Czy wyznawanie uczuć ma sens?

[Gosia_14]

Hej chciałabym się was zapytać co uważacie na ten temat. Czy warto się odsłaniać,powiedzieć komuś co się do niego czuje.Czy któraś z was,nie będąc pewna czy ten chłopak traktuje nas jak koleżankę czy jak kogoś więcej odważyłaś się coś takiego powiedzieć?Jakie były tego konswekwecje? Ja niedawno po kilku spotkaniach,ale ogólnie znałam go 3 lata,zostałam zapytana,ale wstydząc się odpowiedziałam,że nie.I teraz zaczęłam tego żałować.Zakochana byłam w nim na zabój,tylko sytuacja była trochę dziwna.I tak kontakt praktycznie się urwał,jakbym powiedziała mu prawdę,to też tak by się stało. Jak było u was? Czy warto po jakimś czasie,tak po kumpelsku/przyjacielsku powiedzieć tej osobie,że jednak kiedyś coś się do niej czuło?

[Enfant Terrible]

Napisane przez Gosia_14

Hej chciałabym się was zapytać co uważacie na ten temat. Czy warto się odsłaniać,powiedzieć komuś co się do niego czuje.Czy któraś z was,nie będąc pewna czy ten chłopak traktuje nas jak koleżankę czy jak kogoś więcej odważyłaś się coś takiego powiedzieć?Jakie były tego konswekwecje? Ja niedawno po kilku spotkaniach,ale ogólnie znałam go 3 lata,zostałam zapytana,ale wstydząc się odpowiedziałam,że nie.I teraz zaczęłam tego żałować.Zakochana byłam w nim na zabój,tylko sytuacja była trochę dziwna.I tak kontakt praktycznie się urwał,jakbym powiedziała mu prawdę,to też tak by się stało. Jak było u was? Czy warto po jakimś czasie,tak po kumpelsku/przyjacielsku powiedzieć tej osobie,że jednak kiedyś coś się do niej czuło?

tak. w ogóle uważam , że nie warto niepotrzebnie komplikować sobie i życia i relacji więc należy mówić o tym co się czuje. Nie wiem tylko czy jest sens mówienia o tym co było kiedyś a nie jest , bo co niby miałoby to zmienić?

[Sewerka]

Oczywiście, że warto mówić szczerze o swoich uczuciach, tylko to nie jest takie proste, jak się wydaje. Byłam w takiej "dziwnej" relacji koleżeńskiej. Pewnego razu to on powiedział, że nic do mnie nie czuje. Zabolało, ale stwierdziłam -"wiem", nie powiedziałam jednak jak to wygląda z mojej strony. Jak to się skończyło - on znalazł sobie dziewczynę, kontakt się urwał. Do dzisiaj nie wiem, czy on zdawał sobie sprawę z tego, że byłam w nim zakochana, ale chyba się domyślał. Co do mówienia komuś po jakimś czasie po "przyjacielsku" o swoich uczuciach - moim zdaniem zły pomysł. Nie ma sensu wracać do tego, co było. Poza tym ta osoba jest być może w szczęśliwym związku i na co jej takie kumpelskie wyznania? Po co siać zamęt w czyimś życiu? Nie zdziwiłabym się, gdyby po czymś takim, tzn. tymże wyznaniu obiekt dawnych westchnień nie chciałby mnie po prostu znać.

[Olvnia]

Zawsze mówię ludziom wprost o swoich uczuciach,nie ma po co komplikować sobie życia. Znam dziewczyny,które przez długie miesiące lub nawet lata wzdychają do facetów zamiast znaleźć w sobie odwagę i w najgorszym przypadku-pozbyć się złudnych nadziei i przestać żyć marzeniami.

[ikasp]

Oczywiście, że warto. Można dzięki temu zaoszczędzić sobie niepotrzebnego marnowania czasu na osobę, która nie odwzajemnia naszych uczuć lub zyskać miłość. Więcej korzyści niż wad, nie ma się co wstrzymywać.
Ale mówienie po czasie... nie wiem, w sumie po co?

