Filologia ang na UWr czy jęz. stosowane na UŚ?

[201702060922]

Witajcie.
Mam pewien dylemat, nad którym biedzę się już od kilku tygodni, dlatego pomyślałam, że może czyjeś obiektywne spojrzenie pomoże mi podjąć racjonalną decyzję.
Waham się pomiędzy filologią angielską na Uniwersytecie Wrocławskim a językami stosowanymi: angielskim i francuskim na Uniwersytecie Śląskim. Zależy mi na zostaniu tłumaczem. Do obydwu uczelni zawiozłam już papiery, ale przecież nie mogę studiować na obu naraz.
Przede wszystkim, filologia angielska jest dla mnie bardzo pociągającym kierunkiem i na dzień dzisiejszy nie przeraża mnie perspektywa nauki historii, czytanie lektur, czy inne mniej praktyczne aspekty filologii. Ciągle słyszę jednak, że sama filologia ang dzisiaj nie wystarczy, że powinnam wybrać dwa języki, skoro mam taką możliwość - a więc ang-franc na UŚ.
Tu jednak mam pewne obawy - nie miałam wcześniej kontaktu z francuskim (na UŚ język ten jest od podstaw) i nie jestem pewna, czy mnie to zwyczajnie nie przerośnie. Nie chodzi nawet o samą naukę, ale obawiam się, że ten język zwyczajnie nie przypadnie mi do gustu i praca z nim będzie dla mnie katorgą, a jedyną przyjemność znajdować będę w angielskim. No dobrze, nie sądzę, żeby było aż tak źle, jednak mała niepewność jest. Poza tym, miasto, w którym znajduje się wydział (Sosnowiec) raczej mnie nie zachwyca. Do Wrocławia nie ma co porównywać, ale nawet mniejsze miasto, w którym chodziłam do liceum, było po prostu zadbane i miałam w pobliżu kilka miłych kawiarni i spożywczaków - tutaj nawet tego nie zauważyłam i trochę mnie to rozczarowało.
Plusem są, mimo wszystko, te dwa języki, oraz fakt, że do Sosnowca mam bliżej, niż do Wrocławia (choć wciąż daleko). Poza tym na UŚ idzie moja koleżanka, a we Wrocławiu zaczynałabym sama.
Chciałam rozważyć ten wybór także pod kątem zatrudnienia filologów w poszczególnych miastach, ale może nie jestem zbyt mądra, bo po przejrzeniu jakichś statystyk wiem tyle samo, co przedtem.
Może są tu osoby, które studiują na którymś z tych kierunków i będą w stanie cokolwiek mi doradzić? Zresztą wszelkie sugestie są mile widziane.
(Podziwiam wszystkich, którzy dotrwali do końca tego postu.)

[mm444]

Treść usunięta

[201702060922]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

No tak, z robieniem magisterki gdzie indziej to też jest jakaś myśl...
Ten wątek jest mi znany, ale z tym linkiem to dobry pomysł, dzięki .

[201801191006]

języki stosowane mają bardzo dobry poziom na UŚ. francuski, nawet jeśli jest od zera, to pójdzie bardzo szybko do przodu. z tym możesz mieć na początku problem, ale dla chcącego nic trudnego
fakt, miasto nie zachwyca, ale ja tam przeżyłam 3 lata i nie jest tak źle. ostatecznie połączenie z Katowicami jest bardzo dobre

ja bym polecała UŚ, zawsze to dwa języki a nie tylko ang + lektorat.

[5e39f43c776cd63a5691dbeeeb4c12a7b21f7a21_63e19482c3766]

Moim zdaniem wszystko przemawia za językami stosowanymi. Przede wszystkim po tych studiach będziesz znała 2 języki. Z samym angielskim ciężko się wybić, a jeśli chcesz być tłumaczem, musisz być przygotowana na wiele lat nauki i doskonalenia języka - fajnie, gdybyś w tym czasie miała jakąś alternatywę na rynku pracy, a taką alternatywę daje Ci znajomość drugiego języka. Poza tym jestem pewna, że w Sosnowcu też są miłe kawiarnie i spożywczaki

Poucz się w wakacje trochę francuskiego i nie nastawiaj się negatywnie. Może będzie wręcz odwrotnie niż myślisz i ten język bardzo Ci się spodoba.

