Wasz największy perfumeryjny skarb

[koko]

Podczas rozmowy z E w innym wątku, przyszedł mi do głowy pomysł na nowy wątek.
Powiedzcie, czy w Waszych zbiorach jest coś, co traktujecie jak prawdziwy skarb? Który flakon jest absolutną gwiazdą Waszej kolekcji? Nie musi to być Wasz ulubiony zapach; chodzi o taki, który jest trudny do zdobycia, unikatowy, taki który przyjechał do Was z odległego zakątka świata...Wasza duma.
U mnie tę rolę pełni Belle de Minuit.

[E]

To ja trochę zmienię - Belle de Minuit to moje największe marzenie

[sitc]

To ja jestem beznadziejenie prozaiczna.
Nie mam takiej perełki, wszytskie moje zapach są narazie szeroko dostępne, co do marzeń, to w moim przypadku trudniejsze jest zgromadzenie gotówki niż zdobycie zapachów bo na zimę marzy mi się przede wszytskim Angel i Addict, na lato dwie AA Guerlaina, a to wszytsko jest jak najbardziej do kupienia

[evee]

ja tez mam wszystko co w sumie jest dostepne, mniej lub bardziej, w polsce lub w UE.Jedynym zapachem o ktorym dlugo myslalam i podejmowalam rozne proby zdobycia go byl Agent Provocateur..
z takich juz niedostepnych rzeczy- mam First Van Cleef &Arpels i Jaipur Boucheron w ozdobnych zloconych flakonikach, to takie ozdobne akcenty

[elve]

ciężko mi zadecydować. najwięcej zachodu kosztował mnie Serge Lutens Ambre Sultan, który wymagał wyprawy szwagierki na drugi koniec Londynu. najdłużej polowałam na Be 21 Orlane. najtrudniejsze (obiektywnie) do zdobycia były Belle de Minuit i Que Viva Escada. ale najbardziej raduje mnie, kiedy patrzę na moją Mahorę - jest przepiękna, ma cudne pudełko, niesamowity flakon i boski zapach w środku, jest arcydziełem!

[nan]

Nie mam żadnego klejnotu, który stałby dumnie na półce i był co jakiś czas delikatnie omiatany takim czymś z piór do ścierania kurzu, co to właśnie zapomniałam jak się nazywa Większość zapachów przeze mnie posiadanych jest ogólnie dostępna, no może Mitsouko Guerlaina to taka rzadsza rzecz, ale też do kupienia w firmowym sklepie Guerlaina w Polsce lub na Allegro. Marzę o zdobyciu Farouche Niny Ricci (prawie znikło z powierzchni ziemi), Fleur de Fleurs (ale pojawiają się tylko ogromne butle o pojemności wiadra, boję się, że mój sentyment mógłby polec przy takiej ilości ). Chyba nawiedzę dziś salon Guerlaina. Mam ochotę powąchać coś nietypowego i takiego bardziej kolekcjonerskiego

[pixie7]

Jaipur Boucherona jest już niedostępny?? Skoro tak, to donoszę, że w Sephorze w Carrefourze we Wrocławiu (tej, co o niej pisałam, że mają niezłe perełki) stoi flaszka.
Nie zapamiętałam ceny, niestety.

A mój skarb... Hm, to musi być "Le Feu", choć wbrew pozorom aż tak znowu nie jest ciężko go kupić (trzeba się jednak przygotować na niemały wydatek). Piękny zapach i nigdy chyba nie pojmę decyzji o zaprzestaniu jego produkcji, wiele mniej chodliwych zapachów zbiera ciągle kurz na sklepowych półkach.
Cieszę się też, że mam "Un Jardin En Meditarranee", który w końcu wypadnie z obiegu, jako limitowanka, podobnie jak mój najnowszy nabytek i wielka fascynacja: "Opium Fleur de Shanghai".
Mam też kilka zapachów dostępnych wszędzie na świecie, ale już nie u nas (): "Beautiful Sheer" EL, "Youth Dew" EL, "Lou Lou" Cacharel, "Chloe Narcisse", "Hiris" Hermes'a (o którym marzyłam obsesyjnie i który niestety roczarował mnie słabieńką trwałością) i w wersjach mini: "Caleche Eau Delicate" Hermesa, "Paris Roses Enchantees" YSL, Ghosty, "Suidreams" Anny Sui, "Cabotine de Gres", "Mira Bai", "Mahora", "Chloe Innocence" (te już wycofane...).

