Brak chęci/dobrej woli ze strony męża. - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-28, 14:53   #1
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26

Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.


Witam wszystkie mądre kobietki Chciałabym podzielić się z Wami swoim problemem, bo sama chyba nie potrafię już znaleźć rozwiązania...

Otóż, chodzi o wykonywanie obowiązków domowych, podstawowych czynności. Od 1,5 roku jestem żoną, a od 9 miesięcy mamą i niestety cały dom jest na mojej głowie. To ja odkurzam, myje podłogi, czyszczę łazienkę, ścieram kurze, robie pranie, zmywam naczynia przygotowuje śniadania, obiady, kolacje, zajmuje się dzieckiem, robię zakupy. Do stałych obowiązków mojego męża należy wyłącznie dwukrotne wyjście z psem (pozostałe dwa razy wychodzę ja), wyrzucanie śmieci i prasowanie (za które niestety zabiera się dopiero wtedy, gdy gonię go o to, że jest już cała sterta ciuchów, czyli średnio raz na 2 tygodnie). Chciałabym, to zmienić, chciałabym aby mąż bardziej się włączał w codzienne obowiązki. Nie raz z nim o tym rozmawiałam, mówiłam wprost: "Musisz mi więcej pomagać w domu, bo ciężko jest mi się wszystkim zajmować" lub "Chciałabym żebyś sam z siebie pozmywał naczynia, zrobił kolację, śniadanie, zaproponował że będziesz choć jedną noc w tygodniu wstawał w nocy do dziecka, żebym ja mogła odpocząć". Bo chciałabym, aby zrobił coś z dobrej woli, z wewnętrznej chęci pomocy, z szacunku do mnie i mojej ciężkiej pracy. Nie dlatego, że to ja mu każę coś w danym momencie zrobić. Ale nie wiem już jak do niego dotrzeć, proste komunikaty nie skutkują, żarty, albo nawet czasem i ponarzekanie też nie, a nie chcę być żoną, która wiecznie zrzędzi.

Dodam jeszcze, że to jak obecnie wygląda podział obowiązków domowych, to nie jest nasz umówiony podział ról. Mąż pracuje, ale ja również dokładam się do budżetu, gdyż aktualnie przebywam na urlopie rodzicielskim, za który dostaję wynagrodzenie. Wzięłam też sobie dodatkową pracę, aby podreperować nasze finanse, ale z racji tego, że mam tyle obowiązków, mam na nią dopiero czas po 22. Mając w perspektywie kilkukrotne wstawanie w nocy do dziecka, niestety nie mogę poświęcić jej więcej niż 3 godziny dziennie.

I może nie narzekałabym na swoją dolę, gdyby właśnie nie ta dodatkowa praca i studia, które mam zamiar w tym roku skończyć...

Uprzedzę od razu pytania, czy nie tak zawsze było i czy nie "widziały gały, co brały". Otóż nie. Przed ślubem nie mieszkaliśmy razem, ale pomieszkiwaliśmy na weekendach, czy innych dniach wolnych od pracy. Mąż, wtedy jeszcze chłopak, przygotowywał mi nie raz kolację lub robił ją wspólnie ze mną, sam z siebie chodził na zakupy, zmywał naczynia, pytał często czy w czymś mi nie pomóc. Po ślubie zamieszkaliśmy razem z jego bratem i wówczas również przykładał się do obowiązków, a już zwłaszcza wtedy, gdy byłam w zaawansowanej ciąży. Troszczył się o mnie ogromnie. Problem zaczął się wtedy, gdy przeprowadziliśmy się już całkiem "na swoje".

Bardzo proszę o jakies porady, mam nadzieję że okażą się pomcne. Ja już kompletnie nie mam pomysłu...
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:07   #2
Individualist
Rozeznanie
 
Avatar Individualist
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 497
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Skoro zwykła rozmowa nic nie daje to postaw sprawę jasno. Albo będzie robił więcej w domu albo Ty ograniczysz sie do robienia rzeczy tylko związanych z Tobą i dzieckiem. Dodatkowym argumentem jest to że też pracujesz, mogłabyś więcej ale na śmierć się nie zaharujesz i nie masz już na to czasu. Poza tym jest mężem i ojcem i ma żonę i dziecko a nie służąca.
__________________
Nie czyń priorytetu z kogoś,
kto ma Cię tylko za opcję
Individualist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:18   #3
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 553
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Weż pania do pomocy.

Robisz listę zakupów- mąz wraca kupuje.
Bierze SWOJE dziecko na spacer i psa.
Ile razy w tygodniu sprzatasz? może przesadzasz? Nikomu sie nic nie stani od odrobiny kurzu czy zachlapanej baterii w łazience, poważnie. A masz tylko jedno dziecko.

