Nikt mnie nigdy nie pokocha :( - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-31, 10:04   #1
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31

Nikt mnie nigdy nie pokocha :(


Od wczoraj mam strasznego dola i chciałam się wyżalić. Dlatego piszę tutaj. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mam 22 lata w grudniu skończę 23, nigdy nie byłam w związku, bo nikt mnie nie pokocha. Myślę, że jest we mnie coś co uniemożliwia ludziom zakochanie się we mnie. Nie wiem tylko co... Rozważałam nawet pójście po antydepresanty, ale nie mam pieniędzy na lekarza (to ok. 120-150zł).

Otóż nie wiem właściwie na czym polega ten problem... Mam wielu znajomych, kilku przyjaciół, więc nie może to być kwestia okropnego charakteru, bo przecież gdybym miała jakiś odpychający charakter, na pewno nikt nie chciałby się ze mną zadawać, albo ludzie trzymaliby mnie na dystans. A tymczasem tak nie jest. Poza tym jest wiele dziewczyn z okropnym charakterem, zołzowatych, wrednych, albo wkurzających, a jednak przynajmniej raz na pewno ktoś coś do nich czuł...

Jeśli chodzi o wygląd - mam co prawda wiele kompleksów, ale raczej takich, których nie widać. Np. okropne piersi, ale noszę staniki z push - upem więc oprócz moich przyjaciółek, którym się wyżaliłam, nikt o tym nie wie i nikt tego nie widzi, więc to nie może być powodem. Ludzie z zewnątrz mówią mi, że jestem ładna, choć wcale tak nie uważam. Ale też nie uważam, żebym wyglądała jakoś odpychająco.
Faceci - zwracają na mnie uwagę, jednak żaden jeszcze mnie nie pokochał. Żaden nie mial checi wchodzić ze mną w związek. Miałam propozycje seksu bez zobowiązań, ale nigdy nikt mi nie wyznal miłości...

Moje relacje z facetami, to jest jedna wielka porażka. Byłam zakochana kilka razy, zawsze kończyło się tak samo - albo facet był zainteresowany inną dziewczyną, a ze mną chciał być tylko na stopie koleżeńskiej, albo mnie oszukiwał, wykorzystywał (raz zdarzył mi się facet, troche starszy ode mnie, który mi wmawiał, że się we mnie zakochał, z ktorym sie spotykałam, całowałam, chodziłam z nim do łózka, już myślałam, że coś z tego będzie, a tu okazało się nagle, że on ma dziewczynę, a ja bylam tylko jego kochanką i że wcale nic do mnie nie czuł... po prostu wykorzystał moją naiwność, miałam wtedy 19 lat).

Ostatni mój problem, to mój przyjaciel, do którego zaczęłam coś czuć, po 4 latach znajomości. Wcześniej kompletnie mnie nie interesowal jako facet. Dawniej, miał dziewczynę, która z nim zerwała. Ją naprawdę kochal. Mnie tylko lubi... Przez pewien okres nie wiedziałam o tym, że naprawdę coś do niego czuję. Myślałam nie raz, że to dobry chlopak, zawsze mi pomaga, robi dla mnie wiele, wiem, że mu zależy na znajomości ze mną - jako z przyjaciółką i tylko tyle. Robił mi trochę nadziei, np. chciał się ze mną spotkać i proponował pocałunki, nie raz mi mówił, że mu sie podobam... Kiedy wiedział, że jestem zainteresowana innym facetem (jakiś czas temu) wydawał się być zazdrosny, pytal w czym on jest lepszy od niego... Padały słowa 'bądź ze mną' itp. a teraz się okazało, że to były tylko takie żarty z jego strony, że on myślał, że ja to odbieram pół żartem pół serio, bo nie wiedział, że ja mogę cos czuć... Dowiedziałam się, że nie może mi nic więcej zaoferować niż tylko przyjaźń. Zresztą jak każdy. Wiem, że jemu zalezy na tej znajomości, bo prosił mnie, żebym nie olewała znajomości z nim z powodu moich uczuć, nawet mial łzy w oczach, ale mówił, że nie może mnie pokochać, a przynajmniej nie na ta chwilę bo to samo przychodzi, a on mnie po prostu bardzo lubi, ale nic więcej. Nie zakochałam się w nim tak jak w poprzednich facetach, nie szalałam na jego punkcie, ale po prostu miałam nadzieję, że coś z tego będzie, bo wydawał mi się fantastycznym człowiekiem, a ja jednak coś poczułam, może to nie miłość ale na pewno nie jest to tylko lubienie.

Teraz myśle, że po prostu jest we mnie coś takiego, co uniemożliwia facetom zakochanie się we mnie... Może mam to w genach po mojej matce. Jej też chyba nikt nie kochał. Jej jedyny mąż (mój ojciec) jej chyba nie kochał, zdradzał ją, teraz jest ze swoją byłą kochanką od 10 lat i ma z nią dzieci. Ona była z nim od kiedy skończyła 18 lat i to chyba był jej jedyny facet. Później spotykała się z kimś, kto był po rozwodzie, ale ten ktoś uświadomił sobie, że dalej kocha swoją bylą żonę i wrócili do siebie...