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Miasto miastem. zawsze możesz zamieszkać w Katowicach, jak robi to znaczna część osób, dojazd jest bezproblemowy- z centrum Katowic do wydziału w sosno 15-20 minut. Ja też wahałam się nad filologiami- UJ filologią rosyjską, zwykłą, i językiem rosyjskim tłumaczeniowym na UŚ. Gdybym miała się kierować miastem, już dawno siedziałabym w Krk. Natomiast po filo na Jagiellonie, po I stopniu, mogłabym co najwyżej smażyć fryty Na UŚ w programie mojego kierunku było mniej literatury, a przedmioty stricte tłumaczeniowe: na pierwszym roku lingwistyczne podstawy przekładu, na drugim już tłumaczenie pisemne, co na innych uczelniach zaczyna się na roku 3. Obecnie dzięki temu załapałam się na świetne praktyki i warsztat tłumaczeniowy szlifuję, a nie dopiero uczę się podstaw.

Moja koleżanka studiowała stosowane ang-franc i bardzo sobie chwaliła. Wysoki poziom, zorganizmowani ludzie (nie to co na rosyjskim, u nas jest trochę bajzlu). Z tego, co mi wiadomo, francuski idzie tam szybko, prowadzący tłumaczą dobrze i są wymagający.

A na końcu powiem ci coś, co ostatnio przekazała mi moja dobra koleżanka, anglistka, która studiowała ze mną także rosyjski. Obecnie znalazła świetną pracę w Katowicach własnie z tymi dwoma językami i stwierdziła, że z jednym językiem (angielskim) z dobrą pracą jest ciężko. Natomiast gdy znasz jeden bardzo dobrze (na poziomie C1-C2) a drugi dobrze (B2-C1) to z pracą nie powinnaś mieć problemów. Poza tym przeglądam oferty pracy w Katowicach i możliwości z francuskim jest wiele.
Tak samo ze względu na pracę mieszkamy z TŻ w aglomeracji, choć nie pochodzimy stąd i Sosnowiec też nas nie zachwyca ale ani on nie miał problemów ze znalezieniem naprawdę dobrej pracy w Katowicach, ani ja z podjęciem praktyk/stazu.

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

[1=5e39f43c776cd63a5691dbe eeb4c12a7b21f7a21_63e1948 2c3766;41843539] Poza tym jestem pewna, że w Sosnowcu też są miłe kawiarnie i spożywczaki
[/QUOTE]

Cafe Pogoń, Herbaciarnia Marzenie, Wypiekarnia Cafe, Abadaba, klub Kashmir, stary, dobry, poczciwy farmaceutyczny klub studencki Farmacon, dobry rockowy pub Underground 2, Old Central Pub, 2 doors... Tak, powpychane fajne miejsca w to mało atrakcyjne miasto, a zaraz obok, w Katowicach, aż trudno byłoby mi wymienić.

[201702060922]

Dziękuję za tyle opinii. Rzeczywiście, kiedy pomyślę racjonalnie, to zgadzam się, że kierunek na UŚ jest lepszym rozwiązaniem.
Wygląda na to, że będę musiała polubić Sosnowiec. Z myślą o Wrocławiu powoli się żegnam.

[201801191006]

będziesz sama w Sosnowcu? tzn bez znajomych na początku?
jakby co tu służę pomocą

[201702060922]

Napisane przez loloo

będziesz sama w Sosnowcu? tzn bez znajomych na początku?
jakby co tu służę pomocą

Wybieram się tam z koleżanką, obie na ten sam kierunek, i planujemy mieszkać w akademiku.
Rozumiem, że Ty studiujesz/studiowałaś właśnie jęz stosowane?

