![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
5toksycznych_lat
Witam was to mój pierwszy wątek forum poleciła mi przyjaciółka... Mam na imię Marta i mam 18 lat. Mój problem to toksyczny związek, który trwa już 5 lat (na 5 rocznice mój chłopak nie zaplanował nic a gdy poruszyłam tą sprawę stwierdził, że przecież piliśmy w poprzedni dzień na ognisku) Nie wiem od czego zacząć... W skrócie mój chłopak mieszka 50 metrów ode mnie a spotykamy się do 2 razy w tygodniu...Są to zazwyczaj spotkania inicjowane przeze mnie bo zawsze zaczynam pisać pierwsza...i o ile nasze spotkania we dwójkę jakoś wyglądają gdy pojawiają się osoby trzecie on rzadko wykazuję inicjatywę typu przytulenie, trzymanie za rękę twierdząc, że jest to zbyt sweet...Zapomniałabym też wspomnieć, że po 2 latach razem zerwał ze mną z powodów nie znanych mi do dziś po czym spotykał się z moją byłą przyjaciółką... Wiem, że pewnie każda z was napisałaby rzuć go. Potrzebuję jednak rady jak zmienić nasz związek bo naprawdę mi na nim zależy za tydzień wraca bo wyjechał na 2 miesiące do pracy.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 580
|
Dot.: 5toksycznych_lat
No fakt,najlepsze rozwiązanie to rozstanie.
Czy Ty widzisz przyszłość tego związku? Może jednak lepiej zakończyć tę znajomość, jesteś młoda, więc życie sobie ułożysz. Pierwsze co bym zrobiła to porozmawiała z nim, ten niby związek pod żadnym względem nie przypomina związku- relacji, w której występuje coś takiego jak "uczucie". Musisz otwarcie powiedzieć mu o swoich uczuciach, o tym, że jesteś zaniedbywana i oczekujesz większej adoracji. Albo po prostu nie wychodź z inicjatywą spotkania i zaczekaj aż się do Ciebie odezwie. Przecież nie ma ciągnąć czegoś na czym zależy tylko jednej osobie - Ty się starasz, więc co masz więcej robić? Do miłości go nie zmusisz. A tak w ogóle - zerwanie z byle jakich, nieznanych Ci powodów i spotykanie się z Twoją byłą przyjaciółką jest wg mnie ciosem poniżej pasa, który u mnie zdyskwalifikowałby faceta.
__________________
będzie się działo,
i znowu nocy będzie mało, będzie głośno, będzie radośnie, znów przetańczymy razem całą noc! odchudzam się! z 63 kg do 55 kg! TRZYMAĆ KCIUKI BO CHOLERA ZNÓW SKOŃCZY SIĘ FIASKIEM! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Zaczęłaś z nim być jako dzieciak, moim zdaniem - nie ma sensu tego ciągnąć, skoro nie jest dobrze. Widać, że jemu nie zależy, po prostu się zapewne przyzwyczailiście oboje do tego związku, mieszkacie tuż obok siebie... Lepiej zerwać, niż się kisić do dwudziestki i mieć większy staż niż niejedno narzeczeństwo.
Btw, na czym polega toksyczność Twojego związku? Związek nieudany, niedopasowany nie równa się związek toksyczny, nie ma sensu używać wielkich słów. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Pierwsza miłość często jest nieudana. Słyszałam powiedzenie, że pierwszy chłopak jest po to, by dziewczyna zyskała pewność siebie. Poznaliście się jako dzieci, nie byliście w pełni ukształtowanymi osobami. Umiałabyś dziś powiedzieć czemu z nim jesteś, co w nim lubisz?
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Z ciekawosci-twoj chlopak jest w twoim wieku czy starszy?
