Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-04, 22:02   #1
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7

Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta


Witam!


Chciałam się z Wami podzielić moją historią i prosić o spojrzenie z innej perspektywy. I bardzo proszę o poradę albo może sprowadzenie mnie na ziemię. Może powinnam dostać kopa i zrobić coś. Z góry dziękuję tym co przeczytają. Historia oczywiście o relacjach damsko-męskich. Blisko dwa lata temu poznałam fajnego chłopaka, przez koleżankę bo to jej brat – Maciek (dwa lata starszy). Gdzieś tam się widzieliśmy, później wziął od niej mój numer telefonu i tak zaczęliśmy pisać.

Od razu czułam że jest między nami chemia. Na początku nasza znajomość ograniczała się do smsów czy skypa ze względu na dużą odległość (w roku akademickim). Nie miałam zbyt dużych oczekiwań i podchodziłam z dystansem do tej znajomości. Później (po pół roku) spotkaliśmy się, był to sylwester. Zachowywaliśmy się jak para – przytulanie, całowanie, trzymanie za ręce. Ale żadnych deklaracji nie było oczywiście. Ja czułam że się angażuje, ale wiedziałam że nie ma co się rozpędzać, że on na co dzień jest daleko, ma szkołę i pracę. Częstotliwość spotkań to raz na miesiąc, może czasem dwa. Międzyczasie dostałam piękny bukiet na dzień kobiet pocztą kwiatową. Urzekł mnie. Wiedzieli o nim moi rodzice, jego też. I tak sobie „to” było. Czekałam na wakacje licząc że będziemy się w końcu częściej widzieć. Przyszły wakacje, dzieliło nas już tylo 30km. I co? Widzieliśmy się przez te dwa miesiące może 3 razy (mowa o wakacjach rok temu). Liczyłam na rozwój tej znajomości przez wakacje jednak nic się nie działo. Po za jednym… Dokładnie rok temu, podczas jednego spotkania daliśmy się ponieść emocjom i uprawialiśmy seks. To był mój pierwszy raz o czym oczywiście wiedział, on ma już za sobą jakieś doświadczenia. Stało się to, bo bardzo tego chcieliśmy. Mamy gorące temperamenty Oczywiście fajerwerków nie było, mimo że bolało i nie mógł wejść. Być może blokada psychiczna? Zawsze chciałam to zrobić z tym jedynym właściwym facetem, którego będę bardzo kochać i będę pewna tych uczuć. Tak jednak nie było, mimo że czułam że jestem w nim zakochana, jednak tej pewności nie było, zwłaszcza z jego strony nie było żadnych sygnałów. No ale stało się. Później jakieś tam jeszcze spotkanie jedno czy dwa, a potem znów powrót na studia… widzieliśmy się później w październiku, potem wspólny sylwester na zorganizowanej zabawie. Później przyjechał do mnie jakoś w okolicy świąt wielkanocnych, poznał moją rodzinę (oczywiście w kryteriach „kolega” no bo razem nie byliśmy). Oczywiście rodzina wiedziała swoje, myśleli że po takim czasie jesteśmy już razem. Później regularnie przyjeżdżał do mnie (ja na większość weekendów przyjeżdżałam do domu rodzinnego żeby było łatwiej się spotkać) no i widzieliśmy się średnio co dwa tygodnie. No i oczywiście podczas całej tej znajomości byliśmy w kontakcie smsowym, od prawie dwóch lat nie ma dnia bez kilku czasem kilkunastu smsów dziennie. Zawsze jak się spotykamy i jesteśmy sami (przy rodzinie nie wypada) przytulamy się, całujemy, na spacerach chodzimy ze rękę. Czasem są jakieś drobne pieszczoty, nic poza tym. I co? Był czas że myślałam że jesteśmy razem, bez jakiś tam deklaracju czy pytań o związek, ale tak się zachowywaliśmy jak nie zachowują się przyjaciele czy koleżanka z kolegą. Ale mieliśmy później większe spięcie podzas którego dowiedziałam się, że „wolno mi bo nie jestem w związku”. I już wiedziałam że z jego strony jestem tylko koleżanką do spotkań, przytulania itd. A ja się zaangażowałam. Problem polega na tym że nie umiem z nim rozmawiać. Próbowałam, ale nic nie wyegzekwowałam. Raz zapytałam wprost – kim dla Ciebie jestem? Odpowiedź była mniej więcej taka, że zależy mi na tobie. Ja wyznałam mu miłość w maju tego roku. Raz mu to powiedziałam i nie powtarzałam czekam na niego… I ile mam jeszcze czekać? Niedługo minie dwa lata. Wiem że został bardzo skrzywdzony w poprzednim związku i może boi się uczuć i wiązać ale nie rozumiem… już zawsze będziemy koleżanką i kolegą? W oczach jego i mojej rodziny jesteśmy parą. Przykład: poznaję jego babcię i dziadzia, siedzimy z nimi i z całą rodziną i rozmawiamy, po czym stwierdzają i mówią do Maćka że ma bardzo miłą i ładną dziewczynę, że bardzo dobrze wybrał na co on odpowiada pewnie że tak. No i tak wygląda cały ten „układ”… Piszemy sobie że tęsknimy, że myślimy o sobie. W te wakacje mieliśmy jechać nad morze na pare dni, ale jednak ekipa się wykruszyła i pozostały nam spotkania, robimy sobie jakieś nieduże wycieczki poza miasto. Przez to że są wakacje więcej się widzimy, więcej też rozmawiamy przez telefon a nie tylko smsy. A le nic się nie dzieje…. Powiedzcie mi dziewczyny jak to wszystko wygląda? Co o tym myślicie, co mam robić? Może po prostu nie umiem go w sobie rozkochać…. Nie wiem, czasem bardzo mnie męczy to wszystko. Chciałabym wiedzieć na czym stoje. A może to ma tyle trwać? We wcześniejszych związkach, a w zasadzie to w jednym takim poważniejszym było zdecydowanie szybsze wyznanie miłości i to mężczyzna jako pierwszy. Czy to coś ze mną jest nie tak…? Czy on naprawdę boi się zawodu miłosnego, nie chce związku…? Dodam że jego brat poznał dziewczynę przez internet, po miesiącu się spotkali i tak się spotykali po czym zostali parą no i są razem ponad rok. My dłużej się znamy i…nic. Ale co jest dziwne.. jak jest temat dzieci np. to mówi że nie ma co długo czekać że on już ma 24lata i trzeba myśleć o zakładaniu rodziny. Chyba chaos panuje w tej mojej wypowiedzi. I dużo dłużej mogłabym pisać, pominęłam niektóre aspekty bo chyba już kompletnie nikt by tego nie przeczytał a może też umknęło mi coś istotnego. Będę pisać jeśli pojawią się jakieś pytania czy komentarze całej tej sytuacji. Będę wdzięczna jeśli ktokolwiek kto przebrnął przez ten opis wypowie się co tak naprawdę myśli o tym.
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:14   #2
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 065
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Jeśli facet nie jest zaangażowany, to albo możesz kopać się z koniem, albo odpuścić i zobaczyć, co się będzie działo, jak całkowicie przestaniesz naciskać na spotkania (i być w tym konsekwentna). Nie walczyć o was za dwoje, nie błagać, nie poniżać się.