Skarbem innego kalibru (bo ciągle szeroko dostępnym) jest moja wielka zapachowa miłość: "White Linen Breeze". Ponieważ nie bije bynajmniej rekordów popularności, ciągle drżę, że kiedyś przeczytam o jego wycofaniu. I wtedy, jak babcię kocham, kupię zapas na resztę życia!

[pixie7]

A, zapomniałam (jak mogłam?) o jeszcze jednym skarbie: to jest wycofana dawno temu figowa woda YR "Figuier", z serii "Plaisirs Nature". Swego czasu używałam jej namiętnie, kojarzy mi się też z bardzo przyjemnym okresem w życiu, no i kiedy zobaczyłam całą, wielką butlę na półce u koleżanki, niemal padłam przed nią na kolana! Koleżanka ma miękkie serce i oddała mi ją za miniaturkę migdałowych Les Belles.
I przyznaję, że raczej tego zapachu nie używam, odkurzam butelkę i wącham korek, bo mam świadomość, że już na nią nie trafię.
Podobna historia przydarzyła mi się z mandarynkową wodą z serii "The Healing Garden", której małą flaszunię upolowałam niedawno na Allegro.
Może półka nie najwyższa, ale dla mnie to skarbeńki.

[evee]

pixie- w normalnej butelce jest dostepny ale ta to limitowana wersja

[pixie7]

Napisane przez evee

pixie- w normalnej butelce jest dostepny ale ta to limitowana wersja

Aj si. No to dobrze że się wyjaśniło, zanim ktoś wpadł w panikę.

[Smoczyca]

Ja mam trochę wycofanych lub ciężko dostępnych zapachów. Mam starą kadzidlaną Manię Armaniego i do tego mam niemały rarytas - 15 ml ekstrakt perfum w słodkiej czarnej trumience z wycofanych mam całą linię Jungle Le Tigre - wodę perfumowaną, balsam i deo w szkle; mam troszkę Belle de Minuit, mam pól flakonu Escady Collection, całkiem sporo Oriental Summer, maleńki flakonik Safari. Mam ciężko dostępne u nas Mahorę, resztkę Winter Delice, Desnudę, niedostępne Flowerbomb, Abril Vittorio et Lucino, Mira Bai Choparda, Beautiful Sheer EL, Le Baiser du Dragon. Wszystkie Hermesy jakie posiadam są ciężko dostępne (bądź wcale) u nas - 24 Faubourg EDP i w wersji Eau Delicate, Eau d'Orange Verte zwykłe i Concentree, Caleche Eau Delicate i Un Jardin de Mediterranee. Mam niedostępne już limitowanki Eternity - Love i Purple Orchid. Plus trochę ekstraktów Fragonarda, L'Interdit w postaci ekstraktu perfum. Najsłynniejszy cytrusowy niszowy zapach czyli Eau d'Hadrien Annick Goutal.
Mam trzy gwiazdy w mojej kolekcji: jest z pewnością Ambre Sultan Serge Lutensa - zapach, w którym zakochałam się od pierwszego niuchnięcia; nieprodukowany już od kilku lat ekstrakt perfum Magie Noire Lancome - piekny szklany flakon o poj. 15 ml a w środku siekiera jakich mało no i teraz 2000 et une rose Lancome, cudo jakich mało!

[catherinne24]

Już pisałam,ale się powtórze, bo moim naj naj najulubieńszym perfumem jest Guerlain Champs Elysees!!! Może to przez sentyment, bo były to moje pierwsze orginalne perfumy, które dostałam kupe lat temu na imeniny. Używałam ich oszczędnie i na specjalne okazje, dlatego teraz, gdy ich używam na codzień wciąż przypominają mi się tamte czasy. Są one delikatne i niesłychanie zmysłowe i powiem szczerze, że każdy mój facet je podziwiał

[sitc]

Napisane przez catherinne24

Już pisałam,ale się powtórze, bo moim naj naj najulubieńszym perfumem jest Guerlain Champs Elysees!!!

