"Zniszczyłaś nasz związek" - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-19, 11:41   #1
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18

"Zniszczyłaś nasz związek"


Słowa w tytule są tym co wczoraj usłyszałam od swojego partnera. Partnera z którym spędzamy razem już ponad 2 lata, mieszkamy razem, planujemy przyszłość, który chciał mieć ze mną z dziecko i dopytywał kiedy chciałabym zostać żoną. On ma 28 lat, ja 24. Cokolwiek się nie działo, co wieczór słyszałam, że mnie kocha i jestem jego największym szczęściem. W ostatnią środę tak jak zawsze, zasypialiśmy przytuleni, rano zrobiłam mu kanapki do pracy, a cały sen prysnął w czwartek po południu. Ale do sedna.

Mój partner zawsze miał obsesje na tle swojego komputera. Odkąd się znamy nigdy nie zostawił czegokolwiek przy mnie włączonego. Zawsze dawało mi to do myślenia , dlatego gdy na początku naszej znajomości ukradli jego komputer, a on zostawił zalogowanego fb na moim komputerze spojrzałam, i zobaczyłam że ostatnia rozmowa to rozmowa z jego byłą, w której napisał, że czasami za nią tęskni. Oczywiście powiedziałam mu o tym, wytłumaczył mi to w taki sposób, że dzielili razem życie kilka lat i to naturalne, i nie chodziło mu o tęsknotę fizyczną, tylko taką po prostu. Ok, zapomniałam o tym. Po jakimś czasie, miesiąc może dwa na moim pulpicie pojawił się folder z pornografią - zapomniał go usunąć. Ok, machnęłam ręką, facet to facet ale automatycznie moja myśl na temat tego dlaczego on się tak kryje w tym swoim komputerze zaczęła mieć tylko negatywny wymiar. Później była sielanka do momentu gdy pojawiał się problem gry - zaczął grać i też nie byłby by to problem gdyby przy tym nie zapominał o mnie. Doszło do tego, że zniknął na 2 dni i znalazłam go w domu rodzinnym zamknięto w pokoju z komputerem i paczkami po chipsach. Chciałam go zostawić, ogarnął się i było dobrze. Ale w domu pojawił się komputer stacjonarny (plus laptop jego) i od około 2 miesięcy mój partner grał cały czas gdy mnie nie było w domu oraz gdy ja jestem w domu (a czasu wolnego praktycznie nie mam bo pracuje na cały etat i studiuje dziennie) W międzyczasie pojawiły się różne kłótnie, jak w każdym związku ale żadne z nas nie zwątpiło w to czy nie jesteśmy sobie przeznaczeni. Poza tym lubię się kłócić, bo wiem, ze mi zależy więc czasami prowokowałam, robiłam sceny i on o tym wie. Ale wróćmy do feralnego czwartku.

Gdy sprzątałam i zbierałam kubki w pokoju ruszyłam myszką i okazało się, że jego komputer jest włączony. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio mojego lubego nie ma w świecie rzeczywistym bo ciągle gra, albo robił coś co zawsze wyłączał do stanu hasło na pulpicie gdy wchodziłam do pokoju oraz to, że od miesiąca gdyż ciągle gra nie inicjuje zbliżeń i jakoś nie widzi mnie jako kobietę weszłam na jego historie. Znalazłam tam godziny spędzone na porno stronkach i gre. Nic więcej. Darowałam sobie fb i inne. Wpadłam w panikę, uzmysłowiłam sobie, że gdy ja spędzam wieczory w pracy on prawdopodobnie spędza godziny na pornografii z grami łącznie. Aaa.. a na pulpicie miał kolekcjonerski folder w którym były tysiące zdjęć gołych lasek. I to też nie byłby problem gdyby nasz związek na tym nie tracił, gdyż ja czułam się ostatni okres samotna i odsunięta, nie chciał niczego robić razem ze mną. Napisałam mu smsa, że zostawił włączony komputer, że weszłam na jego historię i nie sądziłam, że jego życie jest tak prymitywne, że kręci się dookoła gołych bab i gry. Odpisał, mi, że problemu już nie mam bo z nami koniec. I, że po raz kolejny nie uszanowałam jego prywatności i on nie chce żyć z taką osobą. Ok, wrócił po pracy, bez słowa wziął jakiś sweter i koszulkę i wyszedł. Na 5 dni. Nie było go 5 dni, ale ja uzmysłowiłam sobie, że naruszyłam jego przestrzeń więc jest mu potrzebny czas na ogarnięcie tego. Pierwsze dwa dni ok, 3 zaczęłam się denerwować, 4 tego zadzwoniłam 3 razy i nie odebrał. Więc w środku nocy po pracy poszłam do jego rodzinnego domu i ze łzami w oczach zapytałam dlaczego mnie zostawił na 4 dni. Stał i się gapił, wykrzyczałam to samo. Zero odzewu. Poszłam roztrzęsiona, a on po prostu zamknął za sobą drzwi. Zalało mnie takie rozgoryczenie że zostawił mnie w takim stanie samą w środku nocy w beznadziejnej dzielnicy, że cofnęłam się, zadzwoniłam jeszcze raz i go uderzyłam.

I nie wiem co teraz. Wczoraj przyjechał i przez godzinę się na mnie patrzył, później porozmawialiśmy, padł stek oskarżeń z mojej strony, o to, że zostawił mnie na tyle dni bez słowa i samą w środku nocy, o to, że wszystko wskazuje na to, że ma problem natury wirtualnej, że rezygnuje ze mnie na rzecz tego pudła, że nie czuje jego bliskości i zaczyna mnie traktować przedmiotowo pod względem seksu. Ale stanęło na tym, że to ja jestem jakimś niedorozwojem bo pomimo, że mnie prosił, naruszyłam jego prywatność, ba, podobno kiedyś zawarłam z nim pakt, że jak naruszę jego prywatność to mnie zostawi (totalna bzdura, nie jestem na tyle głupia by się na coś takiego godzić). Przedstawiłam mu swoje wymagania (rezygnacja chociaż częściowa z gier, więcej czasu dla związku, zadbanie o sfery seksualne) i powiedziałam wprost, że nie będę szanować jego prywatności jeżeli będzie dawał mi wyraźne znaki, że kryje przede mną coś złego, a zwłaszcza gdy będzie to miało wpływ na nasz świetny dotychczas związek. On na to, ze potrzebuje tygodnia czasu na poukładanie sobie tego wszystkiego i refleksje, czy potrafi być z kimś takim jak ja, czyli niedorozwojem, który nie szanuje jego porno stronek. I tutaj argument: "Bo może być tak, że odejdę i będę tego żałował do końca życia" i tak, że "Zostanę ,a później będę żałował tego do końca życia bo będę szperać w jego sprawach".

