Problem z kotem. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-09-09, 20:37   #1
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43

Problem z kotem.


Witajcie,
mam ogromny problem i chyba najlepszym rozwiązaniem jest umieszczenie go właśnie na tym forum.
Wynajmuję dwupokojowe mieszkanie już od 2 lat z dziewczyną, która ma kota. Ja nie jestem jakąś ogromną zwolenniczką kotów. Gdy byłam mała kot mnie strasznie podrapał i od tej pory jakoś nie pajam radością na ich widok, ale zgodziłam się na wynajem, gdyż stwierdziłam, że i tak zawsze zamykam swój pokój a cena wynajmu była naprawdę atrakcyjna, więc mieszkam już tu dwa lata. Problem zaczął się od połowy sierpnia, gdy moja współlokatorka została wysłana na miesięczną delegację do Niemiec. Na czas jej całego pobytu miała wprowadzić się na jej miejsce inna dziewczyna, która miała się opiekować kotem. Moja nowa, tymczasowa współlokatorka wyprowadziła się zaledwie po 2 tygodniach. O powodach nie będę się rozpisywać gdyż dotyczyły jej stanu zdrowotnego. No i zostałam sama z kotem. Skontaktowałam się z moją stałą współlokatorką żeby spytać się czy wie jak wygląda sytuacja. W ten sposób, gdy byłam w mieszkaniu to ja dawałam jedzenie kotu i dbałam o czystość kuwety, gdy mnie nie było, np. na weekend pojawiał się ktoś w zastępstwie. Problem polega na tym, że ten kot jest sam praktycznie cały czas. Ja nienawidzę bawić się z kotami, więc dbam o niego jak potrafię daję jeść i sprzątam po nim. Zawsze zamykam swój pokój. Obecnie kot zaczyna skakać mi na łydkę przy okazji drapiąc pazurami. Nie pozwala chodzić po przedpokoju ani do pokoju mojej współlokatorki żeby otworzyć/zamknąć okno. Wiem, że chce się bawić, ale niestety nie ma on żadnych zabawek. Nie wiem jak mam sobie poradzić, żeby był spokojny. Nie chcę by się na mnie rzucał, bo muszę wytrzymać tak do soboty, kiedy wraca moja współlokatorka. W dzień takich problemów nie ma, zaczynam myśleć, że ten kot wariuje gdy jest już ciemno, ponieważ światło pali się tylko u mnie a w reszcie pomieszczeń nie. Wiem, że brak mu zabaw i w ogóle i cała ta sytuacja jest naprawde niepoważna, ale może jednak ktoś może mi cokolwiek doradzić?

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2013-09-10 o 08:19 Powód: Usunięcie wątku.
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:11   #2
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Problem z kotem.

Zamykasz sie przed kotem? To jest żywa istota i potrzebuje kontaktu, a drapanie, to sposób koci zabawy. Zabawka typu myszka na patyku kosztuje 4zł. No nie mów, że nie możesz tyle wydać. Nie rozumiem cię.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:27   #3
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Problem z kotem.

Cytat:
Napisane przez dobbinka Pokaż wiadomość
Zamykasz sie przed kotem? To jest żywa istota i potrzebuje kontaktu, a drapanie, to sposób koci zabawy. Zabawka typu myszka na patyku kosztuje 4zł. No nie mów, że nie możesz tyle wydać. Nie rozumiem cię.
przecież to nie jest jej kot. Ona nawet nie lubi kotów. Z jakiej racji ma się z nim bawić i inwestować w jakieś zabawki? Bez jaj, już i tak go karmi i po nim sprząta, to zdecydowanie więcej, niż ja miałabym ochotę robić dla cudzego zwierzaka, a mam dwa własne koty i zwierzęta bardzo lubię.

Autorko, zadzwoń do właścicielki kota i powiedz jak wygląda sytuacja, niech przyśle kogoś z rodziny kto może kota na czas jej nieobecności zabrać, czy coś.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:29   #4
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Problem z kotem.