[201801191006]

ja akurat inną specjalność z anglistyki robiłam, ale pewnie jakieś przedmioty się pokrywają
3 lata mieszkałam w Sosnowcu i na początku byłam bez znajomych więc jestem dość obeznana w terenie

[201702060922]

Napisane przez loloo

ja akurat inną specjalność z anglistyki robiłam, ale pewnie jakieś przedmioty się pokrywają
3 lata mieszkałam w Sosnowcu i na początku byłam bez znajomych więc jestem dość obeznana w terenie

Czyli gdybym potrzebowała przewodnika, to wiem, gdzie szukać .
A możesz mi powiedzieć coś ogólnie o Twojej specjalności? Jakie zajęcia były Twoim zdaniem na wysokim poziomie, a do czego przywiązywano mniejszą wagę? Chyba, że to zależy od wykładowcy, a Ci będą inni na moim kierunku?

[201801191006]

Napisane przez polythenepam

czyli gdybym potrzebowała przewodnika, to wiem, gdzie szukać :d.
A możesz mi powiedzieć coś ogólnie o twojej specjalności? Jakie zajęcia były twoim zdaniem na wysokim poziomie, a do czego przywiązywano mniejszą wagę? Chyba, że to zależy od wykładowcy, a ci będą inni na moim kierunku?

pw

[ssstokrotkaaa]

gdyby ktoś jeszcze był z języków stosowanych to nie pogardzę ''nową'' dobrą duszą, bo idę sama na kierunek, a ja-roztrzepana pewnie przegapię jakieś posty dotyczące kierunku. W razie czego służę za przewodnika w Katowicach

[201702060922]

Napisane przez ssstokrotkaaa

gdyby ktoś jeszcze był z języków stosowanych to nie pogardzę ''nową'' dobrą duszą, bo idę sama na kierunek, a ja-roztrzepana pewnie przegapię jakieś posty dotyczące kierunku. W razie czego służę za przewodnika w Katowicach

O, Ty też, fajnie . Ja jestem zupełnie niezorientowana w tych terenach, więc Twoja znajomość Katowic może się przydać .

[mademoizelle]

Hej, hej
Wygląda na to, że i ja wylądowałam na stosowanych na uś. Dla odmiany stresuję się tym angielskim odrobinę, niby zdało się to rozszerzenie, ale jak wskoczymy na advanced od razu, to wyczuwam ogrom pracy ;D
Francuski znam trochę i pluję sobie w brodę, że nie podeszłam do matury z niego żeby startować na tłumaczeniowy... Zobaczymy co życie pokaże

[201702060922]

Napisane przez mademoizelle

Hej, hej
Wygląda na to, że i ja wylądowałam na stosowanych na uś. Dla odmiany stresuję się tym angielskim odrobinę, niby zdało się to rozszerzenie, ale jak wskoczymy na advanced od razu, to wyczuwam ogrom pracy ;D
Francuski znam trochę i pluję sobie w brodę, że nie podeszłam do matury z niego żeby startować na tłumaczeniowy... Zobaczymy co życie pokaże

O, witaj . Ja też się nastawiam na dużo pracy, nie znam ani trochę francuskiego i w ogóle mam pełno wątpliwości, ale decyzja już zapadła . Tak, jak mówisz, zobaczymy, co z tego wyniknie .

[ssstokrotkaaa]

Napisane przez mademoizelle

Dla odmiany stresuję się tym angielskim odrobinę, niby zdało się to rozszerzenie, ale jak wskoczymy na advanced od razu, to wyczuwam ogrom pracy ;D
Francuski znam trochę i pluję sobie w brodę, że nie podeszłam do matury z niego żeby startować na tłumaczeniowy...

mam podobnie martwię się troszkę angielskim, francuski co nieco znam, ale myślę, że to taki ''rodzinny'' kierunek, bo nie jest nas aż tak dużo i w razie problemów, będziemy sobie pomagać. Wiadomo, pracy na pewno też będzie sporo...

