TŻ Australia, wyjazd... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-08-30, 19:48   #1
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10

TŻ Australia, wyjazd...


Witajcie,
mój TŻ dostał propozycję wyjazdu do Australii na rok czasu... Dostał ją zanim zaczęliśmy być razem i bardzo się na ten wyjazd cieszył, Australia od zawsze go fascynowała, od kiedy go znam (znamy się od 3 lat, jesteśmy razem 5 miesięcy) czyta o niej, ogląda zdjęcia i naprawdę kocha ten kraj. Ten wyjazd strasznie go nakręcał, żył tym. Od kiedy jesteśmy razem, poruszyliśmy ten temat dwa razy. Boję się o tym rozmawiać, łzy same cisną mi się do oczu. Powiedziałam mu wprost że nie wyobrażam sobie rocznej rozłąki, że rozumiem że to dla niego zawodowa szansa, że możemy tam wyjechać za kilka lat razem (problem w tym że ten wyjazd jest dla niego całkowicie darmowy). Widzę że on też zaczął się wahać, nawet sam mi powiedział że nie chce żeby to między nami się rozpadło, bo jestem dla niego wszystkim i że nie wie co ma robić.
Dziewczyny, powiedzcie mi, co ja mam zrobić? Czy jestem straszną egoistką gdy powiem mu że albo ja, albo wyjazd?? Gdyby to było jakieś państwo w Europie, jeszcze można to znieść, można do siebie latać co jakiś czas... No ale Australia? Bilety kosztują tyle że jako studentka mogę co najwyżej o nich pomarzyć... Wydaje mi się, że nawet największa miłość nie da rady przetrwać rok tylko i wyłącznie na Skypie..
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 19:53   #2
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Witajcie,
mój TŻ dostał propozycję wyjazdu do Australii na rok czasu... Dostał ją zanim zaczęliśmy być razem i bardzo się na ten wyjazd cieszył, Australia od zawsze go fascynowała, od kiedy go znam (znamy się od 3 lat, jesteśmy razem 5 miesięcy) czyta o niej, ogląda zdjęcia i naprawdę kocha ten kraj. Ten wyjazd strasznie go nakręcał, żył tym. Od kiedy jesteśmy razem, poruszyliśmy ten temat dwa razy. Boję się o tym rozmawiać, łzy same cisną mi się do oczu. Powiedziałam mu wprost że nie wyobrażam sobie rocznej rozłąki, że rozumiem że to dla niego zawodowa szansa, że możemy tam wyjechać za kilka lat razem (problem w tym że ten wyjazd jest dla niego całkowicie darmowy). Widzę że on też zaczął się wahać, nawet sam mi powiedział że nie chce żeby to między nami się rozpadło, bo jestem dla niego wszystkim i że nie wie co ma robić.
Dziewczyny, powiedzcie mi, co ja mam zrobić? Czy jestem straszną egoistką gdy powiem mu że albo ja, albo wyjazd?? Gdyby to było jakieś państwo w Europie, jeszcze można to znieść, można do siebie latać co jakiś czas... No ale Australia? Bilety kosztują tyle że jako studentka mogę co najwyżej o nich pomarzyć... Wydaje mi się, że nawet największa miłość nie da rady przetrwać rok tylko i wyłącznie na Skypie..
- a ty rzuciłabyś dla drugiej osoby ważny zawodowo wyjazd? Bo tu już kiedyś pisała dziewczyna, która tak zrobiła- potem żałowała bardzo, bo chłopka wymusił na niej rezygnację, a związek i tak się rozpadł.
W sumie jak związek sensowny i ma podstawy to przetrwa rok, bo zdarzają się w życiu różne sprawy- moja koleżanka kiedyś przeżyła 3 lata chłopaka w marynarce wojennej w tym wypłynięcie w rejs na Antarktydę po polskich naukowców- rejs trwał chyba z 8 miesięcy- są już małżeństwem od wielu lat.