Spotyka się z Tobą dla własnej wygody, zawsze jest się do kogo zwrócić jak go libido przyciśnie.
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."

Edytowane przez ulicznica
Czas edycji: 2013-08-04 o 22:17
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:25   #3
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Nie raz już próbowałam robić dystans, obiecywać sobie że nie będę wychodziła z inicjatywą. Ale jakoś zawsze wychodzi tak, że widze że się stara, szybko zauważa jak coś jest nie tak. No i chcę jedno a robię drugie... Jesteśmy dorosłymi ludźmi a ja nie umiem z nim porozmawiać. Kiedyś był taki kryzys, że miałam dość, powiedziałam że powinniśmy sobie dać spokój na jakiś czas, nie pisać, nie kontaktować się bo cała nasza znajomość do niczego nie prowadzi i nie chcę dłużej tak. Powiedziałam, że za dużo sobie pozwoliliśmy jako przyjaciele, że przyjaciele się tak nie zachowują, nie leżą w jednym łóżku, przytulają się, całują itd. Wytrzymaliśmy jeden dzień... dosłownie bolało mnie serce i tęskniłam okropnie. On podobno też. Uznaliśmy że zapominamy o tej całej rozmowie i o pomyśle "przerwy na jakiś czas".
Powinnam chyba zapytać jak on widzi naszą przyszłość i spytać kim jestem dla niego. Ale nie wiem zupełnie jak to zrobić i brakuje mi odwagi.
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:28   #4
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23 776
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

No fakt zależy mu na tobie - niby dlaczego mialby sobie odpuszczać dziewczynę na zawołanie? przytulanko kiedy chce, seks kiedy chce, chodzenie za rączkę kiedy chce... a kiedy nie chce - hulaj dusza!

No trudno żeby rodzinie mówił "koleżanka od seksu"

Dodatkowo wyznałaś mu co czujesz... i nadal nie rozumiesz, że on w stosunku do ciebie tego nie czuje i nie poczuje :P Nie poczuje bo dostał już wszystko, nie zakochał się wtedy nie zakocha się nagle wielce teraz.

Życie. Zamiast znaleźć normalnego faceta to ganiasz za jakimś dziwakiem
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:36   #5
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
No fakt zależy mu na tobie - niby dlaczego mialby sobie odpuszczać dziewczynę na zawołanie? przytulanko kiedy chce, seks kiedy chce, chodzenie za rączkę kiedy chce... a kiedy nie chce - hulaj dusza!

No trudno żeby rodzinie mówił "koleżanka od seksu"

Dodatkowo wyznałaś mu co czujesz... i nadal nie rozumiesz, że on w stosunku do ciebie tego nie czuje i nie poczuje :P Nie poczuje bo dostał już wszystko, nie zakochał się wtedy nie zakocha się nagle wielce teraz.

Życie. Zamiast znaleźć normalnego faceta to ganiasz za jakimś dziwakiem
I to jest prawda właśnie, która bardzo boli. Od złej strony to się wszystko zaczęło. Ale jeśli chodzi o seks to był tylko jeden jedyny raz. Później jedynie jakieś pieszczoty mniejsze niż większe.
Ale co mam robić... ja go naprawdę kocham. Przez dwa lata odrzucam innych facetów, ciągle czekam na niego. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go teraz z moim życiu zabraknąć.
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:36   #6
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 4 684
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

No taki układ bez zobowiązań mu pasuje. Zachowujecie się jak para, a jednocześnie jak sam powiedział 'wolno mu robić co chce, bo nie jest w związku'. I nie powinnaś mieć do niego pretensji nawet jak zrobi głupotę, bo nie jesteście przecież parą. To już trwa dość długo, więc powinniście w końcu coś postanowić. Ty się zaangażowałaś, ale wydaje mi się, że bardziej niż on. Może porozmawiaj z nim szczerze, bo z tego co napisałaś wnioskuję, że chciałabyś żeby w końcu coś się ruszyło, żebyś wiedziała na czym stoisz.
8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:37   #7
kanika_mala
Raczkowanie
 