Ew. wróc do pracy zawodowej, dziecko do niani/żłobka i też miej dom w nosie.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/



Edytowane przez paula78
Czas edycji: 2013-11-28 o 15:22
paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:19   #4
monita01
Zakorzenienie
 
Avatar monita01
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Poludnie
Wiadomości: 10 948
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Moze usiadzcie i rozpiszcie jakis grafik obowiazkow, tak, aby bylo wiadomo co kto i kiedy robi. Powiescie na lodowce. Nie zabieraj sie za czynnosci, ktorych nie masz w grafiku, jak bedzie chlew, to trudno, przetrzymaj az maz sam zauwazy. Ty mozesz przygotowac sniadanie i obiad, ale niech on zajmie sie kolacja i zmywaniem po niej, w weekendy niech wstaje do dziecka i wykonuje przy nim inne czynnosci, itp.
__________________
"There is a crack in everything, that´s how the light gets in."
monita01 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:20   #5
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 345
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

powiedz mu ze ma sie ogarnac i skonczyc z udawaniem ksieciunia bo ty za niego robila nie bedziesz.

jak nie poskutkuje przestajesz robic cokolwiek procz zajmowania sie dzieckiem.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:25   #6
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 052
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość
Witam wszystkie mądre kobietki Chciałabym podzielić się z Wami swoim problemem, bo sama chyba nie potrafię już znaleźć rozwiązania...

Otóż, chodzi o wykonywanie obowiązków domowych, podstawowych czynności. Od 1,5 roku jestem żoną, a od 9 miesięcy mamą i niestety cały dom jest na mojej głowie. To ja odkurzam, myje podłogi, czyszczę łazienkę, ścieram kurze, robie pranie, zmywam naczynia przygotowuje śniadania, obiady, kolacje, zajmuje się dzieckiem, robię zakupy. Do stałych obowiązków mojego męża należy wyłącznie dwukrotne wyjście z psem (pozostałe dwa razy wychodzę ja), wyrzucanie śmieci i prasowanie (za które niestety zabiera się dopiero wtedy, gdy gonię go o to, że jest już cała sterta ciuchów, czyli średnio raz na 2 tygodnie). Chciałabym, to zmienić, chciałabym aby mąż bardziej się włączał w codzienne obowiązki. Nie raz z nim o tym rozmawiałam, mówiłam wprost: "Musisz mi więcej pomagać w domu, bo ciężko jest mi się wszystkim zajmować" lub "Chciałabym żebyś sam z siebie pozmywał naczynia, zrobił kolację, śniadanie, zaproponował że będziesz choć jedną noc w tygodniu wstawał w nocy do dziecka, żebym ja mogła odpocząć". Bo chciałabym, aby zrobił coś z dobrej woli, z wewnętrznej chęci pomocy, z szacunku do mnie i mojej ciężkiej pracy. Nie dlatego, że to ja mu każę coś w danym momencie zrobić. Ale nie wiem już jak do niego dotrzeć, proste komunikaty nie skutkują, żarty, albo nawet czasem i ponarzekanie też nie, a nie chcę być żoną, która wiecznie zrzędzi.

Dodam jeszcze, że to jak obecnie wygląda podział obowiązków domowych, to nie jest nasz umówiony podział ról. Mąż pracuje, ale ja również dokładam się do budżetu, gdyż aktualnie przebywam na urlopie rodzicielskim, za który dostaję wynagrodzenie. Wzięłam też sobie dodatkową pracę, aby podreperować nasze finanse, ale z racji tego, że mam tyle obowiązków, mam na nią dopiero czas po 22. Mając w perspektywie kilkukrotne wstawanie w nocy do dziecka, niestety nie mogę poświęcić jej więcej niż 3 godziny dziennie.

I może nie narzekałabym na swoją dolę, gdyby właśnie nie ta dodatkowa praca i studia, które mam zamiar w tym roku skończyć...

Uprzedzę od razu pytania, czy nie tak zawsze było i czy nie "widziały gały, co brały". Otóż nie. Przed ślubem nie mieszkaliśmy razem, ale pomieszkiwaliśmy na weekendach, czy innych dniach wolnych od pracy. Mąż, wtedy jeszcze chłopak, przygotowywał mi nie raz kolację lub robił ją wspólnie ze mną, sam z siebie chodził na zakupy, zmywał naczynia, pytał często czy w czymś mi nie pomóc. Po ślubie zamieszkaliśmy razem z jego bratem i wówczas również przykładał się do obowiązków, a już zwłaszcza wtedy, gdy byłam w zaawansowanej ciąży. Troszczył się o mnie ogromnie. Problem zaczął się wtedy, gdy przeprowadziliśmy się już całkiem "na swoje".