Drogie Panie, czy tylko mi się wydaje, czy faktycznie w tym wszystkim on obrócił problem i pomija to, że ja musiałam się zmierzyć ze znacznie twardszym orzechem niż fakt, że weszłam na jego historie? Proszę o jakieś obiektywne opinie, bo nie wiem czy nie robię z siebie idiotki i popychadła w tej całej sytuacji.

PS. Mój komputer i smartphone są do jego pełnej dyspozycji, korzysta jak ze swojego i nie robię z tego problemu, nie zakładam nawet, że mi szpera w czymkolwiek.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 11:50   #2
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
Słowa w tytule są tym co wczoraj usłyszałam od swojego partnera. Partnera z którym spędzamy razem już ponad 2 lata, mieszkamy razem, planujemy przyszłość, który chciał mieć ze mną z dziecko i dopytywał kiedy chciałabym zostać żoną. On ma 28 lat, ja 24. Cokolwiek się nie działo, co wieczór słyszałam, że mnie kocha i jestem jego największym szczęściem. W ostatnią środę tak jak zawsze, zasypialiśmy przytuleni, rano zrobiłam mu kanapki do pracy, a cały sen prysnął w czwartek po południu. Ale do sedna.

Mój partner zawsze miał obsesje na tle swojego komputera. Odkąd się znamy nigdy nie zostawił czegokolwiek przy mnie włączonego. Zawsze dawało mi to do myślenia , dlatego gdy na początku naszej znajomości ukradli jego komputer, a on zostawił zalogowanego fb na moim komputerze spojrzałam, i zobaczyłam że ostatnia rozmowa to rozmowa z jego byłą, w której napisał, że czasami za nią tęskni. Oczywiście powiedziałam mu o tym, wytłumaczył mi to w taki sposób, że dzielili razem życie kilka lat i to naturalne, i nie chodziło mu o tęsknotę fizyczną, tylko taką po prostu. Ok, zapomniałam o tym. Po jakimś czasie, miesiąc może dwa na moim pulpicie pojawił się folder z pornografią - zapomniał go usunąć. Ok, machnęłam ręką, facet to facet ale automatycznie moja myśl na temat tego dlaczego on się tak kryje w tym swoim komputerze zaczęła mieć tylko negatywny wymiar. Później była sielanka do momentu gdy pojawiał się problem gry - zaczął grać i też nie byłby by to problem gdyby przy tym nie zapominał o mnie. Doszło do tego, że zniknął na 2 dni i znalazłam go w domu rodzinnym zamknięto w pokoju z komputerem i paczkami po chipsach. Chciałam go zostawić, ogarnął się i było dobrze. Ale w domu pojawił się komputer stacjonarny (plus laptop jego) i od około 2 miesięcy mój partner grał cały czas gdy mnie nie było w domu oraz gdy ja jestem w domu (a czasu wolnego praktycznie nie mam bo pracuje na cały etat i studiuje dziennie) W międzyczasie pojawiły się różne kłótnie, jak w każdym związku ale żadne z nas nie zwątpiło w to czy nie jesteśmy sobie przeznaczeni. Poza tym lubię się kłócić, bo wiem, ze mi zależy więc czasami prowokowałam, robiłam sceny i on o tym wie. Ale wróćmy do feralnego czwartku.

Gdy sprzątałam i zbierałam kubki w pokoju ruszyłam myszką i okazało się, że jego komputer jest włączony. Biorąc pod uwagę fakt, że ostatnio mojego lubego nie ma w świecie rzeczywistym bo ciągle gra, albo robił coś co zawsze wyłączał do stanu hasło na pulpicie gdy wchodziłam do pokoju oraz to, że od miesiąca gdyż ciągle gra nie inicjuje zbliżeń i jakoś nie widzi mnie jako kobietę weszłam na jego historie. Znalazłam tam godziny spędzone na porno stronkach i gre. Nic więcej. Darowałam sobie fb i inne. Wpadłam w panikę, uzmysłowiłam sobie, że gdy ja spędzam wieczory w pracy on prawdopodobnie spędza godziny na pornografii z grami łącznie. Aaa.. a na pulpicie miał kolekcjonerski folder w którym były tysiące zdjęć gołych lasek. I to też nie byłby problem gdyby nasz związek na tym nie tracił, gdyż ja czułam się ostatni okres samotna i odsunięta, nie chciał niczego robić razem ze mną. Napisałam mu smsa, że zostawił włączony komputer, że weszłam na jego historię i nie sądziłam, że jego życie jest tak prymitywne, że kręci się dookoła gołych bab i gry. Odpisał, mi, że problemu już nie mam bo z nami koniec. I, że po raz kolejny nie uszanowałam jego prywatności i on nie chce żyć z taką osobą. Ok, wrócił po pracy, bez słowa wziął jakiś sweter i koszulkę i wyszedł. Na 5 dni. Nie było go 5 dni, ale ja uzmysłowiłam sobie, że naruszyłam jego przestrzeń więc jest mu potrzebny czas na ogarnięcie tego. Pierwsze dwa dni ok, 3 zaczęłam się denerwować, 4 tego zadzwoniłam 3 razy i nie odebrał. Więc w środku nocy po pracy poszłam do jego rodzinnego domu i ze łzami w oczach zapytałam dlaczego mnie zostawił na 4 dni. Stał i się gapił, wykrzyczałam to samo. Zero odzewu. Poszłam roztrzęsiona, a on po prostu zamknął za sobą drzwi. Zalało mnie takie rozgoryczenie że zostawił mnie w takim stanie samą w środku nocy w beznadziejnej dzielnicy, że cofnęłam się, zadzwoniłam jeszcze raz i go uderzyłam.

