![]() |
#1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 108
|
Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Hej! No więc chyba się zakochałam... w Hindusie. Zaczynając od początku to tak: Mam naście lat i we wakacje pojechałam z kumpelą do Anglii. Pojechałam tam w kiepskim nastroju, ponieważ dwa miesiące przed wyjazdem zostawił mnie facet, z którym byłam dwa lata. Cierpiałam, bolało strasznie. Będąc za granicą poznałam tak Jego! Spędziliśmy ze sobą cudowny tydzień. Spotykaliśmy się, rozmawialiśmy (po angielsku oczywiście), było fantastycznie. Ma 24 lata, mieszka w Anglii od 5 lat, właśnie skończył studia. Jest naprawdę miłym, troskliwym mężczyzną. Okazało się, że jest Hindusem, a jego religia to Islam. Przeraziło mnie to na początku (tyle się mówi o Islamie i w ogóle), pytał, czy dla mnie to problem. Odpowiedziałam, że nie wiem... Rozmawialiśmy na temat jego religii, on twierdzi, że w Islamie można mieć dwie żony, ale on chce mieć tylko jedną, ponieważ jego ojciec i bracia też mają tylko po jednej żonie. Mówił, że jego dawny znajomy również ożenił się z Polką i są szczęśliwi. Ogólnie, nie wiem co robić... On tak optymistycznie do tego wszystkiego podchodzi. Miał w swoim życiu dwie dziewczyny. Przez ten tydzień było cudownie. Raz była sytuacja, że musiałam u niego spać (nie miałam jak wrócić w nocy od niego do mieszkania,w którym mieszkałam będąc na wakacjach), to nie naciskał na nic... Zaproponował nawet, że będzie spać w osobnym pokoju jeśli tego chcę.... Obiecywał, że gdy wrócę do Polski będziemy mieć kontakt ze sobą cały czas, że o mnie nie zapomni. Stwierdził, że nigdy czegoś takiego nie czuł, że mnie kocha... Myślałam, że po powrocie do Polski wszystko się skończy... Ale tak się nie stało...
Minęło 1,5 miesiąca od mojego powrotu tutaj. Piszemy ze sobą codziennie wiadomości, co jakiś czas rozmawiamy na Skype. Jeśli dostanie wizę, to chce przyjechać do Polski na tydzień/dwa. Ja planuję tam pojechać na Sylwestra z kumpelą. Ogólnie on w nas wierzy, chce być ze mną. Zapytałam go o to, co będzie dalej,w nowym roku? Powiedziałam, że ewentualnie dam radę do niego przyjechać dopiero we wakacje, więc przez pół roku byśmy się nie widzieli i ja sobie wówczas tego nie wyobrażam. On stwierdził, że przyjechałby parę razy po nowym roku. Kumpela, która jest "na bieżąco" twierdzi, że jemu naprawdę zależy, że mnie kocha i jest "za mną".... Gdy zostawił mnie poprzedni chłopak, myślałam, że nigdy nie uda mi się spojrzeć na żadnego innego mężczyznę, że nigdy się nie zakocham. Ale On odmienił moje życie. Od powrotu z Anglii jestem zupełnie inną osobą, czuję się szczęśliwa znowu, mam pełno energii i chęci do życia. Przyjaciele twierdzą, że jestem zupełnie nową osobą. Codziennie przez całe dnie myślę o Nim, o tym co było, co jest i co może być. Chcę wierzyć, że to może się udać, przecież jest tyle związków na odległość i ludzie dają radę, więc dlaczego my byśmy nie mieli dać rady? Ale z drugiej strony przeraża mnie ten Islam. Nie wiem dlaczego. Chociaż wydaje mi się, że on jest bardziej "europejski", w sumie nie można mierzyć ludzi jedną miarką. Jakby nie patrzeć o Polakach tez się mówi, że alkoholicy i złodzieje - a jednak nie wszyscy tacy są. Między nami jest taka chemia, (moja kumpela stwierdziła, że gdy byliśmy razem, to mimo tego, że wizerunkowo w ogóle do siebie nie pasujemy, to widać było mega uczucia między nami). od pierwszego spotkania, czułam, że będzie dla mnie kimś ważnym. Wiem, że to głupie i naiwne, ale tak właśnie było. Gdy pocałował mnie pierwszy raz... Czułam, że się zakochałam. Ale z drugiej strony jest tyle przeszkód: obce wyznanie, kultura, wygląd, język (umiem angielski, ale nie perfekcyjnie, jednak się dogadujemy). Co robić? Zrezygnować z tego wszystkiego, czy dać szansę? Uważacie, że to wszystko ma sens, że nie powinnam mierzyć do miarą islamistów? A może któraś z Was była w takiej samej lub podobnej sytuacji?
