaliczyl najpierw sprzatanie w tym gimnazjum, sprzatal tam 2 czy 3 lata, az sie miejsce zwolnilo i wtedy zostal zatrudniony w swoim zawodzie. Jednak nie sprzata do konca zycia, jest jeszcze mlody i pracuje w swoim zawodzie, wiec nie jest tak, ze papierek uniwersytetu sie mu do niczego nie przydal.

Potem zalezy tez jaki kierunek humanistyczny, np. calkiem niezlym kierunkiem jest tu prawo, bo np. bardzo latwo byc tu adwokatem, tylko potem rynek zweryfikuje, czy sie jako adwokat utrzyma, wiec na rynku potem zostaje normalna ich liczba, ale jest szansa, nie jest zamkniete tylko dla dzieci adwokatow. I niezle jest skonczyc wlasnie kierunki jezykowe, najlepiej 2 lub 3 jezyki , niz tylko angielski.

I uwazam, ze dobrze, ze tu wszystkich przyjmuja, jak ma zdany odpowiedni do kierunku typ matury, bo wiadomo jak jest w szkolach, czasem sie nauczyciel uwezmie itp. i nie zawsze oceny sa naprawde odbiciem rzeczywistosci, czasem ktos z wiekiem ma wiecej checi do nauki, itp. wiec to nic,; ze wszystkich przyjmuja, bo i tak po 1 roku zostaje tylko tyle ile ma byc, czyli, ze wiekszosc odpadnie w selekcji naturalnej.

[mwad]

Dzieki za wyczerpujaca wypowiedz, takich info mi trzeba! juz nie moge sie doczekac, az tam przyjade, bo tez niecalkiem prawda jest to, ze trudno sie utrzymac w Paryzu. jesli ktoś ma skillsa i naprawde chce tam zamieszkac, to nie ma rzeczy niemozliwych. Zwlaszcza, ze socjal dla studentow jest na naprawde wysokim poziomie. Boursy, CAFy, wszystko zebrac razem i naprawde - nie jest tragicznie. i tak mi sie wydaje, ze latwiej w Paryzu sie wybic, niz w Warszawie dla studenta. - oczywiscie, jezyk to podstawa, umiejetnosci interpersonalne i troche pozytywnego myslenia moga zdzialac cuda

[Martii]

Napisane przez mwad

Dokladnie tak, mozesz zapisac sie na co chcesz.
Poza tym na m1 nie dostaniesz sie z licencjatem polskim, bo musi byc 4 lata minimum studiowania, wiec tylko z magistrem mozesz startowac na M1/2. Mialam nadzieje, ze ktoś może wypowiedziec sie nt. samych studiow

Skad te 4 lata minimum studiowania ? Powaznie sie pytam bo pierwsze slysze I nie na wszystkie kierunki magisterskie mozna isc z byle jakim licencjatem ( w sensie, ze kompletnie nie zwiazanym z magisterka ), no ale skoro na Twoj mozna to tym lepiej dla Ciebie

Potem zalezy tez jaki kierunek humanistyczny, np. calkiem niezlym kierunkiem jest tu prawo, bo np. bardzo latwo byc tu adwokatem,

Ojj nie wydaje mi sie :

Les études de droit
Après l’obtention du baccalauréat, la première étape obligatoire pour tout jeune bachelier désireux de devenir avocat reste l’inscription dans une université de droit, où il sera en mesure d’acquérir de solides connaissances juridiques. Ainsi, un minimum de 4 années d’études dans la faculté de droit de votre choix, ce qui correspond en termes de diplômes à une Maitrise ou bien à Master 1 selon la faculté, sont nécessaires pour vous permettre de légitimer votre ambition de devenir avocat un jour.
CRFPA et CAPA
Une fois que vous aurez obtenu votre diplôme universitaire, vous serez amené par la suite à vous présenter à un concours d’entrée au barreau. Vous aurez d’ailleurs la possibilité de préparer ce concours d’entrée à l’école d’avocat au niveau d’un Institut d’Etudes Judiciaires (IEJ) à travers une formation de 12 mois qui vous permettra de maximiser vos chances pour réussir ce concours.
A noter simplement que les candidats titulaires d’un doctorat en droit ou alors en science politique sont exemptés d’office de l’examen d’entrée à l’école d’avocat.
Si vous passez avec succès l’épreuve du concours, vous aurez ensuite la possibilité d’intégrer un centre régional de formation professionnelle d’avocats (CRFPA) pour une durée d’une année, votre aurez dès lors le statut d’élève avocat.
Après, vous aurez à ajouter à votre liste de diplôme l’incontournable Certificat d’Aptitude à la Formation d’Avocat, communément appelé (CAPA). Et ce n’est qu’une fois ce certificat en poche que vous pourrez prêter serment afin de vous inscrire par la suite sur la liste du stage d’un Barreau. Ce stage d’une durée minimale de deux années est obligatoire avant de pouvoir exercer en tant qu’avocat à part entière au sein d’un barreau. Vous serez inscrit dès lors sur le grand tableau du barreau.

