2013-05-30, 08:44 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Społeczeństwo a ciąża
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/to-n...wiadomosc.html
a, taki artykulik znalazłam w ten piękny, deszczowy poranek Poczytacie? |
2013-05-30, 11:58 | #2 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 749
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Według mnie trochę przejaskrawiony.
Ale za to jakie komentarze do niego
__________________
Sposób na drogie paliwo |
2013-05-30, 12:09 | #3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 44 997
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
No, standard na onecie
|
2013-05-30, 12:40 | #4 |
BAN stały
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Jestem już w drugiej ciąży i jakoś sie nie spotkałam z negatywnym traktowaniem społeczeństwa.Co prawda w kolejce nikt mnie nie przepuszcza, ale nigdy o to nie prosiłam.Za to często ktoś mi wskazuje wolne miejsce w zatłoczonym autobusie albo w przychodni.
Ale niestety pracodawcy to akurat są okrutni.Miałam umowę zlecenie i od razu zostałam zwolniona mino tego, ze dobrze sie czułam i chciałam pracować. |
2013-05-30, 12:56 | #5 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Ja osobiście nie spotkałam się w ciąży z negatywnymi zachowaniami ze strony osób trzecich.
Ale też z powodu ciąży nie oczekiwała specjalnego traktowania. Cytat:
---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ---------- fajny komentarz pod artykułem Cytat:
__________________
|
||
2013-05-30, 16:10 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 4 690
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Ja też nic takiego nie zauważyłam w ciąży o prawda po lekarzach nie miałam potrzeby chodzić ale później zdarzył mi się kilka razy być u okulistki i raz u internisty z półtora rocznym dzieckiem (pediatry akurat żadnego wtedy nie było) i zawsze nas ludzie przepuszczali w kolejce
A trzeba by jeszcze spojrzeć na to jak to czasami wygląda z drugiej strony i jak zachowują się niektóre ciężarne ja pamiętam sytuację jak byłam z niespełna roczną córką w Tesco, kolejki do kas masakryczne więc stanęłam przy kasie z pierwszeństwem. Stoimy chwilkę i nagle słyszę z tyłu "przepraszam" ale zanim zdążyłam się w ogóle odwrócić ktoś się na mnie pcha odwracam się - dziewczyna z dzieckiem w podobnym wieku jak moje i w ciąży, no ok ma "gorzej" niż ja więc ją przepuszczam a ona wyciąga na taśmę soczek i jakieś chrupki po czym woła do koleżanki stojącej z tyłu - "daj ten swój koszyk to też ci skasuję" no wara mi opadła |
2013-05-30, 16:47 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 9 348
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
kotek81,niezła bezczelna kobiecina.
---------- Dopisano o 16:47 ---------- Poprzedni post napisano o 16:45 ---------- Przerażające dla matek są inne matki - twierdzi kategorycznie. - Powszechnie wiadomo, że ludzie uwielbiają udzielać rad, a najbardziej lubią, gdy te rady są brane pod uwagę. Gorzej, gdy nie są! Matki uwielbiają pouczać inne kobiety i są oburzone, gdy, ktoś robi inaczej niż one... Nie dają w żaden sposób prawa do własnego sposobu na wychowywanie dziecka, przechodzenie przez ciąże itp. Czyżby ktoś czyta wizaż. Mame z klasą. |
2013-05-30, 17:18 | #8 |
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Pierwsza ciaze mialam w Polsce i roznie to bywalo w sumie.
Jednak artykul troche przerysowany.
__________________
We all find time to do what we really want to do... |
2013-05-30, 18:41 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Myślę że różnie bywa, ale ja zauważyłam że więcej empatii jest w ludziach jak już urodziłam dziecko, w ciąży spotykałam się z naprawdę dużym chamstwem osób w średnim wieku.
