Profesorka, czy pani profesor?

[maddlen]

Co sądzicie o tym, by tytuły kobiet typu pani doktor, pani profesor zmienić na żeńskie- doktorka, profesorka? Jeśli popieracie taką zmianę to dlaczego? Czy wynika to z chęci wprowadzenia równouprawnienia między kobietami i mężczyznami w każdej dziedzinie, czy może taka forma ładniej wg Was brzmi?
Osobiście nie jestem za wprowadzeniem takich form :/ Brzmią wg mnie co najmniej dziwnie :P

[paula78]

osobiscie nie podoba mi sie taki na siłe wprowadzanie żeńskich odmian ,czy odmiany cos zmienia w równouprawnieniu i patrzeniu na kobiety?
chyba jesli o te kwestie chodzi to nalezałaby zajac sie powazniejszymi problemami a taki drobiazgi zostawic na koniec.

brzmi to faktycznie dziwnie chociaz moze to kwestia przyzwyczajenia :dyplomata a pani? dyplomatka ?-tutaj feministki znowu by jęczały ze jestesmy sprowadzane do roli przedmiotu -torby

[Beauty1984]

"Pani profesorko..." - jak dla mnie brzmi naprawdę śmiesznie .
Może to kwestia przyzwyczajenia, ale mi obecna forma opowiada.

[stilll]

ale z punktu widzenia poprawnosci językowej jak najbardziej poprawne taka PSYCHOLOZKA zadne widziwienie tylko wlasnie poprawna forma

[natii4]

Mnie denerwują te wszystkie psycholożki,ekolożki,derm atolożki. Szczególnie jak zawsze oglądałam Miasto Kobiet (teraz zeszli na psy to już ich nie oglądam ) oni wprowadzali takie nazwy i było to dobijające

[gaga87]

osobiscie nie widze przy tym wielkiego zwiazku z rownouprawnieniem... Zreszta jak to brzmi??

[roksanka]

ja też wolę pani doktor, pani prosesor, pani psycholog itp. nie jestem za wprowadzaniem zesńskich na siłe. i też nie widzę związku z równouprawnieniem. zreszta w angielskim też nie ma żeńskich form zawodów i tam nikomu to chyba nie przeszkadza.

[Szczepcio]

Mi też dotychczasowe formy jak najbardziej odpowiadają i nie widzę sensu zmieniania tego. Jeżeli kiedyś to się zmieni to ani nie ze względu na równouprawienie, które nie ma z tym żadnego związku, ani też, że to ładnie brzmi, a jedynie z nudów i chęci zmienienia czegokolwiek.

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez natii4

Mnie denerwują te wszystkie psycholożki,ekolożki,derm atolożki. Szczególnie jak zawsze oglądałam Miasto Kobiet (teraz zeszli na psy to już ich nie oglądam ) oni wprowadzali takie nazwy i było to dobijające

dokladnie, ja az zgrzytalam zebami jak to slyszalam, nie moglam tego sluchac: "psycholozka, socjolozka, itd" :a tyaty:

[cosma]

Mnie też się nie podoba. Najbardziej denerwuje mnie jak oglądam program Miasto Kobiet-tam jakby na siłę lansuje się takie językowe potworki.

[TOMORROW]

ani mnie sie nie podoba

w takim razie dla kogo to, skoro my -babeczki -oponujemy?

[Joey]

jestem totalnie ZA równouprawnieniem itp, ale niestety taka forma wg mnie po prostu brzydko brzmi - tak niegrzecznie, trochę ironicznie Wolę juz mówic w formie męskiej.

[Joey]

Dziewczyny-a o co chodzi z tym Miastem Kobiet, bo ja rzadko oglądam TV i jestem niedoinformowana?

[mamba]

mi też się nie podoba. Wole określenia "pani psycholog", "pani ginekolog" itp. bo psycholożka czy ginekolożka brzmią wg mnie śmiesznie i przez to mniej poważne. A pani pediatra to kto, pedriażka????

