Przerwy w zwiazku -mialyscie?

[kaska3010]

hej mialyscie przerwy w zwiazku , rozstania? czym to bylo spowodowane?Znam duzo par co mialo rozlaki i czasem to robi dobrze zwiazkowi, bo moze sie ludzie bardziej docenia...i wiecej zrozumia..Chociaz nie wiem czasem to juz koniec...na dlugo albo definitywnie...Dziewczyny nie wiem co robic , chlopakowi chyba juz na mnie nie zalezy , odklada spotkania , fakycznie ostatnio podpadl i bylam dla niego mniej mila i nie wykazywalam inicjatywy ale on wygalda jakby sie tym w ogole nie przejal....zadowolobny iw ogole splywa wszystko po nim jak po kaczce.....mialam jechac na meisiac do innego maista i tez niby odradzal ale tez nie przejal..Niby jest mily i zachwouje sie jakby nic sie nei stalo ale prz tym jakby obojetny jakby traktowal mnie jak kumpele..kiedy mu sei chce to przyjezdza do milego towarzystwa a nie do dziewczyny.Znow z byle powodu chcial odlozyc spotkanie o tydzien z glupiego powodu bo pracuje w innym miescie i sie widujemy rzadziej.Watpie ze kogos ma.Ale nie wiem czy mi to robi z honoru ,zeby zobaczyc czy mi zalezy czy po prostu chce konca......Chyba powinnam to przerwac ale zalezy mi na nim swietnie sie dogadujemy i to juz dluzszy zwiazek..prosze o racjonalne rady, w niedziele z nim mam sie w koncu zobaczyc Tak mi przykro ze tak mnie traktuje... nie wiem co robic zachowuje sie jakby chcial konca a w ogole sie tego nie spodziewa;/

[blue_dress]

Ja nie miałam żadnych przerw w związku.Wśród par które znam 50% rozstań wyszło na dobre, a pozostałe na nie.

Myślę,że podstawą jest rozmowa. Powiedz TŻ co czujesz i niech się określi; czy chce być dalej z Tobą czy nie. Jeśli nadal się kochacie to podejmijcie wszelkie działania by naprawić to co złe, a jeśli widzisz,że ma gdzieś to co do niego mówisz i nie stara się to nie łudź się, zerwij, bo to nie ma przyszłości. Zarówno kobieta jak i mężczyzna powinni dbać i pielęgnować uczucie.

[kisielova]

Nie miałam nigdy przerw, bo dla mnie przerwy to takie mało odważne "chcę się rozstać".
Podstawą w każdym związku jest komunikacja, bez niej ani rusz. Jeśli sa problemy, trzeba rozmawiać i spróbować je rozwiązać, bo przerwa nie rozwazuje problemów, tylko zamiata go pod dywan.

[laisla]

Tak miałam, dwuletnią. Kolejne podejście oczywiście nieudane bo wróciły stare problemy (kwestie, które mi nie pasowały nie uległy cudownej przemianie)

---------- Dopisano o 22:56 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

Napisane przez kisielova

Nie miałam nigdy przerw, bo dla mnie przerwy to takie mało odważne "chcę się rozstać".
Podstawą w każdym związku jest komunikacja, bez niej ani rusz. Jeśli sa problemy, trzeba rozmawiać i spróbować je rozwiązać, bo przerwa nie rozwazuje problemów, tylko zamiata go pod dywan.

Są także kwestie nie do końca związane z komunikacją, bardziej z typem osobowości, charakteru. Trudno spodziewać się aby ze spokojnego, poczciwego domatora po przerwie narodził się energiczny i pełen pomysłów obieżyświat na przykład Albo z chłodnego i z rezerwą do świata nagle stał się ktoś tryskającym emocjami wulkanem.

[aamidale]

Ja nie wierzę w przerwy w związku. Większość par po takiej "przerwie" i tak się rozchodzi. Moim zdaniem powinnaś przemyśleć, czemu zaczął się tak zachowywać. Jeżeli będziesz miała sobie coś do zarzucenia to go przeproś, jeśli nie - zwyczajnie z nim porozmawiaj o co chodzi, zapytaj co mu się nie podoba. Ja również mam zdanie, że komunikacja w związku to podstawa - bez rozmowy z nim tak naprawdę nie możesz niczego stwierdzić.

[white_bear]

Moim zdaniem (znam to z autopsji) takie przerwy to początek końca.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[delfix10]

ja nie wierze w żadne przerwy ale się kogoś kocha i chce się z nim być albo nie.