Bardzo proszę o jakies porady, mam nadzieję że okażą się pomcne. Ja już kompletnie nie mam pomysłu...
padł pomysł rozpisania grafiku - zgadzam się. a jak facet nie będzie się wywiązywał ze swoich obowiązków to zwyczajnie przestałabym robić pewne rzeczy.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:27   #7
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 734
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Facet najzwyczajniej w swiecie osiadl na laurach, wie ze nie musi nic robic bo z malym dzieckiem nigdzie nie odejdziesz. Skoro tak ci ciezko to zrezygnuj z dodatkowej pracy i przestan sie robic przed nim na meczennice, on wie ze ponarzekasz i przestaniesz a do dziecka powinien wstawac chociaz w weekend, w koncu to tez jego dziecko.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:29   #8
Trzepotka
Zakorzenienie
 
Avatar Trzepotka
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 20 933
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Treść usunięta

Edytowane przez Trzepotka
Czas edycji: 2013-11-28 o 15:35
Trzepotka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 15:59   #9
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Trzepotka Pokaż wiadomość
Treść usunięta
Przecież napisała, zajmij się dzieckiem, zmyj naczynia, zrób śniadanie. Nie wiem jak można powiedzieć bardziej konkretnie. Mężczyźni naprawdę nie są aż tak upośledzeni i rozumieją co się do nich mówi, jeżeli mówi się w ich języku. Poza tym dlaczego autorka ma go prosić? Czy on za nią chodzi i prosi żeby zajęła się ich dzieckiem? To są dorośli ludzie, a autorka nie musi go tresować jak psa czy wychowywać jak małe dziecko, pokazywać wszystko palcem i głaskać po głowie jak zmyje po sobie talerz. I wydaje mi się że właśnie to autorko powinnaś mu uświadomić. A jak nie dotrze to pizgnąć tym wszystkim i robić tylko dla siebie i pod siebie.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:10   #10
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 430
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Powiedz, że kończysz z dorabianiem, bo masz za dużo pracy przy dziecku i jesteś zmęczona. Jeśli on chce, żebyś dalej pracowała, to ma Cię wyraźnie odciążyć w domu.
Oboje pracujecie, oboje powinniście zajmować się domem.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:13   #11
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Paula78, na panią sprzątającą mnie najzwyczajniej w świecie nie stać. A ze sprzątaniem nie przesadzam. Zmywam, gotuję i ogarniam dom z grubsza codziennie, zakupy robię albo codziennie albo co drugi dzień, zależy czego akurat potrzebuję, odkurzanie i zmywanie podłóg co 2-3 dni, tak samo ścieranie kurzy, łazienka jest sprzątana w całości raz w tygodniu. Myślę że to jak najbardziej zdrowe podejście

monita01, pomysł z grafikiem jest całkiem niezły, musze przyznać, o ile mąż zechce się z niego wywiązywać. Ale warto spróbować Choć wątpię by chlew mu zaczął przeszkadzać...

kennedy, skazana_na_bluesa, nie moge sobie pozwolić na nie robienie pewnych rzeczy. Przy tak małym dziecku muszę mieć czyste podłogi, pościerane kurze, pranie na bieżąco, posiłki na czas itp.

madzia0007, nie mogę zrezygnować z dodatkowej pracy bo potrzebuję dodatkowych pieniędzy na nasze utrzymanie. Nie robię się przed nim na męczennicę, robię po prostu to co muszę. Jestem odpowiedzialna za siebie i za dziecko i tak się właśnie zachowuję.

Trzepotka, ok rozumiem... może źle formułowałam komunikaty... Ale z drugiej strony ja nie chcę go prowadzić za rączkę, mówić zrób to i to.

Chciałabym aby robił coś sam z siebie, nie chcę stać nad nim i kontrolować jego wywiązywanie się z obowiązków... Nie chcę wymagać... on nie musi mi mówić zrób to i to, bo i tak robię to co potrzeba, czy to nie może działać w dwie strony?
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:19   #12
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Szkoda, że nie napisałaś jak mąż reaguje na Twoje komunikaty.