I nie wiem co teraz. Wczoraj przyjechał i przez godzinę się na mnie patrzył, później porozmawialiśmy, padł stek oskarżeń z mojej strony, o to, że zostawił mnie na tyle dni bez słowa i samą w środku nocy, o to, że wszystko wskazuje na to, że ma problem natury wirtualnej, że rezygnuje ze mnie na rzecz tego pudła, że nie czuje jego bliskości i zaczyna mnie traktować przedmiotowo pod względem seksu. Ale stanęło na tym, że to ja jestem jakimś niedorozwojem bo pomimo, że mnie prosił, naruszyłam jego prywatność, ba, podobno kiedyś zawarłam z nim pakt, że jak naruszę jego prywatność to mnie zostawi (totalna bzdura, nie jestem na tyle głupia by się na coś takiego godzić). Przedstawiłam mu swoje wymagania (rezygnacja chociaż częściowa z gier, więcej czasu dla związku, zadbanie o sfery seksualne) i powiedziałam wprost, że nie będę szanować jego prywatności jeżeli będzie dawał mi wyraźne znaki, że kryje przede mną coś złego, a zwłaszcza gdy będzie to miało wpływ na nasz świetny dotychczas związek. On na to, ze potrzebuje tygodnia czasu na poukładanie sobie tego wszystkiego i refleksje, czy potrafi być z kimś takim jak ja, czyli niedorozwojem, który nie szanuje jego porno stronek. I tutaj argument: "Bo może być tak, że odejdę i będę tego żałował do końca życia" i tak, że "Zostanę ,a później będę żałował tego do końca życia bo będę szperać w jego sprawach".

Drogie Panie, czy tylko mi się wydaje, czy faktycznie w tym wszystkim on obrócił problem i pomija to, że ja musiałam się zmierzyć ze znacznie twardszym orzechem niż fakt, że weszłam na jego historie? Proszę o jakieś obiektywne opinie, bo nie wiem czy nie robię z siebie idiotki i popychadła w tej całej sytuacji.

PS. Mój komputer i smartphone są do jego pełnej dyspozycji, korzysta jak ze swojego i nie robię z tego problemu, nie zakładam nawet, że mi szpera w czymkolwiek.
Jak na moje to facet ma coś do ukrycia. Szanować wzajemnie swoją prywatność, nie wcinać się w pewnie sprawy, a zachowywać jakby się miało obsesję i toczyło z partnerem wojnę o niepodległość, to dwie różne sprawy. Facet zachowuje się tak, jakbyś była kimś obcym, komu nie można ufać. Nie dziwię Ci się, że w końcu nie wytrzymałaś i spojrzałaś, bo jak ktoś się zachowuje podejrzanie, to lepiej sprawdzić, niż żałować, że się żyło w nieświadomości.

Tu nie chodzi o jakieś "mój telefon jest do Twojej dyspozycji", bo każdy ma inne granice - ja mojemu TŻ w niczym nie grzebię. Ale również jeżeli wezmę do ręki jego komórkę (na zasadzie: ktoś dzwoni, proszę), albo jego laptopa żeby np. wejść sobie na Wizaż, to mój facet nie dostaje jakiejś szajby i nie walczy ze mną.

Ja bym na takiego gościa, jak opisałaś, nawet tygodnia nie czekała, bo jego zachowanie jest po prostu mega dziwne, dla mnie nie do przyjęcia, bo bez przesady, żeby ktoś mnie po 2 latach związku i mieszkania razem traktował jak wroga, czy szpiega.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 11:51   #3
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Ależ Doris, facet ma ewidentny problem z porno/grami i jego zachowanie ("jesteś moim wrogiem") to właśnie jeden z symptomów.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 11:59   #4
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Ależ Doris, facet ma ewidentny problem z porno/grami i jego zachowanie ("jesteś moim wrogiem") to właśnie jeden z symptomów.
Właśnie też mi się tak wydaje, wyciągnęłam do niego rękę podczas rozmowy o powiedziałam, że możemy nad tym popracować, oczyścić pewne sfery, na co on, że robi to od zawsze i to jest jego prywatna sprawa, a ja nie będę mu wmawiać jakiegoś upośledzenia psychicznego.

---------- Dopisano o 11:59 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość

Ja bym na takiego gościa, jak opisałaś, nawet tygodnia nie czekała, bo jego zachowanie jest po prostu mega dziwne, dla mnie nie do przyjęcia, bo bez przesady, żeby ktoś mnie po 2 latach związku i mieszkania razem traktował jak wroga, czy szpiega.
Wiesz, nie mamy po 15 lat, a wiedliśmy na prawdę świetne życie razem. Byłam w wielu związkach i wiem, że ten teraz to ten właściwy, że chcę by to był ojciec moich dzieci, dlatego dość absurdalne wydaje mi się wymeldowanie z tego wszystkiego przez taki absurd jak komputer, który zabiera mi mojego faceta, bo to nie jest żadna prawdziwa wartość to co ona tam znajduje, a wiem, że jest inteligentny, w końcu skończył dwa fakultety, jest facetem z błyskiem w oku, a nie zostawię go dlatego, że odciął się uzależnił.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:00   #5
Psychosis Deviant
Raczkowanie
 
Avatar Psychosis Deviant
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 160
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Fajna parka. Ona-niedorozwój; on-upośledzony psychicznie No zyc razem, nie umierać...
Psychosis Deviant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:01   #6
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Ależ Doris, facet ma ewidentny problem z porno/grami i jego zachowanie ("jesteś moim wrogiem") to właśnie jeden z symptomów.
No i teraz pytanie, czy pani się chce bawić w bycie terapeutką pana i wyciągać go ze szponów (o ile jest) nałogu?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:02   #7
tyene
Zakorzenienie
 
Avatar tyene
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Naprawdę podoba Ci się wizja faceta, jako ojca swoich dzieci, który kupuje seks (tyle, że przez internet) i ergo przedmiotowo traktuje kobiety? Co z tego, że ktoś skończył dwa fakultety, jak nie jest w stanie ogarnąć tak prostych rzeczy?

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
No i teraz pytanie, czy pani się chce bawić w bycie terapeutką pana i wyciągać go ze szponów (o ile jest) nałogu?
Ja odradzam.

Ale według mnie w ogóle jakikolwiek przejaw objawów sympatii wobec porno skreśla człowieka jako potencjalnego partnera.
__________________
27.08.2016
tyene jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:03   #8
Ercola
Zadomowienie
 
Avatar Ercola
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 1 008
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Niestety wydaję mi się, że te porno zdjęcia i gry to tylko mały ułamek tego co Twój TŻ ukrywa. Wiadomo , że grzebanie swojemu partnerowi/ partnerce w komputerze nie jest w porządku, ale ten Pan już ma jakąś obsesję na punkcie swojego komputera i tych wszystkich haseł i zabezpieczeń. Motyw z "ucieczką" na kilka dni, żeby w spokoju pograć to już w ogóle kosmos
__________________
Nie wiem jak Ty, ale ja żyję RAPEM.


