Jak poprowadzić korepetycje j.angielskiego z dziećmi - pomoże ktos?

[magdaxxx]

Witam Od jakiegoś czasu udzielam korepetycji z angielskiego, do tej pory były to głównie lekcje do matury, egzaminu gimnazjalnego, uczyłam też kilka starszych osób przygotowując je do wyjazdu za granicę.

Teraz mam pewien kłopot, bo zadzwonił do mnie ojciec dwójki dzieci w wieku 9 i 10 lat. Pierwszy raz będę miała styczność z tak młodymi uczniami, nawet nie orientuję się dokładnie co to za poziom, jaki zakres materiału (przypuszczam że raczej początkujący). Umówiłam się na jutro na pierwsze korepetycje i mam nadzieję, że ktoś mi poradzi - jak CIEKAWIE poprowadzić godzinną lekcję, żeby nie zanudzić tych dzieci na śmierć?
Poprosiłam pana żeby na jutro przygotował mi podręczniki ze szkoły dzieciaków, ale mimo wszystko muszę sama też coś przygotować na wszelki wypadek.

Byłabym bardzo wdzięczna gdyby wypowiedziała się jakaś wizażanka nauczycielka albo wizażanka korepetytorka i udzieliła mi jakichś rad, wskazówek...

Bardzo proszę o jakieś podpowiedzi.

[201604181004]

10 latki to są naprawdę duże dzieci u których angielski naprawdę może być już na zaskakującym dla ciebie poziomie (moze, ale nie musi ) sama musisz wyczuć dziecko i zobaczyć na co ma ochotę, przygotuj sobie zabawy słowne, gry ruchowe albo muzykę z tańcami...

[magdaxxx]

Napisane przez drabineczka

10 latki to są naprawdę duże dzieci u których angielski naprawdę może być już na zaskakującym dla ciebie poziomie (moze, ale nie musi ) sama musisz wyczuć dziecko i zobaczyć na co ma ochotę, przygotuj sobie zabawy słowne, gry ruchowe albo muzykę z tańcami...

Właśnie nie mam nic takiego niestety w domu Mam same książki-podręczniki i ćwiczenia...
Mam nadzieję że może uda mi się jutro oprzeć lekcje na tych podręcznikach dzieci ze szkoły.

Ale jakieś pomysły ma ktoś może jeszcze?

[201604181004]

no to pościągaj?

[paula78]

Dzieciaki w wakacje będa miały korki z anglika? ale obłęd to korepetycje bo dzieciaki sobie nie radzą czy lekcje dodatkowe?

Sprawdż zakres materiału ale to początki, podręczniki i albo jedziesz wg podrecznikow szkolnych albo obok- ja zdecydowanie wole gdy dodatkowe lekcje są obok zakresu szkolnego.

[ellish]

ja nie jestem nauczycielka, ale moja siostra uczy dzieci angielskiego.

Z tego co widze, to ona mnostwo zabaw wymysla, jakies rysunki robi, specjalne naklejki, wycinki, piosenki (gra tez na gitarze, wiec tez gitare wciaga w to) itp.

Dzieci uwielbiaja te zabawy. Tylko, ze to wlasnie sa odpowiednie do wieku. Bo ma osobne zabawy dla 6latka i osobne dla 10latka. Zauwazyla, ze wtedy dzieci poprzez zabawe latwiej przyswajaja nauke. Moze dzieki temu siostra ma mnostwo uczniow wlasnie. I chyba to zdaje egzamin, bo dzieci, ktore juz dluzszy czas chodza do siostry, rozmawiaja juz z siostra czesciej po angielsku niz po polsku. Oczywiscie sa to proste zdania, polecenia, ale wazne, ze dziecko rozumie i odpowie.
Ona mnostwo czasu poswieca na przygotowanie sie do lekcji, ale to trzeba chyba lubic

[monita01]

