słownictwo naszych babć

lulina · 2005-09-07, 11:10

Być może taki wątek już był(może mieć przecież przeróżne tytuł itp., jednak ja szukałam i nie znalazłam). Uwoelbiam języki typu ukraiński, rosyjski.. tego drugiego troszkę uczyłam się w domu, a ten pierwszy łapałam od babć. Ale nie o to tu chodzi. Wpadłam na pomysł wpisywania słów i ich znaczeń, nie używanych w Polsce(albo i tak), ale używanych przez Wasze babcie, czy dziadków i które Wy podłapaliście.

Np. moja jak nażekała to mówiła coś w stylu "tajojciu, tajojciu"
gdy ktoś nachlapał to mówiła że jest natałapane
A kiedyś byłam u niej z koleżanką i ta była w wielkim szoku jak babcia spytała, czy "zrichtować jej chliba z syrem", ale do dzisiaj to pamięta. Moja babcia zamiast zrobić mówiła zrichtować.
"No ba", to jest chyba wszystkim znane

JAk sobie coś jeszcze przypomnę to wpiszę.

winterlady · 2005-09-07, 11:34

nie wiem dlaczego, ale dla mojej babci jak coś było niedobre to było jak pies

np.: "gorzkie jak pies"

nie wiem co smak ma wspólnego z psem...
poza tym typowo wiejskie słówka: ino, kaj itd
a mój dziadek ma zwyczaj powtarzać "ja ja" - to z niemieckiego (zwyczaj z dzieciństwa)

no i standardowy tekst mojego dziadka gdy ktos popełni jakąś głupotę: "chora głowa"

lulina · 2005-09-07, 11:43

moja babcia wogóle fajnie przekręcała słowa. Np. byłyśmy kiedyś w sklepie wybierać dla mnie kurtkę i na widaok jednej babcia mówi: "Paulinka,a może ta filitowa". Szkarpytki, chlib, tiliwizor

edytcia · 2005-09-07, 11:47

Moja już nieżyjąca niestety babcia, jak ktoś gadał głupoty albo jak ktoś jej nie słuchał to mówiła: "bodej se bodej" co znaczyć miało gadaj sobie gadaj

MarcinK · 2005-09-07, 11:54

hymm bacia w chelwiku jak karmi kurki :
"siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiii siiiiiedziććć .... siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii siedzićććć .... "
dziadek podajacy jedzenie :
"na żry" - nie wiem czy tak sie to pisze

wiecej nie pamietam bo dziadkowie nie sa typowymi "babulenka i dziadulek"
babcia jeszcze w polu robi i na motorze WSK jezdzi

bunny-pie · 2005-09-07, 12:10

Ehh, Macin, fajnie masz, to z tymi kurami to super

Mój ukochany dziadzio, nie mówil w prawdze po wiejsku, ale mial zwyczaj wzystko sobie przekrejac, np Rapasol, Jampąk, gitara mówil na cytryne (bo "cytra" to chyba tez jakas tam gitara) no i zuckjier. Wiecej nie pamietam.
Ze strony taty to rodzin z ukrainy, ale ja tam nic nie pamietam.
Pradziadek zawsze na wszystko mówil fajno "Ooohh fajno... ukrawaj se jablko tak fajnoo łoootak, łoo"

Tinker

lulina · 2005-09-07, 12:14

Cytat:

Napisane przez bunny-pie

no i zuckjier.
Pradziadek zawsze na wszystko mówil fajno "Ooohh fajno... ukrawaj se jablko tak fajnoo łoootak, łoo"

Tinker

Wszystkie inne rozszyfrowałam, ale co to jest zuckjier?? twój dziadek to robił specjalnie, bo ja mam wójka który przekreca, ale specjalnie

. A z tym fajno, to jakbyś moją babcie zacytowała

_Lina · 2005-09-07, 12:47

ten "zuckjier" to chyba cukier?? no chyba że się mylę

cattt · 2005-09-07, 12:55

Cytat:

