"sąsiedzki problem"

[Kimusia18]

Witam, od pewnego czasu frustruje mnie mój własny sąsiad swoim "nieludzkim zachowaniem" mianowicie posiada on psy na polowania, te psy często krzyczą w niebogłosy strasznie głosno, płaczą na swój własny sposób, wyją, co najgorsze po "strzale" ze strzelby następuje spokój, wniosek nasyła sie jeden... łzy mi stają w oczach, już dzis rano miałam iśc do niego i mu nagdac do słuchu, ale wątpie że moje wzmianki o potowrze cos by pomogly... co zrobic, gdzie szukac pomocy? moze macie jakies pomysly...

[daliam]

Skontaktuj się z towarzystwem ochrony zwierząt i policją.

[Katerina_00]

nie wiem skąd jesteś,ale może skontkatuj sie z lokalnym schroniskiem?może lokalna gazeta coś pomoże? oni częśto maja kontakty

samej bym z koleżka na razie nie zadzierała,bo jak mówisz,ma broń

[Kimusia18]

Jestem z małej miejscowosci policja też by tego chyba nie potraktowała powaznie poszukam kontaktu do ochrony zwierząt... tylko ta opcja wchodzi w gre i ma szanse cos zdzialac

[_stardust]

Napisane przez Katerina_00

samej bym z koleżka na razie nie zadzierała,bo jak mówisz,ma broń

a co to ma do rzeczy? przecież facet jej nie zastrzeli za zwrócenie uwagi.

ja generalnie nie wiem w czym problem - jeśli to stado psów, do tego przyuczonych do polowania, to nie dziwne, że hałasują. psy tak się porozumiewają i wie to każdy, kto przebywał w pobliżu takiego 'stada'. nie myślisz chyba, że facet je zabija za to, że szczekają? nie wiem, czy są zaniedbane, czy zastraszone, ale z Twojego opisu to nie wynika. jesli masz wątpliwości co do stanu zwierząt albo warunków w jakich przebywają, to zgłoś to na policję, mają obowiązek sprawdzić czy nie dzieje im się krzywda.

[Nimfa20]

Napisane przez _stardust

a co to ma do rzeczy? przecież facet jej nie zastrzeli za zwrócenie uwagi.

Ale zdarzają się idioci, którzy jak poczują zagrożenie, a mają coś na sumieniu to po prostu zastrzelą psa. Proste.

[new_me]

Napisane przez Kimusia18

Witam, od pewnego czasu frustruje mnie mój własny sąsiad swoim "nieludzkim zachowaniem" mianowicie posiada on psy na polowania, te psy często krzyczą w niebogłosy strasznie głosno, płaczą na swój własny sposób, wyją, co najgorsze po "strzale" ze strzelby następuje spokój, wniosek nasyła sie jeden... łzy mi stają w oczach, już dzis rano miałam iśc do niego i mu nagdac do słuchu, ale wątpie że moje wzmianki o potowrze cos by pomogly... co zrobic, gdzie szukac pomocy? moze macie jakies pomysly...

mnie sie tam wniosek nie nasunal... no chyba nie strzela do nich ,chyba ze ma ich 10 i to widzalas a po 2 strzalach zaobserwowalas 8..
myslalam ze Twoj problem dotyczy bardziej hałasu..

[kawa_zmlekiem]

plis...

Myślisz że on je zabija??

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Nimfa20

Ale zdarzają się idioci, którzy jak poczują zagrożenie, a mają coś na sumieniu to po prostu zastrzelą psa. Proste.

ale to psy do polowania. nie sądzisz, że to akurat element SZKOLENIA takich psów? nikt nie zabija psów.

[sante]

tym psom nie dzieje się krzywda,one muszą się wybiegać,a jak są szkolone na polowania to zew natury wzywa.Wychodzi na to,że ty masz problem bo to hałaśliwe sąsiedztwo.Jak chcesz być złośliwa kup sobie ze dwie parki pawi,te to dzioby piłują

[bentkuff]

jeżeli to sa psy do polowań to na pewno facet ich nie zastrzeli. Bo kwestia finansowa to jedno- dobry pies do polowań czy to ogar czy inny to nie pies ze schroniska, że weźmie się następnego. On je szkoli. Być może rzuca kurczaka, strzela i psy mają z tym przybiec. Bo trzeba je nauczyć tego, aby nie zjadały kaczki czy innego zwierzęcia, nie uciekały z nimi tylko przybiegały do właściciela. A psy, szczególnie jako sfora, to szczekają, piszcza, wyją etc. Ludzie też cicho nie są w większych skupiskach, grupach. Jeżeli nie dzieje im się tam krzywda to nie ma co z tym iśc na policję.