Szczerze mowiac-trudno jest mi wyobrazic sobie 13 latka ktory ma dziewczyne, bo przeciez to jeszcze kompletne dziecko, faceci jednak mimo wszystko troche pozniej zaczynaja dojrzewac... No i moze mysle jakimis stereotypami, ale 13 letnia dziewczynke tez mi jakos trudno sobie wyobrazic... ![]() Dlaczego to ty piszesz zawsze pierwsza? Co sie stanie, jesli tego nie zrobisz? On sie nie odezwie w ogole? Jaki jest sens bycia z taka osoba? Tak sobie mysle o tytule twojego watku... 5 toksycznych lat? To znaczy, ze tak naprawde nigdy nie bylo miedzy wami w dobrze? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 221
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Uważam, że jeśli Wasze problemy są tylko kategorii opisanej wyżej, to epitet "toksyczny" jest trochę na wyrost; niemniej jednak, jeśli taki układ Ci nie odpowiada, to masz dwa wyjścia:
1) jeśli Ci na Nim zależy i chcesz to ratować - nie pozostaje nic innego, jak szczerze porozmawiać o wzajemnych oczekiwaniach; 2) jeśli męczy Cię taki układ i nie widzisz dla Was szans, należy to zakończyć. Jednemu pasuje spotykanie się raz na tydzień, inny chce widywać się codziennie; jeden lubi truskawki, drugi kiełbasę - podstawą jest rozmowa. Jeśli facetowi nie wyłożysz łopatologicznie, to nie zrozumie; oni nie myślą tyle o uczuciach, co my; są bardziej konkretni, toteż nie należy ich karmić ckliwymi elaboratami, a powiedzieć krótko i rzeczowo - "oczekuję tego, tego i tego". Nota bene ciężko mi wyobrazić sobie tak młodych ludzi z takim związkowym stażem. I prawdopodobnie z tego wynikają Wasze problemy - nie znacie innego życia niż to "z sobą", a przecież psychika tak młodych osób kształtuje się dynamicznie i zapewne niewiele macie w sobie z osób sprzed kilku lat. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
dziękuje wam za tak wiele odpowiedzi . Macie rację toksyczny to o wiele za duże słowo chyba. To co napisałam jest dość ogólne i nakreślilam prawie same negatywy tego związku a jest też dużo pozytywow . Mój chłopak jest 3 lata starszy za rok planujemy razem zamieszkać bo wyjeżdżam na studia dlatego chciałabym zmienić coś w naszym związku a jeśli to nie będzie możliwe rozstać się przed podjęciem tak ważnej decyzji. Z pewnością macie rację mój problem w dużym stopniu tkwi w młodym wieku i długim stażu że tak powiem. na początku tego związku nie byłam pewna siebie nie znalam swojej wartości i pozwalalam mu na zbyt wiele sama nauczyłam go że pisze pierwsza i uzależniam życie od niego. Ale rozumiem że takt nie może być potrzebuje kogoś kto da mi ciepło bezpieczeństwo będzie o mnie zabiegał . Mieszkamy w małym mieście i mamy wspólnych znajomych dlatego to jest jeszcze trudniejsze. Potrzebuje rad jak to teraz nie wiem zacząć od początku kiedy jestem już kobietą świadoma pewnych rzeczy a nie uganiającą się za nim nastolatka.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 5
|
Dot.: 5toksycznych_lat
jeśli czujesz, że facetowi nie zależy to mało prawdopodobne, że kiedykolwiek będzie zależało na tyle, na ile byś chciała...
im wcześniej to zrozumiesz, tym lepiej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
wracając do wcześniejszego pytania jeśli Ja nie napisze pierwsza to on pisze tylko pół godziny przed tym kiedy chce się zobaczyc bo zawsze jest zajęty
![]() ---------- Dopisano o 04:49 ---------- Poprzedni post napisano o 04:33 ---------- to trochę bardziej skomplikowane gdy Jesteśmy sam na sam i wogóle czuje że mu zależy problem pojawia się gdy wchodzą osoby trzecie to pewnie także moja wina bo jestem zbyt zazdrosna Edytowane przez marta1995_5991 Czas edycji: 2013-08-07 o 03:41 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Jasło
Wiadomości: 1 534
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Z całym szacunkiem dla Ciebie ale ja bym tego związkiem nie uznała. :/ Powinnaś z nim porozmawiać, a jeśli to nic nie zmieni to go po prostu zostaw. Szkoda Twojego życia.