Więc może ja też tak mam, może mnie też nikt nigdy nie pokocha? Może jest we mnie coś, co uniemożliwia ludziom zakochanie się we mnie. Inne dziewczyny normalnie maja facetów a ja? Mnie nikt nie traktuje poważnie, jako koleżanke czy przyjaciółkę tak, ale jako potencjalną dziewczynę nie. Najgorsze jest to, że nie wiem w czym leży problem, bo wszyscy mi mówią, że jestem fantastyczną dziewczyną, ale albo 'nie dla nich' albo po prostu - nic nie czują. Nawet nie wiem co miałabym w sobie zmienić. I to jest najgorsze, może ja już po prostu jestem taką postacią tragiczną, że cokolwiek nie zrobię i tak będzie źle. Może jestem skazana na samotność, a najbardziej sie jej boję... Chciałam mieć kogoś bliskiego, kogoś, kto byłby ze mna a tu okazuje się, że nie jest to chyba możliwe. Naprawdę nie śmiejcie się ze mnie ale czuję się tragicznie po prostu od wczoraj. Coś jest chyba ze mna nie tak, ale nie wiem co. To strasznie dobijające. Czuję się tak jakbym już wiecznie miała być sama, bo nie mam w sobie czegoś, co umożliwia innym zakochanie się we mnie...
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:15   #2
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Odp: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Rzeczywiscie to jest powod, zeby isc po antydepresanty - bo od wczoraj masz dola.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:19   #3
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Przeczytałam pierwsze dwa zdania i więcej nie będę. To mi wystarcza.
NIKT SIĘ W TOBIE NIE ZAKOCHA, BO SOBIE TO WMAWIASZ.


Pozdrawiam i polecam zmienić nastawienie.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:19   #4
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Odp: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Po prostu juz kiedyś je brałam, tylko przez miesiąc, ale jednak... bardzo mi wtedy pomogły. Ja przez dzisiejszą noc, naprawdę sie okropnie czułam. Co chwila płakałam, budziłam się. Poza tym po tym jak sie wczoraj dowiedziałam o odrzuceniu przez kolejna osobę, teraz mam poczucie beznadziejności. Sądzę, że po prostu jestem przegrana, że moje życie jest już stracone, że jest coś we mnie takiego, że nie mam szansy na szczęście.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:19   #5
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Od wczoraj mam strasznego dola i chciałam się wyżalić. Dlatego piszę tutaj. Nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mam 22 lata w grudniu skończę 23, nigdy nie byłam w związku, bo nikt mnie nie pokocha. Myślę, że jest we mnie coś co uniemożliwia ludziom zakochanie się we mnie. Nie wiem tylko co... Rozważałam nawet pójście po antydepresanty, ale nie mam pieniędzy na lekarza (to ok. 120-150zł).

Otóż nie wiem właściwie na czym polega ten problem... Mam wielu znajomych, kilku przyjaciół, więc nie może to być kwestia okropnego charakteru, bo przecież gdybym miała jakiś odpychający charakter, na pewno nikt nie chciałby się ze mną zadawać, albo ludzie trzymaliby mnie na dystans. A tymczasem tak nie jest. Poza tym jest wiele dziewczyn z okropnym charakterem, zołzowatych, wrednych, albo wkurzających, a jednak przynajmniej raz na pewno ktoś coś do nich czuł...

Jeśli chodzi o wygląd - mam co prawda wiele kompleksów, ale raczej takich, których nie widać. Np. okropne piersi, ale noszę staniki z push - upem więc oprócz moich przyjaciółek, którym się wyżaliłam, nikt o tym nie wie i nikt tego nie widzi, więc to nie może być powodem. Ludzie z zewnątrz mówią mi, że jestem ładna, choć wcale tak nie uważam. Ale też nie uważam, żebym wyglądała jakoś odpychająco.
Faceci - zwracają na mnie uwagę, jednak żaden jeszcze mnie nie pokochał. Żaden nie mial checi wchodzić ze mną w związek. Miałam propozycje seksu bez zobowiązań, ale nigdy nikt mi nie wyznal miłości...

Moje relacje z facetami, to jest jedna wielka porażka. Byłam zakochana kilka razy, zawsze kończyło się tak samo - albo facet był zainteresowany inną dziewczyną, a ze mną chciał być tylko na stopie koleżeńskiej, albo mnie oszukiwał, wykorzystywał (raz zdarzył mi się facet, troche starszy ode mnie, który mi wmawiał, że się we mnie zakochał, z ktorym sie spotykałam, całowałam, chodziłam z nim do łózka, już myślałam, że coś z tego będzie, a tu okazało się nagle, że on ma dziewczynę, a ja bylam tylko jego kochanką i że wcale nic do mnie nie czuł... po prostu wykorzystał moją naiwność, miałam wtedy 19 lat).