Opcje są dwie: albo jemu się nie chce nic robić, albo ma tak jak ja, czyli jest totalnie nieogarnięty w sprawach domowych i nie ma pojęcia, co w danym momencie trzeba zrobić, żebyś była zadowolona. Dlatego proponuję grafik - w ten i ten dzień, ta i ta osoba ma do zrobienia to i to. Przejrzyste, proste jak drut, dzięki temu spojrzy np. na lodówkę i zobaczy - o, dzisiaj mam poprasować ciuchy i wstawić nowe pranie, a jutro czeka mnie odkurzanie. Niektórym to naprawdę jest potrzebne.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:28   #13
Laily
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 26
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez emma8 Pokaż wiadomość
Przecież napisała, zajmij się dzieckiem, zmyj naczynia, zrób śniadanie. Nie wiem jak można powiedzieć bardziej konkretnie. Mężczyźni naprawdę nie są aż tak upośledzeni i rozumieją co się do nich mówi, jeżeli mówi się w ich języku. Poza tym dlaczego autorka ma go prosić? Czy on za nią chodzi i prosi żeby zajęła się ich dzieckiem? To są dorośli ludzie, a autorka nie musi go tresować jak psa czy wychowywać jak małe dziecko, pokazywać wszystko palcem i głaskać po głowie jak zmyje po sobie talerz. I wydaje mi się że właśnie to autorko powinnaś mu uświadomić. A jak nie dotrze to pizgnąć tym wszystkim i robić tylko dla siebie i pod siebie.
O!! No właśnie o to mi chodzi! Jak sprawić by on robił coś dlatego że trzeba, że rozumie, że musi, że chce, a nie dlatego, że ja to egzekwuje. On traktuje za pewnik to że ja będę pilnować dziecka, że w domu zawsze będzie coś do zjedzenia itp itd. Przecież mąż to również dorosła, odpowiedzialna osoba, a nie dziecko, które trzeba wszystkiego uczyć i za wszystko chwalić.

A uświadomic mu to próbowałam... po tym jak kiedyś wrócił z imprezy o 4.30, podczas gdy o 22 pisał mi, że niedługo będzie. Przeprowadziłam z nim wtedy rzeczową rozmowę o tym, że robi co mu się żywnie podoba, bez wcześniejszej konsultacji ze mną, zakładając że to ja wstanę przed 7 do dziecka, że to ja będę się nim zajmować, robić śniadanie itd, podczas gdy on będzie odsypiał impreze. Jakgdyby to był tylko i wyłącznie mój obowiązek. Niby przyznał mi rację no ale... pewnie tylko na imprezy się to przełoży jeśli już...

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

mary_poppins, przyznaje mi rację "no wiem, że muszę", lub "ok, mogę pójść po zakupy jeśli mi powiesz żebym poszedł". Inicjatywy własnej zero. A ja nie chcę o wszystko prosić. To że trzeba zjeść kolację jest chyba oczywiste, tak samo jak to, że gdy naczynia stoją w zlewie to trzeba je pozmywać, lub to, że do dziecka trzeba wstać gdy się w nocy przebudzi.
Laily jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:43   #14
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość
mary_poppins, przyznaje mi rację "no wiem, że muszę", lub "ok, mogę pójść po zakupy jeśli mi powiesz żebym poszedł". Inicjatywy własnej zero. A ja nie chcę o wszystko prosić. To że trzeba zjeść kolację jest chyba oczywiste, tak samo jak to, że gdy naczynia stoją w zlewie to trzeba je pozmywać, lub to, że do dziecka trzeba wstać gdy się w nocy przebudzi.
Ty mu mówisz: "chcę, żebyś...", a on Ci odpowiada: "jeśli mi powiesz". Dlatego musicie mieć grafik, bo prawdopodobnie w takiej sytuacji lepiej mu będzie się zmotywować do prac domowych. Jest wielu ludzi którzy zrobią coś dopiero wtedy, gdy ich o to poprosisz - nie wiem jak to się dzieje. Ja mieszkam z mamą i np. jak widziałam w zlewie gary to wiedziałam, że trzeba je umyć, ale nie zawsze to robiłam, bo może jeszcze trochę się uzbiera, bo może coś tam. Otrzymałam komunikat: "jak wrócę z pracy to chciałabym, żeby wszystkie naczynia były umyte" - i są, wyrobiłam sobie nawyk codziennego mycia wszystkiego i nie jest to już dla mnie problem. Widocznie on potrzebuje jasnego terminu i jasnego zadania do wykonania, sam Ci zresztą to mówi. Grafik i powinno być po sprawie.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 16:53   #15
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 214
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość

Chciałabym aby robił coś sam z siebie, nie chcę stać nad nim i kontrolować jego wywiązywanie się z obowiązków... Nie chcę wymagać... on nie musi mi mówić zrób to i to, bo i tak robię to co potrzeba, czy to nie może działać w dwie strony?
Nie poświęcaj się. Zwyczajnie i po prostu, przestać robić z siebie męczennicę, domową "supermenkę"... Po co wzięłaś na siebie tyle obowiązków? Przestań ogarniać wasze życie za swojego męża, to może w końcu coś się zmieni.

Zobacz: rozmawiałaś, rozmawiałaś, rozmawiałaś. Rzeczowo i wielokrotnie, ale bez skutku. Przestań wiec gadać a zacznij działać, a raczej przestań działać, przestań "ratować" was przed brudem, brakiem ciepłego obiadu, zakupów, itp.