Ja na studiach dawalam korki dzieciom w takim wieku, pracowalam tez w szkole jezykowej z taka grupa wiekowa. Po pierwsze musisz sie zorientowac czego rodzice oczekuja od Twoich zajec. Czy ma byc to pomoc i rozszerzenie materialu, ktory przerabia sie w szkole (wtedy bierzesz podrecznik i szukasz dodatkowych cwiczen, zabaw, itp powiazanych z materialem podrecznikowym) czy tez zajecia zupelnie odrebne, bo dzieci np. sa na wyzszym poziomie niz program szkolny. Wtedy musialabys ulozyc jakis wlasny program, najlepiej na podstawie podrecznika lub kilku, teraz na prawde duzo tego jest na rynku. Ja akurat studiowalam w kolegium nauczycielksim, wiec mialam dostep do przeroznych materialow. Jest tez internet oczywiscie.

Zadzwon raz jeszcze i spytaj, jaki podrecznik dzieci skonczyly, znajdz go i przejrzyj i na jego podstawie poszukaj jakis gier, cwiczen (odpowiednich do wieku), aby zorientowac sie, co dzieci potrafia, gdzie maja braki, itp.

[invisible_01]

Trochę nie rozumiem, po co podjęłaś się prowadzenia korepetycji z dziećmi, jeśli nie masz pojęcia nie tylko o tym, jak takie lekcje powinny wyglądać, ale także o tym, gdzie takich pomocy szukać. Jest masa książek, masa stron w internecie i jednak dobry nauczyciel (nie mówię o zawodzie jako takim, ale w sensie: korepetytor) powinien umieć do takich źródeł dotrzeć. Ty natomiast oczekujesz, że Wizażanki podsuną Ci gotowe pomysły: "zrób zabawę memory" itp. Może włóż w to trochę wysiłku? A jeśli to ponad Twoje siły, to zrezygnuj.

[201604181004]

Zgadzam się dziewczyna mnie wbiła w fotel, bo ona takich materiałów nie ma. Mam jej dać? ludzie poświęcają godziny na organizowaniu takich, np na tworzeniu własnych wersji gier (schematy dostępne sa w internecie na przykład) no masakra, ona nie ma i co teraz

[olla74]

Ach, ja jak lubie serdecznych ludzi.........

Na 1-szej lekcji przeprowadziłabym z dzieciakami rozmowę typu "jak masz na imię", ile masz lat, co jest twoim ulubionym zajęciem, jakie zwierze lubisz i czy lubisz kolor rózowy itp, itd.po angielski oczywiście To da Ci pojęcie ile dzieciaki umieją, jak bogate maja słownictwo , ile rozumieją.
Potem zobaczysz sama co wolą, czy zabawę, czy wypełnianie testów, słuchanie i tłumaczenie tekstów ulubionych kapel czy rozmowę.
Jeśli masz dobre podejście do dzieci to łatwo pójdzie. Jesli nie to znaczy,że Ty będziesz od uczenia dorosłych i młodzieży, a na młodszych ktoś inny zarobi.
Spróbuj i powodzenia.

[201604181004]

Napisane przez olla74

Potem zobaczysz sama co wolą,

Niemożliwe Sherlocku, wcale jej tego nie napisałam w pierwszym moim poście

Tak, sami nieserdeczni ludzie a autorka wątku jest bardzo zaradna i zależy jej na temacie.

[szatanica1989]

Uczę dzieciaki w wieku 8-11 lat, więc pewne doświadczenie mam i mogę się nim podzielić.
Na pierwszej lekcji sprawdź ich wiedzę - ułóż kilka podstawowych pytań, przepytaj z dni tygodnia, miesięcy, możesz to zrobić w formie gry.
Do nauki słówek polecam gry memo, dostaniesz w księgarniach językowych. Dużo worksheetów znajdziesz w internecie, do wydrukowania od ręki.
Pracuję na podręcznikach New English Zone i swoich kserówkach, z młodszymi dziećmi wprowadzam sporo zabaw ruchowych (chodzenie po pokoju i szukanie przedmiotu zgodnie z usłyszanymi wskazówkami, dotykanie przemiotu, o którym mówię, itd.) Dzieciaków nie warto sadzać na tyłku z książką, to mało efektywna metoda, lepiej uczyć przez zabawę - ale to wymaga nieco przygotowania.