Ercola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:04   #9
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
(...)
Wiesz, nie mamy po 15 lat, a wiedliśmy na prawdę świetne życie razem. Byłam w wielu związkach i wiem, że ten teraz to ten właściwy, że chcę by to był ojciec moich dzieci, dlatego dość absurdalne wydaje mi się wymeldowanie z tego wszystkiego przez taki absurd jak komputer, który zabiera mi mojego faceta, bo to nie jest żadna prawdziwa wartość to co ona tam znajduje, a wiem, że jest inteligentny, w końcu skończył dwa fakultety, jest facetem z błyskiem w oku, a nie zostawię go dlatego, że odciął się uzależnił.
A jeżeli się nie będzie chciał od-uzależnić? To co wtedy? Poza tym przypuszczasz, że to jest problemem, sednem sprawy, ale przecież wcale tak być nie musi - 50/50. Może są jeszcze inne sprawki i stąd nerwowa reakcja. Przede wszystkim zastanów się nad jednym: facet nie chce pogadać o problemie, a robi Ci karę w postaci "separacji" i to on się zastanawia, czy chce z Tobą być. I troszkę nie wierzę, że jest tak fajnie, skoro nie jest fajnie, facet całymi dniami siedzi na kompie, a Ty nie masz prawa wstępu (bo pewnie nie masz, żebyś nie widziała, co ma na ekranie). Błysk w oku Ci nie wynagrodzi wszystkiego. Jego fakultety również nie. Komputer nie jest żywą istotą, nie zabiera Ci faceta. To facet dokonuje wyboru co robi.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2013-11-19 o 12:07
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:06   #10
Mojwa
zuy mod
 
Avatar Mojwa
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 23 212
GG do Mojwa
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Facet kompletnie nie potrafi przyznac, ze cos jest nie tak. Odwrocil kota ogonem, wymyslajac bzdurne powody rozstania.
Oczywiscie, ze powinno sie szanowac swoja prywatnosc, ale bez przesady. Korzystamy z TZtem z jednego laptopa i zdarza mi sie wejsc w historie, zeby cos znalezc i TZ nie wpada w zadna paranoje, ja podobnie.
Nie daj sobie wmowic, ze to z Toba jest cos nie tak. Facet jest uzalezniony od wirtualnego swiata do tego stopnia, ze Cie ignoruje i nad tym powinien pracowac. tyle ze nie chce

Wysłane z mojego XT615
__________________


L'amore scalda il cuore.




Do. Or do not. There is no try.

23.05.2011
22.05.2017
02.12.2017
Mojwa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:06   #11
Psychosis Deviant
Raczkowanie
 
Avatar Psychosis Deviant
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 160
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Oni sie po prostu nie szanują... i tu jest główny problem.
Psychosis Deviant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:08   #12
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez tyene Pokaż wiadomość
Naprawdę podoba Ci się wizja faceta, jako ojca swoich dzieci, który kupuje seks (tyle, że przez internet) i ergo przedmiotowo traktuje kobiety? Co z tego, że ktoś skończył dwa fakultety, jak nie jest w stanie ogarnąć tak prostych rzeczy?

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:01 ----------



Ja odradzam.

Ale według mnie w ogóle jakikolwiek przejaw objawów sympatii wobec porno skreśla człowieka jako potencjalnego partnera.
Nie będę się oszukiwać, że stanie się nagle czysty jak zła, bo każdy facet to robi i tak jest. Wiem, że przyczyna częściowo leży we mnie, nie ma mnie w weekendy i wieczorami bo pracuje, a on siedzi i czeka. Oczywiście nie zamierzam się teraz obwiniać, ale prawda jest taka, że problem jego odsunięcia pojawiał się teraz a nie na początku czy w połowie naszego związku. To nie jest tak, że ja się na coś godziłam a teraz przestaje. To jest tak, że przez 2 lata byłam jego numerem jeden, kochaliśmy się codziennie, robiliśmy wspólny remont, chodziliśmy razem na siłownie, dodatkowe zajęcia, robiliśmy figurki z masy solnej czy graliśmy w szachy. A on teraz zniknął w tym pudle. To tak jakby nie on teraz.

---------- Dopisano o 12:08 ---------- Poprzedni post napisano o 12:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A jeżeli się nie będzie chciał od-uzależnić? To co wtedy? Poza tym przypuszczasz, że to jest problemem, sednem sprawy, ale przecież wcale tak być nie musi - 50/50. Może są jeszcze inne sprawki i stąd nerwowa reakcja. Przede wszystkim zastanów się nad jednym: facet nie chce pogadać o problemie, a robi Ci karę w postaci "separacji" i to on się zastanawia, czy chce z Tobą być. I troszkę nie wierzę, że jest tak fajnie, skoro nie jest fajnie, facet całymi dniami siedzi na kompie, a Ty nie masz prawa wstępu (bo pewnie nie masz, żebyś nie widziała, co ma na ekranie). Błysk w oku Ci nie wynagrodzi wszystkiego. Jego fakultety również nie. Komputer nie jest żywą istotą, nie zabiera Ci faceta. To facet dokonuje wyboru co robi.
Jeżeli nie będzie chciał, to jest jedno wyjście - rozstajemy się. Bo ja ten tydzień też poświęcam na przemyślenia, dlatego napisałam tutaj żeby zasięgnąć obiektywnej porady.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:12   #13
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
(...)
Jeżeli nie będzie chciał, to jest jedno wyjście - rozstajemy się. Bo ja ten tydzień też poświęcam na przemyślenia, dlatego napisałam tutaj żeby zasięgnąć obiektywnej porady.
A gdzie on spędza ten tydzień? Gdzie spędził 5 dni? Problem ze światem wirtualnym swoją drogą, ale to nienormalne tak załatwiać problemy w związku. I nawet ewentualnie uzależnienie jakoś tak do końca go nie tłumaczy. Wcześniej również Cię karał wychodzeniem / cichymi dniami?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:16   #14
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
A gdzie on spędza ten tydzień? Gdzie spędził 5 dni? Problem ze światem wirtualnym swoją drogą, ale to nienormalne tak załatwiać problemy w związku. I nawet ewentualnie uzależnienie jakoś tak do końca go nie tłumaczy. Wcześniej również Cię karał wychodzeniem / cichymi dniami?
W domu rodzinnym, w naszym mieszkaniu wszystko zostało jakby nigdy nic. Nie karał mnie wcześniej czymś takim, poza tym jednym razem rok temu gdy zniknął na 2 dni grając non stop. Wiesz, ja rozumiem, że ludzie muszą od siebie odpocząć czasami, że on jest introwertykiem a ja ekstrawertyczką, ale to była gruba przesada, dlatego skończyło się tym policzkiem po 4 dniach.