Też bym sobie kupiła tego perfuma, nie ma co

[beliczek]

Ja mam skromniutką perełkę rzeczną w koronie mojej kolekcji zapachów dostępnych i łatwych w upolowaniu "Diorella" Diora, ekstrakt perfum. Pięknie pachnie mimo kilkunatu lat.
O "Casmir" Chopard to wstyd mi pisać, chociaż nie ma go w perfumeriach.Ale.. Jutro spotykam się z Olą i niuchnę "Mira bai", więc kto wie, czy nie przybędę sie pochwalić
Wasze skarby robią wrażenie, oj robią...

[neonka28]

Mój skarb to "In love again" i kiedyś perfum "Dune"(flakonik ukryty w złotym opakowaniu do dzis przetrzymuje).Mam też rozweselajacy mnie zapach "Mira bai" Chopard-pralinkowy i bardzo trwaly.
Pozostaly mi jeszcze resztki zapachow Fragonard"Baiser D`Aureore","Murmure" i "Fragonard"(jak sobie przypomne jakie rumieńce mialam jak je w Paryzu wybierałam...ach tylko Nas tam wpuścić).

[beliczek]

Napisane przez neonka28

Mój skarb to "In love again" i kiedyś perfum "Dune"(flakonik ukryty w złotym opakowaniu do dzis przetrzymuje).Mam też rozweselajacy mnie zapach "Mira bai" Chopard-pralinkowy i bardzo trwaly.
Pozostaly mi jeszcze resztki zapachow Fragonard"Baiser D`Aureore","Murmure" i "Fragonard"(jak sobie przypomne jakie rumieńce mialam jak je w Paryzu wybierałam...ach tylko Nas tam wpuścić).

"in love again" też mam i zaczynam go oszczędzać.

[neonka28]

Napisane przez beliczek

"in love again" też mam i zaczynam go oszczędzać.

Ja sie boje że go wycofają

[ropuszka]

Nie zgadniecie co dzis odkrylam! Razem z moja mama mamy pelno starych flakonow perfum upchanych po szafach. I dzis znalazlam cos, czego dlugo nie moglam znalezc u nas w domu - Safari, o ktorym pisze wyzej Smoczyca. O dziwo zostala prawie polowa butelki 75 ml, z czego jestem bardzo zadowolona Mojej mamy juz tak nie zachwyca (obecnie jest na etapie fascynacji Silver Rain, Lalique, In Black, Eau du soir i Stella). wiec sobie zatrzymam te butle dla siebie NIe mialam pojecia, ze to juz tak trudno dostepny zapach. Poza tym mam w swojej kolekcji Sun moon stars (ale ostatnio sa w Rossmanie, wiec to juz nie taka zdobycz) oraz Les Belles niebieskie z zielonym korkiem. Odkopalam tez w maminych zapasach Jardins de Bagatelle Guerlaina, Chamade i to chyba tyle.

[ropuszka]

A, przepraszam mam jeszcze cos, czego w ogole nie sprzedaja, a jesli juz to w necie za baaaardzo duzo kasy - limitowanke Lancome - 2000 et une Rose. Zapach przesliczny, niestety juz sporo zuzylam i oszczedzam na wyjatkowe okazje Ze tez musza wycofywac perfumy:[

[elve]

ropuszko, może jak dobrze poszukasz, to i Yvresse tam znajdziesz?

[ROZ-ter-KA]

No, perełki macie
Ja z ciekawszych posiadam flakonik z ostatnimi kropelkami ekstraktu perfum Vivre - Molyneux , prezent sprzed wielu lat.
Nabytą "na wyczucie" za grosze na Allegro , interesujacą , suchą , wode toaletową Liagora - Albina du Roy,
Ukochany Buduar -Wivenne Westwood oraz letnią, świeżą jaśminową wodę First Eau de toilette pour l`Ete i Eau de Gucci concentrii w wersji "do trebki".