[invisible_01]

Napisane przez olla74

Ach, ja jak lubie serdecznych ludzi.........

Gdyby autorka chciała podjąć się nauczania dzieci języka w ramach wolontariatu albo chciała pomóc siostrze, to byłoby zupełnie co innego. Ale dziewczyna ma za to ZAROBIĆ (a za korepetycje bierze się niemało), to ma być jej praca, więc jak dla mnie nie powinna się jej podjąć, jeśli nie ma o tym pojęcia. To tak samo jak: "Dziewczyny, chciałabym zrobić prezent mamie na urodziny i uszyć dla niej sukienkę, ale nie wiem, jak to wykonać, proszę o pomysły" to zupełnie co innego niż: "Jedna dziewczyna w internecie zaoferowała, że zapłaci mi za uszycie sukienki na studniówkę, ale kompletnie nie wiem jak to robić, zawsze szyłam tylko spodnie. Napiszcie krok po kroku co i jak".

[magdaxxx]

Dziewczyny ! Już jestem po pierwszej lekcji z dzieciakami i niepotrzebnie się denerwowałam Dzieci są przefajne Chłopiec idzie do 5 klasy a dziewczynka do 3ciej, zaczęłam z nimi przerabiać jeszcze raz podręcznik Magic English do klasy 2giej. Fajnie się składa, bo mają 2 sztuki w domu. Szłam od początku ksiązeczki z nimi i przepytywałam. Słówka w miarę pamiętają, ale jeśli próbowałam im coś wprowadzić nowego, to ciężko im zapamiętać to, np. kiedy jest 'are' zamiast 'is', albo chociażby "My favourite toy is a doll" to mimo powtarzania trochę mieszały szyki wyrazów w zdaniu. Ale będę z nimi co lekcję powtarzać coś na tej samej zasadzie i jestem dobrej myśli, że w końcu zapamiętają. Ogólnie jestem bardzo miło zaskoczona, bo dzieciaki są GRZECZNIUTKIE i zainteresowane lekcją, jak o coś pytam , to się czasem przekrzykują

I zauważyłam, że rzeczywiście, kiedy np. kazałam im przynieść zabawki i zrobiliśmy zabawę na zasadzie "What it is?", "It is a car.", "Is it a doll?" to się ożywiły

Właśnie mógłby mi do takich zabaw ktoś podesłać jakiegoś linka, z takimi przykładowymi zabawami? Albo jakiś podobny pomysł podrzucić?

Myślę też nad zrobieniem samodzielnie jakichś memorów z obrazkami, np. nazwami zawodów i z rysunkami, bo kupować takich rzeczy chyba mi się nie opłaca, jak myślicie? Taka zabawa to pewnie na max dwóch zajęciach wykorzystać można, później coś nowego trzeba przygotować, więc chyba bez sensu tracić na to pieniądze, jak myślicie ??? A może znalazłabym coś takiego w internecie do wydrukowania?

I może jeszcze jakby mi ktoś mógł polecić jakiś ZESZYT ĆWICZEŃ fajny, z ciekawymi zadaniami dla dzieci, bo Ten podręcznik "Magic English" co prawda ma ćwiczenia, ale większość jest już porobionych.
Poziom naprawdę podstawowy, dzieci jeszcze mało umieją, więc będę z nimi wszystko powtarzać od początku.

Dzięki za porady, i jakbyście mogły jeszcze się wypowiedzieć na temat tego co teraz napisalam, bylabym mega wdzięczna

---------- Dopisano o 18:53 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Napisane przez invisible_01

Gdyby autorka chciała podjąć się nauczania dzieci języka w ramach wolontariatu albo chciała pomóc siostrze, to byłoby zupełnie co innego. Ale dziewczyna ma za to ZAROBIĆ (a za korepetycje bierze się niemało), to ma być jej praca, więc jak dla mnie nie powinna się jej podjąć, jeśli nie ma o tym pojęcia. To tak samo jak: "Dziewczyny, chciałabym zrobić prezent mamie na urodziny i uszyć dla niej sukienkę, ale nie wiem, jak to wykonać, proszę o pomysły" to zupełnie co innego niż: "Jedna dziewczyna w internecie zaoferowała, że zapłaci mi za uszycie sukienki na studniówkę, ale kompletnie nie wiem jak to robić, zawsze szyłam tylko spodnie. Napiszcie krok po kroku co i jak".

