Faceci wcale nie lubią krągłości...

[Weronka9292]

Utarło się przekonanie, że faceci lubią, jak dziewczyna ma trochę ciałka. Z tego co zaobserwowałam - niekoniecznie. Większośc facetów jak ma do wyboru dziewczynę ze śliczną buzią, ale większym ciałkiem(tak ok. rozmiar 40) czy średnio ładną, ale za to 36 i chude nogi, wybierze tę drugą. Ja sama mam rozmiar 40 i były się o to czepiał. Mój kolega ostatnio przyznał, że w jego dziewczynie pasuje mu wszystko, ale mogłaby trochę schudnąć... Dzielą dziewczyny na "laski" i "świnki". Kiedy moja przyjaciółka schudła, faceci otoczyli ją dookoła, a przed schudnięciem nie spojrzał na nią pies z kulawą nogą...
I nie sądzę aby to była kwestia pewności siebie, po prost dziewczyna z grubszymi udami czy oponką na brzuchu ma o niebo trudniej. Takie są przynajmniej moje ( i koleżanek) spostrzeżenia. A co Wy o tym myślicie?

[chwast]

nie chodzi o rozmiar, krągłości itd tylko proporcje. Jak ciało jest ładne to obojętnie czy w rozmiarze 36 czy 42 ;p

Nie zauważyłam takich rzeczy a wręcz przeciwnie te takie z wielką oponą (naprawdę dużą, podkreślaną) prawie zawsze kogoś mają ;p

[Nuova]

Krągłości to dla Ciebie oponka na brzuchu?

[common]

Myślę, ze wszystko to kwestia ogólnego wyglądu, bo różnica jest rozmiar 40 przy wzroście 155 cm, a 175. Nie sądzisz? Też pojęcie "krągłosci" można równie rozumieć. Dla jednych to oponka na brzuchu i grubsze uda jka piszesz, a dla innych pełny biut i krągła pupa czy biodra. Wg mnie w tym powiedzeniu, że faceci wolą krągłosci chodzi bardziej o to, że dziewczyna ma nie być płaskim kościotrupem.

Wg mnie atrakcyjność kragłej dziewczyny zależy od proporcji. Znam naprawdę śliczne dziewczyny, które są okrąglejsze, ale mają tak piękną talie np do tego, ze wyglądają jak modelki z tym swoim 38/40


P.S. "świnka" to chyba każda dziewczyna dla faceta-buca

[tyene]

Zapewne jeżeli chodzi o statystykę masz rację - nie da się ukryć, że dzisiaj na topie jest sylwetka szczupła albo bardzo szczupła, wystarczy spojrzeć na gwiazdy Hollywood i generalnie celebrytów. Nie ma co ukrywać, że w dobie kultu szczupłości i asocjacji wielu pozytywnych przymiotów z sylwetką jest inaczej.

W praktyce jednak ja osobiście w moim życiu nie dostrzegam problemów odkąd skończyłam lat 18. Może dlatego, że mężczyźni dzielący kobiety na "laski" i "świnki" są poza moim kręgiem zainteresowań Według mnie osobiście ludzie bardzo bardzo bardzo zwracający uwagę na sylwetkę, czy to cudzą, czy swoją, to ludzie, którzy miewają często określone zahamowania czy brak otwartości jeżeli chodzi o fizjologię czy naturalne procesy np. ciąża czy starzenie się i ciężej im zaakceptować zmiany własnego ciała czy zmiany w ciele innej osoby. Dla mnie ta otwartość i brak zahamowań są ważne, więc podświadomie ciągnie mnie do osób o mniej wyśrubowanych normach względem cielesności, ponieważ po prostu myślą o tej cielesności w innych kategoriach. Oczywiście dla kogoś innego szczupła sylwetka świadczy o silnej woli, pracowitości i ambicji.

[adzixx]

a mi sie wydaje, ze mówiąc ''krągłości'' nie chodzi o oponki tu i ówdzie, tylko ''krągłości'' jako biust, tyłek itd. bo sama przyznaj, że wylewający się tluszcz nie jest apetyczny, że tak powiem. tak samo kobieta bez biustu, tyłka itd. po prostu prosta, niczym chłopięca figura lub wychudzona sylwetka.

[201605090958]

Autorko, zobacz na Angielki-są bardzo otyle i mają facetow. Problem jest w glowie, a nie w krąglościach. Nikt nie żyje z idealem, tylko z drugim człowiekiem, a Ty od razu stawiasz sie jako "niepierwszorzędna kobieta" ani Tobie z tym lepiej, ani facetowi, który chcialby CIę poznać nie ułatwiasz...Warto?