Avatar kanika_mala
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 57
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Według mnie traktuje Cię jak zabawkę.....może porozmawiaj z nim otwarcie i szczerze, powiedz, że nie możesz tkwić w takim zawieszeniu i niech się zdecyduje, w którą stronę ma iść ta Wasza relacje. Musicie sobie jasno wyjaśnić czego od siebie oczekujecie.
__________________
„wyczekiwana przyjemność smakuje lepiej” - Chris Bunch
kanika_mala jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:43   #8
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23 776
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
I to jest prawda właśnie, która bardzo boli. Od złej strony to się wszystko zaczęło. Ale jeśli chodzi o seks to był tylko jeden jedyny raz. Później jedynie jakieś pieszczoty mniejsze niż większe.
Ale co mam robić... ja go naprawdę kocham. Przez dwa lata odrzucam innych facetów, ciągle czekam na niego. Nie wyobrażam sobie, że miałoby go teraz z moim życiu zabraknąć.
ale jego musi zabraknać abyś mogła wejść w normalną pełną miłości, PRAWDZIWĄ relację

Serio, on nie jest niczym anioł, dar z niebios. To zwykły .... nie będę się wyrażać, któremu pasuje dziewczyna na niby. Zakocha się, znajdzie ładniejszą - oleje cię i nawet się nie obejrzy. Bo jak mówi "WOLNO MI, nie jestem w związku"
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 22:59   #9
Delave
Raczkowanie
 
Avatar Delave
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: groch pod siódmym materacem
Wiadomości: 390
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Olej go, nie jest wart Twojej szarpaniny. Popełniłaś błąd, nie Ty pierwsza i nie ostatnia, zostaw to za sobą i poczekaj na kogoś, kto chce tego samego co Ty. Poboli, wiem to doskonale, ale uodporni na przyszłość. Zakochana kobieta potrafi dopisywać znaczenie do gestów bez większego znaczenia, emocje swoje a rozum swoje. Gdyby mu zależało, już dawno zrobiłby coś, żeby Cię do siebie przywiązać. Zerwij, nie spotykaj się, nie pisz, bo Cię to złamie i zaczniesz od początku.
__________________
ehhh
Delave jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:00   #10
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
ale jego musi zabraknać abyś mogła wejść w normalną pełną miłości, PRAWDZIWĄ relację

Serio, on nie jest niczym anioł, dar z niebios. To zwykły .... nie będę się wyrażać, któremu pasuje dziewczyna na niby. Zakocha się, znajdzie ładniejszą - oleje cię i nawet się nie obejrzy. Bo jak mówi "WOLNO MI, nie jestem w związku"
Akurat to stwierdzenie było wypowiedziane do mnie, że mi wolno. Wtedy poczułam jakbym dostała w twarz. Bo mimo że faktycznie nie było żadnych deklaracji, myślałam że jestem dla niego kimś więcej. I wiem że to dziwne, ale kiedyś myślałam, że jesteśmy w związku. Czułam że tak mnie traktował... czasy gdzie prosi się o "zostanie moją dziewczyną" chyba minęły... Wiem że to śmieszne myśleć że jest się w związku a w nim nie być... no ale tak to wyglądało.
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:11   #11
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 23 776
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
Akurat to stwierdzenie było wypowiedziane do mnie, że mi wolno. Wtedy poczułam jakbym dostała w twarz. Bo mimo że faktycznie nie było żadnych deklaracji, myślałam że jestem dla niego kimś więcej. I wiem że to dziwne, ale kiedyś myślałam, że jesteśmy w związku. Czułam że tak mnie traktował... czasy gdzie prosi się o "zostanie moją dziewczyną" chyba minęły... Wiem że to śmieszne myśleć że jest się w związku a w nim nie być... no ale tak to wyglądało.
bez różnicy. Jeśli ty nie jesteś i tobie wolno - to jemu też :P
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:12   #12
change
Zadomowienie
 
Avatar change
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 978
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Dla własnego dobra zakończ to, bo będziesz cierpieć. Im szybciej tym lepiej. Nie wyzna Ci uczuć, bo ma Cię w garśći, kiedy mu wygodnie, jesteś na przeczekanie, jak znajdzie kogoś bardziej odpowiedniego to Cię zostawi...

Byłam w identycznej relacji, nota bene też chłopak o tym samym imieniu i niepotrzebnie to ciagnelam. Jego rodzina byla bardziej pewna mnie niz on...
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi


I) 10 kg
II) 10 kg
change jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:17   #13
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Przeczytałam tylko początek. Spotkania raz w miesiącu nie zobowiązują kobiety do żadnej wyłączności. Jak facet ma ego w normie i rozum, to zdaje sobie z tego sprawę i zgodnie z tym działa.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:34   #14
WhoRunTheWorld
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 333
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Czy on nie jest gejem? Wyglądasz jak jego przykrywka przed rodziną.
__________________
konto nieaktualne
WhoRunTheWorld jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-04, 23:39   #15
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez WhoRunTheWorld Pokaż wiadomość
Czy on nie jest gejem? Wyglądasz jak jego przykrywka przed rodziną.
Czytam dalej. Po pierwszym seksie pełne odstąpienie? Hm...
Też mi przez myśl przemknęło.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 09:18   #16
201701300922
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 9 327
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Gej czy nie gej - nie ma znaczenia. Istotne jest to, że on nie traktuje Cię poważnie. Jeżeli po tak długim czasie nie padły deklaracje, to serio pora się wycofać.

Rozumiem, że go kochasz i ciężko jest wyobrazić sobie, że miałabyś całkowicie zerwać z nim kontakt ale uwierz nam, że tak będzie lepiej.
Czas leczy rany, daj sobie ten czas i szansę na poznanie faceta dla którego będziesz całym światem a nie tylko zapchajdziurą.

Na pewno dużo gorzej się poczujesz, gdy on Ci powie, że nie potrzebuje już spotkań z Tobą bo poznał kogoś innego i się zakochał.