[napinacz]

Przerwy to się robi na fajkę w robocie albo po trzecim razie ale nie w związku

[malineczka111]

Miałam, jedną po 3 miesiącach związku. Powrót po 2 tygodniach. Obie sytuacje z inicjatywy TŻ. Byłam wtedy dziewczyną, której "kocham" nie przechodziło przez gardło i jak ognia unikałam jakichkolwiek deklaracji i okazywania uczyć. Obecnie jesteśmy razem ponad 3 lata w bardzo udanym związku i planujemy wspólną przyszłość. I pomimo, że to TŻ postanowił wtedy o rozstaniu, to we mnie nastąpiła największa zmiana. Nie ma reguły.
W Twojej sytuacji - kawa na ławę. Przy najbliższym spotkaniu spytaj o co chodzi z naglą zmianą zachowania i stosunku do Ciebie. I piłuj dopóki nie otrzymasz jasnych odpowiedzi

[tablanka88]

Ile można czytać takich wątków dziewczyny, jak się męczycie to zakończcie związki, tkwicie w nich na siłę chociaż partner ma was gdzieś. Błagacie o miłość. Ja to chyba będę starą panną, bo u mnie takie zachowanie nie przeszłoby, kopnęłabym faceta w tyłek, a nie błagała o uczucie . Przynajmniej mam nadal do siebie szacunek. Masakra...

[Niebieskooka arystokratka]

Dokładnie, nie ma nic bardziej żałosnego niż kobieta żebrząca o uczucia. Związek i tak się rozpadnie, a gdzie godność i szacunek do siebie?

[_ema_]

Dla mnie przerwa to jak zamiecenie śmieci pod dywan. Nagromadziło się, więc nie będę patrzyła na nie przez miesiąc, na pewno znikną
Może i znikną, ale w końcu dywan podniesiesz i wysypie się jeszcze więcej brudu, niż przy poprzednim sprzątaniu.

[Mija62]

ja mialam taka przerwe, z mojej inicjatywy trwala ok.1-2 miesiace. przyznam ze teraz jest za☠☠☠iscie trwa ten stan jakies 8 mies, ale nasz zwiazek trwal ponad 4lata i mamy dziecko. W sumie to troche sie obawiam, ze , jak to ktoras napisala - zamiatanie problemow pod dywan, chociaz nie mielismy klopotow typu zdrada itp

[RenataR23]

Wydaje mi się, że lepiej jest porozmawiać niż robić przerwę w związku. Jeżeli widzisz, że coś się ostatnio zmieniło między Wami to zapytaj go wprost, co się dzieje. Czasami po prostu opadają w związku emocje i te motylki i wkrada się rutyna, ale może być też tak, że chłopakowi coś się odwidziało i nie wie jak to powiedzieć. Najlepiej porozmawiaj z nim

[Stokrotek90]

Miałam przerwę raz, w związku z początków liceum i to nie był początek końca, ale po prostu koniec. Jestem przeciwna przerwom - do związku niczego nie wnoszą, a są źródłem niepewności i nie rozwiązują problemów. Może komuś przerwa uświadomiła tęsknotę albo wręcz przeciwnie - że partner jest właściwie niepotrzebny, ale na pewno sama w sobie nie rozwiązała problemów.

[chocolate_she]

Miałam ale nie trwała ona długo i była sprowokowana przeze mnie dlatego, że potrzebowałam czasu, żeby przemyśleć sobie wszystko i spróbować wybaczyć. Mój partner mnie oszukał (nie była to może jakaś wyjątkowo poważna sprawa, ale najbardziej na świecie nienawidzę kłamstwa więc odebrałam to bardzo poważnie). Mój partner uszanował to ale tylko przez krótki czas, potem już nie wytrzymał i do dziś jesteśmy w szczęśliwym związku (już 3 lata) więc myśle, że ta przerwa bardzo dobrze na nas wpłynęła i była potrzebna

[0d75851a92bcdb93dfbf170261c847a0f1cef222]

Miałam półroczną przerwę po 3 latach związku, która wyszła nam na dobre. Naprawiliśmy kilka błędów. Kolejne 3 lata leci i jest super

[meg67]

Ja w poprzednim związku miałam taką sytuacje że TŻ poprosił o przerwe, ale ja ubłagalam go dosłownie na kolanach zebyśmy tego nie robili, no i to i tak był początek końca bo pół roku później powiedział mi że nie wie co czuje i to koniec.
Osobiście odradzam przerwy