Edytowane przez madana
Czas edycji: 2013-08-30 o 19:55
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 19:57   #3
Outlanderka
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 523
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- a ty rzuciłabyś dla drugiej osoby ważny zawodowo wyjazd? Bo tu już kiedyś pisała dziewczyna, która tak zrobiła- potem żałowała bardzo, bo chłopka wymusił na niej rezygnację, a związek i tak się rozpadł.
W sumie jak związek sensowny i ma podstawy to przetrwa rok, bo zdarzają się w życiu różne sprawy- moja koleżanka kiedyś przeżyła 3 lata chłopaka w marynarce wojennej w tym wypłynięcie w rejs na Antarktydę po polskich naukowców- rejs trwał chyba z 8 miesięcy- są już małżeństwem od wielu lat.
Podpisuję się pod tym.
Jeśli miłość jest to przetrwa nawet roczne rozstanie.
Outlanderka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 19:59   #4
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Ja bym mu nie zabraniala i nie naciskala,zeby zostawal. Wrecz chyba bym go namawiala... Jesli bedzie tam pracowal to chyba bedzie na tyle dobrze zarabial,ze jedno z was bedzie moglo poleciec do drugiego?
Nie masz opcji jechac z nim?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:00   #5
verda
Inkwizytor
 
Avatar verda
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: zabita dechami...
Wiadomości: 2 452
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Witajcie,
mój TŻ dostał propozycję wyjazdu do Australii na rok czasu... Dostał ją zanim zaczęliśmy być razem i bardzo się na ten wyjazd cieszył, Australia od zawsze go fascynowała, od kiedy go znam (znamy się od 3 lat, jesteśmy razem 5 miesięcy) czyta o niej, ogląda zdjęcia i naprawdę kocha ten kraj. Ten wyjazd strasznie go nakręcał, żył tym. Od kiedy jesteśmy razem, poruszyliśmy ten temat dwa razy. Boję się o tym rozmawiać, łzy same cisną mi się do oczu. Powiedziałam mu wprost że nie wyobrażam sobie rocznej rozłąki, że rozumiem że to dla niego zawodowa szansa, że możemy tam wyjechać za kilka lat razem (problem w tym że ten wyjazd jest dla niego całkowicie darmowy). Widzę że on też zaczął się wahać, nawet sam mi powiedział że nie chce żeby to między nami się rozpadło, bo jestem dla niego wszystkim i że nie wie co ma robić.
Dziewczyny, powiedzcie mi, co ja mam zrobić? Czy jestem straszną egoistką gdy powiem mu że albo ja, albo wyjazd?? Gdyby to było jakieś państwo w Europie, jeszcze można to znieść, można do siebie latać co jakiś czas... No ale Australia? Bilety kosztują tyle że jako studentka mogę co najwyżej o nich pomarzyć... Wydaje mi się, że nawet największa miłość nie da rady przetrwać rok tylko i wyłącznie na Skypie..
Moim zdaniem związek powinien przetrwać i jeżeli go kochasz to powinnaś wręcz go zachęcić do tego wyjazdu - jednakże tylko w przypadku jeżeli termin powrotu jest ściśle określony! Jeżeli ten rok w Australii może się przedłużyć do niewiadomo kiedy lub facet dopuszcza możliwość zostania tam na stałe to kazałabym wybierać.

Nie o to chodzi w miłości aby jedno pozbawiało drugie szansy na realizację marzenia -- rok to nie tak długo.
__________________
“Never forget what you are, for surely the world will not. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you.” Martin

wymianka książkowa

Edytowane przez verda
Czas edycji: 2013-08-30 o 20:06
verda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:03   #6
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
Ja bym mu nie zabraniala i nie naciskala,zeby zostawal. Wrecz chyba bym go namawiala... Jesli bedzie tam pracowal to chyba bedzie na tyle dobrze zarabial,ze jedno z was bedzie moglo poleciec do drugiego?
Nie masz opcji jechac z nim?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
W tym sęk, że nie będzie dobrze zarabiał. To jest coś w rodzaju praktyk, z tym że w firmie która dużo znaczy. Nie ma opcji żebym jechała z nim, niestety

Madana, tak, gdybym to ja dostała taką propozycję, nie skorzystałabym z niej. Może bym żałowała, ale jeśli mam wybierać czy praca, czy miłość, zdecydowanie wybieram to drugie.
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:10   #7
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Tylko wiesz-zwiazek jest swiezy,wiec moze sie rozpasc, a pozniej jest zal, ze konkretna osoba byla postawiona przed takim wyborem. Znam kilka par,gdzie jedna ze stron rezygnowala z takiej niesamowitej mozliwosci, a po kilku miesiacach zwiazki sie rozpadaly z roznych powodow. Chociaz juz bylo za pozno, zeby odkrecac to "nie jade".