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Cytat:
Napisane przez Psychosis Deviant Pokaż wiadomość
Oni sie po prostu nie szanują... i tu jest główny problem.
Ale co masz na myśli?
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:18   #15
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 611
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
(...)
poza tym jednym razem rok temu gdy zniknął na 2 dni grając non stop.
(...)
Właśnie, tylko wtedy w jakim sensie facet "zniknął" na dwa dni? Chodzi Ci o to, że był fizycznie, ale nieobecny duchem, bo tak się wciągnął w grę, czy naprawdę wtedy zniknął - po prostu se poszedł i go nie było? Bo to by oznaczało, że 1. pan od dawna ma problem, 2. nie pierwszy raz znika olewając co Ty czujesz i sądzisz.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:20   #16
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

LaVitaBella (BTW- przepiękny nick ) mam do Ciebie podstawowe pytanie.
Co dziewczyno z Tobą jest nie tak?

Co jest nie tak z osobą, która daje sobie wkręcić, że to jej wina, choć od tak długiego czasu tkwi w związku który nie istnieje?
Facet ma jakieś chore jazdy, pieprzy za przeproszeniem trzy po trzy, jest ewidentnie po pierwsze uzależniony, po drugie coś bardzo nie w porządku z nim jest, skoro aż tak się kryje i histeryzuje, a Ty rozważasz opcje ze to Ty zniszczyłaś związek?
On go zniszczył już dawno.
Idę o zakład, ze masz takie poroże, że cud jak Ty w drzwiach się mieścisz. :/
Może jest to poroże jedynie wirtualne, ale poroże to poroże.
Pakuj jego manele i wywalaj przez okno.

Masz tylko 24 lata, dziękuj bogu ze teraz udało i sie wymiksowac z tego pseudo związku.


I jeszcze na temat zaglądania w czyjś komputer.
Normalny człowiek _NORMALNY_ wiadomo, że ma swoje granice intymności. Ale zasadniczo- ufa osobie z którą się wiąże i nie zachowuje się jak potłuczony na głowie.
Nie ma histerycznych zachowań z hasłowaniem i zawsze wyłączaniem komputera/komórki.
Nawet jak nie lubi żeby mu ktoś tam zaglądał, choć nie ma tam NIC do ukrycia, to po prostu nei ma na tym punkcie manii tylko mówi żeby mu nie zaglądać bo go to irytuje

Ja np. nie mam nawet haseł. Bo po co?
Mój mąż- nawet nie wiem czy ma hasła, ani nie sprawdzałam ani nie widzę żeby się jakoś krył. Jego i mój laptop, komórki, walają się po domu ogólnie dostępne. Jak potrzebuję coś sprawdzić a jego leży bliżej- to sobie otwieram nowe okno i sprawdzam. Przecież się "nie wymydli".

Z drugiej strony, raczej nie podejrzewam go o grzebanie mi w laptopie , ja jemu tez nie grzebię.

Może bym zaczęła szpiegować, jakby zaczął się zachowywać jak nienormalny.

Adekwatnie- jakbym związała się z facetem, który ogólnie ą i ę, ale dostaje histerii za każdym razem jak chce wejść do piwnicy / jego pokoju lub zajrzeć do zamrażalnika, to bym uciekła bo bym stwierdziła że jakiś zbok/psychol/morderca/wariat.

Co innego: nie przekładaj mi rzeczy bo mnie to wkurza, co innego: nie wchodź do piwnicy pod żadnym pozorem NIGDY! Bo cię rzucę, przeklnę, tam straszy, etc.

A Twój wykazuje wszelkie cechy psychola mającego ostro za uszami
A mozę to porno gdzieś głębiej jest jakieś szczególne? Np. pedofilskie ze ma takie korby i az tak się kryje histerycznie?!

Odpłacz swoje, ale nie płąszcz się o jego powrót bo z tej maki i tak chleba nie będzie.
I nie dawaj sobie wmawiać, ze to z Tobą jest coś nie halo. I tak wykazałaś się zbyt idącą tolerancją i ślepotą.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:21   #17
slodka0018
Raczkowanie
 
Avatar slodka0018
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 380
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Co to za związek , zwala wszystkie winy na Ciebie . . . No proszę
__________________
20.03.2010 <3
slodka0018 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:23   #18
Psychosis Deviant
Raczkowanie
 
Avatar Psychosis Deviant
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 160
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

To mam na mysli:
Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
Zero odzewu. Poszłam roztrzęsiona, a on po prostu zamknął za sobą drzwi. Zalało mnie takie rozgoryczenie że zostawił mnie w takim stanie samą w środku nocy w beznadziejnej dzielnicy, że cofnęłam się, zadzwoniłam jeszcze raz i go uderzyłam.

I nie wiem co teraz. Wczoraj przyjechał i przez godzinę się na mnie patrzył, później porozmawialiśmy, padł stek oskarżeń z mojej strony, o to, że zostawił mnie na tyle dni bez słowa i samą w środku nocy, o to, że wszystko wskazuje na to, że ma problem natury wirtualnej, że rezygnuje ze mnie na rzecz tego pudła, że nie czuje jego bliskości i zaczyna mnie traktować przedmiotowo pod względem seksu. Ale stanęło na tym, że to ja jestem jakimś niedorozwojem .
Cytat:
Właśnie też mi się tak wydaje, wyciągnęłam do niego rękę podczas rozmowy o powiedziałam, że możemy nad tym popracować, oczyścić pewne sfery, na co on, że robi to od zawsze i to jest jego prywatna sprawa, a ja nie będę mu wmawiać jakiegoś upośledzenia psychicznego.

Psychosis Deviant jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:27   #19
magd102
Rozeznanie
 
Avatar magd102
 
Zarejestrowany: 2012-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 550
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Tylko,że już nie jesteś numerem jeden numerem jeden aktualnie są gry i jego rączka
słuchaj - ja rozumiem,że facet oglada sobie filmiki porno jak się człowiek nie widzi kilka dni ale nie znam faceta który mając kobiete na codzień ma własny folder z gołymi laskami i się sam masturbuje olewając możliwość seksu z własną kobietą... no chyba,że jego miłość się skończyła i dlatego nie było seksu i z chęcią zerwał jak naruszyłaś jego prywatność

Chcesz ojca dla swoich dzieci który potrafi zniknąc przed kompem na kilka dni? u którego mogą znaleść foldery z porno i laskami? który nie potrafi rozmawiać tylko obraża się jak dziecko?
I co z tego,że graliście w szachy,robiliście jakieś figurki itd skoro tu chodzi o dojrzałe podejście do życia.