Ostatni mój problem, to mój przyjaciel, do którego zaczęłam coś czuć, po 4 latach znajomości. Wcześniej kompletnie mnie nie interesowal jako facet. Dawniej, miał dziewczynę, która z nim zerwała. Ją naprawdę kochal. Mnie tylko lubi... Przez pewien okres nie wiedziałam o tym, że naprawdę coś do niego czuję. Myślałam nie raz, że to dobry chlopak, zawsze mi pomaga, robi dla mnie wiele, wiem, że mu zależy na znajomości ze mną - jako z przyjaciółką i tylko tyle. Robił mi trochę nadziei, np. chciał się ze mną spotkać i proponował pocałunki, nie raz mi mówił, że mu sie podobam... Kiedy wiedział, że jestem zainteresowana innym facetem (jakiś czas temu) wydawał się być zazdrosny, pytal w czym on jest lepszy od niego... Padały słowa 'bądź ze mną' itp. a teraz się okazało, że to były tylko takie żarty z jego strony, że on myślał, że ja to odbieram pół żartem pół serio, bo nie wiedział, że ja mogę cos czuć... Dowiedziałam się, że nie może mi nic więcej zaoferować niż tylko przyjaźń. Zresztą jak każdy. Wiem, że jemu zalezy na tej znajomości, bo prosił mnie, żebym nie olewała znajomości z nim z powodu moich uczuć, nawet mial łzy w oczach, ale mówił, że nie może mnie pokochać, a przynajmniej nie na ta chwilę bo to samo przychodzi, a on mnie po prostu bardzo lubi, ale nic więcej. Nie zakochałam się w nim tak jak w poprzednich facetach, nie szalałam na jego punkcie, ale po prostu miałam nadzieję, że coś z tego będzie, bo wydawał mi się fantastycznym człowiekiem, a ja jednak coś poczułam, może to nie miłość ale na pewno nie jest to tylko lubienie.

Teraz myśle, że po prostu jest we mnie coś takiego, co uniemożliwia facetom zakochanie się we mnie... Może mam to w genach po mojej matce. Jej też chyba nikt nie kochał. Jej jedyny mąż (mój ojciec) jej chyba nie kochał, zdradzał ją, teraz jest ze swoją byłą kochanką od 10 lat i ma z nią dzieci. Ona była z nim od kiedy skończyła 18 lat i to chyba był jej jedyny facet. Później spotykała się z kimś, kto był po rozwodzie, ale ten ktoś uświadomił sobie, że dalej kocha swoją bylą żonę i wrócili do siebie...

Więc może ja też tak mam, może mnie też nikt nigdy nie pokocha? Może jest we mnie coś, co uniemożliwia ludziom zakochanie się we mnie. Inne dziewczyny normalnie maja facetów a ja? Mnie nikt nie traktuje poważnie, jako koleżanke czy przyjaciółkę tak, ale jako potencjalną dziewczynę nie. Najgorsze jest to, że nie wiem w czym leży problem, bo wszyscy mi mówią, że jestem fantastyczną dziewczyną, ale albo 'nie dla nich' albo po prostu - nic nie czują. Nawet nie wiem co miałabym w sobie zmienić. I to jest najgorsze, może ja już po prostu jestem taką postacią tragiczną, że cokolwiek nie zrobię i tak będzie źle. Może jestem skazana na samotność, a najbardziej sie jej boję... Chciałam mieć kogoś bliskiego, kogoś, kto byłby ze mna a tu okazuje się, że nie jest to chyba możliwe. Naprawdę nie śmiejcie się ze mnie ale czuję się tragicznie po prostu od wczoraj. Coś jest chyba ze mna nie tak, ale nie wiem co. To strasznie dobijające. Czuję się tak jakbym już wiecznie miała być sama, bo nie mam w sobie czegoś, co umożliwia innym zakochanie się we mnie...

Proponuję znaleźć sobie jakieś zajęcie.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:22   #6
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
Przeczytałam pierwsze dwa zdania i więcej nie będę. To mi wystarcza.
NIKT SIĘ W TOBIE NIE ZAKOCHA, BO SOBIE TO WMAWIASZ.


Pozdrawiam i polecam zmienić nastawienie.
Ale ci ludzie przecież nie wiedzą, że sobie to wmawiam, bo im tego nie wmawiam - a jednak... nie zakochują się. Nie wiedząc o tym, że cokolwiek sobie wmawiam. Próbowałam z nimi, jednego nawet zaprosiłam na piwo (to było chyba rok temu) i... nic. Po prostu nic. Nie był najwidoczniej zainteresowany. Zgodził się iść na to piwo, ale zachowywał się tylko jak kolega. Później nawet się do mnie nie odezwał.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Proponuję znaleźć sobie jakieś zajęcie.
To rozwiąże tylko problem ewentualnie mojego doła - ale na pewno problem powróci przy pierwszej możliwej okazji i będę sie czuła znowu tak samo okropnie, samotna, niekochana przez nikogo...
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:25   #7
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Ale ci ludzie przecież nie wiedzą, że sobie to wmawiam, bo im tego nie wmawiam - a jednak... nie zakochują się. Nie wiedząc o tym, że cokolwiek sobie wmawiam. Próbowałam z nimi, jednego nawet zaprosiłam na piwo (to było chyba rok temu) i... nic. Po prostu nic. Nie był najwidoczniej zainteresowany. Zgodził się iść na to piwo, ale zachowywał się tylko jak kolega. Później nawet się do mnie nie odezwał.

---------- Dopisano o 11:22 ---------- Poprzedni post napisano o 11:21 ----------


To rozwiąże tylko problem ewentualnie mojego doła - ale na pewno problem powróci przy pierwszej możliwej okazji i będę sie czuła znowu tak samo okropnie, samotna, niekochana przez nikogo...