[Kimusia18]

Może nie zabija, ale podejrzewam że sie wyżywa, bo ileż psy mogą wyc jak opętane?

[kawa_zmlekiem]

niektóre psy tak mają

mój też (husky) prawie ciągle wyje - czy to znaczy że się nad nim znęcam..?

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:40 ----------

specyfika rasy

[bentkuff]

Napisane przez Kimusia18

Może nie zabija, ale podejrzewam że sie wyżywa, bo ileż psy mogą wyc jak opętane?

U moich rodziców w sąsiedztwie każdy ma po 2-3 psy. Spokojne, ciche. 70% czasu nawet nie słychac szczekania. Ale czasem zaczynają wyć jak opętane- wszystkie, na całej ulicy. Parę razy wyszłam sprawdzić- myślałam, że może któregoś auto potraciło albo coś złego sie dzieje . Ale nie, po prost wyły niemiłosiernie z bliżej nieokreślonego mi powodu. Po 10 minutach przestają. Psy inaczej słyszą, może reagują tym wyciem na jakieś dźwięki. Mój pies jest niemalże niemy- nie szczeka na obcych, na inne psy etc. Ale wystarczy mu właczyć piosenkę Adele Someone like you czy Whitney Houston I will always love you i wyje jak prawdziwy wilk.
A nie możesz sprawdzić czy tym psom nie dzieje sie krzywda np. zobaczyc je przez ogrodzenie?

[Nimfa20]

Napisane przez skazana_na_bluesa

ale to psy do polowania. nie sądzisz, że to akurat element SZKOLENIA takich psów? nikt nie zabija psów.

Szkolenia strzelbą? Nie wiem, nie znam się na wszystkich rasach, wymogach szkoleń itd. , ale dla mnie osobiście dziwnie to zabrzmiało, że jak psy wyją, to facet 'uspokaja' (?) je strzałem...

Szkolenia szkoleniami, ale ludzie też maja prawo do wypoczynku, nie? Jak któraś napisała, wokół mnie są domki jednorodzinne. Są też psy. Z reguły jest spokój, ale czasem psy szczekają jak cholera. Tez wyglądam, czy ktoś się nie kręci w zasięgu wzroku, albo czy któremuś psu czasem coś się nie stało.
Jeden z sąsiadów zostawia psa na noc na dworze. Nikogo nie ma, cisza, spokój, a ten jak ujada

[Kimusia18]

No ten sąsiad mieszka troche dalej niż za płotem ale wymyśle coś żeby sie zorientowac w sytuacji...

[Katerina_00]

Napisane przez _stardust

a co to ma do rzeczy? przecież facet jej nie zastrzeli za zwrócenie uwagi.

ja generalnie nie wiem w czym problem - jeśli to stado psów, do tego przyuczonych do polowania, to nie dziwne, że hałasują. psy tak się porozumiewają i wie to każdy, kto przebywał w pobliżu takiego 'stada'. nie myślisz chyba, że facet je zabija za to, że szczekają? nie wiem, czy są zaniedbane, czy zastraszone, ale z Twojego opisu to nie wynika. jesli masz wątpliwości co do stanu zwierząt albo warunków w jakich przebywają, to zgłoś to na policję, mają obowiązek sprawdzić czy nie dzieje im się krzywda.

tia,najlepiej udawać,ze nie ma problemu,smutne,ale jestes w większości i to sie chyba w Polsce szybko nie zmieni

Napisane przez Nimfa20

Szkolenia strzelbą? Nie wiem, nie znam się na wszystkich rasach, wymogach szkoleń itd. , ale dla mnie osobiście dziwnie to zabrzmiało, że jak psy wyją, to facet 'uspokaja' (?) je strzałem...

też o tym pomyslałam,ale może warto sprawdzić,dlaczego są tak głośno

[_stardust]

Napisane przez Katerina_00

tia,najlepiej udawać,ze nie ma problemu,smutne,ale jestes w większości i to sie chyba w Polsce szybko nie zmieni

dziewczyno, a gdzie ja napisałam o udawaniu że nie ma problemu? ja problemu nie widzę przy takiej ilości informacji, jaką podała autorka. to, że pies szczeka i wyje to nie dowód na złe traktowanie, bez paranoi. napisałam co należy zrobić w takim wypadku, tyle.