[mamba]

Napisane przez Joey

Dziewczyny-a o co chodzi z tym Miastem Kobiet, bo ja rzadko oglądam TV i jestem niedoinformowana?

każda kobieta występująca w tym programie jest przedstawiania właśnie jako psycholożka, androlożka itp. a prowadzące uznają przedstawianie kobiet jako "ginekolog" itp. jako antyfeministyczne

[sylwónia]

Mi jest zupelnie obojętne- liczy sie tytuł w sumie I też uważam że rownouprawnienie można by zacząć od wyrównania np. poziomu płac czy nie pytania kobiet na rozmowie kwalifikacyjnej o to czy planuje w najbliższym czasie zajśc w ciążę a nie od tym podobnych głupot.

[metaxa]

Nie podoba mi się

[Joey]

Mamba dzieki za wyjaśnienie

[mamba]

Napisane przez Joey

Mamba dzieki za wyjaśnienie

do usług

[maddlen]

Też myślę, że feministki powinny zająć się walką o naprawdę istotne rzeczy jak np. równouprawnienie w kierowaniu firmami, o to by zarówno kobiety jak i mężczyźni mieli takie same prawa i taki sam start na wysokie stanowiska pracy. Bo jak słyszę te dziwne wypowiedzi żeby nagle cały język polski postawić na głowie i pozmieniać te przyjęte (jak któraś z Was napisała nie tylko w Polsce) już formy, to trochę mnie to denerwuje.Jezyk

[Lazy_Morning]

Ja też uważam, że to taka "kosmetyka", podczas gdy realne problemy leżą odłogiem i to na siłę, jak np. w Mieście Kobiet, które już wymieniłyście (BTW, nowa prowadząca, P.Młynarska... brrr! ). Zdarzyło mi się ostatnio parę razy obejrzeć "Najsłabsze ogniwo"- p. Szczuka coś podobnego wyczynia
Jeśli zmiany, to bez narzucania, namolnego lansowania, sztuczności... To powinno być naturalne.

Te żeńskie formy faktycznie dziwnie brzmią... To pewnie kwestia przyzwyczajenia, jak mówi Paula... (bo np. trudno byłoby mi się przestawić na "modela", "aktora" czy "pielęgniarza" w odniesieniu do kobiet ).
Wojująca feministka mogłaby powiedzieć, że to wina mężczyzn i ich dominacji- i te skojarzenia (reżyserka, dyplomatka, kominiarka, pilotka...), i "ośmieszające" brzmienie

[maddlen]

Właśnie czasem się zastanawiam, czy feministki rzeczywiście są takie, jak mi się czasem wydaje. Że najchętniej wprowadziłyby całkowite równouprawnienie, wywróciłyby cały świat do góry nogami, byle tylko udowodnić, że kobiety są tak samo silne jak faceci. Ale czy rzeczywiście są? hmmm Ja uważam, że nie. Nikt mi nie wmówi, że kobieta mogłaby np. pracować na budowie w taki sam sposób jak mężczyzna- bo prawda jest taka, że kobiety są fizycznie dużo słabsze i choćby z tego względu jest to niemożliwe. Nie przeczę- kobiety potrafią być bardzo silne, ale zazwyczaj tyczy się to psychiki (choć silne fizycznie kobiety też można spotkać). I nie rozumiem walki o takie równouprawnienie. Albo zrównanie wielu emerytalnego kobiet i mężczyzn- czemu kobiety, które należą do grup walczących o równouprawnienie, nie zapytają najpierw wszystkich kobiet, czy rzeczywiście chcą zrównania tego wieku. Bo ja np. nie chcę. A one twardo o to walczą. Nie podoba mi się takie ich nastawienie.

[natii4]

Napisane przez Lazy_Morning

Ja też uważam, że to taka "kosmetyka", podczas gdy realne problemy leżą odłogiem i to na siłę, jak np. w Mieście Kobiet, które już wymieniłyście (BTW, nowa prowadząca, P.Młynarska... brrr! ).

