Coś dla dorosłych.

[Sikorka0204]

Potrzebuje pomocy więc od razu pomyślałam, że tutaj będę mogła liczyć na waszą pomoc
Dostałam w pracy zadanie aby zorganizować jakieś gry/wyzwania podczas firmowego wyjazdu integracyjnego. Będzie w nim uczestniczyło 10 osób w różnym przedziale wiekowym (od 20 do 65 lat więc rozpiętość dość duża).
Może znacie jakieś ciekawe gry, które sprawdziłyby się na takim wyjeździe?
Jest to moje pierwsze poważne zadanie (jestem na stażu), dlatego chce by wyszło jak najlepiej
Dodam, że są to raczej osoby, które już się znają (zaledwie 2 osoby są nowe). Najlepiej gdyby zabawy nie były zbyt sztywne bo ogólnie wszyscy bez względu na wiek mają spore poczucie humoru.
Do głowy przychodzą mi póki co tylko rzutki grupowe i kalambury.
Pomożecie?

[Narrhien]

Zmień tytuł, bo ja się bałam wchodzić, myśląc, że to jakiś porno spam.

[grubella]

Moja znajoma była niedawno na takim wyjeździe.
Większość czasu spędzili w lesie i na wspólnym biesiadowaniu ale było też
współzawodnictwo 2 zespołów w kręceniu hula hop, utrzymywaniu piórka w powietrzu dmuchaniem, podbijaniu jak najdłużej balona , wyścigi w workach, wyścigi z jajkiem na łyżce.
Z umysłowych to zgadywanie przysłów z pantomimy,
zgadywanie wymyślonego przedmiotu w jak najmniejszej ilości pytań,
wielka krzyżówka.
Osoba odpowiedzialna za to miała przygotowane akcesoria jak stoper i inne potrzebne do tej rywalizacji.

[Narrhien]

Jeśli towarzystwo fajne, to ja bym jeszcze dała drużynowe podchody to zawsze jest fajna zabawa no i uczy współpracy integruje bardzo.

Mafia też jest fajna, ale nie wiem, na ile realna w takim gronie.

[Kalini]

Mafia jest fajna i raczej większość zrozumie zasady, myślę, że w takim gronie dadzą radę.
Zabawa w karteczki na czole, ta widziana np. w "Bękartach wojny". Każdy z uczestników wymyśla znaną postać i przykleja ją na czoło osoby po lewej czy prawej stronie- nieważne. Najlepiej gdyby wiedział, że osoba, na której czole będzie karteczka na 100% znała tę osobę, np. dla 65-letniej lepiej nie pisać lady Gagi, a lepiej Piłsudskiego (wiem, że trochę stereotypowo ) Potem każda z osób zadaje pytania, na które można odpowiedzieć tylko "tak" albo "nie". Liczba pytań myślę, że najlepiej po 3 z rzędu, a potem pyta następna osoba. Przegrywa ta, która jako ostatnia zostanie z kartką na czole.

Zabawa w pozytywy. To gra dodająca siły, a właściwie nawet nie gra. najlepiej pod koniec spotkania integracyjnego, przed każdym z uczestników postawić kopertę z jego imieniem i nazwiskiem. Każdy z uczestników dostaje, tyle kartek ilu jest pozostałych uczestników. Ma napisać to za co ceni daną osobę, jej pozytywne cechy itd. Ogólnie miód i czułości i wsadzić do koperty tej osoby. I potem gdy koperty zostaną wypełnione, ta osoba ją dostaje i będzie mogła ją otworzyć w dowolnym czasie np. w chwili zwątpienia. Gra wyzwala mnóstwo pozytywnych emocji, a jest ich jeszcze więcej jak się potem taką kopertę otworzy.

Gra integracyjna z włóczką i pytaniami. To bardziej taka gra na zapoznanie. Siadacie w kole, jedna osoba do drugiej rzuca włóczkę i zadaje jej pytanie, ona odpowiada i rzuca do drugiej i tak, aż każdy dostanie pytanie. Jak już ułoży się sieć, trzeba ją odplątać od drugiej strony.

I tak na koniec, chyba moja ulubiona zabawa alkoholowa "nigdy nie". Gra polega na tym: Osoba x mówi np. nigdy nie jadłam homara. I wtedy osoby, które nie jady piją. W zabawie chodzi o to, aby osoba, która mówi "nigdy nie" właśnie robiła to o czym mówi, dzięki temu uniknie picia. I z każdym kieliszkiem motywacja, aby go uniknąć jest coraz większa, więc ludzie przyznają się do bardzo dziwnych rzeczy Ale rozumiem, że ta zabawa może nie wypaść na takim wyjeździe, a raczej Ty jej nie możesz zorganizować, ale dodam tylko, że najlepiej sprawdza się czysta wódka w jak najmniejszych kieliszkach (dzięki nim można dłużej grać).

[Priesta]

u nas na takich spotkaniach najlepiej sprawdza się tradycyjny monopol