Odpowiedź an Twoje pytania jest prosta ale wymaga konsekwencji. Twojej konsekwentnej postawy. Facet nie będzie robił niczego sam z siebie. Dlaczego? Bo to, czego od niego oczekujesz, nie jest mu niezbędne do życia. Nie widzi potrzeby żeby się zajmować obowiązkami domowymi, być może dlatego, że syf mu nie przeszkadza a być może dlatego, że Ty i tak wszystkim się zajmiesz.

Przestań więc ogarniać. Dorosły człowiek uczy się przez doświadczenie. Niech więc doświadczy:
- braku czystej bielizny i ubrań
- zapachu spalonej żelazkiem bluzki (w natłoku zajęć i roztargnieniu zniszczyłaś ubranie podczas prasowania)
- zarwanej nocy (nie wstajesz choćby nie wiem co, wypychasz go z łóżka żeby zajął się dzieckiem)
- wdepnięcia w tłustą, morką plamę na nieumytej podłodze (możesz rozlać trochę soku na jego "trasie" z pokoju do kuchni/łazienki
- głodu (dla dziecka możesz zrobić obiad i nakarmić je zanim pan wróci z pracy)
-...wszystkiego, czego od niego oczekujesz, a raczej konsekwencji nie wykonania tych rzeczy.

Musi na własnej skórze przekonać się także ile czasu zajmuje Ci opieka nad dzieckiem, jak trudno być matką, kucharką, sprzątaczką, zaopatrzeniowcem i pracownikiem na 1/4 etatu w nocy. Jest ojcem dziecka, jest dorosły, możesz zostawić go z małym/małą i pojechać na weekend do rodziców/ gdzie tam chcesz.

Dopóki nie przekona się na własnej skórze ile robisz dla waszego wspólnego domu i dziecka, dla niego, jak zmęczona jesteś, kiedy wszystko ogarniasz, to nici z tego, że kiedykolwiek sam pomyśli o wyręczeniu cię, np. w zmywaniu.

Ja jestem z facetem, który się domyśla. Robi zakupy przed powrotem z pracy do domu (dzwoni do mnie i pyta o listę potrzebnych rzeczy), zmywa, pierze, prasuje, odkurza, zmywa podłogę, myje łazienkę, pomaga w gotowaniu. Ale ja nie jestem idealną żoną, nigdy nie byłam. Zdarzało mi się nie zrobić zakupów (musieliśmy zamawiać jedzenie), nie zrobić prania na czas (nie miał czystego swetra, bluzki, gaci), nie posprzątać łazienki, nie odkurzyć, nie posprzątać, nie pozmywać (musiał umyć szklankę na herbatę jak chciało mu się pić), itp. Więc teraz dzwoni przed powrotem z pracy i pyta czy zrobiłam dziś zakupy, czy nie. Dzwoni, bo woli je zrobić zanim wróci do domu niż wychodzić specjalnie do sklepu. Pilnuje regularności prania, pracuje sobie i mi ubrania. Bo wie, że ja nie mam takiej mocy, żebym wszystko za nas oboje ogarniała.

I mimo tego, że mój facet się domyśla, to i tak czasem mu mówię, np.: pozmywałbyś, co ?

Edytowane przez new woman in town
Czas edycji: 2013-11-28 o 16:58
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 17:05   #16
emma8
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 451
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Laily Pokaż wiadomość
O!! No właśnie o to mi chodzi! Jak sprawić by on robił coś dlatego że trzeba, że rozumie, że musi, że chce, a nie dlatego, że ja to egzekwuje. On traktuje za pewnik to że ja będę pilnować dziecka, że w domu zawsze będzie coś do zjedzenia itp itd. Przecież mąż to również dorosła, odpowiedzialna osoba, a nie dziecko, które trzeba wszystkiego uczyć i za wszystko chwalić.

A uświadomic mu to próbowałam... po tym jak kiedyś wrócił z imprezy o 4.30, podczas gdy o 22 pisał mi, że niedługo będzie. Przeprowadziłam z nim wtedy rzeczową rozmowę o tym, że robi co mu się żywnie podoba, bez wcześniejszej konsultacji ze mną, zakładając że to ja wstanę przed 7 do dziecka, że to ja będę się nim zajmować, robić śniadanie itd, podczas gdy on będzie odsypiał impreze. Jakgdyby to był tylko i wyłącznie mój obowiązek. Niby przyznał mi rację no ale... pewnie tylko na imprezy się to przełoży jeśli już...

---------- Dopisano o 16:28 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

mary_poppins, przyznaje mi rację "no wiem, że muszę", lub "ok, mogę pójść po zakupy jeśli mi powiesz żebym poszedł". Inicjatywy własnej zero. A ja nie chcę o wszystko prosić. To że trzeba zjeść kolację jest chyba oczywiste, tak samo jak to, że gdy naczynia stoją w zlewie to trzeba je pozmywać, lub to, że do dziecka trzeba wstać gdy się w nocy przebudzi.