Napisane przez _Lina

ten "zuckjier" to chyba cukier?? no chyba że się mylę

Moja babcia jak kogoś woła mówi "Chodź tu,ino szybko "

Ag_nes · 2005-09-07, 12:58

Moj dziadek jest niemcem i slabo po polsku mowi ale zawsze powtarza "pieruchu"
np pieruchu ale pogoda pieruchu tak wieje...
a babcia to typowa bizneswomen, i w sumie nic takiego dziwnego w jej mowie nie ma pozatym ze ja nie bardzo sie oriętuje w tych wszystkich akcjach obligacjach papierach, a ona z tym na bieżaco.
Za to dziadek mojego TŻ ostatnio na imprezie przy jedzeniu wyskoczyl jak filip z konopi i powiedział "Ło jak mnie ten poniemiecki ząb boli!!!!!!"

natii86 · 2005-09-07, 13:09

babcia mowi na filizanke "taska"

Lovisa · 2005-09-07, 13:11

Hmm, jedyne, co zauwazyłam w słownictwie mojej babci, to to, ze z wiekiem zaczęła przeklinać

["nie wyszły mi te kluski dzisiaj, to sie wk***łam", "ta z góry narzeka na zastawkę, a zapieprza po pokoju, jakby miała motorek w tylku, tylko tupanie słychać - jak można sie tak rozpedzic na takiej małej powierzchni?"]

itd.]

palomino · 2005-09-07, 13:14

Cytat:

Napisane przez natii86

babcia mowi na filizanke "taska"

a moja, jak coś jest dla niej nowe lub na czyms sie nie zna to mowi: "nie jestem tego zwyczajna" albo "ja sie na tym nie wyznaję"

pluszynka · 2005-09-07, 13:22

buuuuuu fajne te zwroty - moi dziadkowie - wszyscy z mazowsza, żadnych naleciałości w języku, i do tego (choć jako dzieci mieszakali na wsiach) to później już w miastach, więc nawet jak inaczej mówili to to się w warszawie nie uchowało - zero fajnych słówek niestety, czasem jedna a babć opowiada mi o swoim 'adoratorze co miał potrzebę' - znaczy wielką chęć na seksik z babcią, jedyny zwrot jaki mi do głowy przychodzi a 'i była taka jedna co wszystkim pomagała' i się do niej ów adorator udał i na sianie wylądowali

cattt · 2005-09-07, 13:26

Cytat:

Napisane przez Lovisa

["nie wyszły mi te kluski dzisiaj, to sie wk***łam", "ta z góry narzeka na zastawkę, a zapieprza po pokoju, jakby miała motorek w tylku, tylko tupanie słychać - jak można sie tak rozpedzic na takiej małej powierzchni?"]

cattt · 2005-09-07, 13:27

moja babcia mówi na grill-"dryl"
ale to chyba przejęzyczenie (zakorzenione )

myska · 2005-09-07, 13:35

pamietam jak babcia zawsze nas rano budzila o 7 i krzyczala "wstawajtaaaa"

albo na przedpokoj mowila izba - "chodz do izby"

ach gdzie sie podzialy te wiejskie wakacje

cattt · 2005-09-07, 13:36

Cytat:

Napisane przez myska

pamietam jak babcia zawsze nas rano budzila o 7 i krzyczala "wstawajtaaaa"

albo na przedpokoj mowila izba - "chodz do izby"

ach gdzie sie podzialy te wiejskie wakacje

ahhh dokładnie...

MarcinK · 2005-09-07, 13:37

z przejezyczen zakorzenionych to babcia :
godzina 6.00 rano wakacje : Marcinku kupilam Ci piwko i jogorcik "JOKABELKE" - tak sie jej juz utarla JOGOBELLA ;]

lulina · 2005-09-07, 13:46

Cytat:

Napisane przez cattt

moja babcia mówi na grill-"dryl"
ale to chyba przejęzyczenie (zakorzenione )

moja na psa którego tata u niej trzymał, zamiast Dżambo, mówiła Szambo

rzastin · 2005-09-07, 13:47

Cytat:

Napisane przez Lovisa

Hmm, jedyne, co zauwazyłam w słownictwie mojej babci, to to, ze z wiekiem zaczęła przeklinać

["nie wyszły mi te kluski dzisiaj, to sie wk***łam", "ta z góry narzeka na zastawkę, a zapieprza po pokoju, jakby miała motorek w tylku, tylko tupanie słychać - jak można sie tak rozpedzic na takiej małej powierzchni?"]

itd.]