[mary_poppins]

Ma sens. Człowiek ma wtedy jasność sytuacji i nie miota się jak gówno w przeręblu, zastanawiając się na czym stoi. Jak ma nie wyjść to i tak nie wyjdzie, jak ktoś nas nie kocha to nagle w magiczny sposób nie zacznie, toteż zagrożenie utraty kumpla uważam za nonsens - lepiej "wygłupić" się i "stracić" przyjaciela, niż cierpieć z powodu nieodwzajemnionych uczuć. A może się okazać, że są one jednak odwzajemnione.

[Gosia_14]

Szkoda,że nie wiedziałam tego wcześniej,tylko w strachu odpowiedziałam,że nie...Chodzi o to,że ten kolega dawał sygnałybejmowanie,buzia czki w sms,dzwonienie,brał mnie na ręce,dużo rzeczy mówił,domyślam się,że to on wysyłał mi sms z innego numeru.Potem zdarzyło się tak,że trochę mnie unikał,gdy zapytałam czemu to stwierdził,że ja się w nim zakochałam,a on musi kogoś dobrze poznać żeby z nim być. Czyli nie warto po czasie,mimo tego,że czasem się z nim spotykam, powiedzieć,że wtedy to nie była prawda-nie mówię o sytuacji,że on kogoś ma,nie brałabym się za coś takiego.Chodzi o to,że już mi minęło,a w żartach dodać że kiedyś coś było,żeby może zrozumiał,że tak nie powinien postępować z dziewczynami. Mam niską samocenę,przejmuję się opinią innych ludzi,dlatego w życiu nie powiedziałabym mu wtedy,że tak-coś poczułam.Chyba czas to zmienić.Dziękuję za rady

[Dzikun]

Wyznawanie uczuć ma sens, choć nie zawsze jest to proste. Trzeba uważać na to komu mówimy o uczuciach (i kogo nimi obdarzamy), bo niestety nie każdy ma dobre zamiary.
Im mniej mówisz o tym co czujesz, tym trudniej komuś uderzyć w Twój czuły punkt.

Ale jak ktoś jest wartościowy i mu ufasz, to zawsze warto. Zawsze, bo potem może być za późno.

[201701300929]

Napisane przez Olvnia

i w najgorszym przypadku-pozbyć się złudnych nadziei i przestać żyć marzeniami.

zludzen moze sie pozbeda ale czy przestana zyc marzeniami?

Napisane przez mary_poppins

Ma sens. Człowiek ma wtedy jasność sytuacji i nie miota się jak gówno w przeręblu, zastanawiając się na czym stoi. Jak ma nie wyjść to i tak nie wyjdzie, jak ktoś nas nie kocha to nagle w magiczny sposób nie zacznie, toteż zagrożenie utraty kumpla uważam za nonsens - lepiej "wygłupić" się i "stracić" przyjaciela, niż cierpieć z powodu nieodwzajemnionych uczuć. A może się okazać, że są one jednak odwzajemnione.

jakze subtelna metafora
generalnei przyznam racje ale wiekszosc ludzi nie ma jednak odwagi i woli delikatne podchody-co czesto jest urocze -ale czesto chyba tez traca wlasnie szanse na zwiazek bo ktos czegos nie powie albo powie cos wymijajacego co ta druga osoba odbierze jako odmowe..

[chwast]

Ma sens, ale ja nigdy pierwsza tego nie zrobiłam. No chyba, że ktoś jasno nam powtarza, że z nami nie będzie itd.

[natzz]

Heh, Twoja historia coś mi przypomina... Z moim TŻ znaliśmy się parę dooobrych lat, zanim zaczęliśmy razem być i też kochałam się w nim jak głupia, ale oczywiście zamiast powiedzieć co czuję, wolałam to schować w sobie i ... kontakt się urwał na ponad 3 lata. Teraz już wiem, że warto mówić szczerze o uczuciach, bo nawet jeśli druga osoba uczucia nie odwzajemnia, to można z czasem się z niej postarać "wyleczyć", a nie wzdychać po kątach i cierpieć, bo nie jest się blisko niej.