Ja na Twoim miejscu postawiłabym sprawę na ostrzu noża. Jeżeli proszenie nie pomaga, normalna rozmowa nie pomaga to powiedziałabym mężowi szczerze: że upokarza Cię proszenie go o wykonywanie podstawowych obowiązków w domu, czy o zajmowanie się Waszym wspólnym dzieckiem. Powiedz mu że nie jesteś jego ani matką, ani służącą ani kucharką, że jest dorosłym mężczyzną, mężem i ojcem, świadomie założył rodzinę, więc powinien wziąć na siebie połowę obowiązków związanych z utrzymaniem rodziny, wychowywaniem dziecka czy opieką nad domem i to powinno być dla niego oczywiste. Jeżeli nie wie że świeże ubrania nagle nie pojawiają się z nieba w szafie, a jedzenie na talerzu, to Ty mu to właśnie uświadamiasz. Wypisz dokładnie co robisz w domu, daj mu tą kartkę i powiedz żeby wybrał co będzie w domu robił. Ale sprawiedliwie.
emma8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 17:29   #17
bulka114
Wtajemniczenie
 
Avatar bulka114
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: młp
Wiadomości: 2 122
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Ja na Twoi miejscu zastosowałabym terapię szokową
Skoro mówienie, proszenie nic nie dociera, to weź np. nie myj naczyń, gdy sam się za to ni zabierze, a będzie się "domagał' jedzenia, podaj mu na kafelkach w kuchni pewnie niektóre dziewczyny mnie zaraz zjadą. Może chamskie, ale moja koleżanka tak kiedyś zrobiła mężowi i już nie musiała się prosić o mycie garów.
__________________
"Granica tego, co możliwe, jest w Twojej głowie. Mogą Cię zatrzymać tylko te ściany, które stawiasz sam."


"Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale."
bulka114 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 17:54   #18
miroelo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 34
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Ale się uśmiałem! Wasze babcie by chyba się za głowe złapały. Kobieta, która sama siedzi w domu ma problemy, żeby oprzątnąć mieszkanie i zająć się dzieckiem? To co Ty moja droga całe życie robiłaś? Malowałaś paznokcie, a teraz nagłe zderzenie ze ścianą? Wasze babcie czy prababie wychowywały z reguły ponad 4 dzieci same, a w sezonie jeszcze ciężko zapieprzały w polu, a tutaj przychodzi jakaś paniusia i płacze, że nie może sobie z dzieckiem poradzić? Nic dziwnego, że związki tak łatwo się rozpadają skoro kobieta nie potrafi zająć się własnym dzieckiem, a pracujący mąż musi ją wyręczać w postawowych czynnościach, które przy dzisiejszej technologi zajmują 2-3 h, mając jedno dziecko trochę dużej.
miroelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 17:57   #19
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 430
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Może nie doczytałeś trollu, ale ona też pracuje.

Równie dobrze, można powiedzieć, co to za facet, że nie umie na rodzinę zarobić, tylko jeszcze matka niemowlaka, musi dodatkowo dorabiać?
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:03   #20
miroelo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 34
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Może nie doczytałeś trollu, ale ona też pracuje.

Równie dobrze, można powiedzieć, co to za facet, że nie umie na rodzinę zarobić, tylko jeszcze matka niemowlaka, musi dodatkowo dorabiać?
3 h biurkowa praca w domu mając jedno dziecko to rzeczywiście szczyt możliwości.

Jestem zniesmaczony niezaradnością dzisiejszych kobiet. Siedziec cały dzień w domu i nie potrafić oprzątnąć mieszkania i zająć się dzieckiem. Co za czasy...
miroelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:10   #21
alexandraa13
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 888
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez miroelo Pokaż wiadomość
3 h biurkowa praca w domu mając jedno dziecko to rzeczywiście szczyt możliwości.