Ale ja proszę tylko o porady... Co zrobić żeby dzieciom te zajęcia urozmaicić, zainteresować je, żeby uczynić je ciekawszymi. Ja dopiero zaczynam pracę z dziećmi i chciałam o jakieś wskazówki od bardziej doświadczonych nauczycielek, ale to nie jest tak, że kompletnie nie umiem nauczać i się na tym nie znam - gdyby ktoś mnie zapytał np. jak poprowadzić zajecia dla dorosłego który chce wyjechać za granicę albo zajęcia do matury, to wtedy ja bym mogła komuś podpowiedzieć jak się za to zabrać

[201604181004]

Hmmm ja lubię podręczniki Welcome Kids (zwłaszcza dwójka) po kazdych trzech rozdziałach jest podsumowanie i w nagrodę gra planszowa ale to dla tej trzecioklasistki . Ja lubię anglomaniaków jeśli chodzi o strony internetowe z których można drukować... A wszelkich gier i zabaw szukaj w książkach współpracy z rodzicami, np to Bugs World były dołączone. A tutaj masz lekcje do skopiowania (np z tego wydawnictwa, rzuć okiem jakiego wydawnictwa jest ich podręcznik szkolny i poszukaj na stronie) http://www.macmillan.pl/index.php/ma...3-klasy-1-3-sp
czasami podane są ciekawe gry i tak dalej.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

wszystkich memo gier i planszówek szukaj na chomiku - ludzie robią ręcznie i wrzucają, ale możesz też zrobić sama.
Moja najprostsza wersja do pracy 1:1 to drukowanie obrazków w parach i gra pt "znajdź parę" (tak jak po polsku, odwracasz karty i szukasz pary) ale za kazdym razem gdy odwrócisz kartę musisz powiedzieć jak dana rzecz nazywa się po angielsku.
Wszelkie planszówki, pokazywanki, dla trzecioklasistki to prędzej piosenki i taniec... nie wiem co jeszcze tak generalnie, masa pomysłów jest w googlach ;-p

[magdaxxx]

Napisane przez drabineczka

Hmmm ja lubię podręczniki Welcome Kids (zwłaszcza dwójka) po kazdych trzech rozdziałach jest podsumowanie i w nagrodę gra planszowa ale to dla tej trzecioklasistki . Ja lubię anglomaniaków jeśli chodzi o strony internetowe z których można drukować... A wszelkich gier i zabaw szukaj w książkach współpracy z rodzicami, np to Bugs World były dołączone. A tutaj masz lekcje do skopiowania (np z tego wydawnictwa, rzuć okiem jakiego wydawnictwa jest ich podręcznik szkolny i poszukaj na stronie) http://www.macmillan.pl/index.php/ma...3-klasy-1-3-sp
czasami podane są ciekawe gry i tak dalej.

---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

wszystkich memo gier i planszówek szukaj na chomiku - ludzie robią ręcznie i wrzucają, ale możesz też zrobić sama.
Moja najprostsza wersja do pracy 1:1 to drukowanie obrazków w parach i gra pt "znajdź parę" (tak jak po polsku, odwracasz karty i szukasz pary) ale za kazdym razem gdy odwrócisz kartę musisz powiedzieć jak dana rzecz nazywa się po angielsku.
Wszelkie planszówki, pokazywanki, dla trzecioklasistki to prędzej piosenki i taniec... nie wiem co jeszcze tak generalnie, masa pomysłów jest w googlach ;-p

Dzięki ! Na pewno skorzystam Zraz się zabieram za przeglądanie tych stron żeby znaleźć coś na następne zajęcia, a te już w poniedziałek

A ty też udzielasz korepetycji? Podejrzewam że tak, skoro masz taką szeroką wiedzę na ten temat
Ty inwestujesz w np. kupno jakichś gier, zabawek edukacyjnych do angielskiego, czy raczej sama coś szperasz w internecie, kserujesz, sama wymyślasz na każde zajęcia?