Uwielbiana Machorę sprzedałam kiedyś z potrzeby finansowej i nie mogę teraz znaleźć .

[svenja]

Napisane przez evee

ja tez mam wszystko co w sumie jest dostepne, mniej lub bardziej, w polsce lub w UE.Jedynym zapachem o ktorym dlugo myslalam i podejmowalam rozne proby zdobycia go byl Agent Provocateur..

Ja go wlasnie mam i to jest moj taki jedyny skarb, bo w Niemczech tez go nie ma... ale podobno ma niedlugo pojawic sie w sprzedazy. Dostalam 100-ke na ebay za 30 euro, bylam z siebie baaardzo dumna, ale uzywam go sporadycznie, tak intensywny, pudrowy, seksowny, wrecz wulgarny zapach nadaje sie TYLKO na wieczor, choc zwykle nie rozgraniczam perfum w ten sposob. Nie odwaze sie nalozyc go na dzien

[evee]

Hmm svenjo- ja mam dokladnie te same odczucia..
ciekawa jestem , czy znajdzie sie osoba ktora bedzie go nosic jako dzienny zapach? Moze zimą?

[E]

Ja nie mam już takich skarbów, jak niektóre z Was, chociaż miewałam przeróżne z wymienionych perełek Z perfum niedostępnych w naszych perfumeriach mam następujące pozycje: Mira Bai, Flowerbomb, Les Belles niebieskie, Lou Lou Więcej grzechów nie pamiętam i żadnego nie żałuję A już leci do mnie cudowny Cristobal

[elve]

Do mojej perełkowej kolekcji własnie dołączyła Montana Just Me

[E]

A ja - dzięki kochanej Hybris, która pognała przez Warszawę i przemiłej Elve, która dała "cynk" - będę miała Belle de Minuit Po prostu nie mogę uwierzyć we własne szczęście Jeszcze męczę biedną Hybris, czy to na pewno Belle de Minuit, bo wydaje mi się, że to niepojęte, by one sobie tak po prostu stały na półce w sklepie!!!

Wieeeeelkie, ogromniaste dzięki


Czekajcie jak wpadnie tu Geonia

[beliczek]

Napisane przez E

A ja - dzięki kochanej Hybris, która pognała przez Warszawę i przemiłej Elve, która dała "cynk" - będę miała Belle de Minuit Po prostu nie mogę uwierzyć we własne szczęście Jeszcze męczę biedną Hybris, czy to na pewno Belle de Minuit, bo wydaje mi się, że to niepojęte, by one sobie tak po prostu stały na półce w sklepie!!!

Wieeeeelkie, ogromniaste dzięki


Czekajcie jak wpadnie tu Geonia

Gratulacje One tak sobie w sklepie na półce stoją??? Niesamowite ...

[koko]

Ooo, E- jak super,cieszę się Twoim szcześciem.
Ale co my będziemy biedne robiły, jak zrealizujemy wszystkie marzenia? To chyba tylko jedna Smoczyca wie, jak to jest.

[E]

Napisane przez beliczek

Gratulacje One tak sobie w sklepie na półce stoją??? Niesamowite ...

Już nie stoją Koniec i kropka - moje są i basta Matko, jak ja się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!

[E]

Napisane przez koko

Ooo, E- jak super,cieszę się Twoim szcześciem.
Ale co my będziemy biedne robiły, jak zrealizujemy wszystkie marzenia? To chyba tylko jedna Smoczyca wie, jak to jest.

Koko, ja marzę sobie jeszcze po cichutku o kilku zapachach (np. Smok, Rodriguez, Celine)

A Belle de Minuit było z serii marzeń, których prawdopodobieństwo spełnienia było tak minimalne, że prawie zerowe Jestem tak podekscytowana, że nikt nie jest sobie w stanie tego wyobrazić Jestem oooogroooomnie szczęśliwa!!!