Jestem zniesmaczony niezaradnością dzisiejszych kobiet. Siedzieć cały dzień w domu i nie potrafić oprzątnąć mieszkania i zająć się dzieckiem. Co za czasy...
to może przedstaw przykładowy plan dnia zaradnej Twoim zdaniem kobiety, jak ona poradziłaby sobie z obowiązkami autorki?
alexandraa13 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:14   #22
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez miroelo Pokaż wiadomość
Jestem zniesmaczony niezaradnością dzisiejszych kobiet. Siedziec cały dzień w domu i nie potrafić oprzątnąć mieszkania i zająć się dzieckiem. Co za czasy...
Jestem zniesmaczona niezaradnością dzisiejszych mężczyzn. Siedzieć parę godzin w pracy i nie potrafić po powrocie wyprać sobie gaci albo zająć się własnym dzieckiem. Co za czasy...
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:20   #23
miroelo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 34
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Jestem zniesmaczona niezaradnością dzisiejszych mężczyzn. Siedzieć parę godzin w pracy i nie potrafić po powrocie wyprać sobie gaci albo zająć się własnym dzieckiem. Co za czasy...
No pewnie. Wracając do domu po 8 h pracy, a łącznie 10 h dodając dojazdy widząć stertę garów i żonę, która nie potrafi wykonać podstawowych czynności domowych dostałbym za przeproszeniem ☠☠☠☠icy. Może takie mamy czasy, że mężczyzna powinien zarabiać i zajmować się dzieckiem, a najlepiej jeszcze sprzątać, a kobieta leżeć i malować paznokcie. Każdy niech się dobiera według swojego uznania, jednak ja facetowi się ani trochę niedziwie i bym wyszedł zsiebie jakby wyszło na jaw, że poślubiłem kompletną nieudacznicę. Zastanawia mi się skąd aż takie różnice na przestrzeni ledwie kilku pokoleń? Czy to kwestia wychowania? Widzę pracowitość chociażby bo moich babciach, a patrząc na kobiety w rodzinie w moim wieku ręcę mi opadają jak widzę, że kobieta ma problem ze zrobieniem obiadu...
miroelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:20   #24
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 430
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Jestem zniesmaczona niezaradnością dzisiejszych mężczyzn. Siedzieć parę godzin w pracy i nie potrafić po powrocie wyprać sobie gaci albo zająć się własnym dzieckiem. Co za czasy...
Lubię to!


Zobaczmy, co ona wkłada do związku?
- pensja na macierzyńskim
- pensja z dodatkowej pracy
- opieka nad dzieckiem (całodobowa)
- opieka nad psem
- sprzątanie domu (całość)
- pranie
- gotowanie
- robienie zakupów

A co, on wkłada?
- pensja z jednej pracy
- dwa raz dziennie spacer z psem
- prasowanie raz na 2 tygodnie

Trollu (już Cię poznałam), chyba czytasz inny wątek.

Edytowane przez jesienny_lisc
Czas edycji: 2013-11-28 o 18:22
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:28   #25
miroelo
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 34
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez jesienny_lisc Pokaż wiadomość
Lubię to!


Zobaczmy, co ona wkłada do związku?
- pensja na macierzyńskim
- pensja z dodatkowej pracy
- opieka nad dzieckiem (całodobowa)
- opieka nad psem
- sprzątanie domu (całość)
- pranie
- gotowanie
- robienie zakupów

A co, on wkłada?
- pensja z jednej pracy
- dwa raz dziennie spacer z psem
- prasowanie raz na 2 tygodnie

Trollu (już Cię poznałam), chyba czytasz inny wątek.
Brawo, dobrze rozumiesz. Facet pracuje, a kobieta nie potrafi zająć się czynnościami domowymi oraz dzieckiem. No chyba, że chcesz mnie przekonać do tego, że pensja z macierzyńskiego powinna zwolnić ją od połowy czynności?
miroelo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:29   #26
jesienny_lisc
Zakorzenienie
 
Avatar jesienny_lisc
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 4 430
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Nie dyskutuje z trollami.
jesienny_lisc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:31   #27
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez Laily
Paula78, na panią sprzątającą mnie najzwyczajniej w świecie nie stać. A ze sprzątaniem nie przesadzam. Zmywam, gotuję i ogarniam dom z grubsza codziennie, zakupy robię albo codziennie albo co drugi dzień, zależy czego akurat potrzebuję, odkurzanie i zmywanie podłóg co 2-3 dni, tak samo ścieranie kurzy, łazienka jest sprzątana w całości raz w tygodniu. Myślę że to jak najbardziej zdrowe podejście
eeeeeeeeeeeeeee gotujesz codziennie, no dobra, ale wiesz są takie dania które można zrobić na dwa dni z gory albo i trzy zakupów też nie musisz robić codziennie, ścieranie kurzy co 2 dni? eeee...