[taka_sobie_jedna]

Napisane przez Weronka9292

Utarło się przekonanie, że faceci lubią, jak dziewczyna ma trochę ciałka. Z tego co zaobserwowałam - niekoniecznie. Większośc facetów jak ma do wyboru dziewczynę ze śliczną buzią, ale większym ciałkiem(tak ok. rozmiar 40) czy średnio ładną, ale za to 36 i chude nogi, wybierze tę drugą. Ja sama mam rozmiar 40 i były się o to czepiał. Mój kolega ostatnio przyznał, że w jego dziewczynie pasuje mu wszystko, ale mogłaby trochę schudnąć... Dzielą dziewczyny na "laski" i "świnki". Kiedy moja przyjaciółka schudła, faceci otoczyli ją dookoła, a przed schudnięciem nie spojrzał na nią pies z kulawą nogą...
I nie sądzę aby to była kwestia pewności siebie, po prost dziewczyna z grubszymi udami czy oponką na brzuchu ma o niebo trudniej. Takie są przynajmniej moje ( i koleżanek) spostrzeżenia. A co Wy o tym myślicie?

to ja znam inną "większość facetów"

Poza proporcjami dodałabym jeszcze zwykłe dbanie o siebie, schludność, dobranie ubrań do siebie tak, żeby to dobrze leżało a nie dlatego, że teraz modne i wszyscy mają.

[Nuova]

Napisane przez danusiaes

Autorko, zobacz na Angielki-są bardzo otyle i mają facetow. Problem jest w glowie, a nie w krąglościach. Nikt nie żyje z idealem, tylko z drugim człowiekiem, a Ty od razu stawiasz sie jako "niepierwszorzędna kobieta" ani Tobie z tym lepiej, ani facetowi, który chcialby CIę poznać nie ułatwiasz...Warto?

Na ulicy widzę sparowane i chude i grube i wysokie i niskie. Wbrew pozorom nie same modelki ani nie same "plus size". Ja mam chłopięcą figurę (genetycznie, nigdy się nie odchudzałam) i nigdy nie słyszałam krytycznych słów od swojego TŻ. Jakoś mnie kocha mimo małych cycków i płaskiej dupy

[kisielova]

w moim otoczeniu kobiety z krągłościami (nie mylić z otyłością, czy oponką na brzuchu) mają większe wzięcie.

ps. fajne towarzystwo masz, skoro koledzy dzielą kobiety na laski i świnki.

[eyo]

no ja za krągłości uważam właśnie proporacjonalną sylwetkę - kształtna pupa, wcięcie w talii, pełny biust a nie oponkę na brzuchu (przy czym dla mnie szczuplutka dziewczyna z giga biustem wygląda śmiesznie - u takich świetnie wyglądają drobne biusty bo są proporcjonalne)...
przecież jakby kobieta miała wybór to też wolałaby atrakcyjnego partnera a nie takie z "oponką" na brzuchu...

mało to lasek w rozmiarze 36 z dużym % tłuszczu w organiźmie bo np. nie ćwiczą? takim też się to i owo wylewa z spodnie mimo że wymiary i wagę mają niskie - i taka dziewczyna będzie na pewno mniej atrakcyjna niż dziewczyna w rozmiarze 40 która ćwiczy, ma płaski brzuch i wszystko jej się trzyma na miejscu

wszystko zależy od wzrostu, proporacji - a tłumaczenie sobie, że słynne krągłości które faceci wolą to oponka na brzuchu a nie biust to mydlenie sobie oczu

[chwast]

Napisane przez adzixx

a mi sie wydaje, ze mówiąc ''krągłości'' nie chodzi o oponki tu i ówdzie, tylko ''krągłości'' jako biust, tyłek itd. bo sama przyznaj, że wylewający się tluszcz nie jest apetyczny, że tak powiem. tak samo kobieta bez biustu, tyłka itd. po prostu prosta, niczym chłopięca figura lub wychudzona sylwetka:-).

no widzisz, ale to twoim zdaniem. Niektórym się podoba ;p Tak samo jak niektórym podobają się właście TE drugie krągłości (od dodatkowych kilogramów)
Głupie jest mówienie a faceci wolą to... no nie ma czegoś takiego. Można powiedzieć ten facet woli to, ale żeby ogólnie? Luuudzie. A ilu to facetów nie przyzna się w gronie swoich, żę podoba mu się ta trochę większa ;p

[201712111032]