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-08-30, 20:10   #8
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Będzie z pewnością bardzo ciężko, nie ma się co oszukiwać. Ale ja w takiej sytuacji nie widzę wyjścia. Jeżeli mu zabronisz czy postawisz ultimatum to nawet jak z Tobą zostanie, będzie miał do Ciebie żal, nawet jeśli tego nie powie wprost. I prędzej czy później źle to wpłynie na was.

Nie możesz mu powiedzieć tak lub nie. On sam musi zdecydować i to mu powinnaś powiedzieć. Jeżeli związek jest dojrzały i nie było nigdy nadwyrężonego zaufania to moja opinia jest taka, że duże szanse że przetrwa. Jeśli nie-duża szansa, że się rozpadnie.
Jak rozumiem zanim się związaliście byliście przyjaciółmi? To też by przemawiało na waszą korzyść.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:14   #9
mesta93
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 682
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Pewnie wyjdę na egoistkę, ale gdybym była w twojej sytuacji, to postawiłabym TŻ-owi ultimatum - albo wyjazd, albo ja. Rozumiem gdyby miałby pojechać na miesiąc, dwa ale rok to na prawdę szmat czasu.
Zrobisz, jak uważasz, ale myślę że jeśli twój TŻ jednak zdecyduje się na ten wyjazd, będziecie musieli się bardzo, bardzo postarać żeby ten związek przetrwał
__________________
Cytat:
Napisane przez wampir Pokaż wiadomość
Na dobre traktowanie trzeba sobie zasłużyć.
mesta93 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:16   #10
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez maryanna3 Pokaż wiadomość
Jak rozumiem zanim się związaliście byliście przyjaciółmi? To też by przemawiało na waszą korzyść.
Tak, byliśmy przyjaciółmi, bardzo dobrze się znamy. Boję się bardzo, z tęsknoty można zrobić wiele głupstw.

Tak, to on będzie decydował - wiem, że powie, że odpuszcza i nie jedzie.
Pewnie powiecie że mam go namawiać itp. ale w tym problem że ja nie umiem mu powiedzieć prosto w oczy "jedź, poradzimy sobie" skoro wiem, że tak nie będzie.. Jestem za słaba emocjonalnie żeby wytrzymać bez niego tak długi okres czasu.
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:17   #11
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez mesta93 Pokaż wiadomość
Pewnie wyjdę na egoistkę, ale gdybym była w twojej sytuacji, topostawiłabym TŻ-owi ultimatum - albo wyjazd, albo ja. Rozumiem gdyby miałby pojechać na miesiąc, dwa ale rok to na prawdę szmat czasu.
Zrobisz, jak uważasz, ale myślę że jeśli twój TŻ jednak zdecyduje się na ten wyjazd, będziecie musieli się bardzo, bardzo postarać żeby ten związek przetrwał
- ale ten związek trwa na razie 5 miesięcy, jeśli wyjazd ważny zawodowo postawienie sprawy: albo wyjazd , albo ja- jest śmieszny. Bo mówimy nie o licealnych miłosnych uniesieniach, 'serca biją jednym rytmem", a o tym, co może potem mieć wpływ na życie zawodowe. Bo inaczej to by wyglądało, gdyby chłopak sobie rekreacyjnie wyjechał.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-30, 20:20   #12
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- ale ten związek trwa na razie 5 miesięcy, jeśli wyjazd ważny zawodowo postawienie sprawy: albo wyjazd , albo ja- jest śmieszny.
Związek trwa pięć miesięcy, ale znamy się trzy lata. Wiele wzlotów i upadków już przeżyliśmy wspólnie przez ten czas i właśnie to pomogło nam zrozumieć, że się kochamy tak naprawdę od samego początku tej znajomości..
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:23   #13
Dzikun
Zakorzenienie
 
Avatar Dzikun
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 5 729
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez mesta93 Pokaż wiadomość
Pewnie wyjdę na egoistkę, ale gdybym była w twojej sytuacji, to postawiłabym TŻ-owi ultimatum - albo wyjazd, albo ja. Rozumiem gdyby miałby pojechać na miesiąc, dwa ale rok to na prawdę szmat czasu.
Zrobisz, jak uważasz, ale myślę że jeśli twój TŻ jednak zdecyduje się na ten wyjazd, będziecie musieli się bardzo, bardzo postarać żeby ten związek przetrwał
W takiej sytuacji tylko ułatwiłabyś chłopakowi decyzję
PS Zazdraszczam chłopakowi autorki
Dzikun jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:24   #14
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Tak, byliśmy przyjaciółmi, bardzo dobrze się znamy. Boję się bardzo, z tęsknoty można zrobić wiele głupstw.