To starajcie sie babci nie denerwować

bo może być groźnie

sitc · 2005-09-07, 14:45

To moi dziadkowie chyba nic bardzo specyficznego nie mówią.
Prababcia, czasem z rozpędu, lub żartem rzuci w rozmowie jakieś słowo po rosyjsku lub po niemiecku (wstyd się przyznać, ale oba te języki zna lepiej ode mnie).
Babcia, jest mimo wieku kobietą będącą bardzo nabierząco, nie robi błędów jezykowych, ani nie używa dziwnych regionalizmów, jedno i drugie bardzo tępi

Dziadek, jedynie rozmawiając ze swoimi znajomymi czy sąsiadami, co trzecie słowo wrzuca "kolego kochany"

Tuchajbej · 2005-09-07, 14:52

Takich specyficznych zwrotow mojej babci to ja nie pamietam ,ale zawsze mi mowila ;ta dzisiejsza mlodziez jakas chora,slabowita..'

dore · 2005-09-07, 15:56

czesto jak cos sie przypala w kuchni i czuc na caly dom to babcie krzycza: 'cos tu SLYCHAC spalenizna'.
czesto zamiast 'mysle ze tak' mowia 'musi taaaak!'
tylko tyle mi sie przypomnialo, wiecej nie pamietam:P

Puny · 2005-09-07, 16:08

Moja babcia używa typowo wiejskiej mowy. Do dzis pamiętam jak podawała mi przepis na jej zupę ogórkową: "trza zaszumowac, a potem fafoły wyciągnąć"

Albo jak opowiadała pewną historię: "ino żem spódnik zawdzioła i leciołam tam ino biegusiem"

Babcia jest bardzo wesołą kobietką i bardzo kocha dziadka. Kiedyś, gdy wyjechała sama na wczasy, po powrocie opowiadała mi, że smutno jej tak było spać samej w łóżku, bo przyzwyczaiła się do dziadka leżącego obok. I stwierdziła że przecież "milej na duszy jak jedno drugie ruszy"

A na córkę sąsiadki, która miała na imię Jeniffer, mówiła Renifer, bo nie mogła zapamiętać tak obcobrzmiącego imeinia.

Kochana ta moja babcia

natii86 · 2005-09-07, 16:22

Ha! Moja babcia tez mowi na spodnice - spodnik, a na ciasto - kucha

bunny-pie · 2005-09-07, 16:49

Cytat:

Napisane przez _Lina

ten "zuckjier" to chyba cukier?? no chyba że się mylę

Tak, cukier

Madzia007 · 2005-09-07, 17:17

Moja babcia
Bukietnik - wazon na kwiaty
Saczek - żakiet
a to Jucha! - najczęściej kiedy bije packą muchy i jakaś jej umknie

Deszka - deska do krojenia
Kurze nogi - kurki (grzyby)
Jagoda - każdy mały, okrągły owoc np. wiśnia, śliwka
Taksówka - na każdy samochód
Busz - bus

Koleżanka mojej babci ma wnuczkę Sylwię.
Sylwia=Dzylwia=Dzylwionka =Zdzyrwionka!
Ja współczuję tej dziewczynce

Madzia007 · 2005-09-07, 17:19

Cytat:

Napisane przez dore

czesto jak cos sie przypala w kuchni i czuc na caly dom to babcie krzycza: 'cos tu SLYCHAC spalenizna'.
czesto zamiast 'mysle ze tak' mowia 'musi taaaak!'
tylko tyle mi sie przypomnialo, wiecej nie pamietam:P

Moja babcia mówi identycznie

logest · 2005-09-07, 17:20

Babcia mojego meza to ma zwyczaj tak wolac:"Bolek, nastaw wode na ogien bo czajnik goly stoi" albo " podpal wode na herbate"