Wcale nie takie hop-siup jakby sie wydawalo imo

[cranberry juice]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Tak jak teraz wszedziej lepiej, latwiej jest po scislch kierunkch, a wiec to prawda, ze absolwent grande école, lub ktos po kierunku medycznym bedzie mial lepiej szczegolnie na starcie.

Ale przecież grande ecole to nie tylko kierunki ścisłe, a przeciętny absolwent ENA albo Science Po zawsze będzie dwadzieścia kroków przed najlepszym absolwentem uniwersytetu...

Najbardziej jaskrawo to widać chyba w przypadku ekonomii, fianansów itp. Ludzie po uniwersytetach nie mają żadnych szans w starciu z HEC.

Warto przy tym zauważyć, że we Francji w ogóle nie funkcjonuje mit, że tak naprawdę liczy się to, czego się nauczysz, że to wszytsko zależy od studenta. Nie. We Francji liczy się szkoła. Mam wręcz znajomych, który szukając pray w formularzach dużych firm z premedytacją zaznaczają HEC, chociaż chodzili do gorszej szkoły albo w ogóle na uniwersytet, żeby ktoś w ogóle spojarzł na ich CV - bo aplikacje są sprawdzane przez program komputerowy i ludzie ze szkół gorszych od X są automatycznie odrzucani.

Oczywiście lepiej skończyć uniwesytet niż nic. Ale - nie mam jeszcze własnych dzieci i nie wiem, czy będąna tyle mądre, żeby mierzyć w HEC albo Politechnique, ale zdecydowanie nie chciałabym, żeby poszły studiować na francuskim uniwersytecie. Wolałabym już odżałować pieniądze i wysłać je na studia do Anglii, żeby nie zostały w tym nieszczęsnym francuskim systemie "naznaczone" kiepskim francuskim dyplomem.

Napisane przez Lazurowewybrzeze

I uwazam, ze dobrze, ze tu wszystkich przyjmuja, jak ma zdany odpowiedni do kierunku typ matury, bo wiadomo jak jest w szkolach, czasem sie nauczyciel uwezmie itp. i nie zawsze oceny sa naprawde odbiciem rzeczywistosci, czasem ktos z wiekiem ma wiecej checi do nauki, itp.

jakkolwiek uważam, że "nauczyciel się uwziął" to kiepska wymówka słabysz uczniów, to zgadzam się, że oceny nie są odbiciem rzeczywistości. Ale z innego powodu: są po prostu lepsze i gorsze szkoły, i tyle. W kiepskiej skzole łatwo błyszczeć na tle reszty i mieć świetne oceny, w lepszej szkole wszyscy są świetni, więc o dobre oceny trudniej.

Niemniej jednak problem ocen w ogóle nie dotcyzy grandes ecoles, bo tam przyjmują na podstawie egzaminów wstępnych.