Jeżeli liczysz jeszcze na to, że jednak da się to uratować to musisz odbyć z nim poważną rozmowę pt. "kim dla siebie jesteśmy". Jeżeli powie Ci, że nie chce być z Tobą w związku to go zostaw.
Nie daj się zbyć banałami typu: jest mi z tobą dobrze, zależy mi, ale... jesteśmy wolni.
201701300922 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 09:37   #17
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
bez różnicy. Jeśli ty nie jesteś i tobie wolno - to jemu też :P
Oczywista oczywistość. Autorka widać z tej miłości dostała całkowitego zaćmienia umysłu.

Skoro rozmowa nic nie daje, to ja bym postawiła na ostrzejsze kroki. Powiedz mu 'sorry, ale ja już nie mogę, nie chcę ciągnąć tej dziwnej relacji. Potrzebuję deklaracji, chcę wiedzieć na czym stoję. Ty mi tego nie dajesz'. Ale tu trzeba być pewnym z jakimi konsekwencjami to się wiąże i wziąć je na klatę. A nie, że po 2dniach wymiękniesz z tęsknoty. Postaw wszystko na jedną kartę. Wóz albo przewóz, bo inaczej kolejne lata będziesz tkwiła w relacji, w której nie wiadomo, o co chodzi i do czego to prowadzi. Zamykasz sobie sama drogę do bycia w normalnym związku.

Zamiast zastanawiać się, jak zrozumieć faceta, to zastanów się, dlaczego ciągle tkwisz w tym dziwnym układzie, PO CO to ciągniesz? Dlaczego godzisz się na takie byle co, marnujesz czas na coś, co nie idzie do przodu, a stoi w miejscu? Tylko na to cię stać, tyle ci wystarczy do szczęścia?
Myślę, że 2 lata to wystarczająco długo, żeby on cię poznał i zrozumiał, że nie jesteś tą złą kobietą, co go zrani i zostawi. Więc przestań go tłumaczyć i przedstawiać jako biednego, zranionego misia, który boi się odrzucenia. To nie jest normalne tkwić w takim zawieszeniu latami, bo kiedyś się przejechał na dziewczynie. Nie przebolał tego, nie zapomniał, nie potrafi iść do przodu, stworzyć normalnego związku.

Jak pisałam- albo daj mu takiego kopa i postaw wszystko na jedną kartę, może się ogarnie, albo zwyczajnie daj spokój, bo szkoda twojego czasu. To, na co pozwalasz podchodzi już pod masochizm.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 09:57   #18
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Czytam dalej. Po pierwszym seksie pełne odstąpienie? Hm...
Też mi przez myśl przemknęło.
Dlaczego odstąpienie? Chyba wynika to z braku warunków. Ani u mnie ani u niego, ani w moim mieszkaniu studenckim nie mamy okazji żeby pobyć sam na sam i poszaleć. Mimo że temperamenty mamy bardzo gorące. Nie przeszło mi nigdy przez myśl że mógłby być gejem. Więc raczej to wykluczam.

---------- Dopisano o 09:57 ---------- Poprzedni post napisano o 09:44 ----------

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Oczywista oczywistość. Autorka widać z tej miłości dostała całkowitego zaćmienia umysłu.

Skoro rozmowa nic nie daje, to ja bym postawiła na ostrzejsze kroki. Powiedz mu 'sorry, ale ja już nie mogę, nie chcę ciągnąć tej dziwnej relacji. Potrzebuję deklaracji, chcę wiedzieć na czym stoję. Ty mi tego nie dajesz'. Ale tu trzeba być pewnym z jakimi konsekwencjami to się wiąże i wziąć je na klatę. A nie, że po 2dniach wymiękniesz z tęsknoty. Postaw wszystko na jedną kartę. Wóz albo przewóz, bo inaczej kolejne lata będziesz tkwiła w relacji, w której nie wiadomo, o co chodzi i do czego to prowadzi. Zamykasz sobie sama drogę do bycia w normalnym związku.

Zamiast zastanawiać się, jak zrozumieć faceta, to zastanów się, dlaczego ciągle tkwisz w tym dziwnym układzie, PO CO to ciągniesz? Dlaczego godzisz się na takie byle co, marnujesz czas na coś, co nie idzie do przodu, a stoi w miejscu? Tylko na to cię stać, tyle ci wystarczy do szczęścia?
Myślę, że 2 lata to wystarczająco długo, żeby on cię poznał i zrozumiał, że nie jesteś tą złą kobietą, co go zrani i zostawi. Więc przestań go tłumaczyć i przedstawiać jako biednego, zranionego misia, który boi się odrzucenia. To nie jest normalne tkwić w takim zawieszeniu latami, bo kiedyś się przejechał na dziewczynie. Nie przebolał tego, nie zapomniał, nie potrafi iść do przodu, stworzyć normalnego związku.

Jak pisałam- albo daj mu takiego kopa i postaw wszystko na jedną kartę, może się ogarnie, albo zwyczajnie daj spokój, bo szkoda twojego czasu. To, na co pozwalasz podchodzi już pod masochizm.

Może "problem" tkwi w tym, że kiedyś sama mu powiedziałam, że dobrze jest jak jest, że mamy taki układ. Że jesteśmy wolni a jednocześnie mamy siebie. Bo faktycznie miałam taki czas, że czułam że jest fajnie tak jak jest. Chyba wtedy przestałam się łudzić że z jego strony będzie jeszcze cokolwiek i pogodziłam się i starałam się widzieć plusy tego wszystkiego. To było pół roku temu... Ale teraz? Wydaje mi się, że pokazałam mu że bardzo mi zależy na nim, wyznałam miłość, dużo zmieniło bo częściej się widzimy no i po prostu jest...inaczej
Postanowiłam że porozmawiam z nim. Spytam kim dla niego jestem i do czego zmierza nasza znajomość (o ile w ogóle zmierza).