__________________
"Nie licząc miłości, aktem największego optymizmu jest kupowanie butów. [...] Chcemy doczekać jutra, ale jeśli kupujemy nowe buty albo jeśli się zakochujemy, znaczy to, że zamierzamy tu jutro być." Jonathan Carroll Muzeum psów WYMIANKA |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Może to dobra uwaga by go nie atakować...bo zazwyczaj kiedy dochodzi do rozmowy na poważnie jestem już na skraju wybuchu bo on znowu spóźnia się 30 minut lub coś podobnego wszystko się kumuluję i dochodzi do kłótni, w której co prawda wyrzucam także swoje oczekiwania w potoku innych słów. Czytając swój post pewnie też poradziłabym komuś rozstanie ale ja nie wyobrażam sobie tego niestety 5 lat to także przyzwyczajenie ale jestem pewna, że oprócz tego przywiązania z mojej strony jest uczucie...
---------- Dopisano o 10:36 ---------- Poprzedni post napisano o 10:16 ---------- Muszę jeszcze wspomnień o tym, że nasza spotkania odbywają się zazwyczaj koło 20 u niego na strychu. U mnie w domu nie ma raczej warunków, żeby się spotkać chyba, że rodziców nie ma <dzielę pokój z babcią>. U niego typowo w domu bo strych jest oddzielną częścią byłam kilkadziesiąt razy ale w obecności rodziców tylko z 10 razy góra chociaż wydaję mi się, ze mnie lubią i dobrze znają się z moimi rodzicami. Nie spędzamy praktycznie czasu wychodząc gdzieś we dwójkę...Ewentualnie kiedy jego kolega coś zainicjuje, który też ma dziewczynę czasem wychodzimy we 4. Chciałabym jak inne pary wyjść przejść się na lody i do parku....spędzać czas inaczej ale nie wiem czekam na jego ruch zawsze od <5 lat...> Nie chce sama wymuszać na nim wyjść itd... Wiem, że nie ma kasy jak lodu ale przecież można coś zainicjować prawie zerowym kosztem.... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 490
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Dla mnie to troszeczkę śmieszne. Masz 18 lat i związek od 5 lat. Czy to nie za wcześnie? Poza tym grubo przesadzasz mówiąc, że jest toksyczny. Bije cię, poniża, nie szanuje, zdradza, robisz z nim rzeczy, których nie chcesz? Jesteście jeszcze młodzi i niedojrzali i za wcześnie na poważny związek, ot cały problem. O ile być może Ty jesteś na tyle dojrzała, że w wieku 13 lat udało Ci się upolować odpowiedniego Twoim zdaniem Towarzysza Życia, o tyle on najwidoczniej taki nie jest i ciężko tego od niego wymagać.
Edytowane przez masquenada Czas edycji: 2013-08-07 o 09:49 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Dobra, powiem wprost: nie ogarniam tekstu "5 lat związku" gdy mowa o dziecku z klasy 1 gimnazjum , które w związek wchodziło, a 18-latka to ciągle bardzo młoda osoba, która życie dopiero poznaje i w nie wchodzi- i nigdy nie była sama, nie zna dobrze samej siebie, "bo związek".
I na dodatek to, co opisuje trudno w ogóle sensownym związkiem nazwać, ale co jest jako punkt następny: zamieszkamy razem. No nie ogarniam tego. I stały tekst dziewczyn w bez sensu związkach: Co mogę zmienić?- a chłopaczek chce coś zmienić? Bo sama to ty możesz się umalować, a nie "naprawiać" związek, w którym chłopak cię olewa. Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-08-07 o 10:11 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Jeżeli jestem z kimś od 5 lat to jak inaczej mam to nazwać? Przecież nie wybiorę sobie momentu życia w którym potencjalnie byłam na tyle dojrzała, żeby taki zawrzeć i nie będę od niego liczyła ile jesteśmy razem. Jeśli chodzi o wspomnianą toksyczność pisałam już wcześniej rzeczywiście użyłam nieodpowiedniego słowa. Chociaż część osób z którymi rozmawiałam właśnie tak tą relacje nazwały toksyczną bo jest to swojego rodzaju uzależnienie ale nie będę teraz wykładać samego tematu tego wątku. Jeszcze nie podjęłam decyzji czy zamieszkamy razem ten wątek po to właśnie założyłam by dostać jakąś radę jak powinnam zmienić zachowanie swoje i jego czy jest to w ogóle możliwe waszym zdaniem. Wyjeżdżam na studia za rok i z pewnością ciągnięcie związku na odległość nie wchodzi w grę. Więc muszę podjąć do tego czasu wspomnianą decyzję dodam, że to on zaproponował wspólne wyjazd ze mną na studia.