Oj, przypomnialo mi sie-uslyszalam (tylko nie pamietam od ktorej babci) cos takiego :'" zamknij okno bo cug ucieka"

2005-09-07, 11:10	#1
lulina Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-03 Lokalizacja: opolskie/ Wrocław Wiadomości: 2 130	słownictwo naszych babć Być może taki wątek już był(może mieć przecież przeróżne tytuł itp., jednak ja szukałam i nie znalazłam). Uwoelbiam języki typu ukraiński, rosyjski.. tego drugiego troszkę uczyłam się w domu, a ten pierwszy łapałam od babć. Ale nie o to tu chodzi. Wpadłam na pomysł wpisywania słów i ich znaczeń, nie używanych w Polsce(albo i tak), ale używanych przez Wasze babcie, czy dziadków i które Wy podłapaliście. Np. moja jak nażekała to mówiła coś w stylu "tajojciu, tajojciu" gdy ktoś nachlapał to mówiła że jest natałapane A kiedyś byłam u niej z koleżanką i ta była w wielkim szoku jak babcia spytała, czy "zrichtować jej chliba z syrem", ale do dzisiaj to pamięta. Moja babcia zamiast zrobić mówiła zrichtować. "No ba", to jest chyba wszystkim znane JAk sobie coś jeszcze przypomnę to wpiszę. __________________ Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! lulinka- Paulinka Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik

2005-09-07, 11:34	#2
winterlady Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-01 Lokalizacja: Kraków Wiadomości: 61	Dot.: słownictwo naszych babć nie wiem dlaczego, ale dla mojej babci jak coś było niedobre to było jak pies np.: "gorzkie jak pies" nie wiem co smak ma wspólnego z psem... poza tym typowo wiejskie słówka: ino, kaj itd a mój dziadek ma zwyczaj powtarzać "ja ja" - to z niemieckiego (zwyczaj z dzieciństwa) no i standardowy tekst mojego dziadka gdy ktos popełni jakąś głupotę: "chora głowa" __________________ Let the sunshine in...

2005-09-07, 11:43	#3
lulina Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2004-03 Lokalizacja: opolskie/ Wrocław Wiadomości: 2 130	Dot.: słownictwo naszych babć moja babcia wogóle fajnie przekręcała słowa. Np. byłyśmy kiedyś w sklepie wybierać dla mnie kurtkę i na widaok jednej babcia mówi: "Paulinka,a może ta filitowa". Szkarpytki, chlib, tiliwizor __________________ Żyje się tylko raz, więc żyj pełnią życia!!!!!!!!!! lulinka- Paulinka Mój kochany Haseczek ;( [*] [glamour]12655[/glamour] dziękuje za klik

2005-09-07, 11:47	#4
edytcia Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-06 Lokalizacja: tam, tam Wiadomości: 3 320	Dot.: słownictwo naszych babć Moja już nieżyjąca niestety babcia, jak ktoś gadał głupoty albo jak ktoś jej nie słuchał to mówiła: "bodej se bodej" co znaczyć miało gadaj sobie gadaj

2005-09-07, 11:54	#5
MarcinK Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Olsztyn Wiadomości: 573	Dot.: słownictwo naszych babć hymm bacia w chelwiku jak karmi kurki : "siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii iiii siiiiiedziććć .... siiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii siedzićććć .... " dziadek podajacy jedzenie : "na żry" - nie wiem czy tak sie to pisze wiecej nie pamietam bo dziadkowie nie sa typowymi "babulenka i dziadulek" babcia jeszcze w polu robi i na motorze WSK jezdzi

2005-09-07, 12:10	#6
bunny-pie Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: bEckingham palace Wiadomości: 3 015	Dot.: słownictwo naszych babć Ehh, Macin, fajnie masz, to z tymi kurami to super Mój ukochany dziadzio, nie mówil w prawdze po wiejsku, ale mial zwyczaj wzystko sobie przekrejac, np Rapasol, Jampąk, gitara mówil na cytryne (bo "cytra" to chyba tez jakas tam gitara) no i zuckjier. Wiecej nie pamietam. Ze strony taty to rodzin z ukrainy, ale ja tam nic nie pamietam. Pradziadek zawsze na wszystko mówil fajno "Ooohh fajno... ukrawaj se jablko tak fajnoo łoootak, łoo" Tinker __________________ ...