[Lazurowewybrzeze]

Prawda do grandes ecoles sa egzaminy, tak jak i na medyczne kierunki niektore sa egzaminy, i bardzo dobrze przygotowuja do nich specjalnie stworzone do tego klasy przy b. dobrych liceach i do egzaminow i do studiow potem. A zeby byc w b. dobrym liceum, trzeba byc po b. dobrym gimnazjum i miec w nim b. dobre oceny, a zeby byc w b. dobrym gimnazjum trzeba miec b. dobre oceny w podstawowce. A b. dobre licea i gimazja to glownie prywatne, chociaz panstwowe renomowane tez sa, ale duzo mniej. Wiec selekcja plus wydawanie na to pieniedzy jest juz praktycznie od poczatku, a napewno od gimnazjum, wiec stad ta roznica w renomie pomiedzy dyplomami medycyny, czy Grand Ecoles, a uniwersytetu, to cos jak panstwowe dzienne w Polsce i prywatne lub zaoczne panstwowe, tez inaczej traktuja potem pracodawcy te dyplomy...

Na awokata nie jest wcale tak latwo, ale z tego co slyszalam nie jest wcale tez tak trudno, a ilosc awokatow reguluje potem prawo rynku. Tak slyszalam. Slyszlam, ze latwiej niz np na notariusza.

A co do nauczycieli, to naprawe nigdy nie widzialas, zeby sie na kogos uwzial i to niekoniecznie na zlego ucznia, ale czasem nawet bardzo dobrego? Jak nie to w takim razie ja chodzilam do innych szkol...

Ale zgadzam sie, ze srednia z gimnazjum slabego, to nie jest rowna sredniej z dobrego gimnazjum, i take dobre licea na to tutaj tez patrza przy przyjmowaniu ucznow i srednia 14 z bardzo dobrego gimnzjum, moze miec nawet lepsze szanse na dostanie sie do takiego liceum niz srednia 17 z gorszego. Wiec nie jest latwo miec we Francji bardzo dobry dyplom, a nawet jest bardzo trudno, wiec moze masz racje, ze w Anglii moze latwiej, tyle, ze tam to chyba wszystkie studia sa platne i to sporo?

[demoiselle_nathalie]

Witajcie dziewczyny! Jestem dopiero w drugiej klasie liceum, narazie więc tylko biernie przyglądałam się Waszej dyskusji, mam jednak pytanie: Czy sądzicie, że au pair i studia jednocześnie to dobry pomysł? A może znacie kogoś, komu udało się pogodzić te dwie rzeczy? Pozdrawiam serdecznie!

[cranberry juice]

Napisane przez Lazurowewybrzeze

to cos jak panstwowe dzienne w Polsce i prywatne lub zaoczne panstwowe, tez inaczej traktuja potem pracodawcy te dyplomy...

To prawda. A rozwala mnie swoją drogą jeszcze jedna sprawa:
We Francji ta edukacja wysokiej jakości jest przeważnie płatna, i w sumie wielkim zaskoczeniem nie jest, że zdobywają je dzieci dobrze stytuowanych rodziców, z małymi wyjątkami zdolnych biednych, którzy się przebili.
W Polsce wszystkie najlepsze szkoły są bezpłatne, ale efekt jest ten sam: najlepsze wykształcenie mają dzieci dobrze stytuowanych rodziców, reszta to wyjątki.
Więc co z tego, że dobre gimnazja i licea we Francji są w większości płatne? W Polsce nie są, a efekt jest dokładnie taki sam.

Napisane przez Lazurowewybrzeze

A co do nauczycieli, to naprawe nigdy nie widzialas, zeby sie na kogos uwzial i to niekoniecznie na zlego ucznia, ale czasem nawet bardzo dobrego? Jak nie to w takim razie ja chodzilam do innych szkol...

Nie. Ale ja byłam bardzo wzorową uczennicą

Napisane przez Lazurowewybrzeze

Wiec nie jest latwo miec we Francji bardzo dobry dyplom, a nawet jest bardzo trudno, wiec moze masz racje, ze w Anglii moze latwiej, tyle, ze tam to chyba wszystkie studia sa platne i to sporo?

Zgadzam się, we Francji bardzo trudno mieć dobry dyplom.
I to prawda, że w Anglii studia są bardzo drogie, ale we Francji np. kierunki ekonomiczne też są bardzo drogie. Z drugiej strony mam wrażenie, że studia/uczelnia w Anglii albo w Polsce nie determinują przyszłości delikwenta aż w takim stopniu, jak we Francji - więc średnia angielska uczelnia nie zamyka aż tak wielu drzwi, a francuska tak....