Faceci nie lubią krągłości, faceci lubią krągłości/ kobiety nie lubią miśków, kobiety lubią miśków... co to za różnica? Ludzie są różni, upodobania są różne. Swoją drogą dziwne, pulchniejsza kobieta to 'świnka' a pulchniejszy facet to 'misiek'
Ja np. nie mam cycków a faceci mnie lubią. Założę wątek 'Faceci nie lubią cycków." bezsens. Upodobań jest miliard

[grubella]

Napisane przez Weronka9292

Utarło się przekonanie, że faceci lubią, jak dziewczyna ma trochę ciałka. Z tego co zaobserwowałam - niekoniecznie. Większośc facetów jak ma do wyboru dziewczynę ze śliczną buzią, ale większym ciałkiem(tak ok. rozmiar 40) czy średnio ładną, ale za to 36 i chude nogi, wybierze tę drugą. Ja sama mam rozmiar 40 i były się o to czepiał. Mój kolega ostatnio przyznał, że w jego dziewczynie pasuje mu wszystko, ale mogłaby trochę schudnąć... Dzielą dziewczyny na "laski" i "świnki". Kiedy moja przyjaciółka schudła, faceci otoczyli ją dookoła, a przed schudnięciem nie spojrzał na nią pies z kulawą nogą...
I nie sądzę aby to była kwestia pewności siebie, po prost dziewczyna z grubszymi udami czy oponką na brzuchu ma o niebo trudniej. Takie są przynajmniej moje ( i koleżanek) spostrzeżenia. A co Wy o tym myślicie?

Psy lubią kości.


Po świecie chodzą miliony pulchnych kobiet , które mają wielbicieli.
I następne miliony mniejszych rozmiarów , które też mają .
To rzecz gustu. A o gustach się nie dyskutuje.

I te w rozmiarze xxxl i te w xs są tak samo kochane i tak samo zdradzane, zamieniane.

[201606010921]

eee tam a ja się zgadzam z autorką, że te chudsze mają większe powodzenie

[Koral 333]

Napisane przez danusiaes

Autorko, zobacz na Angielki-są bardzo otyle i mają facetow. Problem jest w glowie, a nie w krąglościach. Nikt nie żyje z idealem, tylko z drugim człowiekiem, a Ty od razu stawiasz sie jako "niepierwszorzędna kobieta" ani Tobie z tym lepiej, ani facetowi, który chcialby CIę poznać nie ułatwiasz...Warto?

Ano właśnie, w tym sedno!

Mam eks-szwagierkę. Dziewczyna od zawsze była z pewną nadawagą, taka uroda. Masywne uda? Dla niej nie problem, zawsze w mini. Wymalowana, zapodana.

Typ pewnej siebie feministki.

I co? Zawsze z facetem, nigdy samotna. Nie w tłuszczu leży problem, faceci lubię te, co siebie też lubią.

Zacznij inewstować w siebie, Autorko wątku, a nie w odchiodzanie, bo nie w tym rzecz. Twoją koleżankę otoczył tłumek, bo się pewnie poczuła, a to nie w kilogramch się mierzy.

[201605090958]

Napisane przez Nuova

Na ulicy widzę sparowane i chude i grube i wysokie i niskie. Wbrew pozorom nie same modelki ani nie same "plus size". Ja mam chłopięcą figurę (genetycznie, nigdy się nie odchudzałam) i nigdy nie słyszałam krytycznych słów od swojego TŻ. Jakoś mnie kocha mimo małych cycków i płaskiej dupy

A gdzie ja napisalam coś o Tobie? sama jestem ewenementem figurowym i dobrze mi z tym

[193b1b6e1ddfcb4e7f6608e02b30ba9b0746877a_687197910e488]

Napisane przez Weronka9292

Utarło się przekonanie, że faceci lubią, jak dziewczyna ma trochę ciałka. Z tego co zaobserwowałam - niekoniecznie. Większośc facetów jak ma do wyboru dziewczynę ze śliczną buzią, ale większym ciałkiem(tak ok. rozmiar 40) czy średnio ładną, ale za to 36 i chude nogi, wybierze tę drugą. Ja sama mam rozmiar 40 i były się o to czepiał. Mój kolega ostatnio przyznał, że w jego dziewczynie pasuje mu wszystko, ale mogłaby trochę schudnąć... Dzielą dziewczyny na "laski" i "świnki". Kiedy moja przyjaciółka schudła, faceci otoczyli ją dookoła, a przed schudnięciem nie spojrzał na nią pies z kulawą nogą...
I nie sądzę aby to była kwestia pewności siebie, po prost dziewczyna z grubszymi udami czy oponką na brzuchu ma o niebo trudniej. Takie są przynajmniej moje ( i koleżanek) spostrzeżenia. A co Wy o tym myślicie?