Najdziwniejsze jest to, że on często mówi o dzieciach, że już ma 24 lata, że w tym wieku jego tata, brat się żenili, że nie ma co zatracać się w pogoni za karierą tylko myśleć o rodzinie. Tylko dlaczego nic z tym nie robi..? Prawie dwa lata czekam na niego. Wszystko co robię - robię z myślą o nim. Wszystko co sobie kupuję, kupuję z myślą żeby jemu się podobać etc. Nie wiem...może faktycznie mam jakieś zaćmienie.

Edytowane przez olga_91
Czas edycji: 2013-08-05 o 10:01
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 09:59   #19
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 492
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Z Tobą jest wszystko w porządku. Miałaś prawo odbierać jego zachowanie jako oznakę związku. No sorry, w moim świecie chodzenie za rękę, pieszczoty, kwiaty, czułe smsy znaczą coś. To jakby oswajać kotka, żeby miło nam mruczał, a później go za drzwi. Niech sobie za dużo nie wyobraża.
Nie wolno żerować na czyichś uczuciach, a potem palić głupa, że niby wprost nie deklarował się. Nic na piśmie nie dawał
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 10:24   #20
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Z Tobą jest wszystko w porządku. Miałaś prawo odbierać jego zachowanie jako oznakę związku. No sorry, w moim świecie chodzenie za rękę, pieszczoty, kwiaty, czułe smsy znaczą coś. To jakby oswajać kotka, żeby miło nam mruczał, a później go za drzwi. Niech sobie za dużo nie wyobraża.
Nie wolno żerować na czyichś uczuciach, a potem palić głupa, że niby wprost nie deklarował się. Nic na piśmie nie dawał
Ale jej wcześniej pasował taki układ. Więc nie wieszałabym tu psów na facecie. Moim zdaniem sama tu zawiniła. Nic nie wymagała od faceta, żadnych deklaracji etc. Nie było rozmów o nich, o przyszłości. A w związku takie rzeczy to norma. Jak się myśli tylko w kategoriach 'tu i teraz', w sensie, że jest miło, fajnie, to co się dziwić, że potem takie kwiatki wychodzą.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 10:45   #21
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Ale jej wcześniej pasował taki układ. Więc nie wieszałabym tu psów na facecie. Moim zdaniem sama tu zawiniła. Nic nie wymagała od faceta, żadnych deklaracji etc. Nie było rozmów o nich, o przyszłości. A w związku takie rzeczy to norma. Jak się myśli tylko w kategoriach 'tu i teraz', w sensie, że jest miło, fajnie, to co się dziwić, że potem takie kwiatki wychodzą.

Pasował (czas przeszły). Wydaje mi się, że teraz wystarczająco dużo zrobiłam i robię, żeby mu pokazać że jest dla mnie kimś wyjątkowym i że chcę więcej. Ale chyba mogę sobie czekać... może kolejne dwa lata? Nie chcę tak. Chcę być szczęśliwa, chcę być w związku. Boli mnie jak rodzina pyta o mojego chłopaka, czy przyjeżdża dziś, co u nas... Tak naprawdę to tylko kolega. I tak naprawdę to chory układ gdzie jedna strona kocha i ma nadzieje... A jemu może zależy ale do czego to zmierza to nie wiem. Już nieraz wyobrażałam sobie, że w końcu zapyta mnie czy będziemy razem, albo nazwie mnie swoją dziewczyną, tak mnie komuś przedstawi. Nie mówiąc o tym, że nieraz wyobrażałam sobie jak np leżymy sobie gdzieś razem na kocu w ładnym miejscu (bo tak często bywa), przytula mnie i mówi jak bardzo mnie kocha. A może jestem po prostu ślepa, zakochana i uwielbiam bujać w obłokach i czuć motylki w brzuchu i zbyt wiele chcę i czekam na coś co nie nastąpi...
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 10:53   #22
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
Pasował (czas przeszły). Wydaje mi się, że teraz wystarczająco dużo zrobiłam i robię, żeby mu pokazać że jest dla mnie kimś wyjątkowym i że chcę więcej. Ale chyba mogę sobie czekać... może kolejne dwa lata? Nie chcę tak. Chcę być szczęśliwa, chcę być w związku. Boli mnie jak rodzina pyta o mojego chłopaka, czy przyjeżdża dziś, co u nas... Tak naprawdę to tylko kolega. I tak naprawdę to chory układ gdzie jedna strona kocha i ma nadzieje... A jemu może zależy ale do czego to zmierza to nie wiem. Już nieraz wyobrażałam sobie, że w końcu zapyta mnie czy będziemy razem, albo nazwie mnie swoją dziewczyną, tak mnie komuś przedstawi. Nie mówiąc o tym, że nieraz wyobrażałam sobie jak np leżymy sobie gdzieś razem na kocu w ładnym miejscu (bo tak często bywa), przytula mnie i mówi jak bardzo mnie kocha. A może jestem po prostu ślepa, zakochana i uwielbiam bujać w obłokach i czuć motylki w brzuchu i zbyt wiele chcę i czekam na coś co nie nastąpi...
Jak chcesz czegoś poważniejszego, to naucz się o tym rozmawiać. W związku też trzeba rozmawiać. I to jest dla mnie podstawa- komunikacja. U was tego brak, więc tkwicie w takim nie wiadomo czym. Bez rozmowy nie stworzycie związku.
I żadne gesty nic tu nie pomogą, choćbyś na rzęsach dla niego stawała.