|
![]() ![]() |
![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 071
|
Dot.: 5toksycznych_lat
No dobrze, ale jak ON TAKŻE widzi wasze relacje? Bo z tego, co piszesz, on się nie stara, inicjatywy są z twojej głównie strony, chociaż tak blisko mieszkacie koło siebie. A co byłoby po zamieszkaniu?- jak dzielilibyście się obowiązkami (sprzątanie, odkurzanie, gotowanie, prasownie- bo nie raz czytałam, jak dziewczyna lądowała jako domowy mop, no ale z chłopem mieszkała; on- nawyków z kolei nie zmieniał, bo i po co)- rozmawialiście o tym, czy poleciałaś na żywioł "my się kochamy i razem mieszkamy"?
Po prostu wg mnie- z takich "związków" nastoletnich wyrasta się jak z chorób wieku dziecięcego lub za małych butów. I jeszcze jedno, piszesz tak: Cytat:
Edytowane przez madana Czas edycji: 2013-08-07 o 10:51 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 178
|
Dot.: 5toksycznych_lat
jej, dziwi mnie trochę Twój młody wiek przy rozpoczęciu tego związku... a raczej to, że on trwa już kilka lat. napisałas, że chłopak z Tobą zerwał po dwóch latach i był z inną dziewczyną- jak to się stąło, że do siebie wróciliscie? to była Twoja czy jego inicjatywa?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Właściwie on nie był z tą dziewczyną. Gdy byłam w drugiej gimnazjum pokłóciliśmy się o jakąś błahostkę i on zerwał argumentując, że to dla mojego dobra bo nie ma dla mnie wystarczająco dużo czasu (chodził wtedy na treningi kick boxingu, robił prawko, szkoła itd). Potem ja starałam się jakoś to naprawić, pisałam do niego jak idiotka itd. ale gdy po miesiącu on napisał "- teraz chcę się spotykać z X... " to wszystko we mnie pękło i znienawidziłam ich obojga szczególnie, że wspomniana X była moją przyjaciółką jakiś czas przed tym trochę straciłyśmy kontakt i pocieszała mnie po zerwaniu ostro na niego najeżdżając. Wtedy olałam już to wszystko i zdecydowałam, że to koniec po prostu. Zaczęłam szukać innego grona znajomych niż nasze wspólne, spotykalam się z innymi chłopakami tak raczej rekreacyjnie by kogoś poznać, pogadać a nie wchodzić w związki. Trwało to jakiś czas. On nie był z wspomnianą X spotykali się przez jakiś czas ale gdy on się dowiedział, że spotykam się z innymi , nie mam po nim żałoby itd zakończył z nią znajomość. Potem starał się byśmy się spotkali itd w końcu zgodziłam się, na początku byłam sceptycznie nastawiona ale jednak miałam lat 14 i byłam po prostu zakochana imponowało mi że on ma lat 17 a nawet 18 bo jest starszy o 3 lata i 10 miesięcy... I stało się wróciliśmy do siebie. Dzisiaj na pewno już drugi raz bym takiej decyzji nie podjęła... Do dzisiaj kiedy mijam X na ulicy wracają mi wszystkie bolesne wspomnienia bo należę do osób bardzo pamiętliwych. Czasem zdarza mi się leżąc obok niego przypomnieć sobie to... wtedy nie mam ochoty nawet na niego patrzeć, Wiem, że część z was pomyśli, że wyolbrzymiam ten problem ludzie po 20 latach dowiadują się o zdradach itd. ale od tego czasu mam duże problemy z ufaniem ludziom. Szczególnie, że X nigdy nie powiedziała mi, że spotyka się z moim ex dowiedziałam się tego przez przypadek.
---------- Dopisano o 12:26 ---------- Poprzedni post napisano o 12:17 ---------- Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Wiesz, naprawde nie chce ci tu truc, ale dla mnie sytuacja jest troche nienormalna...