2005-09-07, 12:47	#8
_Lina Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-06 Wiadomości: 689	Dot.: słownictwo naszych babć ten "zuckjier" to chyba cukier?? no chyba że się mylę

2005-09-07, 12:58	#10
Ag_nes Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Górny Śląsk Wiadomości: 2 343	Dot.: słownictwo naszych babć Moj dziadek jest niemcem i slabo po polsku mowi ale zawsze powtarza "pieruchu" np pieruchu ale pogoda pieruchu tak wieje... a babcia to typowa bizneswomen, i w sumie nic takiego dziwnego w jej mowie nie ma pozatym ze ja nie bardzo sie oriętuje w tych wszystkich akcjach obligacjach papierach, a ona z tym na bieżaco. Za to dziadek mojego TŻ ostatnio na imprezie przy jedzeniu wyskoczyl jak filip z konopi i powiedział "Ło jak mnie ten poniemiecki ząb boli!!!!!!"

2005-09-07, 13:09	#11
natii86 Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 625	Dot.: słownictwo naszych babć babcia mowi na filizanke "taska"

2005-09-07, 13:11	#12
Lovisa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 5 643	Dot.: słownictwo naszych babć Hmm, jedyne, co zauwazyłam w słownictwie mojej babci, to to, ze z wiekiem zaczęła przeklinać ["nie wyszły mi te kluski dzisiaj, to sie wk***łam", "ta z góry narzeka na zastawkę, a zapieprza po pokoju, jakby miała motorek w tylku, tylko tupanie słychać - jak można sie tak rozpedzic na takiej małej powierzchni?"] itd.] __________________ Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.]

2005-09-07, 13:22	#14
pluszynka Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: mazowieckie/ czasem Warszawa Wiadomości: 699	Dot.: słownictwo naszych babć buuuuuu fajne te zwroty - moi dziadkowie - wszyscy z mazowsza, żadnych naleciałości w języku, i do tego (choć jako dzieci mieszakali na wsiach) to później już w miastach, więc nawet jak inaczej mówili to to się w warszawie nie uchowało - zero fajnych słówek niestety, czasem jedna a babć opowiada mi o swoim 'adoratorze co miał potrzebę' - znaczy wielką chęć na seksik z babcią, jedyny zwrot jaki mi do głowy przychodzi a 'i była taka jedna co wszystkim pomagała' i się do niej ów adorator udał i na sianie wylądowali

2005-09-07, 13:27	#16
cattt Mrs Mrau Zarejestrowany: 2004-09 Wiadomości: 10 017	Dot.: słownictwo naszych babć moja babcia mówi na grill-"dryl" ale to chyba przejęzyczenie (zakorzenione )

2005-09-07, 13:35	#17
myska Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-02 Wiadomości: 35	Dot.: słownictwo naszych babć pamietam jak babcia zawsze nas rano budzila o 7 i krzyczala "wstawajtaaaa" albo na przedpokoj mowila izba - "chodz do izby" ach gdzie sie podzialy te wiejskie wakacje

2005-09-07, 13:37	#19
MarcinK Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Lokalizacja: Olsztyn Wiadomości: 573	Dot.: słownictwo naszych babć z przejezyczen zakorzenionych to babcia : godzina 6.00 rano wakacje : Marcinku kupilam Ci piwko i jogorcik "JOKABELKE" - tak sie jej juz utarla JOGOBELLA ;]