|
2013-05-30, 19:24 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 1 200
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
w ciazy nie spotkalam sie ani z chamstwem, ani z wieksza uprzejmoscia. a, nie, raz musialam wejsc do Hasan- kebab zeby skorzystac z toalety, i mimo iz dla nie-klientow byla platna, pan Turek nie kazal mi nic placic
__________________
konto nieaktywne |
2013-05-30, 20:55 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Społeczeństwo a ciąża
A ja zdecydowanie czesciej spotykam sie z brakiem przychylnosci, kiedy juz dziecko jest na swiecie, chociaz i to niezwykle rzadko. Mieszkam w dzielnicy dzieciowej na niesamowicie dzieciowym osiedlu (60% ludzi na dworze jest z wozkami plus do tego inni, z dziecmi starszymi) i tu raczej wszystko jest dostosowane i do maluchow i do kobiet w ciazy, a ze ja jednoczesnie zazwyczaj z bratowa z dzieckiem w podobnym wieku, to juz w ogole bardzo nam ustepuja zazwyczaj, lacznie z prowadzeniem nas przez obsluge tesco na sam przod kilkudziesieciometrowych kolejek. Korzystamy skwapliwie, bo dzieci akurat w fazie buntu wozkowego, wiec raczej kazdemu jest na reke, zeby obok nas nie stac
|
2013-05-30, 21:14 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
To ja chyba żyję w miejscu, o którym pisze autor artykułu
Ani ja, ani siostra nigdy, będąc w ciąży, nie oczekiwałysmy nie wiadomo jakiej empatii społeczeństwa. Te "nieszczęsne" kasy w sklepie - nie są po to, aby były, tylko dla osób, które potrzebują choćby minimalnego uprzywilejowania. A tam najczęściej kilometrowe kolejki zdrowych osób. Z komunikacji miejskiej nie korzystałam, nie korzystam już od 7 lat (sporadycznie się zdarza, ale zazwyczaj jadę sama lub w godzinach, gdzie nie trzeba toczyć boju o miejsce siedzące W okresie ciąży raz musiałam skorzystać z porady internisty, siedziałam w kolejce 2 godziny mimo iż w rejestracji dostałam numerek oznaczony jako "poza kolejnością". Paniom w poczekalni mogłam tłumaczyć, brzuch już mi przeszkadzał (to było okolo 35 tygodnia ciąży). Podobnie było jak chodziłam do prywatnego laboratorium na badania. O ile czułam się dobrze, siedziałam grzecznie w kolejce, po co będę pytała o przepuszczenie mnie. Ale bywały dni, zwłaszcza pod koniec ciąży, że czułam się źle (tak jak na poczatku wymiotowałam). Poprosiłam raz o przepuszczenie mnie bo nie dam rady siedzieć na czczo tyle czasu (jedna, czy dwie osoby przede mna to żaden problem, ale 20 ludzi to już był horror). Lament na całą poczekalnię. A, z pozytywnych - dwa razy ustąpiono mi miejsca - bez mojego proszenia. Jako mama też doświadczam i pozytywnych i negatywnych zachowań społeczeństwa.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
2013-05-30, 21:45 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Społeczeństwo a ciąża
Jestem w 8. miesiącu i jak tylko mogę, to siedzę w domu.
Już nie raz zdarzyło mi się dosłownie wisieć z brzuchem nad jakimś siedzącym 20-latkiem w zatłoczonym autobusie. Miejsca ustępują mi z reguły młode babki, 20-35 lat. To bardzo miłe, bo ja się bardzo boję, że autobus gwałtowanie zahamuje albo że uderzę się w jakąś rurkę. Nigdy żaden facet nigdzie mi nie ustąpił. Ostatnio w laboratorium na swoje miejsce wcisnęła mnie (dosłownie) jakaś babka, powiedziała, że ona jest samotna i ma czas, a ja jestem w ciąży i mam zająć jej miejsce (była druga) - nie prosiłam jej o to, a cała kolejka w labie patrzyła się na nią i na mnie jak na UFO, dosłownie. [a to dla mnie bardzo miły gest, bo mam cukrzycę ciążową i muszę jeść w określonych porach, czasami po wizycie w labie jem bardzo późno, co rozwala mi totalnie dzień]. Poza tym jednym razem nigdy mnie nikt nigdzie nie przepuścił, a chodzę do laboratorium co 1,5 tygodnia. Z kolejki pierwszeństwa skorzystałam raz, nie było problemu. Tak to jak podchodzę do kolejki, to ludzie się patrzą w drugą stronę, ostatnio myślałam, że jedna babka połamie sobie nogi w pędzie, by stanąć przede mną. Nigdy nie zostałam obsłużona poza kolejnością, aczkolwiek póki co dobrze się czuję, więc tego nie wymagam. Idąc ulicą, obserwuję jakieś dziwne, prawie nieprzyjazne spojrzenia. Szczerze - bardzo mnie to dziwi. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-05-30, 22:19 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 315
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Ja spotykam sie zarówno z pozytywnymi jak i negatywnymi zachowaniami wobec kobiet w ciazy. Sama zawsze przepuszczam ciężarne w kolejce i jestem pozytywnie nastawiona- od zawsze, bo to wydaje mi sie naturalne, tak samo jak ustępowanie starszym miejsca, pomoc kiedy ktoś jej potrzebuje, przepuszxzenie w kolejce osoby ktora ma malo rzeczy a ja pelny wózek- nawet gdy jestem w ciazy a przepuszczam mlodego mezczyzne- jesli jestem na silach to czemu nie. I kiedy sama jestem w ciazy jest mi miło kiedy ktoś mnie przepuści w kolejce czy ustąpi miejsca. I prawdę mówiąc troche tego oczekuję, bo mówienie, ze ciąża to nie choroba to wg mnie tekst na żenująco niskim poziomie i świadczący o kompletnym braku empatii, kultury i wyobraźni. A spotkałam sie z tym stwierdzeniem kiedyś gdy chciałam skorzystać z pierwszeństwa w kasie dla kobiet w ciazy w Ikei - zostałam zaatakowana przez panią w średnim wieku. Nie rozumiem takich reakcji, ale najwyraźniej nasze społeczeństwo jest w dużym stopniu sfrustrowane i tylko czeka na okazje wyladowania sie na kimś - czasem trafia właśnie na ciężarną lub młodą mamę.