__________________
Nie przepłyniesz oceanu, dopóki nie odważysz się stracić z oczu widoku brzegu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
Tych dwóch facetów, o których pisałam, też wydawali się bardzo europejscy i postępowi. Jednemu zmieniło się po ślubie, drugiemu dwa tygodnie przed ślubem, co spowodowało na szczęście odwołanie całej uroczystości i niedoszła PMka jest teraz w szczęśliwym związku z ,,rdzennym" Europejczykiem. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 108
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
W pewnym momencie, gdy rozmawialiśmy o przyszłości (trochę poważnie, trochę w żartach), zapytałam, jak wychowywalibyśmy nasze dzieci. Odpowiedział, że same by wybrały...
Aha, a co do muzułmanizmu... Islam to nie jest muzułmanizm, przecież... A Hindus to nie Arab, prawda?
__________________
Nie przepłyniesz oceanu, dopóki nie odważysz się stracić z oczu widoku brzegu. |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
![]() Nie, Hindus to nie Arab, dlatego wymieniłam ich jako grupy osobno, co nie zmienia faktu, że ani z jednym ani z drugim związku bym tworzyć nie chciała. Taa, same by wybrały - jak mówię, zrobisz jak chcesz. Ja tylko znam historię, w której kobieta, Polka, jest bita i zastraszana, że jeśli odejdzie od swojego męża Hindusa, to on wywiezie jej dzieci do Indii i nigdy ich już nie zobaczy. Nie wiem, jak jest ze sprawami porwań rodzicielskich między Indiami a UK albo Polską (w zależności, jakie dziecko miałoby obywatelstwo) ale z tego, co mówiła mi kuzynka tej dziewczyny - gdyby facet naprawdę te dzieci wywiózł, to istotnie szansa na ich odzyskanie byłaby bardzo mizerna, bo bodajże wg prawa tego stanu w Indiach dziecko od 10 czy 7 roku życia pozostaje pod opieką ojca w razie rozwodu. Akurat tej ostatniej informacji nie potwierdziłam, piszę, co mi mówiła ta kuzynka, ale myślę, że rozważając taki związek, warto się bliżej zainteresować sytuacją prawną. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 433
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Nie ty pierwsza się zakochałaś, i nie ostatnia będziesz cierpieć. To się udaje w jednym przypadku na tysiąc. Niestety język nie dzieli, polityka nie dzieli, kolor skóry nie dzieli - tak jak religia.
Twoje życie więc próbuj, nikt cie przecież nie odciągnie od miłości... |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 268
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Przynajmniej nie będziesz musiała się martwić że nie masz się w co ubrać (2 burki wystarczą)
Kolejny plus to to że z muzułmanami może być bombowa zabawa. ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 108
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
![]() U nas w chrześcijaństwie też są przykazania (nie zabijaj, nia kradnij, nie cudzołóż), a w wielu małżeństwach partnerzy się zdradzają, a mężczyźni okazują się "damskimi bokserami". I to też jest niezgodne z naszą religią, a nazywają się chrześcijanami... Kurczę, mam taki mętlik w głowie... ![]()
__________________
Nie przepłyniesz oceanu, dopóki nie odważysz się stracić z oczu widoku brzegu. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
O RLY?
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Silesia/Varsovia
Wiadomości: 10 173
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
http://lmgtfy.com/?q=islam+od%C5%82amy |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Po tygodniowej znajomości facet zaczął Ci mówić, że Cię kocha. Rozmawiałaś z nim w trakcie tygodniowej znajomości o ślubie i dzieciach. Sorry, ale średnio mi się to mieści w głowie
![]()
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2013-10-12 o 20:28 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#11 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
Oficjalnie to i my wszyscy jesteśmy katolikami, nikt się nas o zdanie nie pytał. Znam jednego starszego muzułmanina który ma dzieci z europejką- wszyscy już mają koło trzydziestki,wszyscy są ateistami i są z związkach z chrześcijaninami, a facet ma dwie córki i nie ma z tym najmniejszego problemu. A przez połowę życia mieszkał w rodzinnym kraju. Są ludzie i ludzie, różnie to bywa. Ale faktycznie po tygodniowej znajomości nie ma się co nakręcać ale spróbować zawsze można. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 7 584
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
podpisuje się pod tym i w 100% zgadzam ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#13 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Londyn
Wiadomości: 111
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Rzadko sie zdarza watek,ze az musze sie odezwac