2005-09-07, 14:45	#22
sitc Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-05 Wiadomości: 872	Dot.: słownictwo naszych babć To moi dziadkowie chyba nic bardzo specyficznego nie mówią. Prababcia, czasem z rozpędu, lub żartem rzuci w rozmowie jakieś słowo po rosyjsku lub po niemiecku (wstyd się przyznać, ale oba te języki zna lepiej ode mnie). Babcia, jest mimo wieku kobietą będącą bardzo nabierząco, nie robi błędów jezykowych, ani nie używa dziwnych regionalizmów, jedno i drugie bardzo tępi Dziadek, jedynie rozmawiając ze swoimi znajomymi czy sąsiadami, co trzecie słowo wrzuca "kolego kochany"

2005-09-07, 14:52	#23
Tuchajbej Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Kraina marzeń Wiadomości: 855	Dot.: słownictwo naszych babć Takich specyficznych zwrotow mojej babci to ja nie pamietam ,ale zawsze mi mowila ;ta dzisiejsza mlodziez jakas chora,slabowita..' __________________ "Posiadanie niskiego poczucia własnej wartości jest jak jechanie przez życie na zaciągniętym hamulcu ręcznym." I learned that success and happiness are not values to pursue; they are values to develop Sztuka życia polega na tym, by cieszyć się małym, a wytrzymywać najgorsze.

2005-09-07, 15:56	#24
dore Rozeznanie Zarejestrowany: 2004-08 Wiadomości: 516	Dot.: słownictwo naszych babć czesto jak cos sie przypala w kuchni i czuc na caly dom to babcie krzycza: 'cos tu SLYCHAC spalenizna'. czesto zamiast 'mysle ze tak' mowia 'musi taaaak!' tylko tyle mi sie przypomnialo, wiecej nie pamietam:P

2005-09-07, 16:08	#25
Puny Raczkowanie Zarejestrowany: 2004-08 Lokalizacja: Wlkp Wiadomości: 143	Dot.: słownictwo naszych babć Moja babcia używa typowo wiejskiej mowy. Do dzis pamiętam jak podawała mi przepis na jej zupę ogórkową: "trza zaszumowac, a potem fafoły wyciągnąć" Albo jak opowiadała pewną historię: "ino żem spódnik zawdzioła i leciołam tam ino biegusiem" Babcia jest bardzo wesołą kobietką i bardzo kocha dziadka. Kiedyś, gdy wyjechała sama na wczasy, po powrocie opowiadała mi, że smutno jej tak było spać samej w łóżku, bo przyzwyczaiła się do dziadka leżącego obok. I stwierdziła że przecież "milej na duszy jak jedno drugie ruszy" A na córkę sąsiadki, która miała na imię Jeniffer, mówiła Renifer, bo nie mogła zapamiętać tak obcobrzmiącego imeinia. Kochana ta moja babcia

2005-09-07, 16:22	#26
natii86 Rozeznanie Zarejestrowany: 2005-08 Wiadomości: 625	Dot.: słownictwo naszych babć Ha! Moja babcia tez mowi na spodnice - spodnik, a na ciasto - kucha

2005-09-07, 17:17	#28
Madzia007 Zadomowienie Zarejestrowany: 2004-12 Lokalizacja: Neverland Wiadomości: 1 901	Dot.: słownictwo naszych babć Moja babcia Bukietnik - wazon na kwiaty Saczek - żakiet a to Jucha! - najczęściej kiedy bije packą muchy i jakaś jej umknie Deszka - deska do krojenia Kurze nogi - kurki (grzyby) Jagoda - każdy mały, okrągły owoc np. wiśnia, śliwka Taksówka - na każdy samochód Busz - bus Koleżanka mojej babci ma wnuczkę Sylwię. Sylwia=Dzylwia=Dzylwionka =Zdzyrwionka! Ja współczuję tej dziewczynce

2005-09-07, 17:20	#30
logest Zadomowienie Zarejestrowany: 2003-01 Lokalizacja: New York Wiadomości: 1 048	Dot.: słownictwo naszych babć Babcia mojego meza to ma zwyczaj tak wolac:"Bolek, nastaw wode na ogien bo czajnik goly stoi" albo " podpal wode na herbate" Oj, przypomnialo mi sie-uslyszalam (tylko nie pamietam od ktorej babci) cos takiego :'" zamknij okno bo cug ucieka"

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)