Ja jednak częściej spotykam sie ze zrozumieniem i bardzo mnie to cieszy. |
2013-05-31, 06:49 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lemoorland
Wiadomości: 7 072
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Artykuł trochę podkolorowany.
Ja spotkałam się z zarówno pozytywnymi zachowaniami jak i negatywnymi do tej pory. W ciazy w laboratorium kobieta narobiłą rabanu i mnie przepuszczono, bo zaczelam mdleć. Oczywiście wiecznie zestresowani emerycie krzywo na mnie patrzyli. Fakt wygladałam w ciazy bardzo młodo. Na porodowce polozna powiedziałą mi,ze jestem za chuda i po co mi to dziecko w tym wieku. No coz miałam w ciazy tylko 27 lat Poza brzuchem - wczoraj na bozym ciele dopiero zlitował sie nade mna jakis biedny i dobry chłopina i wciagnal mi wozek po schodach. NIkt sie nir ruszył, całe wypindrzone towarzystwo na bozym ciele nie chciało sie upaprac Pan na jadalni w hotelu glosno powiedział co mysli o moim chodzacym pomiedzy stolikami dziecku. Jego partnerka ze stołu dopiero go uciszyła. Az szkoda,ze moje dziecko nie mówi... |
2013-05-31, 09:03 | #16 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
jak słyszę ciąża to nei choroba to nóż mi się w kieszeni otwiera np pani Socha, która wydawała mi się całkiem sympatyczna, po ostatnim takim stwierdzeniu sympatyczna wydaje się mniej. To świetnie, że się bardzo dobrze czuje, że może być aktywna.
Ja co prawda czuję się bardzo dobrze, pomijając zagrożoną ciążę kasy z pierszeństwem powinny być, jak wchodzenie bez kolejki np do laboratiorium. Niestety, ale trudno określić czy dana kobieta na pewno dobrze się czuje i czy z jej ciążą jest wszystko ok patrząc na mnie np niektórzy mogą stwierdzić, że spokojnie mogę stać. Trochę empatii po prostu |
2013-05-31, 09:32 | #17 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Cytat:
Dlatego lubiłam zaopatrywać się w znacznie droższe produkty w osiedlowym sklepie, tam zawsze jakaś miła pani otwierała drugą kasę. I to uważam za miłe, bo nie musiała tego robić. Czasem po wyglądzie ciężko wywnioskować jak kto się czuje, ale nie o to chodzi. Jeżeli kasa jest dla ciężarnych, niepełnosprawnych to moja grzeczność, uprzejmość nakazuje mi, aby tam nie stać, po prostu. Podoba mi się, że na parkingu w LM utworzono miejsca parkingowe dla matek z dzieckiem (albo ojców z dzieckiem, nieważne). Są one często wolne, blisko wejścia. I jak jadę z dzieckiem to jest to bardzo wygodne, są trochę szersze, więc łatwiej wyjąć dziecko z fotelika, czy rozłożyć wózek. W Carrefour miejsce dla ciężarnych. Jedno bo jedno, ale często jest wolne. Korzystam gdy jadę z ciężarną siostrą a parking jest załadowany. No bo jak jadę sama to miejsce mi się nie należy, równie dobrze mogłabym parkować na miejscu dla niepełnos[rawnych.