Tak, to on będzie decydował - wiem, że powie, że odpuszcza i nie jedzie.
Pewnie powiecie że mam go namawiać itp. ale w tym problem że ja nie umiem mu powiedzieć prosto w oczy "jedź, poradzimy sobie" skoro wiem, że tak nie będzie.. Jestem za słaba emocjonalnie żeby wytrzymać bez niego tak długi okres czasu.
Nie, ja Ci wcale nie każę żebyś robiła coś totalnie przeciwko sobie, bez przesady. Postaraj się być obiektywna. Powiedz mu, choć wiem, że będzie ciężko same fakty:
-że ten wyjazd to dla niego wielka szansa i marzenie, że pewnie jak nie pojedzie to kiedyś będzie żałował.
-a z drugiej strony, że bardzo byś chciała by związek się nie rozpadł ale nie możesz mu tego obiecać bo wiesz, że źle będziesz znosić tak długą rozłąkę, ze się postarasz/postaracie ale że będzie ciężko i bardzo możliwe że mimo miłosci się to rozpadnie

Powiedz mu wszystko zgodnie ze stanem faktycznym i niczego nie radź, bo to jego decyzja. Ja bym tak zrobiła.

Edytowane przez maryanna3
Czas edycji: 2013-08-30 o 20:25
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:24   #15
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Związek trwa pięć miesięcy, ale znamy się trzy lata. Wiele wzlotów i upadków już przeżyliśmy wspólnie przez ten czas i właśnie to pomogło nam zrozumieć, że się kochamy tak naprawdę od samego początku tej znajomości..
- i naprawdę rok, 365 dni zachwieje wami? Tylko trwając przy sobie, dacie radę?
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:25   #16
Seph
Zadomowienie
 
Avatar Seph
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 1 370
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- a ty rzuciłabyś dla drugiej osoby ważny zawodowo wyjazd? Bo tu już kiedyś pisała dziewczyna, która tak zrobiła- potem żałowała bardzo, bo chłopka wymusił na niej rezygnację, a związek i tak się rozpadł.
W sumie jak związek sensowny i ma podstawy to przetrwa rok, bo zdarzają się w życiu różne sprawy- moja koleżanka kiedyś przeżyła 3 lata chłopaka w marynarce wojennej w tym wypłynięcie w rejs na Antarktydę po polskich naukowców- rejs trwał chyba z 8 miesięcy- są już małżeństwem od wielu lat.
Jeśli kochacie się wzajemnie szczerze i dojrzale to ja nie widzę problemu. Oczywiście rok to jest spora ilość czasu ale jeśli kocha to poczeka... To jest próba miłości. W ten sposób na to patrzę.
Seph jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:27   #17
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- i naprawdę rok, 365 dni zachwieje wami? Tylko trwając przy sobie, dacie radę?
Jest to niestety bardzo możliwe, że zachwieje i wcale by to nie oznaczało, że to nie była prawdziwa miłość
Moim zdaniem.
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:32   #18
GoodNight
Zadomowienie
 
Avatar GoodNight
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kozi Gród
Wiadomości: 1 638
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Ja byłabym dumna z chłopaka, że dostał taką szansę. W życiu nie wpadłabym na to, żeby mu zabraniac wyjazdu, odwodzic go od tego albo co gorsza stawiac jakies ultimatum Rok to naprawdę nie jest bardzo długo. Jeśli macie mocne podstawy to dacie radę ale zlituj się i namawiaj go wręcz na ten wyjazd.
GoodNight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:32   #19
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- i naprawdę rok, 365 dni zachwieje wami? Tylko trwając przy sobie, dacie radę?
Tak, zachwieje. To jest ROK, jak ktoś już wyżej zauważył. Nie miesiąc, nie dwa, nie nawet pół roku. To jest ROK.

Osobno święta, jedne i drugie, moja obrona, nasza pierwsza rocznica (!), jego urodziny które zawsze świętowaliśmy w tym samym miejscu i w taki sam sposób, osobno wakacje..