Jak mnie denerwuje ta Nowa wersja Miasta Kobiet Dobrze,że weszły do ramówki TVN Style nowe programy np. Nigella gryzie albo Fashion Files

[ufcio]

eee niee profesorka? doktorka? to mi nie pasuje niech feministki zajma sie czyms innym chociaz ponoc od malych rzeczy sie zawsze powinno zaczac

[Lazy_Morning]

Napisane przez natii4

Jak mnie denerwuje ta Nowa wersja Miasta Kobiet Dobrze,że weszły do ramówki TVN Style nowe programy np. Nigella gryzie albo Fashion Files

Nigella jest

[Lazy_Morning]

Napisane przez maddlen

Właśnie czasem się zastanawiam, czy feministki rzeczywiście są takie, jak mi się czasem wydaje. Że najchętniej wprowadziłyby całkowite równouprawnienie, wywróciłyby cały świat do góry nogami, byle tylko udowodnić, że kobiety są tak samo silne jak faceci. Ale czy rzeczywiście są? hmmm Ja uważam, że nie. Nikt mi nie wmówi, że kobieta mogłaby np. pracować na budowie w taki sam sposób jak mężczyzna- bo prawda jest taka, że kobiety są fizycznie dużo słabsze i choćby z tego względu jest to niemożliwe. Nie przeczę- kobiety potrafią być bardzo silne, ale zazwyczaj tyczy się to psychiki (choć silne fizycznie kobiety też można spotkać). I nie rozumiem walki o takie równouprawnienie. Albo zrównanie wielu emerytalnego kobiet i mężczyzn- czemu kobiety, które należą do grup walczących o równouprawnienie, nie zapytają najpierw wszystkich kobiet, czy rzeczywiście chcą zrównania tego wieku. Bo ja np. nie chcę. A one twardo o to walczą. Nie podoba mi się takie ich nastawienie.

Maddlen ja się takimi sprawami za bardzo nie interesuję, więc zapytam- czy te tzw. feministki postulują zrównanie wieku emerytalnego przesuwając go u kobiet czy mężczyzn?

[d'ou vient le vent]

Z tego co się orientuję te formy żeńskie dziwnie brzmią bo nasuwają skojarzenie z innymi formami żeńskimi a mianowicie "profesorowa" (żona profesora), "doktorowa" (żona doktora). Poza tym takońcówka -ożka brzmi jak zdrobnienie.
Wolę "Panią doktor" i "Panią psycholog"

PZDR Natalia

[aniess]

Napisane przez natii4

Jak mnie denerwuje ta Nowa wersja Miasta Kobiet Dobrze,że weszły do ramówki TVN Style nowe programy np. Nigella gryzie albo Fashion Files

To jest tragedia (Miasto Kobiet)...
To nawet mogłoby być tematem na nowy wątek Prowadzące nie potrafią rozmawiać, zadają bezsensowne pytania,same nie mają dobrych argumentów, przekrzykują siebie nawzajem (co mnie niezwykle denerwuje, bo oglądam sobie program a nagle goście + prowadzące zaczynają mówić na raz i przez kilkadziesiąt sekund nie rozumiem NIC).A wracając do tematu to nie podoba mi się to zmienianie formy z męskiej na żeńską (szczególnie: psycholożka itd.)

[k-n]

Napisane przez natii4

Mnie denerwują te wszystkie psycholożki,ekolożki,derm atolożki. Szczególnie jak zawsze oglądałam Miasto Kobiet (teraz zeszli na psy to już ich nie oglądam ) oni wprowadzali takie nazwy i było to dobijające

Uważam dokładnie tak samo. Na szczescie Miasta Kobiet juz nie ogladam - po zmianach zarówno prowadzacych jak i w wystroju studia.
Wracajac do tematu watku to pamietam jak kiedys na jednym z for jezykowych pewna dziewczyna starała sie wmówić reszcie, ze teraz zaczynają obowiazywac formy typu psycholożka, ekolożka itp., nawet sa zalecane przez wybitnych polskich jezykoznawców (!!) [szkoda tylko, ze nie umiala podac nazwiska zadnego z tych jezykoznawcow...] a takie jak pani psycholog, pani ekolog itd. "przeszły do archaizmow"

[mayka]

Jestem przeciwna tym wszystkim potworom językowym i mam nadzieję, że moda na ich używanie szybko sie skończy, bo jak za pięć lat skończę moje studia i ktoś mnie nazwie "filolożką", to chyba zastrzelę