ja myślę, że ile facetów tyle opinii i własnych preferencji na ten temat
Wydaje mi się, że patrząc na siebie facet dobiera sobie kobietę. Np. moich 4 kolegów chudych i wysokich jak modelka z wybiegu mają równie chude (nie koniecznie wysokie) partnerki.
Natomiast 2 znajome w rozmiarze 40-42 mają chłopaków raczej grubszych niż chudszych
Chociaż oczywiście to nie jest reguła. Bo nie raz widzę pary, które jakby nie było śmiesznie ze sobą wyglądają - na przykładzie mojej dalszej kuzynki, która nosi rozmiar hmmm 50? ma 165 wzrostu a ma narzeczonego jakieś max 5 cm więcej od niej i jest szczupły i smukły
A na ulicy nie raz widzę faceta z mocną nadwagą a obok niego kobieta z figurą modelki.
Albo niski, przy kości facet a obok niego wysoka, chuda pani

No i większość moich kolegów wyznaje zasadę: "Facet nie pies, na kości nie poleci".

[201605090958]

Mnie najbardziej rozbraja jednak co innego-odmawianie facetom myślenia przy wyborze partnerki. Figura to nie wszystko. A faceci nie są na tyle powierzchowni, żeby tylko na figurę "lecieć"

[grubella]

Nie zawsze kobietom uda się atrakcyjną sylwetkę mieć przez całe życie.
Jeśli w trakcie związku zaczyna zmieniać rozmiary ubrań na większe a
facet jest z tych co większych kobiet nie akceptuje to może być poważny problem.

Dlatego bezpieczniej dla kobiety związać się z amatorem oponek i wałeczków.

[niebieskie_oczko]

Ja znam chyba innych facetów

[adzixx]

Napisane przez chwast

no widzisz, ale to twoim zdaniem. Niektórym się podoba ;p Tak samo jak niektórym podobają się właście TE drugie krągłości (od dodatkowych kilogramów)
Głupie jest mówienie a faceci wolą to... no nie ma czegoś takiego. Można powiedzieć ten facet woli to, ale żeby ogólnie? Luuudzie. A ilu to facetów nie przyzna się w gronie swoich, żę podoba mu się ta trochę większa ;p

to akurat był przykład, źle się wyraziłam.
chociaż nie zaprzeczam, że takie jest też moje zdanie. również z obserwacji -facet będzie wolał kobiete z kształtami, niż taką o chłopięcej figurze np. prędzej zwróci uwagę na tą pierwszą, tak myślę. no ale wiadomo, sylwetka również musi być zadbana, więc tu też znaczenie mają inne rzeczy, bo co z tego, że np figura kszałtna, a zaniedbana?
oczywiście tak jak napisałaś tez, każdy lubi co innego - jeden bedzie wolal większy biust, drugi mniejszy etc. po prostu ważne, być zadbanym.

[Paula31814]

Moj facet kocha mnie taka jaka jestem pomimo rozmiaru 14 przy 164 cm. Dla mnie to jest za duzo. Co prawda brzuch mam plaski ale pupę mam sporą. On jednak ja uwielbia. Każdego dnia mówi mi jak mu sie podobam i jak lubi moje cialo. Nie powiem, że jestem 100% zadowolona ze swojego ciała, bo bym skłamala. Ale nie przeszkadza mi ono i nie czuję się z nim strasznie zle. Wszystko jest w naszych glowach. Możesz miec nawet rozmiar 20, ale jeśli będziesz umiała stanąć przed lustrem i powiedzieć sobie: "jestem piękna", będziesz szczesliwa kobieta

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201607111040]

Mam kilka koleżanek w rozmiarze 40 które mają chłopaków. W większości przypadków przytyły jednak w czasie trwania związku. Jak kiedyś rozmawiałam na ten temat z chłopakami to wszyscy stwierdzili że krągłości to piersi, zgrabna pupa i biodra, a nie oponka na brzuchu czy grube uda.

