|
Notka |
|
Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię. |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
![]() nie mam ochoty na sex
Wiem... taki wątek pojawiał się nie raz na forum, ale uważam, że każdy przypadek jest indywidualny i trzeba go zrozumieć.
A więc tak, jestem z moim chłopakiem już od roku (tzn oficjalnie jesteśmy parą od roku, spotykamy się od 2 lat). Jeśli chodzi o temat seksu to na początku było ciężko, bo ON wyniósł z domu taką postawę, że z seksem należy poczekać, że trzeba do tego dojrzeć, bo bierze się później odpowiedzialność za konsekwencje - okej, to się szanuje i nie naciskałam, grzecznie czekałam kiedy przyjdzie odpowiedni moment. Chodzi tutaj tylko o stosunek, bo inne zabawy erotyczne wchodziły w grę... Nie musiałam długo czekać, bo mój chłopak wyjechał za granicę do pracy i nie mieliśmy ze sobą kontaktu około 2 miesiące. Przyjechał utęskniony i stało się. Poszła lawina miłosnych uniesień. Na początku było dziwnie, bo ja jako kobieta dawałam mu satysfakcję ze stosunku (bynajmniej takie odnosiłam wrażenie), natomiast ja nie odczuwałam przyjemności. Postanowiłam z nim o tym porozmawiać i faktycznie ON wziął to do siebie i się starał za wszelką cenę mnie zadowolić. (zapomniałam dodać, że mój chłopak naprawdę jest we mnie zapatrzony, cały czas okazuje mi jak bardzo mnie kocha i nie wstydzi się tego - oczywiście jakby popatrzeć z boku to można zazdrościć, ale uwierzcie, że czasami się czuję jak ten zagłaskany kotek. ) Pożycie kwitło, aż później przyszły egzaminy na studiach, spotykaliśmy sie bardzo rzadko no a jak później po sesji znowu mieliśmy chwilę dla siebie to za bardzo nie mieliśmy warunków do uprawiania seksu (oboje studiujemy i wynajmujemy mieszkania ze współlokatorami w pokojach) . Tak się jakoś dziwnie złożyło że czas leciał, my się nie kochaliśmy w ogóle, ale jakoś mocno nam to nie przeszkadzało. Boli mnie jednak to, że mój chłopak ma ochotę na seks, szczególnie teraz kiedy jestem sama w mieszkaniu, warunki idealne, on przygotował dla mnie kolację, obejrzeliśmy film, przytulamy się, zaczynają się jakieś podchody a ja ustawiam wokół siebie mur, który nie pozwala na dalsze igraszki. Naprawdę nie wiem dlaczego tak sie dzieje, nie mam po prostu ochoty na seks. Czasami mnie nawet denerwuje jak ON mnie przytula... Co jest ze mną nie tak?! POMÓŻCIE !!! |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Mam Deja Vu... Szczerze? Moim zdaniem po prostu nie kochasz go. On o ciebie dba (aż za bardzo), jest idealny etc., ale ty po prostu nie jesteś zakochana. Może ciągle myślisz, że on jest super, że taki idealny facet na życie (poukładany, z zasadami), ale serca się nie oszuka. Tak z mojego doświadczenia...
A inni cię pociągają? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 3 684
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
no właśnie chodzi o to, że wmawiam sobie, że go kocham, ale cały czas zadaje sobie to pytanie czy aby na pewno?
wiem, że zrobiłabym dla niego niemal wszystko, poświęciłabym wiele. Jeśli chodzi o innych to mam czasami ochotę rzucić wszystko i zaszaleć, ale nie mogę, po prostu nie mogę mu tego zrobić, nie umiem nawet mu tego zrobić i nawet w obecności innych obcych facetów próbujących mnie poderwać, a nawet zwyczajnie porozmawiać nie umiem się zachować, tzn od razu ich "odrzucam wzrokiem" jakbym miała napisane na czole: "sorki, ale mam chłopaka i nie zamierzam z nikim rozmawiać". Wiem, że nie wyobrażam sobie bez niego następnego dnia, by z nim nie porozmawiać... Ale jeśli widzimy się zbyt często to jego obecność już mnie przytłacza i zaczyna denerwować... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
ReklaMO(D)żerca.
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 9 889
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
może za bardzo wkręcasz sobie, że musicie uprawiać seks i przez to nic nie wychodzi?
ps. bynajmniej, to nie to samo co przynajmniej. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 50
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Kurcze, mi też sie wydaje że nie masz pewności co do swoich uczuc wobec Niego, myśle że jak byś naprawde chciala byc z nim blisko to zrobilibyście to nawet w aucie za miastem
![]() Może przemyśl sprawy i swój stosunek do niego? Albo tak jak pisały dziewczyny wyluzuj w sprawach seksu, nie myśl o tym, niech to sie stanie spontanicznie, bedzie wynikiem "lawiny" jak pisałaś w swoim poscie ![]() Albo spróbujcie jakoś urozmaicic seks? Może znajdziesz coś co Cie mega podnieci i bedziesz miała ochote na częstszy seks? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Staram się zrozumieć wasze zastrzeżenia co do mojej miłości do Niego.
Ale im więcej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że ja na prawdę Go kocham. Niezależnie jaki jest, ile się o mnie martwi, co głupiego zrobi to ja i tak jestem całym serduchem za nim... Nie było kiedykolwiek żadnej myśli z mojej strony o rozstaniu ( nawet jeśli nie byłam do końca pewna swoich uczuć do niego.. ) W żadnym słowniku nie ma adekwatnej regułki słowa "miłość", każdy interpretuje ją na własny sposób, więc dlatego mi się wydaje, że brak chęci na seks nie jest spowodowany moim brakiem miłości do Niego. tylko w takim razie, gdzie leży problem? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 50
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Cytat:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 18
|
Dot.: nie mam ochoty na sex
Cytat:
Mam za to inne przemyślenia... Skoro mówisz, że go kochasz (kochasz czy jesteś zakochana?), to może trzeba popatrzeć w drugą stronę: co Ty najbardziej lubisz w seksie? Co się podnieca? Czy się masturbujesz? (nie chodzi mi żebyś na forum odpowiadała rzecz jasna!)... Może musisz się sama dla siebie otworzyć? Warto czasem poćwiczyć "samemu" ![]() Może też, jak to gdzieś wcześniej padło, za dużo o tym myślisz? O tym, ze musi być fajnie? Zobacz, zanim cokolwiek się zacznie, ty już się obawiasz, ze nie wpadniesz w nastrój. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 1 998
|
Odp: nie mam ochoty na sex
Najlepszy seks jest ten nieplanowany,spontaniczny
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
"Będzie dobrze i tego się trzymajmy!" |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 7
|
Odp: nie mam ochoty na sex
Hmmm przypomina mi się moja sytuacja, tyle że u mnie wynikało to z przyjmowania tabletek Yaz :O.. masz jakąś anty ? U mnie to było problemem, zmieniłam na plastry i wszystko wróciło do normy
![]() Wysłane z mojego GT-I8190N za pomocą Tapatalk 4 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 13
|
Dot.: Odp: nie mam ochoty na sex
No właśnie stosuję plastry już 4 miesiące, myślicie, że mogą mieć na to wpływ?
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 7 359
|
Dot.: Odp: nie mam ochoty na sex
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:20.