Jak na moje to jest nie do wykonania, ja wiem, że ja nie dam rady, że się zapłaczę tu bez niegoi on t wie.

Ale tak jak mówicie - to on będzie wybierał.
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-08-30, 20:34   #20
GoodNight
Zadomowienie
 
Avatar GoodNight
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kozi Gród
Wiadomości: 1 638
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Osobno święta, jedne i drugie, moja obrona, nasza pierwsza rocznica (!), jego urodziny które zawsze świętowaliśmy w tym samym miejscu i w taki sam sposób, osobno wakacje..
.
Australia (może jedyna taka szansa w zyciu) kontra święta, rocznica (sic!) wakacje, których jeszcze tyle przed wami. Masakra.
GoodNight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:34   #21
peanua
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 10
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez GoodNight Pokaż wiadomość
ale zlituj się i namawiaj go wręcz na ten wyjazd.
Nie, nie na tym polega związek, że mam się do czegoś zmuszać i namawiać go na coś i się litować, skoro jestem temu przeciwna. Nie będę mu kłamać w żywe oczy.
peanua jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:38   #22
maryanna3
Zakorzenienie
 
Avatar maryanna3
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 5 911
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Tak, zachwieje. To jest ROK, jak ktoś już wyżej zauważył. Nie miesiąc, nie dwa, nie nawet pół roku. To jest ROK.

Osobno święta, jedne i drugie, moja obrona, nasza pierwsza rocznica (!), jego urodziny które zawsze świętowaliśmy w tym samym miejscu i w taki sam sposób, osobno wakacje..

Jak na moje to jest nie do wykonania, ja wiem, że ja nie dam rady, że się zapłaczę tu bez niegoi on t wie.

Ale tak jak mówicie - to on będzie wybierał.
Spokojnie, kiedyś też myślałam, że nie, nie dam rady. Byłam przeciwna wszelkim relacjom na odległość, jakby mnie koleżanka zapytała tak jak Ty nas tutaj to bym się w głowę popukała. Byłam totalnie na nie. Twierdziłam, że ja nigdy przenigdy bym się w coś takiego nie wpakowała.

I co? I facet mi pewnego dnia też powiedział, że musi jechać. Już nieważne czemu, czy gdzie, faktycznie krócej niż u was ale w sumie to niewiele krócej. I zresztą to nie ma nic do rzeczy bo znam wiele par, co miały dłużej niż Ty.
I szlag trafiał wszystkie moje ostre poglądy bo mimo, że np. płakałam i mówiłam mu, że ja nie dam rady to w końcu się opamiętałam, nawet go trochę sama ponamawiałam i spokojnie przetrwaliśmy. Nie jest to niemożliwe nawet dla takich sceptyczek jak my obie
maryanna3 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:39   #23
JohnLena
Zadomowienie
 
Avatar JohnLena
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 474
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez GoodNight Pokaż wiadomość
Ja byłabym dumna z chłopaka, że dostał taką szansę. W życiu nie wpadłabym na to, żeby mu zabraniac wyjazdu, odwodzic go od tego albo co gorsza stawiac jakies ultimatum Rok to naprawdę nie jest bardzo długo. Jeśli macie mocne podstawy to dacie radę ale zlituj się i namawiaj go wręcz na ten wyjazd.

Mnie byłoby na pewno też bardzo ciężko w takiej sytuacji, ale skoro byłoby to spełnienie marzeń mojego TŻ to nie przyszłoby mi do głowy stawiać mu ultimatum. Cieszyłabym się jego szczęściem, a łzy chowała dla siebie (przynajmniej większość). Bałabym się, że będzie sfrustrowany i przy każdej kłótni będzie wypominał, że to przeze mnie nie pojechał. A od tego już krok do rozstania. Autorko, pomyśl również o nim. Jemu też będzie ciężko. Dacie radę
__________________

Я свободен, словно птица в небесах,
Я свободен, я забыл, что значит страх.