P.S. Sama napisalas "możemy nad tym popracować, oczyścić pewne sfery, na co on, że robi to od zawsze i to jest jego prywatna sprawa, a ja nie będę mu wmawiać jakiegoś upośledzenia psychicznego."

Dalej uważasz,że wcześniej był inny? Nie... on teraz dopiero pokazał swoją prawdziwą strone - albo ją akceptujesz albo spadaj uzależnienia na początku nie widać - ludzie świetnie się maskują,dopiero po jakimś czasie wychodzi co się dzieje

Pracujesz całe dnie to skąd masz wiedzieć co on robi w tym czasie? I czemy pan z błyskiem w oku i z dwoma fakultetami siedzi i czeka na Ciebie zamiast samemu pracowac?

__________________

„Przeznaczenie zazwyczaj czeka tuż za rogiem. Jakby było kieszonkowcem, dziwką albo sprzedawcą losów na loterie; to jego najczęstsze wcielenia. Do drzwi naszego domu nigdy nie zapuka. Trzeba za nim ruszyć.”


magd102 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:29   #20
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Facet odwrocil kota ogonem i zwalil cala wine na ciebie, jakie to typowe. Jak do niego wrocisz to bedzie to dla niego znaczylo ze dajesz mu przyzwolenie na takie zachowanie jakie bylo wczesniej. Nie jezdzij do niego i nie plaszcz sie - chyba ze chcesz znowu byc potraktowana jak smiec. Pierwsza wyciagnelas reke na zgode i zaproponowalas kompromis - on ma to w dupie i koniecznie chce postawic na swoim czyli na porno i gry komputerowe. Tak zachowuje sie gowniarz ktory nie dorosl do zwiazku, pieprzyl ci glupoty o malzenstwie i dzieciach kompletnie nie majac pojecia na jakich zasadach powinno sie to opierac. Daj mu ten tydzien i niech sie namysli, jezeli gole panie i glupie gry okaza sie wazniejsze od ciebie to chyba nie bedziesz miala czego zalowac.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:29   #21
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
Właśnie też mi się tak wydaje, wyciągnęłam do niego rękę podczas rozmowy o powiedziałam, że możemy nad tym popracować, oczyścić pewne sfery, na co on, że robi to od zawsze i to jest jego prywatna sprawa, a ja nie będę mu wmawiać jakiegoś upośledzenia psychicznego.

W zwiazku, owszem jest strefa intymnosci kazdego z partneró, ale nie ma prywatnych spraw. A zwłaszcza nie ma prywatnych spraw niszczacych zwiażek z takim hukiem!!!


BTW- serio chcesz mieć dziecko z facetem, który zwyczajnie znika jak mu coś nie przypasi?
To sobie wyimaginuj : Ty w połogu, dziecko chore na zapalenie ucha, a pan obrażony bo tknęłaś jego święty komputer znika na tydzień "bo jest introwertykiem" i sobie musi przemyśleć.
Albo pograć w spokoju.
Powodzenia. Tylko dziecka żal. :/
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:33   #22
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
LaVitaBella (BTW- przepiękny nick ) mam do Ciebie podstawowe pytanie.
Co dziewczyno z Tobą jest nie tak?

Co jest nie tak z osobą, która daje sobie wkręcić, że to jej wina, choć od tak długiego czasu tkwi w związku który nie istnieje?
Facet ma jakieś chore jazdy, pieprzy za przeproszeniem trzy po trzy, jest ewidentnie po pierwsze uzależniony, po drugie coś bardzo nie w porządku z nim jest, skoro aż tak się kryje i histeryzuje, a Ty rozważasz opcje ze to Ty zniszczyłaś związek?
On go zniszczył już dawno.
Idę o zakład, ze masz takie poroże, że cud jak Ty w drzwiach się mieścisz. :/
Może jest to poroże jedynie wirtualne, ale poroże to poroże.
Pakuj jego manele i wywalaj przez okno.

Masz tylko 24 lata, dziękuj bogu ze teraz udało i sie wymiksowac z tego pseudo związku.


I jeszcze na temat zaglądania w czyjś komputer.
Normalny człowiek _NORMALNY_ wiadomo, że ma swoje granice intymności. Ale zasadniczo- ufa osobie z którą się wiąże i nie zachowuje się jak potłuczony na głowie.
Nie ma histerycznych zachowań z hasłowaniem i zawsze wyłączaniem komputera/komórki.
Nawet jak nie lubi żeby mu ktoś tam zaglądał, choć nie ma tam NIC do ukrycia, to po prostu nei ma na tym punkcie manii tylko mówi żeby mu nie zaglądać bo go to irytuje

Ja np. nie mam nawet haseł. Bo po co?
Mój mąż- nawet nie wiem czy ma hasła, ani nie sprawdzałam ani nie widzę żeby się jakoś krył. Jego i mój laptop, komórki, walają się po domu ogólnie dostępne. Jak potrzebuję coś sprawdzić a jego leży bliżej- to sobie otwieram nowe okno i sprawdzam. Przecież się "nie wymydli".

Z drugiej strony, raczej nie podejrzewam go o grzebanie mi w laptopie , ja jemu tez nie grzebię.

Może bym zaczęła szpiegować, jakby zaczął się zachowywać jak nienormalny.

Adekwatnie- jakbym związała się z facetem, który ogólnie ą i ę, ale dostaje histerii za każdym razem jak chce wejść do piwnicy / jego pokoju lub zajrzeć do zamrażalnika, to bym uciekła bo bym stwierdziła że jakiś zbok/psychol/morderca/wariat.

Co innego: nie przekładaj mi rzeczy bo mnie to wkurza, co innego: nie wchodź do piwnicy pod żadnym pozorem NIGDY! Bo cię rzucę, przeklnę, tam straszy, etc.

A Twój wykazuje wszelkie cechy psychola mającego ostro za uszami
A mozę to porno gdzieś głębiej jest jakieś szczególne? Np. pedofilskie ze ma takie korby i az tak się kryje histerycznie?!