![]() Dziwi mnie, ze chlopak, jak sama mowisz, prawie 4 lata starszy zainteresowal sie 13 latka. No ale juz mniejsza o to. Spotkania u niego na strychu, brak wyjscia na lody, na spacer czy gdziekolwiek, brak szacunku dla twoich potrzeb... Tak szczerze mowiac zachowujecie sie jak malzenstwo ze sporym stazem, co przy tej dlugosci zwiazku jest zrozumiale, ale chyba macie rozne potrzeby. Oboje jestescie mlodzi, z tego co zrozumialam-wyjezdzacie za rok na studia. Moze to dobry moment, zeby stosunki rozluznic i zobaczyc jak sobie poradzicie, a nie zeby zamieszkiwac ze soba? No jakos zupelnie nie umiem ci doradzic, z jednej strony mowisz, ze go kochasz i wiesz, ze to nie tylko przyzwyczajenie, z drugiej-w twoich postach wyczuwam niezdecydowanie co masz dalej ze swoim zyciem zrobic. P.S. Tez bylam w bardzo dlugim zwiazku, trwal 6 lat i rozpoczal sie, gdy ja mialam 16, a chlopak 17. Rozpadlo sie, chociaz bylo ciezko, ale w ktoryms momencie chyba tez mielismy po prostu rozne oczekiwania. Wydaje mi sie, ze to normalne, bo w tak mlodym wieku ludzie sie zmieniaja, po prostu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
Edytowane przez marta1995_5991 Czas edycji: 2013-08-07 o 12:35 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Rozumiem cie.
Rozstanie to bardzo trudna rzecz, szczegolnie po tylu latach. Mam wrazenie, ze te zwiazki w mlodym wieku wbrew pozorom sa bardzo silne. Dlatego, ze jako dorosli mamy juz najczesciej ustawione priorytety. A jako mlodzi ludzie uczymy sie zyc ![]() Ja to tak postrzegam na przykladzie mojego zwiazku, o ktorym ci wspomnialam wyzej. Ale mimo wszystko trzeba wziac sie w garsc i jesli cos sie wypalilo to nie ma sensu tego ciagnac na sile. A moim zdaniem samo to, ze sie wahasz swiadczy w jakims stopniu o tym, ze nie ma miedzy wami tego, co powinno byc, aby zwiazek przetrwal. Trzymaj sie i podejmij dobra decyzje ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
a gdzie rodzice? niezła patologia ![]()
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
jeśli przeczytałas cały wątek to nie wiem Skąd aż takie wnioski. I wypraszm to sobie żeby nazwać mnie i moja rodzinę patologia musiałabys wiedzieć jednak coś więcej niż kilka ogólnych wiadomości. Jak już powiedziałam toksyczny to mocne słowo może za mocne... zresztą ten wątek nie powstał po to by ktoś mnie oceniał tylko poradził mi jak mam postępować.
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
noi nie oszukujmy się,może twój związek nie jest toksyczny dla innych ,ale to ty go tak nazwłaś.to ty tak czujesz,więc coś w tym jest ![]() dla mnie to patologia pozwalać 13-to latce umawiać się z buzującym hormonami 16-to latkiem
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
---------- Dopisano o 16:37 ---------- Poprzedni post napisano o 16:32 ---------- Dzięki za opinie, rady ale postanawiam zamknąć temat (; i tak decyzje muszę podjąć sama. A trudno by ktoś mógł nawet zrozumieć moją sytuacje skoro czytając swój post mam wrażenie, że źle ją przedstawiłam. Pewnie z powodu złości (; Nie jest trudno zebrać negatywy z 5 lat i przedstawić je w parunastu zdaniowej wiadomości... |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
![]()
__________________
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
![]() Cytat:
13 lat to 4 klasa szkoły podstawowej . ![]()
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. Edytowane przez Shira Yuki Czas edycji: 2013-08-07 o 18:05 |
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 14 671
|
Dot.: 5toksycznych_lat
13 lat to 1 klasa gimnazjum... tyle się ma, jak się zaczyna gimnazjum. Jak się je kończy ma się zwykle 16.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: 5toksycznych_lat
Cytat:
![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:48.