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2013-05-31, 09:41 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
czasem po prostu trzeba wyjść
dla mnie ostatnio rozrywką były zakupy z mężem w biedronce ale grzecznie stałam w kolejce, bo niestety kas pierszeństwa nie ma, a ja nie mam na tyle odwagi, żeby poprosić o przepuszczenie poza tym przydałby się tam ławki, żeby można było usiąść, po to żeby osoba towarzysząca mogła zapłacić |
2013-05-31, 10:04 | #19 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Cytat:
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2013-05-31, 10:19 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Społeczeństwo a ciąża
Zgadza się. Mnie chodzenie ani siedzenie nie sprawia trudności, ale już stanie to trochę problem..często niestety jest tak, że jak idę z mężem, to robimy zakupy, a potem ja wychodzę ze sklepu, siadam na ławeczce i czekam na niego.
Ale dla mnie sklepy to pół biedy, bo zawsze gdzieś tam można usiąść i odpocząć, najgorsze są te autobusy :/ To dziwne, mnie w domu nauczono, że osobom starszym, schorowanym i ciężarnym się ustępuje. Często ustępuję również babkom z ciężkimi reklamówkami, bo sama wiem, jak to jest. A teraz, jak sama jestem w ciąży, to widzę, że ludzie mają niesamowitą umiejętność obracania głowy o tyle stopni, bym akurat nie znalazła się w polu widzenia Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-05-31, 10:35 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Odp: Społeczeństwo a ciąża
Cytat:
Znalazłam KLIK KLIK
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. Edytowane przez karolca Czas edycji: 2013-05-31 o 11:08 |
|
2013-05-31, 10:48 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Odp: Społeczeństwo a ciąża
Często dochodzą hormony ciążowe i naprawdę można się źle czuć, psych. i fiz.Ciąża to nie choroba to tekst kobiet które dobrze się w ciązy czuły i super ale co MNIE to obchodzi jak MOJE samopoczucie jest do d... Równie dobrze można powiedzieć po co podjazdy dla niepełnosprawnych, ja nie potrzebuję :-/
---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ---------- Ostatnio mi pan uświadomił w kolejce do laba ( akurat mi się świetni ludzie trafili) że ten pęd kto pierwszy i żeby przypadkiem kogoś nie przepuścić to dlatego że po prostu "nikt nie chce zostać wy...fi.utkowany" Normalnie się uśmiałam wtedy, czekaliśmy wtedy jeszcze z taką miłą panią i każdy z nas pilnował żebyśmy się na pewno dostali do środka na pobranie |
2013-05-31, 11:03 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Odp: Społeczeństwo a ciąża
A tak ogólnie jeśli chodzi o laboratoria, to ja byłam już świadkiem dantejskich scen. Raz się prawie dwaj starsi panowie pobili, bo jeden chciał wejść bez kolejki. Wprawdzie nie doszło do tego, ale s***syny już leciały....
Prawie zawsze, jak jestem w labie, to jest awantura o kolejkę, bo ktoś nie dopyta, kto jest ostatni i gotowe. Ja zresztą też kiedyś przyszłam, babka mi mówi, że ona jest ostatnia, a okazało się, że wchodzi tylko z moczem, więc bez kolejki i ja już byłam zgubiona, bo za mną już było kilka osób... I oczywiście jak chciałam wejść za tą babką, to się zrobił raban Jedynym wyjściem są chyba numerki wyświetlane nad drzwiami. A o wchodzeniu bez kolejki to nawet nie wspominam, nie ma u nas takiej opcji, nikt nie jest uprzywilejowany. Raz weszła dziewczyna na glukozę bez kolejki, to była komentowana chyba 10 minut, aż się odezwałam, na czym polega to badanie, bo miałam już dość tego biadolenia. A nagłośniej krzyczą ci, którzy wcale na najbardziej schorowanych nie wyglądają. A te babcie na balkonikach albo z opiekunami siedzą cicho. Niestety mam coraz gorszą opinię o społeczeństwie, gdy tak obserwuję zachowania ludzi w takich sytuacjach.... Ed. A jeszcze napiszę sytuację z kolejki, ale to był lekarz rodzinny i akurat nie związane z ciążą. Poszłam do lekarza i siedzę w poczekalni, jakaś starsza babka wiecznie narzekała, że ona już tu tyle siedzi, a ciągle ktoś jest przed nią (u nas do lekarza są zapisy na godziny). I że ta pani była w rejestracji za nią, a ma godzinę przed nią... Aż się inna starsza babka wkurzyła i jej powiedziała, żeby w końcu przestała narzekać. Co ciekawe, tamta babka miała lekarza na 11.10, a była godzina 10.... Więc spoko, przyszła sobie 1,5 godziny wcześniej do poczekalni, żeby ponarzekać. Nie mam słów na takich ludzi, serio. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. Edytowane przez ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91 Czas edycji: 2013-05-31 o 11:06 |
2013-05-31, 11:46 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
u mnie na drzwiach laboratorium jest kartka, że ciężarne i dzieci do lat 3 wchodzą bez kolejki.