[Lena_1970]

Poczytaj:
http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/...c-milosc-.html

[aa4eda71cc3100c1d0c84d6e0fe25ffaa6ea5eb4]

Nie mówię zazwyczaj, bo mi to bardzo ciężko przychodzi.
Zdarzyło mi się jednak mieć taką sytuację, że powiedziałam komuś, że go kocham, wiedząc, że nic z tego nie będzie i na nic nie mogę liczyć. Taka była sytuacja, że lepiej, żebym powiedziała co czuję.

Ale jestem bardzo ostrożna i nie wyznawałabym miłości komuś kogo w moim mniemaniu za słabo znam.

[8dffddb6e628bfb98112858ba516cbd40bf27d07_5e28e2031c1d9]

Myślę, że czasami warto. Jeśli widać, że chłopak daje jakieś sygnały, że jest zainteresowany czymś więcej niż koleżeństwem to myślę, że po jakimś czasie warto powiedzieć mu o swoich uczuciach.

[maszToCoChcesz]

chyba lepiej powiedzieć co się czuje, niż potem żałować przez długi czas że nic z tego nie było...

[meg67]

Napisane przez Sewerka

Oczywiście, że warto mówić szczerze o swoich uczuciach, tylko to nie jest takie proste, jak się wydaje. Byłam w takiej "dziwnej" relacji koleżeńskiej. Pewnego razu to on powiedział, że nic do mnie nie czuje. Zabolało, ale stwierdziłam -"wiem", nie powiedziałam jednak jak to wygląda z mojej strony. Jak to się skończyło - on znalazł sobie dziewczynę, kontakt się urwał. Do dzisiaj nie wiem, czy on zdawał sobie sprawę z tego, że byłam w nim zakochana, ale chyba się domyślał. Co do mówienia komuś po jakimś czasie po "przyjacielsku" o swoich uczuciach - moim zdaniem zły pomysł. Nie ma sensu wracać do tego, co było. Poza tym ta osoba jest być może w szczęśliwym związku i na co jej takie kumpelskie wyznania? Po co siać zamęt w czyimś życiu? Nie zdziwiłabym się, gdyby po czymś takim, tzn. tymże wyznaniu obiekt dawnych westchnień nie chciałby mnie po prostu znać.

Kiedy powiedzialam mojemu najlepszemu przyjacielowi ze go kocham to odpowiedział: "czekałem na to od długiego czasu" teraz jestesmy razem Autorko mow co czujesz! Przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz i on tez bedzie wiedział a może czuje to samo?

[aa4eda71cc3100c1d0c84d6e0fe25ffaa6ea5eb4]

Napisane przez meg67

Kiedy powiedzialam mojemu najlepszemu przyjacielowi ze go kocham to odpowiedział: "czekałem na to od długiego czasu" teraz jestesmy razem Autorko mow co czujesz! Przynajmniej bedziesz wiedziala na czym stoisz i on tez bedzie wiedział a może czuje to samo?

Awwwwwwww

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gosia_14]

Już po ptakach niestety...

[Margolcia23]

Jestem za tym by mówić co się czuje, często po prostu brak odwagi ale warto się przełamać, chociażby sprawdzić na czym się stoi Ja kiedyś nie umiałam, bałam się wyznawać uczucia, wzdychałam po kątach teraz to się zmieniło, postanowiłam mówić co czuję i powiem że od razu lepiej na duszy i sercu :P

[natzz]

Napisane przez Gosia_14

Już po ptakach niestety...

Co masz na myśli?

[krem_nugatowy]

Napisane przez Dzikun

Wyznawanie uczuć ma sens, choć nie zawsze jest to proste. Trzeba uważać na to komu mówimy o uczuciach (i kogo nimi obdarzamy), bo niestety nie każdy ma dobre zamiary.
Im mniej mówisz o tym co czujesz, tym trudniej komuś uderzyć w Twój czuły punkt.