[kaska3010]

i nie wiem co robic...;( on zachowuje sie jakby nigdy nic,.ale mzoe ja tez nie jestem niewinna? w sumie 90% spotkan to jego inicjatywa a ja bylam zla i udawalam ze mam go gdzies zeby zobaczyc czy bd chcial przyjechac a on sie wycyofal sie cszybko chociaz proponowal pierwszy ale ja chcialabym zeby sier dopytywal..nien wiem na co liczylam..moze dlatego..Odnosnie szacunku do siebie w zwiazku mowic latwo jak sie ma kogos gdzies z reszta on on ma do mnei szacunek tylko jest taki zimny oprzez te smsy zupelnei inny niz w zyciu Uwazacie naprawde ze facet ma mnie gdzies? ehh nie umiem podjac zadnej decyzji....Nie chce go stracic a w zwiazkach na odleglosc przerwy naprawde zle sie moga skonczyc choicaz potrzebuje totanej odnowy zwiazku chcialabym zaczac od poczatku..doradzice mi gadalam z przyjaciolka i ona mi tlumaczyla o meskim ego..i ze tze to moja wina bo udaje obojetna a pozniej mi przykro jak sie nie stara....

[tablanka88]

Napisane przez kaska3010

i nie wiem co robic...;( on zachowuje sie jakby nigdy nic,.ale mzoe ja tez nie jestem niewinna?ale ja w sumie 90% spotkan to jego inicjatywa a ja bylam zla i udawalam ze mam go gdzies zeby zobaczyc czy bd chcial przyjechac a on sie wycyofal sie cszybko chociaz proponowal pierwszy a chcialabym zeby sier dopytywal..nien wiem na co liczylam..moze dlatego..Odnosnie szacunku do siebie w zwiazku mowic latwo jak sie ma kogos gdzies z reszta on on ma do mnei szacunek tylko jest taki zimny oprzez te smsy zupelnei inny niz w zyciu Uwazacie naprawde ze facet ma mnie gdzies? ehh nie umiem podjac zadnej decyzji....Nie chce go stracic a w zwiazkach na odleglosc przerwy naprawde zle sie moga skonczyc choicaz potrzebuje totanej odnowy zwiazku chcialabym zaczac od poczatku..doradzice mi gadalam z przyjaciolka i ona mi tlumaczyla o meskim ego..i ze tze to moja wina bo udaje obojetna a pozniej mi przykro jak sie nie stara....

Może przeczytaj dokładnie i ze zrozumieniem swój własny opis w ogóle wydaje mi się, że sama nie wiesz czego chcesz, udajesz obojętną żeby za tobą latał, a gdy on ma wywalone ty przeżywasz, że cię olewa

[Mojwa]

Przede wszystkim skoncz z graniem na uczuciach. Gierki typu udawanie niedostepnej nie sa dobre - lepiej byc szczera, usiasc z nim, pogadac powaznie co dalej, czego Ty oczekujesz, czego on.

Ja nigdy nie mialam przerw w zwiazku. To moze ewentualnie pomoc w tym, ze.druga strona zateskni.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[saakdasadadsad]

Ja miałam, ale z powodu kłótni a nie wątpliwości, bo kochamy się jak nienormalni. Wystarczyło porozmawiać i wyjaśnić sobie wszystko.
Jakbym była obojętna mojemu chłopakowi to chyba bym się powoli zaczęła od niego odsuwać, żeby w końcu zerwać

[32natalia57]

Miałam przerwę, aż tydzień. I to wyszło Nam na dobre, bo bardziej się doceniliśmy i zaczęliśmy się lepiej traktować.
Szczerze? Porozmawiaj z Nim, nic innego zrobić nie możesz póki co.

---------- Dopisano o 19:38 ---------- Poprzedni post napisano o 19:36 ----------

Napisane przez kaska3010

i nie wiem co robic...;( on zachowuje sie jakby nigdy nic,.ale mzoe ja tez nie jestem niewinna? w sumie 90% spotkan to jego inicjatywa a ja bylam zla i udawalam ze mam go gdzies zeby zobaczyc czy bd chcial przyjechac a on sie wycyofal sie cszybko chociaz proponowal pierwszy ale ja chcialabym zeby sier dopytywal..nien wiem na co liczylam..moze dlatego..Odnosnie szacunku do siebie w zwiazku mowic latwo jak sie ma kogos gdzies z reszta on on ma do mnei szacunek tylko jest taki zimny oprzez te smsy zupelnei inny niz w zyciu Uwazacie naprawde ze facet ma mnie gdzies? ehh nie umiem podjac zadnej decyzji....Nie chce go stracic a w zwiazkach na odleglosc przerwy naprawde zle sie moga skonczyc choicaz potrzebuje totanej odnowy zwiazku chcialabym zaczac od poczatku..doradzice mi gadalam z przyjaciolka i ona mi tlumaczyla o meskim ego..i ze tze to moja wina bo udaje obojetna a pozniej mi przykro jak sie nie stara....