Samo nic nie nastąpi, trzeba wziąć los we własne ręce, a nie czekać na cud. Chcesz czegoś- KOMUNIKUJ to, a nie liczysz, że ktoś przeczyta ci w myślach, domyśli się, czego chcesz i to spełni. To tak nie działa. Naucz się mówić o własnych potrzebach i stawiać wymagania. Na razie zachowujesz się jak jakaś romantyczna sierota, zwalająca winę za wszelkie niepowodzenia na los. A problem tkwi w tobie. Jak będziesz bierna, to nigdy nie dostaniesz tego, czego chcesz. Na szczęście musisz sobie zapracować.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!

Edytowane przez leniwca
Czas edycji: 2013-08-05 o 10:54
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 11:40   #23
olga_91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez leniwca Pokaż wiadomość
Jak chcesz czegoś poważniejszego, to naucz się o tym rozmawiać. W związku też trzeba rozmawiać. I to jest dla mnie podstawa- komunikacja. U was tego brak, więc tkwicie w takim nie wiadomo czym. Bez rozmowy nie stworzycie związku.
I żadne gesty nic tu nie pomogą, choćbyś na rzęsach dla niego stawała.

Samo nic nie nastąpi, trzeba wziąć los we własne ręce, a nie czekać na cud. Chcesz czegoś- KOMUNIKUJ to, a nie liczysz, że ktoś przeczyta ci w myślach, domyśli się, czego chcesz i to spełni. To tak nie działa. Naucz się mówić o własnych potrzebach i stawiać wymagania. Na razie zachowujesz się jak jakaś romantyczna sierota, zwalająca winę za wszelkie niepowodzenia na los. A problem tkwi w tobie. Jak będziesz bierna, to nigdy nie dostaniesz tego, czego chcesz. Na szczęście musisz sobie zapracować.
Tak, to jest prawda, nie umiemy ze sobą rozmawiać. I mam też do siebie wyrzuty, bo jestem niekonsekwentna. Nie raz miałam zacząć poważną rozmowę, wygarnąć co myślę, nie ukrywać nic, nie czekać aż się domyśli tylko stawiać sprawę jasno. No ale jakoś mi się to nie udawało... Może strach przed tym co może być mnie paraliżuje. Nie ma co gdybać. Porozmawiam z nim w najbliższym czasie i zobaczę co będzie z jego strony. Teraz wiem jedno... nie mam zamiaru dłużej czekać i się łudzić. Jeśli wiecznie mam być jego koleżanką do towarzystwa i udawania przed moją i jego rodziną że jesteśmy razem to mam dość. Wiem....rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Prawda jest taka, że albo mu zależy na mnie i chce czegoś więcej albo nie chce nic zmieniać i nie widzi dla nas wspólnej przyszłości.

Świetnie pasuje tu napotkany dziś przeze mnie cytat: "Może zacznie mu zależeć jak straci Cię na dobre. Albo nigdy mu nie zależało, nie zależy i nie będzie zależeć. I nic nie zrobisz z tym. W każdym bądź razie nie ma sensu tracić czas na kogoś kto nie ma go dla Ciebie."
olga_91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 11:45   #24
leniwca
Zakorzenienie
 
Avatar leniwca
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 853
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
Tak, to jest prawda, nie umiemy ze sobą rozmawiać. I mam też do siebie wyrzuty, bo jestem niekonsekwentna. Nie raz miałam zacząć poważną rozmowę, wygarnąć co myślę, nie ukrywać nic, nie czekać aż się domyśli tylko stawiać sprawę jasno. No ale jakoś mi się to nie udawało... Może strach przed tym co może być mnie paraliżuje. Nie ma co gdybać. Porozmawiam z nim w najbliższym czasie i zobaczę co będzie z jego strony. Teraz wiem jedno... nie mam zamiaru dłużej czekać i się łudzić. Jeśli wiecznie mam być jego koleżanką do towarzystwa i udawania przed moją i jego rodziną że jesteśmy razem to mam dość. Wiem....rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Prawda jest taka, że albo mu zależy na mnie i chce czegoś więcej albo nie chce nic zmieniać i nie widzi dla nas wspólnej przyszłości.

Świetnie pasuje tu napotkany dziś przeze mnie cytat: "Może zacznie mu zależeć jak straci Cię na dobre. Albo nigdy mu nie zależało, nie zależy i nie będzie zależeć. I nic nie zrobisz z tym. W każdym bądź razie nie ma sensu tracić czas na kogoś kto nie ma go dla Ciebie."
No to trzymam kciuki,życzę siły, żebyś wytrwała w swojej decyzji i nie dała się złamać.
Bo na prawdę- nie warto w imię 'miłości' godzić się na taką namiastkę bycia w związku i posiadania chłopa, którym rodzina się zachwyca.
Oczekujesz czegoś więcej, więc nie bój się o to walczyć, wymagać. Szkoda czasu na gdybania pt' co z nami'. Trzeba w końcu podjąć jakąś konkretną decyzję, co dalej.
__________________
samica leniwca
_______________________
*projekt denko.
*o włosy dbam i zapuszczam!
leniwca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 13:50   #25
afrodytek
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 1 076
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
Witam!


Chciałam się z Wami podzielić moją historią i prosić o spojrzenie z innej perspektywy. I bardzo proszę o poradę albo może sprowadzenie mnie na ziemię. Może powinnam dostać kopa i zrobić coś. Z góry dziękuję tym co przeczytają. Historia oczywiście o relacjach damsko-męskich. Blisko dwa lata temu poznałam fajnego chłopaka, przez koleżankę bo to jej brat – Maciek (dwa lata starszy). Gdzieś tam się widzieliśmy, później wziął od niej mój numer telefonu i tak zaczęliśmy pisać.