Zajęcie na stałe. Coś fajnego tylko dla siebie.
A to, że masz niskie poczucie wartości czuć na kilometr. Nie musisz o tym nikomu mówić.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-31, 10:26   #8
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Ale ci ludzie przecież nie wiedzą, że sobie to wmawiam, bo im tego nie wmawiam - a jednak... nie zakochują się. Nie wiedząc o tym, że cokolwiek sobie wmawiam. Próbowałam z nimi, jednego nawet zaprosiłam na piwo (to było chyba rok temu) i... nic. Po prostu nic. Nie był najwidoczniej zainteresowany. Zgodził się iść na to piwo, ale zachowywał się tylko jak kolega. Później nawet się do mnie nie odezwał.
Zupełnie nic nie rozumiesz. Wmawiasz to sobie. Tak jakbyś mówiła sobie "Kur**, nie zdam tego egzaminu, to dla mnie za trudne, nie dam rady!". Wmawiasz sobie, że na coś nie zasługujesz i po prostu tak się dzieje. Punkt pierwszy i najważniejszy - Twoje nastawienie odzwierciedla się w życiu. Nikt nie musi o tym wcale wiedzieć.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:27   #9
kara2606
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 45
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Głowa do góry ! Wiem, że dobrze sie mówi.. Ale wiem po sobie, że nie warto się z tego powodu smucić i mieć doła. Prędzej czy później bd miała kogoś kto Cię będzie kochał. ,Myślę, że to kwestia czasu. Też miałam podobnie do Ciebie a teraz jestem szczęśliwa i mam chłopaka który mnie kocha. A jestem osoba niepełnosprawną, chorą..a mimo wszystko życie mi się ułożyło. Nie trać wiary, jesteś jeszcze młoda, kawał zycia przed Tobą. Rozglądnij się bo może ktoś wzdycha do Ciebie a nie wiesz o tym bonie zwracałaś na Niego wcześniej uwagę? Nie załamuj się, bd dobrze ! Tylko w to uwierz i się nie poddawaj
kara2606 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:30   #10
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
Zupełnie nic nie rozumiesz. Wmawiasz to sobie. Tak jakbyś mówiła sobie "Kur**, nie zdam tego egzaminu, to dla mnie za trudne, nie dam rady!". Wmawiasz sobie, że na coś nie zasługujesz i po prostu tak się dzieje. Punkt pierwszy i najważniejszy - Twoje nastawienie odzwierciedla się w życiu. Nikt nie musi o tym wcale wiedzieć.
Nie wiem, czy tak to działa. Może tak, ale ja już nie potrafię inaczej myśleć, po tylukrotnych niepowodzeniach. Np. z tym przyjacielem, przez pewien czas wmawiałam sobie, że własnie on może coś do mnie czuć, bo tak się zachowywał... I nagle się okazało, że wcale nie. Tylko się zawiodlam i rozczarowałam. Bo kolejna osoba nie potrafi nic do mnie poczuć, poza lubieniem.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:30   #11
zatanczzemna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 12
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

A czy szukałas tej miłości czy tylko siedzisz w domu i czekasz aż zapuka do Tych drzwi? Bo nie zapuka, Kochana. Wyjdź gdzieś ze znajomymi, znajdź sobie jakieś hobby, może załóż portal randkowy?
Trzeba próbować, powiadają, że każdy kiedyś spotka swą miłość, trzeba tylko pozwolić jej się odnaleźć.
zatanczzemna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-31, 10:34   #12
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez kara2606 Pokaż wiadomość
Głowa do góry ! Wiem, że dobrze sie mówi.. Ale wiem po sobie, że nie warto się z tego powodu smucić i mieć doła. Prędzej czy później bd miała kogoś kto Cię będzie kochał. ,Myślę, że to kwestia czasu. Też miałam podobnie do Ciebie a teraz jestem szczęśliwa i mam chłopaka który mnie kocha. A jestem osoba niepełnosprawną, chorą..a mimo wszystko życie mi się ułożyło. Nie trać wiary, jesteś jeszcze młoda, kawał zycia przed Tobą. Rozglądnij się bo może ktoś wzdycha do Ciebie a nie wiesz o tym bonie zwracałaś na Niego wcześniej uwagę? Nie załamuj się, bd dobrze ! Tylko w to uwierz i się nie poddawaj
Chciałabym bardzo się nie poddawać... ale tyle razy wmawiałam sobie, że będzie dobrze, że kiedyś sie uda. A potem przychodzi kolejne niepowodzenia i kolejne... I kolejna osoba nic do mnie nie czuje. Dlatego mam już wrażenie, że mam w sobie coś, jakieś negatywne fluidy, ktore powodują, że ludzie nie są w stanie się we mnie zakochać... Każdy chyba miał jakiegoś wielbiciela, który do niego wzdychal. A jakoś do mnie nikt... do mnie po prostu nikt nic nie czuje, ludzie mnie tylko lubią (oczywiscie nie wszyscy). Ale nic więcej.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------

Cytat:
Napisane przez zatanczzemna Pokaż wiadomość
A czy szukałas tej miłości czy tylko siedzisz w domu i czekasz aż zapuka do Tych drzwi? Bo nie zapuka, Kochana. Wyjdź gdzieś ze znajomymi, znajdź sobie jakieś hobby, może załóż portal randkowy?
Trzeba próbować, powiadają, że każdy kiedyś spotka swą miłość, trzeba tylko pozwolić jej się odnaleźć.
Kiedys sie logowałam na portalach randkowych, ale tam albo dostawałam propozycje 'przygodnej znajomości' albo miałam wrażenie, że ludzie oceniają sie wyłącznie i tylko po zdjęciach... Mam wrażenie, że tam trafię na kogoś, komu na pierwszy rzut oka się spodobam, ale też się we mnie nie zakocha i później, po odkryciu moich wad, po prostu mnie oleje...
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:35   #13
feather
Wtajemniczenie
 
Avatar feather
 
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 2 847
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Ale ci ludzie przecież nie wiedzą, że sobie to wmawiam, bo im tego nie wmawiam - a jednak... nie zakochują się. Nie wiedząc o tym, że cokolwiek sobie wmawiam. Próbowałam z nimi, jednego nawet zaprosiłam na piwo (to było chyba rok temu) i... nic. Po prostu nic. Nie był najwidoczniej zainteresowany. Zgodził się iść na to piwo, ale zachowywał się tylko jak kolega. Później nawet się do mnie nie odezwał.
Nie musisz im nic wmawiać. To twoja podświadomość daje im sygnały (gesty, mimika, ton głosu), żeby się w Tobie nie zakochiwali, bo w Tobie się nie da zakochać. Tylko dlatego, że sobie to wmówiłaś.