To jak nie jej, to niech sam po ciemku biedak siedzi? Niech zadzwoni, zgadzam się, ale czemu biedne zwierzę ma byc karane za właścicielkę? To nie mebel ani sprzęt, ani nawet kwiatek, tylko żywa, emocjonalna istota.
A zresztą widzę, że autorka ma jakieś problemy ze swoim postępowaniem, bo usunęła wpis.

Edytowane przez dobbinka
Czas edycji: 2013-09-09 o 21:31
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:31   #5
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Problem z kotem.

rozumiem, że nie lubisz kotów, ale to żywe stworzenie i cierpi, kiedy jest zamknięty sam w ciemnym pokoju. Może dasz radę choć kilkanaście minut dziennie bawić się z kotem, rzucać mu piłeczkę, kulkę z folii? Potraktuj to jako zadanie do wykonania. Jeśli dasz mu jakieś zabawki, to może sam będzie się nimi bawił, ale kot domowy potrzebuje kontaktu z człowiekiem, więc chociaż trochę z nim porozmawiaj Przecież to zwierzę, a nie jakiś hitlerowiec czy Obcy
Cytat:
Wiem, że chce się bawić, ale niestety nie ma on żadnych zabawek.
serio? dziwne, właścicielka nie bawi się z kotem?
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living

Edytowane przez esfira
Czas edycji: 2013-09-09 o 21:34
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:45   #6
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Usunęłam wpis, bo stwierdziłam, że zaraz zostanę napiętnowana jako wróg numer 1 zwierzaków, a tak nie jest. Po prostu mam awersję do kotów, ale nie aż taką, żeby się nad nimi znęcać. Kupiłam mu żwirek, bo skończył się szybko, podczas wykorzystywania tymczasowej współlokatorki, która twierdziła, że nasypanie 2 kg na tydzień żwirku bez wymiany jest ok. Dodam, że jest to typowy dachowiec, którego moja współlokatorka zabrała z dworu. Już na wstępie zaznaczyła mi, że on jest jak to powiedziała dziki i nie lubi głaskania i innych takich. Więc ja nie wchodziłam mu w drogę, nie krzyczałam itp. Zawsze swój pokój zamykałam, reszta pomieszczeń była otwarta. Współlokatorka nie jest w stanie zapewnić kogoś takiego, kto byłby tutaj żeby z nim pobyć, oprócz osób które przyjdą i dadzą jeść i wymienią żwirek. Po prostu wszystko się jej posypało, a sama mi powiedziała, że nie chciała mnie obarczać tą sprawą, gdyż mnie i tak często nie ma. Może to głupie, ale dzwoniłam do kolegi, który poradził mi, żebym w takiej sytuacji wzieła chociaż rolkę po ręcznikach papierowych i się z nim pobawiła. Trochę to pomogło, ale rolka już leży bezużyteczna a on skacze i wariuje a ja nie mam zielonego pojęcia co robić. I tak moja współlokatorka nie ma dla niego żadnych zabawek. Też to dla mnie nie do pojęcia, ale ja się nie znam...
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:47   #7
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Problem z kotem.

Autorka edytowała i nie wiem - jaki był ten problem z kotem?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-09-09, 21:51   #8
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Problem z kotem.

Czy dachowiec, to nie ma nic do rzeczy, znam dachowce -arystokratów-wybrzydzaczy. Dobrze, że zajęłaś się chociaż trochę kotem. Co do współlokatorki - nie mam słów na taką bezmyślność.
Polecam piłeczke z taśmy bezbarwnej lub papieru na nitce. Kot przestanie drapać, będzie miał zabawę, a ty nie będziesz z nim w bezpośrednim kontakcie.
A na przyszłość, nie usuwaj postów, bo to niezgodne z regulaminem i głupio wygląda.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:52   #9
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Aha no i tak rozmawiam z nim i nie zamykam go nigdzie. Wcześniej nie było problemu, wariował i skakał, ale mnie nie atakował, a dzisiaj tak jakby broni swojego terytorium w jakiś sposób, nie da mi nawet przejść do łazienki. Wiem, że to wszystko okropnie głupio brzmi, ale ja serio nie wiem co mam robić. Boję się dawać mu jakieś kulki z folii, bo jak widzę, że on wszystko gryzie, w przedpokoju już od drapania tapete nawet zerwał, to taka folia mu zaszkodzi jak ją zje, czy coś. Ale jeżeli twierdzicie, że jest to ok to jutro to zrobię. Dziękuję za porady.
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:55   #10
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Problem z kotem.