...ta

---------- Dopisano o 18:31 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Ja nie wiem gdzie problem. Zmniejsz obroty i przestań tak nadskakiwać a jemu dawaj polecenia co ma wykonać i tyle boże to tylko sprzątanie domu a nie konstruowanie kapsuły kosmicznej, świat się nie zawali jak przez 2 dni zjecie to samo albo kurzy nie zetrzesz przez 5...
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:35   #28
201607111040
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 536
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez miroelo Pokaż wiadomość
No pewnie. Wracając do domu po 8 h pracy, a łącznie 10 h dodając dojazdy widząć stertę garów i żonę, która nie potrafi wykonać podstawowych czynności domowych dostałbym za przeproszeniem ☠☠☠☠icy. Może takie mamy czasy, że mężczyzna powinien zarabiać i zajmować się dzieckiem, a najlepiej jeszcze sprzątać, a kobieta leżeć i malować paznokcie. Każdy niech się dobiera według swojego uznania, jednak ja facetowi się ani trochę niedziwie i bym wyszedł zsiebie jakby wyszło na jaw, że poślubiłem kompletną nieudacznicę. Zastanawia mi się skąd aż takie różnice na przestrzeni ledwie kilku pokoleń? Czy to kwestia wychowania? Widzę pracowitość chociażby bo moich babciach, a patrząc na kobiety w rodzinie w moim wieku ręcę mi opadają jak widzę, że kobieta ma problem ze zrobieniem obiadu...
Czasy się zmieniły. Teraz kobiety pracują tyle co faceci. Tymczasem odnoszę wrażenie że niektórzy faceci chcą aby ich kobiety pracowały zawodowo a potem zajmowały się domem

Zastanawia mnie jeszcze skąd taka różnica na przestrzeni kilu pokoleń. Mój dziadek jak szedł do pracy to był w stanie wykarmić rodzinę z 4 dzieci, a dzisiejsi mężczyźni nie są w stanie wyżywić rodziny z jednym dzieckiem. Widzę pracowitość chociażby po moich dziadka, a patrząc na mężczyzn w rodzinie w moim wieku, rece mi opadają jak widzę , że mężczyzna ma problem z zarobieniem na rodzinę...
201607111040 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:39   #29
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 526
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez lusia plotkara
Zastanawia mnie jeszcze skąd taka różnica na przestrzeni kilu pokoleń. Mój dziadek jak szedł do pracy to był w stanie wykarmić rodzinę z 4 dzieci, a dzisiejsi mężczyźni nie są w stanie wyżywić rodziny z jednym dzieckiem.
no nieee, ciekawe dlaczego tak było
hmmm poczekajcie, a może to było tak że nasi dziadkowie pracowali zaraz po wojnie która przeorała nasz kraj wzdłuż i wszerz
a może to jest też to że nasi rodzice gdy byłyśmy małe pracowali za komuny gdzie praca leżała i czekała
a może to przez to że jesteśmy "dziećmi nowego ustroju" i wolnego rynku którego w Polsce nie było
może tutaj leży ta subtelna różnica między zarobkami I WYDATKAMI (!!) mężczyzny w 2013 a zarobkami i wydatkami w 1956/1980

Nie wiem jak w ogóle można zadawać takie pytanie, powiedz że żartowałaś
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-28, 18:39   #30
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 314
Dot.: Brak chęci/dobrej woli ze strony męża.

Cytat:
Napisane przez miroelo Pokaż wiadomość
No pewnie. Wracając do domu po 8 h pracy, a łącznie 10 h dodając dojazdy widząć stertę garów i żonę, która nie potrafi wykonać podstawowych czynności domowych dostałbym za przeproszeniem ☠☠☠☠icy. Może takie mamy czasy, że mężczyzna powinien zarabiać i zajmować się dzieckiem, a najlepiej jeszcze sprzątać, a kobieta leżeć i malować paznokcie. Każdy niech się dobiera według swojego uznania, jednak ja facetowi się ani trochę niedziwie i bym wyszedł zsiebie jakby wyszło na jaw, że poślubiłem kompletną nieudacznicę. Zastanawia mi się skąd aż takie różnice na przestrzeni ledwie kilku pokoleń? Czy to kwestia wychowania? Widzę pracowitość chociażby bo moich babciach, a patrząc na kobiety w rodzinie w moim wieku ręcę mi opadają jak widzę, że kobieta ma problem ze zrobieniem obiadu...
Ona też pracuje, min. 3 godziny dziennie. Plus pensja z macierzyńskiego, co wskazuje na to że przed urodzeniem dziecka nie była kurą domową i prawdopodobnie nie ma, jak Twoje babcie, od zawsze wklepanego przez styl życia przymusu ogarniania wszystkiego sama. Ona ma swój zakres pracy + zajmuje się malutkim dzieckiem i domem, on ma swój - większy aktualnie - zakres pracy, wraca z pracy i co? Dziecko jest wspólne, wiec dzieckiem powinni zajmować się oboje, ona może w domu robić więcej rzeczy niż on bo ma więcej czasu ale na Boga, też nie wszystko. Widzę, że Ty z frakcji "wracam po 8 godzinach pracy 5 dni w tygodniu i mam wszystko w dupie, a Ty jeździj na szmacie, gotuj i wychowuj dzieci 24 godziny na dobę 7 dni w tygodniu".
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.