![]() ![]() A teraz? Swiety spokoj, wreszcie spokojny zwiazek oparty na milosci, zaufaniu i swobodzie.Wiec jak widac reguly nie ma, ja bym zaryzykowala. Jak juz ktos wspomnial, skoro slubu nie planujesz, antykoncepcje stosowac potrafisz i do jego kraju poki co sie nie wybierasz to probuj ( przepraszam za brak polskich znakow, nie mam polskiej klawiatury ) |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
Bo kobity w Polsce czerpią swoją wiedzę o kulturze Arabów, Turków czy Hindusów ze źródeł takich jak: 1) rozmowy w toku, gdzie przychodzi blondyna w białych kozaczkach pod rękę z Arabem- Pudzianem, gdzie obydwoje nie grzeszą wysokim IQ, 2) książka "tylko razem z córką" w którym jest mowa o kobiecie która żyła bodajże 10 lat z podobno bardzo kulturalnym i wykształconym mężem- Arabem, w której starano się kobietom przekazać morał "możesz całe życie spędzić życie z mężem Arabem a i tak nigdy nie poznasz do końca jego prawdziwej dzikiej arabskiej natury". Szkoda że nikt nie zwrócił uwagi na fakt, że kobieta nie poznała w ogóle rodziny swojego męża (gdyby poznała przed ślubem uciekłaby z krzykiem). Wszyscy byli bardzo wierzący, żyli w niesamowitym syfie, jego siostra kąpała się raz w miesiącu, karaluchy skakały po talerzach i Bóg wie co jeszcze, a mąż nagle zamienił się w tyrana i fanatyka. Trzecie źródłem jest znajoma znajomej lub stara ciotka która udała się na tygodniowe wakacje i wróciła z pierścionkiem zaręczynowym, bo poznała 40 lat młodszego araba opiętego białym podkoszulkiem który rozdawał ulotki na plaży i nawet nie miał co włożyć do gara. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#15 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
__________________
Cytat:
|
||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
![]()
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę ![]() *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#17 | |
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Ba, niektórzy Polacy przecież też wyznają islam.
__________________
Cytat:
|
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 380
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
No właśnie mnie to też zastanawia
![]() Pewnie autorka pomyliła muzułmanizm z hinduizmem.
__________________
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#19 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
A może być i tak, że parcie to ma ona, bo on ma takich romantycznych uniesień na pęczki i na pęczki miłości na odległość, z którymi pisze. To nie miłość, bo o miłości nie można mówić po tygodniu. Zauroczenie i tyle. I nie ma na razie sensu najmniejszego mówić o wielkich uczuciach i rozpatrywać kwestię religii i wychowywania dzieci - bo na razie to Ty masz naście lat, tygodniowa znajomość - więc de facto facet zupełnie obcy, odległość i jakieś mgliste plany. Motyle w brzuchu są fajne. Ale trzeba pamiętać i o zdrowym rozsądku. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 367
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Kurde. Wszystko byłoby ok ja np znam Turka, który wyznaje islam i jest normalnym gościem, mieszka w Hiszpanii od kilkunastu lat. Ale on np w życiu po SIEDMIU DNIACH nie mówiłby nikomu takich rzeczy. Mnie to śmierdzi jakby już teraz musiał cię mieć, żebyś tylko nie uciekła
![]() jasne, teraz mówi "same by wybrały" a co ma ci powiedzieć |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#21 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 6 282
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
![]() Owszem, w islamie (btw, istnieje w ogóle słowo muzułmanizm? W internecie nie znalazłam odpowiedzi, a zgłupiałam trochę czytając kilka razy to słowo w tym wątku) istnieją różne odłamy. Mam znajomego, którego rodzice należą do jakiegoś niewielkiego, wręcz sekciarskiego odłamu, także w tej religii nie ma jakiejś jedności, tak jak nie ma jej w chrześcijaństwie. Jak ktoś wspomniał, zdarzają się udane związki ludzi z tak odmiennych kultur. Ale ja wystarczająco dużo najpierw słyszałam superlatywów o wyżej wspomnianym Hindusie, jaki to on europejski, wspierający, czuły i w ogóle. A później był problem, na szczęście pokazał swoją prawdziwą twarz nie po ślubie, a chwilę przed. Jasne, wśród Polaków, Czechów, Australijczyków i Finów też zdarzają się psychopaci, pewnie równie często, co wśród Hindusów. Chodzi o różnice kulturowe, pozycję społeczną kobiety przede wszystkim. Jasne, że facet może się wywodzić z super postępowej rodziny, gdzie jego matka nie nosi burki, siostra uprawia seks przedmałżeński i nikt jej małżeństwa nie ustawia. Dlatego zamiast się rzucisz w wielką miłość, małżeństwa i inne historie, to go najpierw wybadaj, gruntownie. I zawsze jednak musisz być czujna, ta dziewczyna o której pisałam była w związku z Hindusem przez ponad trzy lata, pomieszkiwała z nim, a i tak nie miała pojęcia, co to za ziółko. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 19 328
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
ciekawe, ilu jeszcze emigrantkom deklaruje wielką miłość po tygodniu...