Można być skrytym, albo mieć twarde cztery litery. Nie ukrywam swoich czułych punktów i wszyscy moi znajomi zdają sobie z nich sprawę. Pozwala to uniknąć wielu nieporozumień. Jeśli ktoś wykorzystuje wiedzie o tobie przeciwko tobie, to znaczy, że jest małym lub złym człowiekiem, który nie zasługuje na to, by sobie zawracać nim głowę. Jest wiele metod na to, by bronić się przed niemiłymi ludźmi i bycie skrytym nie jest wśród nich najskuteczniejsze.
Jak dotąd nie zdarzyło mi się w kimś zakochać pierwszej. Nie zdarzyło mi się zakochać skrycie. Jeśli ktoś mi się spodoba, od razu ujawniam swoje intencje, nie przypominam sobie, by mi to kiedykolwiek zaszkodziło. Najwyżej ktoś się pośmieje. Śmiech to zdrowie.

[anekania]

Oczywiście , że warto i ma sens! Tak, żeby nigdy niczego nie żałować, że się nie powiedziało, nie zrobiło. Trzeba wiedzieć na czym się stoi

[Gosia_14]

Napisane przez natzz

Co masz na myśli?

No powiedziałam,że nic nie czuję,a czułam i może byłoby teraz inaczej.

[Denea07]

Ja wiem? Zależy w jakiej sytuacji i czy to coś by między wami zmieniło. Ale chyba lepiej powiedzieć niż gdybać co by było....Z tym, że ty mówisz, że wyparłaś się swoich uczuć z tchórzostwa wcześniej, a to niedobrze. Sama was skreśliłaś wtedy, więc nie wiem czy warto wracać do czegoś, co było dawno. Czasem nie warto burzyć czyjegoś świata, dla wyznania, które teraz jest już nieaktualne. Jeśli jednak czujesz coś nadal, to jak ma cie gryźć, może faktycznie powiedz mu i zobaczysz, co się stanie. Wiem, dużo sprzeczności, ale nie ma gotowego przepisu na to, co masz robić. Zrób, jak czujesz, nie analizuj zbytnio.
Ja kiedyś wyznałam chłopakowi uczucia,odrzucił je jednak. Mimo iż czułam się wdeptana w ziemię, ośmieszona, to mimo wszystko była to ogromna odwaga z mojej strony. no cóż z perspektywy czasu, mogę przyznać, że o wiele łatwiej jest powiedzieć, że kogoś nie kochasz, niż wyznać że kochasz do szaleństwa.

[poshh]

"lepiej żałować, że się coś zrobiło, niż że nie zrobiło"? myślę, że warto, ale wszystko zależy od okoliczności, od indywidualnych odczuć w tej kwestii, bo czasem rzeczywiście - nie warto.

[Smefetka18]

Straszną dziecinadą zalatuje mi ten post. Jeśli zna się kogoś przez 3 lata, ma się z nim dobre relacje i widzi się że ktoś wysyła nam subtelne sygnały, że nie jesteś mu obojętna, to jak można spanikować i wyprzeć się uczuć?
Kiedy to jeszcze on wyszedł z inicjatywą i o to zapytał, to był idealny moment żeby mu powiedzieć że darzysz go jakimś uczuciem, które wykracza poza przyjaźń.

[Gosia_14]

Smefetka18-niby tak,tylko wstępem do tego pytania,było to,że on musi kogoś dobrze poznać,żeby z tą osobą być,bo nie chce popełniać błędów z przeszłości, dlatego niby zaczął mnie unikać,bo się przestraszył,że się zakochałam.Skomplikowana sytuacja

[Bananalama]

Niestety mnie zawsze podkusi, żeby szczerze i otwarcie mówić o swoich uczuciach, ani razu nie wyszło mi to na dobre póki co