Antydepresanty pomogą Ci tylko na chwilę, a potem znowu będzie tak jak teraz. Musisz popracować nad samooceną i przestać sobie wmawiać, że nie można się w Tobie zakochać.
__________________

feather jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:36   #14
jolkapola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: zachpom
Wiadomości: 21
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Głowa do góry! W twoim wieku też tak myślałam na siłę chciałam żeby ktoś mnie pokochał z tego powodu byłam nieraz bardzo nieszczęśliwa. a nie zauważałam tego , że kolega mojej najlepszej przyjaciółki coś do mnie czuje, zajęło mi to sporo czasu aby to zobaczyć dodam że jest teraz moim mężem. Także rozejrzyj się dobrze może ktoś do ciebie wzdycha!!
jolkapola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:38   #15
maniowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 3 289
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez feather Pokaż wiadomość
Nie musisz im nic wmawiać. To twoja podświadomość daje im sygnały (gesty, mimika, ton głosu), żeby się w Tobie nie zakochiwali, bo w Tobie się nie da zakochać. Tylko dlatego, że sobie to wmówiłaś.

Antydepresanty pomogą Ci tylko na chwilę, a potem znowu będzie tak jak teraz. Musisz popracować nad samooceną i przestać sobie wmawiać, że nie można się w Tobie zakochać.
Dokładnie. Leki nic nie pomogą, po co się nimi szprycować jak sama zmiana nastawienia może wiele zdziałać.
maniowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:42   #16
kara2606
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 45
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Chciałabym bardzo się nie poddawać... ale tyle razy wmawiałam sobie, że będzie dobrze, że kiedyś sie uda. A potem przychodzi kolejne niepowodzenia i kolejne... I kolejna osoba nic do mnie nie czuje. Dlatego mam już wrażenie, że mam w sobie coś, jakieś negatywne fluidy, ktore powodują, że ludzie nie są w stanie się we mnie zakochać... Każdy chyba miał jakiegoś wielbiciela, który do niego wzdychal. A jakoś do mnie nikt... do mnie po prostu nikt nic nie czuje, ludzie mnie tylko lubią (oczywiscie nie wszyscy). Ale nic więcej.

---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------


Kiedys sie logowałam na portalach randkowych, ale tam albo dostawałam propozycje 'przygodnej znajomości' albo miałam wrażenie, że ludzie oceniają sie wyłącznie i tylko po zdjęciach... Mam wrażenie, że tam trafię na kogoś, komu na pierwszy rzut oka się spodobam, ale też się we mnie nie zakocha i później, po odkryciu moich wad, po prostu mnie oleje...

Ktoś kto dzisiaj Cie nie kocha, nic nie czuje nie znaczy że za jakiś czas Cie nie pokocha. Ja z moim chłopakiem dawniej sie nie lubiliśmy. Chodziłam w tedy do lo. Jak Go widziałam to uciekałam jak najdalej..On mi dokuczał. Też miałam niskie poczucie wartości i byłam zakompleksiona i nie wierzyłam w to, że taki przystojny koleś kiedys mnie pokocha skoro w koło pełno zdrowych i ładnych dziewczyn. A teraz ten chłopak jest moim facetem
Propo portali randkowych to znam kolesia który miał 28lat i był sam. W końcu założył konto na takim portalu i umówił się z dziewczyną która Mu sie nie podobała ale chciał żeby przestali narzekać że z nikim sie nie spotyka i poszedł na spotkanie. Dzisiaj ta dziewczyna jest Jego żoną i maja 2 dzieci. Ja na Twoim miejscu zaczęła bym sie otwierać na nowe znajomości i nie myślała o sobie tak negatywnie.. Zastanów się and swoimi zaletami, mocnymi stronami i nie poddawaj się.
kara2606 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:47   #17
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Tylko ta zmiana nastawienia nie jest już w tym momencie taka prosta. Wiele razy zmieniałam nastawienie. Wiele razy miałam nadzieję, że jednak ktoś mnie pokocha, że komuś się podobam.
Jeśli chodzi o tego mojego przyjaciela - on tez był przekonany, że nikt go nie pokocha, że on nie jest tego wart, że gdyby jakaś dziewczyna się dowiedziała, że się w niej zakochal, to by go wyśmiała. A jednak ja coś do niego poczułam, czyli jego nastawienie nie działa tak jak moje? Dlaczego? A ton głosu, mimika - nie wiem czy ludzie są tacy bystrzy, żeby po tonie glosu czy mimice wywnioskować że ktoś ma o sobie zle mniemanie. Nie każdy jest bieglym psychiatrą. Nie chce podważać Waszego zdania, może macie rację, ale wydaje mi się to trochę nieprawdopodobne, żeby ludzie czytali z innych ludzi jak z otwartej księgi, żeby kazdy potrafił wnioskować takie rzeczy.