[mademoizelle]

Nie wiem czy taki rodzinny, pewnie koło 100 nas będzie, ale pomocy to przecież nie wyklucza ;p Zobaczymy z jakiego pułapu wystartujemy

[201702060922]

Napisane przez mademoizelle

Nie wiem czy taki rodzinny, pewnie koło 100 nas będzie, ale pomocy to przecież nie wyklucza ;p Zobaczymy z jakiego pułapu wystartujemy

Póki co na liście zakwalifikowanych jest bodajże ponad 120 osób, więc faktycznie wcale niemało. Myślę, że nie będzie źle. Na początku na pewno poziom będzie różny; jedni znają lepiej angielski, drudzy francuski, ale to zapewne szybko się wyrówna.
Edit: kurczę, teraz sprawdziłam, i jest nas ponad 170 :O.

[tamtaglista]

Bierz dwa języki.

[ssstokrotkaaa]

Napisane przez PolythenePam

Póki co na liście zakwalifikowanych jest bodajże ponad 120 osób, więc faktycznie wcale niemało.
Edit: kurczę, teraz sprawdziłam, i jest nas ponad 170 :O.

spokojnie, wcale tyle nas nie ma po 19.07 było jedynie ok. 55 osób <na 126 zakwalifikowanych>, później zrobili jeszcze nabór z rezerwowych <stąd rozszerzenie do 170 osób na liście>, ale sądzę, że jest nas max. 70 kilka (tak było w zeszłym roku). Zawsze można zadzwonić do dziekanatu i spytać o ostateczną liczbę ps. przecież kierunek docelowo ma liczyć 50 osób, a te powiedzmy 20 to taki zapas na osoby, które odpadną na samym początku, także powyżej setki nas nie będzie

[201702060922]

Napisane przez tamtaglista

Bierz dwa języki.

Tak też zrobiłam .

Napisane przez ssstokrotkaaa

spokojnie, wcale tyle nas nie ma po 19.07 było jedynie ok. 55 osób <na 126 zakwalifikowanych>, później zrobili jeszcze nabór z rezerwowych <stąd rozszerzenie do 170 osób na liście>, ale sądzę, że jest nas max. 70 kilka (tak było w zeszłym roku). Zawsze można zadzwonić do dziekanatu i spytać o ostateczną liczbę ps. przecież kierunek docelowo ma liczyć 50 osób, a te powiedzmy 20 to taki zapas na osoby, które odpadną na samym początku, także powyżej setki nas nie będzie

Aha . No właśnie zdziwiła mnie taka ilość, a nie bardzo się znam na tych zasadach . Ale dalej nie rozumiem, dlaczego w takim razie tyle osób jest na zielono, a na liście rezerwowej widnieje ich tak mało?

[ssstokrotkaaa]

bo wszystkie zielone osoby teoretycznie się dostały na kierunek, a tylko od ich woli zależało czy złożą papiery i się zapiszą a że to była lista rankingowa to dziekanat po zamknięciu poszczególnych etapów nie wykreślał osób, które nie złożyły papierów tylko rozszerzał opcję przyjęty na następne osoby i tym sposobem zaznaczono 170 osób, a faktycznie będzie studiować ich znacznie mniej. (Mam nadzieję, że jakoś to logicznie napisałam :P)

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

a co do rezerwowych- to już ich nie ma, bo rekrutacja się zakończyła i osoby, które były poza 170 numerem listy (wcześniej miały status rezerwowych) teraz po prostu zostali uznani za nieprzyjętych. No chyba tyle

[mademoizelle]

Osoby przyjęte z listy rezerwowej są już też na zielono. Początkowo przyjęto chyba 150 czyli wychodzi na to, że 20 zrezygnowało i następne osoby wskoczyły Osoby na białym nadal są raczej rezerwowe...

Edit: A Stokrotka już to najlepiej wytłumaczyła

[201702060922]

Ok, w takim razie wszystko jasne .