Masz swoją odpowiedź. Doceń to, że się stara, przytul, pochwal, podziękuj, zamiast udawać obojętną. Faceci tego nie lubią.

[kaska3010]

Macie chyba racje powinnam porozmawiac porzadnie i powinnysmy sobie wyjasnic wszystko..Ale co mam mu powiedziec?? co go spytac ...u Was szczerze rozmowypomagaja?
ehhh..ciezko mi mowic o tym a z niego cos wyciagnac to tez nie latwo. on sie zachowuje jakby nie widzial problemu i jakby to po nim splywalo a taka obojetnosc jest gorsza od zlosci..

[_ema_]

Napisane przez 32natalia57

Miałam przerwę, aż tydzień. I to wyszło Nam na dobre, bo bardziej się doceniliśmy i zaczęliśmy się lepiej traktować.
Szczerze? Porozmawiaj z Nim, nic innego zrobić nie możesz póki co.

Super, że się tak doceniacie, ale dajcie już spokój z tym uszlachetnianiem słów 'Jego, Nim, Nam, My'.
Raz, że to tak jakby się Ja pisało z wielkiej litery, dwa, że to śmieszne i wbrew zasadom języka polskiego.

Napisane przez kaska3010

Macie chyba racje powinnam porozmawiac porzadnie i powinnysmy sobie wyjasnic wszystko..Ale co mam mu powiedziec?? co go spytac ...u Was szczerze rozmowypomagaja?
ehhh..ciezko mi mowic o tym a z niego cos wyciagnac to tez nie latwo. on sie zachowuje jakby nie widzial problemu i jakby to po nim splywalo a taka obojetnosc jest gorsza od zlosci..

No jak to co mu powiedzieć? Powiedz co czujesz, wylej z siebie to co wylałaś na forum.

[laisla]

Napisane przez _ema_

Super, że się tak doceniacie, ale dajcie już spokój z tym uszlachetnianiem słów 'Jego, Nim, Nam, My'.
Raz, że to tak jakby się Ja pisało z wielkiej litery, dwa, że to śmieszne i wbrew zasadom języka polskiego.

Zauważyłam taką tendencję na wizażu, jak dla mnie zalatuje nieco megalomanią, ale może to jakieś nowe zasady się kreują

[blue_dress]

Napisane przez _ema_

Super, że się tak doceniacie, ale dajcie już spokój z tym uszlachetnianiem słów 'Jego, Nim, Nam, My'.
Raz, że to tak jakby się Ja pisało z wielkiej litery, dwa, że to śmieszne i wbrew zasadom języka polskiego.

Strasznie mnie to wkurza. Jakieś nowe zasady o których nie uczono mnie w szkole.

[kisielova]

Napisane przez _ema_

Super, że się tak doceniacie, ale dajcie już spokój z tym uszlachetnianiem słów 'Jego, Nim, Nam, My'.
Raz, że to tak jakby się Ja pisało z wielkiej litery, dwa, że to śmieszne i wbrew zasadom języka polskiego.

Ema, ciesze sie, ze mnie wyreczylas bo nie umiem przejsc.obojetnie obok tego bledu :d

Przepraszam za brak polskich znakow- aplikacja Wizaz Forum

[goplankowa]

Nie miałam przerwy i wg mnie robić sobie przerwy to głupota. A co do TŻta to nic innego jak poważna rozmowa.

[koteczek44]

Z moim byłym facetem miałam kilka przerw. Nie trwały one dłużej niż miesiac , zawsze wracaliśmy do siebie. I rzeczywiście doceniało się dopiero wtedy daną osobę i potem było pięknie, jednak po jakimś czasie znów to samo. Teraz obecnie nie jestem z facetem - zerwał ze mną bo się odkochał. A do czego zmierzam? zachowywał się tak samo przed zerwaniem jak twój facet. Także przemyśl to. ; )