---------- Dopisano o 11:47 ---------- Poprzedni post napisano o 11:44 ----------

Cytat:
Napisane przez kara2606 Pokaż wiadomość
Ktoś kto dzisiaj Cie nie kocha, nic nie czuje nie znaczy że za jakiś czas Cie nie pokocha. Ja z moim chłopakiem dawniej sie nie lubiliśmy. Chodziłam w tedy do lo. Jak Go widziałam to uciekałam jak najdalej..On mi dokuczał. Też miałam niskie poczucie wartości i byłam zakompleksiona i nie wierzyłam w to, że taki przystojny koleś kiedys mnie pokocha skoro w koło pełno zdrowych i ładnych dziewczyn. A teraz ten chłopak jest moim facetem
Propo portali randkowych to znam kolesia który miał 28lat i był sam. W końcu założył konto na takim portalu i umówił się z dziewczyną która Mu sie nie podobała ale chciał żeby przestali narzekać że z nikim sie nie spotyka i poszedł na spotkanie. Dzisiaj ta dziewczyna jest Jego żoną i maja 2 dzieci. Ja na Twoim miejscu zaczęła bym sie otwierać na nowe znajomości i nie myślała o sobie tak negatywnie.. Zastanów się and swoimi zaletami, mocnymi stronami i nie poddawaj się.
Problem polega na tym, że ja z moim przyjacielem znamy sie 4 lata. To prawda, ja też przez grubo ponad 3 lata nic do niego nie czułam a teraz nagle poczulam, ale myśle, że nie każdy tak ma. Ja cos poczułam, moze to nie miłość tylko pragnienie miłości. On nie szuka dziewczyny, więc on się myslę we mnie nagle nie zakocha. W swojej jedynej byłej dziewczynie zakochał się praktycznie od razu.
Teraz boję się nawet z nim zadawać, boję sie, że będę się ludziła że coś się zmieni, że on cos poczuje, a on nie poczuje i będę tylko sie niepotrzebnie łudzić i robić sobie nadzieje.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:48   #18
201708160922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 10 444
Odp: Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez maniowa Pokaż wiadomość
Przeczytałam pierwsze dwa zdania i więcej nie będę. To mi wystarcza.
NIKT SIĘ W TOBIE NIE ZAKOCHA, BO SOBIE TO WMAWIASZ.


Pozdrawiam i polecam zmienić nastawienie.
Tak wlasnie.

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Proponuję znaleźć sobie jakieś zajęcie.
Popieram.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201708160922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 10:56   #19
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Chciałabym bardzo się nie poddawać... ale tyle razy wmawiałam sobie, że będzie dobrze, że kiedyś sie uda. A potem przychodzi kolejne niepowodzenia i kolejne... I kolejna osoba nic do mnie nie czuje. Dlatego mam już wrażenie, że mam w sobie coś, jakieś negatywne fluidy, ktore powodują, że ludzie nie są w stanie się we mnie zakochać... Każdy chyba miał jakiegoś wielbiciela, który do niego wzdychal. A jakoś do mnie nikt... do mnie po prostu nikt nic nie czuje, ludzie mnie tylko lubią (oczywiscie nie wszyscy). Ale nic więcej.
---------- Dopisano o 11:34 ---------- Poprzedni post napisano o 11:32 ----------


Kiedys sie logowałam na portalach randkowych, ale tam albo dostawałam propozycje 'przygodnej znajomości' albo miałam wrażenie, że ludzie oceniają sie wyłącznie i tylko po zdjęciach... Mam wrażenie, że tam trafię na kogoś, komu na pierwszy rzut oka się spodobam, ale też się we mnie nie zakocha i później, po odkryciu moich wad, po prostu mnie oleje...
Zamiast antydepresantów proponuję zrobić świecki rachunek sumienia.
Zastanów się jaką osobą jesteś.
-jakie masz plany życiowe,
-jakie osiągnięcia już za sobą, co jeszcze chcesz osiągnąć,
-czy zdobyłaś już potrzebne w życiu wykształcenie, zawód
-czy jesteś odpowiedzialna, czy dotrzymujesz danego słowa,
-czy jesteś życzliwa dla ludzi, czy chętnie pomagasz w miarę swoich możliwości
- itp. itd.
Bo może jest tak , że jesteś zapatrzona w siebie, nic sobą nie reprezentujesz, nie masz ambicji i aspiracji życiowych.
Każdy kolejny chłopak to odkrywa i mimo korzystnego i pasującego mu twojego wyglądu zauważa braki w charakterze, niedojrzałość emocjonalną i inne ewentualne wady dyskwalifikujące cię jako partnerkę życiową.
Nie obrażaj się za tę wypowiedź, nie znam cię, mogę się mylić.
Natchnęło mnie bo sama w ten sposób szukałam ewentualnego partnera.
Zdarzali się wizualnie pasujący mi ale po bliższym poznaniu stwierdzałam ,że to nie to.
Że z tym facetem mogę mieć tylko problemy, nie można na niego liczyć, nie ma żadnych ambicji, nic oprócz zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych go nie interesuje.
Przeanalizuj sobie siebie , swoje postępowanie, rolę w życiu.
Może trzeba coś zmienić?
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-31, 11:09   #20
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