[ssstokrotkaaa]

także moje określenie rodzinne studia miało troszkę racji, skoro inne kierunki jak psychologia mają 140 miejsc, a prawo nawet 330 :P < w zeszłym roku były na językach 3 grupy ćwiczeniowe dzielone alfabetycznie, czyli po ok 20 osób, to tak dla wiadomości>. W razie potrzeby zawsze mogę coś powiedzieć, bo z usiem to jestem lekko obeznana

[201702060922]

Napisane przez ssstokrotkaaa

także moje określenie rodzinne studia miało troszkę racji, skoro inne kierunki jak psychologia mają 140 miejsc, a prawo nawet 330 :P < w zeszłym roku były na językach 3 grupy ćwiczeniowe dzielone alfabetycznie, czyli po ok 20 osób, to tak dla wiadomości>. W razie potrzeby zawsze mogę coś powiedzieć, bo z usiem to jestem lekko obeznana

Fajnie, że ktoś coś wie. A orientujesz się może, jak to jest z Erasmusem? Trudno się dostać?
Ciekawi mnie też, jak to jest z native speakerami na naszym kierunku (ponoć zależy od roku).

[ssstokrotkaaa]

o erazmusach w sumie nic nie wiem na tym wydziale (zapytałam znajomą, jak odpisze to dam znać). Co do pracowników- http://ifr.us.edu.pl/index2.php?id=5 tutaj jest lista, odnośnie katedry francuskiej a tu http://www.ija.us.edu.pl/index.php?k=18&lang=pl katedra angielska. Jak jest z prowadzącymi to nie wiem. Ale mam też coś takiego: http://ifr.us.edu.pl/zasoby/fr_ang_Irok_stac_I.pdf opis przedmiotów i tutaj są wypisani prowadzący. Tyle że nie wiem czy to jest aktualne

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Jeśli chodzi o Erasmusa to zależy od średniej i od miejsca gdzie chce się jechać. Podobno żeby pojechać do Francji trzeba mieć coś koło 4,5. Są jeszcze miejsca w Belgii, Hiszpanii, Portugalii we Włoszech, Turcji i na Słowacji (w kolejności gdzie najtrudniej się dostać). Począwszy od Portugalii jest w miarę łatwo. Podobno jest dwóch native speakerów języka francuskiego, ale na pierwszym i drugim roku raczej nie ma z nimi zajęć. Jeśli chodzi o język angielski to znajoma się nie orientuje. - oczywiście wiadomość cytowana

[201702060922]

Napisane przez ssstokrotkaaa

o erazmusach w sumie nic nie wiem na tym wydziale (zapytałam znajomą, jak odpisze to dam znać). Co do pracowników- http://ifr.us.edu.pl/index2.php?id=5 tutaj jest lista, odnośnie katedry francuskiej a tu http://www.ija.us.edu.pl/index.php?k=18&lang=pl katedra angielska. Jak jest z prowadzącymi to nie wiem. Ale mam też coś takiego: http://ifr.us.edu.pl/zasoby/fr_ang_Irok_stac_I.pdf opis przedmiotów i tutaj są wypisani prowadzący. Tyle że nie wiem czy to jest aktualne

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Jeśli chodzi o Erasmusa to zależy od średniej i od miejsca gdzie chce się jechać. Podobno żeby pojechać do Francji trzeba mieć coś koło 4,5. Są jeszcze miejsca w Belgii, Hiszpanii, Portugalii we Włoszech, Turcji i na Słowacji (w kolejności gdzie najtrudniej się dostać). Począwszy od Portugalii jest w miarę łatwo. Podobno jest dwóch native speakerów języka francuskiego, ale na pierwszym i drugim roku raczej nie ma z nimi zajęć. Jeśli chodzi o język angielski to znajoma się nie orientuje. - oczywiście wiadomość cytowana

Dzięki wielkie . Właśnie znalazłam na jednej z podanych przez Ciebie stron kraje, do których można wyjechać, tylko zasmuciło mnie, że nie znalazłam tam Wielkiej Brytanii ...

[ssstokrotkaaa]

oferta erazmusów z tego co wiem jest zmienna, może za rok będzie Wielka Brytania. Na ten temat zawsze można pogadać z koordynatorem wyjazdów. No ale to jeszcze masa czasu, plus nie wiem od którego roku można jechać, pewnie od 2. A do tego czasu trzeba się utrzymać, no i mieć jakąś średnią