Odpłacz swoje, ale nie płąszcz się o jego powrót bo z tej maki i tak chleba nie będzie.
I nie dawaj sobie wmawiać, ze to z Tobą jest coś nie halo. I tak wykazałaś się zbyt idącą tolerancją i ślepotą.
Trochę mnie uderzyło to co napisałaś, aczkolwiek nie zakładam żadnych ostrych spaczeń w tym przypadku bo jednak żyjemy obok siebie. Jak napisałam wyżej znalazłam porno zdjęcia (tumbrl) i gre. On twierdzi, że kryję się ze swoim komputerem dlatego, że ja nie uszanowałam jego prywatności już dwa czy trzy razy. A przejrzałam historię z ok tygodnia więc to nie wskazuje na pedofilie bądź inne, nigdy bym go o to nie podejrzewała, a o zdjęciach nagich kobiet wiedziałam, tylko teraz to zobaczyłam i ile tego jest stąd ten szok. Rozmawiałam z mężczyzną, psychologiem i wytłumaczył mi kwestie porno w przypadku mężczyzn, ale uzmysłowił też, że w takiej sytuacji facet musi umieć z tego zrezygnować i zająć się pieprzeniem swojej kobiety a nie ręki.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:34   #23
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 757
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
LaVitaBella (BTW- przepiękny nick ) mam do Ciebie podstawowe pytanie.
Co dziewczyno z Tobą jest nie tak?

Co jest nie tak z osobą, która daje sobie wkręcić, że to jej wina, choć od tak długiego czasu tkwi w związku który nie istnieje?
Facet ma jakieś chore jazdy, pieprzy za przeproszeniem trzy po trzy, jest ewidentnie po pierwsze uzależniony, po drugie coś bardzo nie w porządku z nim jest, skoro aż tak się kryje i histeryzuje, a Ty rozważasz opcje ze to Ty zniszczyłaś związek?
On go zniszczył już dawno.
Idę o zakład, ze masz takie poroże, że cud jak Ty w drzwiach się mieścisz. :/
Może jest to poroże jedynie wirtualne, ale poroże to poroże.
Pakuj jego manele i wywalaj przez okno.

Masz tylko 24 lata, dziękuj bogu ze teraz udało i sie wymiksowac z tego pseudo związku.


I jeszcze na temat zaglądania w czyjś komputer.
Normalny człowiek _NORMALNY_ wiadomo, że ma swoje granice intymności. Ale zasadniczo- ufa osobie z którą się wiąże i nie zachowuje się jak potłuczony na głowie.
Nie ma histerycznych zachowań z hasłowaniem i zawsze wyłączaniem komputera/komórki.
Nawet jak nie lubi żeby mu ktoś tam zaglądał, choć nie ma tam NIC do ukrycia, to po prostu nei ma na tym punkcie manii tylko mówi żeby mu nie zaglądać bo go to irytuje

Ja np. nie mam nawet haseł. Bo po co?
Mój mąż- nawet nie wiem czy ma hasła, ani nie sprawdzałam ani nie widzę żeby się jakoś krył. Jego i mój laptop, komórki, walają się po domu ogólnie dostępne. Jak potrzebuję coś sprawdzić a jego leży bliżej- to sobie otwieram nowe okno i sprawdzam. Przecież się "nie wymydli".

Z drugiej strony, raczej nie podejrzewam go o grzebanie mi w laptopie , ja jemu tez nie grzebię.

Może bym zaczęła szpiegować, jakby zaczął się zachowywać jak nienormalny.

Adekwatnie- jakbym związała się z facetem, który ogólnie ą i ę, ale dostaje histerii za każdym razem jak chce wejść do piwnicy / jego pokoju lub zajrzeć do zamrażalnika, to bym uciekła bo bym stwierdziła że jakiś zbok/psychol/morderca/wariat.

Co innego: nie przekładaj mi rzeczy bo mnie to wkurza, co innego: nie wchodź do piwnicy pod żadnym pozorem NIGDY! Bo cię rzucę, przeklnę, tam straszy, etc.

A Twój wykazuje wszelkie cechy psychola mającego ostro za uszami
A mozę to porno gdzieś głębiej jest jakieś szczególne? Np. pedofilskie ze ma takie korby i az tak się kryje histerycznie?!


Odpłacz swoje, ale nie płąszcz się o jego powrót bo z tej maki i tak chleba nie będzie.
I nie dawaj sobie wmawiać, ze to z Tobą jest coś nie halo. I tak wykazałaś się zbyt idącą tolerancją i ślepotą.
Dokładnie to samo pomyślałam, łącznie z pogrubionym.

Zniknął z chaty na pięć dni? Dziewczyno, to Wszechświat robi Ci przysługę! Kopnij trutnia z zad i koniec pieśni. Twoje samo-obwinianie się pokazuje tylko jak bardzo koleś Cię zmanipulował.
Skoro on gra albo ogląda porno całymi dniami to co: nie pracuje, nie uczy się I kolejna rzecz: co jest takiego fajnego w tym związku, że nie chcesz odpuścić? Tylko nie "nie wyobrażam sobie życia bez niego" czy "jeszcze rok temu był taki i owaki" albo "przytulił mnie w 2009tym". Co teraz jest w nim takiego, że go jeszcze nie rzuciłaś, co dziwi mnie stokrotnie.

PS Twój temat mogłaby żona Fritzla założyć, na serio. Pewnie to samo by pisała: on powiedział, że kręcąc się koło wejścia do piwnicy po raz kolejny nie uszanowałam jego prywatności i on nie chce żyć z taką osobą...

(Nie chce żyć, niech nie żyje, co to w ogóle ma być? Jeszcze mu zapłać może, jak się łaskawie zgodzi z Tobą zostać; paranoja! )
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2013-11-19 o 12:43
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:35   #24
kas0
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-09
Wiadomości: 219
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Facet jest ewidentnie uzależniony od pornografii, a jego zachowanie i przerzucanie winy na Ciebie świadczy o tym, że w ogóle nie zdaje sobie sprawy z problemu. Nie ma co bagatelizować, bo to JEST problem, nie tylko oddziałujący na Wasz związek ale i na jego życie. Oczywiście wszystko dla ludzi, ale tutaj od razu widać, że to zawładnęło jego życiem. Jego zachowanie to typowa postawa obronna w każdym uzależnieniu. Myślę, że powinnaś postarać mu się to uświadomić, sama zainteresuj się tematem, poczytaj o tym, może terapia? I chyba nie muszę dodawać, że nie ma cienia Twojej winy w tej całej sytuacji.
kas0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:35   #25
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez magd102 Pokaż wiadomość