Ostatnio jak byłam było parę osób przede mną, nei bardzo wiedziałam co zrobić ale pani mnie zobaczyła i powiedziała, że mam wchodzić bez kolejki bo jestem uprzywilejowana |
2013-05-31, 14:17 | #25 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
To jeśli ktoś oczekuje przepuszczania w kolejkach do laboratorium czy lekarza, to się nie dziwie, że nie przychylnymi reakcjami się spotyka.
__________________
|
2013-05-31, 14:22 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 15 643
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
ciążę mam zagrożoną, 3 pobyty w szpitalu za mną, ale przecież każdej osobie w kolejce tłumaczyć tego nie będę
na szczęście wisi kartka a i panie w labo ogarnięte pod tym względem ---------- Dopisano o 15:22 ---------- Poprzedni post napisano o 15:21 ---------- zdarzyło mi się raz, że kobitka z małym dzieckiem powiedziałą, że wchodzi bez kolejki i pretensji żadnych nie miałam przed ciążą |
2013-05-31, 14:34 | #27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Cytat:
Poza tym nie każda kobieta w ciąży czuje się dobrze (ja całą ciążę wymiotowałam, z krótkimi okresami "poprawy"), z rana czułam się bardzo źle. Oczekiwałam choć odrobiny zrozumienia...
__________________
♥ ♥ ♥ Komentuj. Nie obrażaj. |
|
2013-05-31, 14:41 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: wlkp
Wiadomości: 12 927
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Jeśli jest taka tabliczka to cóż zrobić trzeba się z tym pogodzić, ale chyba nic dziwnego, że to się osobom też czekającym w kolejce nie spodoba.
W takie miejsca z reguły przychodzą ludzie chorzy, nikt dla sportu do laboratorium czy lekarza z reguły nie biega. I może te bardziej chore osoby też chciałby nie stać w kolejce, bo się mogą źle czuć z różnych powodów.
__________________
|
2013-05-31, 15:06 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 036
|
Dot.: Społeczeństwo a ciąża
Ja nigdy się nie pchałam, jeszcze zdarzyło mi się inną ciężarną z większym brzuchem puścić. Natomiast jak źle się czuję zajmuję kolejkę i siadam na krzesełku obok, jak ktoś stoi w kolejce i dziamga na całe gardło jak to mu źle i ciąża to nie choroba to rzeczywiście musi się b.źle czuć
U mnie kolejki są od przed 7.30, krew zaczynają pobierać o 8.30, są dwie kolejki, raz do rejestracji, dwa na pobranie - do drugiej ciężarne mają pierwszeństwo i Ci na glukozę. Podejrzewam że Ci drudzy spotykają się z większym zrozumieniem |
2013-05-31, 15:17 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 301
|
Dot.: Odp: Społeczeństwo a ciąża
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;41083229]Ale dla mnie sklepy to pół biedy, bo zawsze gdzieś tam można usiąść i odpocząć, najgorsze są te autobusy :/ To dziwne, mnie w domu nauczono, że osobom starszym, schorowanym i ciężarnym się ustępuje. Często ustępuję również babkom z ciężkimi reklamówkami, bo sama wiem, jak to jest. A teraz, jak sama jestem w ciąży, to widzę, że ludzie mają niesamowitą umiejętność obracania głowy o tyle stopni, bym akurat nie znalazła się w polu widzenia [/QUOTE]
Dziwię się Tobie. Ja w ciąży korzystałam z komunikacji miejskiej niezbyt często ale jednak. W bardziej zaawansowanej ciąży (widocznej) zawsze wsiadałam przodem, szukałam znaczka dla ciężarnej i prosiłam osobę tam siedzącą o ustąpienie miejsca. Nigdy mi nikt nie odmówił. Gorzej mi było na początku ciąży. Z kas pierwszeństwa często korzystałam, nie chodziłam do sklepów gdzie ich nie ma. Po prostu nie miałam sił stać. Mogła chodzić lub siedzieć. Czasem tż sam płacił, a ja czekałam na ławce. Z dzieckiem w sumie z półtora roku korzystałam z pierwszeństwa. No chyba, że była wyjątkowo spokojna lub nie było dużo ludzi. |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:35.