Od razu czułam że jest między nami chemia. Na początku nasza znajomość ograniczała się do smsów czy skypa ze względu na dużą odległość (w roku akademickim). Nie miałam zbyt dużych oczekiwań i podchodziłam z dystansem do tej znajomości. Później (po pół roku) spotkaliśmy się, był to sylwester. Zachowywaliśmy się jak para – przytulanie, całowanie, trzymanie za ręce. Ale żadnych deklaracji nie było oczywiście. Ja czułam że się angażuje, ale wiedziałam że nie ma co się rozpędzać, że on na co dzień jest daleko, ma szkołę i pracę. Częstotliwość spotkań to raz na miesiąc, może czasem dwa. Międzyczasie dostałam piękny bukiet na dzień kobiet pocztą kwiatową. Urzekł mnie. Wiedzieli o nim moi rodzice, jego też. I tak sobie „to” było. Czekałam na wakacje licząc że będziemy się w końcu częściej widzieć. Przyszły wakacje, dzieliło nas już tylo 30km. I co? Widzieliśmy się przez te dwa miesiące może 3 razy (mowa o wakacjach rok temu). Liczyłam na rozwój tej znajomości przez wakacje jednak nic się nie działo. Po za jednym… Dokładnie rok temu, podczas jednego spotkania daliśmy się ponieść emocjom i uprawialiśmy seks. To był mój pierwszy raz o czym oczywiście wiedział, on ma już za sobą jakieś doświadczenia. Stało się to, bo bardzo tego chcieliśmy. Mamy gorące temperamenty Oczywiście fajerwerków nie było, mimo że bolało i nie mógł wejść. Być może blokada psychiczna? Zawsze chciałam to zrobić z tym jedynym właściwym facetem, którego będę bardzo kochać i będę pewna tych uczuć. Tak jednak nie było, mimo że czułam że jestem w nim zakochana, jednak tej pewności nie było, zwłaszcza z jego strony nie było żadnych sygnałów. No ale stało się. Później jakieś tam jeszcze spotkanie jedno czy dwa, a potem znów powrót na studia… widzieliśmy się później w październiku, potem wspólny sylwester na zorganizowanej zabawie. Później przyjechał do mnie jakoś w okolicy świąt wielkanocnych, poznał moją rodzinę (oczywiście w kryteriach „kolega” no bo razem nie byliśmy). Oczywiście rodzina wiedziała swoje, myśleli że po takim czasie jesteśmy już razem. Później regularnie przyjeżdżał do mnie (ja na większość weekendów przyjeżdżałam do domu rodzinnego żeby było łatwiej się spotkać) no i widzieliśmy się średnio co dwa tygodnie. No i oczywiście podczas całej tej znajomości byliśmy w kontakcie smsowym, od prawie dwóch lat nie ma dnia bez kilku czasem kilkunastu smsów dziennie. Zawsze jak się spotykamy i jesteśmy sami (przy rodzinie nie wypada) przytulamy się, całujemy, na spacerach chodzimy ze rękę. Czasem są jakieś drobne pieszczoty, nic poza tym. I co? Był czas że myślałam że jesteśmy razem, bez jakiś tam deklaracju czy pytań o związek, ale tak się zachowywaliśmy jak nie zachowują się przyjaciele czy koleżanka z kolegą. Ale mieliśmy później większe spięcie podzas którego dowiedziałam się, że „wolno mi bo nie jestem w związku”. I już wiedziałam że z jego strony jestem tylko koleżanką do spotkań, przytulania itd. A ja się zaangażowałam. Problem polega na tym że nie umiem z nim rozmawiać. Próbowałam, ale nic nie wyegzekwowałam. Raz zapytałam wprost – kim dla Ciebie jestem? Odpowiedź była mniej więcej taka, że zależy mi na tobie. Ja wyznałam mu miłość w maju tego roku. Raz mu to powiedziałam i nie powtarzałam czekam na niego… I ile mam jeszcze czekać? Niedługo minie dwa lata. Wiem że został bardzo skrzywdzony w poprzednim związku i może boi się uczuć i wiązać ale nie rozumiem… już zawsze będziemy koleżanką i kolegą? W oczach jego i mojej rodziny jesteśmy parą. Przykład: poznaję jego babcię i dziadzia, siedzimy z nimi i z całą rodziną i rozmawiamy, po czym stwierdzają i mówią do Maćka że ma bardzo miłą i ładną dziewczynę, że bardzo dobrze wybrał na co on odpowiada pewnie że tak. No i tak wygląda cały ten „układ”… Piszemy sobie że tęsknimy, że myślimy o sobie. W te wakacje mieliśmy jechać nad morze na pare dni, ale jednak ekipa się wykruszyła i pozostały nam spotkania, robimy sobie jakieś nieduże wycieczki poza miasto. Przez to że są wakacje więcej się widzimy, więcej też rozmawiamy przez telefon a nie tylko smsy. A le nic się nie dzieje…. Powiedzcie mi dziewczyny jak to wszystko wygląda? Co o tym myślicie, co mam robić? Może po prostu nie umiem go w sobie rozkochać…. Nie wiem, czasem bardzo mnie męczy to wszystko. Chciałabym wiedzieć na czym stoje. A może to ma tyle trwać? We wcześniejszych związkach, a w zasadzie to w jednym takim poważniejszym było zdecydowanie szybsze wyznanie miłości i to mężczyzna jako pierwszy. Czy to coś ze mną jest nie tak…? Czy on naprawdę boi się zawodu miłosnego, nie chce związku…? Dodam że jego brat poznał dziewczynę przez internet, po miesiącu się spotkali i tak się spotykali po czym zostali parą no i są razem ponad rok. My dłużej się znamy i…nic. Ale co jest dziwne.. jak jest temat dzieci np. to mówi że nie ma co długo czekać że on już ma 24lata i trzeba myśleć o zakładaniu rodziny. Chyba chaos panuje w tej mojej wypowiedzi. I dużo dłużej mogłabym pisać, pominęłam niektóre aspekty bo chyba już kompletnie nikt by tego nie przeczytał a może też umknęło mi coś istotnego. Będę pisać jeśli pojawią się jakieś pytania czy komentarze całej tej sytuacji. Będę wdzięczna jeśli ktokolwiek kto przebrnął przez ten opis wypowie się co tak naprawdę myśli o tym.
Na czerwono. W tym momencie powinnaś się zdziwić, zapytać " to kim dla siebie jesteśmy? " albo " to jak nazwiesz naszą relację ?" . PO prostu się mu postawić. Musisz wiedzieć na czym stoisz. Bo chyba nie chcesz w tym tkwić? Zapytaj go.
Ja zawsze uważałam, że lepiej się zbłaźnić i wiedzieć na czym się stoi, niż tkwić w jakiejś chorej relacji i zamiast cieszyć się życiem to ciągle się dręczyć i zastanawiać " kim dla niego jestem" . Nie znacie się miesiąc czy pół roku. Tylko DWA lata. W tego moglibyście być ponad dobry rok w czystym, określonym związku a nie w jakimś układzie dziwnym.