To nie tak, że im coś nie odpowiada we mnie, po prostu nic nie czują. Co do ambicji zyciowych, jestem na studiach, nie pracuje, bo studia zajmują mi sporo czasu wolnego. Są to studia zamawiane i generalnie zajęcia sa tak porozrzucone, że nic poza udzielaniem korepetycji nie mogę robić, bo zwyczajnie nie ma kiedy. Nie jestem zapatrzona w siebie, absolutnie. Sądzę, że gdyby problem byl taki, nie mialabym znajomych, przyjaciół, bo po co mieliby kolegować sie z kimś, kto jest egoistą i nie liczy sie z innymi, tylko mysli wyłącznie o sobie. To prawda, że może być cos nie tak z moim charakterem, nikt nie jest idealny, ale na pewno nie zapatrzenie w siebie. Staram się być życzliwa i chętnie pomagam jak ktoś mnie o to poprosi. Nie mam pojęcia co jest ze mną nie tak. Poza tym jest wiele dziewczyn, które, wg mnie maja okropny charakter, jedna z moich koleżanek ze studiów - strasznie egoistyczna, zapatrzona w siebie, wręcz rywalizująca z innymi, dążąca po trupach do celu, nigdy nie chce nikomu pomóc, wręcz chce innym zaszkodzić. Znam dziewczynę od 1 klasy liceum, była wyjątkowo nielubiana, przez swój ciężki charakter, a w tym momencie ma już 4 faceta - jednym z nich był mój przyjaciel. Mimo, że sam przyznał, że jest ona apodyktyczna a nawet, że jest despotką, to i tak ją kochal...
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 11:21   #21
jolkapola
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: zachpom
Wiadomości: 21
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

A dlaczego nie chcesz zawalczyć o swojego przyjaciela?? Skoro piszesz że się w nim podkochujesz to może warto zawalczyć o tą miłość?? Może on to samo czuje tylko się boi.
jolkapola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 11:28   #22
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez jolkapola Pokaż wiadomość
A dlaczego nie chcesz zawalczyć o swojego przyjaciela?? Skoro piszesz że się w nim podkochujesz to może warto zawalczyć o tą miłość?? Może on to samo czuje tylko się boi.
Dlatego, że własnie on nie czuje tego samego, bo powiedzial mi o tym wprost - że tego nie czuje, że tylko mnie lubi. Po tym jak już wiedział, że ja coś czuję. Rozmawiał ze mną, bo nie chcial ucinać tej znajomości, chcial, żebym mimo wszystko sie z nim zadawala. Powiedział, że jstem dla niego b. ważną osobą, że nie wyobraża sobie przestać się ze mną zadawać, ale nie kocha mnie, nie czuje tego... Po prostu.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 11:28   #23
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

A co robisz w wolnym czasie, w niedziele, w wakacje?
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 11:33   #24
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Wakacje mam dopiero od 6 lipca, mam sporo egzaminów w tym roku na sesje poprawkową - niestety, przez moje huśtawki nastrojów zawaliłam trochę na studiach. Dlatego, mimo, że w każde poprzednie wakacje sobie dorabiałam, to w tym roku nie dam rady, wyjeżdżam w sierpniu na 10 dni z przyjaciółką za granice. Teraz staram się zebrać w sobie, wziąć za naukę, ale zamiast tego znowu siedzę i rozkminiam, zastanawiam się nawet czy chcę zdać, tak nie byłabym z tym czlowiekiem na roku (a jestesmy nawet razem w grupie). Do tej pory na studiach szło mi dobrze, zawsze wszystko zaliczałam, ale w tym roku miałam dola, najpierw z powodu innego faceta, później przyjaciel, poza tym parę innych spraw sie pokomplikowało.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:00   #25
Sewerka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 15
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Wakacje mam dopiero od 6 lipca, mam sporo egzaminów w tym roku na sesje poprawkową - niestety, przez moje huśtawki nastrojów zawaliłam trochę na studiach. Dlatego, mimo, że w każde poprzednie wakacje sobie dorabiałam, to w tym roku nie dam rady, wyjeżdżam w sierpniu na 10 dni z przyjaciółką za granice. Teraz staram się zebrać w sobie, wziąć za naukę, ale zamiast tego znowu siedzę i rozkminiam, zastanawiam się nawet czy chcę zdać, tak nie byłabym z tym czlowiekiem na roku (a jestesmy nawet razem w grupie). Do tej pory na studiach szło mi dobrze, zawsze wszystko zaliczałam, ale w tym roku miałam dola, najpierw z powodu innego faceta, później przyjaciel, poza tym parę innych spraw sie pokomplikowało.
Zastanawiasz się nad tym, czy chcesz zdać??? Tylko dlatego żeby nie widywać jakiegoś faceta? Wybacz, ale to po prostu głupota. Wiem, że pewnie jest Ci ciężko, rozumiem to, też jestem długo sama, ale pomyśl o sobie i swojej przyszłości! Kiedyś Ci przejdzie, a później będziesz żałować swojego zachowania. Skup się na nauce, na pewno dasz radęA jeśli chodzi o przyjaciela - nie można nikogo zmusić do miłości. Z drugiej strony to trochę dziwne, że w jakimś momencie"udawał", że coś do Ciebie czuje. Ja nie chciałabym, żeby ktoś bawił się moimi uczuciami.
Sewerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:08   #26
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez Sewerka Pokaż wiadomość
Zastanawiasz się nad tym, czy chcesz zdać??? Tylko dlatego żeby nie widywać jakiegoś faceta? Wybacz, ale to po prostu głupota. Wiem, że pewnie jest Ci ciężko, rozumiem to, też jestem długo sama, ale pomyśl o sobie i swojej przyszłości! Kiedyś Ci przejdzie, a później będziesz żałować swojego zachowania. Skup się na nauce, na pewno dasz radęA jeśli chodzi o przyjaciela - nie można nikogo zmusić do miłości. Z drugiej strony to trochę dziwne, że w jakimś momencie"udawał", że coś do Ciebie czuje. Ja nie chciałabym, żeby ktoś bawił się moimi uczuciami.
Nie wiem czy to bawienie sie uczuciami. On teraz twierdzi, że po prostu on to traktował z przymrużeniem oka (te wszystkie teksty 'bądź ze mną', przytulanie się bylo dla niego koleżeńskie, nawet kiedyś w pubie zdjal moj pierscionek i spytal sie czy przyjmuje oswiadczyny, wtedy akurat wiedzialam, ze to są żarty po piwie, ale jednak takie żarty... dla mnie były z jakims podtekstem). On myślal, że ja wiem, że to takie luźne gadki, niewiele znaczące, ale dla mnie to bylo dziwne, nawet jak na żarty. Propozycja calowania się byla na serio, ale on po prostu uznał, że byłoby to miłe, a nie że coś czuje... Dlatego to wszystko jest takie ciężkie, wszyscy mysleli że on coś do mnie czuje - jego przyjaciel, moja przyjaciółka. Byli nawet tego pewni. A on po prostu ma taki glupi sposób żartowania i robił to nieświadomie.
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:28   #27
Sewerka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 15
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