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Autorka edytowała i nie wiem - jaki był ten problem z kotem?
Autorka mieszka ze współlokatorką. Współlokatorka ma kota. Wyjechała (chyba na miesiąc), miał ktoś mieszkać "za nią" i opiekować się kotem, ale tego kogoś nie ma. Autorka nie lubi kotów, ma traumę z dzieciństwa i w ogóle za nimi nie przepada, więc zamyka się w pokoju żeby kot tam nie chodził. Ale czyści kotu kuwetę i daje mu jeść/pić. Problem: kot szaleje bo jest niewybiegany, autorka pyta co ma z tym zrobić.

Autorko, z prostych zabawek: kulka z folii aluminiowej, pusty karton, papierki po cukierkach. Ale mało który kot chce się bawić sam z siebie, musiałabyś go codziennie wymęczyć, no ja nie widzę możliwości - albo będziesz się zmuszać i bawić z kotem codziennie, albo będzie szalał. Ciemność mu na pewno nie przeszkadza, koty widzą dużo lepiej niż ludzie, raczej na pewno brak towarzystwa i zwykła nuda.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 21:57   #11
dobbinka
Zakorzenienie
 
Avatar dobbinka
 
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 477
Dot.: Problem z kotem.

Jak żre, to tylko z papieru. Kurczę, każdy kot inne zabawki lubi. Ale papierki na nitce, albo sznurówki/tasiemki mi się sprawdzały. Tylko ty musisz być z drugiej strony tasiemki i z nią biegać/chodzić.
Jak się kot wybiega i naje, to będzie spał następne naście godzin.
dobbinka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:03   #12
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Ok właśnie już robię jakieś zabawki i zaczynam od jutra. Dzięki wielkie za wskazówki, teraz już wiem mniej więcej co i jak.
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:03   #13
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Problem z kotem.

Cholernarejestracja dzięki.

Autorko współlokatorkę masz gupią, no prostu słów mi brak. Nie każdy musi lubić zwierzęta, nie każdy lubi koty, a Ty teraz jesteś uwiązana, nawet na 2 dni nie możesz nigdzie pojechać, bo kot o.O. Dziwna sprawa...

Moje osobiste koty niewybiegane nie dają spać, wybiegane zwijają się w kulkę i słodko śpią. Kup laserek za parę złotych, weź na to paragon dla współlokatorki i wybiegaj go chociaż kilka minut wieczorem. Rzucaj kulkami z folii jak radziły tu dziewczyny, pusty karton do przerobienia na trociny to dobry pomysł. Do jajka po kinder niespodziance możesz nasypać ryż, będzie tania a fajna zabawka.

A ta współlokatorka to nie bawi się z kotem? Kot nie ma zabawek?
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:08   #14
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Problem z kotem.