Sowa, córka piekarza
JohnLena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:39   #24
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Nie, nie na tym polega związek, że mam się do czegoś zmuszać i namawiać go na coś i się litować, skoro jestem temu przeciwna. Nie będę mu kłamać w żywe oczy.
- tyle że jeśli wyjazd ważny w sprawach zawodowych, to twoja postawa jest wymuszeniem zmiany jego decyzji- gdy widzisz, jak ten wyjazd go cieszył, jak się do niego przygotowywał itp. O ile rozumiem tęsknotę (bo mój mąż też wyjeżdżał 2 razy do Korei, do Niemiec, Anglii swego czasu i były to wyjazdy służbowe), to nie rozumiem nacisków,aby nie jechał (czyli smutne minki, różne "nie wyobrażam sobie/nie damy rady").
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:39   #25
GoodNight
Zadomowienie
 
Avatar GoodNight
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Kozi Gród
Wiadomości: 1 638
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Nie, nie na tym polega związek, że mam się do czegoś zmuszać i namawiać go na coś i się litować, skoro jestem temu przeciwna. Nie będę mu kłamać w żywe oczy.
Ale dziewczyno związek polega na tym, zeby on sie do czegoś zmuszał? Jak możesz byc taką egoistką i chciec odebrac facetowi szansę na coś tak niesamowitego? Sama piszesz jak bardzo się cieszył i jak Australia go fascynuje. No nie pojmuje
GoodNight jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:40   #26
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

strasznie dziecinna jesteś autorko. Naprawdę masz pomieszane priorytety jeżeli urodziny i rocznica związku są dla ciebie ważniejsze niż rozwój zawodowy faceta, którego ponoć kochasz
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:41   #27
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 558
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Tak, byliśmy przyjaciółmi, bardzo dobrze się znamy. Boję się bardzo, z tęsknoty można zrobić wiele głupstw.

Tak, to on będzie decydował - wiem, że powie, że odpuszcza i nie jedzie.
Pewnie powiecie że mam go namawiać itp. ale w tym problem że ja nie umiem mu powiedzieć prosto w oczy "jedź, poradzimy sobie" skoro wiem, że tak nie będzie.. Jestem za słaba emocjonalnie żeby wytrzymać bez niego tak długi okres czasu.
Strasznie sie to czyta. Idz do psychologa.

Obarczasz swoimi problemami i ulomnoscia swojego faceta. Predzej czy pozniej Cie pewnie, i slusznie, za to znienawidzi.

Wydajesz sie bardzo bluszczowa. Ma nie jechac, foch, ultimatum, jestes za slaba, nie wytrzymasz bez niego. Okropienstwo. Jestes zbyt duzym obciazeniem.

Edytowane przez 4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Czas edycji: 2013-08-30 o 20:43
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:50   #28
softgrey
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 1 423
Dot.: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
strasznie dziecinna jesteś autorko. Naprawdę masz pomieszane priorytety jeżeli urodziny i rocznica związku są dla ciebie ważniejsze niż rozwój zawodowy faceta, którego ponoć kochasz
Dokładnie to samo chciałam pisać Autorko, może warto trochę dojrzeć. Nie wiem ile masz lat, ale niestety to co piszesz brzmi trochę śmiesznie - ważniejsze jest dla Ciebie wspólne spędzanie świąt i rocznicy niż rozwój zawodowy i potrzeby partnera. Nie wygląda to na dojrzały związek.
softgrey jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:52   #29
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Odp: TŻ Australia, wyjazd...

No coz,a co bedzie jesli sie rozstaniecie? Jak wtedy sobie poradzisz?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-08-30, 20:53   #30
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: Odp: TŻ Australia, wyjazd...

Cytat:
Napisane przez peanua Pokaż wiadomość
Tak, zachwieje. To jest ROK, jak ktoś już wyżej zauważył. Nie miesiąc, nie dwa, nie nawet pół roku. To jest ROK.

Osobno święta, jedne i drugie, moja obrona, nasza pierwsza rocznica (!), jego urodziny które zawsze świętowaliśmy w tym samym miejscu i w taki sam sposób, osobno wakacje..

Jak na moje to jest nie do wykonania, ja wiem, że ja nie dam rady, że się zapłaczę tu bez niegoi on t wie.

Ale tak jak mówicie - to on będzie wybierał.
.To wszystko da się wytrzymać, przecież to tylko rok czasu, a Ty robisz z igły widły. Pamiętaj, że co Was nie zabije, to Was wzmocni. Wiadomo, że będzie ciężko, ale przecież to nie jest przesądzone, że nie dacie rady.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2013-08-31 o 14:54
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:17.