[Magdallen]

Na laski i pasztety, to chłopaki dzielili dziewczyny w gimnazjum. Później się już z tym nie spotkałam.
A to, czy ktoś woli chudzinki, czy plus size to tylko i wyłącznie kwestia gustu. Są nawet fetyszysci, którzy kochają takie 200kilogramowe kobiety. Ale wiadomo, że najbardziej podobają się dziewczyny mające wagę w normie. I nie chodzi tu o jeden konkretny rozmiar, tylko po prostu o zdrowy wygląd. Sprawdź sobie np. po takim BMI, że ten "zdrowy" przedział wagi jest dość szeroki.
Raczej nie wielbilabym tak figury "modelki", bo mój TZ np. twierdzi, że taka Anja Rubik go odrzuca swoją chudoscia i on woli właśnie dziewczyny o normalnej figurze i niższym wzroście.

A druga sprawa to kwestia proporcji. Znajoma ostatnio niesamowicie schudla, a mi się nadal jej figura nie podoba, bo zupełnie nie ma zarysowanych kobiecych kształtów i nadal wygląda jakoś tak potężnie. Czasem też widuje na ulicy dziewczyny szczuplutkie, ale mające figurę i ruchy chłopca. I niby chciałabym schudnac, ale nie zamienilabym się z nimi, bo mój tluszczyk przynajmniej rozkłada się w strategicznych miejscach.

[niezawodny28]

Bardzo dużo zależy od nazewnictwa, faktycznie co raz częściej można usłyszeć opinie że kobiety z krągłościami to kobiety otyłe lub że kobiety szczupłe to wychudzone anorektyczki bez figury. Jedno z drugim nie ma kompletnie nic wspólnego. W moim środowisku największe wzięcie mają kobiety szczupłe, dla mnie również takie są najbardziej atrakcyjne. Ale dla innych osób atrakcyjne mogą być kobiety z krągłościami lub puszyste. Nie widzę powodu żeby wszystkich mężczyzn wrzucać do jednego worka.

[Paszczurek666]

Jakby to powiedzieć. Krągłości to ja mam. Kilka kilo za dużo również. Nigdy nie narzekałam na brak zainteresowania. Ba, za dużo tego zainteresowania było nawet czasem.
Z drugiej strony mam kumpli, którzy lubią kobiety w rozmiarze 34.
Naprawdę musimy zaczynać na wizażu w tym tygodniu dziesiąty temat o tym, jak to różnym ludziom różne rzeczy się podobają?

Napisane przez kisielova

ps. fajne towarzystwo masz, skoro koledzy dzielą kobiety na laski i świnki.

Mi to się zawsze przypomina skecz kabaretu Limo. Ten o dziadku co to miał tyyyyle świń. Na wypasie

[Leszy]

Proszę, przykład na to, że przy różnej wadze kobiety mogą wyglądać atrakcyjnie.

[grubella]

Krągłości tej pani/to modelka/ też znajdą amatora.

[Atomoowka]

Napisane przez Weronka9292

Utarło się przekonanie, że faceci lubią, jak dziewczyna ma trochę ciałka. Z tego co zaobserwowałam - niekoniecznie. Większośc facetów jak ma do wyboru dziewczynę ze śliczną buzią, ale większym ciałkiem(tak ok. rozmiar 40) czy średnio ładną, ale za to 36 i chude nogi, wybierze tę drugą. Ja sama mam rozmiar 40 i były się o to czepiał. Mój kolega ostatnio przyznał, że w jego dziewczynie pasuje mu wszystko, ale mogłaby trochę schudnąć... Dzielą dziewczyny na "laski" i "świnki". Kiedy moja przyjaciółka schudła, faceci otoczyli ją dookoła, a przed schudnięciem nie spojrzał na nią pies z kulawą nogą...
I nie sądzę aby to była kwestia pewności siebie, po prost dziewczyna z grubszymi udami czy oponką na brzuchu ma o niebo trudniej. Takie są przynajmniej moje ( i koleżanek) spostrzeżenia. A co Wy o tym myślicie?

Owszem facecie lubia kraglosci ( choc to koszmarne uogolnienie) ale nie oponke na brzuchu i sflaczale uda. I kobieta majaca rozmiar 36 tez moze miec kraglosci, a taka w rozmiarze 40 ich nie miec. Ty chyba zdaje sie mylisz kraglosci z tluszczykiem.
I jeszcze jedno ja zawsze bylam rozmiaru ciut wiekszego niz standard, zawsze tu i owdzie miala odrobine za duzo, teraz patrzac realnie wiele osob powie ze jestem gruba, tak po prostu gruba ( mam 165 cm i 69 kg wagi) choc ja sie abosolutnie gruba nie czuje. I wiesz co mam ogromne powodzenie, zawsze czy to studia, czy liceum czy praca przyciagalam wielu facetow i wielu zabiegalo o moje wzgledy.