no dziwne, szkoda, że autorka usunęła 1. post, bo tam było więcej informacji. Pisała tam, że kot zaczyna się jej rzucac na nogi i drapać, czyli szuka jakiejś rozrywki. Nie wiem, czy tak się zachowuje dziki kot, dziki by raczej nie szukał żadnego kontaktu z człowiekiem
Autorka może nie lubić kotów, ale zaczynam się zastanawiać, czy właścicielka kota go lubi, skoro kot nie ma nawet żadnych zabawek (drapak czy inne atrakcje to pewnie w ogóle nieznane rzeczy)
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:08   #15
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Ok, z laserem to chyba problemu nie powinno być, postaram się załatwić. Teraz robię te kulki. Co do właścicielki, nie, on nie ma żadnych zabawek. Jej zabawa polega na tym, że sobie z nim pogada, poprzytula, pomizia i idzie spać. Też mi ręcę opadają, ale nie mam w tym momencie co do powiedzenia. Nie zawinę manatków do chłopaka, bo to przecież zwierzak, a jakby mnie teraz nie było, to nie wiem czy ktoś by tu przyszedł. W sobotę ona wraca, więc do tego czasu na pewno wytrzymam przy użyciu Waszych wskazówek.
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:37   #16
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Problem z kotem.

A kot ma normalną wagę czy z braku ruchu jest otyły?
Gadanie do kota to nie zabawa... Mizianie też nie, miziać i gadać można po zabawie. Ja sobie nie wyobrażam, żeby kot niewychodzący nie miał zapewnionych żadnych bodźców, nie dziwne, że wariuje.
Jak atakuje nogi to chodź w grubych dresach, co Ci będziemy radzić, jak to nie Twój kot i nie potrzebujesz rad na dłuższą metę tylko do soboty.
Tej współlokatorce to bym zrobiła jakiegoś psikusa za wykręcenie Ci takiego numeru....
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:45   #17
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Wiadomości z chwili, zrobiłam sporą kulkę z niebiesko-białej taśmy z nitką. Kot się trochę nabiegał i powygłupiał i chyba już jest ok, bo sam poszedł do swojego pokoju. Co do psikusa, żeby jej urządzić. Akurat w tym przypadku nie będę tego robić, ona sama zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji, o mało mi do słuchawki nie płakała. Napisała , że mi się odwdzięczy, ale tu chyba nie o to chodzi, tylko o totalną nieodpowiedzialność mimo, że wiedziała, że akurat za tymi zwierzakami jakoś nie przepadam. Ale już trudno nie ma co na ten temat gadać. Kot przestał się chwilowo rzucać i atakować. Jest dość gruby i jak powiedziała właścicielka na ludzki wiek ma około 40 lat. Pare razy przebiegł za kulką jak mu ją kreciłam i chyba się zmęczył bo odwrócił się i poszedł do pokoju. A teraz już go nie słychać, a wcześniej to by skamlał pod drzwiami...
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-09, 22:56   #18
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Problem z kotem.

Wg mojej książeczki zdrowia 40 ludzkich lat to 6 lat kocich, to młody kot.

Ty nie lubisz kotów. Ja koty lubię, ale powiedzmy nie lubię dzieci. Gdyby mi ktoś zostawił dziecko pod opieką wiedząc, że nie lubię, nie umiem się zająć, nie znam się, nie będzie mi się chciało zajmować itp, to chyba bym zatłukła tego kogoś. Podziwiam Twój spokój.

Nie bądź zła na kota, on nie jest niczemu winien. Jego zachowanie jest całkowicie normalne. Nawet najlepiej wychowany kot będzie marudny jak się nudzi.

---------- Dopisano o 23:56 ---------- Poprzedni post napisano o 23:52 ----------

Poza tym nie wiem czy wiesz, ale jest taki zawód: petsitter, który robi dokładnie to co Ty, daje jeść, zmienia wodę, sprząta kuwetę i trochę się pobawi. Za taką usługę płaci się grube pieniądze. Są też hotele dla zwierząt. Można kota zostawić komuś z rodziny. Można zostawić go komuś, kto koty lubi i kto by miał frajdę z opieki nad kotem...
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-10, 08:28   #19
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Problem z kotem.