To szkoda, że nie porozmawialiście szczerze, tylko on myślał, że Ty wiesz, że to takie "żarty". Mógł od razu powiedzieć, że nie czuje nic więcej, bo przez te "żarty" dał Ci tylko złudną nadzieję. Nie znam Twojego przyjaciela, nie mogę go oceniać, ale postąpił wobec Ciebie nie w porządku. Też miałam problem z przyjacielem, on w pewnym momencie powiedział mi, że nic do mnie nie czuje i tyle.
Sewerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:30   #28
brakpomyslunanick90
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 31
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez Sewerka Pokaż wiadomość
To szkoda, że nie porozmawialiście szczerze, tylko on myślał, że Ty wiesz, że to takie "żarty". Mógł od razu powiedzieć, że nie czuje nic więcej, bo przez te "żarty" dał Ci tylko złudną nadzieję. Nie znam Twojego przyjaciela, nie mogę go oceniać, ale postąpił wobec Ciebie nie w porządku. Też miałam problem z przyjacielem, on w pewnym momencie powiedział mi, że nic do mnie nie czuje i tyle.
Też mi sie wydaje, że jego zachowanie bylo trochę przesadne, ale teraz już nic na to nie poradzę. Myślę, że nie zrobił tego specjalnie, aby rozbudzić we mnie uczucia. Myślę, że z niego po prostu taki duzy dzieciak i nie rozumiał, że takie zarty są nie na miejscu...
brakpomyslunanick90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:43   #29
Sewerka
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 15
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Generalnie przyjaźń między mężczyzną a kobietą nie jest łatwa, bo w wielu przypadkach po jakimś czasie okazuje się, że któraś z stron chce czegoś więcej i wtedy wszystko się komplikuje. Ale nie będę o tym pisać, bo jest wątek dotyczący przyjaźni damsko-męskiej i tego, czy jest w ogóle możliwa.
Sewerka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-31, 12:45   #30
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: Nikt mnie nigdy nie pokocha :(

Cytat:
Napisane przez brakpomyslunanick90 Pokaż wiadomość
Wakacje mam dopiero od 6 lipca, mam sporo egzaminów w tym roku na sesje poprawkową - niestety, przez moje huśtawki nastrojów zawaliłam trochę na studiach. Dlatego, mimo, że w każde poprzednie wakacje sobie dorabiałam, to w tym roku nie dam rady, wyjeżdżam w sierpniu na 10 dni z przyjaciółką za granice. Teraz staram się zebrać w sobie, wziąć za naukę, ale zamiast tego znowu siedzę i rozkminiam, zastanawiam się nawet czy chcę zdać, tak nie byłabym z tym czlowiekiem na roku (a jestesmy nawet razem w grupie). Do tej pory na studiach szło mi dobrze, zawsze wszystko zaliczałam, ale w tym roku miałam dola, najpierw z powodu innego faceta, później przyjaciel, poza tym parę innych spraw sie pokomplikowało.
W tym może być twój problem. Że jesteś nudna, rozwlekła, przewrażliwiona nie tam gdzie trzeba, nie masz dystansu do pewnych rzeczy, szybko się zniechęcasz, słomiany zapał, nie kończysz rozpoczętych rzeczy, po prostu jesteś dziewczyna bez ikry.
Ale to do nadrobienia, jesteś w stanie to zmienić.
A zastanawianie się czy zdać albo nie aby nie być z chłopakiem w grupie to durnota.
Rodzice cię utrzymują a ty sobie lekceważysz naukę? Jesteś na studiach czy w przedszkolu?Nie szanujesz ich ciężko zarobionych pieniędzy.
Na złość mamie nie wezmę czapki i odmrożę sobie uszy?Tak mi to wygląda.
To razem wzięte jest widocznie powodem , że żaden chłopak nie chce się z tobą zaprzyjaźnić na dłużej.
Zmieniaj siebie i nastawienie do życia.
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:51.