Pracujesz całe dnie to skąd masz wiedzieć co on robi w tym czasie? I czemy pan z błyskiem w oku i z dwoma fakultetami siedzi i czeka na Ciebie zamiast samemu pracowac? [/COLOR]
[/COLOR]
On pracuje zazwyczaj do 16, a ja od 16 do 24.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:38   #26
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 122
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
On pracuje zazwyczaj do 16, a ja od 16 do 24.
zatem jego dwa fakultety i domniemana inteligencja nie przekladaja sie na jakies konstruktywne spedzanie czasu - kursy, sport, zajecia dodatkowe w czymkolwiek.
jest za to porno i gra.

mentalny len.

oraz facet z problemami emocjonalnymi.

brrrr.
__________________
zakochana w sobie od urodzenia

natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:46   #27
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 108
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
Trochę mnie uderzyło to co napisałaś, aczkolwiek nie zakładam żadnych ostrych spaczeń w tym przypadku bo jednak żyjemy obok siebie. Jak napisałam wyżej znalazłam porno zdjęcia (tumbrl) i gre. On twierdzi, że kryję się ze swoim komputerem dlatego, że ja nie uszanowałam jego prywatności już dwa czy trzy razy. A przejrzałam historię z ok tygodnia więc to nie wskazuje na pedofilie bądź inne, nigdy bym go o to nie podejrzewała, a o zdjęciach nagich kobiet wiedziałam, tylko teraz to zobaczyłam i ile tego jest stąd ten szok. Rozmawiałam z mężczyzną, psychologiem i wytłumaczył mi kwestie porno w przypadku mężczyzn, ale uzmysłowił też, że w takiej sytuacji facet musi umieć z tego zrezygnować i zająć się pieprzeniem swojej kobiety a nie ręki.

Zastanów się sama: co jest takiego w grach i zwykłym porno, że trzeba się aż tak z tym kryć?
Co jest takiego strasznego w pobieżnym luknięciu w historię internetu, że trzeba zwiewać na kilka dni a potem rzucać partnerkę "za karę"?

Co jest nie tak z tą jego korbą na chronienie po trupach swojego komputera?


BTW- niejeden najgorszy zboczeniec, morderca, psychopata, gwałciciel, to byli "normalni" ludzie, szarzy obywatele, nudni mężowie i całkiem wporządku ojcowie.

Taka korba nie jest normalna. IMO, to nawet przekracza i to BARDZO zwyczajne histerie osoby po prostu uzależnionej od grania czy pornografii zwykłej.
Może się mylę, może ta korba wynika z wyjątkowo parszywego charakteru zwyczajnie.
Ale może wcale nie.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Melanchton Pokaż wiadomość
PS Twój temat mogłaby żona Fritzla założyć, na serio. Pewnie to samo by pisała: on powiedział, że kręcąc się koło wejścia do piwnicy po raz kolejny nie uszanowałam jego prywatności i on nie chce żyć z taką osobą...


Przepraszam, wątek jest naprawdę przykry i bardzo współczuję LaVitaBella, a sprawa Fritzla jest koszmarem nie mieszczącym mi się w głowie, ale padłam ze śmiechu.
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:51   #28
LaVitaBella
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 18
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Napisałam mu, ze uzmysłowiłam sobie, że stałam się ofiarą manipulacji z jego strony, dlatego ma dzisiaj przyjechać i się wyprowadzić gdy będę w pracy.
LaVitaBella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 12:57   #29
Melanchton
Zakorzenienie
 
Avatar Melanchton
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 757
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Cytat:
Napisane przez cava Pokaż wiadomość
Taka korba nie jest normalna. IMO, to nawet przekracza i to BARDZO zwyczajne histerie osoby po prostu uzależnionej od grania czy pornografii zwykłej.
Może się mylę, może ta korba wynika z wyjątkowo parszywego charakteru zwyczajnie.
Ale może wcale nie.
Zgadzam się, choć jak dla mnie to w sumie obojętne, co powoduje zachowanie, bo ewidentnie koleś ma też ten, wspomniany wyżej, parszywy charakter, dlatego mądrym i sensownym postępowaniem byłoby zmienienie zamków podczas jego pięciodniowej nieobecności, a nie potulne czekanie i wyciąganie ręki.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:52 ----------

Cytat:
Napisane przez LaVitaBella Pokaż wiadomość
Napisałam mu, ze uzmysłowiłam sobie, że stałam się ofiarą manipulacji z jego strony, dlatego ma dzisiaj przyjechać i się wyprowadzić gdy będę w pracy.
Z całej siły kibicuję tej decyzji, choć nie zdziwiłabym się, gdyby gość nagle spotulniał i zaczął obiecywać złote góry, kiedy już tylko uzmysłowi sobie, że panna staje okoniem.
Nawet jeśli się tak stanie to raczej nie z porywu serca i wielkiej miłości, ale dlatego, że zapewniałaś mu, Autorko, komfort grania i jeżdżenia na ręcznym przy pornoskach, jakiego być może nikt mu już nie zapewni.
Znów będzie musiał lata nad jakąś laską pracować, żeby chodziła na paluszkach jak on będzie na swoim, dla nikogo niedostępnym kompie, oglądał różne Tajemnice, a i tak nie wiadomo czy kiedyś sobie jeszcze kogoś ułoży jak ułożył Ciebie.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on

Edytowane przez Melanchton
Czas edycji: 2013-11-19 o 12:59
Melanchton jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-19, 13:02   #30
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: "Zniszczyłaś nasz związek"

Mi też się wydaje że nie o normalne porno tu chodzi, bo jeżeli on wie że Ty wiesz i masz do tego podejście jakie masz, to tak histerycznie nie ukrywałby się ze swoim komputerem. W internecie, zwłaszcza jeżeli chodzi o porno można znaleźć wszystko, zwłaszcza jeżeli się w tym kopie od kilku dobrych lat, w dodatku tak intensywnie. Nie mówię że chodzi o pedofilię czy nekrofilię, jest wiele różnych zboczeń i mnóstwo hardcorowych filmików w sieci o tej tematyce. Bez problemu można znaleźć zoofilię, prawdziwe gwałty czy filmiki z tryskającą krwią. Wydaje mi się że Twój facet i tak pewnie skrzętnie usuwa ten typ porno z historii, ale pewnie dostaje białej gorączki na myśl że mogłabyś tam jeszcze się czegoś doszukać. Chyba każdy kto kiedyś namiętnie oglądał porno wie, że na początku wystarcza normalne porno a później poszukuje się silniejszego bodźca. Zwłaszcza jeżeli mówimy o kimś kto jest dodatkowo uzależniony od pornografii w takim stopniu.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.