[201604181004]

Szczerze to w gry dla dzieci raczej nie inwestuję - na dzieciach i tak nic już nie robi wrażenia, one mają ipady, konsole do gier, najlepsze są jakieś zabawy ruchowe a jeśli chodzi o gry typu karty memo, fiszki i inne to najczęściej robię sama albo znajduję na chomiku. Wszelkie gry mam albo w głowie albo gdzieś spisane na kolanie . Raczej specjalnie nie inwestowałam, poszukaj gier językowych.

[magdaxxx]

Napisane przez drabineczka

Szczerze to w gry dla dzieci raczej nie inwestuję - na dzieciach i tak nic już nie robi wrażenia, one mają ipady, konsole do gier, najlepsze są jakieś zabawy ruchowe a jeśli chodzi o gry typu karty memo, fiszki i inne to najczęściej robię sama albo znajduję na chomiku. Wszelkie gry mam albo w głowie albo gdzieś spisane na kolanie . Raczej specjalnie nie inwestowałam, poszukaj gier językowych.

Dzięki zatem za cenne rady Na pewno wykorzystam

[invisible_01]

Napisane przez magdaxxx

Ale ja proszę tylko o porady... Co zrobić żeby dzieciom te zajęcia urozmaicić, zainteresować je, żeby uczynić je ciekawszymi.

To zależy od dzieciaków Ja uczyłam dziewczynkę, która była wzrokowcem, powtarzanie zdań nie działało w jej przypadku. Może Twoje dzieciaki mają tak samo i dlatego ciężko im zapamiętać to, co powtarzacie jedynie ustnie? Moja uczennica łapała w sekundę, jeśli dawałam jej podpisane obrazki lub dawałam grę - jedna partia kart z napisanymi słówkami, druga z obrazkami, które miała do nich dopasować lub zadanie "połącz strzałkami" i analogicznie: słówko z obrazkiem. Za każdym razem miała powtarzać na głos - dzięki temu jednocześnie zapamiętywała pisownię, i utrwalałyśmy wymowę. Samo powtarzanie nie działało kompletnie.

[magdaxxx]

Napisane przez invisible_01

To zależy od dzieciaków Ja uczyłam dziewczynkę, która była wzrokowcem, powtarzanie zdań nie działało w jej przypadku. Może Twoje dzieciaki mają tak samo i dlatego ciężko im zapamiętać to, co powtarzacie jedynie ustnie? Moja uczennica łapała w sekundę, jeśli dawałam jej podpisane obrazki lub dawałam grę - jedna partia kart z napisanymi słówkami, druga z obrazkami, które miała do nich dopasować lub zadanie "połącz strzałkami" i analogicznie: słówko z obrazkiem. Za każdym razem miała powtarzać na głos - dzięki temu jednocześnie zapamiętywała pisownię, i utrwalałyśmy wymowę. Samo powtarzanie nie działało kompletnie.

Właśnie nad takimi zabawami/grami myślałam, obrazki i połączyć w pary... Myślę że to by było dość ciekawe dla dzieci. A ty sama takie gry/ćwiczenia tworzysz czy kupujesz/szukasz w internecie?

PS. Przedtem pomyliłam nazwę podręcznika, oczywiście chodziło o "English Adventure 2", coś mi się pomieszało

[invisible_01]

Na ogół wymyślam je sama, bo dopasowuję je pod to, co aktualnie przerabiamy lub czym uczeń ma szczególne trudności. Warto sobie wszelkie takie prace zapisywać, bo potem może się to przydać ponownie Dawanie korepetycji dzieciom jest bardziej czasochłonne pod tym względem, bo jednak trzeba w domu posiedzieć, wydrukować, powycinać itp.