Jeszcze ten tekst o zakładaniu rodziny, on to powiedział tak, że to było skierowane do Cb? Czy po prostu tak palnął w przestrzeń, że musi zacząć o tym myśleć i zacząć szukać kogoś z kim mógłby założyć rodzinę?
afrodytek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 14:29   #26
WDM
Rozeznanie
 
Avatar WDM
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 980
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
Dlaczego odstąpienie? Chyba wynika to z braku warunków.
WDM jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 14:58   #27
MeGustaMini
Raczkowanie
 
Avatar MeGustaMini
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 41
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Szczerze coś mi tu nie gra... Miałaś odwagę "rozłozyć nogi" (pardon za sformułowanie, nie mam na myśli nic złego) a nie masz odwagi porozmawiać?
Wyjaśnijmy coś sobie... Facet to nie wyrocznia, nigdy nią nie był i nigdy nie będzie. Oni wiedzą to co im się mówi lub okazuje wprost a nie jakieś podchody harcerskie robi. Moze nie umie powiedzieć ze cię kocha bo tez się boi jak ty? Powiedziałaś mu ze jest ok kiedy było ok... ale teraz nie jest a o tym juz nie powiedziałaś... On moze myśleć ze nadal jest ok skoro nic nie mówisz. Serio nie ma co przeceniać paranormalnych zdolności facetów, najlepiej po prostu wszystko łopatologicznie wyłozyć niz sobie później pluć w brodę ze się zostawiło jakieś niedomówienia.
Moim zdaniem jesteś trochę taka jak ja byłam na początku, trochę takie "zakochane cielę", niech on się domyśli... "no dawaj dowiedz się czego chcę bo boję się to powiedzieć wprost. Wiem ze potrafisz". NIE NIE POTRAFI musisz mu pomóc
Trzymam kciuki i czekam na rozwój wydarzeń
MeGustaMini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 15:34   #28
mpt
Zakorzenienie
 
Avatar mpt
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 7 332
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Cytat:
Napisane przez olga_91 Pokaż wiadomość
[...]Najdziwniejsze jest to, że on często mówi o dzieciach, że już ma 24 lata, że w tym wieku jego tata, brat się żenili, że nie ma co zatracać się w pogoni za karierą tylko myśleć o rodzinie. Tylko dlaczego nic z tym nie robi..? [...]
Może robi, ale nie trafił się nikt odpowiedni. Pogódź się z tym - zakocha się, to odejdzie. Nie zakocha się w Tobie, jesteś "z braku laku". Znadź kogoś, dla kogo będziesz tą najważniejszą, a nie tylko zapchajdziurą.
__________________
Tu wyjaśniam w prostych słowach trening, dietę i głowę: instagram.com/prostym_slowem
mpt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 17:12   #29
Clemence
Zakorzenienie
 
Avatar Clemence
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Thessaloniki! Greece
Wiadomości: 5 377
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Ogolnie tragiedia.Smutno to mowic,ale facet po prostu chyba sie nie przełamie.
Postawilabym go pod sciana-albo w lewo albo koncze.
Nie ma co byc kamikadze..
__________________
>
and I'm like... and I'm like... and I'm like...


'But know this...I'm only judged by one Power, and I serve HIM.. !

<3
Clemence jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-05, 17:57   #30
MeGustaMini
Raczkowanie
 
Avatar MeGustaMini
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 41
Dot.: Dziwny "układ"? - zrozumieć faceta

Nie spisujmy go na straty. Radziłabym zacząć od przełamania sie i rozmowy. Byłam w troszkę podobnej sytuacji - tylko ze On nazywał mnie swoją dziewczyną wiedziałam na czym stoję, jednak pracował za granicą a ja tutaj się uczyłam. Nie miał dla mnie czasu, zaniedbywał strasznie nasze relacje, ogółem myślałam ze ma mnie gdzieś, poradziłam się kolezanek one poradziły mi zerwanie z nim bo pewnie "ma inną na boku, robisz mu za darmowego psychologa bo przychodzi jak ma problem" i posłuchałam ich, zerwałam... Okazało się ze miał dla mnie pierścionek zaręczynowy i wybierał się z nim do mnie niebawem. Po jakimś czasie zeszliśmy się ale nie jest juz tak jak kiedyś, zamknął się w sobie i stał się nieufny bo z nim nie porozmawiałam wtedy.
Sorki za własną historię ale chciałam tylko pokazać ze faceci czasem nie umieją sobie poradzić, nie mówię ze masz walczyć za was oboje ale kurcze porozmawiaj z nim... Spokojnie, szczerze i bez naciskania, nie decyduj sama za was oboje jak ja to zrobiłam. Komunikacja przede wszystkim
MeGustaMini jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:54.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.