Dziwna ta współlokatorka, gada jakieś głupoty, że kot jest dziki i tym usprawiedliwia to, że traktuje go bardziej jak element wystroju niż jak żywe zwierzę... Nie wygląda mi na dzikiego, skoro sam się pcha do człowieka i chce się pobawić chociaż przez chwilę (bo jak widać nawet bardzo krótka zabawa mu wystarczyła, żeby spokojnie poszedł "do siebie" i dał autorce spokój).
Z domowych zabawek, to jak dziewczyny wspomniały - dowolne sznurki z czymś na końcu, kulki z papieru, karton z wyciętymi "drzwiczkami", moje koty lubiły też bawić się czymś grzechoczącym, np skuwką od długopisu albo krótkim ołówkiem.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-09-10, 10:03   #20
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Problem z kotem.

Rozumiem, że współlokatorka jest w ciężkiej sytuacji, kocia niania ją wyrolowała itp. ale szokuje mnie, jak traktuje swojego kota w trakcie swojej obecności. Jakim cudem kot nie ma żadnych zabawek ani drapaka?
Jeśli jej szkoda pieniędzy na mysz za złotówkę, to jak stoi z kalendarzem szczepienia i odrobaczania?
Nie dziwi mnie, że jest otyły, skoro nie zażywa ruchu, jest elementem wystroju wnętrza i przytulanką.
Swoją drogą, taki dziki, a do miziania jakoś służy

Madeleine Mada - współczuję Ci, że zostałaś wpakowana w taką sytuację. Może on wyleczy Twoją kocią traumę?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-17, 13:36   #21
Madeleine Mada
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 43
Dot.: Problem z kotem.

Witajcie, w końcu mam zdjętego bana, więc mogę opisać po krótce jak zakończyła się historia. Być może komuś to pomoże. Tak jak wspominałam skombinowałam parę zabawek, dzięki którym kot może się troszke wyszaleć. Zrobiłam kulkę z taśmy na nitce, odkopałam stary długopis, który na końcu miał diodę i dawało to efekt lasera. Dokładnie te dwie rzeczy pomogły nam wspólnie przetrwać do przyjazdu właścicielki kota. Starałam się by w ciągu dnia godzinę poświęcić zwierzakowi. Trochę rano, po południu i wieczorem. Dzięki temu kot ruszał się, skakał a dzięki temu był odrobinę zmęczony i już nie rzucał się na mnie. Dzięki Waszym podpowiedziom udało nam się przeżyć do soboty. Kot miał radochę z zabawy a ja spokój i czyste sumienie, że zwierzak się nie męczy. Dziękuję po raz kolejny za porady i mam nadzieję, że nikt nie będzie w takiej podbramkowej sytuacji jak ja.
Madeleine Mada jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-28, 17:28   #22
marcjannak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
Dot.: Problem z kotem.

Po przeczytaniu wątku powiem tylko, że podziwiam Cię i to bardzo.
Osobiście uwielbiam zwierzaki, ale mogę sobie wyobrazić, co czułaś wpakowana w taką sytuację.
W imieniu kota dziękuję za opiekę nad nim. Za to, że pomimo swojego strachu i niechęci, byłaś w stanie się nim tak zająć i jeszcze szukałaś sposobu, aby nie krzywdząc go, pomóc Wam obojgu.

Oby więcej takich ludzi było
marcjannak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-09-28, 18:44   #23
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Problem z kotem.

Cytat:
Napisane przez marcjannak Pokaż wiadomość
Po przeczytaniu wątku powiem tylko, że podziwiam Cię i to bardzo.
Osobiście uwielbiam zwierzaki, ale mogę sobie wyobrazić, co czułaś wpakowana w taką sytuację.
W imieniu kota dziękuję za opiekę nad nim. Za to, że pomimo swojego strachu i niechęci, byłaś w stanie się nim tak zająć i jeszcze szukałaś sposobu, aby nie krzywdząc go, pomóc Wam obojgu.

Oby więcej takich ludzi było
Ja mam lęk przed szynszylami Sąsiadka ma i zwyczajnie się boję, chociaż miałam myszki, chomiki.

Szczura nie miałam, ale się nie boję, nawet dzikich. Mam psy, koty, króliki, papugi.

O ile szynszyla jest w klatce, więc zgadzam się z dziewczynami, że należą Ci się ogromne
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:38.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.