![]() Hindus to generalnie mieszkaniec Indii, ale nikt nie powiedział, że Hindus nie może być muzułmaninem ![]()
__________________
sun goes down |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#23 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 242
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
W sumie to hindus może wierzyć w islam , sorry
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. Edytowane przez paular409 Czas edycji: 2013-10-12 o 22:58 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#24 | ||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 108
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
---------- Dopisano o 00:00 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:57 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:02 ---------- Poprzedni post napisano o 00:00 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 00:03 ---------- Poprzedni post napisano o 00:02 ---------- Cytat:
![]()
__________________
Nie przepłyniesz oceanu, dopóki nie odważysz się stracić z oczu widoku brzegu. |
||||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#25 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Czyli tak... Ty masz naście lat, on ma 24, jest po studiach i wchodzi w dorosłość i samodzielność.
Spędziłaś z nim tydzień, więc gościa niezbyt znasz. Wasz kontakt trwa raptem 1.5 miesiąca i ogranicza się do pisania wiadomości i paru rozmów na skypie. Gadasz z nim o ślubie, dzieciach, religii... On niby planuje wizę, przyjazdy, chce związku. Zakochałaś się zupełnie po nastoletniemu, bardzo możliwe, że się na tym przejedziesz. Nie widzisz na serio nic dziwnego w tym, że facet zachowuje się tak, jak się zachowuje? Po 7 dniach? On taki zdesperowany jest, czy może niedojrzały, czy może ma na celu jak najszybsze rozkochanie Cię w sobie? |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Mi ta znajomość mocno ,,śmierdzi".
Nie chodzi o to, że religią tego faceta jest islam (chociaż nie można tego nazwać plusem). Problem leży w tym, że ta znajomość to w większości ,,jedzenie sobie z dziubków". Nie wiem jak innym, ale gdyby mi facet wyznał miłość po tygodniu, włączyłaby się czerwona lampka. Jak na razie to on mówi autorce wszystko to co chciałaby usłyszeć. Tak działa zauroczenie i trzeba to traktować z przymrużeniem oka. Prawdziwe cechy wychodzą wtedy, gdy opadną emocje (niekoniecznie złe cechy, ale też niekoniecznie dobre). Także jak na razie wiadomo o tym chłopaku bardzo mało. Znajomość przez internet daje niepewny obraz, bo można pisać jedno, a robić drugie ![]() Edytowane przez BadLife Czas edycji: 2013-10-12 o 23:42 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#27 | |||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 668
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
Cytat:
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2013-10-12 o 23:55 |
|||
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#28 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 11 924
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
Autorko, mieszkam w UK juz chwile - mi tez Hindusi i inni kolorowi bajdurzyli w taki podobny sposob jak i Tobie - a to na przystanku jak stalam zaczepiali, a to w pociagu sie dosiadali, a to w sklepie zagadywali. Mieli jednak pecha - totalnie nie sa w moim typie - zarowno wyglad jak i ich sposoby podrywu ![]() Edytowane przez eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64 Czas edycji: 2013-10-13 o 00:11 |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 684
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;43243199]
Autorko, mieszkam w UK juz chwile - mi tez Hindusi i inni kolorowi bajdurzyli w taki podobny sposob jak i Tobie - a to na przystanku jak stalam zaczepiali, a to w pociagu sie dosiadali, a to w sklepie zagadywali. Mieli jednak pecha - totalnie nie sa w moim typie - zarowno wyglad jak i ich sposoby podrywu ![]() Mi też wydaje się to dziwnie znajome ![]() Niby serce nie sługa, ale jakoś tak mi przykrawo na myśl, że europejczyków garstka (w porównaniu do innych), a nasze kobity jeszcze lecą na ,,egzotycznych". (O europejczykach poślubiających arabki raczej mniej słychać. Pewnie ze względu na wychowanie i mentalność tamtejszych kobiet, które wręcz muszą się trzymać swojego). Oczywiście nie mam zamiaru nikomu niczego narzucać, bo miłość to miłość. Każdy ma prawo żyć po swojemu i z kim chce. Ważne, żeby być szczęśliwym. Aczkolwiek osobiście odczuwam lekki smutek w tym temacie. Kurcze, trochę offtopnęłam. Edytowane przez BadLife Czas edycji: 2013-10-13 o 01:03 |
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
#30 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: Chyba się zakochałam... w Hindusie.
Cytat:
![]() nieważne czy to byłby polak, hindus czy kosmita - uciekałabym ażby się za mną kurzyło. ściemą wali na kilometr - jego zachowanie idealnie pasuje do schematu takich wakacyjnych podrywów. |
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:28.